Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość czekając na Tosię
witajcie, jestem tu nowa. nie tak dawno zdecydowaliśmy się z mężem na inseminację. pierwszą. jestem dopiero sześć dni po IUI. biorę luteinę. ale nie obserwuję u siebie żadnych zmian. denerwuję się, bo jak czytałam na forach większość dziewczyn, które miały stymulowany cykl i brały hormony na pęknięcie - brały go kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt godzin przed. a ja tylko godzinę... pewnie martwię się dlatego, że chciałabym, żeby udało nam sie za pierwszym razem, choć wiem,że to mało realne. a czy którejś z Was udało się za pierwszym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekając na Tosię u mnie niestety nie udało się za pierwszym razem, ale mam nadzieję, że chociaż Tobie się uda. Wydaje mi się, że z tego forum, to żadnej z nas nie udało się za pierwszym, ale to nie oznacza, że nie będziesz tą pierwszą :) Więc nie martw się na zapas :) powodzenia i z tego co czytam razem czekamy bo ja po II IUI jestem juz 7 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekając na Tosię
morais - ja miałam dzień po Tobie IUI. martwi mnie nadal, że ten ovitrell na pęknięcie dostalm tak poźno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczęta! Czekając na Tosie i Moralis trzymam za Was kciuki, ja miałam 6 insemi. i zadna nie zakonczyła sie sukcesem w nastepnym cyklu przystepuje do 7 ale do 1 z innym lekarzem, moze bedzie on szczęśliwy. Malina własnie ten nalega na USG w 3 dc, a tamten zawsze robiło 12-13 dc kolo owulcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Monjoc ten lekarz dobrze robi chcąć wykonac ci usg w 3 dniu cyklu. Wtedy zobaczy ile jest pęcherzyków małych. potem leki stymulujące i kolejne usg. myslę, ze ten twój lekarz to zna się na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mój mąż kupił mi wczoraj 2 testy, które zrobiłam dzisiaj i niestety na obu jest po jednej kresce :( Mam iść jeszcze we wtorek do lekarza, aby to potwierdzić, ale już czuję że nie muszę potwierdzać, bo za chwilę dostanę @ :( To była nasza II IUI i zastanawiamy się co dalej. Monjoc Ty już jesteś po 6 i myślę, że wiesz co mówię, nie wiem czy mam siłę aby kolejny raz mieć nadzieję i ją stracić. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morais, testy, które zrobiłas nie maja żadnego znaczenia - jest za wcześnie. Niewiadomo nawet czy beta z krwi wyczulaby ewentualna ciążę na tym etapie! Musicie uzbroic się w cierpliwość. Długo się staracie? My jestesmy po 2 IUI - nieudanej i planujemy in vitro, jak tylko czas pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morais wiem co się czuje, jakie jest rozczarowanie gdy znowu sie nie udało. Wiesz ja po zadnej z 6 ins nie robiłam testów, stwierdzałam zawsze, ze szkoda kasy jeszcze na testy. Zawsze miałam przeczucie , ze @ przyjdzie. Ja zdecydowałam się na kolejną inseminacje juz 7 ale u innego lekarza, zobaczymy co wyjdzie z tego. Ten podobno mi stosować inna strategie , zobaczymy co z tego wyniknie. Kurcze ja tez nieraz zastanawiam sie nad in vitro ale poczekam jeszcze z rok jak nic nie wyjdzie to na 30 ufunduje sobie in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja właśnie wróciłam z weekendu czerwcowego. Musiałam gdzieś wyjechać i odpocząć z mężem. Za tydzień mamy powtórzyć badanie nasienia i posiew nasienia i z wynikami do lekarza i zobaczymy jaka będzie decyzja i dalszy etap leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) Ja od dzisiaj też się czuję tak jakbym miała zaraz dostać okres, chociaż wiem, że to za wcześnie i jeszcze do tego biorę luteinę. Na betę mimo wszystko idę we wtorek, mimo że i tak nie mam już nadziei. Bahati my jesteśmy po ślubie prawie 8 lat, a tak naprawdę staramy się o dziecko od 4, ale do kliniki leczenia niepłodności poszliśmy dopiero w tym roku, ponieważ wcześniej chodziliśmy do lekarzy, którzy po serii badań stwierdzili, że jesteśmy zdrowi i musi nam się udać naturalnie i tak u kilku lekarzy przez kilka miesięcy robiliśmy testy po stosunku itp. Aż do momentu jak trafiłam do lekarza w Invikcie w Gdańsku i tam lekarz powiedział, po 3-4 próbach i kolejnych badaniach, że trzeba spróbować inseminacji w klinice leczenia niepłodności w Invikcie. I myślę, że trafiłam na super lekarkę. We wtorek idę na kontrolę, jestem ciekawa co mi powie. Monjoc trzymam kciuki aby ten nowy lekarz był szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka46
Malina - proszę napisz jak się z Tobą skontaktować w sprawie menopuru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morais, my zastawianawiamy nad Invictą w Gdańsku. Jak poszliscie tam 1 raz to tak jak zalecaja na swojej stronce 1-3 dc i zrobiliście wszystkie zalecane badania? Chcemy tam podejść do in vitro...chyba jak najszybciej. Zobaczę jak dostanę @, jesli udami się wtedy wyrwać z pracy - pojedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Monjoc pytasz jak u nas starania? otóż jak na razie to jesteśmy na etapie leczenia tych cholernych bakterii. Za tydzień mąż robi posiew i się okaże. Przez te bakterie ma kiepską morfologię wiec po 2 miesiącach powtórne badanie nasienia w celu sprawdzenia czy poprawiło się coś po rzuceniu palenia i zażywaniu Prenatalu. Później lekarz określi co dalej. Betka niestety sprawa menoporu jest już nieaktualna. W piątek wysłałam go dziewczynie do warszawy. A jak u Ciebie sprawa starań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Malina 299- moja historia jest długa i kręta. Cztery IVF, w tym 2 razy ciąża z obumrciem Maluszka w 9 tygodniu, dwa razy nie doszło do transferu - rozpad zarodków, tylko raz miałam zamrożony zarodek, ale nie doszło do transferu. Teraz przygotowuję się do piatego IVF i szukam tańszych leków, bo w portfelu halny - to będzie nasz ostatni raz........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Malina299- teraz też zmieniłam klinikę, jadę do BS do dr Mrugacza, mam nadzieję, że zmiana kliniki będzie początkiem naszego szczęścia.. Jesli macie jakieś doświadczenia z tą kliniką to proszę o porady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bahati my poszliśmy tam troszkę z rozpędu, tzn poszłam tam w 14 dniu cyklu aby już mógł sobie sprawdzić owulację, bo już u wcześniejszych lekarzy wiedziałam kiedy mniej więcej jest u mnie. Poszłam z badaniami u poprzednich lekarzy, ale lekarz i tak zlecił mi część badań do wykonania. Jutro idę do Invikty więc mogę się dopytać jak to wygląda, bo dokładnie to nie wiem jak jest przy in vutro. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
Betka mam nadzieję, że wraz ze zmiana lekarza pojawi się w waszym życiu malutki promyczek, który nada wszej rodzinie szczęście. Dlaczego miałaś IVF? jak była przyczyna - z twojej strony czy męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka gdzie podchodziłaś do in vitro? Ja też zamierzam podejść do in vitro we wrześniu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Malina- u nas problem jest po obu stronach, słaba armia, niedrożne jajowody, hiperprolaktynemia. Krystal - ja podchodziłam w Parens w Krakowie. Teraz jadę do BS. Badań przed in vitro jest całe mnóstwo, jesli mogę doradzić to zrób od razu kariotyp, bo in vitro to droga impreza, a ten wydatek to jakieś 700 zł dla obojga, oprócz tego estradiol, progesteron, cytologia, badanie czystości, HIV, HCV, cytomegalia, toxo, chlamydia, ureaplasma, mycoplasma....... (reszty w tej chwili nie pamiętam, musiałabym spojrzeć do papierków). Niesttey badania są bardzo drogie, ale teraz udało mi się znaleźć lekkie obejście kosztów w postaci dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego (można je zerwać w każdej chwili, więc warto sobei wykupić nawet na zrobienie samych badań przed IVF)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka, tez zycze Wam aby zmiana kliniki przyniosła wam upragnione szczęście. Ale to straszne czytac o tylu nieudanych INF :( Bardzo mi przykro. Przepraszam za głupie pytanie, ale tak mniej wiecej ile pieniędzy kosztowaly was te 4 INF? Morais, co tam w Invikcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Dziewczyny, gdybyście słyszały o kimś kto ma a jest mu już niepotrzebny ultrogestan i menopur. W Parens stymulowałam się merionalem, niestety zuzywałam go mnóstwo, bo 36 ampułek, a kosztmenopuru jest wyższy więc same rozumiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Niestety koszt dość wysoki, nie mam dokładnych wyliczeń, ale z badaniami to grubo ponad 40tys zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETKA46
Bahati - w podpisie masz aglutenację spermy.... Mieliśmy przy jednym badaniu to samo, okazalo się, że to wina pojemniczka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betka faktycznie sporo tych badań. Ja mam zacząć przygotowania od tabletek anty po przyjęciu jednego opakowania mam się zjawić w klinice po dalsze instrukcje. Nie wiem kiedy miałabym zrobić te wszystkie badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina@1299
DZIEWCZYNY JESTEM Z WAMI I TRZYMAM KCIUKI ZA KAŻDĄ Z WAS!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betka46
Krystal - a w jakiej klinice podchodzisz do IVF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzo kasy :( To ciekawe co piszesz o tej aglutynacji,bo mąz nie raz miał badanie i nic nie wyszło...ale pojemnik był sterylny...niby. Nie wiemy co teraz robic, bo na to gin zapisał nam elk przeciwzapalny,(na reumatoidalne zapalenie stawów), który bardzo szkodzi na zołądek. nawet pani w aptece pytała czy chce się tym faszerowac, bo myslała,że to dla mnie...nie wiem czy to brać czy udac sie już do klini w przy przygotowaniach do INF zobaczymy co tam powiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×