Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

Kruszyna - kochana nie wierze!!! matko co sie dzieje!!! tak bardzo mi przykro... Boze dlaczego tak sie dzieje??? Kasiu, Malinko, Kruszyna - kochane serce pęka wiedzac o waszych tragediach...łzy same płyną... Bardzo mocno wam współczuje i modle sie o siłe dla Was i waszych najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - przykro mi, bądź silna mi mimo wszystko, masz dla kogo .. Kruszyna - ty pewnie tez masz... życze Wam obu dużo wiary . W końcu wyjdzie słońce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kruszynko- to jakiś koszmar! normalnie nie wierzę! przecież dopiero co byłaś na połówkowym usg i wszystko było ok. nie pamiętam byś pisała kiedykolwiek o jakiś problemach, więc dlaczego Cię to spotkało...? dlaczego życie bywa tak okrutne?! malinko, kryszynko, Kasiu- naprawdę jestem myślami z wami, ściskam was mocno, bardzo bardzo mi przykro. nie wiem, czy to z tych wrażeń, ale ja czuję się dziś od rana fatalnie, jeszcze nigdy tak źle się nie czułam, cały czas leżę i myślę o was...brzuch mnie bardzo boli. Trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge dojsc do siebie po tym wszystkim ciagle wchodze i odswiezam strone....sama nie wiem po co...malinka,kruszynka,Kasia tak bardzo Wam wspolczuje, tak bardzo mi przykro...:( ten watek juz nie bedzie taki wesoly, czuje ze zrobi sie tu jedna wielka pustka....chyba sama przestane pisac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge w to uwierzyć kolejna z nas doświadcza takiej tragedii. Kruszyna nie wiem co napisać.... kolejny taki wpis dzień po dniu to nieprawdopodobne.... Ogarnia mnie lęk... Nie dość, że każda musiała tyle przejść aby być w ciąży to nim zaczęłyśmy tak naprawdę się nią cieszyć - jej nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynko-serce pęka...łączę się z Tobą w bólu..:( To jakiś koszmar.nie mogę dojść do siebie.łzy same płyną.od wczoraj siedzę i myślę o Was dziewczyny.Najpierw moja przyjaciółka straciła synka następnego dnia Malinka straciła Mikołajka to zwaliło mnie z nóg.Dlaczego tak się dzieje.Teraz Kasia straciła Dawidka i Kruszynka soją Wikusię.Serce pęka...Kolejny ANIOŁEK na tym forum...tyle trudnych pytań i żadnej odpowiedzi... Dziewczyny Malinka,Kasia,Kruszynka wierzę,że znajdziecie siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynko tak mi przykro:( Rzeczywiście coś się dzieje niedobrego, tyle dzieciątek odeszło:(, smutno się zrobiło... Jak opowiadam o tym wszystkim mężowi to mówi że coraz bardziej się o mnie/nas boi... Takie to niesprawiedliwe! Malinko, Kasiu, Kruszynko jestem z Wami myślami...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynko....... Kochana tak potwornie mi przykro, dziesiątki pytań...dlaczego...., dlaczego w tak zaawansowanym czasie przytrafiają się takie tragedie?! Przecież Wikusia była zdrowa, a Tobie dokuczała tylko zgaga........Przytulam z całego serca. Malinka, Kasia, Kruszynka modlę sie za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszyna, Kasia, Malinka nie wiem co mam powiedzieć jestem z Wami w tym okropnym cierpieniu.... Modlę się za Wasze Aniołki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie mogę spać cały czas ryczę;) dlaczego mnie to spotyka!!!! powiem wam tylko jedno bo nie chce mi się rozpisywać i do tego ciągle wracać miałam poprostu hu....go lekarza;( dobrej nocki dziewczyny i dbajcie o siebie, może kiedyś się odezwę ale narazie odpocznę sobię od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja dzięki będę pamiętać, ale narazie same rozumiecie to forum będzie wspomnieniem po Wiki;( o matko dobra już nie mogę....do następnego razu kiedyś tam.... Malinko jeszcze tylko do Ciebie nie pisz że ty coś zaczełaś poprostu ktoś tak chciał....gdzieś to było zapisane.... Trzymajcie się i dbajcie o swoje skarby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-kruszynko-bede tu czekala na Ciebie...i Malinko, Kasiu na Was rowniez! uciekam w krzaki, ciezko mi i strasznie smutno!!!! kur......dlaczego???!!!! :(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za to ogromne wsparcie, tyle ciepłych i pięknych słów, jesteście kochane. Pytacie co się stało .... Obudził mnie w nocy ból i straszne skurcze, i wszędzie było tyle krwi .... Niestety było już za późno, nie można było nic zrobić, odkleiło się łożysko kiedy ja sobie smacznie spałam ..... Czemu nie poczułam wcześniej, czemu wszystko potoczyło się tak szybko ?????!!!!!!!!!! Najgorsze jednak było w szpitalu. Mino zmiany przepisów, niestety szpitale w dalszym ciągu traktują dzieci urodzone przed 22 tygodniem jak odpad medyczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dokładnie tak !!! To straszne, rodzice cierpią, a szpital cichaczem podsyła do podpisania oświadczenia, po podpisaniu których maleństwa trwfiają .... no właśnie gdzie ?????????????? Straszna znieczulica panuje w naszych szpitalach, nawet pielęgniarki, matki nie rozumieją, że dla kobiety która traci swoją pociechę nie ma znaczenia czy jej maleństwo miało 20 czy 22 tygodnie, czy ważyło 420 czy 500g. To straszne !!!!!!!!!!!!!!!!! Chcieliśmy zabrać naszego Dawidka ze szpitala i pochować go w godnych warunkach. Dla nas to nie jakieś tam ciałko żółte, jajo płodowe czy płód. To był, nie! - to jest nasz kochany synek i nikt nie ma prawa tego kwestionować!!!!! Po awanturze udało się nam nawet szybk ootrzymać dokumenty ze szpitala i załatwić formalności w urzędzie. Nasz kochany Dawidek była taki maleńki, a jednocześnie już taki duży. Może dla wielu osób nie przypominał jeszcze człowieczka, ale dla nas był nim, był pięny. Był taki maleńki, że nie mogliśmy kupić dla niego ubranka do trumienki. Kupiliśmy tylko becik, taki jak do chrztu, biały i niewinny. Dzisiaj wziłam w ramiona pierwszy i ostatni raz naszego kochanego synka, potem spoczął na zawsze w swojej małej białej trumience. A kiedy pan zamykał wieczko, poruszyłu niechcący trumienką i wtedy całą buzię zasłoniła czapeczka, nie miałam nawet siły jej poprawić .... Do trumienki włożyliśmy złoty medalik, zabawkę i list od nas. Jutro pogrzeb naszego kochanego Dawidka ❤️ Dziś nie wiem jak będzie wyglądało dalej nasze życie, ból pewnie pozostanie na zawsze, tak jak na zawsze pozostaną wspomnienia i pozostanie bez odpowiedzi pytanie Czemu los tak pięknie mnie obdarował, a chwilę później odebrał maleństwo, które tak bardzo pokochałam ........ Wolałabym nigdy nie poczuć, doznać tych wszystkich pięknych chwil niż poczuć, a potem tak bezsensownie oddać.... Zawsze wierzyła, że wszystko co w życiu robimy kiedyś wraca do nas z podwójną siłą. Nie jestem ideałem, mam wredny i wstrętny charakter, pewnie sprawiłam wielu ludziom wiele przykrości i jestem gotowa ponieść za to karę, ale nie rozumiem dlaczego za moje błędy karę ponosi niewinna istotka ................ Malinko, Kruszynko łączę się z Wami w bólu, obyśmy miałay siłę dalej żyć z tym nieszczęściem, bo pamięć jest wieczna ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu-tak strasznie mi przykro......nie wiem co napisać żeby wyrazic to co czuję....łzy same płyną....... nie obwiniaj siebie,nic nie mogłaś zrobić...niestety wszystko dzieje się tak szybko,że nie można zareagować.To straszne ze tyle musiałaś przejść okropna znieczulica....brak słów.... Jesteś cudowna ciepłą oddaną osoba nie myśl proszę że Dawidek płaci za Twoje błędy.Napewno jest dumny że ma tak dzielną i kochajacą mamusię. Malinko-jesteś cudowna.Taka dzielna.W tym ogromnym cierpieniu odnajdujesz siłę żeby wspierać. Kruszynko-Kochana wierzę,że odnajdziesz siły żeby podnieść się po tej strasznej tragei Malinko,Kasiu ,Kruszynko-modlę się za Wasze Aniołki i za Was abyście miały siłę zeby się podnieść. Bardzo mi przykro,łączę się z Wami w cierpieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, chciałam Wam podziękować za piękne chwile, które spędziłam z Wami na tym wątku. Niektóre z Was poznałam osobiście i mam nadzieję, że ta znajomość będzie trwać dalej. Wspierałyście, doradzałyście, byłyście niezastąpione. Czasem łatwiej było zwieżyć się Wam niż M czy rodzinie, kto bardziej zrozumie niż bratnia dusza. Dbajcie o siebie i swoje maleństwa. Życzę Wam z całego serca spokojnych kolejnych tygodni ciąży. Niech każdy dzień macierzyńswa sprawia Wam mnóstwo radości. Będę Was podczytywać, zaglądąć i sprawdzać co słychać u Was i Waszych pociech. Może nawet będzie mi jeszcze kiedyś dane do Was dołączyć ponownie. Dbajcie o ten wątek, ściągajcie nowe ciężaróweczki, mnie już nie wypada i sił brak. Mam nadzieję, że ten wątek wyczerpał już limit nieszcześć i tragedii. Dla mnie dziś kończy się pewien etap życia. Pozostaną wsponienia, ból w sercu i pytanie, na które nikt nigdy mi nie odpowie, a i ja sama pewnie też nie znajdę odpowiedzi ..... Dzisiaj czeka mnie jeszcze jedne ciężki moment, mam nadzieję, że wystarczy mi sił. Dzisiaj też, po trudach ostatniego tygodnia postanowiałm założyć nowy wątek, być może blog. Chciałabym przybliżyć rodzicą maleństw, które odeszły zbyt wcześnie, kobietą których ciąża zakończyła się zbyt wcześnie o ich prawach. Prawach do godnego pochówku, do odbioru dokumentów, możliwościach załatwienia spraw w trybie pilnym, prawach do opieki psychologa, zasiłku i wielu innych sprawach, o których wciąż się milczy bądź mówi bardzo mało. Tam łatwiej będzie dzielić swoje smutki i zacząć nowy etap. Mam nadzieję, że nie uraziłam Was tymi słowami. Malinko, Kruszynko jeśli będziecie gotowe na rozmowę, dołączcie. Ponieważ nie mam z Wami innego kontaktu, pozwolę sobie wkrótce podać link poprzez ten wątek. Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie i ciepłe słowa, pozdrawiam, Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Kasiu-placze razem z Toba...:( trzymaj sie dzisiaj bo bedzie Ci ciezko pozegnac swojego synka, ale wiem ze Dawidek bedzie z gory opiekował sie Toba, tyle przeszlas ze nie potrafie nawet sobie wyobrazic co czujesz...ale wiedz ze jestem z Toba, tule mocno do serducha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu kochana czytając Twoje słowa serce przepelnia ból i łzy same płyną... Tak bardzo mi przykro ze spotkało Cie takie nieszczescie. prosze nie obwiniaj sie za nic i nie mysl ze jestes złą osobą. Dawidek widzi z góry wspaniała kochaną mamusie. Dzisiaj kolejny ciężki dzien przez Wami. Obys miała siłe przejsc przez to wszystko. Modle sie za Was i za Waszego Aniołka. Trzymaj sie kochana. tule z całego serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Kasiu-nic madrego nie wymysle tylko tyle ze jest mi bardzo przykro i smotno dzis masz ciezki dzien pozegnania swojego Dawidka ktorym opiekowalas sie tak krotko a teraz on bedzie czowal nad toba i niebawem wrocisz na te forom tego ci zycze kochana z calego serca a dzis lacze sie w bolu z toba niech twoj Aniolek spoczywa w pokoju ,dalej juz niemoge nic napisac bo lzy zalewaja mi oczy trzymaj sie sloneczkoi znajdz w sobie odrobine sily do dalszej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu czytając Twoją wiadomość nawet trudno opisać jak serce bolała, Ty osóbka tak kochana, serdeczna, ciepła, która pragnie obdarować szczęściem wszystkich wokół, pomoc rodzinie Zuzy i tez tej małej istotce-masz ogromną odwagę i każda z nas Cie podziwia, dlatego tak trudno zrozumieć dlaczego, dlaczego Was to spotkało. Dziś trudny dzień pożegnania Dawidka-ale ten mały Aniołeczek będzie nad Wami czuwał, wie, ze nigdy o Nim nie zapomnicie. Jestem z Wami myślami Kasiu ... http://wirtualnyznicz.pl/zapal.html?pid=61851&ticaid=6c0e4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko nasza kochana od dwóch dni tylko o Tobie mogę myśleć i o Waszym syneczku, któremu nie było dane poznać takich wspaniałych rodziców. Dzisiaj myślami, modlitwą i serduchem jestem z Wami, chociaż nawet nie chcę sobie wyobrażać co musicie czuć. Trzymaj się i nigdy nie myśl, że to co się stało było w jakiś sposób Twoją winą- tragedie się niestety zdarzają i nie mamy na to wpływu. A ty jesteś tą, która dla nas zawsze miała serce i dobrą radę. Niech Dawidek odnajdzie swoje miejsce wśród Aniołków, na pewno tam będzie mu dobrze. Kruszyna- jejku co sie stało, kolejne nieszczęście na naszym forum. Taka tragedia :( Dziewczynki : malinka, kasia, kruszyna nawet nie da się wyrazić tego co czujemy, pamiętajcie że bardzo Wam współczujemy i myślami jesteśmy z Wami. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko wiem co czujesz i też mam żal do siebie że nic nie czułam, nie pomyślałam może trzeba było iść jeszcze do innych lekarzy potwierdzić że wszystko jest ok tym bardziej, że raz już poroniłam ale zaufałam lekarzowi i nie miałam robionych badań dodatkowych, więc nie wiem co było przyczyną śmierci Wiki;(❤️ (podejrzewają coś z serduszkiem). My niestety nie możemy jeszcze pochować kruszynki;(bo lekarze chcieli sparwidz co się stało, a my nie mieliśmy innego wyjścia nasze zdanie się nie liczy;(!!! poprostu wielka znieczulica!!! mam nadzieję, że będziemy mogli się z nią pożegnać w przyszłym tygodniu, napewno jej nie przytulę po raz ostatni ale będę wiedziała że śpi już w spokoju;(!!! dziękuję Wam jeszcze raz że byłyście i może kiedyś tu jeszcze wrócę!!! Malinko i Kasiu łącze się z Wami w bólu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko, Kasiu, Kruszyno, serce pęka... Odzywam się rzadko, ale staram się czytać... Ogromnie Wam współczuję i modlę się za Was, byście doszły do siebie i zaznały jeszcze szczęścia macierzyńskiego...... Ogromnie Wam współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, kryszynko, Malinko - ja także jestem z Wami...myślę cały czas o Was i nie mogę o tym zapomnieć, tak bardzo mi przykro...życzę Wam wiele wytrwałości i szczęscia ponas wszystko, byście dołączyły do nas już niedługo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia,Kruszyna,Malinka>druga noc juz nie spie,nie mogac przestac myslec o Waszym nieszczesciu!tak bardzo mi przykro i smutno... wczoraj po dlugim spacerze z psem zaczelo bolec mnie podbrzusze,zaczelam sie denerwowac,ze cos jest nie tak i dzis pojechalam na izbe przyjec by sprawdzic,czy z dzidzia wszystko w porzadku!!!na szczescie wszystko jest prawidlowo,szyjka,lozysko... az sie poryczalam po wyjsciu z gabinetu,tak bardzo sie balam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia,Kruszyna,Malinka>druga noc juz nie spie,nie mogac przestac myslec o Waszym nieszczesciu!tak bardzo mi przykro i smutno... wczoraj po dlugim spacerze z psem zaczelo bolec mnie podbrzusze,zaczelam sie denerwowac,ze cos jest nie tak i dzis pojechalam na izbe przyjec by sprawdzic,czy z dzidzia wszystko w porzadku!!!na szczescie wszystko jest prawidlowo,szyjka,lozysko... az sie poryczalam po wyjsciu z gabinetu,tak bardzo sie balam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburku-rozumię Cię bo sama od dwóch dni bardzo źle się czuję i strasznie się martwię...przecież miałyśmy z Kasią prawie taki sam termin...naprawdę bardzo się boję i dlatego tym bardziej cieszę się, że podjęłam decyzję, aby iść na zwolnienie. potrzebuje się wyciszyć, odpocząć. nigdy nie zapomnę o tych tragediach które spotkały nasze koleżanki. jutro idę do kościoła i pomodlę się za nowe aniołki. dziś dałam mojemu mężowi przeczytać wpis Kasi. obserwowałam go z boku, tak, że mnie nie widział. Po chwili zobaczyłam, że po policzkach ciekną mu łzy, naprawdę płakał...teraz co chwilę mi mówi, że mnie kocha i że mam na siebie uważać. wy też uważajcie. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×