Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

nom :) he he dobra czas zmykać z neta do psiaków :) obowiązki wzywają :) potem zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cama_85 ślicznie wygladasz:) mniej więcej jesteśmy takiej samej postury ale wydaje mi się że mam większy brzuszek, ja swojej sukni ślubnej też jeszcze nie sprzedałam, a ślub brałam w sierpniu 2011r,jakoś tak trudno mi się z nią rozstać:) co do szkoły rodzenia to też z chęcią posłucham czego was tam uczą bo u mnie w miejscowości niestety nie ma takich szkół,a w tym miejscu gdzie teraz wynajmujemy mieszkanie to niestety są płatne ok 400 zł, i też szkoda mi jest zapłacić tyle kasy, teraz to wszystko przeliczam na ubranka dla maleństwa:) to jest nasz pierwszy dzidziuś i musimy wszystko kupić sami, fajnie by było coś dostać od rodzinki ale u nas już nie ma takich malutkich dzieciaczków. Ja zapoczątkuję porody:) tak też było ze ślubem:) ktoś tu pisał o problemach z zaparciami, ja niestety dalej się męczę, co prawda byłam w piątek w wc ale od tamtej pory nic, czopki mi tez nie pomagają:( aż się boję że i ja mogę przez to wylądować w szpitalu:( wizyta u gin dopiero za tydzień siku w nocy - tragedia:( jak tu się wyspać my z mężem też mieszkamy tylko we wdoje, ale jakoś nie martwie się że go nie będzie jak zacznę rodzić, oczywiście że wolałabym jakby był w domu:) w szpitalu powiedzieli mi że nie ma problemu z wezwaniem karetki, ach w ogóle moja mama to chyba bardziej przeżywa mój poród niż ja:) podejrzewam że ja zacznę przejmować się dopiero w grudniu, narazie o tym nie myśle, teraz to ciuszki, wózki, łóżeczka.... i jest o czym mysleć:) moja mama jak dowiedziała się ile kosztują wózki ( a wcale nie chcemy takiego drogiego ok 1200 zł, 3 -funkcyjne) to stwierdziła że woli się dorzucić do łóżeczka:)) wcale jej się nie dziwię:) a na wózek mamy odłożone pieniązki z wesela, ze zbierania na wózek:) tak sobie pomyślałam że skoro to było na wózek, to trzeba odłożyć:) i tak sie doczekały żeby je wykorzystać:) jest tego tylko albo aż 600 zł ale wtedy nie myślałam że wózki są takie drogie:) a mi dzisiaj jakoś tak ciężko, poszłam tylko do sklepu po pieczywo i ledwo co wróciałam, jakbym przytyła przez noc 5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smeffetka spróbuj z grejfrutami, mi one osobiście bardzo pomogły. Już nie mogę się doczekać usg, nie wiem nawet czy będę je miała na najbliższej wizycie. Ciekawa jestem, bo teraz kopniaczki czuję wysoko i mam wrażenie że jakieś 2 dni temu maluch się przekręcił. Ja nie sikam znowu tak często ale jak mi się zechce to muszę iść już w tym momencie, bo inaczej... :-) Ja swojej sukni ślubnej nie sprzedaję, chcę żeby moja córka się w niej bawiła, ale ja zapłaciłam za nią ok. 600 zł - była szyta przez krawcową więc mogę sobie na to pozwolić, zresztą ciężko znaleźć takiego krasnala jak ja :-) U nas szkoła rodzenia kosztuje 350 zł, też drogo ale po 2 zajęciach już widzę że dużo ona nam dała. Ćwiczę sobie w domu, mąż nauczył się mnie masować a to dopiero początek. My zajęć mamy 11, raz w tygodniu. Co do tych dziewczyn co chcą się koniecznie przeprowadzić przed porodem "na swoje" to ja was całkowicie rozumiem, nie słuchajcie nikogo tylko własnego serca w tej kwestii. Nie ma nic cudowniejszego jak poczucie bezpieczeństwa, a własny dom to właśnie to. Ja też nie mam rodziny w pobliżu, ale w ogóle się tym nie przejmuje. Moi rodzice też byli sami w obcym mieście a jakoś dali radę. A teraz mamy "darmowe minuty", skype itd. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja już mam dość... ja chcę już styczeń. Jak wchodzę po schodach (mieszkam na 3 piętrze) to już muszę z przystankami. Bardzo ciężko mi się oddycha. Co do rozstępów, nie stosuję żadnych kremów specjalnych. Całe ciało smaruję najtańszym balsamem. Nie miałam rozstępów ani w pierwszej, ani w drugiej ani w tej ciąży. Więc to naprawdę zależy nie od balsamu czy kremu jaki się stosuje, ale wyłącznie od naszych ciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzisiejsza szkoła rodzenia odwołana :( Położna z powodów rodzinnych odłożyła na przyszły poniedziałek, także relacji nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :).Przez weekend byla tu taka cisza a dzisiaj troszke do poczytania bylo.Czytalam na raty przez caly dzien:P. Agniesiulka-zrobilam mezowy ten test (dla przypomnienia moj maz nie chce chodzic do szkoly rodzenia bo uwaza ze wszystko wie)Oczywiscie go oblal,ale i tak nie chce isc.Trudno zmuszac go nie bede. Mufi- wcale nie tak ciezko znalesc takiego krasnala :P:P.Sama do modelek sie nie zaliczam :P:P.Swoja suknie slubna odkupowalam od takiej znajomej mamy,dziewczyna ja szyla i akurat na mnie byla tez idealna.Wiec krasnalow wiec duzo :P:P Ostatnio tez miewam zaparcia,z tym ze nie boli mnie brzuch ani nic,ale czeste wizyty w toalecie to tylko na siku.W nocy wstaje raz max dwa razy wiec moge powiedziec ze sie wysypiam.W ciagu dnia ciagle biegam :).Jutro mam wizyte o 15,trzymajcie kciuki,zeby maluszek sie ujawnil :).Moj brat kupil naszemu malenstwu urocze body z napisem "Kocham Cie Tatusiu",powiedzial ze chial kupowac wiecej,ale woli wiedziec czy ma kupowac konkretnie dla chlopca czy dla dziewczynki :) DoniaJulia-wiekszosc z nas juz by chiala styczen,ja tez moze nie mam problemow z chodzeniem po schodach bo mieszkam na 1p,ale jak ide do mamy na 3p to przy koncu juz mam dosc :). Dobranoc jutro jak wroce od lekarza to dam znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężaróweczka121222
Hej Dziewczyny, o jaki test chodzi, co go facetom robicie? :) Pzdr, ciężarówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężaróweczka- moj maz nie chce chodzic do szkoly rodzenia bo uwaza ze on wszystko wie,pomimo tego,ze to nasze pierwsze dziecko.Wiec Agniesiulka poradzila mi abym zrobila mu test czyli poprosila zeby zrobil mi masaz taki jaki robi sie przy porodzie bardz zeby zademonmstrowal jak powinnam miec glowe ulozona podczas parcia.Obla test bo zielony jest w tych sprawach.Wiec myslalam,ze sie zdecyduje i pujdziemy razem, a on powiedzial,ze jakies dwa lata temu powiedzialam ze nie chce aby byl przy porodzie i ze uszanuje moja decyzje.Tylko szkoda ze ja juz dawno zdanie zmienilam,ale coz najlepiej zwalic wine na babe hehehe. Mam taka nadzieje ze jeszcze zmieni zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryska maa
czesc dziewczyny, dzis znalazlam wasz watek i postanowilam sie do was odezwac. Ja tez jestem styczniowka 2012, a moj synek ma byc prezentem na dzien babci : ) W chwili obecnej strasznie mi brakuje rozmow z innymi ciezarnymi, zwlaszcza z takimi ktore w chwili obecnej przezywaja to co ja z moja rodzina : ) pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę zasnąć... ale powiem wam dlaczego. mam nadzieję, że nie będziecie złe za to. ale po prostu muszę się wygadać. jakiś czas temu, kiedy z byłym mężem byliśmy jeszcze małżeństwem, trzeba było opłacać auto, mimo że były nie miał prawka bo stracił po pijanemu. współwłaścicielem auta jest jego brat. I on zapłacił za ubezpieczenie wtedy. Były mąż powiedział, że dług to on sobie załatwi, bo to jego brat. Ja byłam w firmie ubezpieczeniowej z jego bratem ponieważ były był w pracy. Było to ponad 2 lata temu. A ostatnio była szwagierka dzwoni dlaczego ja nie spłacam długu, bo przecież to byłam z jej mężem w firmie ubezpieczeniowej, więc ja pożyczyłam. dla mnie to paranoja. pytając się byłego, skręcał coś. ale w końcu wyszło, że musimy spłacić ich, były połowę i ja połowę. byłam dziś u byłej szwagierki w sklepie gdzie pracuje, aby jej dać. nie było jej więc popołudniu poszła moja mama. ja już nie dałam rady(dodatkowo jestem przeziębiona, a dzieci ze szkoły też musze odebrać). a ona po powrocie do domu dzwoni do mnie z krzykiem, że jak mogłam oddać jej w pracy, że jej szefowa to widziała, dlaczego kartkę musiała podpisać że dałam tą kasę. a jak się zapytała dlaczego nie miałam odwagi ja przyjść, ja jej odpowiedziałam, że byłam rano, a nie jestem w stanie już pokonywac kilka razy takich kilometrów w ciąży zagrożonej. odłożyła słuchawkę. za chwilę dzwoni były mąż z tymi samymi pretensjami. bo szefowa widziała, jak moja mama oddawała za mnie pieniądze. i że może mieć problemy. dodam że była szwagierka układała towar na półkach, a moja mama w sklepie była raptem 3 min. Ale tak mnie tym wszystkim wkurzyli (moja mama jak to usłyszała, to tez się wkurzyła), że od 21 co chwilę mam twardy brzuch, krzyże bolą. a głowa to jeden ból. Moja mama mówi, abym się nie przejmowała, a jak jeszcze raz zadzwoni to abym nie odbierała. W końcu spłaciłam swoją część, choć i tak naprawdę nie powinnam. Nie mogę się jakoś uspokoić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia Julia następnym razem to jej powiedz żeby się cieszyła że dostała kasę bo Ty nie powinnaś nic płacić, w końcu to Twój były i jego brat widnieją jako właściciele a nie Ty! nie ma co się przejmować, ja wychodzę z założenia że każda krzywda i przykrość wrócą do osoby od której wyszły i to jeszcze silniejsze więc olej babsko durne i pazerne, wstyd od ciężarnej wyciągać jakiekolwiek pieniądze! myszy ją zjedzą ;) no aż się sama zdenerwowałam nie śpię od 3:28- wstawałam wtedy siusiu, zaraz idę po bułki i zawieźć zwolnienie a potem się położę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia - weź, niech ona na drzewo spada, nie przejmuj się, jesteś dzielna, spłaciłaś dług byłego i jesteś w porządku, ja jako osoba z natury złośliwa chyba bym się nawet cieszyła jeśli narobiłam jej kłopotów, ot taka jędza ze mnie ;-) a ty się zupełnie nie przejmuj, odpoczywaj i kuruj się bo przeziębienie to nic fajnego w ciąży, ja cały wrzesień przechorowałam ja też zaiwaniam po schodach do mieszkania, dodatkowo sprzątam po kolejnych etapach remontu, a nawet czasem biorę w nim czynny udział w granicach rozsądku, no samo się niestety nie zrobi, kobieta to jest jednak odporna na ból, chłop by jojcył i jojcył jeju jak ja sie strasznie nie wysypiam, dzisiaj też całą noc wiercenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie;) Zapowiadali na dziś taki brzydki i deszczowy dzień, a jest całkiem ładnie. Nie pisałam już wczoraj po wizycie bo robiliśmy z M.późny obiad, potem filmik i lenistwo. Od mojego profesorka wyszłam szczęśliwa, był dla mnie łaskawy ;) i do niczego się nie przyczepił. Wyniki mam bardzo dobre, jak do tej pory nie mam żadnej infekcji, ale profilaktycznie polecił jedzenie zsiadłego mleka, a najlepiej sałatki z ogórków lub pomidorów z dużą ilością cebuli i zsiadłym mlekiem. Mówił, że najlepsze jest to w butelce z Krasnegostawu. Co najważniejsze szyjka jak na ten etap ciąży jak to gin kreślił "ładnie trzyma", miałam tylko badanie na fotelu. Dokładne usg ciąży i szyjki mam zrobić w 31 tc. Co do skurczów mówił, że ona muszą być i tego nie uniknę, a bezpieczna ilość to 20 na dobę. No-spe i Mg mam brać tylko w razie potrzeby. Dostałam kartę ruchów płodu, żeby liczyć i zapisywać ruchy. Zbadał tętno dziecka i to chyba tyle z relacji ;) Spędziłam u niego trochę czasu bo znów zeszliśmy na temat mojej rodzinnej miejscowości, która zna z dzieciństwa i tak wypytywał o wszystko, trudno była mu przerwać ;) Madzia_mi - jak po zajęciach w szkole rodzenia, zadowoleni jesteście?:) Lisabell - cierpliwie poczekamy na relację to następnego poniedziałku. Donia - nie przejmuj się, szkoda Twoich nerwów, zwłaszcza teraz. Niektórym ludziom nie dogodzi.Następnym razem nie odbieraj od nich tel. Wracaj do zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia, Głęboki wdech, sama sobie logicznie wytlumacz, że nic złego nie zrobilas (a wręcz przeciwnie) i już postaraj się nie myśleć o głupiej babie! A ja tak sobie jeszcze myślę. Aczkolwiek nie wiem, czy to ma jakiś związek, ale może ma... Dziewczyny, które tak strasznie często siusiaja - cwiczycie mięśnie Kegla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek cieszę się wszystko u ciebie dobrze. Może faktycznie te twardnienia muszą być, bo ja też mam, w sobotę mam wizytę i mam nadzieję że też wszystko będzie dobrze. Donia Julia niektórzy to mają tupet, nie przejmuj się, lepiej nie mieć nic wspólnego z tą kobietą. Jak można denerwować ciężarną. Mi się też ciężko śpi, boli mnie krzyż, nogi mi drętwieją. Jestem przerażona, co to będzie za miesiąc lub dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Lisabell pytasz o mięśnie Kegla i mi się przypomniało z ostatniej szkoły rodzenia, bo się okazuje że ja to źle robiłam. Trzeba tak - usiąść, zacisnąć i trzymać 5 sek. i w tym czasie próbować głęboko oddychać i puścić i 10 sek. odpoczynku i znowu, i tak kilka powtórzeń. Pani położna mówiła że później już to całkiem ładnie wychodzi. Ja póki co rozluźniam mięśnie przy oddechu ale ćwiczę sumiennie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole rodzenia było super, miłe pary i bardzo fajna położna spotkania beda 2 razy w tygodniu po 1,5 godziny:) na razie byly sprawy organizacyjne, przedstawianie sie miedzy parami, i ogólnikowo o porodzie:) jestesmy bardzo zadowoleni:)) co do cwiczen kegla ja mam zakaz na jakie kolwiek cwiczenia takze nie mam nawet o nich pojecia. donia- nie przejmuj sie wariatami, bo nie warto!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryska maa - witaj wsrod styczniowek. Dzien Babci to moja ulubiona styczniowa data jak do tej pory:) Agus83 - jestem pewna, ze u Ciebie bedzie wszystko dobrze. Agniesiulka - co tam u Ciebie, jak po wizycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maryska maa witaj! Madzia_mi zobacz sobie linki jakie wklejam. Ale oczywiście najpierw zapytaj położnej albo lekarza. Co prawda nie są to jakieś wzmożone ćwiczenia fizyczne ale nigdy nie wiadomo. KOIECZNIE ZAPYTAJ. Tak sobie pomyślałam, że to może Wam pomóc na to siusianie. :) Artykuł o mieśniach Kegla : http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/cwicz-miesnie-kegla_35122.html Instruktaż położnej: http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,5181739,Jak_cwiczyc_Miesnie_Kegla.html p.s dziś robię na obiad żeberka w piwie z przepisu z forum, ale niestety nie pamiętam kto go podał :) mam nadzieję, że będą dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :-) Piszecie dziewczyny o szkole rodzenia i masażach.. Jak ja jeździlam do szkoły rodzenia to położna wbijała nam do głowy jak ważny jest masaż dla kobiety. I na każdych zajęciaciach faceci "ćwiczyli" masowanie nam plecków. Ale mi się to podobało, uwielbałam to :) Przyszło do porodu i nawrzeszczalam do małżonka żeby mnie pod żadnym pozorem nie dotykał i ma!! Nie wiem co się stało, ale byłam tak wrażliwa, że nawet jak mnie chciał za rękę złapać to mu ne pozwoliłam.. Super że wszystko ok u Was.. Edzia - dobrze że już ok.. DoniaJulia - to jej problem, a nie Twój. Przynajmniej są śwadkowie że pieniądze oddane :)) Ja osiągnęłam wymiary brzucha z 37tc z Majką - 115 cm. Jest mi dziewczyny naprawdę ciężko.. jeszcze te 15kg.. Siada mi kręgosłup, poza tym powrócił problem z pierwszej ciąży - spojenie łonowe. Dzieci jak zaczynają na raz kopać to mam takie uczucie że mi dziurę w brzuchu zrobią, chociaż uwielbiam jak rozrabiają.. :) Muszę zrobić fotkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny z całego serca za Wasze słowa. Bardzo mi to pomogło :) W nocy zasnęłam dopiero po pierwszej. Wszystko się uspokoiło z brzuchem. Max dalej szaleje. A ja, tak jak piszecie nie będę się przejmować. Sprawę zamykam, a jak będzie dalej dzwoniła to nie będę odbierać. Ja jak każda z was musimy mieć spokój i nie narażać się na stresy. Jeszcze raz wam dziękuję. Jesteście wspaniałe :) Buziaki dla was wszystkich i dla waszych dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) elzuniaw- rób wszystko aby się wprowadzić przed porodem , wiadomo dobrze że ktoś do pomocy jest pod ręką ale chyba lepiej jak nikt się nie wtrąca i będziecie mogli sami przeżywać te cudowne choć czasem i "ciężkie" chwile . W razie potrzeby poprosisz o pomoc czy radę . Najwazniejsze że będziecie na swoim , a po porodzie kiedy będziesz miała czas na urządzanie i przeprowadzki i jeszcze w środku zimy. Mąż zamiast Ci pomagać , sam tam będzie siedział i urządzał. Nie mieszkasz gdzieś na odludziu i też nie zaczniesz od razu rodzić , jak będzie źle - oczywiście odpukać zadzwonisz po karetkę . Może zapoznajcie się z sąsiadami , akurat trafią się jacyś w porządku i w razie czego pomogą Ci. Ja w pierwszej ciąży prawie do samego końca , zostawała sama w nocy jak mąż co czwarty dzień miał służbę a mieszkam ok 20 km od szpitala :P Edzia - ważne że wszystko dobrze się skończyło :) Fasolka - takie problemy żołądkowe to teraz się właśnie zaczną , dziecko co raz większe więc wszystko tam uciska , czasem może zablokuje przepływ w jelitach , a jak jeszcze jakieś wzdęcia się pojawiają to ciężko . Mi tez jakoś od tygodnia ciągle dokucza brzuch , wieczorami to mi się wydaje że po prostu pęknę taki mam napięty brzuch a wcale się nie objadam na noc, albo mnie coś zakuje albo żołądek za boli , na szczęście nie mam teraz problemów z zaparciami :P agniesiulka - jak po wizycie ? Cama - co Ty się przejmujesz jakąś babą ze wsi :) elzuniaw - masz rację że czasem będzie brakowało tego skarba w brzuchu , szczególnie w chwilach bezradności , gdy dziecko będzie płakało , Ty nie będziesz wiedziała jak mu pomóc , ja nie raz chciałam schować z powrotem córcię do brzucha gdzie była bezpieczna :) Lisabell - no nie ma się co oszukiwać że po porodzie wszystko będzie pięknie jak na jakimś filmie , cudowny nigdy nie płaczący bobasek , do tego piękna wypoczęta uśmiechnięta mamusia i zapatrzony w ten cudowny obrazek tatuś , ale będzie dobrze ,każda musi przejść lepsze i gorsze chwile , wszystko w końcu wynagrodzi maluszek , nie raz będziemy chodzić jak zombi , złe, zaniedbane , zmęczone ale z czasem wszystko się ułoży , najważniejsza to dobra organizacja :) Nie mam praktycznego doświadczenia z tym wiaderkiem ale szczerze mówiąc , to nie mogę patrzeć jak te maluszki tam "siedzą " , nie wyobrażam sobie kąpania w nim , bo wydaje mi się że ani to dla dziecka wygodne ani dla rodziców . Kąpiel malucha jest bardzo ważną czynnością i dziecko ma się w niej zrelaksować i lubić to , z reszta pomyślcie sobie jak Wy siedzicie w takim kuble , chyba wygodniej poleżeć w wannie . Są często dzieci które nie nawidzą kąpieli i to jest katorga dla rodziców ale dużo jest w tym właśnie ich winy bo po prostu nie potrafią tego robić i dziecko się boi . Jak sobie przypomnę jak szwagier z szwagierką kąpali dziecko to mi do tej pory go szkoda , ale przetłumacz sobie nie dali tylko się uparli że to w szpitalu go przestraszyli kąpaniem. Donia- nie jesteś sama , ja to wieczorami czuję się jak kaleka , nie mogę podnieść się z łóżka , przekręcić , czasem nawet kroku zrobić , w pierwszej ciąży to może tak pod koniec miałam , myślę sobie że to może wiek już robi swoje , niby tylko nie całe cztery lata odstepu ale fizycznie czuję się gorzej. No i dla czego Ty się denerwujesz , z Twojej strony wszystko jest w porządku, nie będziesz z nimi miała już do czynienia więc olej ich . Właśnie... myszy ich zjedzą :P:P:P A ja wczoraj też byłam na wizycie , przyspieszyłam sobie o tydzień bo 5 tygodni to już teraz długo i od kilku dni brzuch mnie pobolewał jak na @ i bałam się że to jakieś bóle skurczowe ale na szczęście wszystko jest ok , szyjka zamknięta i twarda z maluszkiem też dobrze . Lekarz zrobił mi już te wszystkie pomiary i wyszło że dziecko już waży ok 1632 g co nam daje termin 18 grudzień :P ale raczej dzidziuś nie jest starszy tylko duży i trzymamy się terminu z @ . Jak będzie ważył ok 4 kg to na 100% będzie znowu CC , z czego się cieszę :) Na następnej wizycie ma mi zrobić to badanie GBS a i znowu nie zabardzo można było zobaczyc płeć , cały czas dzidziuś ułożony jest pleckami na zewnątrz a to co ma między nóżkami jest wewnątrz mojego brzucha , długo lekarz się gimnastykował ale powiedział to co w 19 tygodniu że CHYBA dziewczynka :) Więc już tak się nastawiam i będzie chyba Laura Maria :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam wczoraj na badaniach, glukoza, która sie nie powiodła :P wszystko było ok tylko ze do czasu, bez wiekszych problemów wypilam ta porcyjkę, z połówką cytryny, tyle tylko ze nidobrze było mi przez pierwsza godzine a jeszcze jedna była przede mna, niestety nie wytrzymałam i zwymiotowałam :P trudno sie mówi :P, a juz było tak pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraziłam sie dzisiaj :P zauważylam ze ciagle musze miec cos w ustach i jesc... wczesniej tak nie miałam a teraz.... masakra. zostały juz tylko 3 miesiace i obawiam sie ze przez ten czas przytyje wiecej niz przez cała ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×