Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko79030-44-

przerwalybyscie ciaze gdyby okazalo sie ze dziecko ma downa?

Polecane posty

Martva, po fotce widze, ze jestes jeszcze szczylem, wiec nie masz pojecia o tym o czym rozmawiamy, chyba, ze jestes mlodociana matka ktora do szkoly lazila juz z brzuchem. gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze kolejne pytanie
do gowniary zajmijcie sie nauka Chodzi mi o to ze ty jako hipokrytka usunelabys ciaze gdybys wiedziala ze dziecko jest chore, a gdybys poronila zdrowe dziecko nazwalabys sie aniolkowa mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infaniolos
Aneto, ciekawi mnie, ze jest tyle degeneratek na kafe, czytam i nie mogę uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko na temat
Zgodnie z polskim prawem zespół Downa to cieżkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu i jako takie kwalifuje ciążę do usunięcia. Tak więc możecie sobie kwękać do woli ale nawet nasze bardzo restrykcyjne prawo daje kobiecie możliwość decyzji. I kolejna rzecz: częstość występowania zespołu Downa jest dziesięć razy większa u dzieci urodzonych przez kobiety powyżej 35. roku życia. W przypadku poczęcia takiego dziecka przez młodsze kobiety, ich organizm częściej samoistnie wywołuje poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatki na spacer
Tylko w ubiegłym roku na Wyspach dokonano 500 aborcji, których powodem było rozpoznanie zespołu Downa. Ogólnie zarejestrowano ponad 3000 zabiegów aborcyjnych w 2010 roku, które odbyły się po rozpoznaniu „nieprawidłowości w rozwoju płodu. W tym aż 147 aborcji miało miejsce, gdy płód miał więcej niż 24 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono-niebieska
Infaniolos, a od kiedy jest życie jak nie od pozytywnego testu i potwierdzenia ciazy przez lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtedy tak, na pewno
każdy ma prawo mieć swoje zdanie i decydować urodzić łatwo, ale potem trzeba dziecko wychować, a to już nie jest ani takie proste, ani takie łatwe jak niektórym się wydaje często tak bywa, że kobieta musi zrezygnować z pracy i zajmować się dzieckiem, jest zdana na męża również pod względem finansowym, a to wg mnie nie jest dobry układ dla kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Ja wyzywam? Gdzie?! Ja nie wyzywam. Ja NAZYWAM RZECZY PO IMIENIU. Ale dziękuję za uświadomienie mnie, że wcale nie noszą aktualnie dziecka w sobie będąc w 23 tc, tylko COŚ, co można zutylizować, wyskrobać itp, bo być może kiedyś nie będzie chciało się mną zająć. Albo nie daj Boże urodzi się jednak chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
infaniolos "Aneto, ciekawi mnie, ze jest tyle degeneratek na kafe, czytam i nie mogę uwierzyć." Ja tam nikogo nie chce w ten sposób osądzać, nie znam tych ludzi, niech robią co uważają za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJCIE TO !!!!!!!!!!!!!
Dzidziuś z Oldenburga" aborcyjny wyrzut sumienia świętuje 13 urodziny Tim miał umrzeć, ponieważ cierpiał na zespół Downa. Przeżył jednak swoją aborcję i nieczułość lekarzy, którzy przez 10 godzin po „zabiegu nie udzielali mu pomocy. 6 lipca skończył 13 lat. Wszystko wydarzyło się 6 lipca 1997 roku. Niemieckie małżeństwo postanowiło zabić swojego nienarodzonego syna, ponieważ wykryto u niego zespół Downa. Wyrok wykonywali „lekarze z Oldenburga, którzy będącej w 25. tygodniu ciąży matce podali środek wywołujący skurcze porodowe. Przeżył wbrew lekarzom Chłopiec jednak przeżył swoją aborcję. Lekarze nie wiedzieli, co w tej sytuacji robić zostawili go więc na leżance, by umarł. Jednak mały Tim (takie imię nadali mu później rodzice zastępczy) miał wielką wolę życia i przez dziesięć godzin nie chciał dać satysfakcji swoim dręczycielom. W końcu jedna z pielęgniarek zlitowała się nad nim i zaopiekowała noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infaniolos
Cieszę się, że jednak parę osób na dyskusji się znajdzie, dla których życie jest jakąś wartością i nie myślą tylko o własnej dupie i swoim szczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gowniary zajmijcie sie nauka
No dobra, zajrzałam jeszcze, bo mi sie nie chce zabierać do roboty ;-) "do gowniary zajmijcie sie nauka Chodzi mi o to ze ty jako hipokrytka usunelabys ciaze gdybys wiedziala ze dziecko jest chore, a gdybys poronila zdrowe dziecko nazwalabys sie aniolkowa mama. " Nigdy nie nazwałabym się żadną durną aniolkowa mamą! Uznałabym, że natura sama wyeliminowala coś, co było za slabe i tyle. Mówie tu o poronieniach na wczesnym etapie ciaży. Bo co innego urodzic martwe diecko np. w 35 tygodniu. Skąd w ogole pomysl? Zreszta napisalam o tych aniołkowych mammach wczesniej. Jottka - ale jakie pytanie? wydawało mi się, że odpowiedziałam na wszystkie. Wam sie wydaje, że urodzic dziecko z downem, to taki heroizm, Jak sie dowiecie, ze macie raka, czy ktos z waszych bliskich ma, to nie zgodzicie sie na leczenie, w imie poswiecania? PS nie uwazam, ze tkanka w probowce to to samo co zarodek, podważalam tylko argument, że jak coś żyje, to już jest człowiekiem. Czaisz? dwevvvvvvvvf dzieki za wsparcie w walce z inkubatorami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotttka
PRZECZYTAJCIE TO !!!!!!!!!!!!! Ciekawe co teraz mysla sobie jego biologiczni rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono-niebieska
Jak dla mnie nadal porownujesz zarodek to kawalka zyjacego miesa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... ;)
hellenamaria2011 dzieci z downem maja swoj swiat, ale potrafia byc szczesliwsze od nas >>>>>>>>> Tak to prawda, ale co z tego ? Szczęście to pojecie względne, jeden jest szczęśliwy bo ma pieniądze, drugi jest szczęśliwy bo ma dobrą pracę, trzeci jest szczęśliwy bo ma kochającą rodzinę , czwarty jest szczęśliwy bo dzisiaj od rana świeci słońce ... więc nie rozumiem o czym mowisz i co to ma wspólnego z tematem ?! Dzieci z Downem muszą mieć opiekuna, nie moga żyć samodzielnie takie są realia, czy ty to rozumiesz ? Bo coś mi się wydaje, że bujasz w obłokach TU ZIEMIA ... TU ZIEMIA ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
O jejuu.... A jak Ci wykryją raka za późno i raczej wiesz, że nie wyleczą, to poddajesz się i czekasz na śmierć, bo jesteś już niepotrzebna? Down ma różne oblicza, różne stadia zaawansowania, down downowi nie równy. Nieraz zdrowe dziecko jest gorsze niż Down. I można chodzić na terapię, do ośrodków, wbrew pozorom wiele jest darmowych lub za smiesznie pieniądze, które byś wydala pewnie na strojenie zdrowej malej "ksiezniczki" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotttka
PS nie uwazam, ze tkanka w probowce to to samo co zarodek, podważalam tylko argument, że jak coś żyje, to już jest człowiekiem. Czaisz? O tą odpowiedz mi chodzilo. w swojej wypowiedzi napisalas tak jakby tkanka miesniowa byla tym samym co zarodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia:)))
A czy wy znacie wogólę jakieś dziecko z daunem? Wiecie że mając takie dziecko nie macie już życia prywatnego? Ja gdy będę stara nigdy nie pozwolę aby dzieci mną się opiekowały, podcierały mi doope itd. Już teraz odkładam kasę na starość, żebym mogła trafić do domu starców. Bo nie chcę żeby moje dzieci poświęcały swoje życie zajmując się mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem matka i nie bede, gardze inkubatorami wszelkimi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ... :)
14:38 [zgłoś do usunięcia] PRZECZYTAJCIE TO !!!!!!!!!!!!! Dzidziuś z Oldenburga" aborcyjny wyrzut sumienia świętuje 13 urodziny Tim miał umrzeć, ponieważ cierpiał na zespół Downa. Przeżył jednak swoją aborcję i nieczułość lekarzy, którzy przez 10 godzin po „zabiegu nie udzielali mu pomocy. 6 lipca skończył 13 lat. Wszystko wydarzyło się 6 lipca 1997 roku. Niemieckie małżeństwo postanowiło zabić swojego nienarodzonego syna, ponieważ wykryto u niego zespół Downa. Wyrok wykonywali „lekarze z Oldenburga, którzy będącej w 25. tygodniu ciąży matce podali środek wywołujący skurcze porodowe. Przeżył wbrew lekarzom Chłopiec jednak przeżył swoją aborcję. Lekarze nie wiedzieli, co w tej sytuacji robić zostawili go więc na leżance, by umarł. Jednak mały Tim (takie imię nadali mu później rodzice zastępczy) miał wielką wolę życia i przez dziesięć godzin nie chciał dać satysfakcji swoim dręczycielom. W końcu jedna z pielęgniarek zlitowała się nad nim i zaopiekowała noworodkiem. >>>>>>>>>>> wybacz, ale to bajeczka nawet nie dla dzieci takie teksty to pewnie rozdają w twojej parafii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia:)))
Małoszka, to przez ciąże, chormony Ci buzują. Odstresuj się troszkę. Wyjdz na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotttka
gowniary zajmijcie sie nauka Zgodzimy sie na leczenie raka ale nie zgodzimy sie na zabicie tej osoby chorej!! nie rozumiesz tego?? tak samo jak nie zgodzimy sie na zabicie dziecka z Downem ale bedziemy je rehabilitowac i starac sie dla niego o jak najlepsze zycie! Nie upraszczaj i nie uoglniaj. Proszę Cie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gowniary zajmijcie sie nauka
Maloszka, nie uważam, że wydawanie kupy kasy na "ksiezniczki" jest na miejscu. Nie tak zostalam wychowana, ale to inny temat. Poza tym obserwuje u Ciebie dziwna skłonnosc, że na podstawie jednej danej wyciagasz daleko idace wnioski o innych - tak jak ja, z tymi zdrowymi ksiezniczkami albo ktos wyzej, ze jak nie chcemy dziecka z downem to zalezy nam tylko na braku cellulitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Znam wiele dzieci z zespołem Downa, córka sąsiadki nawet ma downa. Wiele godzin spędziłam w ośrodku terapeutycznym dla takich dzieci. I ich rodziców wtedy nie było, wiec jednak coś robią poza drżeniem o dziecko. Poza tym, jak jest jakaś świrnięta mamuśka, to też zamknie sie w 4 scianach ze zdrowym dzieckiem i nie ebdzie znala innego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małoszka "Ale dziękuję za uświadomienie mnie, że wcale nie noszą aktualnie dziecka w sobie będąc w 23 tc, tylko COŚ" No tak jak zwykle "ciężarówy" najwięcej szczekają w takich dyskusjach ale ok, hormony za bardzo uderzyły Ci do główki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Anetko, ciązarówy jeżdzą po ulicy, jeśli mama Cię nie nauczyła. Ja jestem ciężarną, tudzież kobietą w ciąży. Taka mala lekcja języka polskiego. Co do wypowiedzi gówniary... - taką samą skłonność przejawiasz Ty, wmawiając mi rózne poronione zarzuty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Poza tym czy Ty Anetka albo gówniary... jesteście mamami? Albo chociaż w ciązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×