Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Lisabell ja też myślę, że z górnej tabelki tylko ja zostałam. Jedyna styczniowa lutówka. U mnie wszystko ucichło. Nie dzieje się ABSOLUTNIE nic, nawet te moje nieregularne skurcze gdzieś sobie poszły. Jutro jadę na masaż szyjki to może coś ruszy. Póki co czytam Was i nawet trudno mi się odnieść do Waszych postów z racji braku doświadczenia. No ale za to Wasze rady na 100% się przydadzą. Choćby ta pielucha pod koszulką, sprytny pomysł i widać działa. Szkoda, że w Polsce takie mrozy. Brrr jak się ogląda telewizję. U nas też zawiało z nad Rosji i mamy -1. Co też nie jest jakieś takie bardzo spotykane w moich stronach. Te nasz -1 to pikuś przy Waszych (w niektórych miejscach ) -28, ziiiiiiiiiimno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jestem jedyna co śpi w staniku i jej z tym wygodnie :) bo mi położna powiedziała ze jak karmię to stanik powinien być luźny więc mi tam w niczym w nocy nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gapp - ja też śpie w staniku, ja teraz osiągnęłam wymiary z końcówki alfabetu i nie wyobrażam sobie żeby spać bez stanika, ba nawet chętnie brałabym prysznic w staniku bo te piersi są tak ciężkie, że nie chce myśleć jak będą wyglądać po okresie karmienia, strasznie pójdą w dół :( doniajulia - odnosnie spania na brzuchu po cc, ja bym nie miala nawet oporów przed spaniem na brzuchu, ale nie ma o tym mowy przez piersi! zauważyłam, że już jak śpię na boku to przy moich rozmiarach leżę na piersi i robią mi się zastoje, grudki i inne cuda, także ze względu na to nie polozylabym sie na brzuchu, a jakbym biustu nie miała to czemu nie :) agniesiulka - trzymam za was kciuki! Lisabell - ja to boje sie wychodzic bo od 3 tygodni w sumie siedze w domu, wyszłam tylko ze 3 razy do lekarza, ale to w sumie tylko z klatki do samochodu i z samochodu do budynku, jak szlam do szpitala to bylo jesiennie a tu nagle minusowe temperatury, dla mnie to abstrakcja, nie wiem nawet czy mam w domu jakąś mega zimową kurtkę bo chodziłam do tej pory w plaszczu jesiennym moja mała wczoraj nie płakała pierwszy raz w kąpieli - daliśmy więcej wody tak, że brzuszek był zamoczony cały, nie wiem czy jej sie podobalo, ale skoro nie płakała to już jakiś sukces no i od wczoraj intensywnie podajemy jej sab simplex na kolki, noc była spokojna, mała jadła i zasypiała, potem nawet pospała ponad 5h, poleżała chwilkę patrząc w sufit, ale bez placzu, potem jedzonko i znowu spanko, także sukces...oby dziś było spokojnie bo jutro mąż idzie już do pracy i nie wyobrazam sobie zeby ślęczał jak przez ostatnie 2 tygodnie do 2 w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Agniesiulka, obyście szybko wyszli do domu. Powodzenia. Tojah, staniki chciałam kupować w Gorzowie ale z racji że nie wyszło mi to teraz załatwiam sobie przez znajomy bieliźniak. Miał być już w piątek ale coś sie opóźniło i pewnie dopiero w piątek albo sobotę się wybiorę. Oby już był. co do spania to ja mam na razie takie byle jakie staniki -z rozciągnietym obwodem i większymi miseczkami (ze starych czasów) i w nich śpię. Całkiem mi wygodnie. Kushion, no to trochę porodowych fluidów wysyłam. Niech już maluszek wychodzi na świat. :D Lisabell, a wiesz że coś z tą kąpielą i kikutem jest na rzeczy -u nas na drugi dzień po kąpieli w większej ilości wody sam odpadł. Położna też dość konkretnie łapała za kikut podczas czyszczenia -mówiła że tam przecież nie ma nerwów więc to dziecka nie boli. Teraz dosuszamy ziarninę rozcienczonym spirytusem. Całkiem fajnie się goi. :) Gapp, pewnie z czasem pępek się na stałe schowa. Ale w razie wątpliwości może zapytaj położnej. Moja pralka na szczęście ma blokadę uruchamiania bez zamkniętego dobrze bębna. co do piersi to moje po dłuższej przerwie nocnej też są jak kamienie. ale mały daje radę. Betinka, Gapp, nasze dzieciaczki miesiąc będą obchodzić a zaraz kolejne grudniowe dzieci już dwa miesiące będą miały. Ale to leci. Monia,trzymam kciuki żebyy się udało podtuczyć dziecię. A aż sama jestem ciekawa ile mój mały przybrał od ostatniego ważenia. hehe jak smok je więc pewnie sporo. Sylwka, ale już wszystko z Mateuszem ok? Na krocze używam Lactacydu i jestem bardzo zadowolona. Dziś w desperacji kazałam mężowi przytargać wózek i usypiam w wózku. Idę zrobić listę zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczynki ❤️ aż sie spłakałam, tyle słów wsparcia... a tego nam tak potrzeba... nikoś najprawdopodobniej będzie miał robioną tomografię i bronchoskopię :( oba pod znieczuleniem ogólnym :( każde robione osobno, więc 2 razy bedzie usypiany :( na razie czekamy na ostatnią opinię. wypowiedzieli się lekarze i radiolodzy (porównywali zdjęcie rtg płuc teraz i tego z poprzedniego szpitala, gdzie rodziłam). musiałam po nie iść! normalnie szok, że w dobie komputerów nie mogli sobie przesłać, skoro rtg było robione cyfrowo. no ale cóz, przespacerowałam się po mieście, zaczerpnełam trochę powietrza. troszkę schizuję już tu :( czekamy na opinie pulmunologa... nikoś miał też robione 3 usg: główki (bo w wypisie ze szpitala były wątpliwości) brzuszka (ok) i moszny (wodniak i całkowite wykluczenie przepukliny) i jest pod stałym monitoringiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwka79 szczepiłaś skojarzeniowymi ? coś jeszcze dodatkowo pneumo lub rota ? youstta u nas ta przepuklina dośc widoczna i to tak nagle wyskoczyła, kupilam juz plasterki porofix i czekam dziś na znajomą pediatrę któr aje założy bo samemu to nie takie proste , a na brzuszku to dośc często lezy i raczej lubi, a przepuklina wielkosci mojego duzeg paznokcia palca reki Gapp przepuklina jest wtedy jak pępek na zewnątrz wypchany i wystaje , sprawdź w necie jak to wygląda ; no i ja tez sypiam w staniku :) podobno to lepiej dla kondycji piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka jesteś napawde dzielna ! :) calusy dla was niestety każda myślałam że macierzyństwo to blogi czas a tu ciągle coś , u nas problem z żółtaczką , nerkami , antybiotyk i podwojna infekcja moczowa teraz polożna nas postraszyła powiększoną wątrobą, mam przepuklinę pępkową , strasznie ulewa i wymiotuje , nerwowo je i ciągle się zapowietrza itp - można się wykończyc , ja to już się tak momentami podłamuje że nie mam na nic siły, w piątek usg jamy brzusznej może to coś rozjasni w naszych diagnozach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam mieć jutro ten masaż szyjki. No i ta wizyta jest o 15:00. Mąż wiadomo w pracy, zamierzam się sama zawieźć. I tu moje pytanie do pań które to miały. Bo ja będę oczywiście wysłana po tym masażu do domu. Czy będę się w stanie sama przywieźć? Bo zapomniałam zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też spie w staniku :) Kushion wiesz co hm mnie od razu po tym masażu nie brało,dopiero po jakis 15 minutach,tylko że ja już miałam 5cm rozwarcia. Więc jak u Ciebie będzie to nie wiem. I jeszcze miałam 2 godz leżec w łóżku po tym masażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agniesiulka trzymaj się kochana, wszystko będzie dobrze :* mufi wysłałam @ Dziewczyny jakoś nie mogę się zorganizować, Miki niby grzeczny ale jednak trochę czasu i uwagi potrzebuje. Staram się czytać ale z pisaniem gorzej, ech trzeba się wziąć za siebie. Małemu odpadł właśnie kikut, była dzisiaj położna z wagą i przytył już od wyjścia ze szpitala 400g, ciuchy ubieram mu już na 3 m-ce wielki ten mój Mikołajek. Gratulacje dla nowych mam. kushion kochana zamykaj już tą górną tabelkę :) przesyłam fluidki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram się Ebel! Staram się jak mogę. Dzięki za odpowiedzi. Zadzwoniłam do szpitala, bez problemu mogę się odwieźć do domu. Dzięki jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesiulka jestem myslami z Wami. Wierze, ze bedzie dobrze. Kushion niech cie dobrze rozmasuja. Odnosnie jedzenia u mnie w szpitalu powiedzieli, ze nic takiego nie istnieje. Mam jesc to co normalnie i faktycznie takie posilki dostawalam u nich np. Pomarancze, kiwi, figi, gotowana kapusta, kalafior, soki z cytrusow, rano kawa, jogurty itp. Normalnie szkok. Jeszcze lepszy numer zaproponowali mi nawet sos grzybowy. Na szczescie maluszkowi nic nie jest. Teraz w domu zrezygnowalam z fasolki, kapusty i grzybow, ale ogolnie jem co wczesniej. Odnosnie piersi. Mi polecili masaz pod ciepla woda a potem ochladzanie ich zimna lub mokrym cieplym recznikiem masujecie ok 2min a potem na ok 1min wkladacie piers do miseczki z zimna woda. Odnosnie szycia musze pochwalic mojego lekarza. Zrobil mi szycie wewn i zewn, zatem nic mnie nie ciagnie. Zaraz jak mnie przywiezli na oddzial poporodowy to moglam siedziec i opiekowac sie malym i nie mam problemow. Zszywal mnie 40 min, ale to dalo efekt. I jeszcze jedno w szpitalu zadbali o kontakt matka dziecko. Zaraz po urodzeniu polozono mi synusia na gole cialo i tak lezelismy przez godzine, jak lekarz mnie zszywal. Jak skonczyl to polozna pomogla mi przystawic malca do piersi i tak kolejna godzine. Malego zwazyli, zmierzyli, ogladneli na sali porodowej przy nas. Nie kapali go. Maluszek zostal tylko wytarty i cieplo ubrany i opatulony i pojechalismy na oddzial poporogowy, gdzie byl przy mnie caly czas. W czasie porodu byly male komplikacje. Synus sie zle ulozyl, jak ladnie powiedzieli ogladal gwiazdy i caly czas grozila na, cesarka. Z pomoca lekarza udalo mi sie urodzic SN. Bolalo i to bardzo, poprosilam o znieczulenie i poniewaz lekarz anest byl zajety czekalam godzine. To byla potworna godzina, ale masaz poloznej okazal sie zbawienny. Potem jeszcze raz byl okropny bol. Prawie odplynelam, ale o tym jak juz wszystkie beda po. Bardzo chcialam sie z Wami podzielic tymi przezyciami. Narodziny takiego szkraba to naprawde cud i ciesze sie, ze i mi po dlugim oczykiwaniu udalo sie tego doznac. Ja pije herbatki laktacyjne 2 lub 3 kubki. W szpitalu przynosili ja w termosach. Teraz hit odnosnie pielegnacji noworodka. Zalecaj kapiel 2 razy w tygodniu. Natomiast pupe zalecili myc sama ciepla woda i potem osuszac. Unas zlecial tydzien i jeszcze dziala. Maly nie ma problemow, choc nie wiem jak dlugo. W zapasie mam kupione rozne kremy, plyny itp., poniewaz moj maz ma atopowe zapalenie skory i jest duze prawdopodobienstwo, ze i nasz maluszek bedzie na to cierpial. Mufi dzisiaj postaram sie do Ciebie napisac. Chce sie pochwalic maluszkiem. Juz o tym pisam wczesniej, ale bylas wtedy w szpitalu. Kadrowa skontaktowala sie z prawnikem i naliczyli mi urlop macierzynski tak jak chcialam. Dobrze zrozumalysmy przepis. Zreszta to samo powiedzial mi prawnik w PIP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kushion-mnie po masazach nic nie brało,nawet w trakcie porodu mi robili,ale ja to wogole mialam z szyjka problemy bo nawet 2 dni przed wizyta w szpitalu moj lekarz nie dal rady jej wymasowac taka skubana byla nieprzygotowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozsan - serdeczne gratulacje! Wreszcie :) Kushion - graba, koleżanko po fachu ;) Ja też po tych studiach. Edzia - dlaczego tylko marchew i buraki? A szpinak, pietruszka, seler, dynia, kabaczek, cukinia? Trochę tego mamy ;) Ja też na ścisłej diecie. Największy przysmak - pieczone jabłka :) Tojah, Lisa, Edzia i inne dziewczyny z "serwetkami" -współczuję! Ja mam pęknięcie 1 stopnia i dopiero dzisiaj mogę normalnie usiąść na tyłku, nie chcę wyobrażać sobie, co Wy przeżywacie :/ Lisa - położne w moim szpitalu też tak mnie gasiły. Raz zryczana poszłam w nocy na dokarmienie, jak mała dziewczynka się rozczuliłam, jak usłyszałam tekst w stylu, który przytoczyłaś, od razu się ocknęłam ;P. Koniec laby!! Mufi - u mnie kąpiel z każdym dniem trochę mniej koszmarna ;). Pierwszego dnia - straszny ryk i histeria, wczoraj dużo bardziej spokojnie. Camilla - z tym zwiększeniem ilości wody fajne, ale dopiero jak pępek odpadnie :/ U nas się nie zanosi szybko. Fasolka - nie wiem, jak z tym cynamonem, moje jabłka są bez dodatków i pyszne :) Lisa - ja w biustonoszy 24h, choć nie są zbyt wygodne, bo mają fiszbiny :/ Pokarm się nie leje, bo w środku noszę wkładki laktacyjne. Ja też mam ochotę ubrać się grubo i chociaż na chwilę wyjść na balkon... Myślicie że lepiej nie spać w staniku, spróbować z tą pieluchą? Tylko u mnie jak u Elżuni - rozmiar z końca alfabetu :) Agniesiulka - bardzo mi przykro :( Domyślam się, jak stres przeżywasz. Mocno zaciskam kciuki, by zdrówko Nikosiowi dopisało jak najszybciej i żeby ten uroczysty obiadek nie był za bardzo odroczony! Monia - ja też mam obawy co do tego przybierania, tym bardziej, że mała szybko zasypia przy cycu a potem już tylko cmoka co jakiś czas, mimo że ją pobudzam, by efektywniej dziamała. Ale póki co czekamy na rozwój wydarzeń. Wczoraj była u nas położna i poradziła już odejść od wybudzania i karmić na żądanie, zobaczyć, jak to będzie się sprawdzało. No i mała budzi się co 3-3-5 h, więc myślę, że jest fajnie. Zobaczymy jak dalej. No i trochę dłużej dziamie cyca, nie kończy po 8 minutach. Zuzia - takie przysmaki w szpitalu? Gdzie Ty rodziłaś? I naprawdę kapustę, kalafior dawali...? No proszę, skoro nie zaszkodziło, musiało być ok :) Dziewczyny, czy Wy wszystkie kąpiecie dziecko rzadziej, niż codziennie? Kushion - trzymam kciuki za szybki efekt po masażu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZUZIA_K-jesli chodzi o porod,to jest to niesamowite przezycie i czasami jak sie poatrze na moja kruszynke to lezka sie w oku kreci.Przypominam sobie te chwile,fakt bolalo (wkoncu rodzimy dziecko a nie jakiegos tam rodzynka),ale dla tego niesamowitego uczucia moglabym przezyc to jeszcze raz.Taka chyba masochista ze mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alka tak myślałam, pamiętam jak pisałaś o łacinie:) Widzę, że humor dopisuje, post optymistyczny to musisz sobie dobrze radzić. Zuzia łooooo no właśnie! U nas wręcz zabraniają ograniczania różnych rodzajów jedzenia bez powodu. Kobieta ma jeść wszystko (lub prawie) i obserwować dziecko. Dziewczyny jako, że zostałam sama z ciężarówek nie krępujcie się z opowieściami porodowymi, ja nie mam z tym problemu. Sama często czytam opisy porodów na necie, nie rusza mnie to, wiem, że może być różnie. To, że ktoś miał super poród lub bardzo traumatyczny do mojego przyszłego ma się jak pięść do oka. żadnej zależności. Strachliwa nie jestem, więc śmiało opowiadajcie póki Wam się wrażenia nie zatarły. ;-) Chętnie poczytam :-P W końcu siedzę i tylko czekam jak na zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RATUNKU MAM 38 ST GORĄCZKI. CO JA MAM ROBIĆ? TO 5MIN WIETRZENIE NA BALKONIE MNIE TAK ZAŁATWIŁO? POMOCY. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell a piersi w porządku nie masz jakiegoś zapalenia? a rana po porodzie nie boli jakoś mocniej, nie pachnie dziwnie? Najpierw to sprawdź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion Piersi normalne, miękkie, żadnych grudek, gorące, ale ja cała jestem gorąca. Rana nie boli mocniej niż bolala, zreszta jestem po apapie, to ciężko ocenić. No i nic mi tam na dole nie podpada. A mam juz 38,3... malucha powinnam karmić to wiem, ale cholera co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Agniesiulka trzymaj się. no my jednak wczoraj się nie kąpaliśmy, bo jakoś dużo się wydarzyło i kąpiel była ponad nasze siły, więc dziś będzie wielki dzień. Dzięki za opinie. A ja mam dziwczyny chyba juz kryzys laktacyjny, dotychczas budziłam się cała mokra a teraz wszystko idzie w przeciwną stronę :-( na szczęscie jutro przychodzi położna. Nie mam czasu wam odpisać bo Hrabia non stop wisi na piersi, ale dziś już wielki sukces bo karmimy się bez nakładek :D pewnie wkrótce będę płakała że mam poranione sutki ;/ Zuzia ja małemu pupkę myję w przegotowanej wodzie z dodatkiem oilatum i tymi dużymi wacikami i już nawet niczym nie smaruję. A kąpać też mam zamiar 2-3 razy w tygodniu, a w pozostałe dni toaleta :D czyli mycie wacikami namoczonymi w wodzie z oilatum, tak robię dotychczas od pierwszego dnia w domku. Zaraz zajmę się naszą listą i wyślę najnowszą aktualizację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz w te mrozy ograniczylam kapanie. masakra,palimy i palimy i 19 stopni w domu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi ja właśnie 2 dni temu żaliłam się tutaj, że mleka mam mało, ale kilka razy po karmieniu trochę ściągnęłam laktatorem i chyba wszystko się normuje, mała się najada i nie płacze mi już przy cycu. I dzisiaj godzinę po karmieniu ściągnęłam po 40 ml z każdej, wiec chyba nie jest źle. Ale faktem jest że przez jakieś dwa dni częściej ją też przystawiałam. Mam nadzieje że u Ciebie też się unormuje i już dość tych kryzysów, niech maluchy jedzą i rosną :-) Lisabell ja miałam stan podgorączkowy gdzieś tydzień po porodzie, dreszcze, czułam się jakbym miała grypę. U mnie to było związane właśnie z piersiami, bo mała jakoś niezbyt dużo jadła a mi się powoli zastoje robiły i bolały dodatkowo jeszcze od pogryzienia przez małą(ssania oczywiście). Fasolka ja cynamon do jabłek dodaję, troszeczkę oczywiście bo przecież to bardzo aromatyczna przyprawa. Spróbowałam, małej nic się nie działo. To raczej łagodna przyprawa, a jabłuszko lepiej smakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a wszystkie macie już za sobą spacery z maluchami, bo moja dzisiaj miesiąc kończy a mi się jeszcze nie udało z nią wyjść. Najpierw starsza córa mi przychorowała więc trzeba było siedzieć w domu a teraz znowu mrozy. dzisiaj było 12 stopni w południe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabell nie wiem, co Ci poradzić żeby było dobrze, ja chyba bym zadzwoniła do jakiegoś lekarza/poradni i poradziła się co w takiej sytuacji robić. Wiesz sama, że normalnie taka temperatura to nie problem ale w sytuacji kobiety-matki ciągle w okresie połogu różnie może być. Masz może taką możliwość, żeby gdzieś zadzwonić po profesjonalną poradę? Z gorączką po porodzie nie ma żartów. tym bardziej jak szybko rośnie. Mufi u nas położne radzą podobnie jak Ty robisz, by kąpać dziecko co drugi bądź trzeci dzień, w pozostałe dni toaleta, ze szczególnym uwzględnieniem strategicznych miejsc. Nie ma potrzeby kąpać co dzień takiego maluszka jeśli, żaden wyjątkowy kupkowy bądź wymiotny incydent się nie wydarzył. Monia w tej sytuacji to wiadomo, że tak jest rozsądniej, maluszki nie lubią zimna, kto je lubi tym bardziej po kąpieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kushion-ja tez strachliwa nie jestem i porodu sie nie balam,jedynie raz mnie strach oblecial w szpitalu dzien przed podlaczeniem kroplowki moj gin robil mi usg i jak powiedzial mi wage dziecka to sie wystraszylam jak ja taki szczypior urodze tak duze dziecko.Niunia mala nie byla,ale dalam rade :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betinka my na spacerze jeszcze nie bylismy i jak takie mrozy nadal beda to nie wiem kiedy wyjdziemy. ja chce wiosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betinka - my też nie zaliczylysmy jeszcze pierwszego spacerku :( chyba poczekamy sobie do marca coś czuję alka - ja kąpię co 2 dni, ale jak powiedziałam o tym koleżance - mamie 6 tygodniowego niemowlęcia- to aż się wzdrygnęła, że tak rzadko , głowkę myje rzadziej, to znaczy zawsze jest mokra, ale żeby ją tak porządnie potraktować szamponem to raz na jakiś czas Lisabell - ojej nie daj się rozlozyc :) ja też pomyslalam ze to od piersi, ale skoro piszesz, że sa ok no to nie wiadomo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodzwonilam sie do położnej z sr. Kazała sie zgłosić koniecznie do szpitala,. Ok 22 przyjedzie maz i jedziemy :-( mam nadzieję ze mnie nie zostawia, ide ściągać pokarm. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dobrze, że tego Lisa nie lekceważą, Ty też będziesz spokojniejsza gdy fachowiec Cię obejrzy. Mam nadzieję, że to żadna komplikacja, tylko jakaś pierdoła i szybko wrócisz do domu. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×