piosenki o miłości

Mam ochotę wypruć flaki i wypić krew tego, kto nie zaktualizował czasu. Kocham Cię Eduardo, pewnie już słodko śpisz mój najdroższy. Myślę o Tobie cały czas, bez chwili przerwy, tylko o Tobie. O dzisiaj. O niesamowitym dzisiaj. O namiętnym dzisiaj. O wyjątkowym dzisiaj. Z dzisiejszym dniem rozpoczął się nowy etap w naszym związku. Kolejny poziom wtajemniczenia. Kolejny rozdział w naszej książce. KOCHAM CIĘ MÓJ NAJDROŻSZY !!!!!!!!!!!!!!!!!! Najbardziej na świecie !

Teraz już wiem, jesteś Boginią Bastet (Bast). Bastet przedstawiana była jako kotka lub kobieta z głową kotki. Bastet to bogini płodności, macierzyństwa, radości, miłości, dzieci, muzyki i tańca i wszystkiego co radosne. Ale Bastet potrafiła także być drapieżna, gdy chciała. Była boginią domu, bo który dom mógł się obejść bez kota. Imię Bast oznacza tę, która drapie. Słowo kot, które brzmi podobnie w wielu językach pochodzi z egipskiego utchat. Egipcjanie udomowili afrykańskiego kota ok. 3500 lat p.n.e. To tak z ciekawości poczytałem i Ci wklejam. Lubisz koty i myślę, że troszkę jesteś do nich podobna, jesteś Boginią Bastet. :)

Możliwe. Może byłam kotką w poprzednim wcieleniu. Lubię chodzić swoimi ścieżkami, miauczeć, mruczeć, łasić się, tulić, ale potrafię też pokazać pazurki kiedy ktoś mnie zdenerwuje. Kocham swojego pana nad wszystko. Jestem mu bardzo oddana. Lubię kiedy mnie głaszcze i trzyma na kolanach. Lubię kłaść się obok niego i pomruczeć mu za uchem albo do ucha. Jestem też do niego bardzo przywiązana. Kiedy jestem z nim, mój ogonek jest niezmiennie uniesiony w górę. Tak wyrażam radość, szczęście i ogólne zadowolenie. Kiedy pan mnie opuszcza, ogonek opada i snuję się po chałupie. Jestem osowiała i nie chce mi się biegać za piłeczką. Tak, jak teraz.

Ja też lubię koty. Uniesiony ogonek, hmmmm. Faktycznie, im dłużej się zastanawiam, tym bardziej mi kotkę przypominasz. Masz kocie ruchy, zdecydowanie tak. Lubisz długo spać, koty także. Twoje mruczandos, mhmmm, najpiękniejsza melodia. Małe kotki są psotne, mają takie figle w oczach, a za chwilę są senne i melancholijne, Ty też tak masz. Kotka moja. Princesitka.

I nie chcesz, nie biegaj za piłeczką . . . . . .

Kotki są też dobre do zabawy. Można się nimi bawić.

Bądź niedostępna, niezależna, leniwa, prychnij czasem i się nastrosz.

Można się nimi bawić, jeśli i one tego chcą. Jak nie chcą, to się chowają. Ale jak chcą, to zabawa jest niepowtarzalna.

Błąd ! Można się z nimi bawić, a nie nimi.

Nimi też można, jak się chce. Nimi, z nimi..

???? To zależy, co masz na myśli. Ja się nikim nie bawię.

Wiem, nie mam nic na myśli.

Mam nadzieję, że wszystko ok. Jakoś mam wrażenie, że kotka jest zła trochę.

Kotka jest rozdrażniona, bo tęskni za panem.

Stereotypowo muwi się, że koty przywiązują się do miejsca, a psy do człowieka. Jednakże, w rzeczywistości, kot domowy wykazuje równie silne przywiązanie do swojego opiekuna co pies. Z tą wszakże różnicą, iż nie podporządkowuje się całkowicie i bezkrytycznie woli swojego właściciela. Przynajmniej w większości przypadków. :) Natomiast pan ZAWSZE przywiązuje sie do swojego zwierzaka :)

Ja ze swoim kociakiem bardzo lubię się bawić. Uwielbiam, jak mnie podgryza, poddrapuje i liże swoim szorstkim języczkiem. Zwija się w kłębek, po czym pręży się, jakby do skoku. I cały czas to mruczenie. Milutkie futerko. Włazi mi pod kołdrę i łaskocze.

mówi się :)

Kotka jest szczęśliwa, ma dobre samopoczucie i jest zdrowa tylko kiedy jest ze swoim panem. Teraz niestety musi się położyć do swojego legowiska, bo jest nie do życia.

Kotki muszą dużo spać, nie mogą się denerwować, muszą się dobrze odżywiać, witaminki pan musi dać, przytulić i pogłaskać. Dobrej nocy Princesitko

Dobranoc Eduardo

Bardzo się niepokoję, o Ciebie i o Twoją rodzinę, o zdrowie, o Twojego bliskiego, nie wiem, czy wszystko w porządku. Czekałem na kontakt, z niecierpliwością, która narastała i narastałe, niepokój mnie zżera.

Staram się odstresować. Muszę przestać się wszystkim zamartwiać. Bardzo się przejmuję kimś dla mnie ważnym. Mam nadzieję, że wszystko w tej sprawie będzie dobrze, ale nie wiem bardzo, co będzie. Nie jest jakoś bardzo źle, ale chyba nie jest też jakoś dobrze. Chcę się do Ciebie przytulić, bardzo mocno, i usłyszeć, że wszystko będzie dobrze. Bardzo tego potrzebuję. Potrzebuję Cię, bardzo. Potrzebuję spokoju. Kocham Cię nad życie.

Chciałbym, żebyś w tym swoim odstersowaniu nie zapominała o mnie. Dak znać co się dzieje z Tobą. Tylko tyle. Nie wymagam wiele. Daj znać i się odstresowuj ile wlezie.

Odstresowuję się oglądając telewizję, tylko tyle. Ale może to jest jakaś zbrodnia, nie wiem. Niedawno wróciłam i ani na chwilę nie zapomniałam o Tobie Eduardo. Jestem zmęczona i martwię się. Kocham Cię.

Dzięki za wsparcie. :(

Ja niczego innego nie maiałem na myśli. Tylko proszę o info. I już.

"Odstresowuj się ile wlezie", znam Cię. To nie jest miły Eduardo.

Jeszcze raz podkreślam, nie miałem niczego złego na myśli. Rozumiem to wszystko, o czym mówisz. Myślę tylko, że wypadałoby (chciałbym, może to nazbyt egoistyczne), żebyś napisała co się dzieje. Np. jestem ogromnie zmęczona, kładę się. albo: wszystko ok, myslę o Tobie. albo: mam kłopoty takie i takie albo: martwie się, ale wyniki w miare ok. albo: milion innych wariantów. Nie wymagam niczego więcej. Nie będę kłótliwy, chociaż mnie to zabolało. Napisałbym wiele, wiele więcej o tej sytuacji, ale się umówiliśmy, że nie będziemy się kłócić. Ok, rozumiem, odstresuj się, myśl o przytuleniach, tak jak ja myślę. Dobranoc :)

Aaaa, wiem już o co chodzi. Zapomniałam, że dziś jest środa. Mówiłam, że nie masz się czym martwić i tak właśnie jest. Dziś zero, jutro zero, w weekend zero. Zero wszystkiego. Obojętność. Kocham Cię.

Napisałam, że bardzo Cię potrzebuję i kocham nad życie. To czytelny przekaz, przynajmniej tak mi się wydawało. O wynikach napisałam nie wprost. Przykro mi, że nie dobrałam takich słów, jak oczekiwałeś.