Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Ja będę musiała się jak zwykle zawieźć sama,bo nie mam nikogo.Zawsze zawożę i odbieram się sama. Ostatnio ginekologicznie gin mnie badał w 8 tygodniu ciąży,teraz tylko rozmawia.W ogóle jest beznadziejny,ale nie ma innego. Jutro zacznie się 34 tydzień ciąży,a ja nic nie mam kupione dla dziecka.Czekam na jakiekolwiek pieniądze z ZUSU bo jestem na zwolnieniu. Powiem tak..... w Polsce nie ma żadnej pomocy i wsparcia dla samotnych matek,tylko kłody.Humanitarniej byłoby zrobić obozy koncentracyjne i nas zagazować,łącznie z dziećmi. Mam strasznego koniodoła,bo starsza córka ma zapalenie płuc,młodszą boli ząb a ja nie mam ani grosza aby cokolwiek z tym zrobić.Co z tego,że pójdę do lekarza jeśli nie mam kasy na wykupienie recepty. Wszystko jest do dupy....przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anita wogóle jeszcze nie mam tetry. I nie mówię, że bedę stosowała tylko to. Na noc pewnie zakładała będę pampersy. Ehh wogóle pewnie częściej te pampersy będą szły, ale po prostu nie chcę ich uzywać non stop. Nie wiem coja taka uparta. Te wkłady kupie na pewno, spróbuje, zastanawiam sie tylko czy te 2 otulacze to nie za mało, ale tak wyczytałam na jakims forum. Niestety nie napisali tam, jak tego uzywac. A co do pieluch tetrowych, to nie wiem jaki rozmiar mam kupic bo są różne ;/ Dragoniki jak wynalazłaś taką położną? Zadzwoniłaś do pierwszej lepszej, czy masz jakąś znajomą? Każdy tak może? Z jakiej jesteś miejscowości? Może to na naszym zadupiu za przeproszeniem jeszcze nie weszło w zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przepraszam, już widzę, że jesteś z Wrocławia:) pewnie w takich miastach to norma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexiasz- ja kupiłam pierwsze lepsze pieluchy, nawet nie wiedziałam że są rozmiary :):):) To jak jesteś tak uparta :) to kup trochę tych pieluch i stosuj na zmianę z pampersami a później napiszesz dla nas czy się sprawdza czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexiasz kup sobie prostokatne beda dluzsze troszke jak je zlozysz bo sa jeszcze kwadratowe :) nie pamietam jaki rozmiar ale ja patrzylam zeby nie brac kwadratowych :) moze poprostu mam glupie przyzwyczajenie do prostokatnych hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny nie nastawiajcie się na długi poród bo może być inaczej. Ja swoje pierwsze dziecko urodziłam w 20 min. Co prawda pierwsze bóle dostałam o 8 rano jak się obudziłam ale były tak słabe, że mogłabym sobie chodzić cały dzień i nie zwróciłabym na nie uwagi, ale jak po dwóch godz były co 5 min to stwierdziłam że dzwonie do położnej i jedziemy. Jak mi zrobiła lewatywę to skurcze się nasiliły trwały pół godz i miałam 10 cm rozwarcia więc w pół godz uwierzcie mi nie zdążyłabym się ogolić, wziąść prysznic ubrać się i jeszcze dojechać do szpitala. A to był mój pierwszy poród i niby miało być długo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja raczej nie nastawiam sie na tetrowanie ale mam 15 sztuk pieluch (odbijanie, ulewanie, kapiel itp )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś w dzień dobry TVN był reportaż a dziewczynie którą nie przyjeli do szpitala i urodziła w domu.. a tu artykuł: Agnieszka Zawiślak, 32-letnia mieszkanka Wrocławia, urodziła swojego syna Mateusza na podłodze łazienki, ponieważ lekarz odesłał ją do domu - podaje "Super Express". Gdy kobieta poczuła skurcze, udała się do znajdującego się nieopodal jej mieszkania Akademickiego Szpitala Klinicznego. Tam zbadał ją lekarz, po czym odesłał kobietę do domu. Na odchodnym usłyszałam jeszcze, że w szpitalu brakuje miejsc relacjonuje pani Agnieszka. Po powrocie do mieszkania kobieta zaczęła rodzić. Zdążyła jeszcze wezwać karetkę, a do przyjazdu lekarza pomagały jej sąsiadki, które usłyszały krzyki. Poród odebrano w mieszkaniu, a nowonarodzonego Mateuszka przewieziono od razu do szpitala. Rzecznik Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, Agnieszka Czajkowska twierdzi, że pani Agnieszka została przyjęta przez doświadczonego lekarza. Gdyby lekarz stwierdził u niej czynność porodową, na pewno zostałaby przyjęta na oddział. Mi kolerzanka mówiła że szpital nie ma prawa wypuścić rodzącej z powodu braku miejsc musi zapewnić miejsce w innym szpitalu jeżeli chodzi o transport do szpitala to chyba pozostaje mi tylko taxówka i tak jak pisałyście umówienie się z kimś konkretnym że na pewno przyjedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka no ja mam termin na 30 kwietnia tak jak Karolina :) więc nie byłabyś ostatnia. Florentyna co do pomocy od państwa to się w pełni z tobą zgodzę ale to nie tylko dla samotnych matek. Polska ogólnie jest "antyrodzinna" a nie prorodzinna. Ciężko cokolwiek powiedzieć żeby cię pocieszyć skoro jesteś w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_mela
Witajcie! Studiuję psychologię i przeprowadzam badanie dotyczące wpływu uczestnictwa w szkole rodzenia na samopoczucie, plany itp. kobiet w ciąży. Poszukuję w szczególności kobiet, które są w ciąży pierwszy raz i nie zamierzają brać udziału w szkole rodzenia. Jeśli nie zamierzasz brać udziału w szkole rodzenia, napisz do mnie na maila (ja_mela@gazeta.pl). Na 100% się z Tobą skontaktuję. Ankieta, którą Ci wyślę, nie zajmie Ci dłużej niż 10-15 minut. Czekam także na kontakt ze strony kobiet, które zamierzają brać udział w szkole rodzenia (początek w lutym-marcu), ale jeszcze nie zaczęły zajęć. Piszcie! Dziękuję Wam bardzo za każdą odpowiedź, bo każda mi bardzo pomoże!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny błagam was nie polegajcie bezgranicznie na tym co szpital powinien bo rzeczywistość jest zupełnie inna. Jak teraz leżałam w szpitalu to karetka przywiozła babkę która urodziła do toalety dziecko w 16 tyg ciąży i dostała takiego krwotoku że się jej po nogach lało, na co przyszła pielęgniarka z tekstem, że najlepiej czekać do ostatniej chwili a później sobie karetkę wzywać i że jej nie przyjmą bo nie ma miejsc i ma jechac do Cieszyna a tam jest remont wiec tez by jej nie przyjęli tylko odesłali a później najbliższy szpital to Tychy więc baba by się wykrwawiła na śmierć. Po zabiegu leżała na kozetce bo nie było dla niej łóżka, myślałam że mi serce pęknie jak mi powiedziała co się stało. A nawet nie wiedziała, że jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna, to faktycznie trudna masz sytuację, może warto trochę przycisnąć pana który przyczynił się do spłodzenia twojego dziecka? Już teraz wiem, że na wielu rzeczach można zaoszczędzić np na wózku- na początku wcale nie potrzeba spacerówki- odrazu możesz kupić tylko używaną gondolę, jeśli mas samochód to też używany fotelik. Na allegro jest dużo dobrych ofert, tak samo na www.tablica.pl Najgorzej z pieluchami, płyn do kąpieli nivea 500ml starczy na kilka miesięcy, ręcznik wcale nie musi być z kapturkiem, spokojnie można go zastąpić zwykłym ręcznikiem który masz w domu i używasz dla siebie- tylko wygotuj i niech już będzie tylko dziecka. Na początek wystarczy ci jeden grubszy kocyk, jeśli nie masz na to kasy to możesz wykorzysta poszewkę z największej poduszki jaką masz w domu- włóż do niej ze 3-4 pieluchy tetrowe zszyj na rogach żeby się nie przesuwały i cieple okrycie dla dziecka gotowe. Wystarczy ci 5 sztuk bodziaków 4 pajace i 3 śpioszki, dziecko spokojnie można kąpać w zwykłej wannie a jeśli masz możliwość to polecam wanienkę z Ikei za 29.90 Początek jest najtrudniejszy, potem będzie dużo łatwiej. Nie zapominaj, ze większość rzeczy o których piszą w kolorowych gazetach- jako niezbędna wyprawka dla dziecka to rzeczy które można zastąpić tym co już mamy w domu. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziś w dzień dobry TVN był reportaż a dziewczynie którą nie przyjeli do szpitala i urodziła w domu.. a tu artykuł: Agnieszka Zawiślak, 32-letnia mieszkanka Wrocławia, urodziła swojego syna Mateusza na podłodze łazienki, ponieważ lekarz odesłał ją do domu - podaje "Super Express". Gdy kobieta poczuła skurcze, udała się do znajdującego się nieopodal jej mieszkania Akademickiego Szpitala Klinicznego. Tam zbadał ją lekarz, po czym odesłał kobietę do domu. Na odchodnym usłyszałam jeszcze, że w szpitalu brakuje miejsc relacjonuje pani Agnieszka. Po powrocie do mieszkania kobieta zaczęła rodzić. Zdążyła jeszcze wezwać karetkę, a do przyjazdu lekarza pomagały jej sąsiadki, które usłyszały krzyki. Poród odebrano w mieszkaniu, a nowonarodzonego Mateuszka przewieziono od razu do szpitala. Rzecznik Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, Agnieszka Czajkowska twierdzi, że pani Agnieszka została przyjęta przez doświadczonego lekarza. Gdyby lekarz stwierdził u niej czynność porodową, na pewno zostałaby przyjęta na oddział. Mi kolerzanka mówiła że szpital nie ma prawa wypuścić rodzącej z powodu braku miejsc musi zapewnić miejsce w innym szpitalu jeżeli chodzi o transport do szpitala to chyba pozostaje mi tylko taxówka i tak jak pisałyście umówienie się z kimś konkretnym że na pewno przyjedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki:* Ja byłam wczoraj u gina już na NFZ, poznałam swoją położną, wspaniała kobieta, ale po wizycie już tylko dopadła mnie deprecha;/ Mam leżeć miesiąc.. nie chodzić dużo, itp. Jeżeli nie bede przestrzegać tego to zabierze mnie do szpitala i tam juz nie bede taka mądra.. ;/ synek zmienił pozycje, nie jest juz główką do dołu..jak tak dalej bedzie to cesarka :(( lezy nisko, ale tak to z dzieckiem wszystko okej. W poniedziałek ide do niego do szpitala na usg takie szczegółowe. Powiedział,że mam odpoczywać, chyba, że chce urodzić wcześniej..a na szczescie po malowaniu juz.. ale trzeba wszystko ogarnac. Mój sprzata, moja mama tez, a ja leze jak ta krowa;/ nie lubie tego..... ale cóż.. dla dobra dziecka.. Buziaczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia -- > a co się dzieje, że masz takie zalecenie? Oj widzę, że większość z nas przy końcówce ma jakieś komplikacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
czesc dziewczynki!!! jeju martwie sie jak czytam te wasze posty.... ja mam robic malowanie na pocz marca , a moja mala tak kopie strasznie na dole czuje i takie dziwne skurcze jakby w cipce.... obym nie musiala lezec choc i tak w sumie nic nie robie takiego , ale podworko ostatnio z mezem odsniezalam ale to z nudow poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu dziecko jest nisko, ja zaczęlam mieć skurcze, takie dziwne uczucie ,,drapania" jakby dziecko było juz przy wyjsciu... ;/ i kazał leżeć , a z szyjką na szczęscie wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
martusia bidulko wspolczuje ci!!! i zaczynam sie martwic a wizyte mam 2marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolinka > ja tak samo czuje i własnie powinnas duzo lezec bo to nie dobrze, ze tak czujesz!!! OSZCZEDZAJ SIE! I ZADNEJ PRACY FIZYCZNEJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
ale co? czujesz caly czas ruchu takie na dole brzuszka? i co jakis czas taki jakby skurcz w cipce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie odsniezylam cale podworko... ehh wykonczylo mnie to, bo najgorsze noszenie tych lopat ze sniegiem bo juz go nie ma gdzie odsuwac ;/;/ a ja po 14 musze wyjechac z podworka a moj maz wroci dopiero kolo 14.30 ;/ ja ostatnio mam taki jakby glupi bol... ale to tak jakbym siniaka miala od srodka po prawej stronie na dole...i to nie boli caly czas tylko wlasnie przy dotknieciu.. ale przy wiekszym wysilku.. wizyte mam dopiero 27 lutego wiec najwyzej wtedy spytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexiasz to nie tak, ze jestem z Wrocławia:) Po prostu do każdej z nas po porodzie ma przyjść położna środowiskowa sprawdzic czy dajemy sobie radę, udzielić pomocy itd. Zazwyczaj po wyjściu ze szpitala są trzy takie wizyty:) Wystarczy, że podejdziesz do przychodni, w której będziesz chciała, żeby Twoje dzidzi miało pediatrę lub lekarza rodzinnego:) Tam Ci powiedzą co i jak z położną, jak to wygląda u Ciebie. Tam gdzie mieszkałam wcześniej i w ogóle chyba tak było kiedyś, że szpital zgłaszał do Twojej przychodni rejonowej, że wypisali Cię ze szpitala i położna sama się pojawiała. A teraz nie ma rejonizacji, więc lepiej podpytać w swojej przychodni wcześniej:) Ja dostałam numer do położnej od Pani pielęgniarki z rejestracji u mojego lekarza rodzinnego:) Florentyna a Ty nie dostajesz jakiś alimentów? Pisałam, wczesniej, ze możesz wystąpić do sądu już teraz o zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych:) A później tylko przekształcasz to w alimenty, po narodzinach dzidzi:) Pamiętaj, ze na ojca dzidzi spoczywa też obowiązek łożenia w równym stopniu co na Tobie, a jeszcze jak się nie opiekuje dzidzi to więcej musi płacić. Jak będziesz potrzebować pomocy to daj znać, ja siedze w takim prawie:) Sylvia ma rację, ja skurcze miałam w nocy, obudziła mnie pielęgniarka z krzykiem dlaczego niemierzę częstotliwości a ja nic nie czułam. Dopiero o 14 położna przebiła mi pęcherz płodowy i poczułam co to znaczy rodzić, ale to też nie było nie wiadomo co, o 16 zaczął się drugi etap porodu a o 16.20 urodziłam:) Każda z nas ma inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie karolina, i takie skurcze, kucie w dole.. masz leżeć !!!! i nie świruj, tez jestes drobnej budowy jak ja wiec to tez swoje daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florentyna> ja po prostu nie wiem co powiedziec. Starsznie mi przykro w zwiazku z Twoja sytuacja. Wyslij coreczke do dentysty na NFZ, a te druga moze do szpitala. Zapalenie pluc to nie zart... A tak poza tym to ja tez jeszcze nie mam nic oprocz ubranek do 6 mesiaca. Jest tyle fajnych rzeczy na rynku, ale czy faktycznie one wszystkie beda mi potrzebne? Jutro ide na zakupy ,zeby kupic jakies pieluchy i rzeczy potrzebne nam do szpitala. Reszte ogarne pozniej. Zysiolinka> O, rany. Co za historia z ta kobieta rozaca w domu brrrr Moj porod ma byc krotki. Taki, jak ktoras z dziewczyn tu juz opisywala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
ja odczuwam takie skurcze pare razy na dzien a szczegolnie przy mocnych kopniakach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
wiecie co mamuski??? a mi znow te glupie mdlosci powrocily.... ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Karolina jak ci mdłości wróciły to nie zazdroszczę. A nie bierze cię jakaś grypa żołądkowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolinkaaa2
nie , chyba nie bo mam te mdlosci juz jakos od tygodnia!!!!nienawidze! pije wode tylko ale to ulga na sekunde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Indianka- moja siostra miała łożysko przodujące (wskazanie do cesarki) to mogę ci powiedzieć jak z nią było. Dowiedziała się o tym tak ok 30 tc lekarz kazał jej odpoczywać dużo leżeć i absolutnie żadnego wysiłku fizycznego zwłaszcza dźwigania wieszania prania, firanek czy mycia okien. Poszła na L4 ale w domu miała już 2 małych dzieci więc chcąc nie chcąc roboty masa. W 32 tc dostała krwotoku właśnie podczas prasowania wyprawki dla małej. Karetka zabrała ją do szpitala gdzie leżała na podtrzymaniu do 38 tc odstawili jej wszystkie leki po czym stwierdzili, że łożysko się trochę podniosło więc może rodzić naturalnie. Wtedy się przestraszyła i zadzwoniła do znajomej położnej, która jej powiedziała żeby absolutnie nie rodziła naturalnie bo łożysko może się przesunąć jak zacznie rodzić bo jest i tak bardzo nisko. Wtedy jej mąż poszedł do lekarza z kopertą a siostra urodziła przez cc na drugi dzień. Tak więc oszczędzaj się kochana i lepiej poproś kogoś z rodziny o wypranie i wyprasowanie tych ubranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×