Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lena7326

Dla kobiet starających się o pierwsze dziecko i tych już w ciąży z pierwszym :)

Polecane posty

Marilena 27 tak na 100% nie wiadmo czy będzie ta suknia bo może zajdę w ciązę :d ale wstępnie jest już zarezerwowana;) A ja tam pogodą się nie przejumję, jaka będzie taka będzie i tak uroczyśtośc będzie w kościele potem do auta, samochedem na salę a na sali już weselicho także nie muś byc jak dla mnie słonecznie ;) a co do regulaminu to znalazłam go na googlach i tez będzxiemy go mieli uśmiałam się po pachy ehhe. A oczepiny jakie mieliście, ja wczoraj sobei trochę zabaw znalazłam w razie czego żeby orkiestrze przedstawic przed weselelm i się umówic co będzie hehe. A jak tam u Ciebei @ kiedy ma byc? moja 27 lutego .. jeszcze tak długo trzeba czekac , ciekawe jak Świergotek ona niedługo powinna dostac w walentynki ciekawe czy już czuję jakies bóle czy może nie.. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dziewczyny nic sie nie zapowiada.. ja nigdy nie mam jakis mocnych wyraznych objawow przed okresem. ani humorow, ani bol piersi czy brzucha.. wiec czekam zawsze do ost dnia. od kiedy zaczelismy sie starac moje dotad regularne cykle 28 zaczely sie wydluzac nawet max do 42 dni wiec czeka mnie troche czekania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świergotku ja miałam cykle 42 dniowe po odstawieniu hormonów w lipcu i w styczniu dopiero normalnie okres dostałam po 32 dniach więc pól roku wracałam do formy no i teraz wg 32dni powinnam 27 lutego sotac ale mam nadzieję, że nie dostane bo zadziałamy przez te 3 ostatnie dni płodne i się uda:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia 25 lat
CZESC LASKI co u Was? trochę czytałam , ale powiem Wam mój osobiście fantastyczny objaw coś co starałam się na siłę zrobić od kilku miesięcy a się nie udawało : ................ mam totalne wyluzowanie na temat ciąży ......................... od ostatniego wpisu na forum 05-02-2012 : nie mysle o niej nie sprawdzam śluzu nie czytam artykułów nawet na kafe nie chce mi sie zaglądać i nie zaglądałam bo nie chce mi sie pisać o ciąży dziecku itp...( a zawsze siedziałam min. 2 razy dziennie) wiem, że to dopiero 3 dni , ale dzis weszłam tu tylko po to aby zobaczyc co u was, a moja sytuacja to jest dalszy plan. I mam nadzieje ze taki stan umysłu utrzyma mi sie na jakis czas , bo ciągłe myśli wokół jednego doprowadzały mnie chwilami do szaleństwa Czuje sie dziwnie ... taka oczyszczona hehehe może to oderwanie od tematu w przyszłość zaowocuje czymś małym, słodkim i z duzymi oczami heheheh. buziaki pozdrawiam Was zajrzę tu pewnie dopiero za jakiś czas i nawepno przeczytam wszystkie wpisy. a i powiem od kiedy mam taki stan .... od niedzieli, gdy zaszłam na cmentarz do kogoś bardzo mi bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzia zazdroszcze takiego wyluzowania. wg mnnie to dobrze. jak sie nie mysli to sie udaje :) ja czekam na okres ma przyjsc 13 lutego i to jest zawsze najgorszy okres w miesiacu. mam przeczucie ze przyjdzie niestety. dzis dziecko wysmarowalo sie kupą w przedszkolu. nigdy mi to nie przeszkadzało.. w sensie ze moglam je normalnie przebrac bez odruchu wymiotnego. ale dzis ten mlody byl w kupie caly... i powiem wam ze mialam ogromne mdlosci. ble. trzymajcie sie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilena 27
Aladynka u nas oczepiny organizowała orkiestra i były fajne ale trochę za długie ... Co do dni płodnych to nie liczyłam to znaczy nie chce wyliczać sobie w tym miesiącu. Dziś zakończyłam brać tabletki na symulacje owulacji i staram się naprawdę się staram choć to trudne nie myśleć o tym. Dziś się spotkałam z maja koleżanką która ma już dwójkę dzieci i chyba po raz pierwszy nie gadałam z nią o tym że mi wyszła znów 1 krecha. Ale za wymyśliłam, malowanie w kuchni hahaha coś co mi pozwoli przy najmniej raz od 11 miesięcy nie myśleć o dniach płodnych. Zuzia trzymam za ciebie kciuki oby to wszystko zaowocowało w zdrowego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marilena 27 ja że tak powiem jestem na początku starań bo w styczniu przytulanie było do końca, ale nie wnikałam wtedy w dni płodne itp. Teraz siedzę w tym po parę razy dziennie mimo, że dokładnie już wszystko znam na pamięc to i tak to włączam i po prostu co jakis czas zaglądam.. . Dzisiaj na przykład 3 h spędziłam na allegro oglądając ciuszki dla niemowlaków, wózki itp... Za bardzo zaczęłam się nakręcac.. Ale staram się to opanowac i swoje myśli skierowałam teraz w stronę ślubu i szukałam dekoracji na auto i podziękowania jakieś fajne dla rodziców i świadków. Do pisania pracy lic jakos nie mogę się zebrac... w weekend mam nadzieję, że coś naskrobię. Podziwiam Cię za " nie myślenie o tym" - ale ma nadzieję, że zakończy się ono owocnie hehe. A na jaki kolor chcesz pomalowac kuchnię? My wynajmujemy mieszkanie, ale duży pokój pomalowaliśmy kolorem o nazwie "wieczorowa atmosfera" hahah nie wiem co to za kolor nie umiem go określic coś jakby pomiedzy brązem a ciemnym fioletem, dla mnie to jakiś kosmos mój narzeczony kupił farbe jak byłam na uczelni dzwonił tylko żeby zapytac czy może byc nazwa mi się spodobała więc się zgodziłam, ale tak naprawdę mi się nie podoba hehe ale nie sprawie mu przykrości tak się napocił przy wyborze..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świergotku u mnie dzisiaj z kolei Martynka zrobiła taką kupkę, że potrzebna była kąpiel po prostu po plecach jej normalnie leciało :) także widzę podobne doświadczenia mamy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia 25 cieszę się, że Ci się udało teraz trochę sobie odpoczniesz psychicznie, zrelaksujesz się. Może jakąs fajną ksiązkę poczytaj ja mogę Ci polecic ' Arabska córka" świetna ksiązka oderwie Cie od tego świata tzn. myśli bo świata nie - ponieważ to się dzieje w dzisiejszych czasach. Mam nadzięję, że stan ten pobędzie z Tobą, aż do momentu, w którym to któregoś dnia się zorientujesz, że coś jest nie tak.. że Twój brzuch nie był taki wzdęty jak ... teraz... :) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. dzis bola mnie piersi. ale tylko przy dotyku. nie sa twarde tylko jakby wodne. i bola. od wczoraj mnie mdlilo. mialam moze cicha nadzieje na brak @ ale dzis juz na 100% wiem ze dostane okres bo mialam mega migrene. zakonczylo sie zastrzykiem bo juz nie mogalam. ja migreny mam zazwyczaj przed okresem wiec tak mysle ze pewnie lada dzien przyjdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do imion dla dzieci u nas nastąpiła zmiana chłopiec będzie Igor a dziewczynka Hania i to ju,ż postanowione heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja aladynka tez kiedys chcialam hanie ale zmienilismy na halinke albo michasie. czuje nosem ze okres idzie... ale dzis i tak mam dobry humor, przyjechaly siostrzenice na ferie i zabieram je do kina na kota w butach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świergotku trzymam kciuki zeby jednak nie przyszedł! ja siedziałam dzisiaj na yt i oglądałam teledyski ślubne hehe a od rana chodziłam i w głlowie robiłam przemeblowanie w mieszkaniu gdzie postawiłabym łóżeczko, wózek wanienke itp .. strasznie jestem nakręcona i nie umiem tego opaniowac... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze aladynka rzeczywiscie jestes nakrecona. ja co prawda mam w szafie 2 pary mini śpioszkow ale poki ci jeszcze nie ogaldam na allegro akcesoriow ubran itd i nie mebluje mieszkania pod katem dziecka... choc moze zaczne bo to fajne tak sobie marzyc...mnie poki co bola piersi, sluz biały. jestem ciekawa czy ten okres bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) zgubilam temat. dzieki przede wszystkim 🌼 no maly fajnie sie na zdj drapie no nosku :D a to ja http://zapodaj.net/3105efa49755.jpg.html więc u mnie widac juz brzuszek, ale polozna ostatnio mowila mi ze jak na ten tydz ciazy to jest bardzo malutki.. :O przytylam 3 kg, w pt zaczal sie 17-sty tydz ja chce dac chlopcu Aleksander (ale mamie sie skrót Olek nie podoba), a dziewczynce Natalka. Ja studiuje pedagogike spol- opiekuncza na UJ, pierwszy rok bo rok przerwy byl i pracowalam u bylego (taty ojca Bibi mojego) jako ksiegowa, wiec lena wiem co to znaczy. a mi sie z Kuba w ogole nie uklada :( zaraz Wam napisze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc tak. Kuba, ojciec mojego dziecka, ma 29 lat (9 lat starszy ode mnie). Spotykaliśmy się ponad rok temu (zaczęłam pracować u jego taty w październiku 2010 roku, jest synem mojego byłego szefa), byliśmy razem na sylwestrze itp. Co prawda jak się poznaliśmy (pierwsza moja myśl jak go zobaczyłam- "Co za gbur"- autentycznie! :D), ja byłam jeszcze z kimś innym. On (Kuba) po miesiącu powiedział mi, że mnie kocha, i to od samego początku, i że ma świetną intuicję i czuje, że rozstanę się z chłopakiem a w przyszłości będę jego żoną. Pierwsze stało się dosyć szybko. W styczniu, rok temu, przez głupie plotki ja z nim zerwałam. W październiku się odezwał. Ja myślałam, że już się nigdy więcej nie spotkamy, a on się temu dziwił bo mówił, że on cały czas myślał o mnie i tęsknił i był pewien, że się jeszcze zobaczymy. Przyjechał 28 października po mnie z Mielca do Krakowa, powiedział, że który debil by po mnie jechał tyle kilometrów w wolny piątkowy wieczór, ale że on nie potrafi o mnie zapomnieć ani ułożyć sobie życia na nowo, że chce być ze mną i nadal mnie kocha. Byłam w szoku. W ogóle to on już rok wcześniej twierdził, że ujęłam go tym, że jestem dobra, sympatyczna, ciepła, inna od reszty dziewczyn. Był od ponad dwóch lat sam, zdradziła go jedyna dziewczyna, z którą wcześniej był, też Ania, po 6 latach, i długo nikomu nie umiał zaufać. W ogóle to on nie jest typem jakiegoś lowelasa, ma kasę ale tego nie wykorzystuje, prędzej dziewczyny, nie jest jakiś super przystojny też. Jest z niego świetny przyjaciel i syn, nie puści np tatę samego do Krakowa na giełdę po owoce czy warzywa, bo się o niego martwi. Zaszłam w ciążę, początkowo twierdził, że to nie jego dziecko. Strasznie mnie to zabolało. Byłam pewna, że nie odezwie się aż do czasu po porodzie, ale on zadzwonił po 3 tygodniach. Powiedział, że musimy porozmawiać i że on zaopiekuje się dzieckiem. Potem zadzwonił do mnie jego najlepszy przyjaciel i nam pogratulował no i mówił, żebym dała Kubie jeszcze z miesiąc, dwa czasu, bo on się powoli oswaja. To było 17-stego grudnia. Potem znów zadzwonił Kuba i mówił, że kocha dziecko, że jego mama bardzo się cieszy z Wnusia (jego rodzice w ogóle od początku mnie bardzo lubili i byli za mną), że kocha bardzo synka to w ogóle już mówił parę razy. Ale równocześnie stwierdził, że mnie nie kocha. Nie za bardzo w to wierzę. Mówił też, że wszystko mi załatwi (chodziło o to, że chciałam żeby jego tato ponownie mnie zatrudnił u siebie w księgowości, poszłabym na chorobowe i miałabym kasę, ale potem okazało się, że żeby nabyć uprawnień to trzeba przez miesiąc czy tam ile faktycznie pracować, i nie chciałam). Był potem u mnie, widział zdjęcie z usg, dziwił się, że mały ma już rączki (to był 9-ty tydzień, 20. grudnia 2011r.). W ogóle to mówił, że chyba w sumie wolałby dziewczynkę, a ja na to, że to nie koncert życzeń i czuję, że będzie chłopczyk. A on: "Będę miał siusiorka? Super, pogramy w piłkę!" :D Teraz się nie odzywa, choć mówił, że będziemy w kontakcie. Ćwok. Bo zadzwonił raz do mnie i powiedział, że on mi nic nie obiecywał, żadnej pracy. A ja się wkurzyłam i się rozłączyłam. A potem napisałam smsa: "Nienawidzę cię, masz do lipca, sierpnia zniknąć z mojego życia, dla mnie nie istniejesz" (termin porodu mam na 20-stego lipca). W sumie to nieprawda, choć najgorsze jest to, że ja go chyba naprawdę nie kocham... Byłam zakochana, ale to było ponad rok temu, może w przyszłości bym pokochała, ale nie kocham... :( Potem ktoś mi powiedział, że co, jeśli on naprawdę mnie kocha? I że chyba tak jest, ale że pewnie się pogubił. W ogóle ja już wcześniej mu pisałam takie przykre rzeczy, np. raz do mnie dzwonił nie wiadomo po co i ja mówię: "Co, pewnie chciałeś mnie usłyszeć?", a on na to: "Może, nie zaprzeczam". I ja wtedy się rozłączyłam znowu i napisałam, że mam nadzieję, że dziecko nie będzie takie durne jak on i że polecam mu wizytę u psychoanalityka... Aż moja mama się wzburzyła. I uświadomiono mi, że powinnam go przeprosić. Napisałam 17-stego stycznia, ale nie odpisał, tak jak myślałam. Ostatnio zdecydowałam, że żadnych badań, testów na ojcostwo nie będę robić (bo na tym stanęło). Skoro Kuba ma mnie za jakąś puszczalską czy coś (bo nie wiem, jak inaczej to interpretować), to nie zasługuje ani na mnie, ani na dziecko. Więc znajdę innego, żeby wychował jego dziecko. Nie będę Dzidzi stresować. A wiecie, że on potrafił nieraz bić się o mnie (strasznie był zazdrosny, i chyba jest nadal), rejestrować kiedy, w jakie dni się widzieliśmy w pracy, a w jakie nie? No i co o tym wszystkim myślicie? Ciężko tak myśleć o tym wszystkim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiatek polny Po pierwsze śliczna zCiebie dziewczyna! ;) Po drugie to dziwna sytuacja z tym facetem. Najpierw się nie odzywa potem nagle wszystkim o dziecku mówi i gratulację są od rodziców itp. Zapewnia, że tak strasznie Cie kocha poczym mówi ,że jednak nie. Na początku sobie pomyslałam, że jest w szoku i dlatego tak reaguje, ale z tego co piszesz to bez przesady on po prostu mimo tego, że ma 28 czy tam 29 lat nie dojrzał!!! W ogóle dziwne jest to, że on stwierdził że jjuż Cie kocha i czekał icały czas myślał - tak własnei faceci wyrywają najczęściej dziewczyny bo to na nas działa jak oni tak mówią. Wiem bo też tak miałam. I nie wiem co Ci poradzi ja zrobiłabym tak tylko tak mogę Ci doradzic.. Dziecko nie jest niczemu winne, ale nie wiem czy chciałabym żeby miało ojca , który przypomina sobie o nim kiedy mu jest wygodnie, dlatego starałabym się znależc innego odpowiedzialnego faceta, który by poświęcał czas dziecku cały czas i się nim zajmował żeby mogło czuc sie przy nim bezpiecznie i żeby miało w nim oparcie. A nie w kolesie który raz kiedyś wpadnie i prezenty przywiezie do tego podważy autorytet matki- no bo jest super tatusiem raz kiedys wpadnie do tego kaską sypnie albo prezenty da a matka to wiecznie się czepia, że uczyc się musze itp. Tak to własnei działa. I taki niezdecydowany dzisiaj Cie kocha jutro już jednak nie? no to jak to jest w końcu? Bzykac się umiał i chciał. dzieckiem nie jest każdy wie jakie mogą byc tego konsekwencje, także mógł myślec wcześniej a teraz ucieka od odpowiedzialności. Takie jest moje zdanie nie musisz się tym sugerowac. Mam nadzieję, że Cie niczym nie uraziłam! A odnośnie tego w jakie dni się widywaliście a w jakie nie.. to też nie jest normalnie że taka kontrola.. Może jestem zbyt przewrażliwiona na tym punkcie ale mam koleżankę, która żyję w związku z mężem który ją bije i jestem trochę przeczulona nad kontrolowaniem itp bo staram się jej pomóc zeby z tego wyszła. Daj znac co tam postanowilas buziaki!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiatek polny mam prośbę rób zdjęcia swojego brzuszka podpisuj je który to tydzien i wrzucaj nam na forum jak oczywiście chcesz chciałabym zobaczyc jak się zmienia brzuszek wiadomo u każdego inaczej ale chociaz mniej więcej jakich rozmiarów się spodziewac:0 a powiedz co Twoi rodzice na tę całą sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, postaram się. szkopuł w tym że ja nie chce zeby mial jakikolwiek kontakt z Dzidziusiem, wole jesc chleb ze smalcem a poradzić sobie sama. Nawet nie powiem mu jak się Bibi urodzi, cala noc przez niego plakalam, nic sie nie zainteresuje, juz nie mam sil na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiat polny Twój ojciec typowy facet wszystko w nosie. Też bym tak wolała żeby się odciąc od takiego gnojka. Tylko potem nie łam się jak do szpitala przybiegnie wielce zainteresowany. Masakra nienawidze takich facetów !! Z chęcią bym mu w nos przywaliła! Jak dasz dzidziusiowi na imię?:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak kto przybiegnie? ojciec dziecka ? mysle Aleksander :) ale mamie skrot olek sie nie podoba :O a dziewczynce Natalka ale mysle ze chlopczyk bedzie, mam isc w 23.tyg na usg prywatnie ale kurka nie wiem czy wytrzymam, ostatnio sni mi sie po nocach moj ginekolog swoja droga bardzo przystojny :D obmyslam wlasnie jak go poderwac :D po rozwodzie, mlody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiatek polny hahah mocna jestes;D jak Aleksander może mówic Alex;p a nie Olek;p Tak miałam na myśli ojca dziecka że przylecvi wtedy pewnie. A ile ten ginekolog ma lat ? Może chociaz jakis ludzki z niego człowiek ja tam zawsze do kobiet chodzę;p 15 marca mam wizytę mam nadzieję, że do tego czasu zaciążę w ogóle to od wczoraj jak nacisnę to lewy jajnik mnie boli i się martwię że już po owulacji jestem a mój facet własnie w drodze do domu... i Dzisiaj bzykac się nie chce bo bedxzie zmęczony ale już na bóstwo się zrobiłam także mam nadziję że zmieni zdanie hihi i może jeszcze jakiś plemniczek zdązy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiatek polny a jak Ci studia idą? Ja jestem na 3 roku pedagoika specjalnos animacja społeczna na UG i licencjat pisze ale jakoś nie mam weny ... teraz.. a wcześniej niemiecki studiowałam przez rok ale dziekankę wzięłam i zaczełam te nowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznanski kwiatku po 1 jestes przesliczna. po 2 dobrze ze z malym wszytsko ok, ze zdrowy itd. po 3 jestes jeszcze mlodziutka. nie masz pracy, wyksztalcenia. ojciec dziecka jest starszy ustawiony.. mysle ze zostaw na razie sprawy jak sa. ja bym mu nic nie narzucala i nic nie wymagala. mysle ze on sie troche zaplatal. ze kocha ale sie boi. daj mu czas. jednoczesnie nie rob sobie nadziei i przygotuj sobie alternatywe na samotne wychowywanie. jednak uwazam ze ojciec czy gotowy czy nie, czy kocha czy nie powinien ci pomagac choc finansowo. staralabym sie unikac jakis przykrych szantazy czy klotni lub zerwan.. to nerwowy czas dla was obu. jednak gnoj ze chce tych testow na ojcostwo!! staraj sie zaakceptowac stan ciazy, skup sie na swoim zdrowiu, studiach. ojciec ma jeszcze czas. mysle ze jesli dziadkowie sa za toba i ciesza sie z dziecka to moze jakos na syna wplyna by sie toba i malym opiekowal. ale pamietaj nic na sile. mozna sobie zycie ulozyc i bez niego. poczekaj zobaczysz jak sie sprawy potocza. moja rada jest taka bys pamietala o swoim honorze i tym ze jestes teraz matka.. musisz myslec o dziecku. pamietaj ze on tez za nie odpowiada, ale wiedz ze czasem wypowiedzianych slow sie nie cofnie. nie każ mu sie usuwac z waszego zycia. zobacz co bedzie dalej.. to moje zdanie. nie chce sie zaglebiac bo to forum o ciazy nie zwiazkach i to twoje zycie... ale pamietaj ze zloty srodek to dobra zasada.. mow czego oczekujesz ale nie zadaj, czekaj ale nie za dlugo, daj mu mozliwosc wyboru ale nie strasz..cokolwiek bedzie poradzisz sobie. mam nadzieje ze ojciec dziecka cie kocha i dziecko tez. i stworzycie fajna rodzine. a co do twojego taty to wpsolczuje, moj jest kochany ale wiem ze kiedys tez potrafil byc cynikiem. wazne ze masz mame za sobą.. boze te nasze mamy... moja kocham nad zycie.. imie aleksander fajne :) a ja czekam na okres. jutro termin. brzuch nie boli. piersi bola. sluz biały. ... nie wiem co myslec.... czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okresu nie ma. piersi bola, brzuch lekko zaczyna czasami o sobie przypominac. przypuszczam ze okres wspanialomyslnie przyjdzie i to jeszcze spozniony by zepsuc mi nadzieje i walentynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilena 27
Swiergotek A może to właśnie będzie twój prezent walentynkowy :) to że okres nie przyjdzie jednak a te bóle przejdą i okres się nie pojawi. Poznański Polny Kwiatuszku Czytałam wczoraj twoje wpisy i jako starsza koleżanka to chciałam ci napisać że nic w zyciu się nie dzieje bez przyczyny. I to że on się jak zachowuje to tylko świadczy o jego nie dojrzałości. Bo znam i ty pewnie tez facetów którym pojawia się dziecko przez 20 i jakoś momentalnie dorastają do sytuacji. A nie facet prawie 30 letni, który nie docenia że takie szczęście go spotkało. ( moze jak zobaczy maleństwo to się lampka zapali) :) Ale chciałam ci napisać żebyś była silna i sie nie denerwowała teraz zbyt ta sytuacja bo w twoim stanie to nie wskazane. Dobrze, że masz teraz mamę przy sobie która cię rozumie i wspiera. Tez tak sobie pomyślałam że jak niestety twoi rodzice się rozstaja to dzidzia w domku będzie największą radością. Zasmuciło mi to ze napisałaś że nie kochasz jego... ale z drugiej strony tylko nie zrozum mnie źle :) może to dobrze. Jestes taka śliczna i inteligentna że zasługujesz na kogoś to będzie cię szanował (chodzi mi o zrobienie tego testu to przyszły tatus sobie wymyślił) że znajdziesz kogoś kto pokocha ciebie i twoje dziecko i będzie się cieszył z tego że jest na świecie taka mała istotka. A co propozycji żebyś od czasu do czasu wklejała nam zdjęcia brzuszka i opisywała jak znosisz ciąże to jestem za. pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×