Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Mam wiadomośc od Emii:) Wczoraj 18.08 przez CC przyszła na świat Jej córeczka,ważyła 3350 i 52 cm-10 pkt :))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o godz 20.40 :) Emmi gratulacje nareszcie mimo bólu Jestes po :)))) i córeczka zdrowa a to najwazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi Wielkie gratulacje. Ines bo my jesteśmy na tym samym etapie, możesz mi powiedzieć jak Twój maluszek jest ułożony, tzn czy już główką w dól? Ja mam różne myśli od wczoraj, to jest od kiedy spotkałam koleżanki, juz mamy. Mówiły mi, że mam dziwny kształt brzucha i opadnięty. Czy to może być przez to, ze mój bąbel jest ułożony najczęściej w poprzek (główką po mojej prawej) lub główką do góry? Dziewczyny, te które są już dalej niz ja i oczywiście mamusie, czy możecie napisać kiedy wasze pociechy przyjęły już tą właściwą pozycję do porodu, główką w dół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabiba Będzie dobrze. Wiesz takie regularne ćwiczenia naprawdę mogą dużo. Tak było przynajmniej w przypadku córeczki mojej siostry, jej główka była i jest nadal za duża w porównaniu z klatką piersiową i na kontrolnej wizycie u neurologa, doktorka stwierdziła opóźnienie psychoruchowe. Mała ćwiczyła u rehabilitantki i bardzo dużo w domu. To trochę trudne bo mała bardzo się przed tym broniła i strasznie płakała. Ale to wszystko było dla jej dobra. Po pewnym czasie rehabilitantka kazała powoli przestawać i neurolog tez zadowolona, już wszystko jest w normie. Pozdrawiam Ciebie i Twoją księzniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMMI- gratulacje!!! Czekamy na info od ciebie... Wypoczywaj i wracaj do sił GREEN- ja mam termin około 2 tygodni przed tobą i jak miałam usg miesiąc temu to sie cieszyłam, że mały ułożył się do porodu. A w zeszłym tygodniu miałam usg genetyczne i znów się obrócił i jest głową do góry. Lekarz mówi, że ma jeszcze czas na prawidłowe ułożenie i mam się nie martwić. Ja tez mam wg mnie dziwny brzuszek bo tak nisko ale mówią, że chłopcy tak się układaja a poza tym ja się tym nie przejmuje co inni mówia bo najwazniejsze, że z małym jest wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
green moj maluszek siedzi sobie głóka w dół - długo, już w 21 tyg na usg i tak do teraz, a plecki ma z mojej prawej. On zresztą jakos tak chyba mało fika- rusza sie owszem, ale nigdy kopniaczek nie bolał, w nocy jest aktywny - jak wstaje do toalety to wiem, ale nie mam z tego powodu bezssennych nocy bo nie kopie mocno. sabiba, wszystko będzie dobrze,musisz myslec pozytywnie Kochana:) zdrówka dla Twojej księżniczki!!!! Iwi- jejku, skad ta gorączka.......hmmm, zdrówka dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Emmi, wielkie gratulacje:):):):):):) Iwi, zdrowiej... Dostałaś jakiś antybiotyk?? Mam nadzieję, że unikniesz szpitala. Ja też właśnie tego się bałam najbardziej wtedy jak u mnie wystąpiła gorączka. Ja wtedy dostałam Duomox, a później Cipronex - torpeda, którą nawet lekkie postaci wąglika leczą, ale podziałało. Myślę o Tobie.... Green, ja mam termin późniejszy nieco od Ciebie, ale moje małe fika we wszystkie możliwe strony. Nie sądzę, żeby już było ułożone do porodu. Z synkiem też tak było. Brykał we wszystkie strony i ciągle się przekręcał, ale ostatecznie przyjął prawidłową pozycję. Od 36 tygodnia już jej nie zmieniał (bo chyba już nie dało się tak fikać).... Ines, ja miałam jakieś takie majtki fizelinowe. Jakiej firmy - nie mam pojęcia. Plus był taki, że nie pociłam się w nich, ale za to rozmiar 38 - 40, jaki kupiłam to był jakiś taki wielki "barchan". Te majtki generalnie niczego nie trzymały i nigdzie nie przylegały. Jak tak czytam to dziewczyny chwalą produkty Hartmann - zarówno podkłady poporodowe, jak i majtki... Trzeba się temu przyglądnąć;) Pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi>moje gratulacje! Ines>dobrze,ze mnie ubieglas z info od Emmi,bo ja po jej smsie jeszcze poszlam spac :) sabiba>tak jak pisza dziewczyny,jest dobrze,bo regularnymi cwiczeniami mozna zdzialac cuda i mam nadzieje,ze juz niedlugo wszystko sie unormuje,czego Wam zycze z calego serca!!! emka,olafasola>my nastepne w kolejce :) ja dzis zaczelam sie juz troche stresowac,bo to u mnie dokladnie 3 tygodnie,a przede mna najciezszy tydzien,jutro montujemy szafe wg mojego projektu,w poniedzialek przychodzi ekipa,potem sprzatanie i malowanie mieszkania,a ja ledwo chodze! green>nie martw sie i nie sluchaj "zyczliwych" kolezanek!!!! kazda z nas ma inny ksztalt brzucha i nie ma reguly,czy dzieciatko sie przekreci jeszcze,czy nie!niby mozna "zmusic" maluszka do zmiany pozycji cwiczeniami i swiatlem ponoc,ale nie znam szczegolow!mam kolezanke,ktorej synek przekrecil sie w 32tc dopiero,a tez sie martwila,ze lezy w poprzek... co do tych majtek poporodowych to sprawdzilam i moje tez sa harman,mam po siostrze 5par tych flizelinowych,ale polozna prezentujac je w szkole rodzenia oznajmila,ze zostana one nam od razu zabrane i wyrzucone jak je przyniesiemy,bo ponoc nie przepuszczaja powietrza i przez to rana dluzej sie goi!!!! Iwi>jak dzis samopoczucie??? Ewcia>co u Ciebie i Maxa? pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi gratulacje:)ale-ola tez gratuluje,bo mysle ze tez juz jestes po.Swoja droga patrzcie same cesarki.Nie wiem czy to dobrze czy zle. Akif-ja kupilam bepanthen,ze wzgledu na brodawki,pisza ze na pupe tez jest super,ale chyba tez zakupie linomag.U mnie na rozpisce nie bylo nic napisane o kremie takze do szpitala nie biore.Płynu do kąpieli nie kupowalam,mam mydelka bambino i oliwke. Iwi.83-wspolczuje ze Ci sie cos takiego przyplątało.Mam nadzieje ze nie skonczy sie szpitalem!daj znac co i jak. sabiba-super ze z Gabi wszystko okey,pozdrawiam i trzymam kciuki za cwiczenia.Napewno to zmudna praca ale efekty tez bedą.:) idea10-kierunek wczasow wybrany??oj jak zazdroszcze:)i tez podziwiam,w sumie z takim malym dzieckiem te loty i wasze podroze.Moze Tomaszek bedzie podroznikiem??:) green11-ja od samego poczatku mam bardzo nisko brzuch i juz mnie denerwowalo jak ktoras z kolei baba na ulicy mi zwracala uwage ze ten brzuch tak nisko.I tylko kazdy mowil,uwazaj,uwazaj bo zaraz urodzisz.Lekarz mi powiedzial ze mam nie sluchac nikogo,poprostu kazda z nas jest inna i ma inny ksztalt i polozenie.Ja np jestem mała (155 cm)i moze stad ten brzuch tak nisko.Moj mały w 31 tyg juz byl glowa w dol,a teraz w srode na wizycie zobaczymy jak sobie lezy:) superburek-miałam Cie pytac o psa i jak sobie radzisz z kłakami ,bo ja odpadam:(ale widze ze piesek u rodzicow,takze z jednej strony masz spokoj.Ja w chwili obecnej i przy tej meczącej pogodzie odpuscilam zamiatanie bo nie daje rady!A Ty juz nic nie sprzataj ,tylko zatrudnij M:) Co do stresu,nooooo teraz na nas kolej,zobaczymy czy sie ktoras pospieszy,czy bedziemy w terminie:)nerwy ogromne!!! Mama Urwisa- co do ruchów to mi zawsze kazdy mowił,no zobaczysz jak bedziesz w ciazy,jak Cie kopnie w zebra to sie zegniesz w pół,a tu taki psikus ze moj Mały lezy tak nisko od poczatku ze tylko po pecherzu dostaje:)teraz zauwazylam ze juz nie kopie tak mocno a raczej sie rozpycha i wierci,z dnia na dzien ma chyba coraz mniej miejsca. Dziewczyny nie wykańcza Was ta pogoda?bo ja dzis odpadam,spałam do 11,wyszłam z psem i dalej leżę.Pozdrawiam.Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Emmi- gratulacje, kolejne ciecie... no widać był powód. czekamy na wieści... Iwi- jejku, to masz pecha. Oby zdróweczko szybko wróciło bo szpital fajny nie jest... sabiba- musi być dobrze, nie ma innej opcji. W końcu mała jest jeszcze gabrysia i ma dużo czasu na ćwiczenia. I niech to będą spokojne 3 miesiące dla Was...:) Akif- ja karmię Aventem z jakimiś smoczkami antykolkowymi, jakiś tam ma system ( mam złote i różowe butelki). Ale kochana powiem Ci tak- ja dziecię ma mieć kolki to żadne cuda nie pomogą... a jak nie ma to pijąc ze zwykłych też mu będzie dobrze. Kupiłam cuda TT antykolkowe i po pierwsze mała ich nie lubi a po drugie nie pomagają... Ale to nasze obserwacje, może ktoś ma inne.. Kąpałam w oilatum, ale teraz przeszłam na niwea- bo tańsze i smaruję oliwką bambino. A paszki i tyłek bephantenem albo sudocremem, na zmianę. Jak na razie jest dobrze:) A u nas w sumie różnie, bo kolki dokuczają małej codziennie i wówczas fajnie nie jest... mam nadzieję, że ten sabsimpleks pomoże bo dopiero w niedzielę do nas dotrze;/ Jak jest dobrze to mała jest bardzo radosną dziewczynką- która już nauczyła się marudzić i wykorzystywać mamę w temacie noszenia;) Ale przyznam, że ciężko nie nosić malucha jak się meczy gdy boli go brzuszek. No trudno- bedzie rozlelana i tyle...:) Do tego większość dnia jesteśmy same i jak lenka dostanie bólu w nocy to wieczorem padam ze zmęczenia- dlatego tak nie czesto tutaj bywam. Ale czytam co u was kochane babeczki... i kibicuję przyszłym mamusiom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi gratuluję! Czekamy na wieści jak było;) Green mój mały już w 27tyg był ułożony główką w dół i tak już jest do teraz:) Iwi mam nadzieję że jednak ominie Cię szpital i gorączka spadnie!! Superburek, no na nas teraz kolej:) A jak Twój brzuszek? Mój ostatnio coś często twardnieje i nie wiem czy to malutki tak mi go wyciska, czy się stawia. Ale mały kopie cały czas i sprawdza jak mocno da się rozciągnąć moją skórę;) Teraz czekam na środę co też mi lekarz powie, jak tam moja szyjka. Olafasola mnie na szczęście ta pogoda tak nie dobija, codziennie wstaję o 6 a potem dopiero się kładę wieczorem, w domu mam na szczęście dosyć chłodno, to ostatnio mi nawet nogi tak nie puchną. Wychodzę tylko jak już muszę, chyba że całkiem rano albo wieczorem, bo upał straszny i wolę się przed nim skryć;) Sabiba mam nadzieję że ćwiczenia pomogą i Gabrysia będzie miała sprawną rączkę. Dużo zdrówka i wytrwałości Wam życzę:) Magia widać trafiło Ci się grzeczne dziecko;) Mała taka radosna chyba po mamie:) Dzisiaj była u mnie siostra z dwumiesięcznym synkiem i też mówiła, że nie wyobraża sobie nie wziąć małego na ręce jak płacze albo coś, chociaż nie chciała go tak uczyć, ale mówi, że jak tu nie wziąć, a najwyżej go trochę rozpuści;) Tylko czemu w tych maminych rękach najlepiej;) W końcu dostałam ubranka od siostry i trochę tego jest, oprócz tego dała mi też podkłady które jej zostały i prawie całą paczkę pieluch 1, bo małemu już za małe:) Ja dzisiaj od rana sprzątałam, już tylko podłoga do wytarcia została, ale to już jest zajęcie dla M:) Tak więc jutro cały dzień odpoczywam, w końcu już mi tego odpoczynku dużo nie zostało:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ze nie mamy wiesci od oli, napisze pewnie z domu już. Ciekawe jak to u Emmi że z położną i jednak cc.........czyli opcja której najbardziej nie chciała-wymęczyć sie i potem cc. Późno niektórym z Was się maluszki dopiero odwróciły- a moj tak bidulek leży główką w dół już tyle tygodni, nie bryka mocno-czeka w gotowości na sn a mamie tu po głowie cc chodzi:))) Uwielbiam jak reaguje na mój głos- i moje gadanie do Niego:) zawsze jak go poproszę zeby dal znac mamusi to daje, naprawdę:)))nie robię tego co chwile w ciagu dnia- bo wiem ze ma system ze w dzień większość śpi ale od czasu do czasu tak:) A ja dzis latałam za długą spódnicą do sesji- i udało się, wprawdzie czarna a szukałam w kwiaty ale jest:) wczoraj mi ta moja fotograf zadzwoniła żebym wzięła bo moze w plenerze coś porobimy. nadziejo, gosiu- gdzie sie podziewacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! macie pozdrowienia od Emmi :) dostalam wlasnie smsa,ze malutka jest slodka i kochana,ale nie ma jej przy Emmi,bo bidulka obolala nie jest w stanie nic przy niej zrobic i tylko jak maz przychodzi to widzi Julke!!! olafasola>moj psiak (bouvier des Flandres) nie gubi siersci,ale za to jak nieostrzyzony to "tony" piachu znosi do domu :( wspolczuje Ci tego zamiatania i zazdroszcze sily do spacerow! emka>brzuch mam co prawda napiety i Tymek tez fika jak wariat! jeszcze niedawno martwilam sie,ze nie czuje ruchow,potem,ze malo sie rusza,a teraz tak potrafi po pecherzu i po zebrach dac,ze sie az zginam z bolu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Ale fajnie, że dziewczyny już mają dzidzie przy sobie! Ja muszę się zadowolić moimi snami, często śni mi się że mam już moje maleństwo na rękach. Dziś śniło mi się, że karmiłam piersią i to kilka razy. To są piękne sny więc rzeczywistość musi zapierać dech. Sabiba, ćwiczenia są bardzo, bardzo ważne to nie tylko takie gadanie. Wiem sama po sobie. Przecież chodzę a miałam jeździć na wózku. Zatem, życzę Wam wytrwałości i siły. Hej Green witaj na forum. Iwi, musisz być bardzo przestraszona. Przy takiej wysokiej gorączce to i robić przy dziecku jest ciężko, człowiek słaby, zmęczony. Powiedz jest już nieco lepiej? Superburek 3 tygodnie!Ojej a jeszcze tyle na Twojej głowie, z jednej strony może to i lepiej szybciej czas zleci. Magia, przepraszam, że jeśli zadaje głupie pytanie ale obija się dziecku po jedzeniu? Emka, Superburek i Olafasola ścigacie się?:D:D:D ciekawe która pierwsza. Ines mam nadzieję, że zobaczymy kilka zdjęć z tej sesji? Przepraszam że nie napisałam do wszystkich, pozostałe dziewczyny pozdrawiam. W czwartek miałam wizytę z położną, dała mi posłuchać serca dziecka. Położyłam się sztywna ze strachu na tym łóżku ale już po kilku sekundach pięknie bicie serca rozniosło się po pokoju. Aż postanowiłam że sobie kupię ten aparacik do podsłuchiwania malucha. AAA i wkurza mnie 2"życzliwe przestrzeganie" ludzi. W sensie gdzie nie pójdziemy to każdy wyrokuje nam jak zmieni się nasze małżeństwo jak przyjdzie na świat dziecko "zobaczysz stary już nie będzie miała dla Ciebie czasu, skończy się robienie kanapek do pracy i obiad co dzień" "przytulajcie się i spędzajcie czas ze sobą póki możecie, bo jak dziecko przyjdzie na świat to nie będziecie mieć dla siebie czasu" No cholera jasna, co to za zwyczaje? Takie durne straszenie. Nie mam 15 lat i zdaję sobie sprawę że dziecko zmienia związek. Ale chyba każda para wypracowuje jakieś sposoby na to by sobie, ze zmęczeniem i stresem poradzić co ma niby mi pomóc ich narzekanie i straszenie? Bo ja nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello. Macie rację, przecież każda z nas jest inna i inne są nasze ciąże i kształty brzuszków. Postanowiłam że, nie będę zwracać uwagi na to co mówią inni. Najważniejsze jest to, że z dzieciaczkiem jest wszystko w porządku, a na właściwe ułożenie może jeszcze ma czas. A we środę idę do lekarza to się dowiem więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kushion- jak dla mnie nie ma głupich pytań- bo skąd mamy wiedzieć to wszystko jak nie miałyśmy wcześniej dzieci?:) A odbija się najłatwiej w pozycji pionowej, ja kładę lenę na siebie tak, że główkę ma na moim ramieniu- co często kończy sie wymianą mojej bluzki jak zapomnę o pieluszce:) A w nocy trzymam ją w kocyku w miarę pionowo, bo na ramieniu za bardzo się wybudza. Mój wariat tak je łapczywie, że nawet przy cycku nałyka się powietrza i trzeba odbijać robiąc przerwy w karmieniu... Wiesz ja nadal robię mężowi kanapki do pracy... bo sam się tak nie wysila i nie mogę patrzeć na te jego cuda;) Zatem codziennie dostaje kanapki żonki do roboty... Obiad też mamy codziennie, czasem później jak się nie wyrobię- czasem robi on, ale nie umieramy z głodu;) I ogólnie bez przesady z tymi zmianami. No jasne jest nas teraz troje a nie dwóch i pewne rzeczy trzeba pozmieniać- ale da się wszytko fajnie poukładać. A jak się ma kogoś tak jak my czyli mamę blisko to nawet na zakupy, kino czy kolację można wyskoczyć- bo jedno jest pewne, trzeba mieć chwilę tylko dla siebie choćby wówczas jak dziecię śpi. Ja właśnie posprzątałam cały domek, bo mała dała mi całe 3 godzinki luzu i nadal leży w wózeczku... co prawda cicho to trzeba robić, bo stulania i nagłe hałasy ją budzą- ale przynajmniej nie wygląda źle;) I udało mi się połązić po necie... czad sobota. :) Oj Emmi ma fajny szpital, u nas nie było źle się czuję... sama musiałam cały czas małą sie zajmować bo nie wolno się nad sobą użalać;) Ale cóż jak widac dałam radę... może to dobra metoda takie szybkie rozchodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej przepraszam ale napiszę tylko o sobie.U mnie już lepiej antybiotyk zadziałał i crp spada, ale dalej nie wiadomo od czego byla ta gorączka. Sam mój gin był przerażony. A Lenka dalej grzeczna! Pozdrawiam i obiecuję, że w przyszłym tygodniu napiszę więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Wreszcie udało mi sie wskoczyc na internet. mieszkamy na górze a komp jest na dole ale dzis przyniosłam na chwile laptop i juz do was pisze. zaległosci spróbuje nadrobic w tyg U nas juz ok ale powiem wam ze te pierwsze 1,5 tyg po porodzie to masakra była. jakos wszyscy mówia tylko ze poród straszsny a o tym jak jest po to nikt nie mówi. ja o bólu porodowym juz zapomniałam:) a potem te szwy, bolące sutki,hemoroid i wieczne zmeczenie myslałam ze umre. Gdyby nie pomoc mamy to bym oszalała. teraz juz jestem sama ale czuje sie o niebo lepiej i daje rade normalnie funkcjonowac.Maksymilian ładnie je i na szczescie juz nie gryzie mamy:) spi tes coraz lepiej wiec mam czas zeby cos zrobic:) sutki sie wygoiły bo odciągałam mleko i co drugie karmienie dostawał z butli. teraz tez musze odciagac bo mam duzo pokarmu a jak mały spi to cyce bolą. i w ten sposób mam mleko na noc:) Maks ładnie je z piersi mimo ze dostaje tez butle z moim mlekiem. miał tez kilka dni ze wisiał na cycu całymi dniami wiec myslałóam ze padne z bolu ale smoczek uratował nam zycie. jak sie naje dostaje na chile smoka i zasypia. Jest kochany i przecudowny. połozna była juz kilka razy i wszystko fajnie tylko pepek jej sie nie podoba bo za choilere nie wygląda zeby miał odpasc:( mam nadzieje ze jednak odpadnie i nie wda sie zadna infekcja:( troszke mnie to martwi. chodzimy na spacerki i cieszymy sie soba. tak jak myslałam na tesciowa nie mam co liczyc. nic nie pomogła i tylko mi przychodzi na gore i patrzy na małego po czym wychodzi. zła taka na nią jestem bo mogłaby chociaz zapytac czy mi cos pomoc bo wie ze caly dzien sama jestem. na szczescie zdazylismy pojsc na swoje i nie musze siedziec z nimi na dole. Przepraszam za chaos w moim wpisie ale pisze szybko i chciałabym wszystko naraz:) Trzymajcie sie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ale ola,emmi gratulujemy ,fajnie ze dzieciaczki juz z wami:) ja krotko,potem postaram sie nadrobic,meldujemy sie w Polsce,Tomaszek podroz zniosl doskonale,loty samolotem mu nie straszne hehe. buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion>ja tam scigac sie nie chce,bo mam jeszcze tyle do zrobienia,ze moge byc ostatnia w kolejce ;) przeczytalam na "starym" forum,ze wcinasz pomidory :) ja mam to samo,od chyba 3 miesiecy jem je codziennie w ilosciach hurtowych :D magia>fajnie,ze mala spi Ci po 3 h i juz zorganizowalas sobie tak dzien,ze posprzatasz i ugotujesz!super :) Ewcia>malutki jest przeslodki!!!pierwszy kawaler na forum od dluzszego czasu :) ciesze sie,ze u Was wszystko dobrze!!! Idea>witaj w kraju :) udanego pobytu i calusy dla Tomaszka! Iwi>uff!!!dobrze,ze antybiotyk zadzialal i dochodzisz do zdrowia! ciekawa jednak jestem co to bylo???hm.... czarnula>jak Twoje lozysko?cos wiadomo??? emka,olafasola>jak tam nastroj?hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:)Mnie zaczyna opanowywac stresik nie na zarty,kazde ukłucie,ból i zaraz sie wlacza czerwona lampka z głowie.Z ostatniego usg wynikało ze Mały jest 4 dni starszy,czyli termin na 6 wrzesnia,jejuuuuuuu boje sie niesamowicie! magia80-pełen podziw dla Ciebie ,bo mi nawet teraz nie chce sie robic kanapek mojemu M ,a co do obiadow to tez mam lenia!Pisz jaknajczesciej bo fajnie sie czyta jak sobie radzisz:) kushion-mi sie tez sniło ostatnio ze karmie,tylko ze nie za bardzo mi to wychodzi.Mam nadzieje ze w praktyce bedzie lepiej!a co do scigania,hmmm,ja to mam takie przeczucie ze wszystkie trzy jeszcze w sierpniu bedziemy Mamusiami:):)) Ewcia13-fajnie Cie znowu widziec:)nie strasz Kobieto,bo ja przerazona jestem!jak sobie dam rade?na swoja tesciowa tez nie mam co liczyc,a nawet nie chce.Mozecie sobie wyobrazic taka sytuacje ze przez te 9 miesiecy ona nawet jednych glupich skarpetek nie kupiła?!nie zebym czegos wymagała,broń Boże,ale sam fakt ze to pierwszy i długo wyczekiwany wnuk itd..rozumiecie co mam na mysli.Ewcia piszesz o hemoroidach,tzn wyszly Ci po porodzie?bo ja chyba od tygodnia mam ten sam problem:(hmm w srode wizyta ,wiec lekarz powienien cos poradzic. superburek-twoj psiak to kawał PSAAAAA:)moj moze wazy jakies 10 kilo:)ale za to siersci z niego jak z 20 psow conajmniej!Pytasz o nastroj,spac nie moge bo kregoslup boli,pozniej caly dzien chodze nerwowa,do tego dochodzi milion mysli jak to bedzie.Jednym slowem ta koncowka ciazy jest strasznaaaaaaa!!Ide jutro na ostatnie badania krwi i moczu a we srode wizyta,chyba juz tez ostatnia.Zobaczymy co tam pan doktor dojrzy:) Życze spokojnej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi cieszę się że już lepiej i gorączka spadła, no ciekawe co to było, skoro nawet lekarz się przestraszył, ale dobrze że już lepiej;) Superburek mój mały jest raczej nisko i na szczęście nie kopie mnie po żebrach;) Ale za to w inne miejsca nieraz tak przyłoży że też zginam się z bólu!! Dzisiaj mnie okropnie kręgosłup boli, chodzę jak babulinka, a czasami tak mnie łupnie że szok! I najgorzej z łóżka wstać! Te parę pierwszych kroków to masakra! Ale jak już się rozchodzę, to jest lepiej;) Byle do środy, do wizyty u gin;) Kushion mnie też denerwują takie rady i przepowiadanie przyszłości, bo przecież wcale nie musi być tak jak ktoś mi mówi, nie wszyscy są tacy sami. Zobaczymy jak będzie, ale skoro dwoje ludzi się kocha i tak czeka na maleństwo, to przecież po przyjściu dziecka na świat nagle się wszystko nie zmieni! Wiadomo, że będzie inaczej, ale o to nam chyba wszystkim chodziło, prawda?;) Ewcia cieszę się że już lepiej, ja też się właśnie boję tych pierwszych dni z maluszkiem w domu, jak to się wszystko poukłada i czy będę w stanie odpowiednio się nim zająć. Ale widzę że dosyć szybko doszłaś do siebie:) Teraz będzie już tylko lepiej:) Olafasola to mamy wizytę w tym samym dniu:) Mnie z kolei już na trzech ostatnich wizytach z USG wychodził termin na 3 września, a to już tuż tuż!!! Co do teściowej, to na razie nie mogę narzekać, chociaż nie wiem jak będzie po porodzie, bo boję się jej rad, które mogą mi się nie spodobać, ale może nie będzie tak źle. Jak ona się dowiedziała, że jestem w ciąży, to od razu zapytała, czy już coś kupiłam, a to był 9tydz!! Ale ona nie jest przesądna i powiedziała, że muszę coś kupić, bo niech maluszek się cieszy, że czekamy na niego. I sama powiedziała, że jak będzie na zakupach i jej się coś spodoba, to od razu kupi:) A ja już się ledwo turlam, jak gdzieś idziemy to muszę się przytrzymywać M bo czuję się pewniej. Czasami czuję przez chwilę taki lekki ból jak przy @ i nie wiem czy to nie są jakieś skurcze przepowiadające? Ale gdzie tam jeszcze koniec, muszę conajmniej tydzień poczekać, bo M ma teraz bardzo napięty tydz i jeszcze egzamin i nie chcę go dodatkowo stresować;) Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytają o Was na forum inseminacji:)))))) "Dziewczynki jak wywolujemy dawne forumowiczki, to ja oprocz lonislawy, vichy, aguli to dorzuce jeszcze wolanie do lulaby, beli, czekajki... Dawno tez nie pisala do nas Mamusia Idea (jak sie ma przystojniaczek Tomaszek?) i Mamusia Nadzieja (cudna Laurka rosnie zdrowo?) i Superburek (juz urodzilas?) i Mama Urwisa (ktory to juz tydzien?)... Naskrobcie pare zdan co u was dobrego... Pozdrowionka!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki piękny dzień prawda kobietki... o może taki na rodzenie..:) Ciekawa jestem codziennie która z was pierwsza wyskoczy ... W sumie powinnyście codziennie się meldować, abyśmy wiedziały że jeszcze macie dzieciątka w brzuchu albo trzymały za was kciuki:) olafasola- wiesz wcześniej też mi się czasem nie chciało robić nic w domu,ale przy małej jak mam chwilę to korzystam i w ten sposób ogarniam sporo:) W tym kanapki, obiadki, jakieś ciastko czy sałatkę też się upichci... Niestety nie mam motywacji do spania w ciągu dnia jak mała śpi, a może dzięki temu łatwiej by mi się wstawało w nocy:) Ale żeby nie było za slodko- dziś na obiad pizza, tak w ramach leniuchowania- własnie na nią czekamy....;p Teściowej nie zazdroszczę, moja to wręcz przeciwnie. Nakupowała małej tyle rzeczy że nie wszystko udało mi się założyć;) I widać, że jak by mogła to wpadała by codziennie tak jest za Lenką- na szczęście tego nie robi;) hehe Idea- no to jest lepszy ode mnie- nie znoszę latać i każde wakacje to mordęga, no ta część w samolocie...:) Fajnie, że już zawitaliście do kraju - a na długo? ty chyba do szkoły wracasz we wrześniu? Emka- oj poród to dopiero będzie egzamin dla męża:) W sumie mnie skurcze przepowiadające nie bolały tylko napinały brzuch... a na @ czasem też się ból pojawiał. Iwi- to dobre wieści, trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrówka w 100 %. Ucałuj Lenkę:) swoją drogą jak was pępek? I jak Ci śpi w nocy? green- słońce moja mała była dobrze ułożona w 27 tygodniu i co- i nic to nie dało;) Heh, co ma być to będzie i tyle... ważne, żeby maluch był zdrowi i mamusia też- bo przecież teraz stanowi inkubatorek. Dbajcie o siebie i nie słuchajcie głupotek..:) ewcia- fajnie, że się odezwałaś... no lekko na poczatku nie jest bo trzebaa sobie to zorganizować a tu jeszcze jakieś boleści. Ale jak się patrzy na malucha to przynajmniej u mnie była siła i ból sam przechodził. Szkoda, że teściowa taka jakaś nie pomocna, bo czasem chociaż 10 min dla siebie rano to ważna sprawa. Moja wrecz przecziwnie, bardzo stara się pomóc i jak tylko poproszę to podjedzie. Ale jak widać nie każda pamięta jak to jest z maluchem. A pępek to jeszcze może chwile być- u nas po 3 tygodniach odpadł, nie martw się bo ładnie wszystko się zagoiło. A czym smarujesz? Spirytus, oktanisept?? U nas dziś pierwsza noc Leny samej w łóżeczku, tak po 4 tygodniach się zmobilizowałam i położyłam ją do łóżeczka. I co- i miała to kompletnie gdzieś;) Zatem nie powinno to przestawianie zle wpływać na nocne spanie... No i dziś dojechał do nas sab simpleks, na szczęście bo te kolki codzienne to masakra. Jakieś 2 godzinki płaczu i niewiele można zrobić,a próbowałam już większości polskich środków... Trzymajcie kciuki żeby zadziałał i serio lepiej mieć to w domu zanim dziecię skończy te 3 tygodnie, po których kolki mogą si e poawić... Oby nam pomogło- bo żal patrzeć jak się męczy. Za to laski całe piosenki fasolek znam już na pamięć, a mój mąż puszka- okruszka słuchać nie może- bo śpiewam to małej przy każdych kolkach, żeby się uspokoiła:) trochę działa - bo skupia na mnie wzrok i patrzy, ale musze jeszcze kilku się douczyć bo sama jestem znudzona śpiewaniem codziennie tego samego. Za to są dobre strony- jest na świecie chociaż jedna osoba która uwielbia mój śpiew- Lena:) (przynajmniej na razie, póki nie słyszy że mama trochę fałszuje hehe:) No i jeszcze wam się pochwalę że moja królewna przytyła ponad kilogram- czyli ładnie się najada:) I do tego sika za 3- po 20 pieluch dziennie czasem zużywamy... słodkie koszta jak widać, bo pieluszki plus mleczko na tydzień to jakaś 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś sie zaczynam niepewnie czuc Dziewczyny,brzuch twardy,Mały dzis szaleje cały dzień i mam bole kregoslupa,takie kłucie,jakby igłe ktos wbijał.Czyzby to te skurcze przepowiadajace?aaa i jeszcze dretwieje mi prawa strona.Juz nie wiem czy sobie cos wmawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!!! Właśnie wróciłyśmy do domu :) Najpierw chcę Wam baaardzo podziękować za wsparcie!!!! Jesteście wszystkie przewspaniałe :) Hania urodziła się w środę 17 sierpnia o godz 10:55. Miała 3850g i 55cm. Ogólnie powiem Wam, że cesarka i opieka po zabiegu oraz opieka i pomoc położnych to była naprawdę rewelacja (a zwiedziłam cztery oddziały więc trochę tam przeżyłam)!!! Jestem w szoku po prostu jaki profesjonalizm i super podejście do drugiego człowieka. A szpital niestety stary i straszny, kible szkoda gadać, sale to samo. Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa, że już jesteśmy w domu :) Hanula jest rewelacyjna :) Taka moja mała brzydulka :) Kocham ją po prostu nad życie!!! Na razie jest bardzo grzeczniutka i tylko śpi, ciągnie cyca :) i robi kupki. No ale jak coś jej nie pasuje to tak potrafi wydrzeć ryjka, że klękajcie narody (ma to po mamusi ;) ). Zaczynamy nowe życie teraz i uczymy się siebie nawzajem. Nie zawsze kumam o co jej chodzi i chyba ona też tak do końca mnie nie rozumie. W każdym bądź razie jest naprawdę dobrze jak na ten etap. Zobaczymy jak przejdzie pierwsza noc w domu. Mam nadzieję, że się jakoś dogadamy :) A mój mąż oszalał na punkcie córki! Jest tak ogromnym wsparciem, że kocham go z każdym dniem coraz mocniej (a myślałam, że to nie jest już możliwe :) ). Dołuje mnie tylko mój brzuch... Z poruszaniem się i codziennymi czynnościami nie jest najgorzej (choć boli czasami potwornie), ale jest duży :( Nie mogę się doczekać powrotu do formy!!! Na razie idę się przywitać ze swoją łazienką bo się stęskniłam za porządnym prysznicem i kibelkiem :) O Emmi już wiecie :) Jutro najprawdopodobniej dziewczyny mają zostać wypisane. Mam strasznie dużo wrażeń, kupę pytań i kilka stron do nadrobienia, ale zabiorę się za to jutro jak mąż będzie w pracy. Teraz idę korzystać z naszego pierwszego wspólnego wieczoru we trójkę (choć mam nadzieję że mała będzie spała i strzelała do nas słodkie minki, a ja będę mogła się wtulić w chłopa bo strasznie samotna byłam w tym szpitalu). Jutro do Was skrobnę! Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo gorąco!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ola serdeczne gratulacje!!! Twoja Hania jest duża ale jednak mniejsza niż przewidywali lekarze. Powodzenia, ze wszystkim Młoda Mamo. A brzuch, daj mu kilka tygodni/miesięcy. Tyle czasu się rozciągał to nie wciągnie się przez kilka dni. Nieśmiało proszę o fotkę na NK. Oczywiście jak znajdziesz chwilę. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Mamy:))) ale ola:))) raz jeszcze gratulacje:))ciesze się Twoim szczęściem, przed Wami cudowny czas bycia razem w domku-szkoda ze M już wraca do pracy, bedziesz sama czy ktoś Ci pomoże- mam na myśli że pewnie po cc nie jest łatwo, uwazaj na siebie żeby sie jednak nie forsować.Brzuszek ma czas na dojscie do formy. Ewcia mówisz, że mleczka Ci u Was dostatek:) to dobrze! synus sliczny!!! Piszesz, ze pierwsze 1.5 tyg były ciężkie- no moge sobie wyobrazić, zmęczenie , połog, rana po sn ( czy też CC u większości naszych dziewczyn) jak do tego dojda piersi jeszcze, dużo tych uniedogodnień...A pępuszek czym smarujesz- oby szybko sie zagoił. magia :) uśmiałam się jak pisałaś o śpiewaniu:))) O matko 20 pampersiaków..Myślałam ze przy kupce smółce jest ok 15 a z czasem mniej!Twoja tesciowa to prawdziwy skarb:)Ja za swoją nie przepadam i oby nas nie odwiedzała zbyt czesto..mame mam 100km ode mnie wiec ja raczej sama zostanę na bolu bitwy. Emmi mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej po cc i jutro będziecie tez cieszyć sie powrotem do domku:) Iwi:) ciesze się ze wszytsko dobrze i nie dałaś sie zapaleniu-gdziekolwiek ono było. A jak twoja teściowa- bo tez jest blisko? Ale tryska z Was szczęście i ogromny pozytyw i to najważniejsze:)))))))A jak kąpanie- same cz Tatusiowe kąpią??? ola fasola trzymaj sie dzielnie:) superburek, Twój piesek jest niesamowity, na żywo nigdy takiego nie widziałam. emka-chyba tym terminem z usg nie ma co sie sugerować bo on pokazuje wg wielkości dziecka- a każde ma swoje tempo, taki mi przynajmniej mówił mój lekarz kiedy ostatnie usg pokazało ze synek jest o 2.5 tyg większy . Czy Wasi lekarza jednak biorą te terminy z usg pod uwagę???? kushion-kiedy poznasz płeć??? kiedy macie kolejne usg?? A u nas dobrze-synuś coraz cudowniej kopie;) W sobotę zaliczyliśmy sesje ciążowa- efekty dopiero za miesiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ola - Serdeczne gratulacje. Pewnie fajnie być w domu ze swoim maleństwem i pewnie dopiero teraz możesz nacieszyć się córeczką do woli. Magia - Fajnie się czyta Twoje wpisy, jesteś naprawdę bardzo optymistyczną osobą, tryskającą energią. Wszystko pewnie ogarniasz i jeszcze tu na forum pamiętasz o każdej. Ines78 - Ty to chyba nie masz spania? A wstajesz wcześnie?Ja nie potrafię być aktywna w nocy, u mnie to jak w zegarku, zawsze grzecznie o 22.30 do łóżeczka. Czasem jak jest coś ciekawego w tv to się skuszę, by posiedzieć dłużej, ale zdarza się nie często. Piszesz, że synuś kopie, niesamowite są to odczucia. Ja ciągle nie mogę się nadziwić jak bardzo aktywne jest moje dziecko. Ono ciągle się wypina a mój brzuch jest wtedy po prostu taki krzywy. Pewnie jeszcze zatęsknimy za tymi naszymi brzuszkami. Zazdroszczę Ci takiej profesjonalnej sesji ciążowej. Ja we czwartek wybieram się do fryzjera, to później poproszę męża żeby został moim fotografem, a ja będę jego modelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×