Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

To u nas ,,na ciuchach" takie ubranka można kupić ale jakieś przedmioty jak np. krzesełko to nie ma (przynajmniej u mnie w Kraśniku). kasiulla- to moja też ma ulubione obiadki :) Są to rosołki najzwyczajniejsze, jak podam jej coś innego albo nie daj Bóg coś co ja zrobię to ,,rwie ją" :D Jusial coś się nie odzywa... obraziłaś się czy jak?! :D Pewnie jak większość z nas cierpisz na brak czasu ;) Nie wiem jak ja bym teraz funkcjonowała gdybym miała dwójkę dzieci. Pewnie bym musiała ale chyba usiąść w ciągu dnia na chwilkę to już pewnie szczyt marzeń :) Boje się tego troszkę bo nie powiem ale myślę nad drugim już- biorę to na rozum i chce mieć małą różnicę wieku pomiędzy dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
agatka to super że zakupy się udały (no oprócz tego że rowerka nie było jaki chcieliście) dzisiaj właśnie siostra kupiła Hani rowerek we Wrocławiu na takim pchlim targu właśnie, podobno fajny no i na 16 kołach jak będzie za duzy to "poczeka "na Hanię:-))) Wiola ja właśnie chce się w przyszłym tygodniu wybrać na "tanioszkę" żeby moim córkom kupić kombinezony, bo ostatnio to jeszcze nie było niestety. A jeśli chodzi o dwójke dzieci to czasem jest ciężko, ale to kwestia dobrej organizacji dnia: dzisiaj nawet udało mi się zagnieśc kluski do rosołu:-))) Hania oczywiście pomagała, a Marcelinka siedziała w bujaczku na stole i się przyglądała, mąż jeszcze spał bo był kierowca z wesela i odsypiał... jak wstał to był bardzooooooo zdziwiony JAK I KIEDY JA TO ZROBIŁAM. Ale najwspanialsze jest to w tak małaj różnicy wieku, jak ta Mała ciągle zapatrzona na Hanie, a szczególnie sie cieszy jak Starsza szaleje: tańczy, kręci się do niej coś gada no i wspólna kąpiel- radości co nie miara! Hania pokazuje jej jak ma chlapać wodą, jak ma pukac w okno jak tata na podwórku, jak rozmawiac przez telefon i wogóle wiele innych czynności ją uczy - NAJLEPSZE TO PEWNIE JESZCZE PRZED NAMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny u nas choroba na całego, grzejnik idzie ale jak krew z nosa, raz się włączy, bulga, a pozostaje zimny, żenada jakaś. ja mam zatoki zawalone, ropa mi schodzi z nosa, klasyka. noc ciężka, męża nie było, byłam z siostrą, Staś płakał, budził się parę razy, charczał na nosku, chlipał, chrząkał, kasłał. i, ponieważ pierwszy raz nam się przeziębia, pytam, co mi poradzicie, bo nie jestem obeznana z tematem? mam fridę, ale nie chce sobie dać wyciągnąć flegmy z noska, a inhalacje robię tak, że do miski wlewam wrzątek i krople miętowe - olejek i stawiam w spokoju bliżej łóżeczka i wąchamy to. nie mam do tego żadnego urządzenia. oprócz tego cebion multi w kropelkach i syrop prawoślazowy, bo pokasłuje. miażdżę też w moździeżu witaminę C i podaję Mu jedną do herbatki kopekowo-rumiankowej. chcę kupić amol i troszkę posmarować Mu skronie. jak jeszcze mogę Mu pomóc? ubrany jest ciepło, body grube z krótkim rękawem, skarpety grube, na to gruby, polarkowy palacyk, przykryty kołdrą i kocykiem. dziękuję Wam za rady z góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
sol morska i masc majerankowa w naszym przypadku idzie w ruch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
ja tez jestem po udanych zakupach :D kupilam sobie torebke,buty i bluze :) bluze w takim stylu http://allegro.pl/nowa-bluza-tunika-kaptur-mis-my-friend-m-38-i2627216432.html tylko ma 3 misie :D zakochalam sie w niej:D no nie moglam sobie odmowic :) zamiast kupowac kobiece ciuchy to kupuje jak dla dziewczynki :) Błazej tez dostal prezent:) 2 pary rajstop bawelnianych:) tak patrze za okno i sobie mysle ze juz naprawde jest jesien... wieje,liscie żólte albo brak ich na drzewie:) co do swiat to ja juz mam zabawke dla malego bo kupowalam razem z tą kierownica grajacą przez allegro :) juz nie moge sie doczekac az moj mąz będzie z Błażejem ubierac choinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna - co do inhalacji to polecam zestaw: litr wrzacej wody, lyzka soli i lyzeczka sody - przykryc sie z maluchem przescieradlem i wdychac ile wlezie, pilnowac tylko bardzo zeby sie nie poparzyl!!! po inhalacji zalozyc czapeczke, opukac plecki maluchowi, nakryc kocem. tak robie w dzien. ladnie katar po ty splywa. wieczorem robie inna - wrzatek, 2 torebki rumianku, 2 torebki szalwii, troche majeranku - jak Tomasz spi narywam sie z nim (on spi w lozeczku, ja siadam obok) rzescieradlem i wdycha. w dzien robie tez taka jak na wieczor z tym ze dodaje sol i tymianek. dziala ladnie wykrztusnie. wieczorem do wanny wlewam kilka kropelek olejku sosnowego. do tego ciagle na kuchence gotuje sie woda z rumiankiem, majerankiem i tymiankiem - zapach unosi sie w calym domu. oprocz inhalacji masc majerankowa pod nos, odciaganie frida (tez nie chce, ale jakos daje rade), woda morska na potege, euphorbium, a na wieczor orivin, albo nasivin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola brałam cerazette ale przestałam bo miałam długie, obfite i bolesne krwawienie. My póki co jeszcze w ogóle nie chorowaliśmy, póki co... Tulam wszystkie zasmarkańce! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też katar :) w środę Kusia przyniosła, w czwartek młody złapał, w piątek ja, od wczoraj P :) tzw katar przechodni :D na szczęście młoda i ja już po, młody jeszcze katarzy :) ja się leczyłam herbatką z imbirem, młodzi wapno, inhalacje podobnie jak u małej Agatki, dużo picia :) do tego ja z małą cerutin, echinacea :) małemu dwójki wyłażą na dole i jedynki, i dwójki na górze :) wściec się chce :) raczkuje, wstaje dalej, coraz mniej się przewraca, ratuje się przed upadkami :) i ogólnie coraz fajniejszy :D trzymajcie się dziewczyny :D teraz pogoda wraca, będzie ok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny My też chorujemy mały ma katar już ponad tydzień mąż go zaraził ja się na szczęście trzymam ale ciągle mam wrażenie że to choróbsko siedzi mi na plecach jak w Ringu:) Małemu podaje nasivin, euphorbium,maść majerankową,i ściągam te gluty chociaż wrzeszczy jak oparzony, muszę spróbować tych inhalacji może to pomoże. Ja też wybieram się dziś do komisu dla dzieci może upoluję jakiś kombinezon chociaż najważniejsze są buty na jesień i zimę.... Okresu nadal nie mam i dobrze mi się z tym żyję. A mój mały tak polubił pomidora że rano jak jem śniadanie to jemu kroję osobno i je aż mu się uszy trzęsą:) też jest coraz bardziej kumaty maluszek i już patrzy w oczy z taką mądrością:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) widze czas katarowy na calego. biedne maluchy! u nas leje od rana. o 8 przeszla wielka burza, maz zawiozl mi Franka do przedszkola, teraz trzeba po niego isc, a znow leje.... z nowych rzeczy to Tomek nauczyl sie bic brawo i podnosic tyleczek przy zmianie pieluchy :P mowie mu pupa do gory, a on chop i tylek wysoko trzyma :D a potem sobie brawo bije :) z tym ze zamiast uderzac dlona o dlon to wali raczkami po brzuszku i sie cieszy w glos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, moje dziecko zasnęło o 15ej i tak sobie śpi, a ja już krążę po domu, bo za długo go nie widzę :P Tylko, ze to jego pierwsza drzemka dzisiaj.. Mój synuś już sam siedzi, najpierw podtrzymywał się jedną rączką, a teraz już sam siedzi i się bawi, to trwa kilka minut i leci na plecki :) i znowu się podnosi, czyli kładzie się na brzuszek, podnosi na kolanka i jakoś bokiem się odwraca i siedzi :D Ostatnio też z takim skupieniem przygląda się zabawkom, obraca w rączce, stuka, macha :) Tak szybko rosną te nasze maluszki.. barbara_varvara - jaką kupiłaś torebkę, bo też potrzebuję kupić i zastanawiam się jaką. Wszystkim chorym dzieciaczkom i ich mamom życzę zdrówka! Trzymajcie się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
a taka wieksza aby a4 sie zmiescilo :) bardziej kobiecą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ratujcie byłam dziś w sklepie kupić małemu buty takie jesienne no ale w żadne mu stopa nie wchodzi ma wysokie podbicie i dość grubą stopę żadne adidasy nic!!!! Będzie w skarpetach chodził jak nic nie kupie a o zimie to nawet nie wspomnę co wy kupujecie doradźcie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana - calkiem normalne ze dziecku buty nie wchodza :D wiekszosc niemowlakow ma wielkie stopy i te "niemowlece buty" im nie pasuja. zreszta dziecku but niepotrzebny dopoki nie chodzi! na razie Tomasz ma skarpety cieplejsze. jak zrobi sie jeszcze zimniej to mam takie ocieplane skarpeto-buty, mieciutkie jak skarpeta. na buty przyjdzie czas jak zacznie chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny oj katar, katar, katar na tapecie, wszyscy tylko chodzą i siąkają nosami łacznie z moim Wojtkiem. My inhalujmy się samą solą fizjologiczną, wszystkie kropelki i wody morskie są bleeeeee a na fride to ma już chyba uczulenie hehe, ale jakoś dajemy radę:) wczoraj mnie mój syn zaskoczył, bo posadziłam go przy oparciu krzesła i złapał się za niego hop i dupka do góry. To ja myślałam że on nie kumaty w tych sprawach a ten mi stanął i cieszy się że stoi:) teraz by bez przerwy się tylko podnosił tak mu się spodobało. Mój jeszcze nie umie żadnych żeczy typu tosi tosi albo brawo ale uczymy sukcesywnie może powoli załapie w tej małej główce o co chodzi:) ja buciki teraz ubieram takie mięciutkie żeby mu cieplej w nóżki było a zimowe mam takie kozaczki od starszego kolegi Wojtusia, ale ich jeszcze nie przymierzałam także nie wiem jakie będą u nas też zimno ale my już palimy w centralnym na wieczór żeby po kąpaniu było ciepło a i u nas rewolucja spora bo przenieśliśmy się z mężem do drugiego pokoju a Wojtusiowi zrobiliśmy taki jego pokój w którym sobie śpi i ma duuużo miejsca do zabawy. Pokój jest za ściną także bliziutko no i niania jest cały czas podlączona, jak na razie ten system się sprawdza, mały budzi się tak kolo 5 to biorę go do nas i tak już śpimy aż wstaje do pracya czasem młody śpi jeszcze dłużej a ja się w tym czasie zbieram:) chcieliśmy szybko się przenieść żeby później jak mały będzie bardziej rozumny nie było z tym problemu:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
cos w stylu tych saxo to ja malemu kupilam na teraz po domu aby nozki mu nie marzły plus oczywiscie skarpetki nakladam:) na przyszly rok tez juz zakupilam bo byly wieksze rozmiary:) moj maly od mojej mamy takie buciki dostal http://allegro.pl/adidaski-puma-rozm-21-polecam-i2666050401.html tylko kupione nowe i nawet ma jeszcze miejsce i moze uda sie je jeszcze wcisnac mu na nozke jak bedzie wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no a ja mam nowe postanowienie.... skonczy mi sie zasilek i ide do pracy wiec pewnie w marcu:/ szlak mnie juz trafia w domu u tesciow.... mieszka z nami tez szwagierka z facetem swoim i ona juz ma focha prawie od miesiaca na mnie !! nie wiem o co jej chodzi nie odzywa sie a ja przecierz nie bede za nia biegac... kilka razy zwrocilam jej uwage aby drzwiami nie trzaskała bo mamy pokoj obok ubikacji i lazienki i poprostu dziecko mi sie budzilo przez nia. Ona uwaza ze kto co nie zrobi w domu to wszystko jest jej wina.... tak powiedzial mi jej chlop i najlepiej bedzie jak sobie pogadamy. Probowalam z nia zagadac na poczatku jak nie wiedzialam ze ma focha ,skonczylam zdanie"to jak bedziesz miala juz normalny humor to przyjdz do mnie...."minelo juz 4 tyg prawie i cisza wiec niech spada.... ja mam swoje obowiazki,dziecko i nie bede za nia biegac. Denerwuje mnie to bo jak wracam do domu i meża nie ma to az niedobrze mi sie robi na samą myśl... draznia juz mnie wszyscy. Dziecko moze nie bede musiala oddawac do zlobka bo moja mama pracuje w domu,mąż ma dwie zmiany(ranna i popoludniowa) wiec jakos wszystko moze da sie pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara- Jejciu to współczuje sytuacji w domu :/ Ja też ostatnio postanowiłam, że zaczynam szukać pracy ale nie za mniej jak 2000zł. Inaczej mi się nie opłaca to bo ja nianię chcę dla Lucynki i żeby jej zapłacić z 700zł to musi coś zostać... Zapewne nie znajdę szybko takiej pracy w naszym województwie ale nie spieszy mi się teraz aż tak bardzo więc na spokojnie kilka miesięcy mogę rozsyłać CV :) Jeśli chodzi o buciki to Lucynie ciągle spadają. Mimo, że są na wielkość stópki dobre to ta pieta zawsze wysuwa się. Wczoraj na ciuchach kupiłam zarąbiste buciki na 6 zł które jako jedyne są elegancko dopasowane do nóżki a w domu mam chyba z 20 par :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. jak wczoraj lac zaczelo tak leje! wlasnie sniadanie jem, bo rano na zakupach bylam i nie zdazylam. Barbara nie zazdroszcze syt w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no i tak wogole jest nas trojka i mamy najmniejszy pokoj czyli 3x2,6 i szlak mnie przez to trafia bo lozka nie mozemy sobie kupic bo jak są to dopiero od 2 tys sie zaczynaja:/ bo niewymiarowe.... albo"ooo bo wy macie wiecej miejsca w szafie niz ja z Mariuszem" no kurwa nas jest trójka !! albo szuja czai sie na ubranka ze ja jej oddam po dziecku... a w lasnie bede podla i wszystko zostawiam dla siebie bo ja planuje miec 2 dziecko i nie jestem "czerwony krzyz" kurde obydwoje pracuja a wiecznie kasy nie maja!! a u nas co maz ma najnizsza krajowa ja na zasilku jeszcze przez chwile i dziecko na utrzymaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
aaa no i my dzis pierwszy raz po basenie po zapaleniu ucha:) moje dziecko jak weszlo do szatni to juz wiedziało o co chodzi:) piszczal,skakal mi na rekach tak sie cieszyl ze idzie na basen:) teraz planujemy pojsc w piatek bo jest wejscie za 9 zl i siedzi sie 75 min:) my spokojnie sie wyrabiamy w te 75 min bo jakos po 45 minutach maly zaczyna mi na rekach zasypiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej szpital mam w domu na całego, teraz dołączył mąż. leży jak flaka od wczoraj wieczorem, nie wiem, czy Stasia na nowo nie weźmie, jest już trochę lepszy, ja też czuję się lepiej. na razie wciąż nie mamy kogo wziąć do nowych kaloryferów i instalacji, stare nie działają, nabijają się, ale nie grzeją, odpowietrzanie też nic nie daje. ja bucików nie zakładam, może w listopadzie. słuchałam kiedyś niedawno audycji w radio, że to szkodliwe na stópki i czym później tym lepiej. na razie grube bardzo skarpety synowi zakładam. Basiu współczuję Ci sytuacji w domu, nie wyobrażam sobie mieszkać z rodziną przy dziecku, zresztą w ogóle sobie nie wyobrażam mieszkania z rodziną, bo wiele lat minęło jak wyprowadziłam się z domu i mieszkałam sobie sama, ale my po prostu mamy dużo szczęścia no i działamy ile się da. jesteś bardzo dzielna, że i tak to wytrzymujesz, a masz rację, masz dużo obowiązków z małym i nie musisz się nikim przejmować. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z jednej infekcji w drugą. Znowu 39,5 gorączki i 3 dni męki i do tego brzuch mi odmówił posłuszeństwa. Od dwóch dni nie jem wcale... Odizolowałam się od męża i małego żeby ich nie pozarażać, bo wygląda na grypę żołądkową. Im odpukać nic nie jest. Dziś mam tylko 37,5 i zaczynam trawić cokolwiek.. Jem kleik ryżowy na wodzie i sucharki :D Normalnie zgroza. Zamiast 7 kg do idealnej wagi będzie mi brakować 10 a już nie mam czym nadrabiać, u mnie czekolada nie działa. Jestem kościak okropniasty i mam tylko cycki :D Jagna zdróweczka, wiem jak to wygląda jak się ma mini przychodnię w domu, katary i te sprawy... Zalamana - też nie mam okresu :D Jest to w sumie komfort jakiś hehehe Agatka - muszę mojego rozhukańca nauczyć podnoszenia pupy :D Pietrunia - zazdroszczę, u nas sezon grzewczy od 15 października... A do tego czasu to idzie uświrknąć w tym zimnie... uhh Barbara - powiem Ci że ja miałam podobnie, dopóki brat z ciężarną dziewczyną nie polecieli do Anglii szukać pracy i układać sobie życia. Jak byłam w ciąży, potem świeżo po rozwiązaniu i aż praktycznie do pół roku Mareczka non stop przychodzenie w środku nocy, tłuczenie się garami - bo towarzystwo głodne o 1 czy 2 w nocy. Śmichy chichy w kuchni, bo to z imprezy wracali, a to skądś jeszcze. A my akurat pokój obok kuchni mamy a tam gipsowa ściana. Myślałam że mnie szlag jasny trafi. Ale że nie jestem teoretycznie na swoim tylko u mamy, więc siedzieliśmy z mężem cicho i tylko złorzeczyliśmy w samotności. Mamy mieszkanie kupione, ale jak to u developerów, dopiero się buduje i za rok dadzą klucze. Przy młodym szybko leci. Oddałam co prawda im ciuszki, ale zostały w ich szafie w Polsce, bo lecąc nie bardzo mogli tyle zabrać. Na razie niech leżą, u nas się nie zanosi jeszcze.. Fajne te buciki, których linki podawałyście, muszę conajmniej ze 2 pary kupić. na razie mam grube skarpeciuszki ze zwierzakami. Też tu się coś takiego przewinęło. Ale na mróz to już raczej za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie dziś zaskoczył mój Kuba, najpierw rano jak wzięłam go na ręce zaczął sam wyjmować cyca, bo chciał jeść, a teraz biega (na kolankach) do kwiatów, a ja go wołam: Kubuś nie! W końcu, jak jest za blisko kwiatków, podchodzę i go przenoszę na kocyk. I przed chwilą taka sama sytuacja, ja podchodzę, żeby go przenieś, a on się śmieje i mi ucieka.. ja go łapię, a ten w śmiech! Więc dziecko moje zaczyna się bawić ze mną w berka :D U nas słoneczko dziś, więc idziemy na spacerek, 2 dni nie byliśmy, bo zimno było, wiało i padało. U mnie ogrzewanie jest od wczoraj - na szczęście, bo nawet pranie mi nie schło ostatnio.. Dziewczyny, które podawały już rybę maluszkom, podajcie jakieś przepisy. Właśnie zamierzam wprowadzić raz czy dwa razy w tygodniu. ZAŁAMANA 11 - mój tak samo ma z bucikami.. pietrunia22 - no to Cię synuś zaskoczył :) barbara_varvara - ja taka jestem, że zapytałabym wprost o co jej chodzi i starałabym się żyć w zgodzie, w końcu mieszkacie razem. Bubik - ja też chuda byłam przed ciążą 55 kg na 174 cm, a teraz... mam nadwagę i nie mogę się pozbyć, a jem zdrowo i raczej w prawidlowych ilościach.. jagnajagna - my mamy buciki, ale takie z miękką podeszwą, więc prawie jak skarpetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Ale Wam współczuję tych wszystkich chorób! U nas na razie ok. Starsza coś przywlokła z przedszkola, ale nie jest xle i mam nadzieję, że rozejdzie sie po kościach. Barbara - masakra ta sytuacja! Współczuję!!! A co do ubranek, to mam to samo z moją teściową. Zagląda do szaf i jakby mogła to ściągałby z mojej starszej córki ubranie, żeby dać drugiej wnusi - córki od jej córki. Powalona baba! Załamana - ja na zimę nie kupuję bucików małej. Kupiłam już kombinezon taki z odpinanymi stópkami. Myślę, że to starczy. Poza tym mam ciepły fusak do wózka. A ja za tydzień do roboty! Ech nie chce mi się :) Rozleniwiłam się na całego. Moja Martusia była dziś 2 raz u opiekunki na godzinkę i polubiła tą Panią - wyciąga do niej rączki,uśmiecha się i mówi do nie BA-DA :) Poza tym mówi jeszcze tata,i jak jej się zachce baba. A Wasze dzieci mówią coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
Beattriks!! wiesz co ja juz mam dosc wyciagania pierwsza ręki bo ja nie bede pod kogos sie dostosowywac. Poprostu nie bede zwracac uwagi dalej . Ja mam swoja rodzine tzn dziecko i mąż. Kiedys tez juz focha walnela jak mieszkalismy na stancji i tez byla cisza... ja sie odezwalam bo sie wprowadzilismy jak bylam w ciazy. A teraz to mam gdzies.... najgorsze jest to ze nie jestem u siebie . Dlatego mało jestem w domu mozna powiedziec ze tylko tu spie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem zadowolona i mam wielkie nadzieje! :) Nie wiem czy pamiętacie ale ja umowę swoją miałam do dnia porodu. Cały okres pracy (ostatniej) na umowę to 9 miesięcy. Po macierzyńskim od lipca żyjemy z wypłaty męża... Dziś siostra mi powiedziała, że macierzyński też się chyba wlicza do okresu pracy i będzie mi się należał zasiłek dla bezrobotnych! :) Czyli przez najbliższe 6 meisięcy jest możliwość, że będę brać jeszcze dodatkową kaskę :) Jutro jadę do ZUS i dowiem się już coś jutro może :D Lecę bo Lucyna coś mi nie chce zasnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×