Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Mała_agatka a te legginsy takie elastyczne w pasie, czy mają mocny ściągacz? Bo ja nie znosze jak mnie cos w pasie gniecie, a z legginsami często tak jest, że obcisłe na nogach (co jest oczywiście ok) i ciasne w pasie (co już dla mnie nie jest ok). Dlatego mam 2 szuflady rajstop, bo połowy nie noszę ze względu na ciasny pas. W zimie kupiłam takie fajne ocieplane legginsy i były super wygodne w pasie, bardzo podatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) powiem wam, że ja do pomidorów nawet się nie zbliżam, choć do tej pory jadłam na kilogramy :) teraz nie mogę i koniec :( za to poszłam w ogórki :D wszystkie surowe, małosolne, kiszone mniam :) i o dziwo nic mi nie jest choć do tej pory cierpiałam po nich :) ech te maluchy :) szkoła rodzenia... chcę iść na zajęcia z samego przygotowania do porodu i jego przebiegu i ćwiczeń, nie byłam w poprzedniej ciąży i żałowałam na porodówce, teraz chcę wybór szpitala... poprzednio kierowałam się opiniami z rodzić po ludzku, na stronie jest możliwość obejrzenia komentarzy mam i ojców, które rodziły i którzy asystowali przy porodach. Ja mieszkałam w Katowicach i wybrałam szpital kolejowy, nie żałuję, niestety nie dane mi było rodzić naturalnie, po 12 godzinach dla bezpieczeństwa mojego i maleństwa zrobili cesarkę, ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, pokazali mi małą, do rąk dostałam ją po godzinie, jak mnie pozszywali i zawieźli na salę. teraz planuję Tychy dziewczątko... hmmm to strasznie trudna sytuacja dla was. Czy można wiedzieć ile macie lat? Wydaje mi się że jesteście młodzi, bo tu szkoła itp. Powiem tak w pierwszą ciążę zaszłam mając 21 lat, drugi rok studiów licencjat, urodziłam tuż przed trzecim, wzięłam dziekankę, później jak mała miała rok została z prababcią, fakt bez pomocy rodziców i dziadków nie dałoby rady, ale byli przekochani i dobrzy, cierpliwi i pomogli, z całym sercem mogę im dziś dziękować, zwłaszcza rodzicom męża :) Mój P oj to co on przeżywał w swojej głowie dowiedziałam się dopiero niedawno, jak mieliśmy kryzys i wylaliśmy swoje bóle na raz nieujawnione pretensje moje i jego zbierały się od dnia kiedy dowiedzieliśmy się że zostaniemy rodzicami, a to nie miało być tak... Fakt w czasie ciąży nie był zły, właściwie jego wcale nie było, aż do USG w 22 tygodniu kiedy zobaczył małą na telewizorku :) trochę później docenił :) nie na długo, znów się odseparował, nie mógł znaleźć pracy a tu czas naglił... trzymał to wszystko w sobie, a ja swoje lęki u siebie, o zdrowie małej, moje, właśnie szkołę mieszkanie itp Jak urodziła się mała, nie było lepiej, ze smutkiem muszę stwierdzić, że zostałam właściwie sama z małą, on nie wstawał do niej nakręcaliśmy się kiedy mała miała kolki, dochodziło do sytuacji, że się nienawidziliśmy, tzn tak mówiliśmy, choć kochamy się, on uciekał w gry, ja w sen. tak przez prawie 2 lata po tym czasie poznałam kogoś, kto został moim pocieszycielem, jak głupia nastolatka zauroczyłam się ryzykując rodzinę, poznałam kogoś takiego jak ja, z kim świetnie się dogadywałam, spędzałam czas, już nie przeszkadzało mi że P nie ma dla mnie czasu... aż zaczęło przeszkadzać jemu :) obudził się z tego letargicznego snu, w który wpadł, ale ja... ja go już nie chciałam... po pewnym czasie postanowiliśmy zamieszkać osobno, na parę tygodni. Mała płakała za tatą czuła że coś jest nie tak i ja zaczęłam tęsknić, wróciłam, powiedzieliśmy sobie wszystko, nasze życie razem stanęło na włosku, ale udało się :) jesteśmy razem i teraz czekamy na drugie maleństwo, a ja czasem wypominam to co było wtedy żeby mi nie zasnął :) Więc to co chciałabym ci dziewczątko przekazać to to, że są trzy wyjścia 1. porozmawiacie ze sobą szczerze o swoich obawach, lękach jakkolwiek - face to face, przez komunikator, telefon, listownie (podpowiedź taka faceci są zwykle bardzo ciekawscy zostawienie pamiętnika z wylanymi łzami i pochwałą za coś co małż zrobi może zdziałać cuda, choć on może nie przyznać się że zerknął) 2. porozmwiać z nim jak to nie pomoże z teściami, może go naprostują 3. prowadzić zimną wojnę, z której oboje wyjdziecie w poszrpanych ubraniach i z takimi samymi nerwami, a powiem szczerze dzieci takich rodziców, też zszargane nerwy mają Pozdrawiam cię gorąco, trzymaj się cieplutko i uwierz w siebie :) PS dziekankę możesz wziąć na każdym roku, nawet pierwszym, po zaliczonym semestrze, poza tym jak jesteś na zaocznych, to psim obowiązkiem mężczyzny zajęcie się maluchem w tym czasie, kiedy jesteś w szkole, ostatecznie są dziadkowie, siostry i opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja juz chyba stawiam tylko na siebie, jesli chodzi o opieke....:/ Naprawde dziewczyny jestem tak zrezygnowana, ze czasami aż zaczynam zalować, co mnie tez boli, bo nigdy nie chcialam tak pomyslec.... Dowiadywalam sie o dziekanke i niestety. Pojde do jakiejś bezpłatnej, bo siedzenie w domu mnie zabije... Ile mozna sprzatac i sie nudzic samemu. On wraca poźno i komputer, a potem spac. Że mamy laptop, ktory on potrzebuje, to ja caly dzien tv i powtorki, dzis biblioteka i ksiazki, ale ile mozna tak samemu... niestety moi znajomi są normalni i pracuja... tylko mi sie zachcialo... Kurczę, nie wiem jak to będzie.... Mam wszystkiego po dziurki. Chcę się nakręcić oglądając obrazki i czytając o dzieciach, ale entuzjazm mi opadł... Na dodatek nie ma z kim pogadac. Przyjaciółka na wakacjach za granica... a inni... no raczej sie nie spowiadam.... Wiek: 19 i 24 (młodzi i głupi;/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syll19
dziewczatka wspolczuje Ci ale musisz z nim porozmawiac bo inaczej bedziesz sie meczyc a w taim okresie powinnas sie czuc kochana bezpieczna i wgl... no ja nie narzekam na kjatka cieszy sie ze bedzie tata a ma 21 lat skonczone tydzien temu ja we wrzesniu bede miec 20... troche sie boje jak to wszystko bedzie no ale sami chcielismy teraz dziecko a nie za 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :( Całą noc nie spałam, bo moja kota ukochana dziwnie zaczęła się zachowywać. Niestety dzisiaj weterynarz odpada, dopiero może jutro, ale pewniej w sobotę. Jest mi strasznie smutno, bo kota ma 14 lat i bardzo ją kocham, nie wyobrażam sobie, że mogłoby jej zabraknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wiecie, byłam wczoraj na swoim drugim usg - ten mój synek to wiercipięta, tak przebierał nózkami i ręką machał do mnie:) jak to opowiadałam mojemu to on zadał mi pytanie: a co z druga ręką? czy widziałam druga rękę? bo skoro widziałam dwie nogi i rękę to gdzie była druga??? rozbawił mnie tym pytaniem, bo ja nawet bym nie wpadła na to:) ale mam nadzieję, że również druga kończynę górną moje dziecko posiada:) w piatek, czyli jutro mam prenatarne, wiec dowiem się jak łobuz się rozwija. A wiec na dzień dzisiejszy mój wielkolud ma 4,55cm, z czego głowa to 1, 75cm - mysliciel:) no i oczywiście mój zadał kolejne pytanie: czy dzidzia nie będzie mieć wodogłowia, skoro taka duża? więc ja mu spokojnie że wszystkie dzieci tak mają i ma już nie panikować bo nie będę mu fotek synka pokazywać. Wszystkie wyniki ok, co mnie bardzo cieszy, bo przy moim włóczęgostwie, jest to dla mnie ważne! W sobotę jedziemy do Chorwacji, a co! trzeba w dziecku zaszczepiać ciekawość swiata od najmłodszych lat! Mdłości mniejsze, na smażone nie mogę patrzeć, ryby - tak sobie, w zależności od smaku, słodycze - ohyda - co zreszta mnie bardzo cieszy, bo ja przezd ciążą byłam łasuchem. Pomidorki w każdej postaci, chleb ciemny, którym zwykle się zajadała - łeeeee, za to teraz jem pszenny, którego od ok 4 lat nie jadłam. Herbatę spijam litrami, z cukrem zresztą - a nie piłam też kilka dobrych lat. a więc smaki mi się tak pomieszały, że sama się sobie dziwię. Dziewczatko, wiesz, ja się tak zastanawiam czy nie lepiej by było go z góry potraktować? Ja osobiście bym się z nim nie pieprzyła, ale zjechała z góry na dół, i jasno postawiła ultimatum: ma się zdecydować czego w zyciu chce!!!! albo niech się weźmie za siebie i zacznie interesować Tobą - bo ty tego bardzo potrzebujesz! albo niech spada na bambus!!! Sama soie swietnie dasz radę! chyba że chcesz niańczyć dwójke dzieci: dużego i małego!!!! Wiesz mi mi się wydaje że z facetami tak trzeba!!!! twardo, a nie cackać się jak z jajem!!!! albo wóz albo przewóz! I dowiesz się czego jest wart! jak spanikuje to pójdzie w piz*, jak zrozumie i zmądrzeje to wróci ze spuszczoną głową i przeprosi!!!! Kurcze on ma 25lat!!! to juz nie jest dzieciak!!!! W takich właśnie chcwilach sprawdzamy się, czy możemy na sobie polegać! To jest moje osobiste zdanie, ja tak bym zrobiła! Kimizi może wrzuć linka do tych legginsów? ja sama szukam jakiś ale chce dobre jakościowo, takie żeby mi tyłka nie było widać, dobrze kryjące birka a nie zastanawiałaś się nad Łubinową i prywatnym szpitalem? na forum jest temat o tym. Ja wybrałam lekarza który z ta kliniką współpracuje wieć zamierzam tam rodzić. Zastanów się! Z tego co czytam położne i lekarze są super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczątko myślę że zabardzo się przejmujesz, a Tobie to teraz niewskazane Piszesz, że młodzi, wiek nie ma znaczenia, dziecko było planowane, każdy jest dojrzały w innym wieku Moj M ma 28 lat i wydaje mi się że gdyby nam się udało od razu (jesteśmy ze sobą 5 lat, staraliśmy sie dwa) to by tego tak nie docenił, teraz jest cudowny, chociaż też się kłócimy to wydaje mi się ze zdecydowanie godzi sie na moje Najlepsze wyjście to chyba zacząc myśleć o sobie, faceci są szczególnie wrażliwi na to gdy przestają grać w twoim zyciu główna rolę Moj niby żartem ale pyta czy jak bedzie maleństwo to bede go przytulać, czy bede miała dla niego czas itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) wczoraj już siły na pisanie nie miałam :) legginsy sa fajne, przez to że maja panel się gają i teraz pod same cycki i dobrze, bo nic nigdzie nie ciśnie!!! nic nie uwiera i wygodnie mi jak w niczym innym :) ja kupowałam takie: http://allegro.pl/getry-leginsy-legginsy-ciazowe-3-4-rybaczki-xl-164-i1710207300.html kryją dobrze, ogólnie fajowe są:) własnie ze spaceru wróciliśmy :) mały jeździł na rowerze przez kałuże. jedna była strasznie głęboka, całe koło mi się zatopiło, woda pod sam tyłek mu podeszła, bo tak chlupnął nią :P cały mokruteńki wrócił :P bo spodni przeciwdeszczowych nie miał, tylko zwykłe :P a jaką miał radochę! a mnie mdłości zamęczą dziś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katjusza na łubinowej rodziła moja przyjaciółka, faktycznie chwaliła sobie opiekę przed, w czasie i po samym porodzie :) jednak ja wole blisko domu, znalazłam w Tychach dobrego lekarza, i tu w szpitalu planuję urodzić :) wiem że opieka w czasie porodu świetna, niestety gorzej po, ale to się zobaczy :) dziewczątko, zacznij studia normalnie, dziekanką się nie martw, przy dobrze zaliczonym semestrze ci dadzą, poza tym, nawet w regulaminie jest napisane że w razie narodzin dziecka urlop jest udzielany, u nas po pierwszym semestrze nie robili problemów. Fakt z maleństwem nie jest łatwo egzaminy zdawać, lecz nie można rezygnować bo kobitka w dziekanacie coś powiedziała :) jak to się mówi chodzisz chodzisz i wychodzisz :) katjusza ma rację czasem chłopakiem trzeba potrząsnąć żeby przejrzał na oczy, jeśli spokojna rozmowa nie pomoże taka na pewno jakiś skutek odniesie, jedno jest pewne, jeśli będziesz milczeć pochorujesz się ze zgryzoty, dzieciątko to czuje... nie łam się... przełam się i walcz o swoje :) my dzisiaj siedzimy w domu, nic mi się nie chce, leżę, czytam, bajki oglądam :) leń mnie opanował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) A ja rozmyślam nad rozpoczęciem studiów. Niestety mam wykształcenie wyższe niepełne i teraz rozmyślam nad zrobieniem magistra. Sama nie wiem czy to dobry czy zły okres na rozpoczęcie edukacji, ale w sumie nie wiem czy lepszy znajdę. Jestem pewna, że damy sobie radę :) Jutro idę do weterynarza z moją kotą. Musi ją koniecznie zbadać, bo nie przesypiam ostatnio w ogóle nocy. I mam problem z prawym okiem. Zdecydowanie gorzej na nie widzę :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Synek ogląda bajki z moim bratem, a ja pobiegłam do listonosza bo moje legginsy przyszły :) zamówiłam sobie 4 pary 3/4 i 1 długie, ale coś tam namieszali w wysyłce i 5 3/4 przyszło. ale nie chce mi się reklamować :P w sumie te 3/4 i tak bardziej uniwersalne od długich są, więc sobie zostawię :) jak mam odsyłać, czekać, cudować to wolę zostawić. zwłaszcza ze teraz lato, a na jesień nie wiadomo czy ten rozmiar będzie mi jeszcze dobry, bo jak brzuch tak będzie rósł to .... w nic się nie zmieszczę :P leje i leje od wczoraj non stop. byliśmy już dziś od rana z synkiem na spacerze, ale oczywiście ubrania już przemoczone i nie wiem jak teraz wyjdziemy :( chyba musze znów suszarkę i farelkę włączyć :P i suszyć na potęgę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza tu ostatnio starszna :) Mnie wczoraj tak coś bolał brzuch kłucie takie od środka, że już myślałam że dzieje sie coś poważnego na szczęsci dzisiaj przeszło jak ręką odjał. Lekarz wcześniej mówił że bym sie tym zbytnio nie przejmowała bo sie wszystko rozciąga Niepokojący jest tylko ból o charakterze skurczy, ale i ten się zdarza i nie musi znaczyć niczego złego. Byłabym jednak spokojniejsza gdybym usłyszała że nie jestem jedyna. :) Po raz kolejny wyrażam swój podziw dla ciężarnych, które juz są Mamusiami Dorabiałam kiedyś jako niania przez dwa lata i wiem jaki maluch potrafi być absorbujący. Chociaż dzięki temu jeszcze bardziej nie moge sie doczekać swojej dzidzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniawasde
hej. ja też miałam takie bóle przez jeden dzień i na drugi przeszło. rozczytywałam się na forach i właśnie to normalne:) ja miałam tak dwa tyg temu do tej pory spokój więc chyba gdyby coś było nie tak to wystąpiły by inne objawy. a tak wszystko ok, tylko mdłości mniejsze, mam już tylko wieczorem,zawsze o 19. i też przez dwa lata byłam nianią, to cudowne będzie mieć własne dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki sorry że będe teraz taka wulgarna ale mój facet dosłownie mnie rozpierdolił. było gadane między nami że będzie ślub cywilny, kościelny dopiero za rok 2 i takie tam inne ustalenia, spedził dziś cały dzień z mamusią i kurwa on do mnie że musimy iśc do księdza bo jak to tak na samym cywilnym, ze nie będziemy remontowac mieszkania tylko jednak będziemy mieszkac z jego rodzicami no huj mnie strzeli. ja chyba sie wyprowadze od niego i zamieszkam z moimi rodzicami a niech on siedzi i liże dupę mamusi. aaa i ja powiedziałam że nie ma sensu przywozić jego rodziców do moich bo my mamy pomiędzy sobą się dogadać a on dziś do mnie zebym go nie wkurwiała bo on musi swoją cudowną mamusię zawieść do moich rodziców bo musi wiedziec czy u mnie w domu są warunki na dziecko OMG!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I juz po usg prenatalnym:) Urwis rozwija się prawidłowo. Mały tak się wiercił, tak kręcił ale pozycji jaką by sobie zyczył pan doktor nie ukazał, więc po 15 minutach czekania gin polecił mi się przejść, pochodzić/w deszczu/ a nóż młody jak zmarznie to ulegnie naszym namowom i ukaże swoją kość nosową. No i ukazał:) a więc w 70% wykluczyliśmy Zespół Downa. Przezierność karkowa w normie:) Krew pobrano, wyniki będą w przyszłym tyg. ale się cieszę:D jeju, ja chcę już grudzień!!! według dzisiejszego usg 12t0d, mały ma 5,41cm, termin porodu 3.02.2012. yupppi, yuppi :D Aleks rośnie!!!! Bestia Moja!!! lady margaret, naprawdę współczuję, kur*.., teściowie to najgorsze co może być!!! Muszą się wpierniczać we wszystko! A najgorsze że mają taki wpływ na Twojego!!! Wiesz, że nie możesz się dać!!!! Jak ulegniesz teraz to będą myśleli że tak będzie zawsze. Ja rozumiem, wiele można zrobić, iść na kompromis i wogóle, ale to wasze życie!!! spróbuj to swojemu wytłumaczyć! Co on chce z Tobą czy z mamusią żyć???? Nie wiem, co mam Ci jeszcze powiedzieć.... Ja z moim jestem od 4 lat razem, oboje jesteśmy po przejściach i wspólnie od początku twierdzimy że ślubu nie będzie. Śmiejemy się, że weźmiemy jak zdecydujemy się na kupno domu, wtedy żeby dostać hipoteczny, weźmiemy cywilny:D Póki co, jest dobrze jak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy w południe na 2,5 godzinnym spacerku w deszczu :) kolejne ubrania do prania mam :P ale co tam, najważniejsze ze dzieciaki szczęśliwe i nie wynudzone na śmierć! teraz moja mama ich wzięła, bo już znów kota dostawali w domu :P bo ja to teraz tak jakby 3 ich mam :) brat 9 lat, Franuś 2,5 no i Kropek buszujący w brzuchu. i pogódź tu interesy wszystkich! lady - nie no teściowe są wkurzające! choć chyba bardziej od nich wkurzający są faceci nie mający własnego zdania, bojący sie powiedzieć mamusi "nie". szczerze to ja bym się wyprowadziła do rodziców. i postawiła sprawę jasno - albo jest ze mnę, z nami, albo z mamusią. a jeśli z nami to tylko z nami ma takie sprawy ustalać,a jak nie widzimy sie w sądzie na sprawie o alimenty. koniec kropka, nie pasuje to się wynoś. Katjusza - gratuluję zdrowego malucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem, że mam cudowną teściową....Bardziej broni mnie niż syna, strasznie mnie wspiera. Jest dla mnie jak mama... Za dwa tyg. usg ... 12 tydzien. Juz tak strasznie nie moge sie doczekac... Dzis na kolacje planuje wcinać pizze... chodzi za mna jak glupia.... NIe moge sie opetac od niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczątko smacznego :) ja dziś tylko jabłka i winogrona zjadam :P nic innego nie wchodzi! a usg mam równo za tydzień w piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sobotnio :) synek się bawi, ja chałupkę ogarnęłam i siedzę sobie. dziś chyba po kalosze pojadę :P pada i pada a moje kalosze 1000 km stąd w pudle sobie bezpiecznie siedzą! a mi nogi mokną! więc kupię, będę miała 2 pary, ot tak pod kolor kurtki będę nosić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :) jak Wam sobota mija? ja dziś pospałam chyba za wszystkie czasy. wczoraj z mężem położyliśmy się po 19 i obydwoje zasnęliśmy!!! z tym że on pospał chwile a ja prawie do 22, wstałam zjadłam kolecje i poszłam spac dalej, w efekcie wstałam dzis o 8 rano!! ale wyspana i wypoczeta :) to nic ze wczoraj wieczorem mielismy jechac na zakupy bo pusta lodówkę mamy :Pwięc zbieramy sie teraz na zakupy a za godzinke jade spotkac się z kolezanka :) wieczorem inni znajomi do nas przychodza :) aa nie powiedziałam, lekarz wyznaczył mi termin na 7 lutego :) wczoraj troche pobolewał mnie brzuch, ale dzis juz jest ok. musze wkoncu wykupic luteine i magnez ;/ pozdrawiam i miłej soboty zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Cześć dziewczyny mam pytania. Czy was też pobolewa trochę brzuch? Bo mnie tak lekko ciągnie przeważnie wieczorami tak jakby jajniki? Mam nadzieję że to oznaka że dzidzia rośnie... Wizytę u lekarza mam dopiero 5 sierpnia. Nie są to bole mocne ale trochę mnie zastanawiają. A ostatnio ciągle chodzę do ubikacji to mnie wykańcza w nocy potrafię wstać około 3 razy prawię śpię na ubikacji, to pewnie wina tego że bardzo dużo piję wody, no i odczuwam już głód ciągnięcie żołądka wczoraj obudziłam się o 12.00 w nocy i musiałam nektarynę zjęść... Życzę milego weekendu:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Co tu taka cisza zapanowała??? Jak się czujecie? Ja czuję się świetnie, żadnych negatywnych objawów :) Dzis miałam mały wypadek :/ Schodziłam po schodach i się poślizgnełam... zjechałam pupa z góry na dół... pośladki mam zbite a wyglądem przypominaja 2buraki - czerwone i piekące, aż ledwo siedzę... :/ A jak wam mija sobota???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×