Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kasia-

CIĄŻA długo.......wyczekiwana :-)

Polecane posty

SUPERBUREK- ja robię usg zawsze u tego samego lekarza dr Makowski nie daleko żelaznej. Jak chcesz to mogę podesłać ci do niego telefon. Aparat usg ma super usg robi 3d i 4d. Wszystko zawsze powoli, sprawdza. Jakbys u swojego sie nie wcisnęła to gorąco polecam. Koszt 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines no tak tu w Moskwie to inne zyce,nie ma rzeczy niemozliwych,a zarabia sie i wydaje ruble heh,dolary nie sa waluta platnicza, tak maz jest t na kontrakcie,raczej dopoki jest tu praca i go chca tutaj to zostaniemy,my mozemy do niego dojechac a wiadomo jakie w Polsce realia zarobkowe,a my chcemy w najblizszym czasie sie jeszcze budowac.mi Moskwa sie podoba,maly tez dobrze znosi podroz i pobyt tu to jest oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines78- dzięki za ten link. Wygląda na to że najlepiej jednak przetestować na swoim maluszku. Ja chcę sprawdzić happy, pampersy i huggiesy, zobaczymy które okażą się dla nas najlepsze:) Nie znam kosmetyków firmy sebamed, więc nie pomogę. Co do liczenia ruchów to ta metoda nazywa się Cardiffa. Należy liczyć od 29 tc codziennie ruchy dziecka między godziną 9 a 21. Powinno być min 10, które trzeba zapisywać (godziny ich wystąpienia). Jak jest więcej niż 10 to nie trzeba już liczyć tego dnia, a jak mniej to trzeba zapisać ile było tego dnia. Jeśli jakiegoś dnia nie odnotujesz żadnego ruchu lub przez dwa dni pod rząd jest mniej niż 10 to należy pojechać do szpitala na KTG. Jeśli jest seria ruchów - takie kopanie/uderzanie to liczymy jako jeden ruch, a jeśli jest kopniecie i min 3 min przerwy i następne kopnięcie to już zaliczamy kolejny ruch. Czyli Ines Ty planujesz tylko jedno dziecko, czy po prostu chcesz szybciej niż za 3 lata zdecydować się na drugie:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superburek- dostałam sterylizator i laktator- zatem jeżeli chodzi o tego sprzedającego z allegro to mogę polecić:) Wszystko sprawnie, dobrze i ładnie zapakowane przyszło kurierem. Sterylizator fajny - w sumie taka miska:) Zwróć uwagę, jak byś zamawiała u tego pana- ze czasem są opcje sterylizatora z butelką ale też bez- za prawie taką samą cenę (a dodatkowa butelka nie zaszkodzi): http://allegro.pl/sterylizator-mikrofalowy-philips-avent-butelka-i1678411621.html Jeżeli chodzi o butelki TT to są trochę szersze od aventu i sprawdzałam na 150 bo innych nie mam. Ale według mnie spokojnie można używać- może nie wcisnę 6 tylko 5 ale dla mnie da radę. Jak bym miała kupić parowy sterylizator TT: http://allegro.pl/tommee-tippee-sterylizator-parowy-nowy-model-i1666168830.html to szkoda mi kasy:) Tym bardziej, ze nie wiem czy dziecko będzie chciało używać TT- bo wiem, że niektóre wolą Aventu albo Lovi;) Dzieci to jednak mają wymagania, eh za naszych czasów tak nie było... hehe A laktator kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magia>dzieki za info :) wszyscy sie smieja,ze skoro juz mam w piersiach siare,to wykarmie druzyne pilkarska :D ale ponoc wcale tak nie musi byc,wiec sie zastanawiam jesli chodzi o laktator?! wiem,ze w szpitalu,w ktorym zamierzam rodzic jest mozliwosc kupna badz nawet wypozyczenia laktatora,wiec chyba sie na razie wstrzymam... co do sterylizatora to ten TT tez ma byc do mikrofali,podobny do tego co kupilas:) podgrzewacza do butelek nie kupuje,bo do mikrofali mam taki specjalny stojaczek na butelki do podgrzewania wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Czytam Was z dużym zainteresowaniem.:) Magio, co do spojenia, to ja też czytałam i słyszałam o różnych katastrofach, rozejściach i schodzeniach się przez długie miesiące, gdzie kobieta jest przykuta do łóżka. Szczerze mówiąc nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że taki problem może nastąpić w momencie, kiedy w efekcie ciężkiego porodu do rozejścia dochodzi w ciągu kilku godzin. Myślę, że te bóle spojenia to przygotowywanie się rozluźniających się więzadeł do porodu. Nie mam absolutnie żadnych podstaw do tego, żeby wysnuwać wnioski, że nie ma powodu do żadnych obaw, bo jedyny przypadek takich dolegliwości jaki znam, to ja. W pierwszej ciąży pojawiło mi się to ok. 30 tc i tak już zostało do końca. Martwiło to moją mamę, bo ona nigdy nie miała takich odczuć, ale też jesteśmy skrajnie różnie zbudowane jeśli chodzi o budowę bioder. Teraz, w drugiej ciąży pojawiło się to dużo wcześniej, bo praktycznie w połowie ciąży. Mój mąż się śmieje, że jak się nie rozpadnę całkiem do porodu to będzie dobrze:) Na pociechę powiem tylko tyle, że pierwszy poród przeszłam sn i nic się nie rozeszło, a dolegliwości spojenia wraz z porodem ustąpiły. Ideo:) w ciekawe rejony Cię zaniosło... rzadko kto z Polaków teraz mieszka w Moskwie... większość wyjechała na Wyspy....:) Pytasz, czy powiedzieliśmy Piotrusiowi. Tak:) Mówimy mu przy różnych okazjach, żeby mu taką myśl utrwalać i mały coraz fajniej reaguje. Ostatnio lepił z plasteliny bałwanka i ulepił mu siostrzyczkę, później się rozwinął i ulepił też braciszka:) Kiedyś znalazł w szafie butki na noworodka (kupione dla niego i nigdy nie używane, bo za małe od początku) i niesamowicie się tym ucieszył. Wszystkim pokazywał, ze ma butki dla dzidziusia, a jak mój mąż powiedział mu, tak to butki dla siostrzyczki lub braciszka (wolimy czasem tak mówić, bo jak go nastawimy na siostrę, a lekarz pomyliłby się, to jeszcze powie, że brata nie chce;), to się biedactwo zmartwiło, że nie ma więcej, skoro ma być i braciszek i siostrzyczka. Odkręcaliśmy to od razu, ale powiem szczerze, ze reakcje Piotrusia są przeurocze... A tak w ogóle to zauważyłam, ze Twój Tomaszek i mój Piotruś są spod tego samego znaku:) Czy Twój to też taki trochę nieusłychany rozrabiaka??:), a równocześnie słodziak?? Pewno jest troszkę za maleńki jeszcze, żeby coś konkretnie powiedzieć o charakterze, ale chętnie się dowiem:) Ines, piszesz o pracy. Ja jestem nietypowym, ale belfrem:) Pracuję w dwóch szkołach. To fakt, ze można więcej zarobić, szczególnie pracując w więcej niż jednym miejscu pracy, ale tu też akurat permanentne dokształcanie się jest wręcz pożadane... system awansu i inne cuda na kiju;) Niemniej, trzymam kciuki, żeby udało Ci się zmienić pracę na taką, o jakiej myślisz. Dziewczyny do sterylizatora Avent mieszczą się butelki TT, ale nie w takiej ilości jak Avent, bo są szersze. Niemniej ogólnie rzecz biorąc ten sterylizator jest super i tak naprawdę to bardzo proste urządzenie, więc co za tym idzie, też "elastyczne":) Co do podgrzewaczy to ja mam Canpol, ale kupiliśmy po jakimś czasie. Przez dlugi czas poprostu podgrzewaliśmy w czajniku (kupiliśmy osobny) wodę Żywiec, mieszaliśmy na oko z przegotowanym i wystudzonym Żywcem. Kontrola temp. na nadgarstku i było wszystko dobrze:) Piszecie też o pieluchach i wanienkach. U nas sprawdziła się najzwyklejsza wanienka plus foczka na przyssawkach. Stelarz to super rzecz, mam i polecam. A co do pieluch najpierw mieliśmy Pampers (newborn), później dalej też, ale zmienili ten preparat chłonący i jakoś dziwnie pachniały te pieluchy, zmieniliśmy na Huggies i przez długi czas były rewelacyjne. Później mały podrósł, a oni zmienili trochę wycięcia na większe i zdarzało nam się, że pielucha po nocy była przesikana i zmieniliśmy na koniec na Happy. Ogólnie po żadnych z tych pieluch nie dostał żadnych uczuleń, odparzeń itd. Wszystkie te rodzaje pieluch są dobre, ale dziecko się zmienia, dzieci mają różną budowę, więc każdy rodzić musi dopasować:) A co do pępuszków to nie muszą być pieluchy z wycięciem. Mnie poradziła pięlegniarka, żeby podwijać przedni brzeg pieluchy do wewnątrz, nie na zewnątrz i że pieluszka jest poniżej pępka i dodatkowo zawinięciezabezpiecza przed kontaktem z moczem. Sprawdziło się w 100%. Z tego co myślę dotyczy to pewno w szczególności chłopców, ale dla dziewczynek też pewno niezły pomysł. Piszecie też kobietki o skazie. Mój mały ją miał. Przeszło na mleku Nutramigen. Długo je pił, ale najważniejsze, że teraz może jeść nabiał. Najlepiej nie przesadzać z ilością, ale jest OK. Pozdrawiam serdecznie:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Urwisa tak, tak jako nauczyciel kształcenie wskazanie,tylko tak jak napisałam najlepiej pod kątem danej placówki- czyli jeśli przedszkole to może logopedia -chodzi mi o to że ciężko w ciemno się dalej kształcić jak nie wiadomo czy w ogóle się przyda. Emmi ja raczej jedno dziecko, choć nie zarzekamy się, może potem faktycznie pojawia się takie ogromne pragnienie większej rodziny...może, czas pokaże.Po pierwsze mój wiek po drugie my z M mamy w tej kwestii takie samo zdanie żeby starać się dziecku zapewnić to co najlepsze, mamy 2 pary znajomych którym drugie dzieciątko- zaplanowane, tak bardzo zmieniło ich życie na .......inne, nie nazwę gorsze ale inne- że nie chciałabym tak- obie znajome mamy już któryś rok nie pracują, tatusiowe się zacharowuja, na wakacje żadne i tak ich nie stać- i mimo że jest ich czworo nie są spełnieni- mama ma wieczne pretensje do taty że go nie ma i ona sama, że jest zmęczona, kura domowa, itp, itd.......................... A do tego ich relacje nie są najlepsze z tych właśnie w/w powodów. Obie pary zdecydowały się na drugie dziecko w krótkim odstępie czasu, dlatego ja uważam że 3 lata to takie minimum a że miałabym wtedy już 36-37 lat...to chyba za późno. Oczywiście podkreślam że to moja opinia, pewnie się w większości ze mną nie zgodzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodałam na nk nowy link do inspiracji pokojowych-śliczne białe mebelki ikea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo urwisa- eh rozumiesz zatem co czuję. No mam nadzieję, że tylko na tym bólu się skończy- bo to mnie nie przeraża i każdy ból dzielnie zniosę jak zakończony będzie porodem bez powikłań :) Mój mąż uważa, że śmiesznie wyglądam jak tak chodzę- no przynajmniej jedno z nas ma się z czego pośmiać, heheh. Jak się ma teściową położną to zna się takie przypadki, nawet ostatnio miała jeden jak się kobietce rozeszło spojenie i mnie takie historyjki nakręcają. Ale fakt, że teściowa wolałaby abym miała cesarkę- bo to pewniejsze dla maluszka i dla mnie. Ja natomiast mam zamiar naturalnie próbować i wierzę, że będzie dobrze:) Z pieluszkami też słyszałam, że trzeba sprawdzać co i jak bo dzieciątka mają różne ciałka i różne wymagania (uczulenia itp...), ale za rady dziękujemy bo jednak doświadczona mama to doświadczona mama. A powiedz mi nie przeraża Cię kolejny maluszek i wstawanie w nocy? My jednak nie wiemy czego się spodziewać tak z życia...:) Ines- a z ciekawości zapytam, wy macie jakieś mrozaczki? Bo właśnie to mnie dopinguje również do drugiego dzieciątka w miarę szybko (bo ogólnie i tak je planowałam), że mamy w klinice 2 mrozaczki. Oczywiście, nie każdy chce odebrać i czasem kobiety przekazują innym, ale tak z ciekawości zapytałam- nie musisz odpowiadać;) Dlatego cieszę się, że nie miałam bliźniaków za 1 razem bo wówczas byłoby ciężko z decyzją o odebraniu maluchów... Superburek- no pewnie elektryczne są o wiele lepsze i bardziej wydajne, ale czasem zbyteczne i drogie. Są fora na ten temat, chociaż ile kobiet tyle zdań... Ja kupiłam ręczny bo tańszy, ale jak coś kupię elektryczny po porodzie lub pożyczę- o ile uzna, taką potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mamy 3 :) w mojej klinice najdroższy jest 1 rok bo 700 zł przechowywanie, kolejne 200 zł . To sa te dylematy In vitro - nie da się przecież przewidzieć ile się zapłodni prawidłowo i dotrwa - ani czy się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Hmm nawet nie wiedziałam, że spojenie łonowe może się rozejść... Dziś mąż mi pokazywał wielkie ślimaki akwariowe i zwymiotowałam tak że aż nosem...fujjjjjj. A nigdy ślimaki mnie nie obrzydzały. :D:D:D Sorry za nadmiar informacji. U mnie ogólnie dobrze. Dzidzia chyba rośnie bo ja na 100% :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Przepraszam laseczki, że dziś tylko o sobie, ale mam od wczoraj lekkiego doła i dosłownie nic mi się nie chce, wybaczcie. Strasznie dłużą mi się godziny i dni, to czekanie jest męczące. Piersi trochę bolą, brzuch lekko ciągnie, a wczoraj wieczorem i dziś rano chyba miałam plamienie implantacyjne ( tak przynajmniej wyglądało ) -mam taką nadzieję :-) Od dzisiaj odpoczywam sobie na L4 :-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu- dołkiem się nie przejmuj, takie humorki w ciąży to normalne;) Wierzę, że to dobry znak, nic się nie martw, tylko dużo odpoczywaj, czytaj, oglądaj TV i leniuchuj na maksa. Dobrze, ze jesteś na zwolnieniu, bo w pracy i tak ciężko by Ci się było skupić. Staraj się myśleć pozytywnie, już wieczór, więc kolejny dzień za wami i coraz bliżej szczęścia:) Kushion- no jak to od ślimaków rzyg...hehehe:) tego to nie słyszałam:) To faktycznie Twój mały tam nieźle sobie poczyna:) Nie martw sie wagą, ja się chyba ciesze, że moja się popsuła przynajmniej nie mam jak sprawdzić jak szybko tyję:) Apetyt mam cały czas, noi na słodkie ciągle. Dziś np kupiłam rogalika francuskiego i zjadłam z nutelą-pycha:) Naprawdę przed ciążą, to słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć. Jutro już planuję lody. No nic trzeba będzie potem się nabiegać:) Mamo Urwisa- dzięki wielkie za cenne rady doświadczonej mamy. Też słyszałam na szkole rodzenia o tym wywijaniu pieluszek, więc dobrze wiedzieć, że to się sprawdza. Czytałam też że małemu dziecku lepiej nie mówić o ciąży za wcześnie, bo takie dzieci do 3 lat ponoć są bardzo niecierpliwe i będą wówczas codziennie pytały kiedy dzidziuś wyjdzie:) Czy Twój synuś też się już dopytuje? Ines78- ja zawsze chciałam mieć dwójkę więc póki co tego sie trzymam. Sama mam siostrę i myślę, że z rodzeństwem zawsze raźniej noi dziecko potrafi się dzielić itp.:) Jasne, że nie ma sensu nic na siłę, że jeśli się ma problem finansowy czy nie ma za bardzo warunków, to też uważam że lepiej odpuścić. Ja dlatego nie mówię na 100%, zobacze jak będzie z małą, noi jaką będziemy mieli syt. finansową za powiedzmy rok. Poza tym licze się niestety też z tym, że może nie uda nam sie nawet zajść w tą druga ciążę. Zastanawiam sie nawet czy w ogóle stosowac antykoncepcję, bo podobno naturalnie mamy 2-3 % szans na bajbuska wiec chyba nie ma sensu:) magia - a to ciekawe co piszesz, że położna radzi Ci cesarkę. Myślałam, że każda położna to namawia na sn...Ja też chyba wolę spróbować naturalnie, mam nadzieję że damy radę:) Moja koleżanka ostatnio 21 czerwca urodziła synka podobno w godzinę tzn w domu siedziała do czasu skurczy co 3 min i po przyjeździe do szpitala po godzinie miała już synusia:) Podobno bolało jak okres i nie było najgorzej - też tak chcę:) miłych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo urwisa nie tylko ztomaszek ale ja tez jestem strzelec heh i masz racje to taki slodki rozrabiaka,ostatnio nauczyl sie ze fajnie jest zrzucac zabawki na podloge i takie jak pianinko ,gitara fajnie glosno spadaja i tak rzuci i od razu patrzy czy to na mnie czy na meza co zrobimy,ale usmiecha sie i nie mozna sie gniewac na niego,a zlosci sie jak nameczy sie by wyrzucic cos a my w ostatniej chwili zlapiemy oj to mu sie wtedy nie podoba hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KASIA- pewnie ten niedobry humorek to hormony w ciąży. Nie przejmuj się każda z nas ma prawo do złych i dobrych dni. Teraz odpoczywaj sobie spokojnie i rób to na co zawsze miałaś za mało czasu. KUSHION- no to ciesz się kochana, że we Francji nie mieszkasz bo tam ślimaki na talerzu podają i się nimi zajadają to dopiero byś miała rewolucje... hihi MAGIA80- ty już masz swoja pociechę na wyciągnięcie ręki. Już niedługo będziesz nam pisać o poczynaniach skarba... Kurcze jak ten czas leci. EMMI- ja też jak ty chcę mieć dwójkę dzieci ale oczywiście jest to uzależnione od sytuacji finansowej. (Kurcze jaki ten kraj jest porąbany, żeby ilość dzieci uzależniać od pieniędzy). Jeśli chodzi o zajście w ciąże ja znam wiele przypadków gdzie o pierwsze starali się długo a z drugim poszło jak po maśle i nawet się tego nie spodziewali. INES- ja tez zawsze chciałam spełnic swoje marzenie o większym biuście ale jakoś zawsze brak odwagi a pieniędzy. Założyć bluzkę z fajnym dekoldem a teraz jak to mówi mój M tak mi się mleczarnia powiększyła, że tylko jemu ślinka cieknie.:-) IDEA- moje mężowi też zawsze podobała się Moskwa. Kilka razy był w różnych rejonach Rosji ale Moskwa go zachwyca. Mówi, że to inny świat. Może kiedyś poznam to miasto swoimi oczami to zobaczymy. Pozazdrościć Kurcze dziewczyny tak czytam i czytam wasze poczynania zakupowe i chyba jestem jakaś inna. Ja na razie mam tylko chusteczki nawilżające dla małego:-). Nic poza tym żadnego sterylizatora, niańki, kosmetyków kompletnie nic. Ze wszystkim jestem w ciemnej d... Nie wiem na co liczę chyba na cud a z drugiej strony tyle jest sklepów w realu i w necie, że teraz zakupy to nie problem oby kasa byla. Mam koleżanki, które raczej wybierały tradycyjne sposoby. Butelki wyparzały gorącą wodą, laktatory kupiły już po porodzie jak już miały pewność, że karmienie piersią odpada. Podgrzewacze zawsze od kogoś dostały. Może i ja jestem staroświecka albo poprostu mam WIELKIEGO LENIA NA PLECACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Wczoraj bylismy na wizycie i malutka ma sie dobrze rosnie i rozwija sie prawidlowo a za dwa tygodnie mamy usg prenatalne a okolo 28tc musze zrobic krzywa cukrowa.Sabinka ma juz osmego zabala ale ida juz nowe bo marudzi a dzis kupilam juz dwie butelki Avent dla malutkiej hihi znowu bede mogla gromadzic wyprawke super. -Kasiu-odpoczywaj i badz dobrej mysli oj musze konczyc bo Sabinka sie budzi zaraz obiadek i spacerek pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, WItaj Gosiu, po Twoim wpisie jakoś wzięły mnie dziwne refleksje.... Napisałaś, że będziesz mogła już niedługo gromadzić od nowa wyprawkę, a masz córeczkę dużo młodszą od mojego syna... Tymczasem ja czuję jakiś taki błogi spokój, przekonana o tym, że prawie wszystko mam i tylko jakieś szczegóły kupię..., a teraz zaczynam tak myśleć, że może nie mam??:) W sumie to chyba muszę kupić nowe butelki, smoczki, jakieś kosmetyki, pieluchy, nowy rożek, zastanawiam się nad poduszką klinem, przy Piotrusiu nie miałam, a myślę, ze może być fajna, śpiworek, coś z ubranek (muszę zrobić remanent tego co mam), nową foczkę do wanienki, opatrunki i spirytus 70% do pępka i chyba tyle. Może jeszcze jakichś nowych pieluszek tetrowych i flenalowych. Sama nie wiem, czy ja prawie wszystko mam, czy jakaś niefrasobliwość mnie nachodzi. Jest jeszcze trochę fajnych gadżetów nad którymi się zastanawiam, jak niania elektroniczna. NIe miałam tego, a teraz się zastanawiam, bo jednak przy jednym dziecku w domu, to domownicy są na nim w pełni skoncentrowani, a już przy dwojgu, to zawsze można coś nie daj Boże przegapić. Ines, masz rację, dokształcanie się w ciemno chyba nie ma sensu, bo tylko są to koszty (czas, finanse), których ktoś może w ogóle nie docenić. Piszesz też o różnicy wieku u dzieci i o tym, czy jedno, czy więcej. Ja też mam siostrę z różnicą wieku 3 lata. Zawsze podobały mi się małe różnice wieku między dziećmi i tak planowałam, ale życie weryfikuje pewne sprawy. Początkowo myślałam o różnicy wieku 2 lata, ale przy chęci powrotu do pracy po pierwszym dziecku, jest to mała róznica, poza tym nie czułam się wtedy gotowa. Chciałam różnicę 3 lata, ale natura nie sprzyjała i wyszło w sumie, że różnica wieku u moich maluchów będzie prawie równe 4 lata. Mam nadzieję, że złapią kontakt, no a ja zamierzam wrócić do pracy po macierzyńskim. Zgadzam się z Tobą, że rodzinom, gdzie jest jeden żywiciel rodziny często jest dość ciężko, choć nie zawsze. Z drugiej strony, są rodziny, w których bez względu na różnicę wieku między dziećmi kobieta decyduje się nie pracować zawodowo. Zdarza się też przeciwnie. Mam w pracy koleżankę, dla której mam naprawdę dużo uznania. Bardzo się stara, jest na medal, nigdy nie wymikuje się od różnych spraw, jak wiele osób, które nie mają zobowiązań i jej udało się pracować pomiędzy dziećmi i zaraz po drugim macierzyńskim również, pomimo tego, że jej synków dzieli zaledwie półtora roku. Różnie bywa;) Kushion, biedactwo, aż nosem.... ech, bardzo współczuję... Kasiu, trzymam kciuki mocno:) Magio, przyznam, że Cię podziwiam. Jeśli mnie jakaś położna namawiałaby na cc i to do tego położna zaangażowana w sprawę emocjonalnie (przyszła babcia) to żadna siła chyba nie skłoniłaby mnie do prób sn. Powiem Wam dziewczyny, że czasem nachodzą mnie takie myśli, czy czasem już w tej kwestii nie "wykazałam się" już w życiu wystarczająco i czy nie decydować się na załatwienie cc. Fajnie się słucha opowieści o porodach które trwają chwilkę i bolą jak okres, ale to zazwyczaj zdarza się innym;) Też czasem mam takie naloty myśli, że może akurat uda się w godzinę, na stojąco, bez nacinania itd..., a po chwili jednak mam refleksję, że "życie to nie film":) i że wiele optymistycznych rozwiązań podpowiada nam psychika pod wpływem hormonów. Gdyby nie ich zbawienne działanie, to kobieta wykończyłaby się chyba nerwowo na myśl o porodzie. Hormony działają i odsuwają złe myśli. Nie chcę być tu złym duchem siejącym ferment, ale myślę, że porody obojętnie jakie, nigdy nie są przeżyciem miłym, czy w pełni bezpiecznym. Nie rodziłam wiele godzin, nie miałam porodu zabiegowego i nie opowiadam koleżankom o martyrologii porodu, ale przyznam, że rozważam czasem na co się decydować i czy nie decydować się na cc. Magio, zapytałaś mnie, czy nie boję się na myśl o wstawaniu i od nowa tych samych obowiązkach. Czasem sobie z tego z mężem żartujemy, że najgorzej jest za pierwszym razem, bo nigdy później człowiek już nie ma takiego błogiego spokoju, jak wcześniej, więc przestawić się najtrudniej:). Modlę się tylko, żeby malutka urodziła się zdrowa i żeby jako maluszek nie chorowała, bo z innymi sprawami chyba damy radę. Śmiejemy się, że Mały dał nam taką szkołę, że różne rzeczy nam nie straszne. Synek nie chciał spać, jadł godzinami, uśpienie go to czasem była totalna masakra, do jakichś grzecznych, czy mało wymagających nie należał, więc specjalnie się nie boję:) Oby tylko było zdrowe. Najtrudniejszy wg mnie czas to ten, kiedy dziecko już przesypia całą noc i jest mobilne, a jeszcze na tyle malutkie, że dla siebie niebezpieczne, czyli ok. 15 - 24 miesięce. Już duże, biegające, buntujące się i potrafiące wszystko na siebie ściągnąć. Cały czas trzeba pilnować, żeby nie zrobiło sobie krzywdy. Nasz Mały w tym okresie chodził też strasznie późno spać, bo ja kończę pracę zazwyczaj ok. godziny 20 - 21 i synek na tyle się przestawiał, żeby jeszcze ze mną pobyć. W ogólnym rozrachunku padaliśmy równo z nim, nieraz budząc się w środku nocy na podłodze. Mąż zanosił Małego i oboje czołgaliśmy się do łóżka... Niemniej dzieci są różne, tryb życia rodziców też, poza tym takie zawirowania nie trwają wiecznie i ogólnie nie jest źle:) Emmi82, mam jedno dziecko i do tego małe, co to za doświadczenie;), niemniej miło mi, że uważasz moje myśli za przydatne:) A co do reakcji, ja też czytałam o tym, żeby maluchowi za wcześnie nie mówić, bo w sumie zniechęci się czekaniem. Z naszym szkrabem jest tak, że on chyba nie dowierza skąd ten maluszek ma się wziąć. Dziś mówię mu, że siostrzyczka mieszka u mnnie w brzuszku i że jak dostatecznie urośnie, to zapuka i pojawi się na świecie... na co Piotruś pokazuje swój brzuszek i mówi, popatrz mamusia, tam jest chlebek, nie ma żadnego dzidziusia, u Ciebie też nie ma, zaraz Ci pokażę:):):)!!! Dla malucha to abstrakcją, którą jakoś rozumie na swój sposób, bo z drugiej strony z pełną dumą pokazuje moje zdjęcia sprzed pierwszego porodu i mówi, o a tu u mamusi jest Piotruś:) Maluchy są pocieszne:) Ideo, fajnego masz łobuziaczka, nie dziwię mu się, że się złości jak złapiecie zabawkę... psujecie mu wszystko:):):):):) Fajnie, ze jest z niego taki chochliczek. My właśnie zauważyliśmy, ze mały ma poczucie humoru jak jeszcze raczkował, już wtedy robił nam psikusy i się zaśmiewał, jak mu się udało:) Akif, słuchaj, jesli masz możliwość coś skądś dostać to tylko się cieszyć... Ten Twój leń ma też swoje plusy - jesteś oszczędna:) U na sbyło tak, ze zarówno w mojej rodzinie, jak i męża nasz syn był pierwszym maluchem od 100 lat:), więc nie mieliśmy znikąd nic, ale jeśli można inaczej to bardzo fajnie, bo wiele rzeczy kupuje się, bo musi być, a później nie używa się tego wcale.. Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za elaborat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam wczoraj totalną zapaść i w ogóle nie mogłam się zaaklimatyzować w pracy... Za to dziś mam kupę energii i nadrobiłam w końcu forum :) Ines Ty piszesz, że koła piankowe są niefajne. A ja takie właśnie będę miała i się trochę zmartwiłam... Mi one pasują bo są ponad 2kg lżejsze od dmuchanych, a zdecydowaliśmy, że jednak ta waga jest dla nas ważna. No i podobno piankowe są robione z różnych pianek i ta w Emmaljundze trzyma 8 lat. No i słyszałam od wielu osób, że jednak dmuchane często się przebijają. Ja w sumie to nie wiem jak... Ja to bym chciała mieć dwójkę, a nawet trójkę dzieci :) Ale zobaczymy co powiem po pierwszym porodzie i dzieciątku :) Jak na razie marzę o winku i jakimś dobrym serze pleśniowym i nie wyobrażam sobie ciąży za ciążą! Emmi widzę, że masz już duże zakupy za sobą. Ja to w sumie dalej w lesie jestem :) Ja kupiłam komodę i powiem Ci, że jestem super zadowolona! Nie wiem jak bym bez niej dała radę, a mam trochę mebli gdzie mogę trzymać duperele. Jednak komoda to jest to :) Dobrze, że zrezygnowaliście z kompa w pokoju dziecka. Po co ma mu tam buczeć i huczeć... Podobno to zresztą nie jest zdrowe. Ja też mam zamiar zabrać się za sprzątanie całego domu. Chce go wypucować od deski do deski, ale my mamy tylko 52m więc dam radę to ogarnąć :) Od lipca zaczynam! Muszę sobie rozplanować wszystko ze sprzątaniem, gotowaniem, praniem i zakupami. Lubię mieć plan, żeby w końcu nie wpaść w panikę, że czegoś nie zrobiłam... No i jeszcze lekkie malowanie przedpokoju i kuchni się szykuje. Musimy odświeżyć kolor bo tam się najbardziej brudzi. Super, że Twoja malutka już fiknęła koziołka! Opowiesz mi dzisiaj co było na spotkaniu z pediatrą w zeszłym tygodniu? Bardzo mnie ciekawi czy warto odrobić te zajęcia!!! Maju bardzo się cieszę, że badanie słuchu wyszło OK i że w ogóle są postępy!!! Super, że masz dla nas dobre wieści :) Natomiast z tą niemiłą przygodą w kościele to jakiś obłęd! W szoku jestem jacy ludzie potrafią być ograniczeni i bezmyślni!!! Gośka mam nadzieję, że u Was jest już lepiej. Pamiętaj, co Was nie zabije to Was wzmocni. Kryzysy muszą być i trzeba potrafić z nich wychodzić! Super, że będzie druga córeczka. Będą pewnie dziewczyny nierozłączne. Mi kumpel, który ma dwie córy w odstępie półtora roku mówił, że na początku bywało ciężko, ale teraz to zupełny wypas jaki luz mają z żoną bo młode się sobą zajmują cały czas :) Co do imion to mi się oba bardzo podobają! Są oryginalne ale nie pretensjonalne :) Naprawdę fajne!!! No i super, że dzidzia się dobrze rozwija :) A Sabinka to już ma cały arsenał zębów ;) Emka ja też Ci zazdroszczę umiejętności!!! Też bym chciała umieć szyć! Ale ja to mam dwie lewe ręce... Mi też z tyłka spodnie lecą! Myślałam, że mi pupa urośnie a tu tylko brzuch przyrasta - no w sumie to i dobrze :) Superburek wszystkiego naj, naj z okazji rocznicy ślubu :) Kushion jak samopoczucie? Fajne macie plany urlopowe!!! Tylko pozazdrościć! A brzuszki różnie rosną więc nic się nie przejmuj i nie patrz na innych! No i masz wspaniałą lekarkę!!! Naprawdę super sprawa z tym listem!!! A co do tej szczepionki to ja też bym się wstrzymała na Twoim miejscu. Po co stwarzać jakieś dodatkowe zagrożenie. A wiadomo, że nie jest to obojętne dla organizmu! Magia widzę, że jesteś już w pełni gotowa na przyjście maleństwa na świat!!! Jejku jak Ci fajnie! Ja się już doczekać nie mogę mojego pisklaka :) I podziwiam Cię za podejście do porodu, mam nadzieję że też będę miała takiego luza :) Z tym spojeniem łonowym co piszecie z Mamą Urwisa to rzeczywiście jakaś masakra! Współczuję Wam! Nadzieja Laurka ładnie rośnie :) Gratuluję ząbków!!! Andzia witaj u nas i ogromnie gratuluję ciąży :) Trzymam kciuki za drugiego maluszka coby się nie ociągał i dogonił braciszka lub siostrzyczkę :) Ja bym na Twoim miejscu szukała żłobka dla obu bobasków bo na pewno będzie dobrze!!! Akif widzę, że mamy podobne podejście :) Ja też dopiero zaczęłam kupować pierdółki dla bobasa koło 30tc. I mało co mam na razie... Choć nie powiem zakupy sprawiają mi przeogromną przyjemność :) Też chciałabym karmić piersią i kupuję tylko dwie butelki żeby mieć w rezerwie. No i tak jak Twoje koleżanki planuję nie kupować na razie dodatkowych, nadprogramowych urządzeń (zwłaszcza, że zawsze można dokupić lub dostać w prezencie :) ) I tak jak Twoje koleżanki planuję na razie traktować butelki gorącą wodą i nawet Pani w sklepie mi tak poradziła. Swoją drogą to miłe, że nie naciągają klientów :) A jak będę miała problemy z laktacją lub super dużo pokarmu to wtedy się obkupię :) Idea fajnie Ci, że mąż Cię tak wspiera i Ci pomaga. To super jak facet rozumie kobietę i można na nim polegać :) Dzięki niemu masz czas dla siebie i Wam obojgu wyjdzie to na dobre :) Kasiu ja cały czas trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze!!! Chyba wszystkie tu czekamy jak na szpilkach na Twoją betę!!! Trzymaj się! Mamo Urwisa fajne są Twoje rady i spostrzeżenia!!! Dobrze tak móc się czegoś dowiedzieć od doświadczonej mamy :) Ja np. dzięki Tobie i Idei zorientowałam się, że muszę kupić drugą butelkę na herbatkę albo wodę :) Widzę, że masz bardzo rozsądne podejście do tych wszystkich zagadnień co nas nurtują! Widziałam, że pisałyście o Waszych pokoikach dla maluszków. My robimy osobny pokój dla młodej (tylko to jest bardzo maleńki pokoik ok. 8m, dodam zdjęcia na nk jak będzie już w miarę gotowy) bo chcemy, żeby każdy miał swój kąt w domu i trochę intymności. Na początku wiadomo łóżeczko będzie u nas w sypialni, ale nie wiem jeszcze jak długo. Pewnie wszystko wyjdzie w praniu. Tak czy inaczej mała chata więc będę miała blisko do dzidzi :) Co do tych właśnie wszystkich pomocników, które już kupujecie to tak jak pisałam na razie się wstrzymuję. Nie wiem jak to będzie z laktacją, zawsze można wszystko dokupić a teraz dużo innych wydatków mamy to się przynajmniej w czasie rozłoży to wszystko. Zresztą nawet Pani w sklepie mi tak radziła. Tak więc sterylizator, laktator i podgrzewacz do butelek zostawiam na po porodzie :) Fajne są też pojemniki Aventu do przechowywania, przewożenia i mrożenia pokarmu. Super sprawa! To na pewno kupię!!! Ale też jak przyjdzie na to pora :) A powiedzcie mi, bo też dużo o tym piszecie, ta torba termoizolacyjna to do czego i w jakich sytuacjach się przydaje?! Bom ciemna w tym temacie... Wózek zakupiony i pod koniec tygodnia będą nam go wysyłać z Gdańska. Tylko tam był, ostatnia sztuka i mieli na sklepie więc żaden sklep nie mógł od nich ściągnąć. Musieliśmy sami. A w sumie to i tak wszystkie sklepy biorą wózki właśnie z Gdańska bo jest to jedyny dystrybutor na nasz kraj. I jeśli chodzi o gwarancję to sklepy też tam go odsyłają więc czas oczekiwania jest taki sam. Więc już wszystko jasne :) Będzie szary i mam nadzieję piękny i bezpieczny dla pisklaka mego :) Ależ się rozpisałam!!! Tak to jest po długiej nieobecności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ola torba izolacyjna przydala sie w wyjsciach jak herbatka miala byc ciepla np po wizycie u lekarza,czy po szczepionce na utulenie lez popic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE -OLA- no myslałam, że tylko ja z tymi zakupami się ociągam i taka na nowości niezdecydowana. A na jaki w końcu wózek sie zdecydowaliście? A i jeszcze jedno pytanie mam bo tez planuję karmić i zastanawiam się na butelkami jakiej pojemności kupić bo w necie można poczytać, że jak się karmi piersią to przepajanie nie jest potrzebne. I tak sama nie wiem czy wystarcza małe czy od razu kupić większe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Kobietki ależ dzisiaj wspaniały cieplutki dzień... posiedziałam w ogrodzie, popracowałam trochę i zjadłam nieprzyzwoitą ilość czereśni;) W końcu po porodzie czereśnie nie są czasem polecane bo dzieciątka brzuszki bolą. A do tego odebraliśmy wózek ze sklepu i jestem bardzo zadowolona. trochę było składania i kminienia jak to wszystko ułożyć, ale daliśmy radę. I żeby było miło to zarówno gondola, stelaż i spacerówka zmieściły nam się do bagażnika - zatem nie będzie problemów:) W każdym razie lekki chyba nie jest, ie wiem nie sprawdzałam... a mąż mówi nie jest zły tyle że siły ma więcej;) Jasny w środku co może okazać się nie takie fajne jak mała zacznie wojować, ale spacerówka ciemniejsza zatem nie będzie chyba tak źle. Zaraz zamówię sobie nianię elektroniczną, bo oglądałam w sklepie i jestem już do niej przekonana. Tyle że u nas w sklepie kosztuje 340 zł a na allegro 155 zł u osoby u której już kilka rzeczy kupiłam- zdzierstwo i tyle;) Sterylizator akurat ja uważam za przydatny tym bardziej, że nie jest drogi i sterylizuje nie tylko butelki ale smoczki, pokrywki i gryzaczki... zatem według mnie warto szczególnie przy maluszku. A tak przy okazji pamiętajcie do pupki najlepsza mąka ziemniaczana zamiast wymyślnych talków...:) Stara metoda a podobno niezastąpiona. Mamo urwisa- wiesz z tym cesarskim cięciem to trochę jest tak, że wydaje mi się dzisiaj pójściem na łatwiznę... no i jak na razie medycznych wskazań do tego nie mam. Nie wiem czy jak zacznę rodzić to może po 2 skurczach zdanie zmienię... hehe ale to będzie jak zacznę. A tak serio to ja bardzo bym chciała szybko drugie dziecko i wiem, ze po cesarce powinien być co najmniej rok przerwy. Mam taką pracę jaką mam i spokojnie mogę ja na tą chwile z domu wykonywać, zatem przerwa zawodowa nie byłaby taka duża. Może jak się maluch urodzi to trochę zmienię zdanie, ale chciałabym mieć taką opcję.:) I tak najważniejsze zdrówko dzieciątka to mnie najbardziej martwi jeżeli chodzi o poród- żeby wszystko było dobrze z Lenką. Heh z tą wyprawką to masz jeszcze chwilkę, ale pewnie się okaże że coś tam musicie dokupić... niestety:) Przynajmniej wózek, fotelik i te największe wydatki wam odejdą a są zarazem najtrudniejsze do wybrania. I mała wasza ma dużo szczęścia- super mieć starszego brata...:) Akif- ja się trochę ociągałam z zakupami i powiem Ci, ze jak sie człowiek dobrze czuje tak jak ja teraz to nie ma żadnych przeciwwskazań- żeby sobie zakupować i buszować po sklepach. Ale dobrze się trochę rozeznać wcześniej co potrzeba i czego się samemu oczekuje.:) Ja miałam tak, że ciuszki powoli gromadziłam a potem długa przerwa i teraz wszystko kupiliśmy po 30 tyg. Wózek na końcu bo po co to magazynować nie wiadomo ile... Bardzo bym chciała, żeby mała była już ze mną... jednak koniec się ciągnie niesamowicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGIA80- jak na razie to ja się świetnie czuje. Nie narzekam na nic no może na szybki przyrost wagi no ale zawsze musi być ale. Poproszę zamieścić fotkę karety dla małej na nk. A ja tak się zastanawiam co tak cicho siedzi IWI. Czyżby znów w szpitalu albo postanowiła się rozpakować ale to przecież za wcześnie. HOP HOP IWI gdzie jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu widzę, że Ty chcesz robić bete 8dpt. Powinno być ok ja zrobiłam sikacza wieczorem 7dpt i wyszedł. Fakt nie jakaś mocna kreska ale dobrze widoczna. Powodzenia:) Byłam na wizycie z położną, dostałam torbę prezentów i książek i tak sobie przeglądam. Fajnie wszystko i przystępnie opisane:) Oczywiście oddałam 3 wiaderka krwi i jedno moczu. Mniej więcej mam już datę na kolejne usg. Około 8 lipca:) to będzie moje 12 tygodniowe usg odrobinkę wcześniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akif- do lenia masz prawo:) ja jakoś czerpię ogromną przyjemność z zakupów...tyle na to czekałam, że teraz strasznie łątwo mi się wydaje te pieniądze aż strach:) Myślę, że tak w ósmym miesiący też załapiesz do tego energię i lekkiego stresika, czy na pewno wszystko masz co będzie potrzebne. Ja bardzo dużo kupuję przez nternet i nie wiem jak kiedyś kobiety radziły sobie bez tego:) Co do laktatora, to właśnie przyda się tej co karmi piersią, bo ta co karmi mlekiem modyfikowanym go nie potrzebuje. Pewnie, że można kupić później, najlepiej porzyczyć, bo może okazać się że przyda się tylko raz jak u mojej siostrze. Jednak jej w drugiej dobie jak miała nawał to życie ponoć uratowało. Potem nie używała, bo zanikł jej pokarm i przestała w ogóle karmić. Ja kupiłam ten laktator bo był stosunkowo tani, a nie mam od kogo porzyczyć w razie czego.Poza tym podobno też pomaga jak się ma za mało pokarmu aby pobudzić piersi. Noi jak np chce się wyjść z domu i zostawić męża z dzidziusiem i z pokarmem:) Podgrzewacza na razie też nie kupuję. Co do butelek, to chyba jedna mała wystarczy, a druga duża, bo do dużej mniej wlać też można i łatwiej się trzyma:) ale_ola-sterylizator kupiłam za 50 zł i do niego można wszystko wrzucać jak pisze magia typu butelki, smoczki, gryzaki, plastikowe grzechotki itp. Ja czytałam, że po prostu koła pompowane mają lepszą amortyzację różnych nierówności. Też sądzę, że bez dodatkowej komody się nie obejdę, ale zobaczymy jak łóżeczko przyjedzie czy się zmieści. A tak apropo - to świat jst naprawdę mały;) Co do dzisiejszej rozmowy, to mogę wiedzieć który rocznik jest Twój m? mama urwisa- ja ostatnio byłam u koleżanki, która ma 3 letnia córeczkę i ona pierwszy raz widziała tak z bliska kobietę w ciąży. Jak jej powiedziałam, ze w środku jest dzidziuś, to zaczeła mi koszule podnosić i zaglądać i pytać gdzie on jest? Ja mówiła że w środku i ona strasznie się dziwiła i po chwili spytała kiedy wyjdzie. Ja jej na to, ze jak urośnie. To ona co 15 mi pytała czy już może wyjść:) Potem wzięła lalkę i schowała sobie pod koszulkę i tak poszła z nami do osiedlowego sklepu udając ciążę:) kushion- podziel się wiedzą, jak znajdziesz coś szczególnie ciekawego:) miłych snów dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane,jeden moj niuniek juz nie zyje,serduszko u niego nie bije,wiec bedzie mnie opuszczal,drugi natomiast ma juz 2 cm i 11 milimetrow,serduszko jak dzwon,boje sie co dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia strasznie mi przykro z powodu Twojego maleństwa!!! Musi to być okropne uczucie!!! Dzięki Bogu masz drugiego dzidziusia pod sercem i to jest teraz najważniejsze! A na pewno będzie wszystko dobrze!!! Sama piszesz, że serduszko jak dzwon, dobrze się rozwija. Musi być OK! Idea dzięki za info z tym pokrowcem termoizolacyjnym. Rzeczywiście może się przydać, jak się używa butelek to chyba jest w ogóle niezbędny przy spacerach i wyjazdach. Ale tu widzę też na spokojnie po porodzie można o tym pomyśleć. Będę musiała sobie taką poporodową listę stworzyć żeby później się nie zagubić i żeby mąż wiedział co i jak :) Akif to widzę, że obie jesteśmy odporne na takie nowinki :) Ja oczywiście jeśli trzeba będzie to się w to zaopatrzę, ale teraz jest tyle wydatków, że wolę kupić troszkę później, a w razie czego nie będę żałowała, że kupiłam coś co w ogóle się nie przydaje. Chociaż na pewno i tak kupię dużo niepotrzebnych rzeczy. Jak się nie ma doświadczenia to chyba tak po prostu jest... A wózek wybraliśmy w końcu Emmaljungę City Cross. Kolor szary, uniwersalny, dużo fajnych kolorowych dodatków będzie pasowało i mam nadzieję, że mało będzie brud widać. Ogólnie wózek jest mega prosty w obsłudze i nie ma dużo technicznych rozwiązań, które mogłyby się popsuć. I zauroczył mnie swoim wyglądem. Jest dużym, prostym, klasycznym wózkiem. No i firma działa chyba od 1920 roku więc mają doświadczenie :) A ja teraz polecam zakupy ciuszkowe :) Zaczynają się super przeceny to można coś zaoszczędzić lub kupić na zaś. Ja mam właśnie taki zamiar :) Czekam na wypłatę i lecę szaleć po sklepach :) Magia ja się wstrzymuję ze sterylizatorem z tego względu, że nie mam mikrofalówki i chyba jednak ciężko będzie w tej mojej małej kuchni ją gdzieś upchnąć, a te elektryczne są już dużo droższe z tego co widziałam. A nie chcę kupować byle g.. tylko jak już to jakiś dobry. No i jak się okaże niezbędny to wtedy się szarpnę na takie cacko. Na początku myślę, że będzie mi wystarczyło wyparzanie gorącą wodą :) Emmi ja właśnie nie lubię robić zakupów przez internet. Wolę pochodzić, pooglądać, podotykać i sobie wybrać. A jeśli chodzi o elektronikę i takie AGD to najpierw zawsze oglądamy w sklepie a potem szukamy najtaniej na allegro :) No bo rzeczywiście można sporo zaoszczędzić! No niezłe klocki z tym moim mężem :) Skończył studia chyba w 2001 roku (on jest z 1976). Czasami to aż jestem w szoku jaki ten świat jest mały :) Fajną ma córcię Twoja koleżanka :) Jak trzyletnia córka mojej szwagierki dowiedziała się, że mam w brzuszku dzidzię to była konkretnie zszokowana, aż tak jakby zahipnotyzowana patrzyła z podziwem na mój brzuch :) Myślałam, że skonam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines właśnie oglądnęłam sobie ten czajnik o którym pisałaś i poczytałam i jestem po prostu zachwycona :) Kupię go na pewno! Właśnie zaczyna nam czajnik nawalać więc i tak czeka nas nowy zakup a to cudo to jest po prostu genialne :) Zwłaszcza przy małym dziecku. Normalnie dzięki za info bo by mi nawet przez myśl nie przeszło, że są takie rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×