on uprawiał sex... żeby mik zrobić na złość

byliśmy razem 4 lata... Oboje studiujemy, on zaocznie, pracuje i mieszkamy razem chociaż już nie jesteśmy parą od 3 tygodni, zerwałam z nim bo Zaczął mnie strasznie ograniczać, mimo to do tej pory go kocham. Mieszkanie kupił mi tata, jest moje więc kazałam mu się jak najszybciej wyprowadzić, caly czas mówił, że jest na etapie szukania ALE JESZCZE NIC CIEKAWEGO MU SIĘ NIE TRAFIŁO... Nie chciałam go też na siłę wyrzucać, więc zamierszkaliśmy w oddzielnych pokojach. dziś w nocy wrócił z imprezy z jakąś panną i pieprzyli się W ŁAZIENCE ;(;(;( było ich tak strasznie słychać.. beczałam całą noc... kiedy rano usłyszałam jak moja współlokatorka go opieprza wstałam żeby się dołączyć a ta panna siedziała sobie w kuchni... w jego koszuli którĄ ja mu kupiłam. Powiedziałam mu że do jutra ma go nie być, wziął urlop, spakował swoje rzeczy i gdzieś pojechał... nie mogę już... dlaczego on jest takim chujem? Myślałam że może dam mu nauczkę że z nim zerwę i się zmieni.... ale on co...

ja bym jego Zabiła a potem ją

nie rozumiem... rzuciłaś go, a teraz masz pretensje że uprawia z inną seks?

łaaaaa, no naprawdę, wiedział jak Ci dopieprzyć, naprawdę ostro, aż szacunek do niego mam że tak bez skrupułów zrobił tak chamską rzecz, na zawsze przekreślając wasz związek i szanse powrotu do siebie

jesli to twoje mieszkanie to wystaw jego rzeczy za drzwi zmien zamki i nara

nie powinien mi tego robić... p otylu latach? Szybko się otrząsnął... ciekawe czy Ciebie by nie zabolało... jeszcze rano popukał mi w głowę jak mu powiedziałam kilka słów...

ja pierdole! co ja bym zrobiła, gdybym była na Twoim miejscu......... to by się działo- babka wyszłaby bez włosów i z zaszytą pizdą, a on bez fiuta!

ma facet tupet...

To chyba prowo- normalna osoba wystawiłaby na miejscu autorki rzeczy za drzwi- miałaby trochę godności!

Rzuciłaś chłopaka i liczyłaś na to, że będzie na kolanach błagał o powrót? No bez jaj... co Ci do tego z kim się teraz bzyka skoro sama go zostawiłaś? i jeszcze masz prawo mieć do niego jakies pretensje? Śmiech na sali :D Sama jestem kobietą ale takich jak Ty to zupełnie nie czaję. Zazdrość Cie wzięła bo Cie powalił i znalazł inną.

nie mogę się wg pozbierać... z mojej strony to miała być dla niego tylko nauczka ;( ja pierdole

Ty go rzuciłaś. On pokazał że ma na ciebie wyjebane

Autorko, trochę kręcisz. Że niby chciałaś dać mu nauczkę, żeby się zmienił? Ale 3 tygodnie żyjesz z nim jako tylko współlokatorzy, więc chyba Tobie już też nie zależało, prawda? Więc nie pisz że Cię zawiódł, bo miałaś nadzieję że wrócicie do siebie, bo wcale takiej nadziei nie miałaś. Tym bardziej jak napisałaś powodem rozstania było to, że on Cię ograniczał - można wywnioskować, że byłaś niebieskim ptakiem, lubiłaś bawić się osobno, a on kochał bardziej.

"z mojej strony to miała być dla niego tylko nauczka" Przez 3 tyg? Poza tym co to za głupie zagrywki żeby w ramach nauczki rozstać się z kimś i kazać mu szukać mieszkania? :O Ty jesteś na pewno dorosła? Jak się podejmuje takie kroki to trzeba być ich pewnym, że będą na poważnie.

Nauczka? To trzeba było z nim porozmawiać, a nie rzucać i liczyć nie wiadomo na co. A teraz masz jeszcze jakieś pretensje i akcje odwalasz.

to nie tak! Po prostu czasem dziewczyny szły same na imprezę to też wychodziłam z nimi a on był zazdrosny bo tą zna z złej strony, tamtą z jeszcze gorszej... kiedyś zerwałam z nim już z tego powodu na 2 dni i znowu było to samo nic się nie zmienił, teraz chciałam mu dać nauczkę:( miałam nadzieję, że będzie prosił o ostatnią szansę, że będzie się starał... a on takie coś.. chciałąm mu pokazać, że nie dam sobie w kaszę napluć on mógł wychodzić wszędzie mimo tego, że jest atrakcyjny, zawsze miał powodzenie ale ja mu ufałam

a jak on zareagował na wasze rozstanie? może jemu już nie zależało

Czekaj, czekaj, to jest tak jakbym mieszkała z narzeczonym, on wbrew temu co ja mówię, balowałby ze swoimi kolegami, o których nie mam dobrego zdania, ja mówiłabym że nie chcę by łaził po klubach sam, a on z tego powodu.. zerwałby ze mną! Po 2 dniach łaskawie by mi wybaczył, ale potem znów się szlajał, moje niezadowolenie odbierałby jako próbę zamachu na jego wolność, więc zerwałby ostatecznie i kazał szukać nowego mieszkania!!!! A gdy ja znalazłabym sobie nowego faceta, mój ex stwierdziłby, że to wszystko było na niby, że tylko chciał mnie zmienić! Ja pierdolę!

kiedy mu powiedziałam, że mam już dość tych ograniczeń i że to koniec zapytał czy jestem pewna, powiedziałam tak, wyszedł na balkon, pół godziny palił fajki jedna za drugą, przyszedł do mnie do kuchni i powiedział żebyś nie żałowała, że poświęciłaś mnie dla koleżanek bo jeszcze się na nich przekonasz tak powiedział ale ja nie poświęciłam jego dla koleżanek, chciałam 100% zaufania :/

od razu o prowo posadzacie :o przezyjcie to co autorka i wtedy sie wypowiadajcie!!! wkur*********iona Domyslam się, jak Cie to boli ale seks to seks.. gdyby mu zależało choć odrobinę to na pewno by na Twoich oczach tak się nie zachował. Nie wierz nawet jeżeli będzie Cie prosil o wybaczenie, bo on Cie nie kocha.A gdyby chciał Ci zrobić na złość to na pewno nie w ten sposób.

ahaha, nastepna, co liczyla, ze jest jedyna i nie zastapiona, moze olac a facet wroci na kolanach... Rzucilas? Byl wolny? Mogl sypiac z kazda? To o co zlosc? Chcialas mu dac nauczke gierkami, a on dal tobie :p peszek...

ale jask on mógł w moim mieszkaniu? jeszcze bezczelnie powiedział zapłaciłem ci za czynsz więc to też moja łazienka, u siebie mogę robić co chcę:( wy nie wiecie jak to boli... i jeszcze popukał mi w głowę

Na pewno miał z nią lepszy orgazm niż z Tobą :) Pewnie miała ładniejsze cycki i ogólnie lepsza w te klocki :) Może teraz będą razem, a za parę miesięcy się dowiesz, że biorą ślub :)

:(:(:(

Czekaj... w Twoim mieszkaniu dałas zrobic sobie burdel ? Zamiast zabrac ich szmaty wyrzucic za okno ... niech tam sie ubierają ... nalac do wiadra zimnej wodyotworzyc drzwi i ich oblac by przestali sie parzyc to ty wyłas całą noc ?

Teraz się na pewno wyprowadzi, tak jak tego chciałaś od 3 tygodni :) I to wszystko przez Ciebie :) To przez Ciebie skończył się 4-letni związek :) Mam nadzieję, że oni będą udaną parą.

ale jask on mógł w moim mieszkaniu? jeszcze bezczelnie powiedział zapłaciłem ci za czynsz więc to też moja łazienka, u siebie mogę robić co chcę wy nie wiecie jak to boli... i jeszcze popukał mi w głowę Ty jestes włascicielem... własciciel ma prawo wymagac od lokatorów np. nie trzymania zwierzat... a ten ewidentnie suke przyprowadził do domu ;p

Nanaya... ja nie wiedziałam co mam robić... jak usłyszałam jego i jakąś dziewczynę to mi serce pękło... naprawdę... nie spałam ani minuty jesdzcze ;(

Co za facet...to że go zostawiła, nie znaczy, że musi jej się w taki sposób odpłacać. Mógł chociaż nie robić tego w jej mieszkaniu. Co za huj, niestety tacy są faceci :(

wiesz co. Szczerze to myślę, że go bardzo zraniłaś, on na pewno cierpi a to co zrobił było jego zermstą... wiesz od miłości do nienawiści jeden krok