Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Magda, no może tak się zdarzyć, kto to wie;) Jeśli chodzi o femibion to ja biorę go tylko dlatego, że zawiera jod, a muszę brać tabl. zawierające jod z uwagi na chorą tarczycę. Płaciłam za 30 tabl. 14 zł 90 gr w aptece w Gliwicach. Także myślę, że nie należy martwić się skutkami wybuchu w Japonii. Wszędzie jest tyle chemii i innych świństw, że nasze organizmy są przyzwyczajone do polskich warunków i żadne promieniowania nam niegroźne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (__Magda__)
a jednak... mówiono i pisano o tym że dotarło co nieco do nas. Ja w każdym razie nie zamierzam sie jakoś tym mocno przejmować, natomiast nie omieszkam zapytać lekarza :) hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, na pewno co nieco dotarło, ale po co się zamartwiać? Nic nam to nie da bo i tak nie mamy na to wpływu. Będzie co ma być. Trzeba myśleć pozytywnie i tyle:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :-D :-D. Wyspana a brzusio chyba zadowolony. Lubie jak mój G ma 2 zmianę bo wtedy do woli się wybycze. Teraz coś zjeść i zaraz znowu spać bo rano po 4 pobudka :-/ Odnośnie suplementacji to ja biorę prental classic. Zgodze się że zdrowe i regularne odżywianie lepsze ale ja pracując na 3 zmiany po 6-7 dni w tygodniu mam to utrudnione i chyba dla świętego spokoju biorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda zapomniałam dopisać, że zamiast Femibionu biorę Vita-Mineral Prenatal - czyli dla kobiet w ciaży także nie ma obaw. Nietoperku czy jesteś z BB ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek dziękuję :) Jutro na spokojnie do Ciebie napiszę bo muszę mojego 12-latka pogonić do łóżka. Magda co do wspólnego terminu to ja mam niemal pewną cesarkę, więc termin 1-2 tyg. wcześniej.No chyba, że Gosiek coś zaplanuje :) Na razie jeszcze o tym nie myślę. Najważniejsze, żeby wszystko było dobrze i maleństwo się dobrze rozwijało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (__Magda__)
Dziewczyny, macie tak czasem że chce Wam się płakać i zastanawiacie się po co ta ciąża w ogóle, dlaczego teraz, etc. Dziwi mnie to bo starałam się długo, dobre dwa lata, a tu tak hormony mi w głowie przekrecają :( bo wiadomo ogólnie się cieszę, chcę jak najlepiej, no ale te emocje takie dziwaczne mi towarzyszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Japonią nie mamy się co martwić, na codzieć jesteśmy narażone na większą dawkę promieniowania tła, więc to nam na pewno nie zaszkodzi:) A co do zmienności nastroju Madziu, to mam nadzieję, że to jest normalne, bo ja nie mogę oglądać filmów, w których dzieję się coś złego, smutnego.... od razu szklanki w oczach... a myslałam, że jestem taka twarda :P :) Na szczęście odnośnie ciąży same pozytywne nastawienie (aż się obawiam, że za pozytywne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Byłam dziś u lekarza i moje obawy chyba niestety były słuszne:( Lekarz nie znalazł dziś tętna dzidziusia, a 9 dni temu było...jutro idę do szpitala na powtórne badania, ale mój lekarz powiedział, że nie wygląda to dobrze...boję się... :( Trzymajcie się, ja nie wiem kiedy się odezwę ;( pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perfect - trzymam kciuki i czekam z niecierpliwościa na wiadomości. Wspieram , wspieram, wspieram !!!!! Bądź silna kochana. Kochane dziewczyny hormony w ciaży to norma, w pierszej ciazy non stop ryczałam jak bóbr, byle co mnie rozklejało pomimo tego, że na codziń nie zdarza mi się płakać. Teraz znowu przechodzę od czasu do czasu stany depresyjne, nie widze radości życia, nie mam ochoty na spotkania z ludźmi, ogólnie izoluję się od wszystkiego. Podejrzewam, że to też efekt brania luteiny - wyczytałam na opakowaniu, że wzmaga stany depresyjne :( więc niezła kiszka ogólnie mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiara ja śpię aczkolwiek czujniej , ogólnie czuję się przespana bo siedze w domu i moge się kłaść kiedy chcę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Potwierdzam i dołączam do grona tych, którym: 1) poprzestawiało się ze spaniem 2) dają w kość zmienne nastroje... W dzień bym spała na zamówienie - moment i kimono. Wieczorem turlam się godzinami i rzucam po wyrku zanim zasnę. To mi gorąco, to zimno, niewygodnie, źle... Kiedyś rano nie mogłam się zwlec z wyra - teraz budzę się przed budzikiem. Cuda na wierzbie! Jeśli chodzi o nastrój - pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam swoje 2 krechy? K... mać! Jak ja teraz będę palić? (Siła nałogu!). W ogóle byłam wściekła, zła, że jak to tak - bez uzgodnienia... bez mojego potwierdzenia... że to już? A przecież jesteśmy rok po ślubie i dawno już się nie zabezpieczaliśmy. Nie to, żebyśmy się specjalnie starali, tylko na zasadzie - co ma być, to będzie... Takie to figle nam te hormony płatają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perfect wszystko będzie dobrze, myśl pozytywnie i się nie zamartwiaj na zapas :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Mam pytanko: a ile z Was/Nas pracuje? i do kiedy zamierzacie pracować? planujecie już zwolnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa jak zdaję sobie sprawę, że to dopiero drugi miesiąc i jeszcze 7 bez rozrywek jakiegokolwiek typu to mi smutno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wariuje, ale zapach, dzwieki, smaki, nie mam zadnych nudnosci, zadnych zawrotow glowy... ale ponoc kazda kobieta ma po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie studiuję i pracuję na mowę zlecenie, którą mam do końca grudnia:P :) Chciałabym pracować jak najdłużej, bo nie jest to nic męczacego, ani stresującego, ale zobaczymy jak to wszystko się poukłada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja zawsze chcialam, pracowac do ok 7-8 miesiac ciazy, ale niestety moje malenstwo jest zagrozone i nie moge.... A dla mnie liczy sie teraz nic innego jak moje malenstwo:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny i ja sie dopisuje NICK WIEK MIASTO TYDZIEN CIĄZY DATA PORODU --------------------------------------------------------- --------------------- Gosiek_76..........35........Katowice...............7.... .... .... 17.12.2011 TuLipannek.........23.......Szczecin................5.... ... ... ..29.12.2011 barbera.............29.......Leszno..................8... ... . . ....08.12.2011 Magda...............29.......Olsztyn.................6 ........... ..20.12.2011 Myszka281.........24........FR.......................6... .. .... . ..24.12.2011 Asia1983............27.......Słupsk..................7.. . ........ . .13.12.2011 Wiara_nadzieja...21........Kędzierzyn-koźle....6....... .. . ...28.12.2011 Esska271...........36........Bielsko-Biała..........9... ....... ... .03.12.2011 olcik777............26.........Kraków...............8... ... .........11.12.2011 mooniaaa123......34........Siedlce.................6..... ..........24.12.2011 Ewa1311...........31.........Puławy...............8..... ........ ...07.12.2011 *aszja85...........26.........Kalisz.................5... .............28.12.2011 skorpion_j.........36........Katowice..............7..... ...........18.12.2011 Fizyczka...........22.........Łódź..................6. ................29.12.2011 Nietoperek .......28...........Bielsko...............9................. .08.12 .. MISIA ANULA......27...........kraków................7............ ..? doooorka11......19...........Bielsko Biała...........6..........24.12.2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Esska271: Nie ma co dołować! Ja tak miałam na początku, a potem doszłam do wniosku, że "stare" rozrywki zastąpię "nowymi"... I będę sama siebie traktować jak królową i będę sobie dogadzać, jak mi się tylko zamarzy... A tak realnie: kupuję sobie różne smakołyki (ale zdrowe), wybieram już kosmetyki ciążowe (i to z tych najdroższych! a co! należy nam się!), oglądam pomalutku ciuszki z miejscem na brzuszek... Chodzimy z Małżowinem do knajpek na pyszne sałatki i deserki... Wynagradzam sobie brak tych "starych" rozrywek, jak tylko mogę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Esska271: Nie ma co dołować! Ja tak miałam na początku, a potem doszłam do wniosku, że "stare" rozrywki zastąpię "nowymi"... I będę sama siebie traktować jak królową i będę sobie dogadzać, jak mi się tylko zamarzy... A tak realnie: kupuję sobie różne smakołyki (ale zdrowe), wybieram już kosmetyki ciążowe (i to z tych najdroższych! a co! należy nam się!), oglądam pomalutku ciuszki z miejscem na brzuszek... Chodzimy z Małżowinem do knajpek na pyszne sałatki i deserki... Wynagradzam sobie brak tych "starych" rozrywek, jak tylko mogę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Esska271: Nie ma co dołować! Ja tak miałam na początku, a potem doszłam do wniosku, że "stare" rozrywki zastąpię "nowymi"... I będę sama siebie traktować jak królową i będę sobie dogadzać, jak mi się tylko zamarzy... A tak realnie: kupuję sobie różne smakołyki (ale zdrowe), wybieram już kosmetyki ciążowe (i to z tych najdroższych! a co! należy nam się!), oglądam pomalutku ciuszki z miejscem na brzuszek... Chodzimy z Małżowinem do knajpek na pyszne sałatki i deserki... Wynagradzam sobie brak tych "starych" rozrywek, jak tylko mogę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa1311
Cholercia! Sorry! Coś mi internet zwariował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jakie głupie sny miałam nad ranem mało tego chciałam wstać do łazienki a nie mogłam sie obudzić z tego snu. jakaś istna paranoja :P a po za kłopotem ze spaniem jest oki :) co do pracy to mój szef jest przyzwyczajony bo jedna rodzi a druga zachodzi śmieje sie ze niedługo założy przedszkole hihi ja mam umowę na czas nieokreślony bo długo pracuje w tej firmie. wiedział ze staram sie o dzidzie i mnie nie zwolnił mało tego powiedział ze bedzie sie razem zemną cieszył no to zobaczymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj dziewczynki:) Perfect Woman - trzymam mocno kciuki i koniecznie się odezwij. Ja jestem na zwolnieniu z takiego powodu, że wcześniej 2 razy ciąża obumarła (mimo bijącego serduszka:() i teraz muszę się bardzo oszczędzać. Powiedziałam szefowej, że jest to dla mnie w tej chwili najważniejsze. Ja wczoraj późnym wieczorem miałam schizę - wchodzę w ten okres, kiedy u mnie zaczęło się robić źle w 2 poprzednich ciążach. Całą noc bolał mnie krzyż i oczywiście zaczęłam mieć czarne myśli... nawet piersi jakby mnie nie bolały... nie wiem, mam nadzieję, że sobie wkręcam i że wszystko będzie jednak dobrze:) skorpion - ja też będę miała na 100% cesarkę - więc może jednak?;) Zaraz wybieram się na badania i do endo - przy okazji zrobię betę - trzymajcie kciuki... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×