Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

Aktualizuję. xenia - nie jesteś sama - ja zostanę w górnej tabelce razem z Tobą, albo tylko ja tam sama zostanę.... Niby specjalnie nie staraliśmy się, ale.... przykro jest.. Jedyne co się u nas zmienia to podpisaliśmy wreszcie przedwstępną umowę (nowa chata). Poza tym po staremu... NICK.........CYKL STARAŃ.....WIEK......DATA NAST @........MIASTO BlackRosssa........8...........27.............7.07.11.. . ......Rzeszów Xenia33.............6...........33............ 9.07.11...........Wrocław Tygrysek333.......4...........26...........10.07.11...... ....Warmińsko-mazurskie natka89............1............22........ok11.07.11 ..........Starogard anvers..............6............26...........11.07.11... .......Antwerpen Mloda Mama2010..4............26...........12.07.11...........UK Katii82..............2............29...........13.07.11.. .... ...Pomorskie/Trójmiasto ada111..............7............23...........14.07.11 ..........zachodni świeżynka.........4............30............16.07.11 .........warszawa Ania29.............14............29...........17.07.11... .......Rzeszów Greczen...........14...........29...........21.07.11..... ......wielkopolska AniaMyszula........8...........23...........23.07.11. .........Koszalin Kotomirka.........16...........20...........24.07.11..... ....ok.Bydgoszczy zawiedzona........5...........23............25.07.11. . ......Podkarpacie Maria.D83..........6...........27............28.07.11 ..........Koszalin ewuś90..............1...........21...........27.07.11 ..........Żory Madzii22............6...........22...........28.07.11.. . ......Wielkopolska Pechowa............4...........22.............3.08.11.... . ....śląsk gosia 34............6............34............ 3.08.11...........O-E NICK........CYKL STARAŃ....WIEK....W OCZEKIWANIU NA @.....MIASTO Panterka1981.....5............29.............???.... ...........małopolska **************************SZCZĘŚLIWE MAMUSIE********************************** NICK..............WIEK.....DATA PORODU....PŁEĆ...PO KTÓRYM CYKLU.....MIASTO pablinka...............27.........25.11.11.......???. .........3.........MANCHESTER Katie84................27.........30.11.11.......???.... ......5.........Kraków olcik777...............26.........04.12.11.......???.... ......5.........Małopolska barbera...............29..........8.12.11...dziewczynka ...długo....wielkopolska nietoperek333.......28..........8.12.11........???...... ....2.........Bielsko-Biała Ania282...............27.........11.12.11........???.... . ....7.........małopolska Karolka8512..........25 ........18.12.11 .......???...........3........ok.Szczecina pani_biedronkowa..24.........24.12.11........???......... .4.........gdańsk Ira1....................27........25.01.12........???. .........6.........UK moniaa_aa............23........26.01.12........???..... .....1.........wielkopolska kozza..................27........12.02.12.........??? ..........3........okolice Łodz vixwoman.............25........21.02.12.........???...... . ...1........śląsk cocacolagirl..........26............???.............???.. .........16.......Łódź ChceByćMamą.......27............???.............???.... ........???.......UK klara1984.............27............???.............???.. .........10.......lubelskie Sippelsweg............28............???.............???.. ...........7.......świętokrzyskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny. klimaty tutaj dosc smutne kotomirka-- u Ciebie to juz jest depresja, moze wydaje Ci sie, ze wcale to nie to, ale na Twoim miejscu ja bym sie przeszla do dobrego psychologa, wyprowadzi Cie na prosta i bedziesz sie cieszyla z maciezynstwa i pracy pielegniarki. wiem co mowie, poniewaz w moim otoczeniu mam sporo osob ktore wygraly walke z depresja jak i takie ktore aktualnie z nia walcza. ja sama tez wpadlam w jej szpony, ale w miare szybko sie zorietowali moi bliscy i wyszlam z tego. a co do dziewczyn ktore nie wierza, ze zajda, to ja tydzien temu myslalam dokladnie tak samo, zrobilam test w wyznaczonym terminie, wyszla jedna kreska, stwierdzilam, ze pier.... to cale staranie sie, ze musze odpoczac, ze to nie dla mnie. 7 cykli na prochach a przeszlo 14 miesiecy w sumie od odstawienia tab anty. mnie pomoglo prawdopodobnie badanie droznosci, zabieg malo przyjemny, ale daje 90% prawdopodobienstwa zajscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, smutno i śmiertelnie poważnie tu.. :( Kotomirka, ja wiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale ja która właściwie mam już 34 lata - jak patrzę, kiedy załamuje się dziewczyna 20letnia, ze nie będzie miała dzieci - to mi się to w głowie nie mieści :( Rozumiem, ze dużo przeszłaś, a zdolność poczęcia to sprawa jak najbardziej indywidualna, ale nie wierzę po prostu w to, ze zostaniesz bezdzietna..... Zrób sobie 2-3 miesiace przerwy, na pewno poczujesz się lepiej i wstąpią w Ciebie nowe nadzieje.. Mongrana, ja czasami tez mam wrazenie, ze swoj czas "przespałam". Naprawdę dziekuję Bogu, ze majac 28lat zdecydowalam sie na dziecko, chociaz moje kolezanki ze studiów twierdziły, zebym zaczekała jeszcze do 30-tki. A ja stwierdziłam, ze jeśli nawet zwolnią mnie z pracy (wiecie, podejście jest rózne, szczególnie w branży finansowej), to odchowam dziecko i przed 30-tką wrócę do pracy, szybciej znajdę nową. I to był strzał w dziesiątkę. Pozniej poronienie - mąz mężem, ale to swiadomość, ze w domu czeka na mnie dziecko, ze jedno juz mam, potrafiło mi wrócić "do swiata zywych". Teraz 6 miesiecy staran - myslalam ze bedzie łatwo i przyjemnie.. Ale nie jest.. Ale mimo wszysto, mimo dołów jakie mam, wierzę że kiedyś się uda, czuję na plecach zimny oddech kogoś, kto odrywa mi kupony poszczególnych miesięcy, niedługo 35 lat, jakies badania prenatalne pewnie itd, itp. Straszna jest na presja, ze już mam mało czasu... Mongrana, uda Ci się - zobaczysz... Bedziesz miala i dzieci i wnuki... Za rok mi napiszesz maila i zdjęcie z brzuchem wyslesz :) Sipp, raczej nie przezyję tej zajeb... niespodzianki, jaka Ty mialas :) Bo juz mi dzisiaj syfy wywaliło na czole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sipp masz jakieś wykształcenie psychologiczne, by stawiać diagnozy? ;) Ja wiem co to depresja. Bliska mi osoba z jej powodu wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. A ja zrezygnowałam. Nic innego. Może wczoraj popłynęłam z żalami, ale wieczorem zawsze tak mam, że plote trzy po trzy. Dzisiaj jade kupić nowy piekarnik i tym mam zaprzątnięte myśli :) Miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sippelsweg dostałam inhalator :) :) W zaprzyjaźnionej aptece w której nie mieli ściagneli z oddziału swojego w Polsce. Jest super :) Wiecie dziewczyny to chyba jest tak,że mamy doła i nie chce nam się pisać jak dostaniemy znowu okres i zaraz po nim, ale jak przychodzą dni płodne i późniejsze wyczekiwanie daje nam więcej pozytywnych emocji, i czasem niektórym się uda a niektóre muszą uzbroić się jeszcze w cierpliwość... Ja tez już za parę miesięcy 30stka na karku, i też tak czas mi uciekł jak szalony, 8 lat od ostatniej ciąży jak z bicza strzelił... Tak jak pisałam kiedyś, przez ostatni rok nie zabezpieczaliśmy sie wogóle, z tym,ze pełen sponton i zero kalendarzyka... ;) ale po tym bezowocnym roku postanowiłam założyć swój kalendarzyk :) się obserwować itp. no i znalazłam was tu na forum, i jakoś prosze nie wyobrażam sobie żebyście tak po kolei odchodziły stąd... To,że jest nas tak duzo w jednym miejscu i przeżywamy wszystkie smutki i szczescia razem dodaje nam siły na lepsze jutro :) Czytałam posty wczoraj wieczorem i obudziałam sie jakaś przybita... ale postanowiłam się temu nie poddać i już mam upieczoną szarlotkę, gorącą w formie, więc jakby któraś z was miałą ochotę zaparaszam na dobrą kawę i ciacho :) :) Dziewczyny głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja tez dolaczam sie ze zdolowanym humorem, temp obnizyla sie brzuch boli, nie wiem co mam myslec ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewzyny cala noc mam nie przespana moj piesek york dostal ostrej biegunki z krwia, zawiozlam ja do weterynarza dzisiaj i kazali mi ja zostawic do 16 kurcze jest mi tak zle..... Byla tak wyczerpana ze nie miala sily stac na lapkach.... Mam nadzieje ze to nic zlego i wyjdzie z tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżynka staraczka
Cześć Dziewczynki! ja się mało odzywam, bo odpuściłam, w sensie, że nie chcę się tym wszystkim stresować, idziemy na żywioł :) co będzie to będzie, ale czasem was czytam, nawet w miarę regularnie. Gratuluję wszystkim nowym mamiusiom, panterka, przykro mi z powodu twojego aniołka :( Kotomirka, czytam sobie i czytam to, co napisałaś i moim zdaniem faktycznie odpuść na razie... wiem,że wkurza cię pewnie słuchanie, że jesteś młoda i masz jeszcze czas... ale uważam, że faktycznie skup się teraz na realizacji tego drugiego marzenia - weź się za studia, zostań pielęgniarką... jak w tym będziesz się spełniać, będziesz bardziej szczęśliwa, będziesz miała inny cel w życiu, nie tylko dziecko... możesz znowu spróbować za jakiś czas, za rok, za dwa, a przynajmniej w jednej sferze będziesz miała jako tako sytuację unormowaną... wiem, że kariera dziecka nie zastąpi, ale uważam, że każda kobieta powinna mieć w życiu jakiś cel, a ty na razie skup się na nim... a może się okazać, chociaż w to nie wierzysz, że jak odpuścicie i zrelaksujecie się i nie będziecie obsesyjnie myśleć o dziecku, to może właśnie stanie się ten cud? więc kochana, głowa do góry i realizuj swoje marzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeżynka Twój wpis jakos mnie tak podniusł na duchu. Sama nie wiem dlaczego :) Czekamy na wyniki nasienia M. Lekarz miał je wysłać wczoraj na maila, a nadal ich nie ma. Jestem zła jak osa. Leci sobie w kulki chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo, dziewczyny, bylam dzisiaj u nowej ginki... Bez robienia monitoringu owu, bez dodatkowych, sprawdzajacych badan na hormony, chce mnie wyslac od razu na badanie droznosci (a wcale o tym nie wspominalam!). Po relacji sipp boje sie jak diabli, nie chce, nie chce, nie chce... Czy nie lepiej sprawdzic wszystko jeszcze raz? Poza tym chce mnie wyslac na inseminacje i dopiero pozniej na invitro a nie od razu na invitro jak poprzedni lekarz (bylismy dzis w klinicie leczenie bezplodnosci) - inseminacje sa wspolfinansowane z niemieckiej kasy chory. Uslyszala tylko ile mam lat, ile jestesmy po slubie, ile sie staramy z mierzeniem owu i juz mnie wysyla na badanie. Moj maz najpierw zgrywal chojraka a jak mu opisalam na czym to polega to mu mina zrzedla, juz mnie chce bronic i wypisac z tego badania... Co ja mam robic? Isc na zywiol czy przesunac na jesien? Ile te jajowody zostaja po badaniu drozne? Jak szybko moglyby ewentualnie znowu zarosnac? Bo jak ja mam hormony nie halo, to co mi po jajowodach a dwa razy na kontrast NIE pojde!!!!!!! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naczytalam sie niemieckiech stron i wiekszosc pisze, ze to badanie jest bezbolesne, jesli macica jast normalnie zbudowana. Czy Ty sipp masz tylozgiecie albo lekarz nie mogl trafic w kanal? Czy Ci wyjasnil, dlaczego u Ciebie bylo bolesne? A moze bylo bolesne, bo cos bylo zrosniete? Ty mialas tylko USG, nie laparoskopie, prawda? Sorry, ze Cie tak zarzucam pytaniami ale sie po prostu boje a musze szybko podjac decyzje, czy sie temu poddac, czy nie... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mongrana wydaje mi się, że przesadzasz i to grubo , sama nie miałam tego robionego, ale multum moich koleżanek miało i większość pod znieczuleniem , a jak nie miały znieczulenia to bolało jak na okres i tyle . Jak ty się tego boisz to do in vitro nawet nie podchodż jak by ci jajniki mieli kłóć ze 20 razy i szarpać je :) a wierz mi, że chwila moment i ból mija. Jak ty chcesz dziewczyno rodzić , a to dopiero jest ból , sorki może to trochę źle zrozumiesz , ale panikujesz , że nie możesz mieć dzieci i że latka lecą a taką panikę robisz z prostego badania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno większość moich koleżanek od miesiąca do trzech zaszły w ciążę i może to cię zmobilizuje żeby to przeżyć :) pozdrawiam i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:)dziewuszki pomóżcie:)otóż dzis mam 11 dzien cyklu:)mierze temp:)narazie w miare równo sie utrzymuje:)ale robiłam dziś z rana test owu:)i wyszedł pozytywny:)ta testowa kreska nie była tak ciemna jak ta druga..tylko ciupke jaśniejsza:)to kiedy będzie owu??w ciagu 24 godzin???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! mongrana-- budowe macicy mam ksiazkowa, ja mialam tylko znieczulenie ogolne i relanium na uspokojenie, bo chcialam wyjsc w tym samym dniu. bolec boli owszem ale bol trwa 10 minut wiec da sie przezyc. sa rozne metody badania, ja mialam kontrastem, ktory na swojej drodze rozrywa mniejsze zrosty. badanie jest przy pomocy rtg-na, robia 2 zdjecia, po jednym na jajnik. niektore osoby odczuwaja bol inne nie, ale ja jak mialam wymrazanie nadrzerki to z bolu sie zwijalam co mowia, ze zabieg jest totalnie bezbolesny, ale dla 1:100.000 jest bolesny, no i niestety ja jestem jedna z tych jednostek:( wiec mozliwe, ze dlatego tak mnie bolalo. nie wiem na jak dlugi czas jest to "przeczyszczone" ale najwazniejsze by pomoglo zajsc, bo czasami wszytko jest ok, a tu dupa i tez nic nie bedzie, wiec poddaj sie badaniu i moze nie nalezysz do tych felernych jednostek jak ja co maja nadrwazliwosc tej okolicyu:) Kotomirka-- nie mam wyksztalcenia psychologicznego, ale myslenie, ze zycie sie skonczylo czy podchodzenie do zycia, ze niebedzie mnie za 10 lat nie jest podejsciem osoby zdrowej. katii-- ja stosuje ja czasami doraznie coby zatoki przeczyscic, teraz od 2 dni sie saunuje, bo mi czaszke chce rozsadzic, no i pomaga mi jak wieczorami mam mdlosci. barbera-- ja jestem bardzo odporna na bol, od lat choruje na migreny, wiec prog bolu mam bardzo wysoki, ale jesli chodzi o badanie ginekologiczne to jak jest jakis mniej delikatny lekarz to sie zwijam. widac mam tam wiecej zakonczen nerwowych niz u innych. zreszta mam tak od zawsze, a moja mama mowi, ze tak samo ma. urodzila 2 dzieci metoda naturalna i z bolu nie umarla, wiec ja tez powinnam przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sipp ciebie moja wypowiedź się nie tyczyła tylko mongrany bo narzeka , że nie ma dzieci a z badaniu , które może jej dać to dziecko chce zrezygnować ze względu na ból . Dla mnie to jest nie do pojęcia i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera-- ja rozumiem, ze nei mnie dotyczyla wypowiedz, ale nie oszukujmy sie, ja aby podejsc drugi raz do tego badania musialabym sie powaznie zastanowic. pewnie bym do niego podeszla tak czy inaczej, ale nikt dobrowolnie nie lubi jak mu sie robi krzywde (poza masochistami). ja ja rozumie, ale moim zdaniem warto bylo przejsc przez ten bol, dla efektu koncowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem , że cię bolało , ale mówienie , że tylko masochiści na własne życzenie poddają się bólowi jest nie na miejscu . Wejdź na wątek o niepłodności i poczytaj o "masochistkach" , które poddadzą się każdemu badaniu i każdemu bólowi i to na własne życzenie żeby mieć dzieci. I dziwię ci się , że jeszcze dyskutujesz na ten temat jak badanie ci pomogło bo ja już nie pamiętam swojego bólu po in vitro mając małą istotkę w brzuchu , a wierz mi , że trzy miesiące non stop bólu i nie tylko brzucha, ale płuc i innych organów , ale da się przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera-- moze i nie na miejscu jest pisanie, ze masochizmem jest dobrowolne poddawanie sie bolowi jest nie na miejscu, jednak jakby na to nie patrzec to jest masochizm. cel jest wazniejszy niz bol. ale nie kazda kobieta zdecyduje sie na to. ja osobiscie nie wiem czy bym sie zdecydowala, ze wzgledu wlasnie na bol. wiec nie mozesz tez mowic, ze panikowanie przed bolem jest czyms zlym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że się nie zrozumiemy bo każdy ma inne priorytety w życiu :) miłego dnia pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski, No... i znowu pączek na zgodę się szykuje :) Ja jutro powinnam dostać... Na to niestety się zanosi - bo twarz mi wywaliło i wyglądam jak pizza, az moj M sie załamał :) We wtorek - pomimo okresu- ide do gina, pokażę hormony i będę gina sama ciągnąc za rękaw w związku z badaniem drożności. Ostatnio wyczytałam, ze Clostillbegyt potrafi zdziałać cuda jesli chodzi o jakosc nasienia, dziewczyny pisały, ze 2 miesiace brania i zachodziły... Moj m bierze 1,5 miesiaca. Wiec jeszcze 2 tygodnie... Zobaczymy Ja tymczasem ide na badanie drożności i nawet sie nie zastanawiam. Pójdę nawet prywatnie. To wydatek ok 500zl. Ale bede pewna ze zrobiłam wszystko z mojej strony co bylo mozliwe. Ja akurat ładnie mowiac pierd... bol. Urodziałm dziecko, przeżyłam łyżeczkowanie, cięcie szczęki i usuwanie górnej ósemki (przysięgam, ze wolałabym rodzić 3 razy, niz przeżyć jeszcze raz tego zęba...) wiec przezyje i to. Mongrana, ja bym sie na Twoim miejscu nie zastanawiała - a 2-3 miechy po droznosci jakby sie nie udawalo, to poszłabym na inseminacje i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :) sippelsweg a powiedz mi, cz ty zanim zrobiłąś pierwsz test ciązowy o ile dobrze pamietam to chyba to było 2 dni przed @ to miałaś powiększony brzuch? tzn. nie mówię pod koniec dnia bo w tedy niezłe są wzdęcia po całym dniu ;) ale tak z rana w ciągu dnia? Xenia a jak Twój brzuszek sie ma? Ja juz sama nie wiem, wczoraj wieczorem to mi tak nerwy puściły na mojego M, specjalnie mnie wkurzał a ja już nie wytzrymałam i normalnie taki agresor mi sie włączył,że myślałam,ze go.....a na koniec to juz sie poryczałam, a on nie wzruszony i jakoś czuję,że odechciało mu się bycie ojcem po raz drugi, tak mu jest dobrze... mniej obowiązków i spokojniej... no poprostu mnie to rozwaliło! To chyba jednak napięcie przed miesiączkowe... piersi powiększone, cera brzydka, brzuszek spuchnięty,a to 12 dzień po owulacji, więc chyba zaraz przyjdzie @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katii - moj brzuch pozostał niewzruszony :) nie mam wzdęć, tylko oczywiscie pobolewa mnie tak jak na @. Twarz mam jak 15 latka - czerwone diody :( Piersi bola tylko przy dotyku i minimalnie. Wiec wszystkie znaki na ziemi i niebie zwiastują zbliżającą się katastrofę... THIS WEEKEND !!! COMING SOOON !!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizytę u gina mam 28 lipca, powiedział,że jak nie przyjdzie czy przyjdzie @ to mam przyjść na 2,5 tygodnia po spodziewanej @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katii-- ja robilam po 10 dniach brania luteiny, oznak nie mialam zadnych poza ciaglym wzdeciem, ale to chyba po luteinie. wzdecie ogolnie mam caly dzien, a jak mam pecha to budze sie juz ze wzdeciem i wtedy poranna toaleta jest z "fanfarami". Xenia-- moja buzia tez wyglada malo ciekawie. jutro ide zrobic bete, mialam isc dzisiaj, ale stwierdzilam, ze jak sie mojej mamie uwidzi zadzwonic do mnie do pracy to bedzie mi ciezko jakas scieme wymyslec, a chcemy im powiedziec dopiero po wizycie u gina ktora bedzie 22, na dzien przed moimi urodzinami i impreza z okazji 60 urodzin tescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Sipp - podstepna bestia z Ciebie - zyczę wysokiej Bety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera mysle ze tym razem Ty przesadzasz. Z tego, ze in vitro i porod boli, doskonale zdaje sobie sprawe i jestem gotowa sie poswiecic bez mrugniecia okiem, choc strasznie sie tego boje - i uwazam, ze strach jest reakcja normalna, byloby niepokojace, gdybym go nie odczuwala. Inna sprawa badanie droznosci, jesli u mnie hormony nie sa do konca o.k. - nie wiem, czy nie lepiej badania przesunac, jako ostatniego w kolejce. Po prostu nie jestem przekonana, ze to narazanie sie na bol jest konieczne. Moje obawy wynikly z opisu sipp i z tego, ze pomylilam badanie droznosci z laparoskopia. Moze tez wynika to z metod badawczych, bo Niemcy nie robia rtg tylko usg i z tego co wiem, nie wyciagaja szyjki macicy, tylko szukaja jej na miejscu. Moze Polki sa bardziej histeryczne albo polskie metody bardziej przestarzale - nie wiem. Wiekszosc niemieckich opisow dotyczyla jedynie dyskofortu (i bolu jak na @ czyli nic strasznego) a gros polskich - duzego bolu i to czasem niemal nie do wytrzymania. Co ciekawe: w Niemczech raczej sie nie znieczula a w Polsce - owszem i to bywa, ze podwojnie (miejscowo i ogolnie na uspokojenie) Ja przechodzilam w zyciu gastroskopie - i to bez znieczulenia, tez trwalo z 10 minut, tez to przezylam ale wspominam jako koszmar (mimo, iz to nie boli! ale uczucie i odruchy sa paskudne) a takze punkcje kosci bez znieczulenia (bylam powiazana rzemieniami i pielegniarki trzymaly mnie za rece i nogi takie mialam MIMOWILNE konwulsje z bolu. Wylam a raczej moje cialo wylo, bo ja zupelnie stracilam kontrole, swiadomosc mi sie wylaczyla, bylam tylko bolem) i na nastepny raz nie mam ochoty. Ogolnie w zyciu kilkanascie razy lezalam w szpitalu (w tym 6 operacji laryngologicznych), jak widzisz - przezylam, wiec jakims chuchrem nie jestem. Mysle jednak, ze z radoscia na bol wybieraja sie tylko masochisci. Normalni ludzie godza sie czasem zaplacic cene bolu za wyzszy cel ale radosci im te bolesne procedury nie sprawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xenia-- trzeba kombinowac:) mam tylko nadzieje, ze moj maz nas nie sprzeda bo go w krzyzu lekko przetrace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×