Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Tydzień? Wow...zobaczymy. W sumie kilka dni mu tam nie zaglądałam a dziś taka niespodzianka. Ta kreseczka nie jest w sumie biała ale taka jakby biało ciemna? w sensie widze tam chyba szary miejscami albo i czarny. Nie wiem trudno to opisać a zdjęcia sobie nie da zrobić. Fakt, że mniej ostatnio je. Na noc zjadał 210-260ml a teraz ledwo 150ml wciśnie..może to ma coś do rzeczy. Marudny jakoś bardzo nie jest (tfu tfu). Chyba, że to dopiero się zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rimela, ciągnij to l4 nawet i pół roku jakby sie dało...moja znajoma tak ciągnęła, była jedną z lepszych pracownic naprawdę świetnie pracującą, ale nagle zmieniło się szefostwo i szefową stala się jej koleżanka z pracy, która jej nie lubiła i inna koleżanka zayuważyla u niej na biurku przygotowane wypowiedzenie i znajomej cynk dała, poszła na l4 na pół roku a potem podpisala to wypowiedzenie i tyle...na l4 nie mogą cię zwolnić Kushion - niby mówią, że 3-5 dni przebija się ząb, u nas jakoś 5 dni faktycznie było i ciężko było wtedy :/ u nas b. źle młoda przechodzi ząbkowanie :( a że zęby ciągle będą wychodzic jakies no to sajgon mamy na całego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas tez parę dni było zanim się przebiły te ząbki,ale bardzo ciężkich dni niestety,ale z drugiej strony nie dziwie się jak u góry 4 w jednym czasie szły.Teraz to chyba sama jest zdziwiona o co chodzi z tymi zębami i co ona ma w tej buzi,bo zaciska te ząbki i zgrzyta nimi,aż czasem ciarki przechodzą:-) Jeszcze jakoś próbuje ratować to karmienie,póki co dwa razy musiałam jej kaszkę dać zamiast cyca,ale widzę,że ciężko już to idzie i jak tak dalej będzie to chyba się poddam,bo szkoda się i dziecka męczyć.No cóż.. Widzę,że pracodawcy nadal tak "zachęcają" do macierzyństwa ,że szok! I gdzie ta polityka prorodzinna i pomoc matkom?...a szkoda gadać.Albo praca ,albo dziecko,nic się nie zmienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion u nas dolne zeby poszly szybko, jednego dnia pojawila sie kreska, a kolejnego dnia byl juz pierwszy zab i nastepnego dnia kolejny. Czyli podobnie jak pisala Tika. Teraz juz tydzien czekamy az przebije sie gorna jedynka. Dzisiaj juz troszke jest. Na dzisle tez pojawiala sie u nas taka kreska. Maly nie goraczkuje, ale budzi sie w nocy i musi dostac cos do picia, albo gryzak, albo cycusia, ewentualnie smoczek, ale ten ostatni jest najmniej wydajny tzn. nie koi na dlugo, to tylko chwilowe pocieszenie. A jutro idziemy na pierwszy dzien przygotowania do zlobka. U nas zanim zostawi sie dziecko nalezy z nim przychodzic przez 2 tygodnie, aby sie oswoilo z nowym miejscem. Napisze jak nam poszlo. U nas potworne upaly. Zatem goraco Was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wlasnie ze na L4
moga zwolnic.wysylaja wymowienie poleconym do domu.nieodebrane za 2 razem pismo z MOCY PRAWA traktuje sie jako odebrane.a jezeli dalej ciagniesz L4 to zus wyplaca ci kase,a pracownikiem danej firmy juz nie ejstes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej rodzicielki no więc u nas tak ,ząbkujemy : temperatura podnosi się do 38 i po podaniu czopka opada i tak wkółko , dzis dodatkowo pojawił się lekko zatkany nosek ale bez kataru, nawilżamy wodą morska a zamiast czopków podajemy syrop bananowy ibum , podobno lepiej się wchłania , no i niby z temp do 38 nie powinno się nic robić - organizm walczy i tyle no ale powinno się podawać coś przecowbólowego a to tak naprawdę te same leki na jedno i drugie, no i się męczymy..... Filipl tak sie ślini że go babcie do poludnia ciągle przebiera bo umoczony po pas , no i marudny - nic trzeba jakoś przetrwac, nie wiem ile tych zębów idzie bo sobie nawet do buzi nie da zajrzeć ani dotknąc ale wszystkie dziąsła rozpulchnione a nawet pieluszką nie da sobie buzi i brody wytrzeć leciutko bo zaraz płacz żeby nie ruszac co do męża to u nas kiepsko, jakoś nie możemy się dogadać, o nic konkretnego nie chodzi ale brak czasu i zmęczenie powodują pretensje i kłótnie o bzdury , no i zamiast się wspierac to sie jeszcze szarpiemy, już mu się poleciłam spakować bo patrzec na niego nei mogę :) a potem na przekór kupilam mu 3 pączki i zgrzewkę piwa aby był dla mnie słodszy i ochłodził swe nerwy :) a dzis upiekłam mu piernika z powidłami - zaraz ide przekładać i polewe zrobić , a co nie będe robić focha przez tydzień , spróbuję innej taktyki :) zreszta co tam ........kocham go tylko ostatnio częściej mnie wkurza , oby lepsze czasy szybko nastały no i jeszcze miałam dopytać : macie może szorstkie poliki u maluchów ? czy to jakiś zły objaw ? u nas te poliki takie jak ramiona - szorstki placek a moja pediatra na urlopie - nie chce kobiecie telefonami głowy zawracać choć drinki razem pijemy i nei miałaby nic przeciwko kushion i jak tam kg , pewnie już ze 20 zgubiłaś ,u mnie kiepsko - nastały gorsze czasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie czy 3 dniowke liczymy na doby,czy dni?wiem glupie pytanie ale sama juz nie wiem.od wczoraj od 14 goraczkujemy tem wynosi do 39.wiec jak to mam liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika my od wczoraj od godz 10, ale stawiam na zeby bo mu się z pyska strasznie leje , a u was trzydniówka ? no 39 to więcej niż nasz 38 , co podajesz na zbicie temp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolko podaje nurofen.ja zeby wykluczam mimo ze sie slini ale przy zabkowaniu sa stany podggoraczkowe i w ciagu doby moze ich byc 2.tak mi mowila lekarka bo wczoraj jeszcze pojechalam z nim.przy goraczce mamy zrezygnowac z mleka tylko napoje zupki i owoce cos tam tlumaczyla ze moze sie zwarzyc w zaladku i beda dodatkowo wymioty.to jak z tymi dobami a dniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam dodac ze goraczka jest caly czas a w ogole nie wyglada na chorego zero kaszlu i kataru.ew jak jest szczyt to opada a po podamniu leku wraca do nprmalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika No to chyba to będzie 3-dniówka, bo skoro nie ma żadnych innych dolegliwości... my ostatnio też mieliśmy taką temp nawet 39,7 i na początku lekarka też myślała że to to, dopóki nie zajrzała do gardła. Mówiła mi wtedy że przy takiej 3-dniówce jest tylko wysoka temperatura Co do liczenia dni czy dób to nie wiem, ja bym liczyła chyba doby więc jeśli gorączkuje od przedwczoraj od 14 to o ile dobrze liczę to może się to utrzymać do jutra... no ale może jak jeszcze jutro rano będzie gorączkował to zadzwoń do lekarza i podpytaj A odnośnie podawania mleka przy gorączce to mi to teściowa mówiła, ale jak podpytałam lekarkę to mi powiedziała że modyfikowane można, że to bardziej chodzi o te zwykłe więc nie wiem jak to jest że każdy lekarz inaczej :) u nas dziś zachmurzone, mam nadzieję że nie dopadnie nas dziś żaden wielki deszcz bo mamy w planie spacer, mąż idzie na popołudniu do pracy i zostaje w niej na 16 h więc czekają mnie samotne dwa dni bo jak dziś o 13 wyjdzie to wróci jutro po 6 no i zaś pójdzie spać, wstanie pewnie ok 14 albo i później, pokręci się po domu i znów pójdzie na popołudniu ale na szczęście już tylko na 8 h więc sobotę spędzi,my rodzinnie. Nie lubię jak tak pracuje, no ale wiadomo każdy grosz się teraz liczy więc jak jest okazja to trzeba korzystać. Zaczynam się rozglądać za jesieno-zimowymi bucikami dla Matusia, podobno na "pierwsze" buciki lepiej wydać więcej kasy żeby były porządne bo dziecko zaczyna chodzić itp. co polecacie? elefanten? siostrzenica kupowała geox - ale te ceny są zabójcze. Nie chcę jeszcze teraz kupować bo nie wiem jak takiemu dziecku rośnie nóżka no i w ogóle jaki rozmiar potrzebuje, póki co nosimy sandałki ale rozmiar był tylko naklejony więc nie mam pojęcia jaki to miłego dnia Wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika teraz mi się przypomniało że przy tej 3-dniówce to jak już spadnie temp to pojawia sie jakaś wysypka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolka- szorstkie policzki czy w ogóle skóra mogą być objawem alergii u malucha na coś,przynajmniej mój syn i koleżanki synek tak mieli.Mojemu szybko przeszło na łydki,na buzi nie miał już nic,ale łydki szorstkie jak papier ścierny.Teraz ma 6lat i jak przesadzi z czekoladą czy mandarynkami to aż mu pęka ta skóra na nóżkach.A właśnie jak podajesz już mleko krowie to tez często tak alergicznie dziecko reaguję.Córce od sąsiadki na nóżkach powychodziły takie jakby liszaje,takie suche plamki i mi pokazuje,"zobacz co się mojemu dziecku stało". Powiedziałam, że mój to miał na tle alergicznym coś takiego i spytałam co jej daje do jedzenia.Oprócz podejrzanej zupki z pomidorem,były kinderki.Doradziłam odstawienie czekoladek i zeszło samo.Także może to uczulenie na coś,ale jak będziesz już miała możliwość iść do pediatry to się wybierz niech obejrzy ta buzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylismy dzisiaj w zlobku. Skonczylo sie na dlugiej rozmowie z dyrektorka i ogladaniu budynku. Pierwszy dzien przygotowania mamy we wtorek. Idziemy do grupy na godzike, a potem maluszek bedzie tam zostawal juz sam. Poczatkowo 30 min. Wczoraj moj synus usiadl sam pierwszy raz, ale chyba to byl calkowity przypadek, bo dzisiaj mu sie to nie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamastyczniowa
Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie jako, że mamy dzieci ze stycznia i obserwujecie ich różne zachowania. Mój synek (ur. 8.01.) mam wrażenie, że nie odczuwa lęku separacyjnego lub jest on bardzo słaby. Mianowicie mogę go często zostawiać samego w łóżeczku i sam się bawi (o ile jest wyspany i najedzony) tak ok. 20min potem mnie woła, nie płacze jak go zostawiam samego w pomieszczeniu o ile ma jakąś zabawkę, do obcych których zna podchodzi ostrożnie, ale nie płacze tylko się wstydzi (tuli się do mnie przez chwilę), ale potem się uśmiecha. Alergicznie reaguje tylko na swoją prababcię, nie może go nawet wziąć na ręce bo się jej boi. Ale najbardziej zaniepokoił mnie fakt, że ostatnio musiał zostać u mojej teściowej na pół dnia, całą noc i następny dzień, ponieważ byliśmy z mężem w pracy, a jak wróciliśmy to nie było żadnej entuzjastycznej reakcji z jego strony, a nawet bym powiedziała, że nie zwracał na mnie uwagi, tylko śmiał się do babci. Dodam, że u teściowej na parę godzin w dzień zostawał już bardzo często, nigdy na noc. Było mi trochę przykro, mężowi też, bo my się wytęskniliśmy, a on jakby wogole nie zauważył że nas nie ma. Czy to jest normalne? Dodam jeszcze, że rozwija się pozatym mega szybko tzn. sam chodzi już przy meblach, raczkuje, siedzi, siada, sam je rączkami, gaworzy - baba, mama, dada. Czy jeszcze może mu przyjdzie ten lęk z czasem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamastyczniowa,ty sie ciesz i Nie szukaj dziury w calym:-) ja czasem do wc nie moge isc kiedy chce,bo moje akurat zobaczylo,ze wychodze i wpada w taki szloch:-) ale starsza cora dopiero po 10m weszla w okres leku. i przyznaje,ze moze Twoje dziecko jest zbyt zajete zdobywaniem i doskonaleniem nowych umiejetnosci,by zauwazyc,czy jestes w poblizu:-) dziewczyny,ja nie mam kompletnie czasu,by wpasc i popisac.mowie Wam,chcecie pasc na twarz:-) zrobcie sobie drugie dziecko:-) fasola,bo baty na goly tylek beda,trzymaj diete! obzartuchu paskudny;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie mama styczniowa zajete zdobywaniem świata jak wracam z pracy to nie moge zostawic małego i 20 minut sie od niego nie moge oderwac, zaraz mu sie oczka swieca itd. niby fajnie ale tez pojawił sie lek ze go zostawie gdy zasypia na rekach i odkładam do lozeczka, czasem ma tak ze zacyzna płakać, w nocy duzo gorzej spi, ja chodze niewyspana na calego, nie chce spac w nocy w lozeczku, zasypia tylko an rekach,a tak to jest wesoły i pogodny, fajnie je kaszki i moje obiadki, chociaz dzis mi rece z kaszki wcierał w włosy :P a obiadkiem troche sobie popluł bo zrobiłam sama ziemniaczki z spzinaczkiem i miesem i bez smaku, słoiczków odkad sama gotuje nie chce, zje tak 3/4 a moich potraw cały duzy słoiczek, gotuje na dwa dni i w lodówce w słoiczkach trzymam :) na jutro do tych ziemniaczków dodam jeszcze całe słodkie jabłko i zołtko, moze te jabłko doda smaku :) a picie z butelki teraz wupały niehcetnie ale powoli mi pije herbatke i soczek, tak max 40 ml i z zabawianiem ale wypija wiec jestem przeszczesliwa :) dzis miałam wolne i spedziłam z małym 2,5 godziny w parku i an spacerku, ogladalismy zwierzeta w minizoo i tak sobie ogladalismy byle co, ale jestem szczesliwa :) a teraz wam powiem jak u nas z jedzenim i jak co to mi napiszcie czy nie za duzo mleka no ogolnie spostrzezenia 8 śniadanko kaszka łyzeczką (teraz mozna juz chyba tylko glutenową?), na tygodniu ma kaszke na moim mleku bo odciagam w pracy a dzis jak z nim byłam nie miałam czasu odciagnąć wiec jutro na mm, jutro bedzie mąż to odciagne znowu :) po śnidanku sen potem 11.30-12 obiad taki układ dostosowany do żłobka dzis był juz o 7.30 głodny wiec przed złobkiem po obudzeniu chyba mu troche cycusia dam - zaleznie od tego jak bedzie ostatnie karmienie w nocy sen jak rano spi pół godziny to zaraz po obiedzie, a jak rano spi dluzej to póżniej - ok13 potem ok14.30-15 cycuś ok 16.40 sen, ale tu usypiam bo on sam by wolał później ok 17.30-18 deserku troche + mleko ok19-19.30 kąpiel 20 wypija mi dwie piersi a potem noc.... no i czasem są z 3 karmienia, czasem 2, a czasem 4-5 kurcze :(:(:( albo takie przystawianie by znowu zasnął i nie wiem czy mu mnie brakuje czy też ząbki, na pewno czasem głód bo jak dziecko z butelki wieczorem wypije ok 210 -250 a jeszcze sie w nocy budzi to on z moich piersi wyciagnie max 160 mysle .... to potem potrzebuje z 2-3 razy ale czasem budzi sie co chwilke :( najgorzej ze ja go pokarmie zasne przy nim a on tez potem sie przebudze odloze do łozeczka i on sie za chwilke znowu budzi..... :(:(:( przy mnie pośpi lepiej .. dlatego teoria o tym ze poszłam do pracy i sobie nadrabia a w pracy super, mozna sie postroic, pogadac, zrobic swoje i do domu, tak sie troche poczuć kobieta a nie tylko mamą, ale ja to mowie bo pracuje tylko 4 dni po 5 godzin, jak pojde na cały etat bezie inaczej, no i jeszcze szefowa mnie chwali bo przyszłam i bez szkolenia od razu robie to co wczesniej, a ot takie rozliczeniowe sprawy ze mozna zapimniec conieco, no i dostałam dosc fajnego klienta do robienia, jedynie troche z jezyka pozapominałam bo rpacuje w jezyku niemieckim i jak czytam korespondencje to czasem mam kłopot ide małemu zrobic troche mojego mleka z kleikiem i jabłkiem apotem cycuś :) no i napiszcie co myslicie o naszym jedzeniu godziny i czestosc, jak karmie tak to sie nie ulewa, a jak dawałam czesciej to mu sie uklewało, np domagał sie jak wracałam z pracy i dawałam mu 2 godziny po obiadku, a ostatnio tesciowej zaczął wiecej obiadku jec i mu sie zaczeło ulewac wiec mu przestawiłam tego cycusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wprowadzmy żółtko tak to jemy dorsza, cielęcinke, kurczaka, był królik i jagniecina z słoiczków ale teraz odbrzcucił słoiczki, no musze tez fajnego indyka kupic, bo juz w sloiczkach jadł indyka, a tak to potem wprowadze łososia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodka,moim zdaniem plan dnia jest ok i jedzenie rowniez,choc szkoda mi Ciebie z tym nocnym cycowaniem.my mamy z kinga taki raj,ze zjada ostatnia butle ok 19 i ok 19.30zasypia,czasem ok 20 i spi do rana.dzis byla tylko jedna aplikacja smoczka w nocy,czasem sa 2-3.doceniam to bardzo,bo starsza dlugo w nocy kafka butle lub nawet dwie. i musisz sie postarac by Kuba chetniej pil z kubka,bo jednak w zlobku latwiej bedzie opiekunkom i jemu,gdy sie napije.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
Witajcie ! Ooo widze ze topik nadal aktywny :) Też jestem" styczniówka" Kiedyś na początku tu zagladałam czasami nawet coś napisałam ale póżniej jakoś z braku czasu przestałam się udzielać. Pewnie juz o tym pisałyście ale wybaczcie nie jestem w stanie przejrzeć wszystkich wypowiedzi interesuje mnie jak karmicie swoje dzieciaczki. A mianowicie ile macie posiłków mniej więcej o jakich porach i co dajecie jeszcze oprócz mleka dodam tylko ze nie karmie piersią. Wiem ze sa różne schematy zywienia niemowląt ale wolałabym sie dowiedziec od Was Z góry dzieki za odp Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika- ja liczylam doby,po 4 goraczka minela i pojawily sie drobne plamki na pleckach i brzuszku :-) trzydniowka to nie zawsze 3 dni :-) Styczniowa mama- Moja Emila tez jakos zabardzo nie zauwaza mojej dluzszej nieobecnosci. Jak ktos ja trzyma a mnie zobaczy to sie wyrywa,i chce isc do mnie,ale jak np wroce po godz.wyjsciu To jakos specjalnie nie cieszy sie na moj widok :-) tez sie tym martwilam,ze mnie nie poznaje,nie czuje wiezi ale czytalam,ze dzieci spokojne lek seperacyjny wlasnie tak lekko przechodza i trzeba sie z tego cieszyc :-) emila rozsyla usmiechy do obcych,z kazdym sie pobawi,ale np zasypia ze mna,jak jej zle,to tylko do mnie chce isc :-) takze sie nie martw,choc wiem ze moze byc smutno jak dziecko cie olewa he he :-) co do zebow,Emila ma 6,a teraz jej chyba ida nastepne,bo strasznie marudna,nie da sobie ppalcow do buzi wlozyc,wszystko gryzie . Nie lubie tego zabkowania :-( a Kushion,ta kreseczka u nas tez tak wygladala,nie calkiem biala,bardziej taka mleczno-przezroczysta :-) A i za 2 tyg i 4 dni sciagamy pierwszy gips :-) juz nie moge sie doczekac :-) pozdrawiamy goraco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skasowalam sobie wiadomosc i juz nie mam sil,by pisac znow,dlatego tylko zapytam,czy to normalne,ze mam juz rowne 2tyg okres?w dodatku przy pigulkach?,bo zaczelam wraz z pierwszym okresem je przyjmowac.juz mnie to meczy nieco. kolorowych snow:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzis wyskoczyla wysypka.ale martwi mnie to ze juz nie ma goraczki a wyskakuja na nim zimne poty.tzn jak spi jego czolko jest zimne i spocone jal mierzylam temperature to w odbycie mial 36.3 czy to jest normalne moze to oslabienie?jak myslicie?dzieki za odp.dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilo o zimne doslownie tak jak bym przed chwila robila oklad.ogolnie nic mu wiecej nie jest ma apetyt i humor tez ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika-może dlatego że gorączka opadła,dlatego ma takie zimne czółko. A przedtem jak sprawdzałaś i miał takie rozpalone,to teraz może ci się wydaje ,że jakoś bardzo zimne :) szybko dojdzie do siebie,nic się nie martw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze.ale tak zimnego jeszcze nie czulam jak jest aktywny to jest normalny cieply tylko jak zasnie robi sie zimne i spocone.ale stawiam na przemeczenie i oslabienie.camila jak dlugo bedzie ta wysypka?ma na czole glowie szyji i brzuchu wyglada jakby byl sitkiem okladany borocek.jedno wiem napewno jest ta chortoba powiazana z opryszczzka,ja mialam gdzies 2tyg temu i tak samo kolezanka najpierw jej maz mial opryche a potem cora po jakims czasie dostala trzydniowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka ja żeby wyeliminować trochę te nocne karmienia daje kaszkę na noc (faktycznie tę na noc choć nie ma to za dużego znaczenia), potem kąpiel i cyc, zazwyczaj oba :) ogólnie jak nocka jest dobra to budzi się Mała dopiero na lekarstwo czyli po 4 jak nie no to jedno max dwa karmienia ale to już jest wtedy ciężka jej nocka :) no i je ostatni posiłek ok 20.30 (pora zależna od leku) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika u Emili zniknela po kilku godz.ale byla bardzo delikatna :-) Pati- moja cora tez jakos nie chce juz piersi,woli sie szybciej najesc. a mi sie powoli pokarm konczy,przez to ze nie ssa :-( a tak mi szkoda tego cycowania,bo chcialam przynajmniej do roku,a tu klapa :-( jeszcze teraz ide na wychowawcze,kasy bedzie mniej,a bedzie trzeba mleko kupowac. Taka ta moja cora,nieekonomiczna :-) i te fajne przytulaski cycowe sie skończą :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski, my w biegu, melduję się że żyjemy i nie możemy się pozbierać. Wrócilismy po 2 msc pobycie u mamy, zaliczylismy w sobotę po drodze weselisko i dopiero co wróciliśmy. A jutro z rana jedziemy do znajomych do bolesławca i wracamy w niedzielę. My to takie włóczykije ostatnio, dzieciaki nie dają czadu w aucie, to jeździmy z nimi po ludzich ;) a tak na serio to wracam do pracy za 2,5tyg i korzystamy z okazji, nie siedzę przy kompie i mam ogroooooooomne zaległości, na poczcie też. Popisze wkrótce więcej... U nas stan na dziś: zero zębów Konrado (vel Zgreduś) raczkuje, Kiniolek (vel Babuleńka) opanowała do perfekcji sztukę turlania się, generalnie chodzę po domu i zbieram trójkę moich dzieci w jedno miejsce, siedzieć z podparciem lubią i bez jak mają się za co chwycić, jak nie to chwilę posiedzą i lecą do przodu, ale kilka minut wytrzymują razem się bawią, polega to na tym że jedno zabiera zabawkę drugiemu i zaczynają się przepychanki, Kinga się denerwuje, a Konrad udaje że nie wie o co chodzi i patrzy w drugą stronę 21 sierpnia Kinga powidziała świadomie mama! tzn. ja tak myślę, bo powiedziała to jak zobaczyła michę z jedzeniem i mnie ;) i już powtórzyła kilka razy. Konrado mówi baba i gada cos po swojemu, ale on więcej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×