Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

project_m

macierzyństwo po raz drugi - dużo już wiemy a ile jeszcze przed nami..

Polecane posty

witam nowe koleżan'ki.. nie pi,sałam bo mómj mały sie pochorował i musiałam z nim do szpitala jechać.. wymiotowAł i gorączke ma.. okazał sie że ma okropną anginę.. pisze bez łądu i skłądu bo Sławek siedzi na kolanach mi i klika po klawiszach heheh.. a u mnie @ nadal nie ma... może zrobie test? nie chce jednej kreski zobaczyc i to mnie wstrzymuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Hej dziewczyny! Dosiach - gratulacje :D:D U mnie jeszcze 10 dni do terminu porodu. Ciekawe czy mala zdecyduje sie pojawic mniej wiecje o czasie (synek urodzil sie 3 dni przed terminem) czy bedzie kazala dluzej na siebie czekac. Narazie nic nie wskazuje na to, ze pojawi sie wczesniej. Czasem mam jakies niewielkie skurcze, ale ogolnie jest spokojnie i w zasadzie nic sie nie dzieje. Project - oj biedny synus twoj, ale sie pochorowal. Moj narazie (odpukac) nie choruje, chociaz chodzi do przedszkola, ale zobaczymy jak to bedzie dalej. Teraz juz naprawde zaczela sie jesien, wiec wszystkiego mozemy sie spodziewac. I powiem ci, ze swietnie wiem co czujesz i dlaczego boisz sie rozczarowania, bo sama to przerabialam i wiem, ze jest to fatalne uczucie nie do opisania...ale z drugiej strony wiesz, jak sie udalo to bedziesz szczesliwa :) Kurcze, no nadal nie moge sie przyzwyczaic, ze ja siedze w domu, a synek nadal 3 dni w tygodniu (tak jak zwykle) chodzi do przedszkola :o Juz z 3 razy namierzalam sie, zeby go narazie zabrac, ale wszyscy z mezem na czele mi odradzaja i mowia, ze tylko zrobie mu zamieszanie w jego rytmie dnia :( I w sumie tak na chlopski rozum maja racje, bo od 1 lutego znow wracm do pracy, wiec wtedy tak czy inaczej pojdzie do przedszkola na te 3 dni i pewnie na nowo musialby sie przyzwyczajac...wiec wiem, ze wszyscy (lacznie z pediatra) maja racje, szczegolnie, ze on uwielbia te przedszkole, dzieci, zabawy i chodzi ta strasznie chetnie, ale mi jest strasznie dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosiach
Mama zaraz dwójeczki i jak samopoczucie przed zbliżającym się porodem???Bo ja w maju to chyba zawału dostanę.Narazie staram się o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
A wiesz co, dobrze powiem ci. Nie boje sie porodu. Moze dlatego, ze ja bardzo szybko mialam rozwarcie i nie wspominam tej pierwszj fazy porodu jako cos okropnego. Za to parte to byla u mnie masakra i wiem, ze wtedy az wylam z bolu :) (trwaly prawie 2 h...) , ale az sie dziwie, ze czlowiek tak szybko (synek moj ma 2 lata i prawie 2 miesiace) zapomina sile bolu i teraz tak sobie mysle czemu ja wlasciwie az ryczalam z bolu :). Poza tym porod mialam krotki, bo 6 h, a bylby jeszcze krotszy gdyby nie te przeklete parte (synek moj wazyl prawie 4300 gr, corcia jest podobno troche mniejsza). W kazdym razie zyje nadzieja, ze porod drugi bedzie szybszy i latwiejszy, bo szlaki juz przetarte i corcia mniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosiach
moje parte trwały 10 minut:)Za to reszta 8 godzin-i to było najgorsze,jeszcze do tego musiałam leżeć pod kroplówką i ciągle wymiotowałam.To olbrzym z Twojego synka był:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, ja dzisiaj na wizycie kontrolnej byłam, chodze co dwa tygodnie wszystko jest ok przytyłam 700g a mały waż 1850g dzisiaj zaczęłam 30 tydzień ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
project_m no nie trzymaj siebie i nas w niepewności zrób teścik i napisz co tam zobaczyłaś życzę dwóch kreseczek, a jak długo okres ci się spóźnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
O Matko, 10 min!! Normalnie moje marzenie :D Mam nadzieje, ze tym razem bedzie jak u ciebie :) A no duzy chlop z niego :) Corcia ma byc podobno kolo 4 kg, ale zobaczymy jak to bedzie, bo ja juz w te wagowe zgadywanki nie wierze :) Synek mial byc max. 3500 gr, a urodzil sie prawie 800 gr ciezszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśki wiecie co chyba musimy się więcej udzielać żeby topik przetrwał może ugadajmy się na jakąś godzinę żeby nas było więcej na forum to wtedy pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
karolka - O Boze, przytylas 700 gr??? Nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze :) Ja przytylam juz 23 kg, a tu jeszcze 10 dni do konca, a jak corcia sie zasiedzi to jeszcze dluzej...W pierwszej ciazy przytylam 20 kg, ale szybko poszlo zrzucenie. Ciekawe jak bedzie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .magnolia.
Wpadam się przywitać, staram się czytać na bieżąco... ale z powodu ciągłego wymiotowania to nawet kompa nie chce mi się włączyć... Dosiach ja w srodę zobaczę na usg moje maleństwo:) project_m współczuję choroby synka, zdrówka życzę małemu a Tobie zobaczenia dwóch kresek, może się jednak udało:) mamo zaraz dwójeczki - Ty jeszcze tutaj? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo... duże dzieciaczki rodziłyście moja córcia ważyła 3200 po urodzeniu i w szpitalu spadła prawie 300g i miała 57cm długości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama zaraz dwójeczki te 700g to w przeciągu dwóch tygodni pzrytyłam ogólnie to wagę przed ciążą 59,1 miałam potem schudłam do 56,5 a do dzisiaj ważę 64 to jakieś 7,5 kilo przytyłam ogółem a z córką to przytyłam 24 kg. zostało mi jeszcze 2,5 miesiąca to zdążę nadrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) a ja myslalam ze moj maly byl spory - 3710-ale w porownaniu z waszymi to sredniak :) no mi troche rodzenie szlo pod gorke- 13 godz- w tym 2 godz partych- ciezko szlo- ale mam nadzieje ze z 2 jak juz sie wie o co loto- to pojdzie szybciej ale nie moge narzekac- bo nie nacinana bylam ( tylko lekke pekniecie w srodku i szybko sie zagoilo) i zaraz po moglam pojsc pod prysznic- a potem no problem z siadaniem :) i co bylo super- rodzilam z mezem- i teraz tez mamy taki zamiar- bo jego pomoc byla nieoceniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .magnolia.
co do porodu to ja też miałam szybki i wszyscy się dziwili, że jak na pierwsze dziecko to szybko... rodziłam 3,5 godz. i 15 min patre ale ból za to 100% dlatego sie tak boję drugiego porodu. Przede wszystkim nie wiem co to są skurcze bo ja ich nie czułam, miałam tylko ciagły straszny ból (jak na okres tylko 100razy wiekszy) i to było najgorsze, że był wciąż bez "przystanku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Magnolia - a no ja jeszcze tu :) Chyba bede musiala dzis zgwalcic meza i to kilka razy jak wroci z pracy, bo seks podobno przyspiesza porod ::D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z córką jak byłam w ciąży to szybko tyłam aż lekarz mnie opieprzał bo potrafiłam w ciągu trzech tygodni przytyć 3kg i dlatego miałam rozstępy. a tyłam tak bo jetem łakomczuchem słodkiego i w tej ciąży ograniczam się ze słodyczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .magnolia.
podobno, nie wiem nie próbowałam, rodziłam dwa tyg przed terminem, pamiętam jak dziś był to wtorek i jeszcze po południu nic nie zapowiadało, ze urodzę a jeszcze przed północa miałam ją na rękach... więc o seksie nawet nie pomyśłałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja partych miałam 10min ale mnie nacinali nawet nie wiedzialam w którym momencie potem szyli i siadać nie mogłam bo ból był dość silny , i długo się ze mnie lało ile ja tych wkładów zużyłam to już nawet nie pamiętam ale mąż często jeździł do apteki po wkłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Karolka - ale i tak malo przytylas do tej pory. I chyba tu wlasnie jest pies pogrzebany, ograniczyc slodycze. Ja w tej ciazy normalnie pochlaniam czekolde i nie moge sie powstrzymac :o W poprzedniej tak nie mialam...:o Ja narazie nie mam rozstepow mimo mega brzucha, ale to wcale nie powiedziane, ze sie jeszcze nie pojawia. Ja po porodzie tez szybko doszlam do siebie, ale niestety ze wzgledu na to, ze synek byl duzy i nie chcial wyjsc to bylam i nacieta i dostalam oksytocyne (bo parte po 2 h mi sie skonczyly :o) i jeszcze wyciagany byl pompka prozniowa. Ale na szczescie zdrowy i cudowny z niego maly facecik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja seksu tez niet- po pol ciazy bylo bez- maz powiedzial ze sie z dzieckiem seksil nie bedzie i tez nie mialam zadnych przepowiadajacych- az sie zaczelo niespodzianie kwadrans przed polnoca 6 dni po terminie- i 13.17 maly sie ewakuowal ech- teraz mozna sobie powspominac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutka81
witajcie, dołączam do tematu,bo od dwóch tygodni jestem mamą dwójki, niespełna 3 letniego Synka i teraz Córcia. chcieliśmy drugie dziecko wczesniej ale trwało długo. Zreszta na syna czekalismy 4 lata, na córkę 2. Synuś był maluszkiem śpiąco, jedząco, wydalającym;-) Znając teorię, że każde dziecko inne nie nastawiałam się na nic dobrego i nie pomyliłam się;-) Córcia jest bardzo cycusiowa, mamusiowa i ogólnie baaardzo głośno krzycząca. Do tego dochodzi zazdrość syna - na podobne przypadki polecam dużo cierpliwości, spokoju i chwalenia za każdą pierdołę - u nas się sprawdza - syn powoli rozumie co się dzieje. Do tego kiedy nie mam córci na rękach od razu lecę coś zrobić tylko z nim - to mu daje poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Dodam, że synek wcześniej wcale nie był specjalnie mamuniowy, zmieniło się to kiedy urodziła mu się siostrzyczka. Teraz pewnie czekają nas infekcje przynoszone przez Małego z przedszkola ale będziemy się bronić;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
A u mnie jak tak sobie teraz mysle to chyba seks faktycznie pomogl przyspieszyc porod, ale nigdy takiej 100 % pewnosci nie bede miala, bo mialam przez 4 noce takie dosc silne przepowiadajace. 4 nocy, z soboty na niedziele tez byly, ale juz wtedy sie nie skonczyly, a trwaly praktycznie cala niedziele. Ale byly do zniesienia i w sumie nie ograniczaly mi zycia. W niedziele wieczorem jeszcze gralismy ze znajomymi w pokera, wrocilismy do domu kolo 22.30, wykapalam sie itd. i punkt 24.00 zaczely mi sie takie juz prawidziwe skurcze. Jak przyjechala do mnie polozna o 1.30 tu juz mialam 7 cm rozwarcie...kurcze, ale mnie ciekawi jak to bedzie tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama zaraz dwójeczki - fajnie masz że już jesteś na finiszu, też już bym chciała u mnie za jakieś 10 tyg może wcześniej ale nie za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mały zasnął to mam chwilkę by was poczytać.. Boże jak mi wczoraj strachu napędził.. już chciałam pogotowie wzywać.. nagle zaczął wymiotować raz po razie i gorączki dostał wysokiej.. mdlał mi na rękach.. w życiu się tak nie bałam.. dobrze że już lepiej i że nie kazali nam w szpitalu zostać.. u mnie z porodem było śmiesznie wręcz.. syn urodził się 3 dni po terminie (w niedzielę) o 5 rano mi wody odeszły ale jeszcze się kąpałam zanim do szpitala pojechałam.. po 7 rano zaczęłam mieć skurcze nagle co 6 minut.. zanim dojechałam do szpitala to już miałam co 2 minuty.. lekarz mnie ochrzanił ale to nie byla moja wina że tak szybko poród postępował.. miałam pełne rozwarcie 9 cm.. jeszcze z godzinę skurczy, zaczęły się bóle parte.. dosłownie cztery parcia i Sławek był na świecie.. 4150 gram;) ból był przy partych bo syn mimo rozwarcia nie chciał zejść na dół i lekarz musiał mi ostro nacisnąć na brzuch tuż pod piersiami by go wycisnąć wręcz.. miałam potem okropny krwiak w tym miejscu gdzie mi nacisnął lekarz.. ale powiem szczerze że po powrocie do domu stwierdzilam że już mogę mieć kolejne dziecko.. Sławek jest cudowny i do tego bardzo spokojny znaczy żadnych kolek, płaczów z ząbkowania, nocki przespane całe od urodzenia mimo że na cycku.. a charakterem terraz ma że taki nieposiedzius z niego.. wszędzie go pełno.. teraz jest na etapie wyciągania rąk do wszystkiego i głośnego krzyczenia "da!" 23 września skończył 16 miesięcy.. a ja dziś 35 dc.. i nic.. mam od tygodnia mnóstwo białego gęstego śluzu.. tonę niemal.. ale się nie nastawiam.. cieszę się że topik ożył.. mama zaraz dwójeczki życzę ci wiele spokoju na ostatnie dni w dwupaku i mam nadzieję że po porodzie znajdziesz chwilkę by do nas zajrzeć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosiach
A moja córcia urodziła się dokładnie w terminie.Dla mnie oprócz skurczy kiedy robiło się rozwarcie najgorsze było szycie po porodzie bo nie dość że sama pękłam to jeszcze mnie nacieli i szyli bez znieczulenia.Leżałam i ryczałam.Potem przez cały dzień po porodzie musiałam leżeć bo co próbowałam wstać to mdlałam,dość dużo krwi straciłam.Mój mąż też był przy porodzie ale mnie tam nic to nie pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) karolkajolka to masz termin dokładnie taki sam jak ja :D tyle ze mi z usg wychodzi juz 3 grudnia. Wolalabym wczesniej urodzic zeby na swieta juz dojsc troche do siebie. A czuje sie znakomicie, troche gruba i troche niewyspana. Dosiah ja tez gratuluje :) A co do przyspieszania porodu - polecam dłuuuuugi spacer ;) dwa dni porzed porodem poprzednio maz zabral mnie nad morze, trzy godziny sie włóczylismy. A wieczorem zaczely sie pierwsze skurcze :) urodzilam dwa tyg przed planowanym terminem. I teraz tez pojde na spacer, niech tylko grudzien sie zacznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×