Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gapp czyli Twoja córcia będzie moją imienniczką :) nie chwaląc się- dobry wybór- będzie inteligentna, wrażliwa i z dobrym sercem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martini to prawie jak Mama :P Dobra, wrażliwa, inteligentna i taka SKROMNA... :P swoją droga wczoraj czytałam zdrobnienia i jak przeczytałam martini to mówię do Męża- patrz jak się poznaliśmy to piłam jedyny raz w życiu praktycznie martini- to już był znak :) no i mój to jedyny facet którego w życiu jako pierwsza pocałowałam :) od początku był wyjątkowy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was mamusie.ja calkiem niedawno dopiero wstalam,ale wiedze ze nie ja jedna nie umialam spac w nocy.Polozylam sie dopiero kolo 2,wiec nic dziwnego ze teraz mialam takie spanie. camilla-ja dzidziusia planowalam tak po prostu,nie zeby byl na styczen,nie zeby byl w brzuszku juz na naszym slubie.Maz juz dlugi czas za mna chodzil i meczyl mnie ze chce dziecko,ja sie troche balam "bo co z praca"? ciagle zadawalam sobie te pytanie,az wkoncu stwierdzilam,ze jak bede sie patrzec ciagle na prace to nigdy dziecka nie bede miec,i w kwietniu zaczelismy strania,niewiedzialam,ze uda sie za pierwszym razem bo mialam nieregularne cykle,a tu masz takie szczescie :). Fasolka-ja tam kupilam jeden rozek.Bo nawet jesli mialambym go prac po powrocie ze szpitala to wole wyprac,niz nakupowac tego bog wie ile a i tak mega dlugo nie bedziemy z tego korzystac. Po porodzie,tomaz chyba bedzie w domu bo cos spiewal,ze ma mase urlopu,niby sie troszke boje,niby mam wszystkich pod nosem,ale jakos nie chce zeby mi sie zwalili do pomocy.Chcialabym sama sie poznac ze swoim dzieciatkiem,czego potrzbuje i kiedy.I mysle,ze jak nikt nie bedzie mnie wyreczal z podstawowych czynnosci to szybciej przestane sie bac,ze cos zrobie malenstwu.A jak bede potzrbowala pomocy to moja mamcia mieszka w tym samym bloku :),ale staram sie byc tej mysli ze z mezem damy ze wszytkim rade :). Dziewczynki ja narazie zmykam,bo zas sie cos pasudnie czuje,juz musze sie legnac.Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do koszmarów to wyczytałam że u kobiet w ciąży to odzwierciedlenie lęków przezywanych realnie i coś w tym jest :P wczorajszej nocy trzy razy śniło mi się na temat porodu- że np wody odeszły mi w poczekalni mojej lekarki i stwierdziłam że to super rozwiązanie :P chociaż mój liczy że dostanę skierowanie do szpitala tam sobie poleżę i dopiero tam zacznie się wszystko dziać... optymista jeden :P Praca... chyba prawie każda się o to bała ja no cóż mam ją tylko do dnia porodu ale jakoś się nie przejmuje co ma być to będzie- dziecko jest najważniejsze :) dam rade obronić licencjata w jakiś pewnie miesiąc po porodzie to prace tez potem znajdę- ważne że mamy rodzinę która się kocha a reszta się sama poukłada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Witajcie :) Oj też bym zjadła frytki i eklerka mmm :) Fasolka99 ja mam dwa rożki, na początku kupiłam jeden do szpitala ale później pomyślałam o tym, czy go dostanę spowrotem (u nas podobno jak przyniesiesz swoje ciuszki itd to już nie oddają), a w sumie i trzeba mieć jakiś zapasowy na wypadek prania Co do mojego pęcherza to nie wiem co robić bo mój lekarz przyjmuje w gabinecie tylko we wtorki i środy. Dziś niestety nie dam rady pojechać bo męża nie ma a sama niestety nie wychodzę. Wezmę ten żuravit, jak do piątku nie będzie lepiej to pofatyguję się do mojego gin do szpitala, w sumie tak sobie myślę że chyba przydałoby się zrobić dodatkowe badanie moczu albo posiew i wtedy dopiero pójść do niego :( Czekam na rodziców, mają przyjechać z obiecanymi krokiecikami :) Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka robisz apetyt na te krokiety :P i na barszczyk... :) nie chce mi się iść do sklepu choć po barszcz ale chyba to rozważę :P a może pójdę... tylko nie chce mi się ubierać w te wszystkie warstwy i warstewki ciuchów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaspałam na lekcje gitary :D poszłam spać po 9 (tzn jakoś tak samo wyszło :P) i obudziłąm sie o 10.20 a 10 min później dzwonił już nauczyciel :D dobrze, ze sie zdążyłam ubrać :D fasolka ja na szczęście nie mam problemów z zaśnieciem. gorzej jest o 4 rano jak sie przebudzę to niekiedy nie mogę spać 2h :o ja mam 2 rożki, ale wg mnie wystarczyłby tylko jeden. zimą i tak grzejnki włączone, więc nawet jak wypierzemy to te 3-5h dziecku w kocyku się nic nie stanie. choć z drugiej strony jeśli dziecku będzie się sporo ulewać to moze być problem. no ale rożek i tak bardzo krótko posłuży (najwyżej do 3 m-cy), wiec trzeba to przemyśleć. mufi mój w zasadzie pracuje tylko w pracy, ale zmorą są urlopy, te dłuższe to jeszcze jako-tako, ale te 1-2 dniowe to jest jakaś masakra :o ostatnio pracownik dzwonił z pytaniem, gdzie mają papier toaletowy i kawę zamówić, bo sie pokończyły :o to juz był szczyt, pierwszy raz widziałam jak mój m sie wqrzył i opieprzył. do tego jeszcze klienci, a jak klient do niego zadzwoni to on dalej musi pokierować pracowanika i tak w kółko macieju :o zazdroszczę kawki :) ja jak dobrze pójdzie to może za tydzień sie z dziewczynami wybiorę. co do torby to ja mam taka małą walizeczkę i w nia się spakuję, no i przyszykuję ciut większą dla męża, tzn z moimi rzeczami i synka (+kocyk itp) na wyjscie. elżunia przez to, że zaspałam śniadanie dopiero teraz jem i tak czytam o twoich pochwałach tesi, a ona jakby wiedziałą, ze o niej piszesz, przychodzi do mnie i mówi "mamusiu ja bym chciała ten chlebek" spróbowała i mówi "mogę" :D dodam, ze zjadła o tej 7.30 swoje śniadanie i podczas mojej gitary deserek, a teraz moją kanapkę :o i ja szczerze nie wiem, gdzie ona to chowa, bo jest bardzo szczuplutka :) ok, zjadła ten mój kawałek i zażyczyła sobie jeszcze :D przynajmniej sobie dorobiłam :) ją lepiej ubierać niz żywić :) choć nie, w zasadzie to i te ubrania jakieś takie wyszukane sobie wynajduje - suknie balowe, do tego zawsze musi być ładnie uczesana :D hehehe taka modelka obżartuch mi sie trafiła :D współczuję traumatycznych przeżyć z jedzeniem u babć, pocieszę cię, ze ja też tak miałam, dlatego powiedziałam, zę żadnego dziecka (ani swojego, ani w p-lu) nie zmuszę do jedzenia. i co? zajadają wszystko. u tesi w zasadzie nie ma rzeczy, której by nie ruszyła :) ale od początku podeszliśmy do tego z głową, posiłki zawsze jadła z nami przy stole, na swoim krześle, żadnych bajek czy dokarmiania w zabawie. po prostu miejscem do jedzenia u nas jest kuchnia i tam to sie odbywało. zdarzało sie, że niekiedy grymasiła, nie chciała. wtedy było powiedziane, ze moze odejsc, ale jak zgłodniała to dostawała odgrzany obiad, którego nie tknęła, lub czekała na nastepny posiłek. kika bo dopegytem już sie normalnie ciśnienia nie leczy, tylko w ciąży. ja też do końca miałam dość wysokie. ale podejrzewam, ze bez tego leku byłoby jeszcze gorzej. elżunia nie żebym sie powtarzała, ale przyszła po kolejny kawałek :o a ponoć chora jest, a tu taki apetyt :) tojah mój mąż jak twój: komputery, komórki, elektronika to jego pasja. dom mamy tak zrobiony, że wszystko ze sobą powiązane :) śmieję sie, że mógłby jeszcze tak go dopracować, zeby naczynia do zmywarki same wjeżdżały i pranie sie samo wieszało :D w żłobku panie faktycznie dały czadu :D a co do spania to uważaj, bo moja tesia w swoim życiu też miała kilka takich momentów, ze mówiłą "nie" dla drzemki w domu, ale zawsze ja kąłdłam i po 2 tygodniach znów ładnie sypiała. teraz raczej odpoczywa, rzadko kiedy zaśnie, ale widzę po niej, że jak niekiedy nie pójdzie na odpoczynek (np weekend) to jest wieczorem bardzo rozdrażniona i zmęczona. więc kłądę ją codziennie. tojah ja ostatnio mojemu n-lowi od gitary nie zapłaciłam i tak stał i nie wiedział co powiedzieć :D w końcu sie skapnęłam, alez mi było głupio! :D o tych prezentach kiedyś wyczytałam i powiem ci, że super pomysł, choć na wstepie maluda zyska dając prezent, bo przecież juz za chwilę sie okaże, ze w 70% odebrało rodziców :D ja podkłądów nie kupuję, bo w moim szpitalu są wykłądane na korytarzu i kiedy sie tylko chce można podejść i zabrać, a po porodzie położne nawe kłądą na stoliku przy łóżku. w poniedziałek słyszałam jak położna instruowałą właśnie w pokoju świeżo upieczone mamy jak dbać o krocze. myć 2-3 razy więcej mydełkiem (nie samą wodą) dokładnie osuszać i wietrzyć :D pati przynajmniej wiesz, jaką być teściową :D natell ja sie pisze na przenoszenie :) zupełnie, nigdy już, nie dam sobie wmówić, ze urodze wcześniej. z tesia tak było i potem wielkie rozczarowanie, ze jeszcze siedzi i irytacja, gdy każdy pytał "ty jeszcze nie urodziłaś" :o:D ja właśnie czekam za przesyłką ze staniczkami :) ciekawe czy trafiłam rozmiarem :) no i ja też sporo pod biustem "urosłam" ale też obstawiam to, że sie wszytko uniosło do góry. wymyśliłam sobie, że jak sie dużo zmieni po porodzie to pójdę do gorseciarki, żeby mi zmniejszyła obwód. właśnie dostałam ulotkę, ze takowa otworzyła swój punkt u mnie w mieście. sylwka to gdzie mam podejść na te krokiety i barszczyk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny uwielbiam swojego Malucha że tak się ładnie rusza, ale normalnie jestem taka wymęczona, bo te kopniaczki to już bardzo silne są, nie mogę spokojnie sprzątać bo już mnie kopie jak się tylko pochylę. Czy Wy też tak macie? Pocieszam się, że mój brat też był taki ruchliwy w brzuszku u mamy, a jak się urodził to był bardzo spokojniutki. No i jeszcze ta nieszczęsna czkawka, minimum 3 razy dziennie. Sylwka jako że jestem doświadczona w sprawie zapalenia pęcherza to radzę Ci nie czekać. Zrób sobie ten posiew jutro z rana i leć z wynikiem do rodzinnego. Ten lek Monural jest rewelacyjny, bierze się go tylko raz, taki proszek, no ale jak nie wiadomo co Cię zaatakowało to lepiej to sprawdzić. Zresztą jak jutro zrobisz posiew to i tak dopiero wyniki będą koło piątku, może nawet w poniedziałek. A teraz dużo dużo pij, woda wypłukuje bakterie. Mi zawsze pomagało piwo, no ale teraz odradzam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi- ja też tak mam, często aż mnie bolą te kopniaki i wyginam się we wszystkie strony :) no i czkawkę też moje dzieciątko często miewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam dosc długiego posta i wszystko mi wcieło, az telefon sie zawiesił i musiałam wyjmowac baterie, zeby przywrocic go do zycia :( MUFI - ja tez czasem podskakuje z bolu, ale czesciej u mnie to jest myzianie, rozpychanie. Fajne uczucie, taka osmiorniczka :) Zachecona przez niektore z Was sparawdziłam czy u nas sa sklepy Pepco i sa 3, a jeden kilka ulic od nas :p Nawet nie wiedziałam, ze to Pepco bo nidy tam nie byłam i nie zracałam uwagi, ale dzis własnie sie wbieram. Mierzyłam wczoraj brzuszek i mam 94 cm, waga tez od dawna stoi w miejscu. Mam nadzieje, ze moja Natalka nadal ładnie rosnie. Nie wiem kiedy teraz bede miała usg, ostatnie miałam 3.11, ale juz jestem ciekawa ile teraz wazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek Ty to się masz z tym telefonem. Ja wczoraj na tej kawce z koleżankami to non stop podskakiwałam, pewnie od kofeiny :-) dla mnie najdziwniejsze jest to że on mnie tak z zaskoczenia kopie. Właśnie nagrałam 4 minutowy filmik z tych akcji, tylko że troszkę za blisko i słabo ostrość trzyma. Ja to odczuwam jak własnie takie odpychanie się, właśnie mnie w bok kopie, normalnie całą maleńką stópkę widać. U mnie też waga stoi już w miejscu, ale mało też jem ostatnio. A ja usg miałam 5.września także wyobraźcie sobie moje zniecierpliwienie do następnej wizyty. Dziewczyny oglądałam właśnie nastoletnie ciąże na MTV i mi się jeszcze przypomniało z SR, że nie powinno się poklepywać dziecka po pleckach - wywołuje to ulewanie i odruch kaszlu, no więc teraz się już dzieci nie poklepuje. A tak w ogóle to jak te Amerykanki obchodzą się z tymi noworodkami to mnie aż mrozi krew w żyłach - zero delikatności. A i jeszcze tak przy okazji, pijcie teraz kakao jak lubicie, bo często się zdarza że dziecko jest uczulone i jak się karmi to nie można pić. No i jeszcze jest różnica jeśli chodzi o picie wody - w ciąży wysokozmineralizowaną (np. Piwniczankę albo Muszyniankę), a w okresie karmienia niskozmineralizowaną , czyli np. Żywiec Zdrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane :) Mufi Ja tez ogładałąm na MTV licealne ciąże i też jestem w szoku jak opiekują się maluszkami ... pozatym wpadłam na fajny pomysł :) aby zrobic sobie odlew z gipsu brzuszka :) he he fajnie by było mieć taka pamiątke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja dziś miałam beznadziejna noc. Polozylam się z bólem, krecilam się ale jakoś usnelam. Niestety przekrecic się ju nie mogłam, bo bolało. A cały czas leżeć na lewym boku to też nie mogłam bo mi wszystko drentwialo :-( o 3 obudzilam się na siusiu i już nie mogłam zasnąć. Godzinę się krecilam, a z tego wszystkiego rozbolala mnie głowa i brzuch i znowu siku i później jeść. No masakra jakas. O 4 30 jadlam kanapki z pasztetem! W końcu jakoś zasnelam, ale na kanapie... Na masaż pojechałam też z bólem, trochę pomógł, ale nie za bardzo. Poszłam do apteki zapytać czy może mi dać coś chlodzacego na ta skórę. Ale się okazało, że niestety za bardzo nie ma co dać. Wymyśliła jakieś plastry z mentolem, ale też dopiero po konsultacji z lekarzem. Pomyślałam że za tydzień mam wizytę to się zapytam i poszłam. Ale później pomyślałam że w sumie piechota nie chodzę to dziś podjade, może będę mogła to już mi szybciej pomoże. Chciałam tylko z polozna pogadać, ale jak już przyszłam to posluchala trybach malucha, wszystko ok i wepchnela mnie do gabinetu pani gin. Jeszcze raz powiedziałam o co chodzi i ta znów tak jak ostatnio chciała mnie badać. No to się uparlam zeby jej to jeszcze raz wytłumaczyć i dopiero wtedy zrozumiała o co mi chodzi i że to na poziomie skóry mnie boli a nie gdzieś dalej i że żadna no SPA czy mg mi nie pomogą. Dostałam skierowanie do neurologa. Idę dziś na 17 45. Zobaczymy, może w końcu ktoś mi pomoże. Trzymajcie za to kciuki, bo strasznie mnie to męczy... A tak swoją droga to, ja do neurologa idę z prywatnego skkierowania dlatego termin jest od razu na dzisiaj. A na nfz to mi kazali w styczniu przyjść się zarejestrować na nie wiadomo kiedy. :-) Nędza ta nasza służba zdrowia jakich mało. Ja z kolei bardziej boję się tak o całokształt. Tzn że nasze życie się zmieni już na zawsze. Że wcześniej jak chcieliśmy to jechaliśmy gdzie i kiedy mieliśmy ochotę, nie było obiadu to trudno, każdy zjadł sobie.coś na mieście o było ok. a teraz będzie inaczej. Ale w sumie tego właśnie chcieliśmy, zeby było coś ważniejszego w tym ciągu praca-dom-praca-dom. Więc w sumie się nie boję, tylko raczej tak z lekkim niepokojem czekam na to co będzie. Opieki nad maluchem się nie boję. No bo w koncu kto sobie da radę jak nie ja :-) A historia mojej ciąży jest beznadziejnie romantyczna :-) decyzję o staraniu się o dziecko podjęliśmy rano w łóżku w dniu naszej 10 rocznicy bycia razem, co z kolei.zostało wyznaczone przez datę pierwszego pocalunku. Full romantic. A że tak jak pisałam że względu na moje schorzenia liczyliśmy że to może trochę potrwać to jeszcze w maju planowaliśmy na sierpień wyjazd za granicę pod namiot i w maju go kupiliśmy nawet. A tu taka niespodzianka, udało się w pierwszym cyklu starań. Plany.wakacyjne zmienione i robaczek był już z nami na wakacjach na przełomie 18 i 19 tc. :-) Mój brzdac się rusza, ale raczej tak jak piszę Aguniek. Nie jakies kopniaki (chociaż troszkę też) a bardziej się wygina i prostuje. Stąd mówię do niego robaczek, tym bardziej że imię jeszcze nie wybrane. Fasolka ja bym nie kupowała drugiego rozkaz, też mam jeden. A na ta chwilę co ci będzie schnac rożek to zawiniesz dziecko w kocyk- na zdeciu widziałam że masz i to chyba nie jeden :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę was dziś poczytac bo ciągle mi coś w tym przeszkadza i to już chyba moje piąte dziś podejście , ale moze teraz się uda ; talerz z racuchami obok mnie i lecimy :) tojah ja się też nei zarzekam że nie chce żadnej pomocy mamy czy teściowej ale chcę sama z mężem zająć się naszym brzdącem i spróbowac jak to będzie niż mieć obok siebie cały sztab który cię wciąż strofuje i poprawia - chyba moje nerwy by tego nie wytrzymały a jak będzie trzeba to o pomoc poproszę ; zresztą co one tam pamiętają po 30 latach , wolę pytac o wszystko położną przy najmniej jest na bieżąco bo niektóre zalecenia zmieniają się co kilka lat , jak mi ostatnio teściowa opowiadała jak należy kąpać dziecko to takie bzdury to były że nie wytrzymałam i powiedziałam jej że teraz to jest inaczej bo dzieci sie kąpie w wiaderkach :) i wyszłam bo mi sił brakło Cama_85 na mój odlew poszloby sporo gipsu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell - no kolejna szczęściara! graj w totka kobieto, trafić dzieciaka za pierwszym podejściem to wcale nie tak łatwa sprawa ;-) Cama_85 - a ja bym chciała ładną sesję z brzuszkiem...ale ostatnio mam kryzys jak patrze w lustro i stwierdzam, że bliżej mi niż dalej do kaszalota, niewyregulowane brwi, fryzura nijaka... ehhh, no ja tu nie mam w pobliżu fryzjera, a u rodziców to miałam pod blokiem i to taniego i bardzo fajnego... Mufi - piszesz, że mało jesz a ja jem strasznie dużo ostatnio!!!! zauważyłam, że moja owsianka na sniadanie to już nie 3 łyżki a pół miski, łyżeczka rodzynek zmieniła się w garść, podobnie orzechy, i a na drugie śniadanie wtrymboliłam bułkę maślaną i mandarynki, a teraz to robię pizzę! mam pieczarki, ser, krakowską suchą :D mniam będzie agniesiulka - brawo Tesia! moja mam ucieszyłaby się z kolejnej takiej wnusi co sama przychodzi i o jeść prosi a moja córcia ma właśnie czkawkę, zaczynam niestety nie lubić tego uczucia... coś mi brzuszek stwardniał więc chyba łyknę nospę i do łóżka, dobrze, że mam wypiekacz do chleba bo mi sam zrobi ciasto na pizze i mi nawet pomoże w wyrośnięciu ciasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj elzuniaw, to prawda. Prawdziwa szczesciara ze mnie! Zwlaszcza, że ja mam niedoczynność tarczycy i jeszcze pco! Endokrynolog nie dowierzal, że tak łatwo poszło. Ja też. I też chciałam zeby mi mąż zdjęcia porobil ładne, ale teraz też się nie czuje jak modelka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka 99 nie przesadzaj kochana fajna srawa taki odlew i sesja z brzuszkiem tez super :) może męża namówie na taka sesyjkę w ni9edziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell- co bierzesz na niedoczynnosc tarczycy??? jaka masz grupe krwi... ja własnie szykuje sie na SR... :) mamy na 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goha biore euthyrox, przed ciążą 25 mg a teraz 100. A przed ciążą na pco bralam jeszcze metfotmine. Krew mam B -. A czemu pytasz o krew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez lecze sie na niedoczynnosc bralam kiedys Euthyrox ale okazalo sie ze na mnie ten lek nie dziala ibiore Novothyral 100..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, kto pisał o sab simplex ale odpowiadam dlaczego w Polsce legalnie tym nie handlują. W większości krajów europejskich jest zakazany ze względu na to że sab simplex jest rakotwórczy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniela6
tojah ja to ostatnio tydzień temu to i depilowałam sobie jakoś to zrobiłam troszkę się namachalam ale poszło , do szpitala to już gorzej chyba pujdzie. jestem trochę rościągliwa :P dziś spędziłam6 godzin w aucie jechaliśmy do przyjaciól oh mam już dość dzisiejszego dnia to już nie dla mnie takie przejażdzki. w dodatku mnie brzuch coś teraz rozbolał strosznie .., nic idę się położyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Gapp No i co byłaś po barszczyk? My się najedliśmy nieprzyzwoicie :) agniesiulka Niestety wszystkie krokieciki już zjedzone :) Mój mąż jak się zasiadł do stołu to myślałam że nie wstanie już :) Mufi No zrobię jutro ten posiew, dzwoniłam do laboratorium i powiedzieli mi, ze wynik będzie dopiero na poniedziałek więc dopiero wtedy będę mogła iść do lekarza. Miałam już przed ciążą problem z pęcherzem i właśnie monural mi pomógł... Cóż zobaczymy co wyjdzie w badaniu :) Ja znów dziś mam jeden z gorszych dni, czuję kłucia w brzuchu i pochwie, ostatnio lekarz powiedział że mam się nie martwić że to normalne :( cóż staram sięodpoczywać i mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej. W nocy znów nie spałam i jestem jakaś nieprzytomna dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maluszek tez jest coraz silniejszy,i nie raz jak sie rozpych,albo podskakuje,albo robie dziwne miny :P.A przed chwilka dosc mocno sie zdenerwowalam i dzidzia daje mi teraz ostro w kosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Coś tak pusto tutaj... Wszystkie śpicie? Ale zazdroszczę, ja jak zwykle nie potrafię zasnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem kochane:) sesja super sprawa!!:) genialny pomysł, ale ja chwilowo nie mam na to kasy, pozatym nie chce filmowac moich rozstepów:( ja bede sesje robiła maluchowi jak się urodzi:) złapała mnie jakaś wysypka, i nie wiem po czym:( NIE uwierzycie!!!! :P Kołyska nie weszła nam drzwiami :P wnosilsmy ją oknem :P i sasiedzi mysleli że złodzieje:P haha jajca co nie miara:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwka był i barszcz i krokiety :) Madzia_Mi my prawie wszystko wnosimy przez okno :P wózek, komodę kąpielową, meble, narożnik... :P już się przyzwyczaiłam :) Mój Mąż ma jutro wolne co zapowiada aktywny dzień- Ikea i inne zakupy :) i może dojadę do tego Pepco bo dziś nie dałam rady :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwka
Gapp No to świetnie :) czyli jednym słowem było to silniejsze od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp no to ciekawie hahaha:D wydaje mi się że drzwi chyba za wąskie:P ale mówie Wam jaja:P a mina sąsiadow najlepsza :P bo jeszcze nas nie znają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×