Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

a macie jakieś bóle brzucha? ale nie te w macicy.. mnie jak na złość zaczął boleć dziś brzuch, oprócz tych kłóć czasami boli mnie tak cały brzuch, najlepiej jest jak leże.i też nie wiem co to może być, ale jest miękki. najwyżej jak mnie będzie tak bolał dalej to tyrkne do lekarza popytać, bo mam jakieś "nowe bóle", wkurza mnie ta niewiadoma, najchętniej to chciałabym chodzić co tydz.do lekarza żeby mieć pewne że z bobaskami oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika świetnie cię rozumiem:) przecież jesteśmy "pierwiastki" (chyba tak to się mówi) więc wszystko co nowe to przeraża:)ja w sumie nie mam żadnych bóli, czasami czuje takie lekkie rwanie, ale to nie na tyle silne żeby się faszerowac nos-pą czy czymś innym. No i to przechodzi. I czasem mam też takie coś, nie wiem jak to określić, takie maksymalne napięcie powyżej pępka, to takie uczucie jakby ci miał brzuch pęknąć dosłownie, to aż boli, zwłaszcza jak chodzę, aż tchu wtedy złapać nie mogę. Podejrzewam że tam po prostu wszystko jest tak pościskane że to dlatego. I jakieś dwa lub trzy tygodnie temu miałam też taki ból, to takie uczucie jakby ci ktoś siniaka nabił, na wysokości pępka po lewej stronie, bardzo nieprzyjemne. Mówiłam o tym ginowi ale on kazał się nie przejmować, powiedział ze w końcu żywa istota w środku, ona też się czasem ukłąda tak ze powoduje różne bóle u ciężarnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli ci przechodzi jak leżysz to moze właśnei twoje ciało daje ci do zrozumienia że dziś powinnaś więcej polegiwać bo masz gorszy dzień i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justinka kochanie, mi jeszcze w szpitalu powiedzieli ze pierwszy cykl po laparo statystycznie rzadko pozwala zajsc w ciaze, ja wiem ze sie niecierpliwisz, ale my babki jestesmy silne. Mialam sie nie nastawiac ogolnie na pierwsze cykle, i dali pol roku, a moj trzeci cykl wlasnie dzis konczy miesiac, lezy obok i nie chce isc spac. Wiemy juz ze u Was wszystko dobrze wiec teraz bezstresowo mozna czekac. A to ze sie uda, to tego jestem pewna. Ten moj udany cykl to pierwszy byl od roku w ktorym nie mialam pojecia ktory to dzien cyklu, nie liczylam tylko zarezerwowalam meza na codzienny seks przez ponad dwa tygodnie, nie powiem, dosc to siebie mielismy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Szarlotko:* Powiem Wam, że w sobote rano się poryczałam, chyba wszystkie emocje musiały wyjść. W niedziele rano dostałam @ i w sumie cieszę się że jest regularnie:) Tzn że wszystko działa jak trzeba:) A tak szczerze to już dwa dni przed wiedziałam ze ją dostane bo piersi przestały mnie boleć ot tak poprostu i co wieczór podbrzusze mnie bolało. Poza tym temp mi spadła o 4 kreski i już byłam pewna ze dostane. Teraz myślę o tym, że kolejna szansa i kolejna przyjemność ze staranek:) W sumie nawet dobrze się złożyło bo od 13 sierpnia idę do tej nowej pracy i trochę dziwnie byłoby na wstepie powiedzieć ze jestem w ciąży hehe. Więc wracam do pozytywnego nastawienia:) Wczoraj byliśmy z M u mojej siostry z tym torcikiem, niespodzianka się udała, chociaż od piątku miałąm przeboje z tym tortem ale był pyszny:) Poszlismy sobie na Świebocki i kupiłąm sobię parę rzeczy, później pojechaliśmy do IKEI i też parę baardzo potrzebnych rzeczy sobie wzięłam;) wrócilismy wieczorem umordowani ale szczęśliwi:) A co do tego pecha to szok dziewczyny, w piatek zapomnialam dodac żółtek do biszkopta ( żółtka stały w miseczce i na mnie patrzyły a ja ich nie;)) , upieklam drugi. W sobotę coś z masą mi nie do konca wyszło i wogóle było gorąco i jak go przełożyłam to trochę zjechał mi w jedną stronę heheh, a w niedzielę rano jak wstałam zawitała @ i cały dzień się z nią męczyłam, trochę bolał mnie brzuch ale wzięłam tabsa i przeszło. Muszę wspomnieć, że pokrzyżowała mi plany bo sobie jasne spodenki naszykowałam do ubrania i już miałam ciśnienie od rana:) ale jak kupiłam sobie bluzeczke to od razu mi przeszło heheh:) ale się rozpisałąm dziewuchy:) a co tam u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi przykro się zrobiło Justinka. Tak bardzo kibicowałam. Tym bardziej wiem co czujesz, bo co prawda do daty @mam jeszcze 5 dni, ale nic nie czuje. żadnych obolałych piersi, temperatura ciała 36,2. Jestem tylko osłabiona, ale to z przemęczenia. Czuje po prostu, że nic z tego w tym miesiącu. Dzisiaj mamy rocznicę ślubu. Pierwszą. Postaram się nie myśleć o smutnych rzeczach. Trzymajcie się dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka mocno Cię tule i całuję. Ale cieszę się, że masz takie pozytywne nastawienie, tak trzymać! Zobaczysz, że wsz.się uda kochana:*... Weekend zleciał, mogłam wkońcu wyjść z domu, wczoraj leniuchowałam na działeczce a dziś od nowa cały tydz. w domu, zero wychodzenia:(, dobrze że chociaż temp.spadła... Dziewczynki w sobote się dowiedziałam, że moja młodsza siostra, która jest w Anglii była w ciąży w 3,5 miesiąca i poroniła:(, nie mówiła nam bo twierdzi, że nie wiedziała o tym, że okres miała, ale troche to dziwne, bo przecież rzadko się zdarza że osoby w ciąży mają okres...jest załamana i jednym słowem "strzępek nerwów", tak mi jej szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu, Justinka, ja również tulę mocno!Otworzymy tego szampana następnym razem! Myślę, że szarlotka wie co mówi, w końcu na tym samym wózku jechała...uszy do góry:* Mika, kurde to okropne co piszesz.....3,5 miesiaca???? Przecież to wysoko już!! Aż mi się łza zakręciła....Moja mama mi opowiadała, ze ona przez 3 miesiace miała okres jak była w ciąży z moim bratem, wiec sama nie wiem jak to jest rzeczywiście.... A ja słuchajcie byłam na porodówce w sobotę z wycieczką w ramach szkoły rodzenia. I jestem mile zaskoczona, bardzo kameralnie, intymnie, czyściuteńko, nowe łóżka porodowe a położne takie super babki, takie wiecie, z biglem. Więc stres zwiazany z opieką, warunkami i wogóle odszedł póki co w zapomnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin , Mika, Magdulek dziekuję za wsparcie:* już o tym zapomniałam, teraz kolejny cykl starań:) Mika to naprawdę smutne co piszesz.... ach te życie, nigdy nie może być pięknie i kolorowo. Ja sobie jem sniadanko , ale kurczę coś wstałam i głowa mnie od razu zaczęła boleć, chyba bez tabletki się nie obejdzie:/ U mnie na termometrze 6 stopni masakra:/ Miłego dnia Wam życzę kochane, trzymajcie się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie odzywałam się bo nadal czekam na termin @ i nie mam coś humoru. Dziś zaczął mnie boleć jajnik ten sam z którego była owulacja. i tak samo jak na owulację. Pewnie już przed @ bo mam dostać 3.08. Poczytałam dziś jak wy zachodziłyście w ciążę. Szczególnie Get, mika, magdulek i szarlotka. Przyznam, że poryczałam się strasznie nad historią Miki. Coś bardzo przygnębiającego. Ale najważniejsze że teraz jest wszystko ok i że maluchy dają czadu Mamusi:) Ja zrobiłam sobie test owulacyjny. Ponoć jak się jest w ciąży to zawsze wychodzi pozytywny. Dziś wyszedł negatywny. Na 3 dni przed terminem @. Więc pewnie nie wyszło. Bo co mogą zmienić te 3 dni. Jak tam u Was Kobietki? Opowiadajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewowin no u mnie nieciekawie było od samego początku, nawet nie chce myśleć i przypominać sobie tego wszystkiego co było,bo można byłoby zwariować...dlatego teraz z perspektywy czasu mówie Wam dziewczynki na spokojnie wszystko, zobaczycie, że się Wam uda i będziecie wkońcu szczęśliwymi mamusiami:)... Powiem Wam, że kocham mocno moje brzdące w brzuszku, ale chyba wolałabym się starać dalej niż mieć na sumieniu na całe życie taką okropną decyzje:(...ale mam nadzieje, że z tymi będzie już wsz.oki i będę najlepszą mamą na świecie:), wogóle MY wszystkie będziemy:). No właśnie co tam dziewczynki po week? szarlotka powiedz jak dajesz rade z maluszkiem? bo mnie ostatnio sąsiadka męczy, ma małe dziecko i tak strasznie narzeka i mówi mi, że bedę miała przewalone..a dla mnie to na razie sie liczy, żeby jak najdłużej donosic i maluszki zdrowe były. Eowin a nie chcesz zrobić testu ciażowego?czy czekasz na termin @? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie wiem czy mogę już zrobić test ciążowy. DO daty @ 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to dzisiaj co jakieś 15 minut łapie mnie takie uczucie jakbym miała omdleć. Tak mi się w głowie mieciutko robi i za chwile jest ok znow. może chora jestem na coś. poza tym mam chyba gorączke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babolki! Eowin, wiesz co....bo ja tak sobie myślałam o tobie...a powiedz mi czy ty mierzyłaś sobie kiedyś jaki masz progesteron w drugiej fazie cyklu? Bo zastanowiło mnie to jak napisałaś że już masz taką niską tempkę...bo z tego co się orientuję to tempka w cyklu jest odzwierciedleniem pracy ciałka żółtego które powstaje po owulacji i odpowiada za wydzielanie progesteronu. A normalnie jest tak, że przed okresem rzeczywiście tempka spada bo ciałko zanika, ale to się dzieje na dzień przed okresem, no może dwa. A u ciebie tak wcześnie niskie tempka..kurcze nie wiem może sie mylę, ale czy nie może być tak że owszem owulkę dostałaś ale żeby doszło do zapłodnienia do progesteron jest za niski?? Ta moja koleżanka z PCO tak miała, ona miała poziom tego hormonu na poziomie 3 jednostek, a to za mało dla utrzymania ciąży. Tzn jeszcze nie masz okresu więc nie ma o czym mówić, ale jakbyś go dostała (czego ci oczywiście nie życzę :) ) to może spróbuj sobie zmierzyć po 14 dniu cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki, pewnie że się uda, przecież wszystkie te ktorym sie udalo mają za sobą jakąś historię, żadnej nie udało się tak po prostu w pierwszym czy drugim cyklu. Takie czasy chyba nastały, że trzeba się troszkę postarać. Mikuś powiem Ci, że ja też się nasłuchałam jak to ciężko będzie, jaki to pierwszy miesiąc okropny, bałam się okropnie że tak faktycznie jest. A tu niespodzianka ;-) jest fajnie, synek w sumie nie jest wyjątkowo niegrzeczny, ale potrafi nie przespać całego dnia albo do snu nocnego usypiać 4 godziny, i chociaż czasem się naklnę w nocy to nie ma większego szczęścia. Czasem sama w nocy się budzę, świecę na śpiącego Tymonka telefonem i tak patrzę jaki jest śliczny. A czasem nawet sobie przy tym popłaczę ze szczęścia. Nie ma nic przewalonego :-) byliśmy dziś na ważeniu. Mamy 4750 :-) i całą buzię w potowkach, Tymcio śpi, ja go wysmarowałam kremem i siedzę nad nim żeby nie ścierał kremu machającymi 24 h na dobę rączkami. No, a gdyby faktycznie było tak ciężko to bym tu do Was codziennie nie zaglądała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika uważam, że jak ktoś tak do końca dziecka nie chciał, albo nie wiem tak wyszło, albo został w jakiś sposób do niego zmuszony to może postrzegać dziecko jako zło wcielone, które powoduje same ograniczenia w codziennym życiu i potworne zmęczenie. Ja np postrzegam to zupełnie inaczej. Nie mogę się doczekać opieki nad dzieckiem. Chociażby tego że ono będzie mnie potrzebowało, że będzie częścią mnie i mojego ukochanego, że będę mogła podziwiać jak uczy się nowych rzeczy i jak szczęśliwie gaworzy i macha rączkami i się uśmiecha.I niech ślicznie śpi, żebym mogła się na nie napatrzeć. A niech robi tak jak najczęściej, bo to jest właśnie największa radość z bycia Mamą. Takie przynajmniej ja mam zdanie. Więc mika jak kruszynki się urodzą to sądzę, że energię do opieki nad nimi da Ci wielka radość i Miłość jaką już je darzysz. i będziesz najlepszą Mamą na świecie:) Uważam, że wszystkie na tym forum uważamy podobnie, że dziecko to szczęście i nowe życie w rodzinie a nie zło wcielone, które wszystkiego nas pozbawia. Ostatnio nawet z M rozmawiałam, że już byśmy chcieli, żeby dziecko nam spać nie dało. Żeby przybiegało do nas do sypialni rano i nie dało spać. Tylko właziło i się przytulało:)(mówię już o takim większym oczywiście). Szarlotko bardzo się cieszę , że Tymuś tak ładnie rośnie. Śliczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam badaną prolaktynę kilka razy. ale przyznam, że teraz nie wiem w jakiej fazie cyklu. Kiedyś miałam napewno badanie 2 razy w ciągu cylko i właśnie mi wyszło, że to PCO bo z prolaktyną było coś nie tak. Nie pamiętam szczegółów ponieważ to było jak miałam 20lat.Mam teraz 27. W szpitalu miałam 3 razy poziomy hormonów badane. Biorę leki na ustabilizowanie hormonów jestem pod stałą opieką Profesor endokrynolog i wyniki mam dobre z tego co ona mówi. Ona mówi, że nie powinno być żadnego problemu z zajściem w ciążę, jedyny to psychika i bardzo niestabilny tryb życia. Dzisiaj bardzo mi się kręci w głowie i brzuch mnie boli bardzo tak jak na @ już ból zszedł z prawego jajnika i teraz boli dół brzucha i kręgosłup lędźwiowy. Pewnie niebawem przyjdzie@.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eowin, mi nie chodziło o prolaktynę tylko o progesteron. Jeśli miałaś owulkę to z twoją prolaktyną jest wszystko ok, ale progesteron to inna historia. Ja też uważam, że ludzie czasami przeginają tymi niestworzonymi opowieściami o tym jakie to cieżkie czasy jak się ma malucha w domu. Bez przesady, przecież każdy chyba ma świadomość że taki malec sam nie powie o co mu chodzi, ale to taki etap i tyle. Zresztą jeden bezzębny uśmiech i gdzie tam człowiek pamięta że akurat nie spał tej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki :) Justynka- przede wszystkim sie nie smuc, najwazniejsze, ze wszystko prawidlowo pracuje. Nie ten cykl to nastepny. Eowin- 3 dni moga zrobic roznice! Jak najbardziej! Poczekaj do tego 3-go i wtedy zrob test :) I chcialam Wam jeszcze powiedziec dziewczyny, zebyscie nie sugerowaly sie tym, ze Was boli brzuch jak na okres, bo to o niczym nie swiadczy. Mnie tez bolal, jeszcze dlugo po tym jak juz wiedzialam, ze jestem w ciazy. Widze, ze tu kolejna pani straszy jedna z nas , ze bedzie ciezko :D Mnie to juz cale szczescie nie rusza :) Ja juz naprawde chce, zeby mi bylo 'ciezko', szczerze przyznam, ze juz mi sie nie chce byc w ciazy. Chce znowu byc aktywna. Nie przeraza mnie w najmniejszym stopniu porod ,co sie oczywiscie jeszcze moze zmienic, ale juz naprawde mam ochote wskoczyc do basenu i powitac malutka na swiecie :) Na macierzynstwo, tak jak i na wszystko w zyciu, trzeba miec swoj plan dzialania i tyle. W ogole wczoraj zauwazylam, ze mam rozstepy na brzuchu :( Dostalam ich w polowie 37 tygodnia!!!! :( Pare po lewej i prawej stronie. Moj mnie nawet probowal oklamac, ze to jest odgniecenie od legginsow :D Boze, jaka ja jestem prozna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Get, no dramat no:) no prawdziwy dramat nie ma co :P 9 miesięcy bez rozstępów a tu dupa :P Obyśmy wszystkie całe życie miały tylko takie troski:):) wszystkim nam tego życzę:) jak twoje skurcze? rusza się coś do przodu czy nie? :) słuchajcie mój kot miał dziś przetarcie z trzylatkiem:) nie dał się oczywiście pogłaskać bo niby czemu on gwiazdor miałby się dać komuś dotknąć ale był zachwycony gdy malec mu rzucał suchą karmę w ramach rozrywki :D wiec chyba zaczyna lubić dzieci hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, smiej sie ze mnie :D Wczoraj mialam ze 2 skurcze, dosc mocne krzyzowe, ale to wciaz nie to. Tak czy inaczej zawsze spogladam na zegarek , zeby w razie czego wiedziec jakie sa odstepy. Z kotkiem i jedzeniem to jest najlepszy pomysl, zeby dzieciaczka przyzwyczajac. Takiego starszego oczywiscie, bo przeciez noworodek nie bedzie suchej karmy rzucac :P A jak sobie wlasnie radzi szarlotkowy Bimberek? W ogole dziewczyny! Odkrylam cudowny peeling! Cukier i kawa + oliwka. Nie podam proporcji , bo ja sypalam na oko, ale moja skora nigdy nie byla gladsza :) I pachnie wspaniale! To z pewnoscia bedzie moj cotygodniowy rytulal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kochane, bimberek mial depresje :-( naprawdę :-( juz mial nawet jechac do weterynarza. Byl smutny mial dreszcze, nie jadl, nie mogl przelykac sliny, no i do mnie sie nie odzywal. Teraz jest lepiej, dochodzi do siebie no i wie że jest nowy domownik. Zabralam go w kilka fajnych miejsc i znowu zaczynamy byc przyjaciolmi. I na dworze kolo wozka wiernie lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, zaintrygowałaś mnie swoim nowym kosmetykiem:) musi pachnieć obłędnie!! Chyba wypróbuję:) ostatnio właśnie z położną gadałam na temat kot kontra dzidziuś. No i właśnie ona mówi że to inaczej gdy pojawia się taki mały bąbel, gdy rośnie na oczach zwierzaka bo on go w końcu zaczyna traktować jak swojego. No ja miałam odwieczny problem z dzieciaczkami znajomych, bo bałam się że w odpowiedzi na "kotek kotek!!!aaaaa!!!kotek" i dziką pogoń mój kot w ramach przerażenia zacznie się bronić hehe:) ale póki co on sam jest ciekaw co to za cudo, ze niewiele większe od niego i gada i zagląda tylko czy z misek mu nic nie ubyło :P oczywiście syknie jak się dziecko za bardzo chce spoufalić ale generalnie usuwa się w cień i czeka co mu kto przyniósł więc cieszę sie ze nie kojarzy jakos bardzo źle pojawienia sie mikro domownika:) biedny bimber:) psy chyba gorzej znoszą takie rewolucje, bo koty to tam swoimi ścieżkami chadzają. Ale jeszcze trochę, niech Tymon podrośnie to będą nierozłączni! :) ostatnio dostałam fotę od kumpeli jak to jej 9 miesięczna córa siedzi na kocu w ogrodzie a obok psiak i sobie razem odpoczywają, no bezcenny widok:) a też nei mieli łatwych początków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wiem mówiłyście, że za wcześnie jeszcze na test, ale zrobiłam i jedna krecha:(Następny zrobię w piątek albo sobotę. A piersi mnie bardzo bolą tak jak przed @, całe i są takie wielkie i nabrzmiałe też jak zawsze przed @. No i tak w ogóle wszystko wskazuję, że w ciągu kilku dni przyjdzie @. Ale spoko wczoraj pół godzinną rozpacz mam za sobą w ramionach M. Dzisiaj myślę sobie, że nie teraz to następnym razem. Jak tam Wy się czujecie? Co u Was nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie mi kwas foliowy się bierze cały czas czy tylko w jakieś konkretne dni.Bo ja biorę cały czas ale tak sobie myślę czy to dobrze, bo pojawił się u mnie taki bardzo biały śluz (jak krem nivea soft)biały ale nie gęsty. I podrażnia mnie, że czuję pieczenie i swędzenie. I tak sobie pomyślałam może to od tego kwasu fioliowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeelo! Eowin, dopóki nie ma okresu to test jest nieważny:) uszy do góry, jak nie teraz to za chwilę. I pomyśl o tym progesteronie (nie prolaktynie!). A kwas foliowy to cały czas się bierze. Jak ty takie życie w biegu prowadzisz to najlepiej jakbyś sobie kupiła wogóle witaminy dla kobiet starających się i w ciąży. Uzupełnisz braki a masz w tym również i kwas foliowy. Ja brałam od zawsze Femibion, bo ma wyśrodkowaną cenę i wszystko co potrzeba ale takich suplementów jest mnóstwo. Baby powiedzcie czy puchną wam stopy?? Bo dziś stwierdziłam że zaczynam wyglądać jak pingwin:) kostki niby widać ale stopy ewidentnie mi dziś opuchły. Szarlotka bo ja pamiętam że ty się borykałas z tym problemem. Czy to oznacza coś złego czy to najzwyklejsza norma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulek to podobno norma jesli stopy rano po odpoczynku sa w normalnym stanie a u mnie nie byly, i jesli to zjawisko nie laczy sie z nadcisnieniem i bialkiem w moczu. Ja najpierw mialam lekko podwyzszone cisnienie, potem opuchlizna stop a potem kostek a potem slad bialka w moczu a potem wielka opuchlizna od ud po palce - 7 kg w 4 tygodnie. Takze mysle ze u Ciebie to ta normalna opuchlizna :-) po prostu mierz cisnienie i bez stresu :-) zwlaszcza ze widzisz kostki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulek Przejrzałam swoje wyniki. Miałam wyniki tyllko 17-OH progesteron, podwyższony co wskazywało na PCO właśnie. z profesorką widzę się dopiero w listopadzie. ona mi kazała nic nie badac nic nie sprawdzać ona mówi, że wszystko z moimi wynikami jest ok ,a ewentualny problem leży w nerwach. Muszę sobie odpuścić nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin, 17-OH progesteron to jest co innego niż sam progesteron. Ten samodzielny progesteron nie jest hormonem po którym stwierdza się PCO, tylko odpowiada za zdolność utrzymania ewentualnej ciąży. Z tymi nerwami to oczywiście święta prawda (chyba najtrudniej się stosować własnie do tego zalecenia:)) ale z tego co się orientuję to przy PCO się zdarza właśnie że progesteron jest obniżony a wtedy jak się jest nawet oazą spokoju to w ciążę nie cholery zajść nie można. A tak mi się skojarzyło po tej twojej temperaturze, bo ja też niegdyś miałam problem z niskim progesteronem-dlatego brałam go w II fazie cyklu i tyle. Więc no nie wiem.Jak mówisz że wszystko jest ok to w porządku. Zresztą chyba jeszcze okresu nie dostałaś, wiec nie ma o czym mówić jak narazie :) szarlotka, dzięki, opuchlizna ze stóp zeszła po nocy rzeczywiście. Dziś upał więc pewnie znowu się napompuję:P za to palce u rąk to ma jak kiełbaski, nawet obrączki nei sciągne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×