Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość qwedcxsaz
czesc dziewczyny! ja również rodzę w lutym 2012r i mam takie pytanie ponieważ obecnie jestem w 28 tygodniu ciąży i moje dzidzi waży 881 gram lekarz mówi że to troszkę malo więc orientacyjnie chciałabym się dowiedziec ile ważą wasze pociechy w 28 tc czy możecie mi napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwedcxsaz - tutaj masz siatkę centylową. wg niej Twój maluszek mieści się w centylach a to najważniejsze. fakt do pulchnych nie należy, ale przecież nie każde dziecko urodzi sie z masą 4 kg, może będzie po prostu drobinką :) 22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl) 23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl) 24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl) 25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl) 26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl) 27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl) 28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl) 29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl) 30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl) 31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl) 32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl) 33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl) 34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl) 35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl) 36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl) 37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl) 38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl) 39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl) 40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwedcxsaz
dzięki mała_agatka ! :) ale nie rozumię tych centyli co to znaczy 10 centyli 50 centyli i 90 centyli ?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasadniczo chodzi o to że dzieciaczki będące na 50 centylu należą do najliczniejszej grupy, są to takie średniaczki. te na 10 centylu to maluszki, najdrobniejsze, najmniejsze dzieci, a te na 90 centylu to dzieci duże. mój pierwszy synek zawsze plasował się w okolicach 90 centyla, za to masa urodzeniowa nie była wcale taka duża. w tej ciąży dzidziuś jest malutki, w okolicach 25 centyla (pomiędzy 10 a 50 centylem). Twój maluszek też jest pomiędzy 10 a 50 centylem. dopóki nie spadnie z wagą poniżej 10 centyla wszystko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwedcxsaz
dzięki za wytłumaczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki:D Aguniaaa >> bardzo mi przykro, nawet nie umiem sobie wyobrazić co czujesz, i z całego serca życzę Ci jak najszybszego ukojenia Twojego bólu! Trochę mnie nie było, ale jakoś tak zbyt dużo mam na głowie. Mimo, że od wtorku jestem na L4, to wciąż gdzieś pędzę. Po drodze malowanie pokoju dla maluszka było. Ale pokój odmalowany, szafka na ubranka stoi, brakuje tylko naklejek na ścianę i łóżeczka. Ale w łóżeczku póki co śpi Lenka i najpierw jej musimy kupić nowe, a to będzie dla Tymka. A'propos imienia - dzisiaj mąż w Biedronce zobaczył płyn do mycia naczyń o nazwie Tymek i ... się zbuntował na to imię, więc nie wiem czy nie będzie jakies inne. U mnie 28 tydzień ciąży, a na wadze 7,5kg na plusie, ale ostatnio za bardzo sie objadam, więc obawiam się, że te kilogramy teraz będą leciały szybciej:o Moja gin. poradziła mi na zgagę jeść jak najczęściej, ale małe porcyjki, bo skoro przed ciążą na zgagę nie cierpiałam, to teraz jest to spowodowane uciskaniem na żołądek - póki co działa, na dodatkowe kilogramy też:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wagi naszych maluszków, to w ciąży z Leną moja gin. cały czas mówiła, że to będzie drobinka. Dwa dni przed porodem na USG w szpitalu lekarz stwierdził, że mała urodzi się z wagą ok. 2800kg, a urodziła się 3140. Ja póki co nie mam kreski na brzuchu i z Lena też nie miałam. Mam za to olbrzymi brzuch i wiecznie nabrzmiały, wciąż mam wrażenie, że nie mieści mi się w skórze:o No i ciąży mi brzuch bardzo. Zawożenie Lenki do przedszkola, przebieranie, wyciąganie z fotelika, wkładanie do fotelika, wchodzenie po schodach, w ogóle wychodzenie i wchodzenie do samochodu, to czynności przy których sapię jak parowóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagnajagna >> i mnie lżej, że nie tylko ja z tym dziadem dowcipnym się męczę. Ale martwię się tym gronkowcem, bo naczytałam się skutków jego obecności i teraz się stresuję. Do tego boję się, czy aby na pewno w szpitalu podadzą ten antybiotyk. Mam w planie pojechać w grudniu do tego szpitala gdzie chcę rodzic i zapytam, jak to wygląda i chyba zapytam moją gin. co to za antybiotyk i sama go sobie kupię, żeby mieć w szpitalu i niech wtedy podadzą. Bo z Leną też tak miałam i w moim miejscowym szpitalu lekarz mnie wyśmiał, jak zapytałam o podanie antybiotyku - gnoje z tych lekarzy niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak tam Wasze kręgosłupy dziewczynki?:) bo mój wysiada ;/ a jeszcze nie ma kto pomasować-mąż buduje domek więc korzysta jeszcze z pogody;) żałuję że zanim nie zaszłam w ciążę to nic nie robiłam... bo moje dolegliwości zaczęły się już przed ciążą,a teraz jest tylko gorzej.... a jak jest u Was?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagnajagna82
to ja jagnajagna, nie mogę odzyskać mojego loginu i kombinuję w teę i we tę :) bóle kręgosłupa w ciąży chyba nie zależą od wysportowania, u mnie się jakiś miesiąc temu nasiliły. chodziłam regularnie na basen 2 lata zanim zaszłam w ciążę i też nic mi to teraz nie dało :/. z mężem chodziliśmy po górach do końca września, bo częściowo jest to związane z Jego zajęciem - i też nic. lekarz stwierdził, że musi boleć, a do tego mam rwę kulszową. oby Was to ominęło. ani się odgiąć w fotelu, ani za długo siedzieć prosto przed kompem, bo wstać się nie da :/. dokuczliwe to jest wielce, ciężko się nawet na łóżku obrócić. do pracy muszę chodzić do końca grudnia, może wcześniej wezmę sobie l4 i wrócę na rozliczenia pod koniec grudnia. dziś dziewczyny wysprzątałam całe mieszkanie, posegregowałam pościel, pocięłam starą na szmatki, 3 prania rozwiesiłam, umyłam podłogi, bo już mnie szlag trafiał jak na nie patrzyłam, posegregowałam ubranka dla Maluszka, a moje za małe spakowałam i schowałam do pawlacza, no i przegięłam, teraz to czuję. miałam jeszcze ochotę na przemeblowanie salonu, ale tam są za ciężkie sprzęty i bałam się. we wtorek przywiozą komodę dla syna i będę chować ubranka :) Kimizi - też się martwię tym gronkowcem, miałam go z przerwami od paru lat, mąż jest zdrowy, badał się. u mnie to się odnawia i nasila co jakiś czas, teraz w ciąży bardzo szybko się uaktywnił. świństwo, czasami tak boli i dokucza, że chodzę wściekła. antybiotyków już miałam sporo, teraz znów ginka kazała mi zrobić wymaz, bo mówi, że ładnie wszystko w środku wygląda, ale czuję, że mi to tam dokucza, mam żółte upławy, no i ten zapach... lekarka mówi, ze akurat na tą odmianę podobno nie podaję się antybiotyku, na następnej wizycie będzie cytologia i próbka na antybiogram, trzeci raz z rzędu w ciąży, ale wiem, że znowu wyjdzie to samo :( Dziewczyny mam jeszcze zapytanie, na początku ciąży miałam mięśniaka w macicy, na 12 mm, ale teraz go nie widać, niestety wczoraj mi się o tym przypomniało i poczytałam, jakie to może być szkodliwe dla Dziecka i w czasie porodu, jeśli urósł. nic mi lekarka nie mówiła, żeby się powiększył, no ale zmartwiłam się. czy któraś z Was też ma taki problem? muszę się zapytać ginki, mam wizytę za 2 tygodnie. pozdrawiam Was serdecznie, czas leci do przodu nieubłaganie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) w pierwszej kolejności najszczersze wyrazy współczucia dla Aguni i jej rodziny, to smutne, kiedy traci się dzieciątko :( jagna odezwij się na maila w sprawie rwy, może coś ci doradzę :) co do bakterii, ja kiedyś poradziłam sobie metodami naturalnymi :) tylko trwało to kilka tygodni diety i olczyszczania organizmu. przede wszystkim dużo pić, jogurty naturalne tylko i wyłącznie, kwaśne, wit c, cebula i czosnek :) w akcie desperacji użyłam czosnek w formie dowcipnej :) później jogurt podany tą samą drogą :) pomogło :P wiem wygląda strasznie, a w ciąży nie wiem czy bym ryzykowała, w każdym razie u mnie zawiodło wszystko :( a wszystko przez agresywną antybiotykoterapię w dzieciństwie :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) odwieźliśmy wczoraj mamę. o 12 wyjechaliśmy, po drodze do Kolonii wjechaliśmy katedrę pooglądać. na 17.40 byliśmy na lotnisku w Dortmundzie. weszliśmy na halę, a tam co??? wielka kolejka....do .... wizzaira, po co? a no po zwrot kasy i przełożenie lotu, bo ... samolot z Poznania nie wystartował i do Dortmundu nie przyleciał i w związku z tym nie odleci!!! wszystko przez mgłę! i tak oto przejechaliśmy się 10 godzin w 2 strony po to tylko żeby dziś mamę na autobus odstawić! chcieliśmy jej zaoszczędzić 12 godz w autobusie to ma 12 autobusu i wczorajsze 10 samochodu! masakra! ale żeby dali znać że lot odwołany czy coś, to nie!!! a po drodze idealna pogoda, słońce, ciepło i zero mgły! nagle w Dortmundzie mleko. a ile kasy poszło to nie powiem, praktycznie byłby lot Lufthansą z Frankfurtu do którego mamy niecałe 100 km w 1 stronę (do Dortmundu 300 km), no ale Lufthansa, albo LOT drodzy są i tańszego połączenia szukaliśmy. gryyyy. ależ źli wróciliśmy, nie na tą podróż, tylko na to że nie zadzwonili, napisali, choćby o 16 jak samolot nie wystartował z Polski, bo byśmy sobie dłużej w Kolonii posiedzieli a potem prosto do domu. a tak to na 22 zajechaliśmy. a i żeby nie było przed wyjazdem o 11 dzwoniliśmy na nr podany na biletach żeby potwierdzić że lot będzie, otrzymaliśmy potwierdzenie że tak, więc wyruszyliśmy! a go nie było :( najgorzej że mama dziś do pracy miała iść,a nie pójdzie ani dziś ani jutro, bo jedzie całą noc. w domu chłopaki (moi bracia) czekają, najmłodszy ze łzami w oczach jak usłyszał ze mamy nie będzie (ma 9 lat i jest z nią strasznie związany). ehhh złośliwość! co do kręgosłupa to mi też dokucza, ale jest o niebo lepiej niż z Franusiem :) brzuch za to ogromny, brakuje mi 4 cm w obwodzie żeby mieć taki sam jak z synkiem 2 dni przed porodem :P Tomek skacze jak najęty, oj jak to dziecko kopie! nigdy nie śpi, praktycznie non stop coś kombinuje, jak nie przeciąga się to kopie, jak nie kopie to wędruje, fikołki strzela, czka....i tak w kółko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małą_agatka współczuję;/ mnie to by chyba rozdarło z nerwów:D Czy którąś z Was łapią skurcze łydek?? Ja od dwóch nocy się budzę bo mnie to cholerstwo łapie i mnie potem bolą mięśnie:( JEst na to jakiś sposób?? Wczoraj byłam u kuzynki i mały chyba pod wpływem wrażeń tak mnie kopnął w bok że aż się zerwałam i udarłam:D troche zabolało:( Żebra dalej bolą to już prawie codziennie;/ Jutro ide do lekarza aż się boje co to z tymi wynikami będzie ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jakiś sposób istnieje... Spytam lekarza dla świętego spokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Już kilka dni się nie odzywałam, ale miałam sporo na głowie. Dzisiaj byłam w laboratorium na glukozie. Któraś z Was pisała, że nie jest ona taka zła, ale dla mnie to był horror... przez pół godz. męczyłam się żeby wypić mały plastikowy kubeczek, ale w końcu się udało :D Ciekawa jestem tylko jaki będzie wynik. Moja kuzynka trafiła dzisiaj do szpitala, jeżeli dzisiaj nie urodzi to rano będzie miała wywoływany poród. Dzisiaj jak do niej dzwoniłam była tak zestresowana, że aż ciężko się z nią rozmawiało, ale na szczęście jutro będzie już po wszystkim i w końcu będzie mogła przytulić swojego szkraba :) Też już nie mogę się doczekać tej chwili, tych małych wpatrzonych we mnie oczek, tyci paluszków... jeny chyba będę ze wzruszenia beczeć na tej porodówce :) Na czwartek umówiłam się na usg 3D. Chciałam się na nie wybrać już kilka tyg. temu, ale jak na złość ciągle coś wypadało. Mam tylko nadzieję, że nie jest zbyt późno i że dobrze wyjdzie, bo w czw. będzie już koniec 25 tyg. Zobaczymy... Aaaa i bym zapomniała, info dla mam- w Rossmanie mają promocje obiadków i deserków 'Gerber', nie tylko obniżyli cenę, ale wprowadzili też możliwość otrzymania słoiczka gratis jeżeli kupi się trzy (3+1 gratis), o ile dobrze pamiętam to są też niższe ceny chusteczek nawilżających 'Pampers' i kaszek- dzisiaj rano przeglądałam gazetkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć po weekendzie. Agunia bardzo Ci współczuje. Esga ja też miałam skurcze tak że nie mogłam chodzić i lekarka kazała mi brać Aspargin 3 razy dziennie po 2 tabletki tj. bez recepty. Wczoraj wróciłam od szwagierki podróż w miare zniosłam jechaliśmy ok 9 godzin w jedną stronę. Ja od początku ciąży ani razu nie napiłam się nic z alkoholem i u szwagierki skosztowałam dwa łyczki wina własnej roboty strasznie słodkie i mi malec dał popalić więcej alkoholu nie pije. Pozdrawiam i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie mamę mąż odwozi. eh tak mi smutno jakoś, zwłaszcza że nie jestem pewna czyw grudniu dojedziemy do niej, zależy jak będę się czuła. i może dopiero po porodzie się zobaczymy jak przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do qwedcxsaz
dziewczyno masakra jakaś :o rozumię????? chyba rozumiEM !!!!!!!!!! do szkoły najpierw do klasy I, a potem zajmij się płodzeniem dzieci :D:D:D:D wiochaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) A ja właśnie wróciłam z poradni diabetologicznej z pełną głową zakazów i nakazów.... Po glukozie miałam wynik 141,35 i lekarz stwierdził cukrzycę ciążową. No i od dziś zaczynam dietę i badanie poziomu cukru po jedzeniu. 4 razy dziennie!!! Najgorsze,że nie będę mogła jeść cytrusów moich ulubionych.... :( Wyobraźcie sobie,że dozwolone jest albo jedno średnie jabłko lub pół grapefruita lub 2szt kiwi,straszne nie? No ale,zdrowie moich córeczek najważniejsze i dam radę! Pozdrawiam Was wszystkie gorąco w ten chłodny dzionek! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) tu też zimno, mgliście...mam dość tych mgieł! nic nie widać, mleko od rana do nocy :( ja chcę grudzień, śnieg i mróz, a nie takie coś nie wiadomo co... mama dojechała spokojnie na 8. ja właśnie zupę kalafiorową robię :) Niunia dasz radę z ta dietą! czego się nie robi dla maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka wchodziłaś na górę do katedry? jak tak to gratulacje kondycji :) Ślicznie tam jest, bywam tam. my kiedyś też jechaliśmy mamę moja odwieźć na samolot i wyobraźcie sobie, że spóźniliśmy się 3 minuty!! Nie dość, że koszty nam doszły przebukowania i podróży na marne to wszystko trzeba było przestawiać ze względu na zmianę terminu... U mnie: mam zapalenie zatok (wg laryngologa ale nie wiem czy jej wierzyć - cała wizyta trwała kilka minut, gdybym nie pytała nic by nie powiedziała, cały czas tylko krytykowała moją rodzinną, ze mnie do niej wysłała i w ogóle porażka) i dała mi duomox - trochę się obawiam tego brać. I albo mi się wydawało albo wczoraj przez chwilę bolał mnie brzuch jak przed miesiączką. Czy to są te skurcze przepowiadające?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena tak to skurcze przepowiadające, przynajmniej to mogę być one. a na górę nie wchodziłam. nie było czasu! jakbym k....wiedziała że ten lot odwołany to byśmy sobie pozwiedzali bardziej, mały by sobie na pociągi dłużej popatrzył, zjedlibyśmy coś na spokojnie......ehhhh zwłaszcza ze do Kolonii i tak planowaliśmy w listopadzie jechać, to nie bylibyśmy nic stratni, a tak to dobre 60 euro na paliwo poszło się.... i do tego koszt nowego biletu na autobus, kolejne 60 euro. niby nie dużo, ale jednak! no i czas, cały dzień w aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na zatoki, może głupie, może jakiś przestarzały sposób, ale skuteczny. zagrzać trochę soli, zwykłej kuchennej (ja grzeję na starej patelni), wsypać w powłoczkę, albo jakąś ściereczkę bawełnianą i przykładać do zatok. tylko uważaj żeby się nie poparzyć!!! super ściąga wszystko z zatok! do tego czosnek pokroić w drobniutką kosteczkę, zawinąć go w gazę i taki tamponik wąchać jak najczęściej. przeczyszcza nos lepiej niż jakiekolwiek apteczne specyfiki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka dziękuje za te sposoby - wypróbuję! miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja jestem po wizycie u mnie wszystko ok P.Ginekolog dawała nam syropy na zime dla kobiet w ciąży w czasie przeziębienia lub grypy czytałam o nich i piszą że jest rewelacyjny .Sama jeszcze go nie testowałam :D bo nie jestem chora ale jak coś to będę go używać nazywa się Prenalen :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia0205- myślałam, że tylko ja jestem jakaś "inna". Też mam cukrzycę ciążową i jestem już trzy tygodnie na tej durnej diecie. Szczerze Ci współczuję bo dopiero zobaczysz co to jest, niby nic wielkiego bo zdrowa dietka i tam 4 ukłucia dziennie a w rzeczywistości to jest istny horror. Mam już tak przez to wszystko nerwy nadwyrężone, że nie umiem normalnie z ludźmi rozmawiać tylko warczę jak pies na wszystkich. A te wszystkie dietki książkowe to czasami pic na wodę, sama się przekonasz. Jednych organizm reaguje tak a na drugich inaczej. Przykładowo mi po połowie kubeczka jogurtu naturalnego 0% rośnie cukier do 200. Wszystko musisz wypróbowywać na sobie i to najlepsza recepta. Trzymaj się i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i dobra rada dla Ciebie to zamiast tej poradni zapisz się do programu "dbamy o mamy". Dostaniesz cały zestaw dla kobiet z cukrzycą ciążową i będziesz pod opieką swojego szpitala w którym chcesz rodzić. Raz w miesiącu do końca ciąży biorą Ciebie na oddział na 2-3 dni i robią wszystkie badania jakie są możliwe. Ja już raz byłam, teraz w piątek znowu idę na weekend. Moim zdaniem czym więcej badań tym lepiej ale Twój wybór, bo poradnia nic nie daje oprócz porad żywnościowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Cześć dziewczyny Dzisiaj w nocy obudził mnie ból brzucha a w zasadzie skurcze taki silne ciągnięcie macicy powtórzyło się chyba 3 razy i ustało tak się zastanawiam czy mogły to być te skurcze przepowiadające? Czytałam że one nie bolą a tutaj ten ból mnie obudził. Miała tak któraś? Dzisiaj nic się nie działo brzuszek nie jest twardy a maluszek się rusza. Jeśli dziś się powtórzy to chyba rano polecę do lekarza zobaczymy... Ostatnio zdałam sobie sprawę że jeszcze tyle rzeczy trzeba kupić dla maluszka że aż się przestraszyłam skąd tu te pieniądze wyczarować no ale znaleźć się muszą w styczniu już wózek trzeba kupić także nie będzie kolorowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka Dziękuję Ci za dobre słowo. :) Małpiatkaaaa No to teraz to dopiero mam pietra! Ale co robić,najważniejsze to nie szkodzić naszym Maleństwom :) Po obiedzie (zupka Krupnik) wynik cukru-131 i też powyżej normy :( Zobaczymy wieczorem,po kolacji. Na razie to jestem w lekkim szoku spowodowanym ta dietą ale z drugiej strony to też się cieszę że nie jestem z tym sama. Razem będzie raźniej! :) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×