czterolistna koniczyna na szczęście

Heheh a nie dostałaś nigdy poduszką?!

Ja bym pogryzła ;) Inna sprawa, że pewnie zamknęłabym drzwi na klucz :D Zresztą nic dziwnego skoro zew natury w nocy wzywa. Nawet jak robię remont to w nocy np maluję, albo wykonuję inne prace.

Z drugiej strony W. Sugar taka osoba na wspólnym wypadzie jest nieoceniona, bo jest komu przynieść mleko, bułki i jogurt. I to byłoby naprawdę super!

hi,hi,hi, to było za czasów szkoły, więc bywało różnie... czasami wesoło.... teraz mieszkam sama, więc nie ma bólu... a gdy czsami mój partner ( głupio to brzmi, ale chłopak w wieku lat 42 , to też bez sensu) , więc gdy nocuje czasami u mnie, to nie wstaję tak wcześnie. Z nim mogę pospać dłużej i poleniuchować też....

Tak więc ja chętnie w twoim towarzystwie się gdzieś wybiorę, ale z pewnością zadbam o solidne zamknięcie drzwi :D ;)

W. Sugar, ja piszę mój m. (ąż), a ty możesz mój m.(ężczyzna) :) Wszystkie już wiemy co i jak, a będzie i łatwiej i mile połechatsz swego partnera ;)

OK. to planujemy wyprawę

Oczywiście nie chciałam sie narzucać..to propozycja.. :)

Rodziców masz daleko? Ja wczoraj dzwoniłam do moich. Niby wszystko w porządku, jakieś takie zwykłe dolegliwości starszych osób, a jednak troszkę się martwię.

W tym roku nie byłam nigdzie na wakacjach, więc hasło wyprawa działa mi na wyobraźnię

Pomieszały się posty --- propozycja była do "mój m." A za wyprawą jestem za!! Marzy mi się jeszcze taka mega wyprawa w super towarzystwie znajomych, gdzie wiele by się działo i w ogóle, to aż mi brakuje słów ;) Dobra bo zostanę uznana za szaloną ;)

Moi rodzice mieszkają w miarę blisko, ok. km ode mnie. Mieszkają z moim bratem i jego rodziną. Ja wpadam kiedy mogę. A jak jest u Ciebie? Twoi rodzice mieszkają sami?

A gdzie lubisz jeździsz?

ok. 40 km

wiesz co miesz się wszystko, rodzice ok. 40 km, a lubię wszelaką naturę , więc i morze i góry, ale takie na chodzenie po okolicy, zwiedzanie, nbo nie bardzo umiem leżeć plackiem na słońcu

W. Sugar, już o tym pisałam, ale jeśli nie zdążyłaś doczytać, to tak skrótowo mieszkają sami i to dosyć daleko. Przygarnęli psa i od tej pory z powodu uczulenia prawie do nich nie jeżdżę.. Jeśli już to na jeden dzień. Pociesza mnie jedynie fakt, że brat odwiedza ich raz w tygodniu.

Witam ponownie Ondin W.Sugar witaj :) Chyba jeszcze nie miałyśmy okazji porozmawiać :)

To dobrze, że brat jest blisko i że są jeszcze oboje razem.

No to my też nie bardzo lubimy leżećplackiem, ale teraz trudno znaleźć hotel, który położony byłby w jakiejś cywilizacji. Leżą totalnie na uboczu i jedyne co tam jest to pokój, leżaki, basen i plaża z jeszcze większą ilością leżaków. A jak nie ma gdzie wyjść to musisz leżeć. To mnie troszkę dobija i przez to coraz trudniej wybiera nam sie wczasy. Poleżeć chwilkę mogę ale nie tyle! Nie stale!! Podanie km. rzeczywiście zmieniło znacząco sytuację :D Już myślałam że 1.

Witaj Kokosowa Damo. Miło Cię poznać , bo do tej pory tylko Was trochę podczytywałam.

Hej Kawowa damo Już po jedzeniu, karmieniu i spacerku?

oj. przepraszam Kawowa Damo, taki falstart na początku znajomość... wstydzę się

:) Tak tak, i w ogóle zapomniałam, że dzis tłusty czwartek :)

W. Sugar -- może to tęsknota za czymś słodkim wyszła poprzez kokos :D

A tak poważnie to nick związany z niechęcią do cukru? Jak to tłusty czwratek?????

możliwe, dziś ze słodkości - był tylko 1 pączek zjedzony w pracy...

W.Sugar w porządku to była bardzo sympatyczne ja na początku do Hadassy pisałam Hadessa, to dopiero niefortunne :)

taaaaaaaaak, a ja nie mam pączków :(

nie, to raczej ja czyli, taka babeczka ciepła i spokojna ale bez przesłodzenia, z charakterkiem

Zadzwoniłam do m. żeby gdzieś pączki kupił!!! Też był zdziwiony.... Nie wkręcasz nas???? Naprawdę jest tłusty czwartek???