Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

jest i fotka na nk Tymka;)))))))))))cudowny .......ach sie wzruszyłam, cudowny!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines>fakt,ze kazdy porod jest inny :) ja chyba nie mialam najgorszego i jak to moj m.powiedzial "drugi raz tez damy rade" (madry,bo nie wie jak to jest ;) ) sama niedlugo zobaczysz jak niesamowite jest to przezycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Superburek-jaszcze raz gratuluje napewno niedlugo juz bedziesz wiedziala co i jak zycze zdrowka dla ciebie i Tymcia niech rosnie maluszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Superburek Witajcie w domu. Jak dobrze mieć to już za sobą. Dzielna z Ciebie dziewczyna, że poradziłaś sobie z bólem bez znieczulenia. I chciałam pogratulować męża, który Cię wspierał, bo nasi mężowie też cierpią, kiedy patrzą na nasz ból. Emmi No coś Ty, jak możesz mieć wyrzuty sumienia, z powodu zaprzestania karmienia piersią. Przecież nie możesz cierpieć i narażać swojego zdrowia. Wiemy dzieci są najważniejsze, ale zdrowie i dobre samopoczucie matki też jest ważne. Akif Jak samopoczucie? Widzę, że przygotowania do porodu u Ciebie rozkręciły się na dobre. Jesteś następna w kolejce, więc powodzenia. A potem ja. Czarnula No super że Hania to spokojne dziecko i jak ładnie śpi, oby takie zachowanie trwało jak najdłużej. Dziewczyny, które już rodziły, czy możecie napisać jak wyglądał u Was czop śluzowy, jak było tego dużo i po jakim czasie zaczął się poród? Jeśli nie lubicie opowiadać o takich sprawach, to zignorujcie to pytanie. A ja jutro wybieram się do szkoły rodzenia na lekcje karmienia piersią. Wy już pewnie macie to za sobą. Ja lekcje rodzenia mam rozplanowane na dwa spotkania 6 i 13 października, a termin porodu na 19 października. Dla mnie to trochę za późno, ale jak rezerwowałam sobie termin (byłam w 14 tc) i chciałam wcześniej, to położna powiedziała, że będę mieć to na świeżo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sperburku- ogromne gratulacje! jesteś wielka! możesz być z siebie dumna:) synuś śliczniutki, fajnie że udało Ci się urodzić sn...i to bez znieczulenia! Ines- jak masz takie super filtry to faktycznie sądzę, że wystarczy jak tę wodę podgrzejesz w czajniku. A na jakie mleko sie zdecydowałaś, pewnie pisałaś ale przepraszam przegapiłam. Enfamil kupuję w osiedlowej aptece, tylko muszę zamówić i następnego dnia mam do odbioru, bo jest mało znane i ludzie go nie kupują więc nie chcę aby im zalegało. Teraz akurat leci nam puszka bebilon HA i co ciekawe Julia od tej pory strasznie pierdzi:) nie wiem czy to od tego mleka czy co, ma jakieś gazy i wczoraj płakała tak 20min wieczorem. Już sie bałąm ze zaczęły się kolki bo ciężko było ją uspokoić ale w końcu się udało więc to chyba nie kolka. Dajemy sab simplex noi mam nadzieję ze jednak kolki nas ominą. Wczoraj w ogóle nastąpił przełom bo Julia przekonałą się do smoczka:) to super wynalazek! teraz jak płącze to jej dajemy i się uspakaja i nawet mogę ją do łóżeczka odłożyć ze smoczkiem i sama sobie zasypia:) i na huśtawce się huśta ze smoczkiem a ja robię obiadek, więc super jest. A Ines kiedyś pisałaś coś apropo nowych ubranek, ja jednak zawsze je najpierw piorę i prasuję, bo słyszałam że czasem są jakieś szkodliwe barwniki, poza tym w sklepie to dużo osób często je wymaca:) A body krótki rękaw faktycznie czasem na noc zakładam pod pajacyk. green- u mnie nie z czopem to po prostu było tak że zaczęłam mieć wiecej wydzieliny takiej brunatnej, ale nie było tego jakoś strasznie dużo. Akif- torba spakowana? ubranka poprasowane? Ja do dziś prasuje ubranka Juli, najpierw chciałam tylko do czasu wygojenia pępuszka, ale jakoś nadal prasuję, chyba też trochę ze wzgledu na kota. I bardzo lubię flanelowe pieluszi- do wszystkiego- jako kocyk, do wycierania buzi i jako prześcieradełko w rożku na wypadek jak uleje. Tetry są dla mnie za szorstkie choć też się przydają np do położenia na wadze czy przewijaku. A my 6 października mamy szczepienie i też bierzemy skojarzone bez rotawirusów:) bo podobno to jest szczepienie na 8 wirusów a jest ich ponad 200 i nie warto, zwłaszcza że to szczepionka doustan i ponoć po niej nasilają sie problemy z brzuszkiem. 4 paździenrika mamy antomiast wizytę u ortopedy w celu sprawdzenia bioderek, a 7 mam wizytę u ginekolog takze napięty grafik. pozdrawiam was! trzymajcie się ciepło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ciężaróweczki i szczesliwe mamusie:) superburek - gratulacje kochana. duzo zdrowka dla was. Nie oddzywałam sie przez jakis czas i przepraszam ze napisze tylko ogólnie ale nie dam rady nadrobic wszystkiego. U mnie kiepsko. tak jak wam pisałam moj Maksymilianek ma problemy z brzuszkiem. niestety nadal to trwa i jestesmy juz wykonczeni. maly nie spi nic w dzien i ja nie mam jak ogarnac wszystkiego wiec siedze po nocach i wtedy gotuje sprzatam prasuje itp.okazuje sie ze ten bol brzuszka wynika z tego ze nie moze zrobic kupy. mial nawet 4 dni przerwy! a jadl co chwile wiec placz był straszny. teraz dajemy mu rano czopek glicerynowy i ledwo go wczisne to juz kupa idzie. niewiem czemu sam nie potrafi zrobic. tak mi go szkoda i płacze razem z nim. od 2 dni jest lepiej ale nie chciałabym tak codziennie dawac mu czopek:( mam wrazenie jakby mial cos tam zatkane i dopiero ten czopek odtyka i wtedy robi kupe. tak mi go szkoda i serce peka jak malenstwo sie meczy. a wczoraj nasz synus zrobił nam niespodzianke. Bylismy na chrzcie u coreczki mojej kuzynki, ja byłam chrzestną:) Synus przespal caly dzien i nie przeszkadzala mu masa gosci w knajpie, i głosna muzyka. spal jak susel i wszyscy sie zachwycali. stwierdzili ze niezle wymyslam mówiac ze maly caly dzien placze skoro oni widza grzecznego aniołka. I tak wyszłam na histeryczke a moj synek rozkochał w sobie wszystkie ciotki i kuzynki. Ale tak jak myslałam to był tylko jeden taki dzien. W nocy wrociła szara rzeczywistosc. powiem wam ze jestem wykonczona i czasem M musi mnie w nocy budzic bo nie slysze jak maly placze. ciezko sie cieszyc wspolnymi chwilami jak czlowiek taki wykonczony i ciagle mam malego przy cycu bo tylko tak sie uspokaja. teraz tez oczy mi sie same zamykaja wiec wybaczcie ale zmykam bo niedlugo synus sie zbudzi pewnie. pozdrawiam goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Superburku, trzymaj się dzielnie, jeszcze raz wielkie gratulacje:):):):) Ten tekst Twojego męża, że drugi raz też DACIE radę:), to trochę przypomnial mi teksty mojego męża, choć widzę, że mężczyźni faktycznie to strasznie jednak przeżywają. Mój był bardzo dzielny i podobnie jak Ty swojego, pokochałam mojego męża na nowo podczas porodu. Też powiedział, że ile razy będzie trzeba, tyle razy będziemy na sali porodowej razem i damy radę, a teraz widzę, że ma nieco inne podejście. Jak najbardziej chce mi towarzyszyć, ale chwilami namawia mnie, czy by nie spróbować załatwić cięcia, pyta czy nie byłoby łatwiej. Miałam faktycznie wcześniej takie myśli, a teraz działają hormony i jakoś nastawiam się na sn. Niemniej imponuje mi mąż, który mając już na spokojnie przetrawiona wiedzę, czym jest sn, poprostu chyba się trochę boi o mnie i małą. Green, nie ma sprawy z pytaniem. Mam wrażenie, że tu opowiadamy sobie tak intymne rzeczy, że pytanie o czop to pestka:) U mnie było ekspresowo. Co prawda zastanawiałam się, czy czop to czop i do dziś pamiętam, że miałam wrażenie, że ta spora ilość wydzieliny to czop i zaczęłam rozczytywać się w necie na ten temat, uzyskując rozmaite wiadomości. Intuicja mnie jednak nie myliła, pomimo, że pewna nie byłam. Po 24 godzinach mniej więcej od tego czasu Piotr był na świecie. Green, co do szkoły rodzenia, może na świeżo faktycznie lepiej?? Emmi, dobrze, ż u Was coraz lepiej:):):):):) Co do pieluszek flanelowych, to faktycznie są bardzo przydatne i miłe dla dziecka. Również za tetrą nie przepadam;) Podziwiam Cię za prasowanie. Ja też prałam wszystkie nowe ubranka do pewnego czasu (długo), ale prasowanie dość szybko zarzuciłam na rzecz płynu do płukania, wirowani na niskich obrotach i dobrego naciągania przy wieszaniu:):):) Ewciu, biedny ten Twój syneczek z brzuszkiem. Skonsultuj może sprawę z pediatrą jeszcze raz, jeśli mu ufasz, a tak na swoją rękę to może spróbuj regularnych masaży brzuszka i plecków, pracy nóżkami małego, regularnie kilka razy dzennie i nie wiem, czy karmisz tylko piersią, ale może zapytaj też o ewentualne przepajanie plus specyfiki przeciw gazom. Nie jest za dobrze ciągle stymulować malucha do oddawania stolca, bo zwyczajnie wytwarza się mechanizm, że bez bodźca się nie da. Jak na mój gust, to albo u małego zbiera się na tyle dużo gazów, że nie umie sobie z nimi poradzić i stąd kłopot z kupą, albo jest zbyt mało luźna jak na jego obecne możliwości. Mam nadzieję, że znajdziecie sposób, żeby ulzyć małemu i sobie... Akif, trzymam kciuki:) Pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Green>u mnie czopa w ogole nie bylo :( a szkoda,bo przynajmniej wiedzialabym kiedy mniej wiecej szykowac sie do porodu! Ewcia>przykro mi z powodu bolu brzuszka Waszego syncia! nas wczoraj dopadla kolka,wiec po czesci wiem co czujesz :( chyba nie najlepszym pomyslem jest czopek podawany codziennie,bo jelita sie rozleniwia i nie beda chcialy pracowac bez czopka! skontaktuj sie z lekarzem,tak chyba bedzie najlepiej :) Emmi>gdzie Ty kupowalas te niemieckie kropelki na kolki? Mama Urwisa>macie jeszcze troche ;) czasu na decyzje co do porodu!trzymam kciuki :) Akif>hop.hop jak samopoczucie? dziewczyny karmiace piersia: co Wy jadlyscie? bo ja nie wiem,wychodzi na to,ze prawie nic nie mozna!!! jajek nie,mleka nie,z owocow tylko jablka i banany...kurde!!! wczoraj sasiadka zdziwila sie,ze nie mam w ogole brzucha po porodzie,a ja sprytnie zalozylam pas sciagajacy miesnie by wrocily na wlasciwe miejsce :) takim to oto sposobem odkrylam dlaczego wszysytkie "gwiazdy" wygladaja po porodzie tak dobrze :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny odnosnie tego wkladania czopka to u nas wyglada to tak ze ja tylko kawałeczek wsune a maly od razu oddaje go z kupa. ten czopek wogole u niego nie zostaje. tak jakby malemu nie mogla wyjsc ta kupka i ten czopek robi mu tylko droge. jutro luib w srode mamy szczepienie wiec bede rozmawiala z pediatra. a propo karmienia to karmie tylko piersia ale podaje mu tez herbatke Hipp ulatwiajaca trawienie i troche samej wody przegotowanej. ach juz nie mam pomysłów.masaze brzuszka i zginanie nozek pomagaja tylko w gazach a te i tak z niego same wychodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburek - odnosnie diety to ja tez juz mam metlik w głowie. na poczatku powoli wprowadzałam po 1 nowej rzeczy i potem juz jadłam dosłownie wszystko i nic malemu nie było. teraz ma problemy z brzuszkiem wiec mam diete i zero bialka, słodyczy:( niby uwazam a maly i tak płacze wiec juz sama niewiem. mysle ze wszystkoz umiarem ale bez przesady. wkoncu z czegos musimy miec to mleko zeby maluch rosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUPERBUREK- samopoczucie hmm trudno powiedzieć bo zaczynam mieć takiego stracha, że hej....chyba jednak chce rodzic na żelaznej mimo płatnego znieczulenia bo i tak życie pokaże co mnie czeka EMMI- tak torba spakowana, ciuszki poprane i w sumie teraz tylko czekanie mi pozostaje. Torbe zmieniałam dwa razy bo nie mogłam sie upchnąć najgorzej było z wielkim szlafrokiem który zajmował dużo miejsca. M się śmiał, że może walizkę na kółkach kupic:-). Ale w końcu stwierdziłam, że nie warto wszystkiego z listy wyprawki zabierać w takich ilościach jak jest napisane bo M w każdej chwili może kupić i dowieżć więc wkońcu mogłam dopiąć torbę EWCIA- przykro mi, że twój Max ma problemy z kupką. Ja pamiętam, że siostra tez dawała swojemu czopki ale on był na mleku modyfikowanym i pewnie dlatego miała problemy. GREEN- no ja teraz następna ale powiem szczerze, że mogę oddać swoją kolekę mimo, że już chcę aby Filip był z nami poprostu cała otoczka z porodem mnie przeraża. Jeśli chodzi o czop to umnie np gin stwierdziła, że szyjka jest miękka i otwarta i pewnie czop nie wypadnie już i dlatego mam tylko więcej wydzieliny. MAMO URWISA- oj trzymaj te kciuki trzymaj :-) U mnie zaczęły się taki bóle miesiączkowe, czuję, że mały bardziej naciska na dół brzucha więc myślę, że to już niedługo. Ja mam teraz w sobotę wesele oczywiście nie idziemy a bym sobie potancowała. 15.10 mamy slub i też nie wiem czy wyjdę do ludzi. Ogólnie mąż chodzi krok w krok za mną. Samochodem jadę sama tylko wtedy gdy on naprawde nie może ze mną pojechać, dalsze wypady już nie wchodzą w grę. Poczekamy zobaczymy co nam Filip odpali...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny emmi nie martw sie kochana tym ze juz nie karmisz, jesteś super mamusią i to jest najważniejsze, dziecku potrzebna jest mama szczęśliwa i zadowolona i wtedy dziecko tez jest szczęśliwe:) dziś dzwoniłam do lekarza i wstępny termin mamy na 12 października i teraz tylko prosić Boga zeby sie nic nie przyplątało czarnulla u mnie rana po 1.5 tygodnia przestała boleć tak że swobodnie siadałam, ale szwy zaczeły wychodzić chyba po dwóch greeen u mnie czop zaczął wypadać w niedzielę koło 20ej a w poniedziałek o 23 zaczął się poród:) superburek ja jadłam w miarę wszystko oprócz np. kapusty, grochu i smażonego ale po 3 miesiącach Maja dostała coś w stylu skazy białkowej wiec odstawiłam całkowicie nabiał i do dzis nie jem, tzn, kilka razy spróbowałam już w małych ilościach ewcia współczuję tego że maluszek się tak meczy, mam nadzieje że jakoś uda sie rozwiązać ten problem co do prasowania to ja do tej pory prasuje ciuszki Mai a to dlatego że po porostu lubie jak ma idealnie proste ubranka czyli nie pomięte:) aha Maja wczoraj opuściła grono dziąślaków:) i ma pierwszy ząbek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Kilka dni mnie nie było i tyle do nadrobienia :) Superburku Moje ogromne gratulacje!!! Tak się cieszę, że Tymek jest już z Tobą! Tyle się naczekałaś :) Podziwiam, że udało się bez znieczulenia!!! Opis porodu czytałam z zapartym tchem! :) Niech Wam teraz pięknie i zdrowo rośnie :) A Tobie życzę dużo sił i zdrówka :) Emka155 Tobie również składam ogromne gratulacje! Fabianek okazał się sporym chłopcem! Jestem pełna podziwu. Dobrze, że już wszystko masz za sobą. I dobrze, że lekarze wykonali cc, bo przy tej wadze i rozmiarach nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Trzymaj się ciepluteńko! Życzę Wam dużo szczęścia i zdrowia! Olafasola Cieszę się, że synuś Wam rośnie i że ładnie je. Oby dalej był grzeczniutki :) Mama Urwisa Dzięki wielkie za Twoje wypowiedzi na temat szczepień. Ja sama już się zastanawiam nad nimi, tymbardziej biorąc pod uwagę, że u nas będą podwójne dawki i podwójna cena ;) Ivetta Ja również gratuluję pierwszych kopniaczków :) Prawda, że to super uczucie? W końcu ciąża staje się taka... namacalna :) Akif Wiem, że łatwo napisać - Nie stresuj się. I pewnie bez stresu się nie obędzie. Ale mam nadzieję, że sam poród pójdzie Wam szybko i bez najmniejszych komplikacji. Życzę Ci dużo cierpliwości i trzymam mocno teraz za Ciebie kciuki :) Green11 Twoja kolej będzie zaraz po Akif... Torba spakowana? :) Igorek to już spory chłopczyk :) Juka26 Ja na szczęście podchodziłam do IVF tylko raz. Miałam podane dwa zarodki i oby dwa się zagnieździły. Kochane moje :) Więc dlaczego miałoby się nie udać z jednym? Jasne, że przy dwóch jest większa szansa, że choć jeden się zagnieździ, ale jeśli ma się udać, to się uda i przy jednym. Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Ja byłam bardzo pozytywnie nastawiona do mojego IVF i naprawdę mocno wierzyłam, że się uda i się udało! Tobie również życzę takiej wiary i nadziei :) Gosia32 Ja też jeszcze nie mam sporo rzeczy. A co do wanienki, to też dużo o niej myślałam (czytałam nawet o takich wiaderkach), ale stwierdziłam, że kupię najprostszą i najtańszą, byle by ze stelażem była, bo przy dwójce będę kąpać dziewczynki w ich sypialni. :) Iwi83 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek - spóźnione życzenia, ale szczere. Bardzo się cieszę, że Twoja córeczka taka grzeczniutka. Pewnie za Mamusią :) Szczególnie dlatego się cieszę, że też oczekuję Lenki. Mam nadzieję, że Lenki tak mają :) Życzę dużo zdrówka i znalezienia odpowiedniej pozycji do karmienia, by tak kręgosłup Ci nie dokuczał. Emmi82 Z całego serduszka życzę Ci dużo zdrówka. Przykro mi, że tak cierpiałaś przy tych zapaleniach. Mam nadzieję, że jest już znacznie lepiej. Trzymaj się Kruszynko! A, i dzięki za tyle praktycznych rad podczas opieki nad niemowlakiem!!! Sa to rady z tych tzw.: nieocenione :) Ewcia13 No to ładny spryciulek z Waszego Maksymilianka. Udawał, że taki grzeczniutki jest na chrzcinach u kuzynki. :) Szkoda tylko, że tak się męczy z tą kupką. Mam nadzieję, że wkrótce mu przejdzie. Bo i Ty się martwisz... Życzę Wam wszystkiego dobrego!!! Maja331 Gratulacje! Pierwszy ząbek to jest coś :) Oby tak dalej :) A bardzo marudziła przy wyrzynaniu? Ściskam Was mocno! Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Jeśli tak, to najmocniej przepraszam!!! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Kilka dni mnie nie było i tyle do nadrobienia :) Superburku Moje ogromne gratulacje!!! Tak się cieszę, że Tymek jest już z Tobą! Tyle się naczekałaś :) Podziwiam, że udało się bez znieczulenia!!! Opis porodu czytałam z zapartym tchem! :) Niech Wam teraz pięknie i zdrowo rośnie :) A Tobie życzę dużo sił i zdrówka :) Emka155 Tobie również składam ogromne gratulacje! Fabianek okazał się sporym chłopcem! Jestem pełna podziwu. Dobrze, że już wszystko masz za sobą. I dobrze, że lekarze wykonali cc, bo przy tej wadze i rozmiarach nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Trzymaj się ciepluteńko! Życzę Wam dużo szczęścia i zdrowia! Olafasola Cieszę się, że synuś Wam rośnie i że ładnie je. Oby dalej był grzeczniutki :) Mama Urwisa Dzięki wielkie za Twoje wypowiedzi na temat szczepień. Ja sama już się zastanawiam nad nimi, tymbardziej biorąc pod uwagę, że u nas będą podwójne dawki i podwójna cena ;) Ivetta Ja również gratuluję pierwszych kopniaczków :) Prawda, że to super uczucie? W końcu ciąża staje się taka... namacalna :) Akif Wiem, że łatwo napisać - Nie stresuj się. I pewnie bez stresu się nie obędzie. Ale mam nadzieję, że sam poród pójdzie Wam szybko i bez najmniejszych komplikacji. Życzę Ci dużo cierpliwości i trzymam mocno teraz za Ciebie kciuki :) Green11 Twoja kolej będzie zaraz po Akif... Torba spakowana? :) Igorek to już spory chłopczyk :) Juka26 Ja na szczęście podchodziłam do IVF tylko raz. Miałam podane dwa zarodki i oby dwa się zagnieździły. Kochane moje :) Więc dlaczego miałoby się nie udać z jednym? Jasne, że przy dwóch jest większa szansa, że choć jeden się zagnieździ, ale jeśli ma się udać, to się uda i przy jednym. Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Ja byłam bardzo pozytywnie nastawiona do mojego IVF i naprawdę mocno wierzyłam, że się uda i się udało! Tobie również życzę takiej wiary i nadziei :) Gosia32 Ja też jeszcze nie mam sporo rzeczy. A co do wanienki, to też dużo o niej myślałam (czytałam nawet o takich wiaderkach), ale stwierdziłam, że kupię najprostszą i najtańszą, byle by ze stelażem była, bo przy dwójce będę kąpać dziewczynki w ich sypialni. :) Iwi83 Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek - spóźnione życzenia, ale szczere. Bardzo się cieszę, że Twoja córeczka taka grzeczniutka. Pewnie za Mamusią :) Szczególnie dlatego się cieszę, że też oczekuję Lenki. Mam nadzieję, że Lenki tak mają :) Życzę dużo zdrówka i znalezienia odpowiedniej pozycji do karmienia, by tak kręgosłup Ci nie dokuczał. Emmi82 Z całego serduszka życzę Ci dużo zdrówka. Przykro mi, że tak cierpiałaś przy tych zapaleniach. Mam nadzieję, że jest już znacznie lepiej. Trzymaj się Kruszynko! A, i dzięki za tyle praktycznych rad podczas opieki nad niemowlakiem!!! Sa to rady z tych tzw.: nieocenione :) Ewcia13 No to ładny spryciulek z Waszego Maksymilianka. Udawał, że taki grzeczniutki jest na chrzcinach u kuzynki. :) Szkoda tylko, że tak się męczy z tą kupką. Mam nadzieję, że wkrótce mu przejdzie. Bo i Ty się martwisz... Życzę Wam wszystkiego dobrego!!! Maja331 Gratulacje! Pierwszy ząbek to jest coś :) Oby tak dalej :) A bardzo marudziła przy wyrzynaniu? Ściskam Was mocno! Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. Jeśli tak, to najmocniej przepraszam!!! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mam wolną chwilkę więc napiszę tak na szybko, wybaczcie że tylko o sobie! Ja już powoli zapominam o porodzie, bo teraz znowu mamy inne problemy, ale wtedy jak pojechałam do szpitala, to przez 3 dni miałam wywoływany poród, niestety nic się nie działo, ani skurczy, ani rozwarcia, szyjka cały czas wysoko i twarda, w końcu w czwartek 15.09 dostałam oksytocynę i dopóki kroplówka kapała, to skurcze były, ale nie takie mocne, bo potrafiłam zasnąć pomiędzy jednym a drugim. Od samego rana też zaczęły mi odchodzić wody, praktycznie przez cały dzień. Męczyłam się do wieczora a lekarze nic nie mogli zrobić, bo nie było wskazań do cc. Mój M już chciał dać lekarzowi w łapę, bo baliśmy się, że z dzieckiem będzie coś nie tak, a oni ciągle czekali. W piątek rano znowu zaczęło się od kroplówki, ale szyjka bez zmian. Lekarze już widzieli, że się męczę i chyba nie miałabym sił urodzić, jeszczę cały czas leżałam na porodówce a za drzwiami słyszałam, jak inne dziewczyny wrzeszczą przy porodzie, to sama już chciałam cc! W końcu na wizycie lekarz powiedział położnej, żeby odłączyć kroplówkę i podać wapno, a ja mam nie jeść i nie pić. Już od czw rana nic nie jeadłam i miałam lewatywę! Potem to się tak szybko potoczyło, że za chwilę była anestezjolog i zaraz wylądowałam na stole, nawet nie zdążyłam zadzwonić do M!! CC niby ze znieczuleniem, ale mnie bardzo bolało, jakby żywcem na siłę odklejali ze mnie łożysko!! Okropne! A Fabianek wydał pierwszy dźwięk jak jeszcze siedział w brzuszku i tylko na chwilę mi go pokazali, a potem zabrali do badania. M zdążył przyjechać i widziałam go przez szybę, ale jak mnie już pozszywali to byliśmy już w trójkę:) Mały dostał 10p, ale powiedzieli mi, że ja i tak bym go nie urodziła sn, bo miał 39cm w barkach!! Wolę nie myśleć jak to się mogło skończyć!! A wskazaniem w końcu było brak akcji porodowej i możliwość infekcji. Teraz cieszymy się sobą, chociaż zaliczyliśmy już izbę przyjęć! Wczoraj Malutki zaczął nam się dusić i krztusić pokarmem, nie umiał złapać oddechu, a my spanikowaliśmy i od razu na izbę! Dzisiaj była lekarka i okazało się że Mały po prostu jest głodny i nie umie się przyssać, całymi nocami nam płacze, dzisiaj zasnął dopiero nad ranem, przerąbane! Muszę lecieć bo Mały właśnie się obudził!! Superburek gratuluję!! Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa i kciuki, niedługo się odezwę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku- ja ostatnio kupowałam tutaj i było ok: http://www.docsimon.pl/towar/sab-simplex-krople-suspensja-30ml to są z Pragi - czeskie kropelki ale te same co niemieckie. Myślę że to raczej nie kolka u Twojego Tymusia bo podobno kolki to po 6 tygodniu, niektórzy mówią że po 3 tygodniu, może to gazy... ja naprawdę siedze jak na bombie bo moja Julcia w czwartek kończy 6 tygodni i oby kolki się nie pojawiły. Mi akurat nie pozwalali żadnych cytrusów bo ponoć mogą uczulać (banany też). Jabłka mogłam tylko gotowane, bo surowe fermentują i też boli po nich brzuch podobno. Ewcia- kurcze bardzo Ci współczuję. Moja płakała ze dwa wieczory ale tak 20 minut po jedzeniu i nie chciała się uspokoić, ale w końcu pomógł smoczek. Naprawdę się cieszę, że mała się do niego przekonała. Myślę, że koniecznie musisz poradzić się pediatry, bo szkoda aby mały tak cierpiał. Może będziesz musiała coś wyeliminować z diety... Ines- dziś rano wysłałam Ci zdjecia pokoiku:) A zapomniałam ci napisać, że piękne są te Twoje zdjęcia z brzuszkiem i już żałuję że się nie zdecydowałam na taką sesję:) Mój m mi zrobił jednego wieczora bardzo łądne zdjęcia, takie ż byłam okryta białym prześcieradłem i nie uwierzysz ale wszystkie nam się skasowały:( Naprawdę masz piękną pamiątkę! Jeśli chodzi o odbijanie, to niestety z tego co ja widzę, to po butli mała musi beknąć bo jak nie to praktycznie zawsze ulewa albo nawet co gorsze wymiotuje wszystko co zjadła. To jest właśnie ten minus, bo przy piersi nie zawsze musiała odbić, a tu jak nie - to boli ją brzuszek, a czasem i po pół godzinie dopiero jej się odbija. Też czasem nie wiem co robić jak zaśnie bez beknięcia, ale widzę że mimo to lepiej ją nosić na ramieniu aż beknie, bo jak odłożę ją do łóżeczka bez tego, to i tak zwykle się budzi. Plusem karmienia mm jest to, że są tylko 2-3 kupki:), choć za to bardziej śmierdzące, ale i tak to lepiej niż 6-7, bo z tymi kupaki to też mam czasem problem, bo jak zrobi w czasie jedzenia, albo zaraz po, to boję się ją przebierać, bo już kilka razy przez to zwymiotowała. emka- napisz jak tam sobie radzicie, noi czekamy na opis porodu:) magiu- pisałaś że sab simplex wlewasz do butelki, a co jak mała nie wypije całego mleczka? Bardzo dziękuję Ci za tą radę, aby szybko wstawać i siadać, co pomaga na odbijanie- nam faktycznie to pomaga:) trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emka>bidulko nameczylas sie tyle,wspolczuje! dlugo czekali z decyzja o cc,ale najwazniejsze,ze wszystko dobrze sie skonczylo! nie wyobrazam sobie jak to jest uslyszec swojego maluszka jeszcze z brzucha!!! Emmi>dzieki za linka,zamowilam ze strony,ktora kiedys polecala magia,niestety niezle przeplacilam,ale za pozno! dzis juz lepiej z brzuszkiem Tymka,widac cos mu wczoraj zaszkodzilo! mamuski>powiedzcie mi prosze co robilyscie z pepkiem? bo moj cos pachnie niezbyt milo mimo,ze pielegnuje,wietrze,ale cos mi sie nie podoba! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelki sab simplex w Nimeczech kosztują ok 10 e bo mi siostra kupowała- wiec cena tych z Czech jakaś dziwnie niska- czy aby na pewno maja ten sam skład? Na pępuszek mam przygotowany spirytus - i nawet jak beda kazali przemywać oxy to ja wybiorę spirytus 70% plus woda. Emmi dzięki za fotki-śliczny pokoik:)))) ja sowj wyślę jak rozłożymy łóżeczko:)w ten weekendy juz jak M będzie A mamusiom i maluszkom życzę ślicznych kupek, bez kolek i karmienia bez problemów:) nie bolących piersiatek:) Jutro napisze więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej nareszcie znalazłam czas żeby tutaj zajrzeć i coś napisać. Wczoraj dodałam zdjęcie na nk. Superburek jeszcze raz gratuluję Ci Syna niech zdrowo rośnie. Dziękuję za komplement pod zdjęciem, faktycznie nie mam ani grama więcej niż przed porodem, a nawet można powiedzieć, że jest mniej, oby tak dalej. Martwi mnie jedynie mój brzuch i roztępy, coś za coś. Mama Urwisa a co u Was słychać jak się czujesz. Ivetta gratuluję kopniaczków i już Ci ich zazdroszczę bo bardzo mi ich brak. Patrząc na Lenę to dalej jest tak ruchliwa jak była w brzuszku i nawet na spaniu potrafi wywijać rękami i nogami. Akif nie stresuj się dasz radę wszystkie dajemy, jestesmy do tego stworzone.... Olafasola hop hop co u was?? Julka ja miałam jedno IVF i się nioe udało, w ciążę zaszłam naturalnie- cud. IVF to poprostu loteria, ale warto bo trzeba wszystkiego próbować. Losu czasami trzeba dopomoc i głęboko w to wierzyć!!!! Gosia ale ta twoja Sabinka jest urocza i napewno będzie super starszą siostrzyczką! Ona ja mam wanienkę i stelarz i jest super nie urzywam żadnej foczki i myjki, a Lena uwielbia się kąpać!!! Ewcia a to łobóz ten Twój Maksio, a problemów z zatwardzeniem to współczuję, uważaj jednak z tymi czopkami! Emka oj to Cię wymęczyli, uff dobrze, że u mnie nie czekali tak długo. Wogóle to powinien być jakiś przepis określający ilośc godzin do wykonania cc... Ines wczoraj znowu oglądałam Twoje foty i uważam że jesteś super laską a zdjęć Ci zazdroszczę bo ja ich mam może z 4 z całej ciaży. Moj M jakoś nie doszedl do zrobienia więcej. A co u nas.... Lena już smacznie śpi nareszcie, bo dzisiaj w dzień jak wstalyśmy o 9 to nie spała wcale, dobrze, że jest Babcia, która zabiera na spacerek i mogę coś zrobić. My już mamy szczepienia z głowy, nastepne za 6 tyg. Bioderka też ok, chociaż profilaktycznie mamy podwójnie pieluchować lub więcej kłaść na brzuszek i tu jest problem bo wtedy jest ryk.... Pieluchować u nas każą wszystkim, więc ja robię to na pół nocy a w dzień staram się więcej Małej rozkładać szeroko nóżki. W środę jedziemy też na konsultację do rehabilitacji bo Lena ma swoją ulubioną stronę i pani dr stwierdziła, że lepiej to trzeba sprawdzić. a tak po za ty,m to wszytko ok, Lena jest dalej super grzeczna i kochana. Nie mogłabym już bez niej żyć!!! Pozdrawiam pa buziaki KASIU HOP HOP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku, Ines- to są te same kropelki, ten sam skład ale w Czechach wiadomo że taniej, z tym że jak doliczycie przesyłkę to nie jest już tak taniutko, ale i tak opłaca się zamawiać wiecej niż jedną szt. Ja już żałuję że nie zamówiłam np 4 szt tylko 2 bo to szybko schodzi. emka- ale się nacierpiałaś, strasznie długo, naprawdę dziękować Bogu że tak to się skończyło. To trzymam kciuki aby problemy z karmieniem się skończyły jak najszybciej. A ja muszę sie pochwalić, że wczoraj od 13 do 18 byliśmy na łące z moim mężem i z Julką oraz znajomymi z grillem i helikopterami:) Julia spała prawie cały czas i było super. Dziś też jest spokojna, tylko je, żuje smoczusia i buja sie w huśtawce:) Oby tak zawsze było:) Kocham ją nad życie! dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle to zapomniałam Wam podziękować za słowa wsparcia i uznania, a w zasadzie niepotepienia mnie za karmienie mm:) Dzięki dziewczyny, że jesteście, fajnie że jest to forum:) superburku- jeśli chodzi o pępek to faktycznie spirytus zdecydowanie lepiej wysusza, ale oktanisept działa przeciwgrzybicznie a jak masz dziwny zapach to warto abyś pryskała. PAmiętaj aby dokłądnie wymywać wokoło kilka razy dziennie, nam kazali pryskać przy każdej zmianie pieluszki. Trzeba odginać ten kikutek i wszędzie dokładnie wymywac krew, strupki itp najwygodniej patyczkiem. U mnie robił to m bo ja się bałam:) pomogło nam też jak położna nam odcięła tę klamrę, bo przez tą klamrę zaczepiało sie o peiluszkę lub ubranko i nadrywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!! Superburek, gratulacje Tymek słodki! Schrupać! Emka gratulacje! Boli rana po cc? Green, jak w szkole? Emmi, pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Wiesz jak to jest, robimy sobie jakieś plany, założenia a życie wszystko samo weryfikuje. Chciałaś starałaś się i to najważniejsze. Ewcia13 ojej kurcze, nie znam się na takich maleństwach ale rzeczywiście może pediatra pomoże? Zaczynacie mnie przerażać, widze ten ogrom problemów jaki może wystapić. A my tu sami, żadnych babć, rodziny, nikogo do pomocy. Sama będę musiała sobie radzić. Mąż będzie w pracy. Mamo Urwisa, widzę, że dalej się toczysz! (choć toczysz to chyba nie jest nazręczniejsze słowo ale tak sobie wyobrażam siebie w w 35 tygodniu!) Akif uff ależ jestes blisko, aż czuję przez kabelki to Twoje zdenerwowanie. Trzymam kciuki! Maja to wszyscy z całej siły życzymy Wam, żeby tym razem nic nie wypadło. :) Gratuluje ząbka! Ona81 :) Ivetta, gratuluję kopniaczków! Pozdrawiam pozostałe dziewczyny. U nas ok tygodnie lecą, dzidzia juz potrafi mocniej kopnąć. Mój synuś. Zaczepiam go trochę, żeby nie czuł się samotny:) Mamy remont i padam na buzie wieczorami. Pomóc nie bardzo mogę, bo mąż mnie goni, jedyne co to jakieś drobnostki i dotrzymywanie towarzystwa. Ale muszę mojego męża pochwalić bo jest zdolniacha i szybko mu idzie. Zamierzam się załapać na malowanie bo strasznie to lubię. I tyle u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) Niestety nie mam czasu odpowiedzieć wszystkim i doczytać tego co straciłam, wiec tylko kilka słów do emmi. Jeżeli chodzi o karmienie to ja w zasadzie też po 2 miesiącach coraz mniej karmię cycem, prawie całe dnie tylko butla. Bo po pierwsze mela mam coraz mniej a po drugie mała woli butlę:) Ja karmię hipem bio combiotic i bardzo sobie chwalę. Ładnie mała się po nim załatwia i raczej nie ma żadnych problemów. U nas nie sprawdził się bebilon wcale, mała miała zielone kupki i nie mogła ich zrobić... a dlaczego HA? To jest dla alergików? Co do kropelek to olewam to, że mała nie wypija całego mleka bo i tak dolewałam jej do prawie każdego. Teraz daje już 12 kropelek i to co drugie karmienie, po skończeniu drugiego miesiąca... jak na razie wszystko dobrze. Niestety moje dziecię wypija maksymalnie 100 mleka za to częściej niż co 3 godziny- ale na to nic nie mogę zrobić. Za to chętnie pije herbatki z hipa- z koprem i uspokajającą, samej wody nie chce. Używam wody żywca, której nie gotuję... ale jak widać nic małe nie jest bo tak robię od urodzenia. Podgrzewam wodę dolewam zimnego żywca i daje małej. Mam termometr :http://allegro.pl/termometr-douszny-braun-thermoscan-irt-4520-sklep-i1759036619.html - według mnie ok. To tyle:) A i ja żałuję, że nie karmię - ale nie będę z tego powodu rozpaczać, tak jest i już. Nie ma co się łamać Emmi= za dużo innych zmartwień według mnie:) A i zawsze kładę na boczku- jak zaśnie bez beknięcia to przynajmniej jak by sie ulało będzie na boku a nie na wznak... no i moja mała nie spi płasko tylko na tej podusi trójkątnej, to też pomaga przy ulewaniu. Dobrze kobietki, jutro postaram sie poczytać bo dziś byłam cały dzień w trasie i zmęczona jestem:) Cauje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki kochane:) Widzę ruch na forum i fajnie:) Kushion, wreszcie się odzywasz:)Problemów może być dużo i w sumie nie tak łatwo wszystko ogarnąć, bo czasem nie przychodzi Ci do głowy nawet, że coś problemem jest, lub, że powinnaś się czymś głębiej zainteresować, ale będzie dobrze, zobaczysz. Część spraw, tak jak najczęściej profilaktyka wobec asymetrii jest tylko i wyłącznie profilaktyką. Jak wiele znam mam, tyle zazwyczaj w poradniach słyszało, że nalezy dbać o przekładanie dziecka, obserwować, czy nie ma przykurczów itd. i w zasadzie niewiele więcej, plus oglądanie co jakiś czas dziecka.... A co do mnie, to toczę się toczę:). Tzn. nie jest tak źle w sumie, bo zgodnie z moimi przewidywaniami w 3 trymestrze tyję mało, ale mimo wszystko nawet chód się zmienia:) Niemniej, nie poddaję się i pracuję, choć teraz to już chyba tylko z przekory, chcę chyba ustanowić swój prywatny osobisty rekord:) A tak w ogóle, to świetnie "widzieć" Cię w tak promiennej i radosnej formie:):):):) Iwi, dzięki, że pytasz co u mnie i jak się miewam. Lekko się ostatnio zdziwiłam, bo jakoś tak poczułam, że mała jakoś tak zeszła niżej i dość mocno uciska wszędzie. Mojego gina nie było, więc pojechałam do innego, którego znam i stwierdził, że mała jeszcze nie zeszła do miednicy mniejszej (i dobrze), ale stwerdzł też, że szyjka już miekkawa i żeby się nastawiać raczej na scenariusz jak z moim synem (urodziłam go w w 39 tc, a dokładnie 38+3), no i lekko zgłupiałam.... Ech, czyżbym nie miała aż tyle czasu:) jak mówiła Superburek???? Mój mąż w związku z tym jakoś dostał dopingu i odnawia łóżeczko, ja się wzięłam i robię zakupy na allegro brakujących rzeczy:), bo ogólnie rzecz biorąc coś mnie fantazja ponosi i 35 tydzień, a ja o żadnej torbie do pakowania nawet nie myślę...;) A u Was widzę, że już macie sporo za sobą i szczepienia i ortopedę, niesamowicie ten czas leci:) No i gratuluję formy:):):):) Akif, co do kciuków, to masz jak w banku, a co do torby, to ja też miewam ten problem i on lezy chyba w psychice, jakbym mogła to wszędzie ze sobą zabrałabym tonę wszystkiego na wszelki wypadek i na zapas.... Akif, jeśli ten ślub w tę sobotę macie na miejscu, to może idź na ten. Będzie to znacznie łatwiejsze niż pójście 15.10,przynajmniej wg mnie. Maju, gratuluję pierwszego ząbka, no i trzymam kciuki za 12.10. Ja idę wtedy na ostatnie większe usg. Wiem, że to nic w porównaniu z operacją, ale nieśmiało o jakieś kciuki też proszę. Ona_81, faktycznie, jakoś jak człowiek nie ma bliźniąt to nie myśli o tym, że faktycznie wszystko się przemnaża, no i szczepienia też. Początkowo czułam się z tym jak dziecko we mgle, dopiero chyba po całym cyklu szczepień jakoś poukładałam sobie dokładnie co i jak:) Emka, dobrze się stało z tym cc, szkoda tylko, że tyle Cię wymęczyli... notabne co do krzyków zza ściany, to wiem jakie to robi wrażenie. Rodząc Piotrusia miałam przyjemność rodzić bez takich odgłosów i nawet nie wiedziałam jak to działa na głowę... odkąd odwiedziłam porodówę w lipcu na wizycie u położnej, nie mogę wyrzucić z głowy tych krzyków... Siedziałam tam i powtarzałam sobie w myslach, że przecież wiem, jak to wygląda, a mimo to byłam nieźle wystraszona.... Życzę Ci duzo spokoju z małym i żeby tak Wam nie płakał nocami.... Emmi82, wiem, że karmienie piersią dla wielu kobiet jest poświeceniem i przejawem miłości, dla innych bywa przyjemnością, ale uwierz mi, że miłość to nie sposób karmienia. Nie bądź wdzięczna za to, że nikt Cię na forum nie potępił. Pielęgnujesz swoje dziecko najlepiej jak tylko potrafisz i to się liczy!!!! Superburku, fajny patent z pasem:), przyznam, że nie uzywałam i nie wiedziałam, że mozna stosować go tak wczesnie po porodzie. A co do pępka, to pisałam juz kiedyś. Podobnie jak Ines, jestem wierną fanką spirytusu. Nam nie zalecano wietrzenia, odcinania klamry, ani innych specifików niż roztwór spirytusu 70%. nie stosowalismy też żadnych nasączanych gazików, tylko sami je nasączaliśmy spirytusem. Robiliśmy poprostu takie okłady ze spirytusu, owijając na wierzch suchym gazikiem i super sie goiło. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to skonsultuj się z lekarzem, bo lepiej zareagować jak tylko masz jakieś wątpliwości, niż jakby miało (odpukać) zaczać się coś paprać. Własnie Ines, tak czytam, o napisałaś, jak Twoja wizyta w sprawe cc?? Napisz coś więcej. Muszę też chyba dołączyć do Was dziewczyny do "tajnego klubu" i popodglądać te zdjęcia Ines:):):):):) Ewciu, sama nie wiem, co Ci doradzić...., skoro mały jest przepajany nawet przy karmieniu piersią. Co do czopków to nie tyle chodzi o to, że one się rozpuszczają, co o odruch "pupny" że tak powiem, który pod wpływem czopków się wykształca. Wiem, że kuzynka męża miała powazne problemy z synkiem właśnie z zatwardzeniami. Był karmiony w sposób mieszany, mały sie bardzo męczył i wiem, że jakąs ulgę przynosił do picia specyfik "Plantex". Pewno teraz jest coś jeszcze lepszego, bo ten maluszek, to równieśnik mojego małego, więc to info sprzed 4 lat. Mam nadzieję, że wszystko się poprawi.... Pozdrowienia serdeczne dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was i dziękuję za odpowiedzi w sprawie czopa śluzowego. Ewcia Bardzo współczuję Twojemu Maskymiliankowi problemów z wypróżnianiem i bóli brzuszka z tym związanych. Moze faktycznie pediatra coś pomoże. Akif Widzę,że się boisz, to nornalne. Ja z kolei czekam jak na najważniejszą przygodę w moim życiu. Rozumiem, że to wiąze się z bólem, ale jakoś jestem tak dziwnie spokojna. Maja Zapamiętam datę 12 październik i będę trzymać za Was kciuki. Nic się przypląta, bądź spokojna i oczywiście powodzenia życzę. No i gratulacje pierwszego ząbka. Ona Moja torba już spakowana od dłuższego czasu, ja w ogóle to już tylko czekam. jestem cała zwarta i gotowa. Emka No to mamy relację z porodu. Namęczyłaś się ale mam nadzieję że synuś wszystko wynagradza. Może będzie z niego jakiś spiewak bo jeszcze nie opuścił brzuszka mamy a już wydał pierwszy dzwięk. Niesamowite. Kushion Szkoła rodzenia to przede wszystkim pokłon od pani prowadzącej w stronę przyszłych mam, że wybrały tę metodę karmienia. Parę praktycznych porad i instrukcja na filmie. Mama Urwisa Podziwiam Cię za to jesteś ciągle aktywna zawodowo, już naprawdę zostało Ci niewiele. Ja wczoraj w nocy myślałam że się zaczęło. Położyliśmu sie z mężem spać. Wszystko było ok, tylko poczułam jakby gęstszą krew, która napływa mi do głowy. Zaraz po tym przyszedł taki delikatny ból brzucha, potem coraz mocniej i mocniej, tak parę razy i brzuch był przy tym bardzo twardy. Dostałam też dreszczy, w momencie zrobiło mi się zimno no i takie parcie na jelita. Ale wszystko samo przeszło. No same powiedzcie czy nie tak zaczyna się poród? Ktoś lub coś sobie ze mnie kpi. Bo teraz czuję bardzo dobrze, no może ten twardniejący brzuszek i te lekkie bóle jakby manstruacyjne. A może to cisz przed burzą... Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju- ciągle myślę o Was i wierzę, że tym razem malutka będzie zdrowa i silna, a operacja przebiegnie wzorcowo. Najważniesze aby już to byo za wami, abyście mogły zacząć nowy etap, bez sądy. Będzie dobrze! Magiu- dziękuję Ci bardzo za odpowiedzi. Powiem Ci szczerze, że nam też mała robi czasem po bebilonie zielone kupki, ale podobno to jest ok, to znak że w mleku jest dużo żelaza, amoże się mylę i to coś złego?? podajemy HA bo po pierwsze mój m jest strasznym alergikiem, więc nam zalecili aby zapobiec ewentualnym alegiom, a po drugie siostra nim karmiła choć ona i jej m nie są na nic uczuleni i jej synek nie ma żadnych alerii ani skazy białkowej. Zobaczę, skonsultuję jeszcze z pediatrą i w razie czego wrócę do Enfamilu. ona81- ale ten czas leci! Ja pamętam jak się razem starłyśmy, jak czekałyśmy na betę po IUI a to już niedługo rok minie od tego...A Twoje dziewczynki już takie duże:)! super! kushion- kurcze to na początku może być Ci trudno, jak nie masz mamy do pomocy, ale dasz radę:) Fajnie jakby choć Twój m był w domu przez 2 tyg i Ci pomagał. Postaraj się może jeszcze przed porodem pomrozić sobie jakieś jedzonko, bo na gotowanie to już w ogoleczasu na początku brakuje. Akif- nie bój się, dasz radę, silna z Ciebie dziewczyna:) Trzymam kciuki. Też ledwo sie spakwałam, w końcu zrobiłam dwie orby i druga z dodatkowymi rzeczmi był w bagażniku i mąż mi z niej donosił. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:))) Mamo Urwisa- ja tez lubię ruch na forum:) No czas na odnawianie łóżeczka:)a do tajnego klubu zapraszamy:) magia-a Lenka zmieniła sie na buźce? bo juz nie taka malusia jest? to faktycznie 100 ml to nie za wiele, czyli hipp u Was rządzi kulinarnie:) W ogóle kolor oczu Waszych skarbów jest taki jak po porodzie? Maju -12 będę trzymała kciuki to dla mnie tez ważny dzień wiec będę pamiętała:) zdróweczka dla Was Green - no ciekawe czy Twoje nocne samopoczucie cis sygnalizuje...ale ja sadze że za szybko jeszcze:) kushion szybkiego zakończenia remontu, nie przemęczaj sie bo i praca i remont. Powiem Ci ze tez lekko mam stracha, ze tyle te maluszki wrażeń przynoszą...ja chociaż w Pl tez będę sama- bo M w tygodniu w trasie, mam teściowa tu ale nie potrzebuje jej, ona zresztą nie mobilna wiec ani zakupów nie zrobi..a do tego by sie może przydała bo na pewno nie do opieki. W niedziele chciałam byc miła zaprosiłam ją na obiad-zjadła dwa dania bez słowa ze smaczne, a potem obejrzała fotki z sesji również bez słowa...a małemu kupiła... 2 pary śpiochów w lumpexie! i 1 bluzeczkę na 1. 5 roku ze srebrna nitka - dziewczęcą. Podniecała sie ze jedne ze śpiochów-ma 74 cm maja takie na łapki rękawiczki zawijane..i ona do mnie żeby dziecko się nie podrapało...półroczne brrrrrrrrrr masakara jakaś! Iwi ciesze się ze sesja sie podobała- także moje drogie Wy macie przy kolejnej szanse, a co do brzuszka to niby po cc dłużej dochodzi do siebie.Sama radośc ze Lenka grzeczniutka:) Emmi -szkoda ze fotki Wam sie skasowały..ajajaj, pokoik śliczniutki,zielone akcenciki:) uroczo jak tylko M złozy łóżeczko będzie gotowe i wysle fotki! emka ależ sie wymęczyłaś przy porodzie, i do tego to odczuwanie podczas ciecia-koszmar Samych cudownych chwil z Fabiankiem:)Ona 81 jak tam baletnice dwie:))) Ewcia- daj znac co tam pediatra doradził i jak Maxiu się ma- bidulek kochany tak sie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa słówka o mnie -boli mnie w krzyżu:( jak chodzę okropnie, no wiem..w końcu musi cos zacząć bolec, za dobrze by mi było tak bez bólu cała ciąża..żartuje, ale boli bardzo . Dzis wieczorem miałam wizytę u ordynatora szpitala gdzie będę rodziła. No i super, bo Pan dr rozumnie ze IVF jest wskazaniem do CC- zdaje sobie sprawę ile starań, ta ciąża nas kosztowała i rozumnie ze czuje chęć takiego zakończenia.Wzięłam ze sobą dokumentacje z IVF Kolejna wizyta 12 października i ustalimy dzień, a jeśli cos wcześniej to jade do tamtego szpitala i dzwonie do niego. Badał mnie dzis- wszystko ok nic nie wskazuje na jakaś wcześniejszą akcje. Juz nie dopytywałam o wymiary synka bo mam w poniedziałek u swojego dr wizytę to dowiem sie. U tego dziś byłam w innej sprawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78 Ja jestem 5 tygodni do tyłu od Ciebie i też mnie od kilku dni zaczął pobolewać kręgosłup. Na szczęście tylko gdy długo leżę na wznak. Wiem, że tak się nie powinno, ale mam tak umiejscowione dziewczynki, że jak kładę się na którymś z boków, to zawsze naciskam na jedną z nich. Sama nie wiem, jaka pozycja byłby dla mnie najlepsza. Dobrze Ines, że ten ordynator jest logiczny i przychylnie ustosunkował się do Twojej woli o cc. Masz rację, co do tych starań, zmartwień, nerwów. Doskonale Cię rozumiem i wiem, dlaczego chcesz cc. A teraz z innej beczki. Może któraś z Was brała w czasie ciąży żelazo? Mi podczas ostatniej wizyty dr zapisał (znów wyniki badań spadły) i kazał brać do zakończenia ciąży. Jeśli któraś brała/bierze i mogłaby się podzielić swoimi odczuciami, co do skutków ubocznych, to byłabym bardzo wdzięczna. Bo już sama nie wiem, czy nie które symptomy, które u mnie się pojawiły, to zwykły przypadek, że w tym samym czasie, czy rzeczywiście to działanie żelaza. A z radośniejszych informacji, to w końcu w piątek mają przyjechać meble dziewczynek. Nareszcie! :) 6 tygodni czekaliśmy. :) Już nie mogę się doczekać ich składania :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×