Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Hej, gratulacje dla Ivony i Ebel. Niech maluszki zdrowo rosną. Nie odzywałam bo mieliśmy gości ostatnio. A tak poza tym to spokój -synuś jak to noworodek -je, śpi itp. więc standard. W nocy mamy 3 pobudki. Najgorzej jak się wybije ze snu i urzęduje z godzinę a ja padam na nos. Cóż, dziś wymiękłam i położyłam go w łóżku obok siebie. Niestety rano starszak nie dał pospać. No ale i tak dobrze że wstał o 7.00 a nie o 6.00 jak w weekend wstawał. :O Chyba muszę się wybrać do gina na zdjęcie szwów -mam co prawda te rozpuszczalne ale rana dobrze się zrasta a szwy trzymają co w efekcie daje nieprzyjemne doznania -ciągnięcie rany. Ech... W końcu w tym tyg. powinnam miec stanik do karmienia -o ile trafiłam z rozmiarem, ale to się przekonam w sobotę. Buźka dla wszystkich. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, Melduje sie w dwupaku. Ostatnio lekarz wrocil do terminu 23.01. zatem to teoretycznie dzisiaj jednak nic nie zapowiada, aby tak mialo byc. Meczace jest to czekanie. Milego dnia. Ide cos zadzialac na rzecz domku.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.............aktualizacja 23.01.2012................. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? -kraela................12.01.2012............-11 -docia1986...........15.01.2012............-8 -bagatelka11.........15.01.2012............-8 -Alka28................22.01.2012............-1 -zoooja...............22.01.2012............-1 -Sparking.............26.01.2012.............3 -kesi211..............26.01.2012.............3 -rozsan................27.01.2012............4 -Cama_85.............27.01.2012............5 -ZUZIA_K.............29.01.2012............6 -pati1784.............30.01.2012............7 -JulkaZ................30.01.2012............7 -kushion...............30.012012............7 Mamusie już rozpakowane NICK_____wiek__miejscowość__z OM__imię__data porodu(CC/SN)__waga/cm 1.Kika____32___Rzeszów__03-01-2012__Kajetan__07-12-20 11(CC)__3890g/55cm 2.Sylwka__32__Siemian.Śl__02-01-2012__Mateusz__12-12-20 11(CC)__2900g/54cm 3.Sandra11_28___Kielce___08-01-2012__Halinka___14-12-2011 (CC)__2800g/52cm 4.Agniesiulka_31_Poznań__22-01-2012__Nikodem__15-12-2011 (CC )__2780g/53cm 5.Socjofobiqe_18_Mława___22-01-2012__Bartuś___16-12-20 11(CC)__2000g/45cm 6.Gosia32__32_Warszawa__03-01-2011__Agatka___18-12-2011(C C)_ _3650g/58cm 7.wiosna7575_30_Szczecin_04-01-2012__Marysia___19-12-2011 (SN )__3920g/58cm 8.Fasolka 99__31_Wrocław_06-01-2012___Filip____21-12-2011(CC)__3230g /51cm 9.Aguniek0121_27_Lublin___05-01-2012__Natalka__21-12-2011 (SN )__2840g/52cm 10.Madziatek_26_Warszawa_01-01-2012__Janek___21-12-2011(S N)_ _3310g/53cm 11.Millea__________________24-12-2011__Córka__22-1 2-2011(CC)__3490g/55cm 12.youstta_28_Wroc_16-01-12_Kinga,Konrad_27-12-2011(CC)_3 kg/ 52cm,3kg/54cm 13.fillipinka__27__Białystok__03-01-2012__Olaf___28-12-2 011(CC)__3940g/57cm 14.Madzia_mi_21_Warszawa_04-01-2012__Oliwia__30-12-201 1(CC)__3300g/55cm 15.kokosznel_22__Rzeszów__15-01-2011_Wojtuś__31-12-20 11(SN)__3000g/52cm 16.betinka1_______________17-01-2012__Emilia___01-01-2012 (SN )__3060g/52cm 17.Gapp__________________14-01-2012__Córka___02-01-2012( SN) __3200g/52cm 18.Aniela6____26____UK____02-01-2012__Amelka__03-01-2 012(SN)__3185g/49cm 19.martini657_23_Warszawa_03-01-2012__Amelka__03-01-2012( SN) __3690g/53cm 20.Patka1986_25_Cz-chowa__22-01-2012__Maja___06-01-2012(C C)_ _2800g/56cm 21.camilla2011_24_S.Beskidz__08-01-2012__Emilka__07-01-20 12( SN)_3850g/60cm 22.agugusia23_24__Szczecin__01-01-2012_Amelia__07-01-2012 (CC )__2450g/50cm 23.Natel111________________05-01-2012__Synek__09-01-2012( SN) __4050g/55cm 24.Ana Lena__28_Warszawa__07-01-2012__Maks___09-01-2012(SN)__3370g/ 57cm 25.Elzuniaw1_28___Kraków___04-01-2012__Laura__11-01-2012 (CC )__3100g/54cm 26.DoniaJulia_31__Oświęcim__15-01-2012___Max__11-01-201 2(C C)__3580g/56cm 27.tika27____27___Zabrze___27-01-2012_Piotruś__12-01-201 2(S N)__????g/??cm 28.monia_aa__23___wlkp____28-01-2012__Tymek__12-01-2012(S N)_ _3700g/56cm 29.Akinom77____Tarnów___22-01-2012__Michał__13-01-2012( SN )__3890g/55cm 30.Groszek_25_25_Szczecin_10-01-2012_Dagmara_13-01-2012(S N)_ _3300g/55cm 31.Tojah_____36__Lubuskie__08-01-2012__Kinga__13-01-2012( SN) __3300g/55cm 32.EdZiA_____25___Głogów__18.01.2012_Szymon__13-01-2012 (SN )__3680g/59cm 33.Ira1___________DE_____24-01-2012_Viktoria__13-01-2012( CC) __3220g/53cm 34.monia_1983____________13-01-2012__Matylda__13-01-2012( CC) __3900/57cm 35.smeffetka__25_Lubelskie_10-01-2012___Kubuś__14-01-201 2(S N)__3750g/53cm 36.Kajek20__Lubliniec_21__08-01-2012_Weronika_14-01-2012( SN) __3960gg/61cm 37.Jagódka_1984__________12-01-2012__Kubuś___17-01-2012 (CC )__3850g/58cm 38.Kizia_mizia_____________08-01-2012__córka__17-01-2012 (CC )__3400g/52cm 39.Mufi______Rzeszów______11-01-2012__Wiktor__19-01-2012 (CC )__3110g/54cm 40.Aless___________________15-01-2012___syn___19-01-2012( CC) __????g/??cm 41.Ebel___________________20-01-2012__Mikołaj__20-01-201 2(CC)4200g/59cm Witam drogie panie. Nasze forum jest bardzo cichutkie i chyba tak zostanie do 3 miesięcznicy naszych dzieci hehe, kiedy mamy trochę odetchną, nauczą się swoich dzieci i przyzwyczają się do macierzyństwa. A my wciąż w dwupaku? Z 13 które zostały udziela się 9? Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ... Mi zostało do terminu jak coś 4 dni nie 5 :) od wczoraj śluz galaretowaty mi schodzi jakiś i strasznie tego duzo dzis to samo zeszło niesteyn też i grzybica powróciła z czego jestem bardzo niezadowolona tyle pieniędzy wywaliłam na leczenie i bez skutku :( płakac mi się chce z tego powodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Ja też melduję się w dwupaku :/ Cama - Tobie chociaż ten czop odchodzi a ja u mnie nie zauważyłam żadnych zmian. Dziś nawet pachwiny mnie nie bolą ani kręgosłup no i w końcu jakoś się wyspałam. Nie wiem, pewnie moja mała dopiero w lutym się zdecyduje na wielkie wyjście bo na razie to raczej nigdzie się nie wybiera. Przykro mi, że ta infekcja znów powróciła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj! mi w tabelce możecie poprawić imię dzidzi... jednak jest WERONIKA i ja mam 26 lat nie 25:) mam coś do sprawdzenia to akurat zajrzałam napisać,tak to was czytam z tel. pierwsza noc przespana... tyle co na karmienie wstawałam.... bo tak to tydzien nie spałam wogóle!! :)) ale zmeczenia jakoś zbytnio nie czułam... przy dziecku to praca 24 h na dobe.. ale jest okey... mój tez był ze mna przy porodzie... nawet pepowine przeciął ale ja dałam mu wolny wywór..i sam zadecydował... i oczywiscie tez przezyłam koszmar.... i miałam długo traume... udało mi sie wykapać... zjeść dziś wyjatkowo pozne sniadanie... wypic kawe...a teraz lece przygotowac kotlety póki moja perełka spii... pozdrawiam!!! Cama powodzenia!! jak i dziewczyna ktore maja to przed sobą! PAPa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking ja nie wiem czy to jest ten czop czy może od tej grzybicy ?? musze się zapisac do gina chyba aby mi przepisała czopki jakieś aby małą sie nie musiała w takich warunkach rodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama masz rację, jeśli masz okazję skonsultować to jeszcze z lekarzem to nie ma nad czym się zastanawiać - ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a Wy już przestańcie pisać o tych traumach bo mi się na samą myśl nogi trzęsą :) musicie nam pisać że było bezboleśnie i szybciutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking dlategio juz do ginki napisałam i mam nadzieje ,ze uda sie pójść juz jutro na wizytę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.............aktualizacja 23.01.2012................. NICK............TERMIN PORODU........DNI DO PORODU?? -kraela................12.01.2012............-11 -docia1986...........15.01.2012............-8 -bagatelka11.........15.01.2012............-8 -Alka28................22.01.2012............-1 -zoooja...............22.01.2012............-1 -Sparking.............26.01.2012.............3 -kesi211..............26.01.2012.............3 -rozsan................27.01.2012............4 -Cama_85.............27.01.2012............4 -ZUZIA_K.............29.01.2012............6 -pati1784.............30.01.2012............7 -JulkaZ................30.01.2012............7 -kushion...............30.012012............7 Mamusie już rozpakowane NICK_____wiek__miejscowość__z OM__imię__data porodu(CC/SN)__waga/cm 1.Kika____32___Rzeszów__03-01-2012__Kajetan__07-12-20 11(CC)__3890g/55cm 2.Sylwka__32__Siemian.Śl__02-01-2012__Mateusz__12-12-20 11(CC)__2900g/54cm 3.Sandra11_28___Kielce___08-01-2012__Halinka___14-12-2011 (CC)__2800g/52cm 4.Agniesiulka_31_Poznań__22-01-2012__Nikodem__15-12-2011 (CC )__2780g/53cm 5.Socjofobiqe_18_Mława___22-01-2012__Bartuś___16-12-20 11(CC)__2000g/45cm 6.Gosia32__32_Warszawa__03-01-2011__Agatka___18-12-2011(C C)_ _3650g/58cm 7.wiosna7575_30_Szczecin_04-01-2012__Marysia___19-12-2011 (SN )__3920g/58cm 8.Fasolka 99__31_Wrocław_06-01-2012___Filip____21-12-2011(CC)__3230g /51cm 9.Aguniek0121_27_Lublin___05-01-2012__Natalka__21-12-2011 (SN )__2840g/52cm 10.Madziatek_26_Warszawa_01-01-2012__Janek___21-12-2011(S N)_ _3310g/53cm 11.Millea__________________24-12-2011__Córka__22-1 2-2011(CC)__3490g/55cm 12.youstta_28_Wroc_16-01-12_Kinga,Konrad_27-12-2011(CC)_3 kg/ 52cm,3kg/54cm 13.fillipinka__27__Białystok__03-01-2012__Olaf___28-12-2 011(CC)__3940g/57cm 14.Madzia_mi_21_Warszawa_04-01-2012__Oliwia__30-12-201 1(CC)__3300g/55cm 15.kokosznel_22__Rzeszów__15-01-2011_Wojtuś__31-12-20 11(SN)__3000g/52cm 16.betinka1_______________17-01-2012__Emilia___01-01-2012 (SN )__3060g/52cm 17.Gapp__________________14-01-2012__Córka___02-01-2012( SN) __3200g/52cm 18.Aniela6____26____UK____02-01-2012__Amelka__03-01-2 012(SN)__3185g/49cm 19.martini657_23_Warszawa_03-01-2012__Amelka__03-01-2012( SN) __3690g/53cm 20.Patka1986_25_Cz-chowa__22-01-2012__Maja___06-01-2012(C C)_ _2800g/56cm 21.camilla2011_24_S.Beskidz__08-01-2012__Emilka__07-01-20 12( SN)_3850g/60cm 22.agugusia23_24__Szczecin__01-01-2012_Amelia__07-01-2012 (CC )__2450g/50cm 23.Natel111________________05-01-2012__Synek__09-01-2012( SN) __4050g/55cm 24.Ana Lena__28_Warszawa__07-01-2012__Maks___09-01-2012(SN)__3370g/ 57cm 25.Elzuniaw1_28___Kraków___04-01-2012__Laura__11-01-2012 (CC )__3100g/54cm 26.DoniaJulia_31__Oświęcim__15-01-2012___Max__11-01-201 2(C C)__3580g/56cm 27.tika27____27___Zabrze___27-01-2012_Piotruś__12-01-201 2(S N)__????g/??cm 28.monia_aa__23___wlkp____28-01-2012__Tymek__12-01-2012(S N)_ _3700g/56cm 29.Akinom77____Tarnów___22-01-2012__Michał__13-01-2012( SN )__3890g/55cm 30.Groszek_25_26_Szczecin_10-01-2012_Weronika_13-01-2012(S N)_ _3300g/55cm 31.Tojah_____36__Lubuskie__08-01-2012__Kinga__13-01-2012( SN) __3300g/55cm 32.EdZiA_____25___Głogów__18.01.2012_Szymon__13-01-2012 (SN )__3680g/59cm 33.Ira1___________DE_____24-01-2012_Viktoria__13-01-2012( CC) __3220g/53cm 34.monia_1983____________13-01-2012__Matylda__13-01-2012( CC) __3900/57cm 35.smeffetka__25_Lubelskie_10-01-2012___Kubuś__14-01-201 2(S N)__3750g/53cm 36.Kajek20__Lubliniec_21__08-01-2012_Weronika_14-01-2012( SN) __3960gg/61cm 37.Jagódka_1984__________12-01-2012__Kubuś___17-01-2012 (CC )__3850g/58cm 38.Kizia_mizia_____________08-01-2012__córka__17-01-2012 (CC )__3400g/52cm 39.Mufi______Rzeszów______11-01-2012__Wiktor__19-01-2012 (CC )__3110g/54cm 40.Aless___________________15-01-2012___syn___19-01-2012( CC) __????g/??cm 41.Ebel___________________20-01-2012__Mikołaj__20-01-201 2(CC)4200g/59cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparking ja tam nie pamiętam żadnej traumy- poród to poród wiadomo nie jest to może przyjemne ale żeby trauma... nie no bez przesady :) a co do czopu to się nie przejmuj mi odszedł równo z wodami :P a po 11 godzinach miałam Małą na rękach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Gapp podniosłaś mnie trochę na duchu bo już tutaj powoli schizuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wiecie.. poród to poród, każdy jest zupełnie inny, dla jednych to pstrykniecie palcem, a dla innych... no cóż, trauma to pewnie dobre określenie, ważne żeby nie nastawiać się negatywnie przed bo naprawdę wierzę, że poród może być ekscytującym przeżyciem, które kończy się wzięciem w ramiona największego, chowanego do tej pory w brzuszku, skarbu! :) u mnie niestety hormon zapomnienia nie zadziałał i nie zadziała już, a u mojego męża to już tym bardziej... a co tam jeszcze sobie ponarzekam, brak w szpitalach wsparcia psychologicznego, ja 3/4 dnia płakałam w szpitalu o czym wiedziały wszystkie położne z każdej zmiany, raz tylko spotkałam się z nastawieniem, że "zaraz jakoś panią rozweselimy", a tak to wszystkie udawały, że tego nie widzą, a depresję miałam taką, że miałam ochotę wszystkim rypnąć, ale musiałam zacisnąć zęby i chcąc nie chcąc zająć się płaczącym dzieckiem z którym po prostu sobie zwyczajnie nie radziłam... dzieki Bogu w domu jest zupelnie inaczej Aless - ciekawa jestem jak ty poradziłaś sobie w szpitalu i jak sie tam czułaś? Sparking - będzie szybko i bezbolesnie, tylko słuchaj połoznej :) Cama - kurczę dziewczyno oby wszystkie twoje dolegliwości minęły wraz z ciążą... heh czytam was dziewczęta i przypominam sobie swoje posty tydzień, parę dni przed rozwiązaniem, już zniecierpliwienie na maksa :) już niedługo, już blisko :) Laurze dzisiaj odpadł kikut pępowiny! jupi! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podtrzymuję zdanie że póki co nie ma co pisać o tym co trudne podczas porodu. Gdy już ostatnia urodzi to będzie można wrócić do tematu już bez stresu dla ciężarnych. co do samego porodu to ja mam za sobą dwa porody i były one bardzo różne. A jednak ani po pierwszym ani po drugim nie miałam traumy. Od siebie życzę wszystkim dziewczynom po ciężkich porodach aby upływ czasu zatarł w waszych pamięciach to co złe i pozostało tylko to co dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Ja tak na chwilkę póki Maluszek śpi a mąż załatwia formalności. Elzuniaw mój mąż też dostał tą opiekę nad chorą żoną na takim zwykłym szpitalnym druczku i właśnie do mnie dzwonił od księgowej że nie ma z tym problemu i u nas w ZUSie bez problemu to respektują, także walczcie jeszcze z tą kadrową. Zadzwońcie do ZUS i poproście o pomoc. Księgowa mojego męża też wcześniej mówiła że tylko na druku ZLA, ale w międzyczasie się zorientowała w temacie i dziś już wiedziała że taki druk też jest dobry. Szkoda ojcowskiego. Przeczytałam was tak "po łebkach", martwię się o Lisę bo widzę że już się chwilę nie odzywa. Widząc realia porodów podejrzewam że zakończyło się wszystko CC, ale może się jednak udało SN. W dniu w którym ja miałam CC było w sumie 9 CC w tym dwie ciąży bliźniaczych, ze mną leżała dziewczyna przeterminowana 9 dni, na położnictwie też byłam z "przeterminowaną" i tez już się nastawiała na CC. Dziewczyny nierozpakowane - poród to nie trauma, boli ale ból mija, ja po CC dochodzę do siebie rewelacyjnie, a miałam i jedno i drugie :D. Ja mam depresję bo przez 10 minut życie mojego dziecka było pod znakiem zapytania i nie da się tak po prostu przejść z tym do porządku dziennego, co chwila sprawdzam czy oddycha, chociaż dostał 10 pkt. Nigdy w życiu nie spodziewałam się że na własnej skórze doświadczę scen jak z "chirurgów", gdzie położna biegła pchając mnie na wózku a w drzwiach stał już anestezjolog ze zgodą na CC. Przez te 10 min. wyłam jak bóbr, ciężko mi było podać znieczulenie, wołali mojego lekarza żeby mnie uspokoił. Wszystko skończyło się dobrze i nie miało prawa skończyć się inaczej bo przez cały poród byłam monitorowana, ale samo to przeżycie jest bardzo silne. Nie martwcie się, trzeba ufać lekarzom i położnym i wszystko będzie dobrze. Teraz z kolei mam problem z karmienie, mleko leje się jak oszalałe, a Maluszek nie chce ssać sutków, jedynie co nieco pociągnie w nakładkach a tak to muszę odciągać do butli. Nie wiem czy długo dam radę tak. A żeby jeszcze Was rozśmieszyć na koniec to dziś nad ranem mój Synek zrobił mi fontannę na głowę, także miałam naturalny szampon :D. Ok kończę bo nasza Kruszynka się budzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja tez jeszcze w dwupaku ;) maleństwo waży 3200 i ma ok 51cm, dziś byłam na ktg i spokój, lekkie skurcze, w czw kolejny zapis, coś czuję ze jednak luty nas zastanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki... Serdeczne gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mamus. U mnie po prostu pardadoks....ciaza zagrozona w 7 miesiacu sterydy na rozwoj plucek...pobyty w szpitalu....od poniedzialkowej wizyty w szpitalu z krwawieniem i skurczami, nie wiele sie zmienilo....caly tydzien mecze sie ze skurczami ktore nie moga sie rozkrecic... W Polsce juz dawno bylabym po porodzie a w durnej szwecji ja sie mecze i Maksio...bo tu wszystko musi byc naturalnie... Trzymajcie sie , a ja ide lezec bo skurcze sa juz nie do wytrzymania...i tak od tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi- aż mi ciarki po plecach przeszły, na szczęście wszystko dobrze się skończyło i teraz już możesz cieszyć się swoim bąbelkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi zgadzam się z tym że nastawienie jest ważne bo ja np przez całą ciążę myślałam czy będzie sn czy cc to będzie ok :) ale wiem że część dziewczyn nie chcę cesarki i nie chodzi mi o to gdy wskazują na to względy medyczne czy tez decyzja jest zaskoczeniem na porodówce choć ja miałam moment że powiedziałam do Męża czy oni mi nie mogą zrobić cesarki a teraz też mi jest to obojętne jak urodziłam tzn nie wiem nie czuje mega dumy że urodziłam siłami natury- gdybym urodziła cc też bym kochała tak samo moje dziecko jedyne co mnie cieszy że zszyli mnie tak po sn że czułam tylko jeden szewek na pośladku i łatwo to zniosłam ale siostra po cesarce też dobrze znosiła jak Mały leżał prawie miesiąc w szpitalu i nie było czasu na użalanie sie nad sobą, nie ma prawka więc do Małego jeździła tramwajem albo autobusem jak jej facet był w pracy i tez dawała rade w dużej mierze to wg mnie podejście, dla mnie próg bólu też leży w psychice jak co :) choć jak byłam w szpitalu i widziałam jedną jedyną babkę u mnie w pokoju po cesarce to byłabym przekonana że to jakaś tragedia ale laska leżała plackiem i faktycznie miała problemy zdrowotne :P ja zemdlałam podczas pierwszej wizyty w toalecie drugie wstanie z łóżka skończyło się chluśnięciem krwi na ziemie co jest żenujące ale ogólnie teraz się z tego śmieje tak jak z tego że po porodzie wyduszali mi łożysko i biedna studentka dostała z mojej krwi po spodniach bo lekarz chyba źle nadusił że wyleciało pod takim ciśnieniem no ale cóż miała dziewczyna chrzest bojowy :D ogólnie bawi mnie to bo zastanawianie sie i myślenie jest dla mnie bez sensu choć fakt to chyba jakiś hormon zapomnienia o bólu tzn ja go pamiętam jak Mała nie mogła się ułożyć w kanale rodnym ale cóż bardziej się bałam porodu a ten był milion razy lepszy niż sobie wyobrażałam choć fakt byłam na lekach przeciwbólowych o które nie prosiłam po prostu mi dali tzn podpisywałam zgodę ale wiem że nie dali by nic co mogłoby zaszkodzić dziecku :) ogólnie poród wspominam dobrze choć czuje się jakby momentami mi się film urwał tzn te 11 godzin minęły mi bardzo szybko :P może dlatego że wiecznie leżałam gdzie indziej a rozchodzenie skurczy tzn przejście korytarza zajmowało tyle czasu że szok :P Swoją drogą Mała kończy dziś 3 tygodnie w piątek, sobotę i dziś ją werandowałam (5,5,10 minut) i tak myślę kiedy wyjść na spacer? Jak Wy robicie chętnie posłucham :) jeszcze zapytam mamy- dwie córki rodziła w styczniu :P no i szwagierki bo ona ma listopadowe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha napisałam posłucham i teraz będę musiała czytać Wasze posty głośno żeby słyszeć :D ot taki żart :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cama-może to i czop Ci schodzi.Ja mam wrażenie,że mój mi schodził w zeszłym tygodniu chyba ze 3dni miałam taki ciągnący się żółty śluz,a na koniec taki kawałek jakby galaretki,ale bardzo malutki.A później jak poszłam na wizytę w czwartek to lekarka stwierdziła rozwarcie na dobry palec.Pewnie różnie ten czop wygląda u różnych kobiet,u jednych galaretka u innych bardziej ciągnący,więc może to nie przez nawrót grzybicy,ale do lekarza warto iść masz racje. A wczoraj chyba coś mi zaszkodziło,wieczorem tak mnie wnętrzności bolały i wymiotowałam.Juz myślałam,że na mnie czas,bo przy poprzednim porodzie to właśnie od biegunki i wymiotów się zaczęło.Ale to musiało być jakies zatrucie ,bo przeszło i skurcze się nie pojawiły.Więc czekamy dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako rozpakowana rozumi czmu tu tak pustp - na nic nie ma czasu!!! ale ja jestem w domu od wczoraj wiec moze temu mamy a ja mam takie pytanko ile spi takie 7 dniowe niemowle bo w szpitalu spało non stop a w domu mam tak dlugo dlugo spi a potem mam kilka godzin takich ze picie, kupa, picie, marudzenie nie wiem co jest nie tak, ssanie super mocno smoczka, siku, kupa, znowu picie, odbijanie po kazdym piciu i potem marudzenie i dalam cyca i po 2 minutach zasnal przy nim glupio pytam ale tak to jest? bo sie zastanawiam jak on pije i mi zasnie przy cycu to odbijacie czy zostawicie na boczku> no i jeszcze cos skad wiadomo ze dzidzi ma dosc bo widziecie jak przestaje ciagnac i ma tylko cyca w ustach i nie protestuje gdy wyciagam to ja uwazam ze ma dosc i odbijam, a po 20 minuta ch okazuje sie ze on chyba dalej jest glodny, mam poranione brodawki i nie moge go karmin godzine non stop chyb lepiej tak 15 -20 minut, odbicie, pomarudzi a jak chce znowu to zowu te 20 minut, bo bez sensu zotawianie mu cyca jak juz nie ssa, nam mowili by dzieci sobie z cyca nie robily smoczka no i wtedy brodawki sa jeszcze bardziej poranione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - tak, załatwiliśmy wszystko, dzieki, ja w końcu zadzwoniłam do zus gdzie dowiedziałam się, ze mąż ma tylko donieść druk z15, żadne zus zla, i w imieniu męża wystosowałam pismo do jego firmy, a dziewczyny w hrach w koncu stwierdziły że trza sie doinformowac i skontaktowały sie z księgowa firmy, która potwierdziła, że jestesmy w porządku :) cieszę się, że u ciebie wszystko już dobrze :) całuję maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp no właśnie też sie zastnawiam kiedy wychodzić. Też miałam w planach werandowanie ale znowu starsza córka w domu bo się trochę przeziębiła i nie posyłan ją do przedszkola,więc pare dni sie odwlecze. A u nas w świętokrzyskim pogoda taka sobie bo plucha wczoraj lało jak z cebra a dziś trochę wieje. Sparking to może ja też Cię pocieszę żeby była równowaga do traumatycznych przeżyć. Ja podobnie jak Natel po 2 porodach. Drugi zdecydowanie lepiej wspominam. Jakoś tak świadomie go przeszłam. Słuchałam co do mnie mowi położna. Super kobitka mi się trafiła i jej uwagi mi pomogły. No i nastawienie przed porodem też jest ważne. Jakoś te dzieciaczki muszą wyjść na świat a my musimy im w tym bardzo pomóc. Trzymam kciuki za wszystkie oczekujące i żeby te dni w tabelce jak najszybciej leciały. Kurcze komp mi padł i znowu pisze z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi, doskonale cię rozumiem. dwa razy przeżyłam chwilę niepewności o życie dziecka, przy pierwszym porodzie i teraz przy trzecim. Na szczęście lekarze są wielcy, bo dzięki nim możemy się cieszyć naszymi maleństwami. U mnie też zaczęło się naturalnie, a skończyło cc. I teraz wiem jak wygląda ostry dyżur na żywo. A do reszty dziewczyn nierozpakowanych, przede wszystkim myślcie pozytywnie, słuchajcie położnych i oddychajcie prawidłowo, a wszystko będzie dobrze. Ja mam 32 lata, a sobą mam każdy rodzaj porodu: próżnociąg, naturalny i cesarkę. Ale zostawiam to za sobą, bo najważniejsze jest to że codzień mogę patrzeć na swoje dzieci i być szczęśliwą że są całe i zdrowe. Więc głowy do góry i siły zmobilizowane. Będzie dobrze, zawsze trzeba w to wierzyć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka z tego co wiem to takiego Maleństwa nie wolno układać na boczku- do wizyty z bioderkami... tzn ja moją karmię na boczkach ale tak to leży na wznak albo chwilami na brzuszku ale mi to wychodzi co drugi dzień :P co do czasu to u mnie jest różnie od godziny pomiędzy karmieniami do nawet raz się udało 5 w nocy... :) ale ogólnie jak mi zaśnie przy cycku to ją drażnię trochę po kąciku ust jak nie ssa to delikatnie wyciągam cyca jak oddaje (powinna w teorii wypluć ale raczej tego nie robi) drugie miejsce to uszko jak śpi to ją biorę od odbicia i przenoszę do łóżeczka w sumie wiem że mam ją za krótko do odbicia i mi potem często marudzi po pół godzinie bo chce odbić ale jak jakoś nie umiem z nią 10 minut na ramieniu być :P Co do tych dziwnych dźwięków to warto zapytać lekarza żeby osłuchał ale tak jak mówię u nas to ta niewykształcona chrząstka w krtani właściwie nie skostniała i to niby minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po raz drugi, co świadczy o tym że moje życie nabiera kształtów :-). Jagódka myślę że takie maleństwo to nawet jak odrywa się od cyca to trzeba troszkę przymuszać. Mój Maluch czasami zapomina że jest głodny i musimy go budzić, czasami dopiero rozebranie go pomaga. Ogólnie jest jeszcze bardzo leniwy i muszę go pilnować. Elzuniaw cieszę się że nie daliście za wygraną. Macie rację, najważniejsze jest nastawienie. Ja się nastawiłam że o CC nie ma mowy no i ją miałam i doła złapałam przez to, zupełnie nie potrzebnie bo dzięki temu mam zdrowe dziecko, a blizna na pewno będzie mało widoczna, bo brzuch miałam rozrywany a wtedy lepiej się goi. Mam pytanie do dziewczyn po CC, jak to jest z tym brzuchem, on się jakoś kurczy z czasem? Bo ja to ciągle wyglądam jakbym była w 9 miesiącu. Zaraz po był płaski jak deska, a później zrobił się balon. Ja się martwiłam że Maluch szybko wyrośnie z ubranek a wszystko jest na niego tak duże że do wiosny spokojnie w tym pochodzi. Sparking Ty już się nic nie martw, tylko się relaksuj i myśl o tym co będzie po porodzie, poród to tylko jeden dzień, a szczęście później nie do opisania, i faktycznie te godziny skurczy mijają jak szalone. Ja miałam i tak gorzej bo 90 % porodu leżałam na wznak bo byłam podłączona pod KTG - później zrozumiałam dlaczego. Super jest skakanie na piłce - mi bardzo pomagało, pod prysznicem było mi słabo, ja miałam bóle krzyżowe więc tutaj niezastąpiony okazał się mąż który masował masował i masował. A co do ZZO, no to ja nie mogłam z niego skorzystać ze względu na to że miałam te skurcze nieregularne, i podanie zzo zupełnie by je wyciszyło. A podobno u nas jest już bezpłatne :) Donia teraz przynajmniej mogę powiedzieć że wiem o czym piszesz :D ciężko jest to komuś opowiedzieć jak się tego nie przeżyło. Tojah ja opowiadam o swoim porodzie wszystkim dookoła, nie wiem skąd ta potrzeba żeby to z siebie wyrzucić, ale pomaga :D Zmykam kąpać Maluszka :D. Tzn zrobić mu toaletę bo jeszcze nie kąpiemy w wanience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×