Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

hejka:) Kasiu ale naniosłaś jajeczek:))))))))he he, a ta punkcja tez na żywca...... A 2 zarodeczki zabierasz?a może 3 ???? M szykuje chyba duże auto dla dużej rodzinki:))))Trzymam kciuki bezustannie:) Sabiba, maja:) kochane, dzielna Mamusie z Was........rano po przeczytaniu sabinko Twojej wiadomości-było mi tak strasznie przykro ( nadal jest) popłakałam się i zamknęłam laptop........To takie przykre, że wciąż coś,ale będzie dobrze, wygracie obie te nierówną walkę ....... Ja cały dzień poza domem- byłam u kuzynki w mieście gdzie moja klinika, potem wizyta. Mama urwisa- to było tez moje połówkowe-choć ja nie widzę różnicy zawsze tak samo wygląda badanie :) Synek jest pewnym synkiem:)))))))) dziś 21 i 3 dni -wazy 480 g nie wiem czy to dużo..zmierzyć się nie dało już. Na foto 4 d jest bardzo podobny na buzi do fotki z 16 tyg. Wszystko dobrze, anemii nie mam choc spada ten wynik sukcesywnie. Waga 2.5 kg na plus od ostatniej wizytki- w sumie 4.5 na plus.łożysko przednie, szyjka długa, dno macicy równo z pępkiem- tyle wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo urwisa zgodze się z Tobą, jeśli dziecku coś jest to lekarze szukają kolejnych wad i oczywiscie z jednej strony to dobrze ale z drugiej to nieraz konkretnie potrafią nastraszyć. W przypadku mojej córci np. wada jest w obrębie twarzoczaszki więc szukali innych i stąd również obawa o słuch bo po urodzeniu badali ale jak to oni określili były jakieś szumy, podejrzewali że to przez rozszczep, ale ja chyba umrę z nerwów za tydzień:( aha gratuluję córeczki:) sabiba Maja miała wage 2900, wzrost 57cm, obwód główki 34cm, teraz ma 40cm, a jak u Ciebie to wygląda? na dodatek jej główka ma dziwny kształt bo od urodzenia nie leży na prosto tylko na bokach bo tak łatwiej jej było oddychać, wiec po bokach jest płaska a z tyłu takie "jajo", niby ma się ta głowa później wyrównać Kasiu ja też strasznie się boję i samej operacji i tego co będzie później, czy wszystko najdzie tak ze nie będzie śladu, dla mnie jest i tak śliczna ale wiadomo jak to w życiu, jak dzieci potrafią dokuczać, kurcze pisze to i rycze:( ale ola, u nas nikt do tej pory nic na temat główki nie mówił ale to pewnie dlatego że jest wada twarzoczaszki więc i główka jest troszkę inna, a wady nie było widać na usg nawet na 3d, ale pewnie to i lepiej bo nerwy napewno nie posłużyłyby w ciąży ines, kushion dziękuje za wsparcie i licze na więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines, to bardzo dobrze, że wszystko w porządku. Ja widzę róznicę jeśli chodzi o usg. U mnie zazwyczaj (w poprzedniej ciaży też tak było) normalnie przy wizycie było szybkie krótkie usg, żeby sprawdzić serduszko i tak ogólnie rzucić okiem. A takie badanie jak dziś trwa około pół godziny, jest kilka, bądź kilkanaście zdjęć, bardzo dokładny opis narządów, ocena przepływów itp... A co do płci, tycia i w ogóle... To powiem Ci, ze chlopcy faktycznie w okresie prenatalnym są bardziej łaskawi dla mam niż dziewczynki.... Ja w poprzedniej ciąży tyłam zdecydowanie wolniej niż teraz... aż zaczynam się bać... Pozdrawiam Cię i cieszę się bardzo, że z Twoim synusiem wszystko w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie dr zawsze ogląda dokładnie najpierw w 2d: serduszko-mówi ilo komorowe, kręgosłup , główkę , wszystko mierzy, itp -o przepływach nie mówił dziś, potem włącza 4 d ale tak na troszkę -żeby uchwycić fajne ujęcie do fotki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, wiem, że to są bardzo poważne problemy i łatwo jest pocieszać, ale napewno operacja się uda i z pewnością dołożą wszelkich starań, żeby nie było śladów. Wnuczek mojej chrzestnej matki miał rozszczep podniebienia i wadę wargi. Przeszedł trzy operacje i wszystko wygląda naprawdę ładnie. Miał też taki specjalny aparat z jakby protezą części podniebienia, żeby mógł mówić, a po ostatniej operacji mówi bez tego i znacznie lepiej. Pracuje z logpedą cały czas i jest w porządku, naprawdę. Maju, lekarze nie tylko stwierdzając jakąś wadę dopatrują się kolejnych. Mój syn trafił na ścieżkę straszenia matki w zasadzie tylko dlatego, że bardzo szybko rósł. Zaczęto się dopatrywać, czy mięśnie grzbietu nie są zbyt wiotkie i tak jakoś potoczyło się to lawinowo. Rósł faktycznie w pierwszym roku nadmiernie i utrudniało mu tu rozwój motoryczny, a później wszystko się wyrównało i jest poprostu ciągle trochę wiekszy od rówieśników. Piszesz o obwodzie główki. Wyciągnęłam książeczkę mojego syna, żeby sprawdzić. On urodził się z masą 3540g, długość 53 cm, obwód główy 35 cm i obwód klatki piersiowej 33. Myślę, że Twója mała nie ma za małej głowy. Mój był wręcz postrzegany w kategoriach, ze ma dużą. Twója córeczka ma teraz niecałe trzy miesiące. Sprawdziłam rozmiar głowy mojego syna, mam zapis jak miałm 3 miesiące i dwa dni i miał 43 cm. Myślę, że u Ciebie wszystko dobrze, główka napewno nie jest zbyt mała. Pozdrawiam Ciebie i życzę Ci dużo sił i żeby badanie słuchu wyszło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja oczywiście gratuluje córeczki:) ale radość-parka:)))))))) zdrówka życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIA- kurcze ale wysiedziałaś sobie jajeczek:-). Trzymam kciuki za ciebie i za mają koleżankę która tez tak jak ty ma pobranie w tym samym czasie. U niej troszke mniej jajeczek ale też wszystko jak na razie idzie wzorcowo. MAMA URWISA- gratuluję małej księżniczki. Jak podrośnie na pewno będzie się cieszyć, że ma starszego brata, który ja obroni i będzie miał fajnych starszych kolegów hihi :-). Grunt, że wszystko w porządku i mała jest zdrowa. MAJA- współczuję ci porad naszych wspaniałych lekarzy. Wiem coś o tym bo siostra miała tez problemy z dzieckiem no może mniej zawikłane w diagnozy ale tez co lekarz to inna opinia. Jeden cos przeoczył a drugi zdziwiony, że tak późno zgłosiła się do lekarza., Ehh ta nasza służba zdrowia do d... IWI- fajnie, że już w domku i jest wszystko w porząsiu. Kurcze wy tak dziewczyny o tym goleniu, lewatywie a ja sie zastanawiam jak odejda mi wody np w samochodzie to przecież panika stres a gdzie tu mysleć o kosmetyce dolnej części ciała. A przeciez rodzic w każdej chwili każdego dnia można zacząć. Zazdroszę wam tych perfekcyjnych planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines, Akiff, dziękuję bardzo:) Jeśli wszystko się potwierdzi, to myśle, że będzie fajnie. Tzn. bez względu na płeć byłoby fajnie, ale wiele dziewczyn, w tym np. moja starsza siostra, mówią jak to chiałyby mieć starszego brata:) Akiff, z tym goleniem, to nie są perfekcjonistyczne plany. Ja pod koniec ciąży z Piotrusiem starałam się golić na tyle często, żeby nigdy nie było stanu "zaskoczenia". Trochę jak facet, trzeba się gollić regularnie:) No i gratuluję synusia, chyba będzie waga, znak bliski mojemu sercu:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Urwisa a na kiedy masz określony termin??? co do znaków zodiaku to spotkałam sie ostatnio z kilkoma opiniami koleżanek-mam dwójki dzieci, twierdziły ze wychowywały tak samo a dzieci są tak rózne.....i uważają ze ogromne znaczeni ma znak zodiaku dziecka!!!!!!!!!! No u nas albo waga albo skorpion:) czytałam i oba te znaki to ogien i ziemia, waga spokojna -skorpion straszny zadziora. Co myślicie o znaku zodiaku i charakterku maluszka?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif- w szkole rodzenia uczą, że jak odejdą wody (a to ta gorsza opcja, bo lepiej jak najpierw są skurcze a potem odejdą wody) to spokojnie ma się jeszcze 2,3 godzinki, aż się do szpitala trzeba dostać. Chyba, że oprócz odejścia wód ma się już bardzo regularne skurcze to trzeba szybko jechać. Zatem według tej teorii spokojnie można jeszcze chwilę o siebie zadbać. Zresztą ja mam plan być wydepilowana i gotowa cały czas od 38 tygodnia:) No najwyżej nie zdążę tej lewatywy- ale to przecież chwilka, zatem liczę że dam radę. Najważniejsze według mojej pani położnej jak zauważy człowiek, że odchodzą wody to chwilę spokojnie posiedzieć, żeby maleństwo ułożyło się po pęknięciu pęcherza a nie latać i szykować się do szpitala. Oczywiście to wszystko teoria, ale piszę jak nas uczą i ciekawa jestem czy będę na tyle opanowana, żeby to pamiętać w razie czego. mama urwisa- to kolejna królewna wśród nas, super:) A i posiadanie parki jest fajne według mnie. No i najważniejsze, że z maleństwem wszystko dobrze. Iwi- super, że wróciłaś już z tego nudnego szpitala. JA też mam wrażenie, że mała leży w poprzek- ale lekarz zapewnia, że głowa na dół. Zatem po prostu takie wrażenie... Oj czas leci, leci nawet nie zauważymy a już 40 tydzień będzie nam pukał do drzwi... Mnie spojenie łonowe też boli tak jak pisałam Ci wcześniej, szczególnie jak chwilę pochodzę po mieście. Zatem staram się dużo nie łazić, bo to przyjemne nie jest. A do tego w nocy budzi mnie ból pęcherza tak 2 razy, uroki:)I tak nie mam co marudzić to nie będę. Kochana najlepiej nikogo nie słuchać jeżeli chodzi o porody- bo przecież każdy jest inny i nic nie poradzimy... A po co się źle nastawiać i jechać w wielkim strachu do szpitala? Bólu i tak nie ominiemy jak by nie było.. nj32- ja bóle na @ to miałam chyba z 3 pierwsze miesiące, ale doktor nie kazał się tym wcale martwić zatem się nie martwiłam;) Maja- dzięki za odpowiedz z tym badaniem gbs, tzn że antybiotyk dopiero na porodówce bo zapomniałam doktora zapytać i zastanawiałam się co zrobić jak by czasem wynik był dodatni. Położna mi jeszcze wczoraj powiedziała, że na to dają u nas ampicylinę. No nic wynik odbieram dziś to zobaczymy czy będzie taka potrzeba:). czytam co wy macie kobietki z tymi lekarzami- masakra jakaś, bo skąd młoda mama ma wiedzieć komu ufać? kasia- wiesz jak zanim zaszłam w ciąże to też tylko cesarka i nic więcej:) Ale teraz im dalej to mam mniejszą ochotę na cesarkę... Nie ukrywam też, że chciałabym jakoś na początku przyszłego roku wrócić po nasze mrozaczki do Wrocławia co by tam takie biedne nie leżały a po cesarce nie wolno tak szybko. Nie wiem czy się uda, ale czuję wielką presję tego- że tam leżą i wolałabym jednak je zabrać;) Oczywiście życie pokaże jak będzie przy małym dziecku, ale może pójdę za ciosem Gosi i dorobię się jeszcze jakiegoś malucha...? A ty już niedługo będziesz miała swoje maluchy- bo hodowla pęcherzyków niesamowita na maksa... wow po prostu. Trzymamy kciuki, czekamy na wieści... no i żebyś sama mogła się po-gimnastykować podczas lusterkowej depilacji;p Cieszę się, że używam kremów i tylko poprawiam maszynką bo całość to by mnie zmęczyła, hehe. Jeżeli chodzi o zdjęcie brzuchola to ja bym się chętnie pochwaliła- ale ponieważ nikomu nie mówiliśmy o ivf to mój mąż generalnie jest bardzo przeciwny umieszczania fotek na nk. I w sumie nie chcę tego robić przeciwko niemu bo trochę go rozumiem. Dla mnie nie jest to taki temat tabu jak dla niego, ale każdy ma swoje podejście. Żeby jednak nie było że nie mam brzuchola - sam wielki wielorybi brzuszek na nk umieszczę w weekend:) ale_ola- tylko podziwiać, że tak długo pracujesz... skarbie odpoczywaj teraz, bo po porodzie możesz nie mieć za dużo okazji:) kushion- 34 tydzień mówisz... no, no nie wiem co robisz w pracy ale gratuluję:) Ja jeszcze robię jakieś małe zlecenia dla firmy w ramach pomocy- ale maksymalnie 2,3 godzinki dziennie bo brzuch się napina i niewygodnie. Chociaż znam babeczki do 38 pracujące bez problemów... Też sie nameczyłam w pierwszym trymestrze a wymiotowałam do 16 tygodnia i to czasem całe dni mnie trzymało zatem współczuję. U nas na porodówce oprócz gazu rozweselającego, który akurat za darmo przysługuje jak wam pisałam można dostać jakiś żel na plecy zimny- co podobno pomaga niektórym laseczką przy skurczach. A do tego od tego miesiąca dostępny jest ten żel o którym pisałyśmy czyli Diental (jak dobrze pamiętam) , no niestety za 400 zł. Zaleta taka, ze można zdecydować się w ostatniej chwili... tylko nie mogę znaleźć żadnej laseczki co korzystała aby zapytać czy warto w ogóle tą kasę pakować. No i jak by się człowiek zdecydował a nie użył to można nie płacić i oddać... np. jak by jednak była cesarka. Natomiast położna słabo wiarygodna, bo rozprowadza to i pewnie jest to dla niej z zyskiem:). Wczoraj w szkole miałam pierwszą naukę parcia- taką na sucho, ale i tak było pouczająco. Bo oddychanie ćwiczymy tyle tygodni- że chyba nie ma opcji, aby to zapomnieć... hehe a z parciem zobaczymy. Jeszcze nie pozwalała ćwiczyć na sobie bo dopiero po 36 tygodniu skończonym- czyli za tydzień. Wiele wczoraj opowiadała o pęcherzu płodowym, jego pęknięciu i co robić. Albo jak np. wody są zielone gdy pęknie pęcherz, albo jak nie ma skurczy... jedno jest pewne ja chodząc do tej szkoły czuję się pewniej przed porodem i na pewno nie żałuję że się zapisałam. Bo siedziałam i słuchałam nic wcześniej o tych tematach nie wiedząc... U nas poza tym nic ciekawego, mała przeciąga się całe dni i pewnie tez chciałaby już sobie z brzucha wyjść bo ile można się tam ściskać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja ,mam nadzieje ze z malenka wszystko bedzie dobrze i wyrosnie na sliczna paniennke , Kasia trzymam kciuki za powodzenie operacji malutkiej Zuzi, Magia dziekuje za odpowiedz, Ty widze juz niedlugo bedziesz tulic swe malenstwo do serduszka,zycze duzo zdrowka. Ja wczoraj bylam na kolejnym usg widzialam i slyszalam bicie serduszka naszego malenstwa,doslownie ma 4.7 mm, i pani doktor mowi ze wszystko jest w porzadku a te bole to z tej cysty poowulacyjnej byly bo ona niby juz pekla i jest o polowe mniejsza czyli ze sie wchlania ladnie. Pozdrawiam wszystkie mamy i zycze duuuzzooo zdrowka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale sie rozpisałyscie! nie wiem czy dam rade to wszytsko ogarnąc;) Mama Urwisa - super ze u Ciebie wszystko ok i gratuluje dziewczynki:) fajnie jesli bedzie parka. Mówisz ze chłpocy sa bardziej łaskawi dla mam? hm ciekawe jak to sie u mnie sprawdzi bo ja myslałam ze sporo przytyje a ty 32tc a ja mam 8kg na plusie zatem moze bedzie chłopak? prawie wszyscy mówia ze wygladam na chłopca wiec zobaczymy czy sprawdzi sie ich teoria:) Sabiba, Maja - czytając wasze wpisy łzy same cisną sie do oczu.To przykre ze takie kruszynki musza tyle przejsc a my nie jestesmy w stanie im ulzyc. Wierze ze wkrotce wszystko wroci do normy i bedziecie sie mogły spokojnie cieszyc swoimi malenstwami. duzo zdrówka im zycze a wam jak najmniej stresów i wiary ze wszytko bedzie dobrze Ines - fajnie ze synus nadal jest synusiem:) no i duzy juz z niego facet! super. Fajnie ze u M ukłąda sie z praca. Jeszcze troszke i bedzie juz wszystko unormowane. Kasiu - imponująca ilosc pecherzyków:) super. tzrymam kciuki zeby wszytko poszło z planem i zebys zabrała swoje Skarby ze sobą. Widze ze niezłago wsytu sie najadłas z tą kasa:) a M chciał dobrze:) Zycze zdrówka dla Zuzy i tzrymam kciuki za punkcje. zobaczysz bedzie dobrze. silna z Ciebie kobieta wiec nie ma innej opcji. pytałas czy nadal niewiem kto u mnie mieszka. otoz lekarz kolejny raz probowal mnie przekonac i mowił a moze jednak powiem? a ja mowie ze tyle czasu nie wiedzielismy to teraz tymbardziej nie chcemy:) niespodzianka do konca:) Akif - jak twoje samopoczucie? ja tez mam nadzieje ze zdąze z depilacja na czas:) zawsze to jeden stres mniej bo nie wyobrazam sobie isc taka nieogolona:( mysle ze damy rade magia - tak ciekawe czy bedziemy taki spokojne i opanowane jak przyjdzie czas porodu. ja boje sie ze wpadne w panike i zapomne czegos zabrac do szpitala a ze jedziemy do poznania (130km) to nie bedzie tak łatwo na szybko czegos dowiezc:( obym nie zapomniała niczego. Ja jak pochodze to tez mnie kłuje w dole ale lekarz powiedział ze to normalne wiec sie za bardzo tym nie martwie. no ale przyjemne to nie jest. Jesli dobrze kojarze to Ty tez z wielkopolski prawda? a dokładnie skąd jesli mozesz powiedziec? i gdzie bedziesz rodziła? fajnie ze maja ten gaz rozweselający. ja zawsze zapomne zapytac o to lekarza:( ale_ola - kochana widze ze dajesz rade z praca ale moze czas juz odpoczac bo potem napewno nie bedzie juz tyle czasu dla siebie Iwi - fajnie ze wróciłas ze szpitala i jest ok. Faktycznie Lenka to duza dziewczyna. mamy zblizone tp wiec mam porównanie:) a te bóle to normalne na tym etapie ciazy. tez mam problem ze spaniem:( nie umiem sobie znalezc wygodnej pozycji:( superburek - mam nadzieje ze pochwalisz sie jakąs fotka z sesji nad jeziorkiem. Fajnie ze jestes w takim pieknym miejscu i sie relaksujesz:) pozazdroscic. ps szwagierka sie nie przejmuj bo to wkoncu jej dziecko i ona go nie dopilnowała Emmi - nie przejmuj sie pepkiem. po porodzie napewno wroci do normy:) moj tez wyglada nieciekawie. wywaliło go na maksa i tyle. ja tez boje sie rozstepów ale powiem ci ze po kazdej kapieli smaruje sie oliwka dla dzieci i ona super natłuszcza a to przeciesz najwazniejsze zeby skóra była elastyczna U mnie jakos leci choc ciezko jak takie upały. mam nadzieje ze niedługo sie skoncza i bedzie mozna normalnie funkcjnowac. wczoraj powynosiłam zbedne rzeczy z góry i teraz zostało mi umyc podłogi i wstawiac meble:) nameczyłam sie z łazienka bo umuc ja z tego pyłu nie było łatwo no ale wkoncu sie udało. dostałam zastrzyk energi i jakos poszło:) mam nadzieje ze w przyszłym tyg przyjada meble do kuchni a zaraz po nich do sypialni. jak sie troche ochłodzi to wezme sie za pranie i prasowanie ciuszków ale narazie sobie daruje. w sobote jedziemy na wesele kumpeli wiec weekend juz zaplanowany:) mam nadzieje ze dam rade cała noc:) no i jutro przyjezdza moja przyjaciłoka z Angli na 2tyg wiec ciesze sie strasznie bo bardzza nia tesknie. I przywiezie tez pewnie sporo rzeczy dla mojego malenstwa wiec ja juz zupełnie nic nie kupuje. Trzymajcie sie kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia- my jesteśmy z okolic Konina i tu planujemy rodzić, zastanawiałam się jeszcze nad kołem ale jednak wybraliśmy Konin. A wy skąd jesteście i tak daleko do szpitala? A gdzie planujesz rodzić? Ja w Poznaniu jak bym miała to na pewno w Świętej rodzinie, bo znam opinie kilku osób i były bardzo zadowolone. Jednak dla mnie 100 km do poznania to trochę daleko, zatem tutaj zostajemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magia - ja jestem z okolic kalisza i chodze do lekarza do kalisza ale on jest z poznania i pracuje na polnej wiec tam sie wybieram. wiem ze najblizej kalisz ale jak sie nie ma stad lekarza to ponoc niefajnie traktuja kobiety. my ze wzgledu na starania i leczenie wybralismy tego lekarza i mam do niego zaufanie. mam nadzieje ze damy rade taki kawałek drogi przejechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia 130 km strasznie daleko!!!!! A masz pewność ze lekarz zjawi się przy porodzie? No ja idę na żywioł do szpitala w moim mieście -nie znam nikogo w nim , żadnego lekarza, bo w ogóle to dla mnie nowe miasto, a mój dr od IVF do którego cały czas jeżdżę jak i inni z kliniki nie pracują w szpitalu. Ale wolałam całą ciążę być pod jego okiem, niż dla samego porodu zmienić lekarza na takiego który pracuje w szpitalu- a i tak nie bez pewności że będzie magia o naszym IVF też nie wie nikt-rodzice, siostra tylko i nigdy nie mam zamiaru z nikim z mojego otoczenia o tym rozmawiać. Jednak fotki na nk sa widoczne tylko dla nas i jakoś mi akurat to nie przeszkadzało:) pokaż nam więc sam brzuś:) Byłam dziś w przyszpitalnej szkole rodzenia- i od 28 tyg można także jeszcze mam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines - oczywiscie nie mam pewnosci ze lekarz bedzie przy porodzie ale tak czy siak bede spokojniejsza wiedzac ze jestem w szpitalu w ktorym on pracuje. zreszta powiedział ze da mi namiary na połozna i mam sie z nia skontaktowac. wychodzimy z zalozenia ze wszytsko bedzie ok ale jesli cos sie dzieje to poznan ma sprzet a tu w kaliszu nie maja i w razie czego wysylaja dzidzie do poznania. no zobaczymy jak to wszytsko sie ulozy.lekarz twierdzi ze napewno zdazymy dojechac i raczej napewno bedziemy za wczesnie w szpitalu:) narazie jeszcze o tym nie mysle. dzis moja kuzynka poszła do szpitala w kaliszu i jutro zapadnie decyzja czy porod sn czy cc. powiedziała ze badanie przed przyjeciem na oddzial to był koszmar. tak ja lekarz zbadal ze myslała ze go pogryzie! no i generalnie mimo ze ma swojego lekarza w szpitalu nie jest zadowolona. to tez w jakis sposob wplywa na moje myslenie o wyborze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ale się rozpisałyście, trudno nadążyć...:) jak przeczytałam wpisy Maji i sabiby to też mi się odechciało pisać cokolwiek. Dziewczyny naprawdę bardzo wam współczuję tych stresów, ale wierzę, że wkrótce to się skończy. Moja siostra po porodzie w szpitalu wojewódzkim we Wroc była tam 3 tyg i wyszła na własne życzenie, bo mały z jednej choroby łapał drugą, bo leżał na oddziale z chorymi dziećmi. Poza tym nie zostały mu przyznane punkty po porodzie bo nie było lekarza, aby zbadać małego, bo wszystcy byli na cesarkach. Przez to musiała na własny koszt robić wszystkie specjalistyczne badania takie jak usg serca, rezonans główki, badania neurologiczne, płuc itp. bo prywatny lekarz powiedział że jak nie było punktów, to mały mógł być przyduszony i trzeba wszystko sprawdzić. Ogólnie latała po lekarzach, wydawała fortunę ale szczęśliwie wszystko się skończyło. Sabiba powiem Ci jednak żebyś nie odpuszczała i dopilnowała, aby wszystko dobrze zbadali. Koleżanka ma bliźniaki i po urodzeniu jeden nie przybierał na wadze, bo ciągle wymiotował. Latała po lekarzach i wszyscy mówili, że to ulewanie i że wszystko jest ok. Dobrze, że miała porównanie z drugim bliźniakiem, że jeden sie rozwija, rośnie a drugi nie. Mimo że miał wszystkie badania, ciągle nie było diagnozy. W końcu jakaś kolejna lekarka stwierdziła, że dziecko jest odwodnione, że w zasadzie umiera z głodu, że stan krytyczny. Kazała im lecieć tego samego dnia samolotem do Warszawy do Centrum zdrowia Matki i dziecka. Tam jakoś po znajomosci załatwili wcześniejszą wizytę i okazało się że we wroc mieli stary aparat, który nie wykazał wady przełyku. Tu ją znaleźli, zrobili operację i wszystko dobrze się skończyło. Było jedynie ryzyko, że będzie nieco upośledzony ze względu na tak niską wagę w tym najważniejszym okresie. Na szczęście obydwaj są zdrowi i mają już 4 latka. Koleżanka jednak do dziś wspomina, że gdyby nie ich upór z mężem, to dziecko by stracili...ehh takie smutne to życie. Tyle sie staramy o nasze maleństwa, a potem jeszcze jakieś choroby... Trzymajcie się dzielnie dziewczyny i walczcie o swoje pociechy! ale_ola- jak tam dziś na szkole?? mój M był nieco wkurzony, że masaż całe zajęcia musiał robić, a mi się podobało:) Spakowana już jesteś na wakacje? Nie martw sie kotkiem - 4 dni wytrzyma bez was:) Ines- dzięki wielkie na namiary na tą klinikę, nawet nie wiedziałam że taka jest na Biskupinie a mieszkałam tam ponad 20 lat:) Póki co mam nadzieję, że obejdzie się bez operacji, że kremiki i ćwiczenia wystarczą, ale zobaczymy:) Ines ja też nie znam żadnego lekarza ani położnej ze szpitala, w którym będę rodziła. Też chodzę do kliniki, w któej się leczyliśmy, a z niej nikt tam nie pracuje. Postanowiliśmy jednak wykupić sobie prywatną położną i to mi daje lekkie poczucie bezpieczeństwa. Poza tym to nigdy w życiu nie byłam w szpitalu na żadnym zabiegu czy operacji więc mam nielada stracha:)A gratuluję zdrowego synusia! magia80- Ty to masz energię:)! Ciągle działasz, sprzątasz. Ja od kilku dni to mam takiego lenia i ogólnie dość słabo się czuję. Kręgosłup mi na maksa wysiada, że siedzieć nie mogę. Co do golenia i lewatywy - też jestem za:) U nas podobno w szpitalu od razu po przyjęciu proponują to każdej pacjence. Wiadomo, że lepiej sie w domu ogolić, ale jak sie nie zdąży, to dobrze wiedzieć, że jest taka ewentualność:) Fajnie, że Twoja Lenka już gotowa do wyjścia. Wygląda na to, że tylko moja malutka i Hania ale_oli takie niesforne są i nie chcą się dobrze obrócić. Zobaczymy jak będzie na usg:) Mi za to brzuch ciągle rośnie tak do przodu, bo kurcze jestem dość wąska w biodrach i nie ma miejsca na boki. Ja już też się nigdzie z domu nie ruszam. Tylko zakupy muszę skończyć:) Jutro jedziemy w końcu do ikea, mam nadzieję, że tym razem coś kupimy. Chciałabym mieć już choć komodę, aby też poprać już ubranka i ładnie poukładać. Magia a wiesz, ze mi nigdy nie mówili nic o ilości wód - muszę zapytać, bo ostatnio bardzo mało piję. Kasiu- super, że udało się urodzić tyle jajeczek, teraz tylko muszą powstać silne zarodeczki, które zostaną z Tobą:) Modlę się, abyś w końcu mogła być szczęśliwa! No mówię Ci, że nie dał nam żadnych fotek, niby nagrał filmik, ale coś w domu nie chce się otworzyć:( Super, że Zuza ma kolegę, pewnie jest jej weselej:) Kasiu daj znać kiedy punkcja, to będziemy trzymały kciuki! Emka- dobrze że się odezwałaś, bo już się martwiłam:) Ale ten Twój mały grzeczny - już jest dobrze odwrócony, a moja coś nie chce. Na pewno będziesz zadowolona z Xlandera - koleżanka też ma i bardzo sobie chwali. kamcikos- daj znać, co lekarz powiedział na Twoje wyniki krwi. Też mnie boli kręgosłup i mam lenia:) Iwi- dobrze że już wyszłaś ze szpitala i że z małą wszystko ok. Mnie też co kilka dni boli kość łonowa, dobrze że mówisz że to ok. Zazdroszczę Ci, że masz już wszystko kupione, ja muszę się w końcu zabrać, bo czuje się coraz gorzej. Tylko kurcze mój m ciągle czasu nie ma:( Akif - nie wiem czy już o tym pisałaś, ale dlaczego w ogóle ZUS Ci sie doczepił? Przecież jak jesteś na L4 to co najwyżej moga na komisję Cię wezwać...W sobotę jadę zobaczyć w sklepie wózek Mura 4 i może w końcu kupimy:) Wiesz celulit jednak łatwiej zlikwidować niż ewentualne rozstępy, więc sie nie martw. Poza tym celulit każdy ma a rozstępy na brzuchu...no może jednak mnei to ominie:) Najgorzej, ze brzucha nie można ćwiczyć jeszcze 8 tygodni po porodzie, a przecież jak się zostawi to potem trudniej cokolwiek usunąć..eh Kushion- co do kremów, to zależy jaki kupisz tzn jakiej firmy. Są takie od 1 miesiaca, a są takie od 3 miesiaca ciąży. Ja smaruję od 3 miesiaca mustelą, ale właśnie mi się kończy i teraz mam nowy vichy. Kushion ja nigdy nie ważyłam więcej niż 50kg, a teraz mam już 60:) Może faktycznie przy dziewczynkach wiecej się tyje...wiem jedno, że nigdy po ciąży nie chciałabym tyle ważyć i mieć takiego brzucha. Naprawde nie wiem jak bardzo otyłe osoby sobie radzą na codzień z goleniem itp:) Kushion ja planowałam pracować do końca 24 tc, ale jakoś koło 18 się zmyłam, bo miałam tam straszne stresy i nie dałam rady. mama Urwisa- super jakbyś miała dziewczynkę! Moim marzeniem zawsze było mieć parkę:) Ewcia- no to fajnie, że już kończycie remont. Baw sie dobrze na weselu i udanych ploteczek z przyjaciółką:) olafasola- daj jakiś znak! Pozdrawiam i kończę bo kręgosłup mi siada! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi te namiary to dla kolezanki nie dla Ciebie głuptasku:))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ines, ja mam termin na który róznie ludzie reagują:):):) 01.11.11. A co do znaków zodiaku, to z dziećmy chyba jak ze "starymi":) Trochę charakteru, domieszka znaku i wychodzi z tego osobnik indywidualny:) Mój synek jest strzelcem, ale takim końcówkowym, poza tym miał być z założenia koziorożcem, bo miał urodzić się 9 dni później. No i z jednej strony jest fantastyczny, a z drugiej jest z niego mały bunotwnik - rogatek:) Jedno jest pewne... energii mu nie brakuje. Teraz mam mieć skorpiona, podobnie jak Ty, ale wczesnego, więc może też coś z wagi:) Acha, Ines, w spokój wag nie wierz, sama nią jestem....;);)hihi Magio:), dzięki wielkie, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że Twoja księżniczka też przyjdzie na świat zdrowiutka i śliczna, na dodatek delikatnie traktując mamę:) Powiem Ci, że chyba do dobrej szkoły rodzenia chodzisz, my z tego co pamiętam nie mieliśmy takich dokładnych wykładów. nj32, bardzo się cieszę, że z Twoim Maleństwem wszytsko dobrze i że dobrze się rozwija. Tak się martwiłaś, dobrze, ze jest dobrze:) Ewciu13, dzięki. Myślę, że chłopcy są bardziej łaskawi dla mam jeśli chodzi o okres prenatalny rzecz jasna, bo ogólnie podobno bardziej dają w kość, i rozwijają się ponoć nieco wolniej niż dziewczyny. Niemniej, jeśli faktycznie spodziewam się dziewczynki... to widzę po sobie, że Piotr był łaskawy... w poprzedniej ciąży przytyłam naprawdę niewiele - 9 kg. Częściowo tego nie polecam, bo w szpitalu straciłam 10 kg. Niby pełnia szczęścia, ale przy porodzie jak to określiła położna był duży upływ krwi i przy braku "zapasów" innego rodzaju do tego, wcale nie brykałam jak gazela po porodzie, jak to niektóre dziewczyny określają, a chwilami zataczałam się i do tego tydzień po porodzie dość poważnie się rozchorowałam..., tak, ze nie przesadzajcie... Niemniej teraz jestem na półmetku, a już mam 6 kg na plusie.......... Emmi82, to co opisałaś, co spotkało Twoją siostrę, to normalnie jest jakiś kryminał. Jak to w ogóle jest możliwe, żeby dopuścić do tego, zęby dziecko nie było zbadane przez lekarza po porodzie, bez punktów i na dodatek matka musi poźniej o wszystko zabiegać. Skandal, naprawdę. A co do dziewczynki, jeśli się to potwierdzi dalej, to bardzo będziemy się cieszyć. Mój mąż będzie uszczęśliwiony:) Emmi, piszesz też o rozstępach. W pierwszej ciąży używałam jakichś kremów i niestety pomimo małego przyboru masy i stosunkowo niedużego brzuszka i tak się pojawiły. W dużym stopniu rozstępy to sprawa genetyczna. Teraz jak na razie nowych nie mam, ale starych wystarczająco dużo. Jedyna pociecha, ze zbielały... A co do mnie, to zamierzam być twardzielem i pracować do końca. W pierwszej ciąży skończyłam pracę na dwa miesiące przed porodem ze względu na skracanie się szyjki, zobaczymy jak będzie teraz... Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78- aha to przekażę koleżance:) Wiem, ze już była na jakimś spotkaniu u hirurga plastyka, ale troszkę się wydygała bo to ponoć poważna operacja, noi lepiej żeby nie miała już po niej dzieci, a ona jeszcze myśli czy nie zdecydować się na trzecie:) Ale powiedziała, że jak już podejmie decyzję to na pewno ją sobie zrobi, bo czuje się jak stara baba ze swoim ciałem, że biust jej obwisł itp. a naprawdę szczupłą i ładną dziewczyna jest, więc szkoda ze ją dopadły takie dolegliwości. Już odkłąda pieniądze:) mamao urwisa- może to być racja ze związkiem płci z wagą w ciąży. Siostra urodziła chłopca i przy 177 wzrostu przytyła tylko 12 kg, potem w szpitalu schudła 14 więc też ledwo dawała radę, bo ważyła w sumie 55kg...A ja coś czuję że z 15kg to będzie:) a jestem niższa - mam 164cm:) Mój mąż wolała chłopca, ale teraz mówi, że naprawdę się cieszy że będzie dziewczynka, może za drugim razem trafi się chłopczyk:) co do rozstępów, to ja mam budowę po mamie i ona niestety ma pełno rozstępów - na brzuchu też. Ja póki co mam na pośladkach i na wewnętrznej stronie ud, ale wiem że mam tendencję więc dlatego się obawiam, ze powstanie więcej. No cóż, jakoś będzie trzeba sobie z tym poradzić:) Najważniejszę, zeby malutka była zdrowa, a resztą jakoś przyjdzie. Czasem sobie mówię, że przez to, że udało nam sie ominąć in vitro (planowaliśmy robić tylko 3 IUI), to 10 tyś mam w kieszeni i mogę sobie szaleć, jakbym wygrała na loterii:) A ja się wzięłam za sprzątanie. Postanowiłam sobie posprzątać w każdej szafce, szufladzie przed urodzeniem małej, bo boję się że potem nie będzie na to czasu. Dziś zabieram się za kuchnię, zobaczymy ile dam rady:) W ogóle to zastanawiam się nad panią do pomocy, żeby raz w tygodniu w piątki przychodziła ogarniać mieszkanie chociaż przez te dwa ostatnie miesiace noi miesiac po porodzie. Pewnie stwierdzicie że leniwa jestem, ale naprawde nie wyrabiam się z bierzącą robotą, a co dopiero te szafki itp. Mój m niestety do porządków to się nie garnie, jedynie odkurza, więc wszystko na mojej głowie. dobra idę sprzątać, miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mam straszne urwanie głowy więc tylko na chwilkę wpadam życzyć Wam miłego weekendu :) Wieczorem już na pewno nie będę miała jak napisać bo jeszcze nic nie jest gotowe na wyjazd... Nadrobię wszystko po powrocie :) Kasiu trzymam kciuki z całych sił za punkcję i transfer!!!!! Czuję że będzie zajeb... dobrze :) Emmi ten masaż był super :) hehe!!! Dzisiaj będziemy chyba sporo ćwiczyć :) Ale mój mężulek to nienawidzi masowania... Trzymajcie się dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale_ola- udanego wyjazdu!! złonecznej pogody i wspaniałych wrażeń! Jeźdzcie ostrożnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Mama Urwisa widzę, że i Wy mieliście sporo nieprzyjemnych przeżyć z lekarzami. Najważniejsze, że Piotruś jest zdrowy :-) Co do opcji cc, to oczywiście na ten moment, zdaję sobie sprawę, że wiele może się wdarzyć ... no po pierwsze muszę zajść w ciążę he he :-) Zresztą, w ciąży z Dawidkiem też myślałam tylko o cc, a później krzyczałam żeby jej tylko nie robili :-) Ines wcale nie liczyłam na tyle jajeczek, myślałam o 15 max, a tu taka niespodzianka. Chyba zmiana protokołu i leków pomogła :-) Co do znaku zodiaku, to powiem Ci, że dawno dawno temu jak zaczynaliśmy starania o dzieciaczka oczywiście myśleliśmy o tym i nawet w pewnym momencie były staranka pod konkretny znak zodiaku. Później jednak, przestał mieć on dla nas znaczenie :-) Maja ja dokładnie o tym samym myslę, zamartwiam się jak to wszystko wpłynie na życie Zuzy w przyszłości. No, ale nie pozostaje nic innego, jak tylko być dobrej myśli i zrobić wszystko to, co można zrobić na tym etapie. Daj znać jak będziecie mieć więcej informacji i poznacie termin operacji. Serduszkiem jestem z Wami :-) Akif no to kciukasy za Twoją koleżankę :-) widzę, że powoli i Ciebie dopada stresik porodowy ;-) jak daleko masz do szpitala? :-) Magia no kochana, kiedy ja zacznę się gimnastykować przed lustrem, Ty właśnie zaczniesz poważnie myśleć o swoich mrozaczkach :-) Teoretycznie, po cc powinno się zrobić rok przerwy, więc gdybyście chcieli się wcześniej zacząć starać, to cc mogłoby być przeszkodą. Z drugiej strony, tyle kobiet zachodzi wcześniej w ciąże po cc i jest wszystko ok. Czekamy na fotkę brzusia :-) Nj32 gratuluję serduszka :-) To teraz następne w kolejce prenatalne i 3d :-) Ewcia kurcze, ja to Cię podziwiam za tą wytrwałość. Jesteś pierwszą znaną mi osobą, która nie chce poznać płci dziecka przed porodem - niespodzianka do końca :-) Całkiem sporą drogę macie do szpitala, kiedy planujesz zacząć pakować walizeczkę? :-) Udanej zabawy :-) Emmi rany, co za historie z Twoją koleżanką i siostrą, co się dzieje w tej naszej służbie zdrowia, to smutne :-( Jak tam po zakupach, udałoy się, pochwal się co kupiliście :-) Co do pani do pomocy, to popieram. Do nas też przychodzi raz w tygodniu, początkowo bardzo się przed tym broniłam, bo jakoś wydawało mi się dziwaczne, że ktoś obcy będzie krzątał się po mieszkaniu i zaglądał do szafek, ale teraz jestem bardzo zadowolona, no i więcej czasu mam dla Zuzy :-) Ale_ola spokojnego i słonecznego wypoczynku :-) Mamuśki co tam u Was :-) A ja dziś miałam ostatnie podglądanko, na które pojechałam z Zuzą, bo nie miałam z kim jej zostawić, ale zdziwił się doktorek ;-) Punkcja w poniedziałek o 10.30, powinno być ok 25-28 pęcherzy, oczywiście liczę się z tym, że połowa odpadnie od razu, a z tego co zostanie uda się wybrać te dwa najlepsze zarodeczki, albo blastusie :-) A tak w ogóle, to chciałam Wam podziękować, że jesteście i jeszcze nie wyrzuciłyście mnie z tego wątku. Tak mi z Wami dobrze, że nie potrafię Was opuścić, buziaki dla Was :-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Kasiu no co Ty piszesz?! Przecież to Ty stworzyłaś ten wątek i nie mamy zamiaru Cię stąd wyrzucać, prawda dziewczyny?:) Trzymam kciuki za poniedziałek, na pewno wybiorą najlepsze zarodki i niedługo się nam pochwalisz dobrą nowiną:) A co do imienia to ostatnio mój M. zaproponował Fabian, a ja nie jestem całkiem na nie, ale jakoś nie mogę się tak do końca przekonać, ciągle nie wiemy jak nazwiemy Małego:( Maja, Sabiba to trudne co teraz przechodzicie ale wierzę że wszystko skończy się dobrze! Nie może być inaczej! Różne historie dziewczyny opisują, to ja napiszę że jak moja siostra rodziła dziewczynkę, to położna przy nacinaniu krocza przecięła małej główkę, a potem tłumaczyła się, że niby mała skaleczyła się przy wypychaniu jej przez kanał rodny!!! Kością mojej siostry!!! No brak słów! Taka jest ta nasza służba zdrowia!! Ale ola ja też na kolejnej wizycie już poproszę lekarza o L4. Czuję się coraz słabsza i chociaż nie muszę w pracy stać cały czas, to jednak to nie jest to samo co w domu. Już pracuję 2 godzinki krócej, ale jednak trzeba tam być. I tak długo wytrzymałyśmy;) Ines cieszę się że już na 100% będzie synek, myślę że na tym etapie to już pomyłki nie będzie. Wydaje mi się że sporo waży, mój gin już mi tylko podaje wagę, a wzrostu nie. Ostatnio na wizycie poprosiłam gin o ładną fotkę dla męża, to też na chwilę włączył 4D:), a potem powiedział, że ładne fotki to M. sam będzie pstrykał jak już Mały się urodzi:) Akif ja też się boję, że mi wody odejdą w jakimś miejscu w którym bym nie chciała, np w sklepie itp. Chyba na koniec nigdzie już nie będę wychodzić tylko będę spokojnie w domu czekać aż się zacznie;) Magia a mogłabym też poprosić o te materiały o których wcześniej pisałaś? Mój mail to kleksy@op.pl nj32 gratuluję serduszka:) Cieszę się że wszystko jest w porządku! Uważaj teraz na siebie:) Ewcia a nie boisz się że możesz nie zdążyć do szpitala? Ostatnio jedna dziewczyna mi opowiadała, że jak za pierwszym razem rodziła, to od razu jak przyjechała do szpitala (15min drogi) ją zabierali i za pół godz mały się urodził, a za drugim razem jak M. ją przywiózł, to ją zaprowadził i szedł przestawić auto i jak przyszedł to było już po wszystkim:). No ale wiem, że niektóre się męczą godzinami... Emmi a już myślałam, że nie zauważyłyście mojego zniknięcia;) Nie martw się, malutka ma jeszcze trochę czasu żeby się przekręcić. Tylko miejsca coraz mniej... No ja też myślę, że będę zadowolona, tylko trochę się boję że mały szybko wyrośnie z gondoli, ale zaryzykuję, myślę że taki olbrzym z niego nie będzie:) Co do sprzątania, to ja wczoraj miałam takie natchnienie i chyba przesadziłam, bo dzisiaj jestem słaba jak mucha i cały dzień mi się w głowie kręci. Ale jeszcze mamy czas, myślę że zdążę ze wszystkim przed porodem:) A u mnie raz lepiej raz gorzej, dzisiaj akurat mam słabszy dzień, te zawroty głowy i tak mnie brzuch kilka razy zabolał jakby na biegunkę, nie wiem co to było. No i chyba ogólnie kiepski dzień, parę łez poleciało;) Ale już jest lepiej. Wczoraj na wadze miałam 72kg, to już będzie ok.8kg na plusie, no może 7, bo trochę sobie wczoraj zjadłam. Ale to i tak nie jest dużo, wszyscy mi mówią że jestem szczuplutka, tylko brzuszek mam:) Pisałyście o tej lewatywie, ja się trochę boję, bo raz po niej zemdlałam w łazience i nie chciałabym żeby to się powtórzyło, ale z drugiej strony też nie chcę żeby przy porodzie była jakaś niespodzianka;) To się rozpisałam, przepraszam jeśli którąś ominęłam! Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne Kasiu Ty nawet nigdy nie myśl żeby nam znikać:) Przy takich pęcherzykach na pewno będą dorodne okazy:) a może by 3 podali????? a punkcja ze znieczuleniem będzie? emka :) na imię już czas:) a ile Twoja gondolka ma? jeśli ja bym na x landera sie zdecydowała to też ametyst by był:) no mnie się tez podoba Nikodem, Julian, Olaf może Karol? Dawidek też jest ślicznie ale u mnie to imię odpadło w przedbiegach bo wówczas imię i nazwisko mojego synka brzmiałoby jak Maciej Maciej-owicz:) i wszystko jasne jak brzmi , prawda:) he he Mój maluszek dziś taki spokojny-położyłam się pogłaskałam i prosiłam go o jakiś znak a On lekko 2 razy kopnął:)))))))) niesamowite W ogóle jest bardzo oszczędny w kopniaczkach Emmi ja porządki w szafkach już zrobiłam na początku siedzenia w domku:) zresztą ja jestem straszna ale to straszną pedantką i nie potrafię w ogóle bałaganić, koleżanka się śmieje że nie wyobraża sobie jak dziecko w tym porządku będzie i co ja na te bałagany które są nie nieuniknione wówczas:)Jak te moje podłogi lśniące, mebelki na połyski itp. No właśnie Kasiu jak Zuza i Twoje bordo mebelki???????? he he Właśnie zrobiłam dobre ciasteczka- najprostsze jak się da-gotowe ciasto francuskie- na kwadraciki pokroić i na to pół truskaweczki:)i 20 min w piekarniku. Moja siostra zakupiła termomix i jest zachwycona, czy któraś z Was posiada to cudo?namawia mnie bardzo, non stop coś robi w nim- szkoda ze mieszka w Niemczech bo tak na lini telefonicznej wisimy jestem oporna na zachęty- no i cenę....... Tymczasem Moje drogie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :-) :-) :-) Emka macie jeszcze sporo czasu na wybór imienia, no a skoro nie jesteś pewna to nic na siłę, ale Fabian całkiem fajne :-) Jejciu, chyba każda z nas zna straszne historie z tą naszą służbą zdrowia, wrrr :-( Ines Punkcja będzie tym razem w pełnym znieczuleniu, tylko krótkim. A co do 3-ch zarodków, to jasne że chciałam i nawet tak wpisałam w dokumentach, ale lekarz powiedział, że poda 3 tylko jeśli będą kiepskiej jakości, jeśli będą ładne to tylko dwa :-) Jak mebelki ..... pełno na nich rączek he he he nie nadążam ze ścieraniem, ale za to łatwo się je ściera :-) Ale narobiłaś apetytu z tymi ciasteczkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądacie czasem na linki które nadal umieszczam pod fotka w naszej galerii tego pokoiku-inspiracji, dodawajcie swoje jak macie :) Emmi jak zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines gondola ma 74cm i właśnie się boję bo będzie zima i dochodzi jakiś kombinezon czy śpiworek, kocyk no i maluszek może mieć ciasno, ale może nie będzie tak źle. U mnie jest tak, że każde imię się z czymś albo kimś kojarzy. Podoba mi się np Mariusz, ale mam brata o tym imieniu, oprócz tego Łukasz, Bartek (mężowi się nie podoba), myślałam też o Natanie albo Jonatanie, ale żadne z tych imion nie podoba mi się na tyle żeby tak nazwać Małego, może doznam nagłego olśnienia;) Mój malutki dzisiaj daje o sobie znać prawie cały czas, a zawsze najbardziej buszuje wieczorem:) Kasiu no myślę nad tym Fabianem, ale ostatnio pochwaliłam się koleżance i powiedziała, że jej się kojarzy z pawianem! No i masz;) Dziewczyny a Wy śpicie z poduszką między kolanami? Ja sobie zrobiłam taką podusię 80x40 i wkładam między kolana i pod brzuszek, żeby był trochę wyżej i tak zasypiam, a jak w nocy się przebudzę to dalej śpię tak samo, nic się nie przekręcam, to chyba mi wygodnie, bo zawsze jak się kładłam na boku, to w nocy przekręcałam się na plecy, a teraz śpię cały czas tak samo!! Potem też się przyda podczas karmienia, żeby podłożyć pod maluszka, już to sprawdzałam tak "na sucho" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×