Bąki a związek :P

A tak na poważnie to nie widzę nic złego w bąkach:) ;udzkie to i już:) Jak nie idzie to w fetysz:) Wiadomo ze jak mieszka sie razem to bąka sie nie da ustrzec...

heee - macie dzieci?

Tylor skyler gdybys mi pierdzial na 1 randce to pewnie na koniec dalabym Ci nr do gastrologa... I wezmy jedno pod uwage, co innego przypadkowy bąk a co innego pierdzenie na chama...

no nie... :) masz rację

Jak najbardziej sie zgadzam Lay all night

Tylor mam dwie córy, pierdzą cały czas właczając w to nawet niekontrolowane bąki przez sen, takze mam w temacie bąka wielki luz..

Jestem babka :) Lece juz spac, papa

Lay all night - co innego dzieci co innego partner :)

Ja to nie moge z takich paro miesięcznych dzieciaczków jak się spinają i bąki walą haha śmiesznie to wygląda :P

Tylor:) Przepraszam nie wiedząc czemu wziłam Cię za faceta Oby baki nie wytrąciły Cię ze snu:)

Świetny temat tu rozkreciłyście muszę powiedzieć! Rzadko się zdarza, ze jestem w pozytywnym szoku, bo prawdę mówiąc z reguły to temat tabu, a dla kobiet to już całkiem :) Oficjalnie żadna nie pierdzi i zawsze pachnie fiołkami :D Ja aktualnie nie posiadam oblubienicy, ale powiem tak... Za nic nie chciałbym niewychowanego babsztyla, który o siebie zadbać nie potrafi i robi różne obleśne rzeczy. Oczywiście wyłączając z tego bąki, bo to przecież zwykła fizjologiczna czynność, którą no nie oszukujmy się każdy robi. Wiadomo, co innego za przeproszeniem srać w towarzystwie co chwilę, a co innego puścić sobie bączka w domowym zaciszu przy ukochanej osobie ;) To drugie jak najbardziej dopuszczalne. Więc jak już będę miał dziewczynę, to problemów z tego tytułu robił nie będę, bo trzymanie niezdrowe i niewygodne jest ;) A że to fiołkami nie pachnie... cóż, jakoś się trzeba przyzwyczaić :D

Tylor!! Wiem ze co innego dzieci a co innego Mąż/partner, ale pytałas czy mamy dzieci? I tak od siebie dodalam o bączkach dziecinnych...

zakładając ten temat chciałam przełamać temat tabu heh :P

Lay- luz:) Facet-nie, wcale nie trzeba sie przyzwyczajac do smrodu pierdow, nalezy wychodzic z pokoju Naprawde ide juz spac, dobranoc:D

ja tez już uciekam spać.. paa :))

Dobranoc:) Na szczescie mój z tych wstydliwych i nie pierdzacych-niczym kobieta:) wiec nie musze sie martwic:) Ale czasem w nocu daje jak kazdy:) A najgorzej jak komus sie wymsknie w samochodzie:)\ Miałam taką "przygode" w taksowce, Kierowca puscił baka i kazdy wiedział o co chodzi i nic nie mowiłismy zeby bąk nie przykleil sie do jezyka:) Moj brat mlodszy nieomieszkal stweirdzis" Co tak smierdzi? kto sie spierdział" Matka prawie zemdlala ze wstydu!!! Ciekawe czemu przeciez bąka puscil taksiarz!!1

Ja też spadam spać ;] Miłych snów i nieśmierdzących bąków pod kołdrą hehe pozdro ;]

DziewczynaZeSzczecina - no i bardzo dobrze zrobiłas ;) Przy okazji gratuluje odwagi, bardzo mało tutaj takich jest :) Tylor Skyler - Z biegiem lat podobno idzie sie przyzwyczaić do wszystkiego, nawet do zapachu bąków swojej drugiej połówki :P Jakkolwiek to brzmi :D

Ehh żałuję, że dopeiro teraz ten temat zauważyłem... teraz już tez uciekam spać Karaluchy pod poduchy! Podkołderników jadowitych! :P

Facet jakich tu mało dziękuję za uznanie :P na początku rozmowy na tym temacie myślałam ze faktycznie z nikim sie tu nie pogada normalnie ale jednak dało rade heh dzięki wam ;]

HEHEH dobrze ze ludzie potrafią sie smiac z takich rzeczy:) Anie jak gwiazdy krecic nosem:) Fajny temat Dziewczyno ze szczecina:) A bąki faktycznie niech nie unoszą kołder w nocy:) a jesli juz to aby to nie byly podkoldrniki zjadliwe:)

heh lay all night mam nadzieje tylko ze ten temat przetrwa i bedziemy się dalej wymieniać siarczystymi wspomnieniami heh jak mówiłam ma byc śmiesznie!!! ;] Buziole dla wszystkich pierdzących a teraz powaga ide spać apappa ;]:*

Dobranoc i nie pierdziec na noc!!! :)\ Swietny temat i az dziw ze jeszcze nie ma obrazliwych wrzutów jak na kazdym nowym topiku:)\ Jednak ludzie potrafia sie smiac z siebie i swoich "ułomnosci" o ile bąka ułomnoscia nazwac mozna:)

fajnie jest czasem sobie bąka puścić :)

Ja tam się nie krępowałam nigdy

Maluitka w szpileczkach ale tylko przy chłopaku sadzisz czy przy każdym ???:P

No i można wrócić do naszego tematu tabu dzisiaj :D Przeczytałem nieco dokładniej temat i nie zawaham się doprawić go o swoje 0,03 PLN. Na początku wątku widziałem spore wzburzenie i falę odrazy, bo bo jak tak można pierdzieć przy kimś, przecież to szczyt prostactwa itp itd... Inni z kolei nie wyobrażają sobie trzymać tego nieszczęsnego bąka w nieskończoność, bo do przyjemnych to nie należy z pewnością. Już pomijam skrajne przypadki różnych obleśnych zachowań i uważania tego za naturalne, bo w końcu po coś z drzew zeszliśmy, a to do czegoś zobowiązuje :) Mi osobiście wydaje się, że to raczej kwestia dogadania się w zwiazku. Bo wiadomo, są ludzi przy których można można robić wszystko i im to najzwyczajniej w świecie zwisa jak kilo kitu na agrafce. Ale są też tacy, co obrażą się o byle bączka i będą od niego umierać dosłownie snując jednocześnie myśli o błyskawicznym rozwodzie :P Ocenianie kogoś pod tym względem i mówienie, że jest dziwny, bo woli tak a nie inaczej jest nie dość że nie na miejscu, to jeszcze bezcelowe. To są z reguły śliskie tematy i zazwyczaj kończą się zajadłymi wyzwiskami i udowodnianiem za wszelką cenę że "to przecież ja mam rację". Jak dla mnie to kwestia dogadania się między sobą w związku. Jak komuś pierdzenie nie pasuje, to trudno... najlepiej to uszanować i jednak wyjść jak sie chce. Jak się zdarzy raz na ruski rok, to też problemów być nie powinno (pomijając skrajne przypadki). Jak sobie obgadacie wspólnie, że takie czy takie rzeczy są dopuszczalne, to dlaczego się ograniczać? ;)

dziewczyny pierdzą? :o

jeśli się wymsknie, to trudno, stało się. Sensacji jakiejś wielkiej nie ma. Ale żeby tak chamsko, specjalnie?? W życiu. Jesteśmy ze sobą szmat czasu i w różnych sytuacjach się widzieliśmy, różne rzeczy razem przeszliśmy, by martwić sie puszczaniem bąków.Ot, fizjologia i tyle

wow nie do wiary - Hmm Jakby Ci tu powiedzieć żeby Cie nie zszokować... Ależ skąd! Dziewczyny to takie urocze istoty, które nie robią takich przyziemnych rzeczy jak pierdzenie :D Co prawda czasem wyrównują ciśnienie w jelitach poprzez dyfuzję, ale pierdzeniem bym tego nie nazwał Możesz żyć w spokoju :)