Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Starbuck, na szczęście mąż ma elastyczny czas pracy i zdarza się, że wpadnie do domu koło południa i choć na 15 minut coś pomoże, mam też rodziców i siostrę za płotem i jak mają czas, to coś pomogą (choć nie zawsze ten czas mają). I tak właśnie odnośnie tego tematu, który ostatnio się przewinął na forum (zazdrość o dziecko, dawanie innym do noszenia): tak jak pisałam, u nas siostra i rodzice mieszkają za płotem i od pierwszych dni Małego dosyć często nas odwiedzają i biorą go na ręce, bawią się z nim. To był tak wyczekany wnuk i siostrzeniec, że nie wyobrażam sobie tego im odmawiać, z resztą przy naszym marudzącym synusiu ja to odbieram jako pomoc, mogę wtedy coś zrobić, wskoczyć pod prysznic, powiesić pranie, jak nie ma męża. Chcę też, aby Mały miał od początku dobry kontakt z dziadkami, ciocią. Oni pilnują, aby odpowiednio go nosić, myją ręce, starają się ubierać „niepodrażniające ubrania, a w razie czego podkładać pieluszkę. Jak go całują, to w czubek głowy. W usta nikt nie całuje dziecka, nawet ja z mężem. Jak mi się coś nie podoba, to mówię, np. "mówisz za głośno, Mały się boi", "za bardzo pachniesz". Ale i tak są „ale. Często jak ktoś wpadnie Małego pozabawiać, to ja i tak nie potrafię się wyluzować, i tak kontroluję sytuację. Inna sprawa, że my z mężem mamy swoje sposoby na Małego, że np. jak Mały robi taką a nie inną minę, to wiadomo, że na macie nie poleży, że w tym momencie smoczek się nie sprawdzi itp., a innym trzeba to mówić, a czasem mimo mówienia oni i tak się upierają, że teraz np. Małego położą na brzuszku, mimo że ja po nim widzę, że nie będzie chciał. Poza tym moja mama niestety za bardzo panikuje przy Małym. Najbardziej lubię, jak zajmuje się nim moja siostra, ona jest elastyczna, słucha moich rad, nie kombinuje po swojemu, niestety ona ma mało czasu. Problem mam z moją babcią, która też mieszka za płotem, ma 83 lata, jest sprawna umysłowo, ale ruchy już miewa niezdarne i czasem jak do nas przyjdzie, albo ja do niej, to chce brać Małego na ręce, ani razu jej nie dałam, bo się boję, ale wprost nie potrafię jej tego powiedzieć, możliwe wymówki w stylu „muszę lecieć, bo głodny, już mi się kończą i w sumie chyba jej unikam:/ A, jeszcze jedno, z jednej strony się cieszę, jak Mały ma dobry humor w czyimś towarzystwie, ale w głębi duszy bywam zazdrosna jak się śmieje do kogoś poza mężem, a czasem nawet o męża bywam zazdrosna. Ogólnie to chciałabym robić wszystko sama, (bo mam wrażenie, że nawet po mężu muszę poprawiać, bo ubrał złą bluzeczkę, bo znów nie założył Małemu skarpetek, bo źle umył gryzaczka, który spadł na ziemię), ale nie mam na to czasu i siły, więc chcąc nie chcąc korzystam z pomocy innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rzeczywiscie leb leb ida ;) a ile cm ma Mayrsia? bo moja to ma ok 62-63 cm na ile da sie zmierzyc wiercipietka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Starbuck, gratuluję kupy:)) U Ciebie z tą kupą, to tak jak u nas z tym przybieraniem na wadze, Mały jakiś czas temu przybrał 130g w 3 tygodnie, a 2 pediatrów mówiło "luz" (na szczęście wg naszej wagi Mały przybrał potem 600g w 3 tygodnie). U nas kolejny problem, minęły 3 m-ce, a Mały dalej ma problemy ze skórą, ostatnio się zaostrzyło, dziś byliśmy u dermatologa, jutro przychodzi do nas pediatra alergolog. Od tygodnia nie jem nabiału i bardzo mi z tym źle:(( mam wrażenie, że nic, co lubię, nie mogę jeść. Ulubionych jogurtów, kefirów i maślanek nie jem i tak od porodu. Nie jem też łososia, pomidorów. Otwieram lodówkę i dochodzę do wniosku, że nie mam co jeść. Teraz wcinam suchą bułkę z sokiem buraczkowo-jabłkowym. Czasem chodzę po prostu głodna. Ważę już prawie 49kg. Jak Mały marudzi i mam zły dzień, to tak chętnie sięgnęłabym po ulubioną czekoladę i lody na poprawę humory a tu "STOP"... Nie mam się czym rozweselić. Ech, ale marudzę. Mam wyrzuty, że Mały ma uczulenie przeze mnie, że jestem złą matką, bo nie potrafiłam trzymać diety i teraz jest obsypany:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka to fajnie z rodzinka na miejscu, a przede wszystkim z praca meża ale niech juz sie szkrab uspokoi żeby mama mogla sie zajac tez soba, bo Olga na niego nakrzyczy, a tez potrafi sie wydrzec hehe :D masz calkiem fajny stostunek do opieki i pomocy przy synku, podoba mi sie , bez przeginki w zadna strone :) lecimi na spacerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez namiablu, prze...ne, jak Mloda miala te kolko bole to tez odstawilam nabial na 4 czy tam 5 dni oj ciezko bylo tak naprawde to teraz jedyne "slodycze" jakie jem to walsnie rozne serki,jogurty a u Ciebie to juz potwierdzone ze to na pewno od tego, ze to skaza? a inne gluteny itd ? loooody ostatni raz jadlam w grudniu - uwielbiam i nie wmawiaj sobie ze cos przez Ciebie kurcze Zuzka ja bym po scianach chodzila i dawno na mm przeszla więc nie ma mowy o wyrzutach no i ta waga, nie wiem ile masz wzrostu ale juz niepokojaca robilas sobie jakies badania krwi? zebys sie jakiejs anemii nie dorobila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, jakieś 4 tygodnie temu robiłam badania krwi i wyszły mi idealnie, aż się zdziwiłam... Teraz muszę wysłać męża na coroczne badania. Też u Was tak ciężko zagonić męża do lekarza/na kontrolę? Ja raz na rok piszę mu na kartce, co ma sobie zbadać, idzie do laboratorium, pobierają mu krew i jestem spokojniejsza. Oczywiście mąż jest zdrowy, ale ja jestem zdania, że każdy raz do roku powinien sobie zbadać mocz, morfologię, cukier, CRP, ja tam mu z reguły mówię też, aby zrobił sobie jakiś profil sercowy lub wątrobowy. Zobaczymy, co powie jutro lekarz. Co do tego leżaczka, wydaje się być fajny, szkoda że cena niefajna:/ Nasz Mały też coraz częściej pokrzykuje:) W ogóle jak ma dobry humor, to jest przesłodki i przekomiczny. Co do tych wspominek rocznicowych, ja od paru tygodni właśnie myślę nad tym, że niedługo rocznica powołania na świat naszego Skarba i wzruszam się strasznie przy tym... Niestety ja nie wiem, kiedy dokładnie to było:) Test "sikany" zrobiłam 30 marca, kreska była minimalna, wpatrywaliśmy się w nią jak sroki w kość i baliśmy się cieszyć na wyrost...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka dla mnie to Ty jesteś wzorem matki. Kurcze najpierw problem z ranami teraz te ograniczenia jedzenia a Ty dalej walczysz mi by chyba zabrakło sił. Mam nadzieję że zaczniecie wkońcu jakoś wychodzić na prostą:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja Antka dzis pierwszy raz tak srrasznie sie smiala, normalnie rechot bo robilam jej a kuku. Tata trzymal ja na rekach, ja stalam tylem i co chwile odwracalam sue do niej z okrzykuem "a kuku" a ona tak rechotala ze my az sie poplakalismy ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj sukces :) pierwszy raz założyłam na spacer kurteczkę i młoda szczęśliwa , bo mogła w wózku rączki do tyłu sobie zrobić i spała przez półtora godziny :) już nie pamiętam tak spokojnego wychodzenia z domu , bo nawet nie pisła, a tak to zawsze było darcie papy przez 15 min :( nocki u nas ostatnio to już ideał 19.30 zasypia przy cycku (czasami się przebudzi przy przenoszeniu, ale zostawiamy ją w łóżeczku i sama zasypia ) śpi do 4 rano dostaje cyca , przebieramy i do łóżeczka , śpi do 6-7 cycuś i wstajemy na śniadanko , albo jeszcze chwilę pośpi . Przez ostatnie dni strasznie dużo śpi, a dzisiaj bije rekordy :) rano po 8 - pół godziny , 10.15 - 40 min , 12.30 - na spacerze 1,5 godzin i teraz śpi już pół godziny , poczekam aż się wyśpi wymęczę, nakarmię i chyba drugi spacer strzelimy :) Sturbuck dobrze, że trafiłaś na taką lekarkę i , że dała ci tyle skierowań , może się wreszcie wyjaśni od czego te zastoje kupek . zuzkaa biedulko , ty to masz zdrowie , na prawdę młody w przyszłości powinien ci to wynagrodzić bezwględną miłością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Starbuck, daj znać jak wyjdzie hormon tarczycy. My byliśmy w Instytucie Matki i dziecka i podobno niedoczynność jest bardzo mała. Główne objawy to ospałość i zatwardzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia dam znac mam nadzieje ze to nie tarczyca, troche poczytalam na ten temat :/ ale nie chce sie nakrecac i niepotrzebnie stresowac, poczekamy na wyniki krwi w poniedzialek beda Mlodej pobierac :/ a u Was jakies leki, jakies leczenie czy na tyle poziom jest niski ze nic nie trzeba robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia jeszcze pytanie czy u Was sa zatwardzenia? i czy Mała sie wtedy prezy, cos ja boli? bo u nas zupelnie bezobjawowo i kupki sa normalnej konsystencji a czy jest ospala, wydaje mi sie ze ona raczej malo spi jak tu dziewczyny pisaly ile ich dzieci spiac to ona raczej ponizej sredniej no nic zobaczymy, i sie przkonamy co to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po spacerku. 30 min, kawa i potem 1h :) piekna pogoda dzisiaj, no i Marysia troche pokimala :) starbuck, Mercia 16 lutego mierzyła 62cm, ile ma teraz to nie wiem. musze zmierzyc jesli sie uda :) zuzka, chyle czoła przed Twoja determinacja!!! Marysia na poczatku tez miala bole brzucha, i starałam sie ograniczac jesli chodzi o diete, ale pozniej stwierdzilam, ze o wodzie i chlebie to daleko nie zajade!:( i jem totalnie wszystko! troche sie balam, bo maz jest alergikiem. ale poki co jest ok. podziwiam Twoja wytrwalosc, ale tez musisz patrzec na siebie. dziecko juz i tak ciagnie dla siebie to co najlepsze kosztem Ciebie, a jesli masz taka ograniczona diete to moze sie to zle odbic na Tobie :( a syn to faktycznie, pomnik Ci powinien wystawic :) Ola, ja czekam az Marysia nam zaserwuje taki smiech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola się splotła i wrzuciła fotki na maila :) Dziewczyny, czy można Was namierzyć na fb lub nk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cudna Marysia:) Nietoperku a Kubuś jaką ma szałową fryzurkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysia dziękuje za komplementy 🌼 a mamcia dumna jak paw :) Barbera, no taki mały krupnioczek z niej ;) A czy można dołączyć do Waszego elitarnego grona? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście , każdy może wysłałam ci moje dane, znajdź mnie na fb to cię wciągnę na listę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le_soleil spacer z baziami :) wiosna ah to ty... Widzę że czupryna mojego szkraba robi furore :P Taki kudłaty po mamusi :P Ja dopiero teraz mam chwile dla siebie, na jedzenie i pranie lub porządki. Co prawda Kubuś spędził prawie godzine przy piersi ale jak w zegarku 19 i on śpi, potem ok 22.30 kąpiel, papu i znowu kimonko. Mąż w pracy na drugiej zmianie więc 19-21.30 jest moje :D :D Dziś nad ranem wrzaskot znowu dał o sobie znać, JA CHCE JEŚĆ i koniec, tak krzyczal i się wykłócał że nie wiedziałam co wpierw mam zrobić, czy mu zmienić pieluchę, sama pójśc do ubikacji czy rzucić wszystko i mu jeść dać :P Ale w sumie wybaczam mu bo strasznie mu w brzuszku burczało :D Zuzkaa ja doskonale wiem że świetnie sobie dajesz radę, czasem sa lepsze a czasem gorsze dni ale i tak super mama z Ciebie :) Na lepszy humor, ja sie zdrowo poryczałam przy obu :D http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY a tego sie nie mogę doczekac : http://www.youtube.com/watch?v=_w_HaZgeOcE&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietoperek333 taką scenkę z kotami miałam wczoraj w nocy na tarasie "why?? WHY??" hehe Starbuck też gratulujemy kupy :) (nie sądziłam że będę kiedyś komuś gratulować kupy i to szczerze :D bycie rodzicem jednak dużo zmienia :D ) zuzkaa fajnie masz z tą rodzinką blisko, ja jestem sama jak palec, mąż ciągle w pracy, rodzice wpadają raz na 2 tygodnie, czasem przez tydzień jedyną dorosłą osobą z którą rozmawiam albo widuję jest mój mąż :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck tak my na cycusiu :-) lekarka nawet nie stwierdzila ze to cos niepokojacego...wiec czekamy. Oby sie nie myslila. Mowila tylko ze gdyby tej kupy po czopku nie bylo to mamy sie zglosic.No ale byla. Wiecie co, tak narzekalam na mojego synka, a okazalo sie ze ja go zle usypialam. Bo moje dziecko nie chce isc spac po 1,5h jak to sie jego madrej mamie wydawalo tylko np.3,5h potrzebuje aby sie zmeczyc. Wtedy dostaje cyca, albo soczek i robi kilka lykow i jest odlot. i teraz wielki uklon w strone mojej tesciowej :-) bo to ona mi go tyle czasu przetrzymala. Zaczelam go usypiac jak tylko ziewnal, a to nawet nie bylo zmeczenie :-)a szanowna Pani Tracy Hogg dzieki ktorej nabralam przekonania ze moje dziecie potrzebuje 1,5h aktywnosci moze mnie cmoknac za przeproszeniem, za moje nerwy stracone. OOOOO!Odwiedzilam z nim wczoraj moje miejsce pracy. Wszyscy go otoczyli, jakies 15 osob aon tylko usmiechy rozdawal a pozniej w jeden sekundzie usnal u meza na rekach :-)Kochany. Maly troche marudny, slabo je, najlepiej to by chcial z butli odciagniete bo z cyca za wolno leci. A mi odciaganie kiepsko idzie cos...Tez macie problemy?czy idzie gladko?NO i ten nieszczesny skok mu sie zaczal...Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Starbuck nie maly nie mial przez ta kupe jakiegos gorszego samopoczucia. Tylko puszczal smierdzace baki...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Odwiedzilam z nim wczoraj moje miejsce pracy. Wszyscy go otoczyli, jakies 15 osob aon tylko usmiechy rozdawal a pozniej w jeden sekundzie usnal u meza na rekach Kochany." Kasia wiadoma sprawa bycie celebrytą jest męczące :D jeszcze zapomniałam napisać że mój mały wczoraj zasnął o 19 i obudził się o 5 rano. Szok aż myślałam że coś mu się stało. Dobrze się złożyło bo wczoraj mnie jakieś choróbsko brało i słaba byłam. Tylko że tak się wyspałam ze teraz będę buszować po necie do rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperku, ale się uśmiałam :D moje kociaki też zebrało na amory, więc jest wesoło :D Wiosna wiosna :P A te bazie to musiałam zerwać :) Pamietam jak z mamą zawsze chodziłam na bazie kotki, a teraz to ja występuję w roli mamy :D Mała jeszcze nie świadoma, więc uwieczniłam na niej ten wzniosły moment na zdjęciu :P Kasia, ja nie odciągam, bo muszę sie fest namęczyć żeby mi chociaż marne 20-30ml skapło, i cycuszki mam wymęczone później :( co do tego usypiania, to zaobserwuję Marysię, bo póki co to stosowałam się do rad tracy, z marnym skutkiem zresztą :O Barbera, wysłałam Ci wiadomość na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pączku, Tobie to dobrze! :) Marysia teraz szaleje, noce zarywam. Dziś wyjątkowo zasnęła o 22. Mąż też śpi bo na 2gą do pracy idzie, a ja buszuje w sieci, bo Marysia sie rozwaliła na mojej części łoża i strach ją ruszać żeby przypadkiem sie nie obudziła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa. Tak niewiele, a jakoś od razu człowiekowi lepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia jeszcze niedawno jak odciągałam to często powyżej 250ml czasem nawet 280 ale z czasem moja panna coraz rzadziej mi dawała ściągać i pokarm zaczął mi zanikać więc się wkurzyłam i przestałam i mam spokój:) chce to dostaje cyca naje się i jest ok najwyżej dostanie od czasu do czasu mm. Tak jest jak nie ma kto szarakowi pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×