Jestem szczęśliwą domatorką, a nawet kurą domową...

Dzięki za doping, przyda się ;) Moja mama urodziła mnie w wieku 37 lat w tamtych czasach, to było późno, mało która kobieta rodziła później, a teraz to zaczyna być normą :D

No tak, mi mój gin powiedział, że po 35 roku zaleca się już badania prenatalne robić, bo z wiekiem wzrasta ryzyko zespoły downa i inne

I to się rzeczywiście zmieniło, wiele moich kol około 30 nie ma jeszcze dzieci, teraz kariery sie robi a nie dzieci rodzi ;)

evo, ale wiesz ja zauważam też, że to się powoli zmienia, że dziewczyny świadomie już ok. 23, 24 lat decydują się na dziecko, tak jak było kiedyś ;)

Ja w tym momencie nie żałuję, że nie urodziłam powiedzmy w wieku 25, 26 lat, bo to nie był dla mnie kompletnie ten czas...natomiast żałuję trochę tego, że po ślubie prawie 2 lata jeszcze się zabezpieczyliśmy ;)

dokładnie! ale późniejsze macierzyństwo ma wiele zalet, to znaczy- inaczej się do niego podchodzi. Przede wszystkim jest przemyślane i to wyczekiwanie... przynajmniej w moim wypadku było to coś naprawdę szczególnego!!! Test mam do dziś w "swoich skarbach"... Jak tylko się potwierdzilo zaraz zakupilam mądry podręcznik dla rodziców i z rozczuleniem przeżywałam każdy dzień mojej ciąży... To bylo niesamowite...!!!!

ech wiesz jeśli tak jest to dobrze, wiem po sobie, naprawde w wieku 20 paru lat ma się więcej siły, ochoty itp. poza tym im wcześniej ma sie dziecko teoretycznie tym dłużej można uczestniczyć w jego życiu potem w życiu wnuków.

g

No właśnie dziewczyny różnie można na to patrzeć :)

Mnie jeszcze nie tak dawno sama myśl o ciąży przerażała, no a teraz dopiero zaczynam sobie siebie wyobrażać w ciąży...Werbenka jesteś sentymentalna tak jak ja ;)

Werbenko, z drugiej strony masz racje, ja też wcześniej nie byłam gotowa na dziecko.

przyznaję się do tego, ech... życie ma wtedy inny wymiar, dobrze mi z tym

A w ciąży to jeszcze bardziej te emocje się odczuwa, a jak zacznie kopać, łzy lecą z radości :)

evo - po tych naszych wpisach mogą nagle się poprawić statystyki urodzeń,:) - nie sądzisz...:):):)

Tak jesteście zdecydowanie pro rodzinne :D, zapragnęłam mieć pięcioro, jak Was czytam ;)

Tylko żeby jeszcze było tak, że jak chcesz, to od razu zachodzisz ;)

haha, same plusy, i społeczeństwo nam się odmłodzi :)

:):):) to do dzieła!!!!!!

Dzieło już trwa kilka miesięcy, tylko efektu na razie nie ma ;)

jesteście okropne!! włosy wyschły mi w turbanie, siedzę z jednym pomalowanym okiem...:):):) Miałam już dawno wyjść... dobrze że szef mnie nie może wyrzucić z roboty... :):):)

ech... - ale za to radość będzie tym większa !!! Muszę was pożegnać. Ale do tematu chętnie wrócę...

oj chciałabym to jedno oko zobaczyć;) Najważniejsze, żeby zdjąć wszystkie wałki z głowy przed wyjściem D, ja tak kiedyś poszłam :)))

werbenko to do potem :)

My jesteśmy okropne ;), To Ty nas zagadujesz :)

do potem ;) i nie wkurzaj szefo-męża ;)

Zobaczymy jak będzie z tą radością :D

ech dokładnie, będzie dobrze.

:)

To nie tak jak myślicie przemiłe PanieNie szalałem na cafe ponieważ zajmuję się od 2 miesiecy...chorą żona.Cały dzień tyram wszystko wykonuję(jest częściowo sparaliżowana)Więc w wolnych minichwilach wpadam na cafe.Jedynie teraz mi noc pozostaje,mnie wystarcza 5 godzin snu.Do miłego

Stary Pierdzielu bardzo mi przykro z powodu twojej żony, życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia! A czy rehabilitacja może odwrócić ten paraliż? Jest jakaś szansa, że bedzie w pełni sprawna?