Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Gość Ecia27
Cześć dziewczyny:) Jestem tu nowa i jestem w 7-tygodniu ciąży:)to dopiero początki... ale nie mam żadnych objawów oprócz zmęczenia a u was jak dziewczyny to wygląda???pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane po sporej przerwie, w końcu zdecydowałam się do Was napisać.Piszę tego posta już dwa dni i nie mogę skończyć bo zawsze coś mi przeszkodzi... Przyznam się do tego, że czytałam Was w ukryciu. Pewnie nie będę w stanie napisać do wszystkich i o wszystkim co w tym czasie się wydażyło więz juz przepraszam. Kasiu Tobie jeszcze raz z tego tu miejsca gratuluję, wiesz, że zawsze byłam myslami z Tobą i nie wątpiłam, że Tobie się uda. Czekam na sms z jutrzejszym wynikiem bety. Na pewno będzie ogromna, mają być przecież bliźniaki.... Całuski Mamo Urwisa/ów współczuję Ci tego latania po lekażach, ta dermatolog to powinna się zastanowić nad soba.... Mam nadzieję, że maść zadziała i nie będzie potrzebna kolejna wizyta. Co do badania krwi to my byłyśmy wczoraj na morfologi ale Lence wzięto z paluszka, oj był płacz. Teraz czekamy na wynik. Gratuluję skończonego 6 tygodnia nam właśnie dzisiaj mija 17, a w wtorek kończymy 4 miesiąc. Przeraża mnie to jak szybko one mijają.... ;-( Gosiu będę trzymać kciuki za 20.12, ale będziecie miec super pręzent na Święta.... Mam nadzieję, że skończy się jednak na zwykłej CC ;-) Ewcia wprowadzasz juz teraz jedzonko, ja czekam do 6 miesiąc bo z panią dr stwierdziłysmy, że jak Lena ładnie przybiera na samym cycu i mleka mam dużo ( tryska jak z fontyanny) to niech na razie tak zostanie. A co słychać u Was, jak Maksio spędza dzień? Wiesz interesuje mnie to bo nasze dzieci są z tego samego dnia. ;-) Emi-75 gratuluję ci,ąży i witam u Nas.... Dziubasek współczuję klopotów z Muszelką, mam nadzieję, że globulki pomogą. U mnie było i na razie jest tak, że przed ciążą miałam z tym co chwilę problem ale od roku czasu (ciąża i teraz) nic spokój oby tak pozostalo..... Kushion podziwiam wytrwalości w chodzeniu do pracy ja byłam leniwa więc od samego poczatku byłam na L4 i nie żałuję wręcz obawiam się powrotu, ale to pewnie dla tego, że na razie nie wyobrażam sobie zostawić Małą na 6- 8 godzin z teściową.... Niunia nie przemeczaj się pod czas przeprowadzki, pamiętaj o tym proszę!!!! Ecia witam u nas i gratuluję ciąży. U mnie też ciążą do 9 tyg przebiegała bezobjawowo, a później mnie mdlilo i nie mogłam nic jeść prócz jabłek. Więc tym się nie przejmuj tylko ciesz swoim stanem ;-) Idea wszystkiego naj naj dla Tomaszka z okazji pierwaszych urodzinków, życzymy mu żeby go rodzice słuchali i dużo zdrówka!!!! Nadzieja, a co u Was? Emmi ja też nie dawno obchodziłam rok od zrobienia test i rozpoczęcia naj wspanialszego okresu w moim życiu. dalej nie mogę uwierzyć w moje szczęście jakim jest Lena a te święta to już będą chyba mega wspaniałe, nie mogę się już doczekać..... Malinka a jak ty się czujesz? Sabiba a jak Malutka, pewnie szybko rośnie ile już waży? Superburek to z Tymka musi być kawaler, Lenka jest na etapie noszenia ubranek 62 i 68. duża ta nasza cora a przez włoski wygląda na starszą niż jest.... Maja, a jak u Was już lepiej z jedzeniem?? Przepraszam jeśli kogoś ominęłam.... A co u nas... Dni nam szybko mijaja Lena rosnie w oczach- co mnie przeraża bo juz mam wizje, że ja jestem stara, a ona dorosła..... hihi.... mój M jest w niej zakochany i jak przychodzi z pracy to juz nie ma ochoty nic robić tylko sie z nią bawic. Lenka uwielbia bawic się na macie i wtedy mamy nawet godzinę spokoju. Jesteśmy na etapie, że wszystko ją ciekawi zwłaszcza telewizor i zawsze znajdzie dziurkę przez którą może kukać, a wtedy mama krzyczy. nasz telemaniak..... Jestesmy po dwuch szczepieniach, następne mamy okolo sylwestra. Dziewczyny macie juz prezenty dla Waszych pociech podzielcie się informacjami co im kupujecie? A tak po zatym to nie nażekamy Lena jest grzeczna chodzi spac okolo godziny 19 i czasami sama zasypia, więc wtedy rodzice mają czas dla siebie. wdzien jest gorzej bo czasami jest tak, że śpi po 15min i to po dlugich hulaniach, teraz uczymy sie spac w łóżeczku bo Lena byla przyzwyczajona, że zawsze szłam z nią na spacer i spała w wózku. tyle u nas pozdrawiam i obiecuje, że będę częśćiej piaś jak znajdę czas. Buziaki dla Was, waszych brzuszków i dzieciaczków.... 👄 👄 👄 Ines wróć do nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Ecia27 gratuluję :-) Jesteś już po usg serduszkowym? :-) Mama Urwisa to bardzo przykre, że Twoje maluszki tyle wycierpiały. Mam nadzieję, że przynajmniej lekarze znajdą na co są uczulone. Daj znać, jak tylko będą wyniki :-) Gosia32 ja miałam robione dimery, ale to chyba z tego powodu, że ja ze względu na przeciwciała brałam przez cały czas heparynę ( fragmin, clexane, fraxiparine ). Nie martw się, heparyna pomoże !!! Jesteś już po pierwszym zastrzyku, jak Ci się podoba ta "tępa" igła? A, i uważaj, żeby nie trafić w żyłę albo co gorsze w mięsień, bo zrobi Ci się wielki fioletowy placek. Powodzenia i pamiętaj to już finisz :-) Ewcia przykro mi z powodu problemów Maksymilianka. Dobrze, że zdecydowaliście się na zabieg nacięcia. Synek mojej byłej pracownicy też miał problem ze stulejką, ale oni zdecydowali się na nacięcie dość późno. On również bardzo często miał stan zapalny. Dużo zdrówka dla Maksymilianka, daj znać jak będziecie po zabiegu :-) Emi-75 to pewnie na pierwszej wizycie będzie już usg serduszkowe :-) dziubasek zdrowiej szybko kochana :-) micholichol co u Was, jak tam kopniaczki :-) kushion a walizeczkę kiedy zaczynasz pakować? :-) nadzieja jak się macie kobietki :-) superburek wow 4, to spore łóżeczko będzie musieli mieć ;-) Ines zgadzam się z superburkiem, wracaj i nie przejmuj się p... ! :-) magia hej, gdzie się podziewasz, co u Was? co z tą nową nk? :-) niunia ty się nie przemęczaj, a parapetówka już była? :-) Iwi, Sabiba bo Wam tyłeczki spiorę jak się nie odezwiecie :-) Emmi oby Twoje słowa były prorocze :-) :-) Wesola ale Wy musicie mieć wesoło w domciu, a co to będzie jak zaczną chodzić :-) malinka jak się czujesz? :-) emka jak ci idą porządki świąteczne :-) idea a Wy gdzie święta spędzacie? :-) ale_ola bardzo proszę nie znikaj nam :-) olafasola a jak Wy się macie :-) maja co u Majeczki? :-) goska jak się macie kobietki :-) Vichy hop hop :-) A u nas koszmarek, wczoraj cały dzień było mi niedobrze, a dzisiejszy poranek spędziłam na przytulańcach z wc'tem. Ale prawdę mówiąc to się nawet cieszę, bo to oznacza, że betka rośnie :-) Dziewczynki nie uciekajcie z forum. To oczywiste, że maluszki Was pochłaniają, ale skrobnijcie czasem do nas :-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwi>wlasnie przedwczoraj w nocy karmiac Tymka uswiadomilam sobie,ze pominelam Cie w moim ostatnim poscie!wybacz! super,ze Lenka zdrowo sie chowa :) co do prezentu to mysle o kupnie maty wlasnie,bo jeszcze nie mamy,a na pewno sie przyda :) Ewcia>powiedz jak u takiego maluszka rozpoznaje sie zapalenie uk.moczowego?przyznam sie,ze nam lekarka nie kazala sciagac napletka i tego nie robilam,teraz sie boje,ze mozemy miec jakies zapalenie badz stulejke!hm... przykro mi z powodu Maksymiliamka,zdrowka mu zycze :) Gosia>na pewno bedziesz zadowolona ze szpitala,musisz tylko pamietac,ze tam ciasno,ale opieka super :) trzymam kciuki za 20 grudnia!(Tymek skonczy wtedy 3miesiace :)) Emi75>witaj u nas :) widze dziewczyny,ze stracilyscie zapal do pisania po tej akcji z pomarancza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie nikt nie stracił zapału po "pomarańczce" tylko święta idą, porządki, choinka, prezenty :-) Proszę zróbcie sobie chwilkę przerwy i napiszcie co u Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia>toz to sama przyjemnosc tak sie poprzytulac z kibelkiem :D Ewcia>oczywiscie Maksymilianka,nie Maksymiliamka hehe Ecia>Ciebie rowniez witam na forum :) mnie chyba tez do 9tc nie mdlilo,potem jak zaczelo to i wieczorem nawet przytulalam wc,takze jeszcze wszystko przed Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia>obys miala racje z tym ostatnim wpisem :) ps.wychodzi na to,ze my co? nie sprzatamy,nie robimy prezentow itp itd ??? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he, ja tam z grubsza posprzątałam przed transferem, okna umyte, firanki poprane, na wigilię idziemy w tym roku do rodziców, tylko choinka została :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny w ten ponury dzień, przynajmniej u nas :-) Gosia 32 bardzo mi przykro, że dopadła Cię ta przypadłość. Ona pojawiła się tak sama z siebie, czy wcześniej miałaś jakieś problemy z krzepliwością krwi? Dobrze że Twój lekarz trzymał rękę na pulsie i skierował Cię na badanie. Termin porodu masz genialny, przynajmniej nie musisz wyprawiać świąt :-) Mamo Urwisa - bardzo Ci współczuję przejść z lekarzami. Najprościej jest rzucić diagnozę, przestraszyć rodziców i niech się dzieje co chce. Na szczęście dzisiejsze mamusie są o wiele bardziej "światłe" i szukają potwierdzenia w internecie. Ja też mam nadzieję, że u Piotrusia okaże się to nic poważnego. Kasia - nawet nie masz pojęcia jak się ucieszyłam, że zaczynasz przytulańce z kibelkiem - to oczywisty znak, że wszystko jest w porządku :-). KOniecznie daj znać jak jutrzejsza beta. Ja dziś poczułam się taka naprawdę w ciąży :-), brzuchol już rośnie na potęgę, czasem trudno mi się schylić. Mały wariuje i reaguje na głos męża. Śmiesznie jest, gdy przez chwilę nie rusza się, mąż zagada do niego a on zaczyna wariować :-). Wczoraj byliśmy u przyjaciół na 1 urodzinach ich synka. Przekrój wieku dzieci był od 12 do 1 roku, fajnie było tak je obserwować :-). A dziś dzień leniuchowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu mnie już nie musisz tłuc po tyleczku napisałam godzinę przed Twoim postem ;-) Mamy chłopaków współczuję wam problemu z napletkiem, przyznam się, że tego najbardziej się bałam. To jest straszny ból i czym wcześniej zrobi się zabieg tym lepiej. mocno Was całuję!!!! superburek nic nie szkodzi, że mnie ominęłaś, jest nas tutaj dużo. polecam Ci matę z fisherprice Lena ją uwielbia jest dużo zabawek, kolorowa, ma światełka i dlugo gra więc nie trzeba jej co chwile włanczać. Problemem jest duża cena ale sie opłaca. http://allegro.pl/fisher-price-mata-edukacyjna-rainforest-k4562-hit-i1955929749.html My Lence kupilismy już garnuszek na klocuszek też z tej firmy. W tym roku nie musimy jeszcze sie tak głowić bo nasze dzieciaki nie rozumieja jeszcze ale co to będzie za rok... :-) Pozdrawiam was pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewuszki ja tylko na momencik by się grzecznie zameldować :) dzisiaj już lepiej, broszka nie swędzi, więc idzie ku dobremu :) wczoraj jak aplikowałam sobie globulke to oczywiście rozleciała mi sie w rękach na 3 części więc miałam trochę zabawy :) :) :) buziaki dla wszystkich! uciekam bo zaraz mam gości :) nom to już będzie wiadomo, że jestem Basia :) :) :) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do -Kasia- Łodź.34 lata / Witam Cię, mam problem z zajściem w ciążę. Jeżeli możesz daj znać - jakiś namiar na lekarza u którego się leczyłaś, który może również i mi pomóc. Jestem z łódzkiego. A swoją historię - walkę opowiem kolejnym razem jak skopiuje z innego postu na którym już jestem. Podrawiam Magste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mamo Urwisa - u mnie to badanie było zlecone raczej bez żadnych podstaw, morfologia oczywiście mi spadła, ale moja gin mówi, że w ciąży to w normie i generalnie jest ok, a hemoglobinę mam poniżej normy (11,3) i biorę żelazo. Płytek krwi mam ponoć sporo. A długo brałaś Clexane - ja zdążę tylko 20 zastrzyków - nie wiem czy coś pomogą.... A na paciorkowca to dopiero miałam pobrany posiew, dowiem się na wizycie 14 grudnia - mam nadzieję, ze jego nie posiadam, bo już nie zdążę wyleczyć. Jeśli chodzi o te d-dimery to najbardziej boję się komplikacji przy cc - ten anastazjolog nastarszył mnie krwotokiem, zachłyśnięciem i takimi różnymi. Na początku ciąży stresowałam się czy ciąża przetrwa, potem czy dzidziuś prawidłowo się rozwija, a teraz kiedy zaczęłam być spokojna, że to już koniec, że nawet jak się teraz urodzi to będzie ok, to pojawiły się nowe atrakcje... Kurcze, stresujący ten koniec ciąży.... W każdym razie bardzo dziękuję :) Iwi.83 - dziękuję :). Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i będą to moje najpiękniejsze Święta :) Fajnie przeczytać, że dobrze sobie radzicie z Lenką, ale jednak trochę to potrwa zanim Twoja wizja starości się ziści, hihi. Kasiu - Miałam już 4 zastrzyki, ale ja jestem cykor, sama nie umiem sobie ich robić i chodzę albo do Enel Medu albo do sąsiadki-pielęgniarki. Z uwagi na ogromniasty brzuch zastrzyki mam robione w ramię (więc żyły raczej omijamy), ale jestem trochę "nabita" i ciężko robić je pod skórę, mam nadzieję, że nie idą w mięsień... ale u mnie inaczej się nie da. Trochę bolą... ale siniaków póki co nie mam :) Super, że u Ciebie wszystko dobrze, no może oprócz konieczności bliższej znajomości z kibelkiem :). Ale nudności pewnie szybko miną :) Przed Tobą fajne chwile, tęsknię za czasami z początków ciąży, miałam tyle energii, a teraz... Nie mam siły, strasznie mi ciężko, a noce to jeden wielki koszmarek :)no ale takie uroki ostatnich chwil ciąży. Superburek - to pomiędzy naszymi dzieciaczkami będzie równo 3 miesiące różnicy :) fajnie :) Nie wiem czy wiesz, ale otworzyli już tę nową część szpitala - byłam już tam na IP - może więc nie będzie tak źle. Ale co tam, luksusów nie wymagam :) miholichol - Nie miałam nigdy problemów z krzepliwością krwi, choć nie miałam jej badanej, bo chyba nie było takiej konieczności. Ale badanie na d-dimery nie jest badaniem standardowym u każdej ciężarnej i mnie wydaje się, że dostałam je raczej z przypadku. D-dimery to 1 z elementów krzepliwości krwi, pozostałe wyniki na krzepliwość mam w normie. Mam więc nadzieję, że może wynik jest jednak trochę zafałszowany ciążą - tej wersji będę się trzymać, bo zwariuję :) dziubasek 25 -wszystkiego najlepszego z okazji imienin :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, przepraszam ze tylko o sobie ale nie mam siły na nic:( u nas coraz gorzej:( Maja już teraz w ogóle nie chce jeść, do tego wszystkiego już 3 tygodnie wymiotuje zawsze rano albo wieczorem i zaden lekarz nie wie czemu a mnie coraz gorsze myśli po głowie się kołatają, psychicznie wysiadam Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju- Kurcze a nie możesz podać córce jakiegoś specyfiku na zwiększenie apetytu?? Wiem że znajomi mieli podobny problem z córką i ona dostawała jakiś proszek na apetyt. Ona naprawde wyglądała jak kościotrup, ważyła chyba 9 kg a miała 1,5 roku i tylko ciastka chciała jeść i nic więcej i ten proszek podobno pomógł. Przy okazji zapytam co to było może. Powoli domyślam się co możesz czuć jak Maja nie chce jeść. Nasza Julka od jakiś 3 dni ma coś takiego że daję jej mleko a ona po jednym łyku wrzas ale to taki straszny że nawet gorzej niż po szczepieniu! normalnie aż sie zapowietrza. A głodna jest na pewno bo np całą noc śpi i rano się budzi 7.30 i jest taka scena! normalnie nie wiem wtedy co robić bo niby głodna ale nie chce jeść. W końcu po np 30 min zje 10 ml i znów to samo. Fakt że też sporo jej się odbija bo też chyba przy tym płaczu łapie sporo powietrza i to ją denerwuje i przeszkadza jej dalej jeść noi masakra jakaś. Karmienie trwa np 1,5 godziny, bo jest histeria po każdych 10 ml. Nie wiadomo czemu bo mleko to samo, butelka ta sama, ta sama pozycja...Jak zje 600ml na dzień to sie ciesze a Lenka magii zjada 1200! NA szczęście póki co mimo to powoli przybiera na wadze więc póki co staram się tym nie martwić. A Twoja Maja przybiera na wadze?? Kasiu- to fakt że kibelek to dobry znak! buziaki iwi -fajnie że napisałaś:) Ewcia- mam nadzieję, ze szybko z MAksiem będzie ok. Kurcze no z tymi siusiakami to włąśnie bywają problemy...siostry synek też tam miał jakiś problem ze stulejką., ale obyło się bez nacięcia. Muszę końćzyć bo dopiero wróciliśmy od rodziców a w domu sajgon;) Trzeba posprzątać a już padam ze zmęczenia. pozdrawiam wszystkie forumowiczki i jutro postaram sie napisać wiecej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja tak bardzo mi przykro :-( kurcze, aż nie wiem co Ci napisać .... Gosia w mięsień strasznie boli, zdecydowanie poczułabyś, zresztą robią Ci je fachowcy :-) Magste przez te 7 lat było sporo lekarzy, kilka klinik i szpitali ( w Łodzi i Warszawie ), od końca ubiegłego roku leczę się w łódzkiej Gamecie ( tzn. oni od wakacji przenieśli się do Rzgowa pod Łódź, przy Makro ). Podam Ci numer do recepcji 42 645 77 77 i stronę www.gameta.pl Mnie prowadzi dr M.Radwan, byłam też u prof. Radwana, ale do wyboru jest jeszcze kilku innych lekarzy. Jeśli będziesz miała jakieś pytania, śmiało chętnie odpowiem :-) dziubasek wszystkiego najlepszego Basieńko, 100 latek, spokojnej ciąży, radości z macierzyństwa i czego tylko tam sobie zapragniesz :-) Dla pozostałych Baś - jeśli są - również wszystkiego najjjjjj :-) Iwi no do Ciebie to i tak miałabym kawałek drogi, żeby Cię sprać hi hi ;-) Spokojnej nocki Wam życzę, do juterka i trzymajcie kciukaski za moją betkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia32 - ja mialam na poczatku ciazy wykryte podniesione d-dimery. Wynosily okolo 2000. Mialam robione to badanie, poniewaz byly podejrzenia zakrzepu w plucach (potwierdzone niestety). Bralam heparyne do konca ciazy i po niej. Podniesione d-dimery sa wedlug mojej wiedzy normalne w ciazy. Pozostaje kwestia tego, jak sa przekroczone. Ja potem mialam okolo 800-1000 i lekarze uwazali, ze to z powodu ciazy. 1700 to troche duzo. Ale przed wszystkim sie nie denerwuj porodem. Ja bylam niedlugo po zastrzykach (kilkanascie godzin! Bo porod mnie zaskoczyl) i nie bylo problemu ze znieczulenie, ani cesarka. Mialam normalnie zastrzyk w kregoslup. Przede wszystkim po lekach powinny Ci spasc. Wazne jest bardzo, zeby anestezjolog przed znieczuleniem wiedzial, ze bralas zastrZyk z heparyny, bo przez 12godzin (niekorzy uwazaja, ze 24godziny) po zastrzyku znieczulenie jest ryzykowne. U mnie nie bylo zadnych komplikacji, a cesarka przy ciazy blizniaczej tez dodatkowo zwieksza ryZyko krwotoku. Nic sie nie martw. Bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia32 - a nie dostalas skierowania na inne badanie wykluczajace potencjalny zakrzep?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesoła 81 - Bardzo dziękuję za informację :). Ja nie dostałam żadnego dodatkowego skierowania, tylko te zastrzyki i niestety będę je brała tylko przez 18 dni przed porodem, a potem po porodzie i kontrola d-dimerów. Jak spadną to zaprzestanę ich przyjmowania, jak nie to pewnie wyślą mnie na dodatkowe badania. A Ty miałaś jakieś objawy, że podejrzewano zakrzep w płucach? Jakie badania to potwierdziły? U mnie jest już niestety mało czasu i nie wiem czy te kilkanaście dni coś pomoże i d-dimery mi spadną. Ale widzę, że one teraz rosną - 17 listopada było 1400, a 1 grudnia już 1700. Nie wiem jaki wynik był na początku ciaży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałaś robione dodatkowo badania na krzepliwość krwi przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:) hmm, zaraz założę profil ma nk żeby nie było:) dobra już jest - oczywiście login na maila podam kochane i tym razem prosze o rozwagę w podawaniu- niech będzie taki nasz, tego forum:) Wysłałam właśnie tym laseczkom, których maila mam a reszta albo kontaktuje się z kimś, albo pisze na mojego maila: magia_80@tlen.pl Póki co nie ma tam fotek, ale ja postaram się coś dodać a i wy mam nadzieję dołączycie... zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maju- jejku, biedulka twoja kochana tyle się musi nacierpieć. myślami jesteśmy z wami i trzymajcie się kochane kobietki, współczuję bardzo. Pomodlimy sie o zdróweczko dla twojego szkraba w te święta, bo tak dużo się majeczka nacierpiała a tu jeszcze jakieś problemy. Zdróweczka dla was i oby lekarze coś wymyślili. Kasiu- no no przytulanki, eh prawie tego nie pamiętam- ale przynajmniej wszystko jak należy:) a co masz mieć lepiej niż inni;p Ciesze się i jeszcze raz gratuluje. Jaka zapobiegliwa z tym sprzątaniem, no no pogratulować... eh że też mi nikt nie chce tak sam z siebie posprzątać domku... dziubasek- no to najlepszego:) prosze proszę, imieniny się ma, tylko nie świętuj za bardzo albo z picolo:) heheh zdróweczka, spokojnej ciąży i zdrowego maluszka...to najważniejsze:) Buziaczki a i ja w ciąży ciągle coś łapałam, pimaflucort pomagał ale i tak wracało;/ emmi- mała nadal tak mało je? hmmm, współczuje bo wiadomo, że wszystko dotyczące maluszka denerwuje i tym bardziej jak nie ma sposobu by temu zaradzić. Moje dziecię co prawda teraz nie je tak dużo bo je deserek i obiadek w ciągu dnia, ale na raz potrafi nawet 200 wypić w nocy- co oczywiście na baleronach udowych widać, ale przecież nie będę jej żałować. Iwi- zgadzam się, mata to duży relaks dla mamy jak ta chce odpocząć lub coś zrobić:) Moje dziecię ja uwielbia zresztą jak i wiele swoich zabawek. twoja lenka też już próbuje siadać- moja mała cały czas kombinije, tyle że jeszcze jest za słaba ale podpiera sie łapkami i patrzy jak tu posadzić tyłeczek. Oj jedzonko jest super, zobaczysz jak zaczniesz dawać małej coś innego niż mleczko- niesamowite jak pierszy raz czegoś próbuje- bardzo się cieszy albo krzywi, ale chętnie je. A tak z ciekawości- masz jeszcze jakiś brzuszek po ciąży? Ja mam , ale zaczęłam ćwiczyć i liczę że pójdzie w niepamięć:) Ewcia- oj z tymi chłopcami to słyszałam, że często jakieś problemy. Oby wam szybko to nacięcie pomogło i sytuacja się uspokoiła- bo ile można dziecku antybiotyków podawać? Biedaczek, a jak brzuszek- już wszystko dobrze? Ewcia27- witamy, witamy i zapraszamy:) 7 tydzień, początek potem już tylko lepiej;) mamo urwisa- ale smutno, że maluszki takie alergiczne. O tej drożdzycy pierwszy raz słyszę, oby nie przeniosła się na córcię bo oleńka taka mała jeszcze. Ale widzę, że świetnie sobie radzisz mamusiu w podwójnej roli:) Najważniejsze, że piotruś się nie zraża i cały czas jest zadowolony z posiadania siostry. gosia32- przynajmniej będziesz dokładnie wiedziała kiedy mała się urodzi:) Nie martw się bo na pewno będzie wszystko dobrze- a co ma nie być. Niestety o tych d -diamerach nic nie wiem, to nie pomogę. Superburek- z tym jedzeniem nie jest żle, bo mała je chętnie i nawet za bardzo nie bałagani tylko otwiera buziulkę. A kręcimy filmiki, robimy fotki... będzie pamiątka. Już nie mogę się doczekać jak podamy jej coś z domowych jedzonek, a nie tylko kupne. Ok, kończę bo mała się budzi. W skrócie co u nas- jak na razie ok. Mała ładnie je, wszystko jej smakuje czy to zupka czy deserek i jk na razie żadnych alergi... zatem nie mam co narzekać. Jak tylko Lenka widzi miseczkę skacze ze szczęścia i otwiera buziola- ot taki łakomczuch nam rośnie, co zrobić:) Kupiłam śliniaczek taki jakiś foliowy, żeby nie było strat w ciuszkach a i żeby ładnie się czyścił i jak na razie jest ok. Nóżki wkłada do buzi, próbuje ciągle siadać- co jeszcze jej nie wychodzi, ale jest dzielna i ciągle próbuje hehe. Uwielbia swoja matę, a szczególnie grające elementy i nawet się denerwuje jak nic nie gra- zatem mama za daleko nie może odejść, bo ktoś te melodyjki musi załączać:D Kąpiel- to taka frajda, ze mama jest mokra, tata jest mokry a mała fika za dwóch i nawet się denerwuje jak ją wyjmuję a ona nie ma dosyc, heh ale muszę dbać o podłogę;) Niestety zasypia usypiana na rękach albo w wózku- źle cóż, to raczej moja wina przecież sama nie nauczy się zasypiać inaczej;p Jeszcze w tym tygodniu mamy meningokoki a potem przerwa ze szczepieniami na jakiś czas. A i tak przy okazji, bo mała miała ciemieniuchę- najlepsza jest taka oliwka o nazwie olejuszka skarbów matki, super kilka dni i po sprawie... A ze zwykłą bambino trochę się męczyliśmy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Dzięki kochane kobietki za otuchę... Magio witaj, jak dawno Cię nie widziałam!!! Gosiu 32. W pierwszej ciąży brałam clexane chyba od 33, a w drugiej od 35 tygodnia, tak, że też nie długo. To, że bierzesz teraz te zastrzyki to bardzo dobrze. Nic się nie stresuj, na nic nie jest za późno. Nie wiem, dlaczego anestezjolog Cię tak straszy. Ja co prawda dwa razy rodziłam sn, ale z tego co zauważyłam, to wszystkie dziewczyny, ktore miały cc, w szpitalu w którym rodziłam miały zarządzony clexane po porodzie. Nie daj się tak straszyć... Co do zastrzyków to ja je robiłam sobie sama w brzuch, oczywiście w boczne części. Najlepiej wychodziło mi tak dość wysoko na żebrach. Po porodzie za to było znacznie gorzej. Tak jak pisała Kasia to niestety skora na brzuchu po ciąży jest jakoś wyjątkowo wrażliwa i prawie po każdym zastrzyku pojawiały się siniaki. A co do Twoich stresów, to nie pocieszę Cię.... W pierwszej ciąży myślałam, że na porodzie wszystko się kończy, a tymczasem zabawa dopiero się zaczyna....Tak, że jeśli teraz stresowałaś się ciążą, teraz porodem, to później co raz to jakieś niepokoje o maleństwo będą Cię dopadać... taki los mamy......;) Maju, bardzo Ci współczuję..... Zapewne przetrząsnęłaś już wszelką literaturę i dużo wiesz na temat co może doskwierać Mai, ale może to refluks?? Może dziecku się cofa, dlatego nie chce jeść i może to też jest powodem wymiotów?? Mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni i ulży Wam, bo komu jak komu,ale Tobie to się należy trochę spokoju.... Kasieńko, dzięki za dobre słowo. Ja nie śmiem narzekać. Latanie po lekarzach nie jest fajne, ale odpukać maluchy rzadko mi to fundują i oby tak dalej.... Co do Piotrusia to uff jak na razie 2 razy miał smarowane rączki i ten hydrocortizon ewidentnie pomaga. Rączki już są blade, rumień się cofa.... mam nadzieję, że całkiem ustąpi wkrótce. Wiem, że uściski z WC to nic miłego, ale to faktycznie dobry znak... trzymam za Ciebie kciuki.... Ecia, nie martw się... nie zawsze występują objawy. Bywa, że ciąża jest bezobjawowa na początku i rozwija się b. dobrze!!! Iwi, dzięki... przykro mi, ze lekarz nas tak olał... smutne i krzywdzące, ale jakoś trzeba sobie radzić.... Ja gratuluję Twojej Lence 17 tygodni... ach ten czas faktycznie niesamowicie leci.... Mojemu Piotruniowi też koniec końców pobrano krew z paluszków, podobnie jak Twojej córci i też płaczu było co niemiara. Mały pomimo, że uprzedzałam go co i jak i dlaczego to był tak zbuntowany, wystraszony i w ogóle w szoku, że najpierw babka chciała mu pobrać krew z żyły, tak po "dorosłemu" to po wkłuciu nie leciała krew... Tak, że dla dziecka taka wizyta w laboratorium to nie lada stres.... Miholichol, dziękuję Ci bardzo. Fakt, gdyby nie internet to człowiek często byłby w zupełnych malinach z wieloma rzeczami.... Jeśli małemu całkiem to zniknie to znaczy, że to odczyn alergiczny i trzeba "tylko" wytropić na co... Jak na razie obstawiam soję..... Cieszę się, że poczułaś się w ciąży "pełną gębą" Ciesz się tym stanem:), wspaniale , że maleństwo reaguje na tatę:):):):) Trzymajcie się cieplutko:) Kushion pracusiu, co u Ciebie????? Superbureczku, polacem Ci również tę samą matę co Iwi. Jest super i do tego bardzo trwała. łatwo też utrzymać ją w czystości. Dziubasku, zdrowiej. Cieszę się, że już lepiej się czujesz.... Wesoła, wielkie pozdrowienia dla Ciebie i dzieciaczków.... Widzę, że nie jedna z dziewczyn ma przygody z d-dimerami. Jka u Ciebie dalej rozwiązała się sprawa z zakrzepem??? Buziaki dla maluchów:) Acha, Superbureczku.... problem siusiakowy spędza sen z powiek wielu mamom. Na dodatek jeden pediatra mówi jedno, a drugi drugie. U maleńkiego chłopczyka, nawet jak jest pozorna stulejka na nie robi się zabiegu. Robi się go wyłącznie w sytuacji, kiedy dochodzi do stanów zapalnych ukł. moczowego. Czyli poprostu odpływ moczu jest blokowany i stąd stany zapalne. Ewka pewno więcej Ci powie odnosnie rozpoznawania problemu zapalenia, ale z tego co wiem, to często jeśli dziecko słabo je, jest marudne, płacze bez znacznego powodu, to często lekarze podejrzewają ukł. moczowy. A przekonać się co i jak można jedynie badaniem moczu. Co do nalpetka to ja tez nie wiedziałam co robić. Jeśli jesteś w stanie ociągnąć napletek na tyle, by zobaczyć czy widać ujście cewki moczowej, to znaczy, że u takiego malucha jest ok i nie masz co kombinować. Ja nie odciągałam przy każdej kąpieli. Owszem, chodzi też o to, by wymywać wszelkie bakterie i maź, ale nie ma też co przesadzać i nic na siłę. U nas raz jedna pediatra probowała na siłę i nastąpiło nieznaczne pęknięcie. Myślałam, że babę gołymi rękami uduszę. Pielęgnowałam małego riwanolem i wszystko się pięknie zagoiło. Z czasem skorka sama się odkleja. Jeśli się niepokoisz to zrób kontrolnie małemu badanie moczu, choć myslę, że nie ma potrzeby staraj się siusiaka przemywać dość starannie i delikatnie odciągać, ale minimalnie, tylko, by oczyścić okolice ujścia cewki. Kobietki pozdrawiam wszystkie. Przepraszam, że nie do wszystkich się odezwałam, ale pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magio, dzięki. Widzę, że u Was super:) Fajnie też, że kończycie szcczepienia na jakiś czas, no i że maleńka tak super je i taka radosna:):):):):) Widziałam ostatnio takie super sliniaki z rękawkami nawet. Myślę, że nabędę takowe.... bo nie raz było odlotowo przy karmieniu:):):):) A co do nas to ufff, chyba jest to alergia. Z dwojga złego, to to jest lepsze.... Buziaki dla malutkiej:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska 33
maju Nie chce cie straszyc lecz pomoc, bo widze, ze problem u was wielki a wiec trzeba sprawdzic glowke dziecku czy aby tam nie ma zadnego guza, wiem ze to strasznie brzmi ale wymioty u dzieci po 6 mc moga wskazywac na cos takiego :( Znam taki przypadek, ze dziecko co dzien wymiotywalo i zaden lekarz nie wiedzial co mu jest a tam poprostu guz byl :( bardzo mi przykro to pisac ale martwie sie i jakos mi to spokoju nie daje :( zycze zdrowia Twojej coreczce i sily Tobie :) mamuska trzech urwisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGIO-dziekuje za namiar na NK,ale niestety sie nie zaloguje nie wiem czemu.Moglabys wyslac mi jeszcze raz namiar. Dziewczyny czy u was tez nie dziala? MAJA-nie wiem jak cie pocieszyc ,słonce wiem,jak to jest gdy czlowiek jest bezsilny wobec wielu spraw ,czuje tylko niemoc i złosc,ale musimy wierzyc,ze bedzie dobrze,nie poddawaj sie i wyzalaj u nas ile sie da trzymam za was kciuki i mam nadzieje ze wszystko szybko sie unormuje. buziakuje was obie i przytulam🌼 Dziewczyny dzieki za pamiec ,u nas moze byc,nie mamy przytulanek z kibelkiem,wcinamy witaminki i na wizytke idziemy we srode wtedy powiem co wiecej u nas na razie czekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam błąd w loginie i haśle w mailach:) za chwilę wyślę poprawny.... cóż roztrzepana jak widać jestem:) maja- wiem ze działą, ale jak dla mnie za duzo osób ma dostęp- i ja tam swoich fotek nie wrzucę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Muszę podzielić się z Wami radosną wiadomością :-) Beta przyrosła do 4365, a na usg są dwa maluszki !!!!!!!!!!!!! Wszystko ok, a w przyszłym tygodniu usg serduszkowe. Kurcze, ale jestem szczęśliwa :-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×