Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

dziewczyny strasznie sie ciesze ze z Waszymi pociechami jest ok. Szpitale to nie są fajne miejsca dla dzieci. My mamy powtórkę sprzed 2 tyg, zapalenie oskrzeli... tylko gorsze i od środy w szpitalu znow.. napisze jak będę w domu. całujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny;-)Odzywam się tylko czasami ale czytam regularnie;-) Pozdrawiam Was wszystkie i całuję Wasze dzieciątka;-** U nas bardzooooooooo dużo zmian.Mój Oli skończył 8 miesięcy , chodzi jak szalony za rączki nie usiedzi w miejscu.My niestety również chorowaliśmy ale już po wszystkim.He nadal bez ząbków, własnie od dzisiaj ma kupki bardzo rzadkie więc prawdopodobnie za zębiska....;-) Dziewczyny teraz najlepsze... jestem w ciązy. Wiem od tym od wtorku , a wczoraj na potwierdzeie byłam u lekarza. JESTEM załamana, nie wiem jak dam radę z małym dzieciątkiem ;-/:( tak to czasem bywa, bralam tabletki , po któych źle się czułam miałam zrobić przerwe i zaczną inne i bachhh okazało się ze będzie dzidziuś..;-)od dzisiaj zaczynam o tym troszeczkę inaczej myślec bo cale 3 dn to był jeden wielki płacz..Także powtórka z rozrywki i kolejne tycie, całe te dolegliwości , poród i cholerny szpital... juz mam mdłosći jak sobie pomysle... Achhhhhhh aż mi lepiej jak Wam to napisałam;-) Dzięki za te forum;-)Pozdrawiam i Całuję. Ps: to mój mail marta.pisz20@wp.pl prosze o podanie poczty"Waszej "Naszej" to obejrze Wasze dzieciatka i wysle zdjecia mojego Oluńka;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik biedaku :( tak mi zal Mareczka ze znow chory :( Rajlax czyli jednak cos zaszkodzilo Marcie :( najwazniejsze ze juz ok! Martini - wielkie gratulacje!!! wiem ze na razie to szok i niedowierzanie, ale wszystko sie ulozy, musi przeciez :) spokojnych 9 miesiecy zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to chodzi własnie że jakoś musi się ułożyc;-)) Mam nadzieję że Oli jak będzie mial te 1,5 roku to bedzie łatwiej przy maluszku;-*DZIĘKUJE;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini - dla pocieszenia powiem tylko ze to wcale nie musi byc taka zla roznica wieku! teraz jak jestes w ciazy maluch starszy jeszcze spi w dzien, ty tez mozesz odpoczac, czasem latwiej przezyc mdlosci inne niedogodnosci poczatku ciazy kiedy starsze dziecko jest jeszcze male. jak brzuszek urosnie to starszak zapewne bedzie juz chodzil, ale jeszcze bedzie na tyle maly ze nie bedziesz z wywieszonym jezorem za rowerem biegac. brzuszek coraz wiekszy, ale starszak nie az tak ciezki, nosic sie da latwiej niz wielkiego 3 latka np.jak sie urodzi maluszek to starszak nadalw dzien spac bedzie. moze uda sie drzemki ladnie zgrac i sama sie polozysz. a jak nie to zawsze chwila spokoju od 1 chociaz :) potem wspolne zainteresowania, zabawy..... miedzy mna a siostra jest 20 mies roznicy i od zawsze kontakt byl suuuuper. nieco sie ochlodzilo jak ja juz mialam dziecko, meza, a ona jeszcze wola i szalejaca byla :) teraz wyszla za maz, mysla o dziecku i kontakt znow mocniejszy :) to tak dla pocieszenia:) wiem ze zycie nie jest tak kolorowe, ze to ciezka sprawa itp, ale kobieta wiele moze zniesc, wiele pogodzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadzieci - oj wreszcie się wszystko wyjaśniło, dobrze że z twoimi pociechami i z ich zdrowiem wszystko dobrze bubik- ojjjj jak mi Was szkoda kochani, a szczególnie Mareczka, najgorzej jak takie maluchy chorują. Ahhhh ten żłobek i te choroby ale miejmy nadzieje, że Maruś odchoruje co swoje uodporni się i później już jakoś poleci, ale ile przy tym Ty musisz nerwów zjeść to masakra martini - no to moje gratulacje! ahhhhh jak ja bym teraz chciała wpaść, a tak trudno jest coś zaplanować. Wiadomo że na początku będzie MASAKRA, ale z czasem po wyjściu z fury pieluch zobaczysz same plusy:) rajlax- może to poprostu zbieżność sytuacji, to wcale nie musiało być to mięso, a fakt jest faktem że faceci to bezmuzgie osobniki i trzeba im jak "krowie na rowie" wszystko pokazać paluszkiem ehhhhh"/ ahhhhhhh WEEKEND dziewczyny i całe 2 dni z miśkiem w domu a jutro na wieczór mam zaplanowany babską imprezkę, mąż mnie przywozi i odwozi a ja baluje:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, my dziś znów na izbie przyjęć... półtora godziny kaszlenia w nocy i nic nie pomogło, ale odesłali nas do domu, bo nie ma temperatury. Bubik, jak się objawia to zapalenie oskrzeli? już powoli wysiadam z tego, męża nie ma w domu i wszystkie te choroby przechodzę sama ze Stasiem, stres większy. dziewczyny chodzę taka nabuzowana i przemęczona, że nawet nie wiecie... na szczęście do dziecka mam cierpliwość, ale męża to mam dosyć. remont, rozliczenia, finanse, urzędy, meldunki, ubezpieczenia, samochód, lekarze, badania, próbki, pobrania, gotowanie, sprzątanie, zakupy, a przede wszystkim dziecko. wszystko na mojej głowie. wyć mi się chce!!!!! myślę, że problemem są kolejne zęby, znów katar, gluty lecą na potęgę ale i bardzo brzydki, okropny kaszel, którego nie można powstrzymać. górne jedynki pchają się na świat. gratuluję ciąży, będzie, co ma być! widocznie tak być miało. życzę wiele zdrowia no i łatwego porodu!!! uściski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna u mnie też przy ząbkach młodemu poszło na oskrzele. Mały jak kaszlał to jakby mu się chciało oderwać tam głeboko z środka a nie mogło i ja myślałam że to kaszel mokry i odrywający się a okazało sie że to w oskrzelach mu tak furgocze, jak mały oddychał to też mu tak świstało współczuje sytuacji z mężem i tego że zostawił cię ze wszystkim samą, spróbujcie porozmawaić bo takie przekomarzanie się wam nic nie da a tylko zaszkodzi a ty sie wykończysz będąc taką bohaterką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia mąż ma szkolenia i musi jeździć, nie zrobił mi na złość, po prostu musi je prowadzić, taki zawód. tylko jest oderwany od rzeczywistości, bo ma swoje sprawy i one są dla niego najważniejsze. rozmowy nic nie dają, mąż jest jedynakiem - nie chcę tu urażać jedynaków - ale jest typowym przykładem jedynaka. swoje wie, robi co chce i kiedy chce. a ktoś się musi zająć cała resztą. nie jesteśmy młodym małżeństwem i to są nasze stałe problemy, jak w każdej prawie rodzinie, każdy ma swoje. nie jestem bohaterką, robię co muszę, jak każda kobitka :) dziękuję Ci, ze napisałaś o tych oskrzelach, bo sie martwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane. Widzę, że dzieje się u Was dużo... niestety nie dobrego :/ rajlax- ciekawa własnie jestem czy to od tej kostki było. Na szczęście skończyło się co złe :) Teraz pewnie będziesz przeczulona. bubik- kurczę trzymam kciuki za Was i mam nadzieję, że jakoś psyhicznie to lekko zniesiecie. martini23- super! Bardzo dobrze, że będzie mała różnica wieku potem będziesz miała spokój! :) Chyba Ci zazdroszczę trochę.GRATULACJE!!! jagna- Jesteś bardzo silną kobietą, bo jak czytam to dziw mnie bierze, że dajesz radę! Ja ostatnio tez czuję, że sił mi brakuje ale nie mam aż tylu obowiązków i takich problemów. kasssiula- co z Tobą??? Nie odzywasz się długo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! martini23 - gratulacje! Alez Ci zazdroszcze... Bedzie dobrze, znowu takie malenstwo Ci sie urodzi. Pewnie bedzie dziewczynka :) U nas kupki sie poprawily, a zabkow nadal nie widac.. Bubik - trzymaj sie i przytul Mareczka od ciotki, ale sie wycierpicie.. pozdrawiam Was cieplo. mamadzieci - super, ze wszystko OK :D pietrunia22 - milego balowania! jagnajagna - trzymaj sie kobitko! mala_agatka - bylas juz u neurologa z Tomeczkiem? Juz cos wiadomo? Ale z tego, co piszesz mysle, ze te napady sa jakby z nudow, bo jak Maly sie czyms zabawi, to sa rzadsze i krotsze, wiec wyglada na to, ze z tego wyrasta :D A moj Kubusiek dzis pierwszy raz jadl kiwi. Strasznie sie skrzywil na pierwsza lyzeczke, az go zatrzeslo, bo troszke kwaskowe bylo :P no wiec polaczylam ze slodkim jabluszkiem i zjadl ok 50 ml :) Dzis tez probowal wafle kukurydziane i ryzowe, i nie poradzil sobie ze zjedzeniem, wyplul i nie chcial jesc, wiec czekamy az jakies zabki sie pojawia, dopiero podam cos do gryzienia... Jutro robie pierwszy raz krupniczek z kaszy gryczanej niepalonej :) Ach, i dzis pierwszy raz Kuba widzial kaczki! Bylismy w parku przy stawie :D rzucalam im wafle i zebralo sie stadko, a Kuba patrzyl, jak zaczarowany! Dziewczyny czy chodzicie co miesiac na bilans z Maluszkiem? Ja bylam ostatnio przy okazji szczepienia prawie 2 miesiace temu. Teraz mamy dopiero w lutym i tak mysle, ze pojde na kontrol jak Maly skonczy 9 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatriks - co miesiąc nie chodzę, odkąd nie ma szczepień tylko w razie potrzeby. martini - gratuluję. Rozumiem twój szok ale po jakimś czasie zobaczysz jak to fajnie! Bubiku ale przykro. Utul Mareczka, bądźcie silni i wracajcie do zdrowia! mamadzieci - masakra z tymi lekarzami tyle wycierpieć przez niekompetencję, no ale może lepiej wiedzieć, że nic im nie jest niż nie wiedzieć, że coś jest...a jak z mężem? Też czasem daję kanapki: awokado, Bieluch albo masło i pomidor i kroję w wagoniki :) To zje, owoce też ale zupek to tylko z zabawianiem. Wiem,wiem to nie tak miało być ale chyba lepiej tak niż w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
witam:) ja poluje dla Błażeja kombinezon najlepiej puchowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
martini! i ja rowniez gratuuje :) podpisuje sie pod tym co napisala koleżanka ze tez bym mogla wpasc:P tylko teraz bedzie problem jak mąż wyjedzie... ale jak sobie pomysle ze miałabym zostac sama z 2 dzieci to chyba bym sie wykonczyla fizycznie i psychicznie... wczoraj moj mąż uswiadomil rodzicow ze wyjezdza a ja sie wyprowadzam jakos bardzo ich to nie poruszylo,mam rozumiec ze mają nas dość?? no ale to dobrze przynajmniej nie trzeba sie tlumaczyc ....przyznam ze nie chce aby maż jechal ale juz nie moge sie doczekac przeprowadzaki,chce odpoczac od tej ciasnoty,sama z synkiem sie pobawic :):) i w koncu miec prywatnosc. A ja wczoraj z Błazejem bylam na piłeczkach :) to sa sale zabaw,tam sa baseny wypelnione pileczkami :) troche byl w szoku ale na swoj sposob sie bawil :) byla z nami jego "dziewczyba" z klubu ale jej nie podpasowalo bo byla marudna moze dlatego ze bylysmy po 17... nastepnym razem pojdziemy rano jak naze dzieci beda pełne wigoru :D i tak doszlysmy do wniosku ze bedziemy tam chodzic jak bedzie za brzydka pogoda na basen :) dzieci do 1 roku maja 30 min gratis :) a nam wogole wczoraj sie za darmo wejsc bo pierwszy raz i Pani nam zrobila zachete aby czesciej przychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m.flora
bubik- współczuję wam tego szpitala i chorób, wszyscy zapewne umęczeni jesteście... zdrowia dla Mareczka i szybciutkiego powrotu do domu życzę. martini23- gratuluję Ci oczywiście ciąży, ale tez rozumiem Ciebie i Twoje obawy, ja tez szybko i niespodziewanie zaszłam w II ciążę - miałam skomplikowaną sytuację, mąż poważnie chory, małe dziecko(15m-cy) i ciąża! Też płakałam, bałam sie jak to będzie... do wizyty u lekarza tak było! Ja była dopiero w 10 tyg u lekarza bo czekałam na męża jak wyjdzie ze szpitala (bardzooo chciał ze mną pójść).Jak zobaczyłam moją kruszynke na USG i usłyszałam serduszko to wszystko minęło i najważniejsze było to, że płód wyglądał na zdrowy!Teraz między moimi córkami jest równe 2 lata różnicy i jest super!Jak mała się budzi to od razu szuka starszej sistry, a starsza wszystko jej pokazuje, tańczy dla niej i mówi że "kofa":-)))))) Głowa do góry i zdrówka życze dla Ciebie i Maleństw- pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Beatriks nie nie bylam jeszcze. czekamy najpierw na opis tego EEG. mial byc w tamtym tyg ale jeszcze nie byli :( po niedzieli mam nadzieje bedzie!!! i on ma przyjsc do naszej lekarki kierujace, czyli do pediatry. neurologa na oczy nie zobacze! przynajmniej mam nadzieje! jak bedzie ok to nie dostane do neigo skierowania. bylismy juz raz, neurolog stwierdzil ze na pewno nie ma to nic wspolnego z nieprawidlowym napieciem miesniowym, wiec albop napad padaczkowy, alebo onanizm (w istnienie ktorego u tak malych dzieci lekarze nie specjalnie wierza), albo reakcja na stres, niepowodzenia, sposob na uspokajanie sie. i to by nam sie zgadzalo, bo zwykle tak robi jak nie moze czegos dosiegnac, cos jest poza jego zasiegiem, albo chce sie uspic. jedno nie pasuje - to ze jak sie z nim bawie, poswiecam cala uwage to tez tak robi! zobaczymy. barbara - fajnie wam z ta sala zabaw :) tez bym sie przeszla z dzieciakami! choc jednoczesnie uwazaj i dakladnie myj raczki i buzie maluchowi zaraz po wyjsciu i w trakcie zabawy tez! nie wiem czy to od tego, ale bylam ze starszym kilka razy i ZAWSZE po sali jakies problemy ze zdrowiem byly - a to katar, a to kaszel i raz wymioty! takze higiena i jeszcze raz higiena! a reakcja tesciow sie nie przejmuj1 najwazniejsze ze sie wyprowadzasz! dacie rade!!! a moze jednak dolaczycie do meza za jakis czas? nigdy nic nie wiadomo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lutóweczka2012
Bubik- właśnie pisałam kiedyś o chorobach w żłobku. U nas było podobnie- co prawda mała była większa jak poszła do żłobka ale choroba za chorobą, zapalenia oskrzeli co miesiąc, w sumie jak poszła do żłobka od wrzesnia to do lutego wybrała 9 antybiotyków a w marcu wylądowałyśmy w szpitalu na zapalenie płuc. Potem znalazłam dobrego lekarza w Przeworsku i od tamtej pory znacznie lepiej,inhalacje z nebulizatora, leki wziewne w babyhalerze, singular na noc i odpędziliśmy się od antybiotyków. Chorowała nadal ale bardzo rzadko miała antybiotyk. Życzę zdrowia dla synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chora :/ Gardło mnie boli i to dość mocno :( Mam uczycie jakby ktoś mi pazurami zdrapał całe gardło. Mam nadzieje że to nie jest część tej choroby związanej z krostkami na rękach i nogach. Wczoraj się dowiedziałam , ze w moim mieście panuje tzw. ospa bałkańska. Objawami są właśnie krostki na dłoniach ,stopach i gardle. To jest baaardzo zaraźliwe :/ pietrunia22- jak o imprezie? :) Bardzo kac męczył?? Tak się zastanawiam co z kassiulą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my nadal w szpitalu. ale jest zdecydowanie lepiej. widać efekty leczenia. jak wrócę do domu to Wam jeszcze opowiem jak zarobilam mandat w dniu kiedy Marek zachorował. będę pisać skargę na policjanta który mnie z duszacym się dzieckiem przetrzymal w drodze od pediatry po natychmiastowa inhalacje prawie pół h... nie popuszcze!! mógł sobie zabrać prawko i spisać blachy a on popisówe strzelił a dziecko sie dusiło. martini gratuluję :) i trochę zazdroszczę jagna zapalenie oskrzeli jest charakterystyczne bo dziecko poswistuje przy oddechu i furkocze. zweza sie droga dla powietrza i tak to słychać lutoweczka - Marek wygląda na alergika i każda infekcja moze sie kończyć zapaleniem oskrzeli. alergicy niestety mają to do siebie. no i żłobek to druga rzecz. na pewno mu nie służy. dziewczyny dziękuję za słowa otuchy i wsparcia. strasznie przeżywam każdą wizytę w szpitalu :( dziękuję za wszystkie dobre fluidy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik- jestem w szoku z powodu tego policjanta. Mówiłaś mu, że dziecko sie dusi??? Trzymajcie się z Mareczkiem tam!!!Myśl aby o tym, że niedługo wrócicie do domu zdrowi i szczęśliwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik trzymaj się!! O masakra z tym policjantem, nie odpuszczaj takim, niech za to odpowie! Szybko wracajcie do domku! A my wczoraj byliśmy na basenie z małą - na początku była nieco zdezorientowana ale potem się cieszyła :) A i...mamy pierwszego zęba na dole!!!! Nic na niego nie wskazywało, nie była marudna, nie miała gorączki, nie płakała z bólu tylko zwijała języczek i wysuwała go i myślę sobie co ona robi a to podwadzała językiem o nowego ząbka. Ale jaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
bubik!! co za skurwysyn z tego policjanta!! pisz skarge ja bym mu nie podarowala! no a my nie dlugo wybieramy sie na basen:) znow walcze z mega odparzeniem na pupie :/ mojego syna biedronki pogryzly chyba bo od kilku dni ma krostki na buzi i wogole nie znikaja ale tez nie goraczkuje.... mysle ze na jutro zapisze go do lekarza bo juz nie wiem co mam robic aby mu znikły i wspomne z tymi odparzeniami bo co zalecze kilka dni przerwy to znow cala pupka czerwona:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbara - a nie dajesz czegos nowego do jedzenia? u nas pupa czerwona po jablku i papryce. ale to takie gigantyczne odparzenia! doslownie z minuty na minute sie pojawiaja! albo moze zeby ida i od tego? Bubuk - masakra z tym policjantem! pewnie ze pisz skarge!!! u nas sliczny weekend byl, ok 20-22 st :D bylismy w niedziele w zoo, takie malutkie, jakies male zwierzaki w nim, ale cos tam bylo. Franek jakis dzien marudzenia mial i ciagle plakal, Tomasz tez.... dodatkowo w sobote Tomek mi raz zwymiotowal i zrobil bardzo brzydka wodnista kupe, ale tez raz! potem w nocy spal slicznie (bez zadnej pobudki do 7!!!) wstal zjadl pelna butle mleka, normalnie jadl, bawil sie, pil i wczoraj o 18 znow zwymiotowal! znow kompletnie niestrawiona zupka, ktora jadl ok 15! nie wiem co jest grane! na wieczor podjadl 4 lyzeczki kleiku ryzowego i tyle, popil troszke herbatki rumiankowej i juz. noc znow CALA przespana. rano wesoly, zadowlony jak zawsze! teraz spi. mam nadzieje ze to nic powaznego i przejdzie mu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu dawno nie zaglądałam do Was:) Dziś zaczęłam czytać i piszę bo przeczytałam wypowiedź martini23. Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Ja czułam to samo kiedy dowiedziałam się, że jestem w drugiej ciąży. A diabeł okazał się nie taki straszny jak Go malują. Między moimi dzieciakami jest 12,5 miesiąca różnicy. Na początku było ciężko. Tu Maja, która dopiero co zaczęła chodzić a tu noworodek. Każdemu trzeba poświęcić czas. Nie nastawiaj się, że wyśpisz się jak dzieci będą spać w dzień bo zazwyczaj jest tak, że jak jedno zasypia to drugie wstaje;) Najgorsze jest to pierwsze pół roku. A jak już się wciągniesz w tryb codziennych obowiązków to zobaczysz, że czasem obowiązki przy dwójce jest łatwiej zorganizować niż przy jednym. I mówię to z doświadczenia. A teraz Maja ma 1 rok i 9 miesięcy, mały prawie 9 i już zaczynają się razem bawić, tłuc i tylko Majka potrafi tak rozśmieszyć Błażeja jak nikt inny. Z czasem jeszcze podziękujesz, że tak wyszło chociaż momentami będziesz miała ochotę zamknąć drzwi z drugiej strony i powiedzieć "a drzyjcie się aż ojciec wróci";). Będzie dobrze, trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
mała agatka! no wlasnie niczego nie dalam ale zasypalam mąka ziemniaczaną i o niebo lepiej jest :) no my juz po basenie :) kupilam ze znajoma kolko do plywania dla maluszkow i w koncu zaczelam korzystac ze spa jak maly w nim pływa:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara u nas odparzenie było albo od zębów albo z zielonych pampersów, ręce mi już opadały więc kupiłam huggiesy bo nie mają żadnego perfumowanego wkładu i jest lepiej. A jakie to kółko kupiłaś, pokaż :) to takie zwykłe czy montowane wokół szyi dziecka? widziałam tylko takie żółte kapoki na maluchy. wiola i jak żyjesz? masz ten wirus bostoński? tfu, tfu, tfu! endleslly masz podwójny wózek dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×