Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

No widzisz , nie widzisz i tu jest problem .?.Gosc 19:36 opisal to bardzo konkretnie .Jezeli sie wchodzi miedzy wrony....

a spokój mnie tu :D:p:)!!!! no oszalałyście Moje Drogie i Kochane :D! i po co marnować energię na sprawy nieistotne? już wszystko się wyjaśniło,zasady savoir-vivre zostały przypomniane,więc wsjo ok.:D chciałam donieść,że temat "zaginął",musiałam go odszukać przez wyszukiwarkę,jakiś psuj zaś coś rozregulował :P! ...i ja to chyba nie wyjadę hen ,..a nawet bliżej :O W ogóle,chyba żadnych wakacji nie będę miała ,wczoraj wieczorem zadzwoniła przyjaciółka,że ona tylko wyjechała,a jej ojczym się poważnie pochorował,a tu nie ma żadnej rodziny blisko,tylko 1 kolegę,więc tak czy siak zaoferowałam pomoc,i czekam na "cynk" co dalej... wczoraj dzień "pod zdechłym Azorkiem" jak to mawia Gosia,a dziś jak pracujący poniedziałek to piękna pogoda od rana,no i ja lepiej się czuję to od razu człowiek inaczej działa... Dobrego dnia Iva

Sate ,dziś dopiero zauważyłam,że masz bardzo frywolny ...nick :D i,,,chciałam zapytać jak walka z nałogiem?udaje się?oby ,oby... ..bo po śmierci tej Pani(mamy mojej przyjaciółki) mam obsesję na punkcie fajek trzymam kciuki,żeby choć udało Ci się ograniczyć jeszcze raz pozdr,paIva

wrrrrr.....znowu mnie blokuje...:(...Gosiu pozdrawiasz tylko te na mietłach?a te na spodkach to nie?bo na spodek się przesiadłam..wygodniej,szybciej skoro i tak wyszło że mam czułki to po co się ukrywać:P.....jestem za tupaniem Ivusi...nowa strona nowe tematy:)...ania

U mnie pogoda też się wyrobiła jako tako,świeci słonko i na termometrze do 20 stopni to z praniem pościeli się wyrwałam,bo suszyć jest gdzie,w międzyczasie wysępionych jabłek trwa tarcie na szarlotkę i pomidory c.d.manko mam na słoiki już.Ivuś a Tobie życzę oby wsio ułożyło się tak,byś jednak udała się na jakiś zasłużony odpoczynek:) Pozdrawiam wsie użytkowniczki mioteł.

Nie , nie tupcie blagam bo mi jeszcze glowa peka ...jak w tej piosence o tych mewach co tupaly .Pragne sie pochwalic ze , wszystkie kwiaty i dekory prezentowaly sie i podobaly i te w kosciele i na sali i w domku tez.W zwiazku z tym smy deczko pobalowaly a wczoraj jeszcze urodzinki mego synka co tort zrobilam w try mi ga ekspresem i wyszedl pycha z takim nowym kremem moge przepis napisac i z mnostwem malin.Dzisiaj jestem jeszcze na zwolnionych obrotach , oberwalam tylko antonowke i mysle ja w sloiki wlozyc ale to chiba jutro .Ania bym ci tych sliwek podeslala bo u nas doslownie na gieldzie za grosze sa i nawet sie wypytywalam czy na Podlasie kto z czym nie jedzie , tez maja popytac zobaczymy.Ivcia moze sie jeszcze dobrze pouklada i powakacjujesz ty dziewczyno z zlotym sercem.Pada teraz i pogoda idealnie pasuje coby pod kocem z ksiazka sie zaszyc.pa pa

A jesli o fajki sie ci Ivus rozchodzi to dwa tyg.gdzies jestem czysta normalnie choc ciagnie jak diabli ale moj maz nie pali i nie chce zeby od mnie czul i dlatego walcze ...trudne to bardzo ...trzymajcie za mnie palce.

Setuś ja będę trzymać paluchy i u nóg i u rąk,a toś se zabalowała koleżanko skoro główka huczy:(Super ,że wszystko się udało tak wspaniale:) Synusia wyściskaj i wszystkiego naj życz,może trochi spóźnione to życzenia ale bardzo szczere:) Anuś pogadaj z tymi ufkami,może po znajomości i mnie odpalą jaki fajowski spodek w promoncji:)jeszcze trochę i na miotły będzie zbyt zimno i spodek będzie jak znalazł:)Mnie też łepetyna naiwania,ino z innego powodu,przed chwilą wróciłam z księgarni,nabywałam podręczniki dla synusia i na grzywce osiwiałam z wrażenia ,tylko za część podręczników 899 zł,no szlag jaśnisty może trafić co wyprawiają.Podręczników syna nie mogę kupić np.z drugiej ręki ,bo rocznik przed synem idzie niby innym programem,mój syn innym, a rocznikowi młodszemu też nie odsprzeda się ,bo inny program normalna zgroza:(

Margolka czy synek ma wszystkie nowe wydania tych podrecznikow?Bo ci napisze szczerze ze mi sie szczeka o podloge potrzaskala , to jakis matriks normalnie a nie probowalas w antykwariacie .Moj idzie do LO i prawie wsie knigi zakupil w antykwariacie za naprawde niewielkie pieniadze.900 zl? Oslabilas mnie kochana co to za szkola?

Margolko, normalnie w locie szczękę złapałam i potem sie dziwić że młodzi nie chcą dzieci, toż państwo zapewnia najlepszą antykoncepcję, no chyba że stawia na matołków. Ogóraski korniszonki kupiłam po 4 zł,normalnie masakra, chyba załozymy giełdę, ja bede wysyłac grzyby i ew co tam bedzie a Wy coś inszego:)tylko kurierzy zarobią. Sate gratulacje i tak trzymać, a synusiowi wszystkiego dobrego ! Ivuś żle ci się córko kojarzą te liczby ,oj żle,ale podobno głodnemu chleb na mysli:);) Ściskam wszystkie na miotłach spodkach i odkurzaczach. Cmoki Off

Dobre ....uśmiałam się ze skojarzenia naszej Ivusi:)))podręczniki masakra..ja za same ćwiczenia bez książek dla starszaków zapłaciłam 350 zł...ciekawe czy puści????Sate zdrówka dla młodego i kciuki dla Cię...najgorsze za Tobą...znam ten ból....ale potem będziesz i bogatsza i zdrowsza...kolorowych snówania

Tak na szybko !Margolka podeslij,prosze ten widelec do pazurow,bo nie moge doszorowac po grzybobraniu...U mnie dzis cud pogoda byla i bylismy po poludniu na udanym spacerze w okolicznym lesie.Powietrze bylo takie czyste i przejrzyste,ze widoki byly niesamowicie dalekie i urzekajace.Przerobilam tez mirabelki i wyszly nawet smaczne powidelka.Pozdrawiam i zycze dobrej nocy wszystkim.♡♡♡♡♡

A to azurro byla.

ale ceny podręczników [łapię się za głowę] szok szok szok! nie strofujcie mnie:P,ale Sate ma bardzo oryginalny nick :) a być może głodnemu chleb na myśli,choć ja na zagłodzoną nie wyglądam,a ostatnio już zupełnie księżyc w pełni :D tak mnie sterroryzowały ostatnio "babskie dni" ,że czekoladę bakaliową przegryzałam orzeszkami w papryce i żałowałam,że śledzika nie mam w lodówce ,teraz trzeba sobie deko odmówić ,bo mam swój limit i jak jest powyżej to źle się czuję ..ogórki zamówiłam u koleżanki dziadzia,któremu wsjo rośnie w ogrodzie cudnie i ekologicznie możemy Ofcia biznEsa robić,choć powiem szczerze,że koszty transportu by nas pogrążyły,ale suszone prawd***** to potem są u nas w cenie złota prawie :D ...NA SZCZĘŚCIE z "chorym" panem,lepiej,i jest załatwiona sąsiadka do opieki,odetchnęłam z ulgą,bo to dla mnie jednak obcy facet,koleżanka ma zaklepaną pracę do końca roku,ta od psychopaty-więc wczoraj był dzień dobrych wieści:) chłodno,szaro,jesiennie,:( ,mój tato też wczoraj się chwalił pięknymi prawd*******,nazbierał w pobliskim lesie :) Sate zapytałam,bo nie byłam pewna czy wytrwałaś,bo to straszny nałóg i bardzo ciężko z tego wyjść,więc sukces jest tym większy,GRATULUJĘ :) ,a także tego sukcesu na imprezie,że się podobało "przystrojenie" i wsjo się udało,no i dla syna zdrowia i wielu sukcesów w szkole :) ,,,a gdzie mnie Gosia wysyła ?na zasłużony wypoczynek...brzmi to dość.....ostatecznie :P:):D pozdrawiam Wszystkie Panie Iva

Ivuniu nie taki odpoczynek miałam na myśli - sorry:) bardziej jakiś udany wywczas,żeby otaczały Cię super chłopaki,drinki z parasolkami,słoneczko i leniuchowanie - taki odpoczynek może być? Azzurro widelec już wysyłam i to taki mój ulubiony z zagiętym zębem,łatwiej będzie o pazurki zadbać:) Ale Wam zazdroszczę tych prawdziwków:( - znane ze mnie skąpiradło na grzyby,ale nie wiem czy u nas po tych szaleńczych suszach cokolwiek będzie.Pozdrawiam i buziole zasyłam:)

dzięki Gosiu :) za takie luksusy,ale młoda nie chce nigdzie lecieć na wakacje,a ja chyba muszę zacisnąć pasa,bo dziś zapowiedziałam szefowej,że to moje ostatnie podrygi,chcę jeszcze załapać się na jakiś urlop w tej pracy, i powtórzyć badania we wrześniu muszę, i szkoda,ze tak się poukładało,bo przed wakacjami,zawsze łatwiej chapnąć lepszą pracę,ale jest jak jest,ostatnio dłuższe wolne miałam 5 lat temu,,,i był to udany czas,bo się wtedy zakochałam :P ,nawet jeśli było to bez happy end'u ,to pozostały miłe wspomnienia :) zimno,pada,jak listopad normalnie byłam u fryzjerki,nie jestem zadowolona,no cóż włosy odrosną,i kolor też zmienię,tylko będę miała więcej czasu,padam na pyszczydełko:P,ściskam i dobrej nocy życzę Iva

Cześć...Iva pewnie przesadza jak zwykle:P....piknie wygląda po każdym ciachu ale jak to kobieta musi ponarzekać:D....znikam do maszyny trochę poszyć bo agent wsie spodnie porwał na kolanach,wiecznie beluje,rozbija i kosi na dywanie w salonie(w tym czasie co jego ojciec na polu robi)...zew rolnika:)))))))))))))))pozdrawiam i ściskam ania

Wreszcie się ujawniłas anonimko, tylko dlaczego podpisałaś się jako Ofka? w sumie nawet nie wiem która jesteś na zdjęciu ale musisz popracowac nad swoim image,no chyba że to ma byc dowcip to wtedy popracuj nad swoja inteligencją. Załosna próba zwrócenia uwagi prawda Jo...? Pozdrawiam wiedzmisie to wyżej to niestety nie mój dowcip...Ofka

po co się tłumaczysz, piękne z was wiedzmisie :)

no cuda cuda :D,samo się pisze nawet jak piszący nieobecny szkoda,że tak robota nie może się jakakolwiek robić :D ...straszeczny dzień dziś miałam,tylko cały czas się stopowałam,że dam radę,że będzie ok,i faktycznie jakoś udało się wszystko,ale stresa miałam od tamtego tyg,i zaś dochodzę do wniosku,że gra nie warta świeczki,ale satysfakcję mam ..:) ...CHYBA... piątego kapcia złapałam na mym miejskim bicyklu :P,więc się przerzuciłam na mój drugi- trekking ,z grubaśnymi oponami,głębokim protektorem,i 21 biegami :),i na nowo poczułam zew,,ten błogi szum opon,i płynnie zmieniające się biegi,i szybciej i szybciej,,,,i oddech zgrany z ruchem stóp,miarowo i jednostajnie ,i pruję jak ognista kula,,,,i TO JE TO :) UWIELBIAM!i buzia zaróżowiona,i oddech przyśpieszony,i źrenice rozszerzone i "podniecona" na maxa :D,jeszcze sobie górkę dziś zaliczyłam z takim ostrym nachyleniem,i zjechałam z prędkością światła :P,ehhh.... ..i teraz,,,bo przemyślałam,że Sate tak sama tu jest ze swoim "zobowiązaniem",że i ja coś od siebie dorzucę,ja też podejmuję wyzwanie,i będę się rozliczała,bo się zapasłam,zaś jem jedyny prawie posiłek na noc ,a to niezdrowe i nierozsądne .na razie ustalam sobie ,że mam osiągnąć -2KG ale 5kg to cel wymarzony.Skoro mają być zmiany ,to i od siebie trzeba zacząć ... Pozdrawiam wieczorową porą Iva

No właśnie?Co to animce dało?????Nie bardzo rozumiem:( Ivuś a toś się kobietko rozszalała:):) Normalnie piratka drogowa,strach do Ciebie zajechać,bo jeszcze biednemu człekowi po chudych żeberkach przejedziesz i nawet mokrej plamy nie będzie:DU mnie prawie gorąco,świeci słonko,akcja pranie na większą skalę,bo potem może nie być tak piknie,kończymy wykopki ziemniaczane,jeszcze 5 rajek i finito,więcej nie daliśmy rady bo zaduchny osro zabolały - niewspominając o plecuszkach:( zapraszam na sobotę,dozbieramy ziemniaczki do końca a potem balanga przy ognisku i pieczonych pyrach:) Buziaki dla wszystkich ufiastych i mietlatych:)

No tak wszystkie sie uwijaja a ja ...ledwo obiad zrobila .Po wczorajszym grzybobraniu a las byl taki dla wyczynowcow gory , dolki rowy i insze wertepy i trza bylo przeskakiwac i przelazic przez przewalone drzewa i zas mi cos sie zrobilo naryszylo i boli jak sto diablow...i nerrrrwe mam przez to taka ...ach.Jeszcze babka nie jestem a lamaga ze mnie straszna....wrrrrrr Ivuniu kochana ty mnie cos pod wlos bierzesz co skarbie?Ze wszyscy mnie wspiraja i rozne postanowienia czynia ...a jak dymek puszcze to mnie sumienie gryzc bedzie?Naprawde swietne z was dziewczyny i za to wspieranie bardzo mocno wam dziekuje .Piekna pogoda u mnie slonecznie , cieplutko a ja...uziemniona .Caluski .

Macham na próbe , bo nie wiem czy mnie puści;)

no to się pochwalę do czego mnie te wyczyny doprowadziły,poleżałam z laptopem wczoraj,pogadałam jeszcze z koleżanką i stwierdziłam pora spać,i tak sobie hycnęłam z łóżka,poderwałam się i,,,,zastygłam chwilę ból koszmarny ,skurcz mięśnia łydki,ale tak straszny,tak się napiął przykleił do kości,ale to nie koniec mnie zaczęło telepać ,trząść,i sama nie wiedziałam co robić,drzeć się w środku nocy,żeby mnie ktoś ratował czy co :O,ale zadarłam nogę w górę i stopą szukałam pozycji,żeby ten miesień przestał szaleć,i przestało tez mną telepać,,,, no szok,,, ale dziś gadałam z koleżanką doktorką,to jakby napad tężyczki,a ja od kilku dni mało piłam,wczoraj kawę i herbatę i tyle,do tego pośmigałam na tym rowerze,nierozsądnie-spory wysiłek,i doszło do zaburzenia poziomu elektrolitów ,,,także dostałam nauczkę na maxa,a noga boli nadal Sate tak się za siebie ostro wzięłam,żeby się wywiązać z przyrzeczenia tu złożonego :) Gosia daj znać kiedy na te ziemniaczki mamy się zlecieć,o jak ja lubię pieczone ziemniaki z masełkiem i solą,toż to najlepsze jedzenie pod słoncem :),u mnie nie ma gdziem,i nie wolno ogniska robić,więc takie małe ziemniaczki wtykam w żar pogrillowy,i też jest pysznie:) jestem już śpiaca:O,DOBRANOC Iva a gdzie nasza Ania?chyba tylko nam pomachała :)?

Jestem kofane...robota goni,ja uciekam ale skubana mutuje się i coraz więcej jej...zaraz dosiadam(tu proszę o poskromienie kosmatych myśli kobietki)60tki:)i deptam kukurydzę...sezon już start...czytam ale czasu małko na pisanie i nie zawsze puszcza...jak umiecie to postukajcie gdzie trza aby nas tak nie szkalowano..ścisk i buzi i miłego dnia ania

Aniu a co Ci ta biedna kukurydza złego zrobiła,że ją biedulę depczesz:D:)Kosmate myśli schowałam do słoika i zagotowałam na stosowniejszą chwilę:):):) Domyślam się ,że kiszonkę montujesz?Moja kukurydza jeszcze trochę ma czasu na zbiór,byłam z samego brzasku z kumpelką sprawdzić grzyba,czy się dobrze sprawuje,ale tej niecnoty nima,pewnie się wyprowadził do Ofci,bo tam ma lepsze warunki w umowie zapewnione,całe szczęście,że mam suszone zeszłoroczne grzyby w zamrażarce zakamuflowane,to będę produkować swoje ukochane uszy z barszczykiem.Pozdrawiam wszystkie kosmitki i czarownice - te z i bez kosmatych myśli.Pa,pa,pa:)

Gosiu tak kiszonkę ale ta pogoda przesuwa plany.tera do siana pojechali bo szkoda aby zmokło suche:)napisałam orędzie do Ciebie pod ostatnim zdjęciem.domagam się zwrotu krasnala z Podlasia:)hihi....garnuszki zostaw sobie,jak kupisz co fajnego to poczęstujesz:)))ja poszukam następnych,w sumie masz rację kto pierwszy ten lepszy:)))Ivuś dobra jesteś,taka jak ja...nawet w domu można sobie zrobić kuku:)Sate,Azzuro,Ofciu dziewczyny czytające...miłego dnia ania

Ja podejrzewam Margolu że jak on zobaczył taką piękna niewiastę to się czerwienią pokrył,a już jak go poprosiłaś o pomoc to już w ogóle buraka strzelił:D...nasze Podlaskie kurduple to takie skromne,spokojne chłopaki:P...miłego znowu...ania

Skoro go do dziś Aniu u Ciebie nie ma to znaczy jak zobaczył tak cudną niewiastę to się bidak gdzieś w sztachetach udusił,albo na zawał padł i będzie po garncach złota:)

mam nietrzymanie moczu :P:):D przez obie :D! A jedna się oczytała Grey'a i teraz dosiada 60tki :P:):D Aniu laboga [łapię się za głowę] dosiądź co zrywniejszego,bardziej jurnego,a deptanie potraktuj jak grę wstępną :D no i ewentualnie może to być i w kukurydzy :P