Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Mama bąbelków ja też nie używam ale teraz sie staram jak moge żeby pomarańczka sie nie doczepiła :D ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny do dobra gips..ale co potem z tym odlewem robić?myślałam że tego jeszcze nie ma w Polsce,bo już to w stanach dawno się pojawiło... Moja dzidzia mała Lenka jest aktywna wieczorem...kopie...oj kopie,spac mi nie daje..a wczoraj jak ta burza w nocy była to tak podskoczyłam na łóżku ze strachu ze dwa razy że aż mąż się ze mnie śmiał...świnia jedna zamiast mnie uspokoić to śmiał się w niebo głosy:) Mam wujka który powoli niestety szykuję sie już na tamten świat..i tak chce z nim jeszcze te ostatnie chwile spędzić że mam taki metlik w głowie,połowe rzeczy zapominam,na szczęście pamiętam że jutro mam ważną wizytę u gin...wszystkie dolegliwości mi przeszły tylko zgagi mam takie że żyć się odechciewa........... Chce już listopad...:) buziaki dla brzusiów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwa- Marcela i Czesia pomijam ze oba to samiczki ,ale tak wybrali moi chlopcy imiona ,a szynszylom to i tak obojetne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u mnie w klatce czterech chlopow siedzi, niby w zgodzie ale jak juz zaczna sie klocic to chulaj dusza, piekla nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje maja taka ogromna klatke ale tez daja czadu wlozylismy im wydrazone przez wiewiorke konary i to ich ulubiona zabawa wystaja na zmiane jak z kominow:) mimo ze spie obok juz mi teraz ich szalenstwa nie przeszkadzaja:) mam jeszcze krolika i dwa psy:)a i dwa szczury:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj TZ tez zrobil wielka klatke, ja mam jeszcze 2 psy i rybki. Mialam 11 szczurkow i 2 kosztaniczki ale z powodu dziecka i tego ze bylo strasznie duzo klatek musialam pooddawac-z bolem serca:( to te moje szyle tez tak biegaja. Jak byly 3 to byl raj-grzeczne, ulozone, nie gryzly klatki ale odkad moj TZ podarowal mi bialego, ktory ma 4 lata to moim maluchom pokazal jak sie gryzie deseczki i teraz az wiory leca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do krolikow zawsze mialam i mam sentyment, od ziecinstwa mi towarzyszyly. Jednak ostatni zdechl w zeszlym roku, mial 13 lat, i jakos narazie nie potrafie kolejnego kupic. Mimo iz bardzo czesto jesttak ze z bolem serca wyrzucam a to marchewki, liscie salatki, kalafiorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jednego szarego i jednego bialego choc na pyszczku i ogonie ma cosik szarego,sa rodzenstwem wiec od zawsze byly razem i pomysly maja rownie swietne:) najlepsze byly jak skakaly po naszym psie jak im stal na drodze no stres po grzbiecie i jazda dalej:) teraz ich nie wypuszczam bo ten nasza suczka ktora mamy od 1,5 roku jest przeogromna i boje sie zeby im nie zrobila krzywdy,raz jak odwrocilam glowe a mialam na dloni myszke syna to jak sie odwrocilam to do polowy trzymala ja w pysku ale nic jej nie zrobila:) widok byl bezcenny bo jej mina mowila "ale o co chodzi? tej myszy wcale nie ma w moim pysku":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonia:)
Hej brzuszki :) Nie było mnie tu jakies 24h a miałam tyle do czytania, że ho ho :D Wiecie co mnie męczy teraz, że ja jestem na pomarańczowo a dlaczego nie wiem co mogę zrobić, żeby być czarna tak jak Wy? Błagam powiedzcie nie chce być gnidą :P z góry przepraszam za wszelakie błędy :P:P nawet najlepszym się zdarza :P Ja mniej więcej wiem jaki bym wózek chciała ale konkretnego jeszcze nie wybrałam. W sumie jeszcze trochę czasu jest :) Moja dzidzia jakaś mniej aktywna odkąd nerka mi dokucza i mam wrażenie, że przez nerkę brzuszek mi trochę twardnieje tak myślę, bo dzieję się tak jak zaczyna mnie boleć nerka... Mamo babelków to niezły zwierzyniec u Ciebie w ogóle to masz wesołą gromadkę :) zazdroszczę :) Ja mam fasolkę na którą czekam z utęsknieniem, męża i yorczkę to moja gromadka :) Aaaa jeśli chodzi o brzuszek to nie mam dużego niektórzy pytają gdzie jest moja ciąża... przez ostatnie 4 tyg przytyłam kilogram i jestem z siebie dumna :) Przed ciążą byłam takim samym sucharkiem jak Julianna, 165cm wzrostu 46kg żywej wagi :D:D mam cicha nadzieję, że trochę zostanie mi po ciąży chociaż troszkę ale wątpię, ponieważ moja mama jest tak samo "sucha" jak i ja a i tato nie był gruby. A pogoda u mnie taka sama jak u Was duchota a potem okropna burza, kolejna własnie się zaczyna, już pada i zaczyna grzmieć nie cierpię burzy, szczególnie takich mocnych w nocy nie śpię i się boje a razem ze mną nie śpi mąż i tylko mi powtarza nie bój się :) Uhh troche się rozpisałam no ale to tak z dwóch dni praktycznie. A i jeszcze raz powiedzcie co zrobić żeby nie być pomarańczem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie skończyłam z moim kochanym oglądać zaległości w serialach :) Niestety mój TŻ jest uczulony na futerko, więc kociaki, chomiki i inne maluszki u mnie w domu miejsca nie zagrzeją :( Ale mam bardzo aktywnego pieska, więc nadrabia z nawiązką za całą oranżerię :):) U mnie w nieszczęsnym Szczecinie strasznie wieje, miały być dzisiaj burze, ale chyba przeszły bokiem, może w nocy coś popada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na szczescie nie ma alergii na siersc ja mam na pylki i starszy syn rowniez a mlodszy poki co na nic choc obaj byli dziecmi z atopowym zapaleniem skory ,mam nadzieje ze blizniaki to ominie,moj eks maz tez byl uczulony wiec dzieci mialy wieksza szanse na takie obciazenie a teraz zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mnie też nie było cały dzień dzisiaj .Ale się tu dzieje:)Haha co to za poprawiacz pierwszej wody???I jak zwykle się uwziął na Juliannę ty to masz pecha :) Po południu chciałam tu zajrzeć ale się rozpętała taka burza że się bałam włączać komputer z resztą wszystko powyłączałam z prądu. A tak w ogóle to strasznie mnie wkurzają tacy ludzie jak się wpierniczają tam gdzie nie trzeba żeby tylko komuś dokuczyć.Chyba ten ktoś ma strasznie nudne życie i musi je jakoś urozmaicać. Idę spać dobranoc wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny wczoraj mnie tak znużyło że, musiałam sie położyć :) widze że pomarańczki nie odpuszczają :D eh normalnie zaklne "pierdol sie " patafianie ograniczony umysłowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idioto cytuj cale posty, mianem pustaka okreslilam Ciebie nikt normalny nie wchodzi na forum dla kobiet w ciazy zeby komus docinac. zamiast smiac sie do lez wybralabym sie do szkoly w celu nauki czytania ze zrozumieniem i do psychologa zeby pomogl rozwiazac problemy ktorych masz niewatpliwie duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xdaisyx nie denerwujmy sie jakimś człowieczkiem :) bo szkoda nerwów dla nas i dla naszych dzieciaczków. Może to ktoś kto zna julianne i zazdrości jej . Julianna nie przejmuj sie wogóle zawsze koło nas jakaś żmija sie znadzie w tym wypadki pomarańczka ale trzeba sobie z tym radzić i nie zwracać uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki:) heh no faktycznie nie da sie nawet juz czytac wypocin tej mendy :) hehe to takie zalosne;) a ja musze sie pochwalic ze moj synus dal pierwszy raz swojemu tacie serie kopniakow:) ale sie ucieszyl:) widziałam ten błysk w jego oku:) hehe a bombardował mnie potem cała noc:) u mnie tez teraz jest straszne oberwanie chmury! miałam iśc do sklepu , ale parasol mi zaraz połamie, a zanim wyciągne samochód z garażu to przemokne do suchej nitki, wiec troszke poczekam:) moze przejdzie:D miłego dzionka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas rano (około 7) pięknie świeciło słońce. Ale razem z córcią dospałyśmy do 9 i po słońcu już ani śladu.. I jak zwykle z rana musiałam się zdenerwować. Chciałam zrobić śniadanie, a tu nie ma chleba - mąż wieczorem był w sklepie i zapomniał kupić. Jak sobie pomyślałam, że muszę ubrać siebie i córkę i iść po ten chleb, to aż mnie szlag trafiał ze złości :O Na szczęście mała zażyczyła sobie na śniadanie kaszkę a ja posilam się słonymi paluszkami. A mąż został telefonicznie opieprzony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) troszkę mnie nie było, ostatni wątek czytałam z teściowymi, dzisiaj zaglądam, a tu tyle do nadrobienia;) Scarlett moja teściowa ma ok 55 lat, może masz rację, że to trochę przez wiek, moja mama ma 61 i faktycznie zauważyłam,że się coraz bardziej zmienia i częściej odpuszcza;) a co do tym pomarańczowych złośliwców, ja bym ignorowała totalnie, często aż korci, żeby odpisać ciętym językiem, zwłaszcza, że poziom jaki prezentują te anonimy jest zastraszająco niski, ale takie osoby właśnie tym się karmią, lubią zaczepki i cieszy ich jak ktoś na nie odpowiada, tak więc jeśli po prostu zignorujemy na maxa i nie odpiszemy ani pół słówkiem, myślę, że ten ktoś odpuści a swoją drogą jakiś ćwierćmózg uwziął się na Juliannę bo jako nieliczna miała odwagę pokazać twarz w internecie i nie chowa się udając anonima jak ten troll.. a tak poza tym myślę co by na obiad zrobić;) nie mam pomysłu...eh, szara codzienność... i mam przeogromną ochotę na ogórki kiszone, niestety u mnie się skończyły już dawno temu (chyba w maju) :( i tak mnie skręca jak piszecie, że zajadacie się ogórkami! ale zamówiłam 40 kg ogórków i jutro mają być do odebrania;) trochę mnie przeraża czy dam radę je wszystkie ukisić, ale jakoś muszę, będę sobie myślała o tym pysznym smaczku kiszonych ogórków i na pewno dam radę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scarlett to tak jak u nas, rano ok 7 było słońcem, nawet korciło mnie żeby pranie zrobić, ale ok 8.30 słońce się schowało;( i póki co nie ma zamiaru wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wczoraj miałam straszny dzień. Nawet z psem na dwór nie wyszłam tylko cały czas leżałam w łóżku. Na szczęście mój luby był wyrozumiały i wczoraj ugotował obiad na kilka dni, abym mogla odpocząć. Wspominacie zwierzaki. Ja mam w domu psa, 2 chomiki, rybki oraz ptasznika biało-kolanowego. Mam nadzieję, że przed porodem luby pozbędzie się pająka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore!!!!!
na takich forach wychodzi wlasnie to jakie jestescie -ladne wiazanki tekstow piszecie bo przeciez nikt nie wie kim jestem a w realu to udajecie takie ę ą a Julianna no coz marzyla jej sie sesja z brzuszkiem ale wyszlo troszke marnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie caly dzien leje- nawet nie mam mozliwosci wyjsc z domu, psa na ogrod szkoda puszczac.... iza- ja chyba bym ze strachu padla majac w domu ptasznika- na widok zwyklego pajaka wolam M. zeby go zabil...ale za to kocham weze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) U mnie też deszczowo i ponuro, tak jak przypuszczałam, w nocy zaczęło padać i tak cały czas leje :/ ledwo się wygramoliłam z łóżka, żeby wyjść z psem i zrobić zakupy :( Co do tego pomarańczowego ktosia- ignorujmy, o ile dobrze się domyślam kto to taki, to uwierzcie mi, jest to osoba nie warta nerwów i naszych i maleństw. Po prostu kobieta, która nie szanowała się tak jak powinna i teraz swoją żółć wylewa w jedyny znany jej sposób :) I rzeczywiście, to jest pustak, i może nawet macie racje zazdrosny pustak. Bo nie każdemu trafia się tyle szczęścia na raz, mężczyzna, który Cię szczerze kocha, dobra teściowa, a teraz jeszcze maleństwo w drodze :) Tak więc, ignorujmy ją, ba, nawet możemy współczuć, bo rzeczywiście należy się jej duża dawka współczucia :) I nie przejmujmy się, ja się nie przejmuję, i zdecydowanie nie biorę do siebie jej złośliwych uwag :) Panowie na ulicy wciąż próbują mnie poderwać więc raczej szkaradna nie jestem, mianem dziecka, też już mnie od dość dawna nie można określić; Jej ataki są smutne i całkiem chybione. Ale miałam ciężką noc, jakieś głupie koszmary się przypałętały :/ Obudziłam się w środku nocy i aż mi ulżyło, że w końcu mój TŻ jest w domu, bo nie wiem czy bym zasnęła, gdybym była w domu sama, heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore!!!!!
Julianna nie masz pojeci kim jestem ......zle obstawiasz :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Węże też są piękne i zaskakująco delikatne w dotyku. Mój luby śmieje się, że przynosząc do domu pająka wymienił wycieraczkę, dla ewentualnego lepszego spania. Pająk na szczęście jest w terrarium zamykanym i nie ma prawa wyjść, ąle zawsze sprawdzam czy jest w środku. Luby chce go wymienić na agamę brodatą. Ale dopiero po zakupie samochodziku podobnego do tego: http://allegro.pl/maverick-strada-dc-evo-s-brushless-drift-i1706747143.html .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, nie no samochód pierwsza klasa :D Ja podziwiam zamiłowanie do pająków i węży, sama mam arachnofobie, i taki pajęczor nawet w akwarium to dla mnie za dużo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam wyniki z tej glukozy i zaniepokoiły mnie wyniki przy pierwszym badaniu 75 g glukozy po 2 h miałam 106 a teraz po 2 h 126 :o . Mam nadzieje że sie nie doczepi gin .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pająków węży bbrrrrrr... nigdy w życiu raz węża dotknęłam i wiecej nie dotkne. W dzieciństwie miałam takiego pietra przed pająkami jak widziałam krzyżaka to blada sie robiłam więc takie stworki omijam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×