Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

Gość panterka1981
Witam dziewczyny :) u mnie cały dzień pada i pada, jest ponuro, mam 5 dzień cyklu i mężuś już nie wytrzymał :) co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Mój m niestety weekend ma pracujący i jestem sama, samiuteńka, kurcze jakie nudy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 10dc i czekam na ten sądny dzień, może się uda w tym miesiący:) byle do 5 czerwca wytrzymać, jak ie przyjdzie @ to będę przeszczęsliwa, ale coś mam kiepskie przeczuci ana ten miesiąc:( a ja ktam u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
ja już nawet nie czekam, staram się w tym miesiącu rzucić na luz, za bardzo chyba chce mieć dzidziusia i i nie wychodzi a dodatkowo stres robi swoje,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 czerwca mija rok od mojego ślubu ;) Ciekawe jakby to było dać mężowi taki prezent... Myślę, że lepszego nie udało by się wymyślić. Szczególnie, że nie mam pojęcia co mu dać i czy dać w ogóle. Nie wiem, czy żona mężowi powinna dawać coś na rocznice, czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się udało wrzucić na luz w tym miesiącu, ale to pewnie dlatego, że nie chodzę do lekarza i jestem pewna w 100%, że nie będę w ciąży. W kolejnym cyklu znów pójdę i znów pewnie będę się stresować... Zastanawiam się, czy będzie tak jak powiedział lekarz i zajdę w ciąże do sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Kotomirka a co powiedział Ci lekarz? kurcze ja się martwię bo mam już 29 lat i nie mam jeszcze dzidziusia :( staramy się jakieś 5 miesięcy, bo albo chorowałam i brałam tabletki, albo coś innego wypadło...i teraz bardzo chciałabym zajść w ciąże, ale rzuciłam na luz bo już po prostu bzikowałam w każdym miesiącu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A trzymam za Was nieprzerwanie kciuki i to tak mocno, że mi zbielały kostki. Bo teraz doszłam do wniosku, że skoro innym się udaje po dłuższym czasie starania to jest dla mnie nadzieja :) Czekam z niecierpliwością na tą 10. Na kolejną, która da nadzieje mnie i innym. Ja będę pewnie 20 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz powiedział, że w ciąży będziemy w ciągu najbliższych 6 cykli, czyli wyszło mi, że do sierpnia. Mimo mojego PCOS i słabych wyników M. Na podstawie tych samych wyników poprzedni lekarz nie stwierdził PCOS, ale za to powiedział, że w Naszym przypadku nikłe są szanse na dziecko... Wy się staracie 5 miesięcy, to naprawdę krótko... Za mną już ponad rok. A u tego obecnego lekarza 3 miesiące. A Ty chodzisz do lekarza, albo stosujesz jakieś metody (temperatura, kalendarzyk, albo testy owu?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
tylko za pomocą śluzu, właśnie wiem, ze jeśli rok ciągłego starania się nie przynosi rezultatów to trzeba robić badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Pytałam ostatnio gina , bo chciałam zrobić badanie hormonów, ale mówi ze na razie nie ma potrzeby,,, wiec cierpliwie czekam, chce troche sie odstresować bo tak jak pisałam za bardzo chyba tego dzidziusia chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panterka ja byłam u gina po 3 miesiącach starania i zrobił mi badania do tego kazał robić testy owulacyjne. Po pół roku powiedziała mi, że ja nie będę miała nigdy dzieci, bo "nie działam". Co NIE jest prawdą. Mój obecny gin twierdzi, że czekanie rok jest bez sensu, bo po 3 miesiącach regularnych starań można już przypuszczać, że coś jest nie tak. A w tych sprawach liczy się przede wszystkim czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
To prawda ze czas jest najważniejszy, ale ja teraz do czerwca dam sobie spokój, jeśli nie uda to będę wtedy szukać pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Teraz mam za dużo spraw na głowie, urlop zaczynam już pod koniec czerwca wiec zajmę się sobą i moimi cyklami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Ja nie mam problemów z okresem, mam w miarę regularny, więc myślę ze wszystko jest w porządku....ostatnio robiłam cytologie wiec tez wyszło ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najważniejsze :) Życzę Ci, że by się udało jak najszybciej i żebyście spędzili ten urlop już we trójkę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panterka1981
Kotomirka nastawiłam się, że co ma być to będzie, ale wiesz co z tym stresem może być prawda, głowa do góry...tak sobie powtarzam :) wam też życzę byście wakacje spędzali już we trojkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez ostatnie kilka miesięcy stres miał nade mną władze, ale uczę się przejmować władze nad nim... Bo tak jak mówisz stres wpływa negatywnie na staranka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my byliśmy :):)
panterka - to, że masz w miarę regularne cykle i cytologię oki to wcale nie znaczy, że możesz nie mieć problemów z zajściem w ciążę :(:( Podstawa to owulacja i dobre nasienie.... Sorry :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotomirka ja meżowi na pierwsza rocznicę nie robiłam prezentu, ale zrobiłam kolację on kupił szmpana a ja zamówiłam kieliszki -szapanówki taki na pierwsza rocznice ślubu i do tego nasze imiona (możesz na allegro se zamówić), i dostałam te szapanówki w takim pudełku jak prezent ślubny kazałam mu je odpakować i nalać tam szampana, powiem że nic takiego ale był tak zaskoczony:)podobało mu się a co do nasienia i owulacji to jasne że to podstawa, ale inne żeczy też są ważne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczny no dzialam tak zebym pozniej nie wmawiala se ze za malo sie staralam i nie trafilam, co ma byc to bedzie jak sie nie uda w tym cyklu to w nastepnym troche zwolnie hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) my wreszcie w domu :) podróż samochodem była bardzo męcząca, ale było fajnie się wyrwać nad morze :) Niestety coś przeziębiłam bo mnie boli :( ruszać się nie mogę :( nie wiem czy to nerki czy jajniki... w tych okolicach w każdym razie :( strasznie boli, mam nadzieje, że jutro będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ira1
a ja mam brzuch jak balon gin mi powiedziala ze w ciazy nie jestem a napewno mam problem z jelitami, wzdecia... Niedobrze jak tylko @ przyjdzie biegiem do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! w weekend nie wchodzilam, bo jakos chyba potrzebowalam troche sie oderwac. w piatek i w sobote mialam dzien na jakies placzki, no i w koncu chyba sie wyplakalam po obejrzeniu ostatniego odcinka "6 stop pod ziemia" tak plakalam, ze az sie zanosilam. no ale za to wszystkie jakies czarne mysli mi przeszly:D kotomirka-- u nas jest tradycja obdarowywania sie, wiec my sobie robimy prezenty na kazda okazje i bez okazji. od soboty sie przytulamy i robimy to raczej z mysla o tym by bylo nam dobrze i wesolo a nie by nam sie udalo zajsc. mongrana-- ja w jednym miescie nie mialam problemow z robieniem testow z krwi, moze dlatego, ze sama miescina byla malutka i 1/3 mieszkancow to studenci z czego 80% to obcokrajowcy. w Hamburgu pozniej jak bylam to nie musialam na szczescie robic tego typu badan, wiec nie wiem jak to by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×