Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magmi

odchudzanie -tylko dla wytrwałych -zapraszam

Polecane posty

Nie wiem czemu ale ciągle mi się chce pić. Dzisiaj wypiłam już chyba z 3 litry wody niegazowanej. Wiem, że za dużo też nie można ale jestem ciągle spragniona co oczywiście skutkuje bieganiem co chwilę do toalety. a ja jestem na SB - gratuluję silnej woli:) Ja za 2 tygodnie idę na urodziny i nie wiem jak to będzie. Niby dzisiaj dałam radę odmówić ciasta ale za 2 tyg. będę już nieźle wygłodniała i z dużym apetytem na słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumi - a może właśnie będzie na odwrót, może już wtedy będzie ci wszystko jedno. Będzie sobie leżało ciasto a ty powiesz, phi,wnosie mam ciasto, wolę piękną figurę! :-) ja sobie tak tłumaczyłam. Dla mnie to bardzo trudne bo mam wrażenie, że byłam uzależniona od jedzenia, wciąż jestem, budze się i kładę z myślą o jedzeniu badz o niejedzeniu, to koszmar normalnie ale wszystko jest do przezwyciężenia, uda się. Z wodą mam tak samo, no ciągle, ciągle pije, teraz się chyba od wody uzależniłam hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biegalam dzis wieczorkiem,wybralam sport:) SB-gratuluje spodku wagi,ciesze sie z Toba,to juz tak jest na urodzinach,spotkaniach,musisz cos zjesc,bo jak nie to zaraz milion pytan,czego nie jesz?odchudzasz sie?zjedz cos,nasz pusty talerzyk,albo czego nie pojesz jak wodka na stole,w ciazy jestes? ale mam na to sposob,zawsze zaczynam,jesc pozniej niz wszyscy i nie siedze ciagle przy stole,wstaje,bawie sie z dziecmi,chodze sobie,a jak jest juz pozno mowie ze juz nie jem bo pekam,kiedys sie rzucalam a jedzenie,jadlam bo tyle bylo pysznosci. gumizelka-ile cwiczysz na orbitrekum,ja cwicze godzinke dziennie,albo pol,jak np jeszcze inne bede miala sport w planie, jestes zadowolona ze sprzetu,ja bardzo,jestem cala mokra jak schodze z orbitreka,nie boli mnie nic,do tego czasem chodze na fitness albo basen,od wrzesnia chce sobie kupic karnet na fitess ale sie zoabczy jak z czasem bede dysponowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szefi :) dzięki - ano masz rację i bardzo dobry sposób na niejedzenie przy stole! :) ja właśnie też myślę, że jak moje dziecko pójdzie od 5 września do szkoły - bo idzie teraz do zerówki - to rano zapiszę sie na fitness. Dziewczyny a smarujecie sie codziennie, tzn chodzi mi o jakieś peelingi czy masaże?:) o balsamie to wiem, że trzeba sie konserwować ale sama nie wiem jak z tymi masażami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SB-ja kiedys mialam taki okres ze nakupialam sobie tyle kremow na cellulit itp,troche sie tym smarowalama,ale pozniej mi sie nie chcialo,ale widzilam rezulaty,ale wczoram to w siebie rano i wieczorem, teraz jak cwicze to skora jest super,glodziutka i prawie wcale cellilitu,mimo tylko kilogramow nadwagi,ale to dzieki wodzie i intesywnym codziennym cwiczeniom,ja bym chodziala na basen codziennie,ale nie mam czasu,mam kawalek drogi z domu,a po drugie ten chlor mnie troche meczy chodz na fitness,dla samej siebie,szybciej schudniesz i bedziesz sie lepiej czula,ujednisz cialko ja teraz nie moge zyc bez ruchu,uzaleznilam sie chyba od tego bo ja jeden dzien nie cwicze to zle sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już chodziłam kiedyś na fitness na ćwiczenia i siłownie ale z siłownie głównie bieżnie i coś na nogi i tez się lepiej czułam. Teraz po prostu chwilowo nie mam jak bo całe dnie siedze z dzieckiem więc w domku wieczorkiem ćwiczę ale to nie to samo :/ jednak na zajęciach bo kobitka mnie poprawiła jak coś było nie tak albo krzyczała i zmuszała żeby odpuszczać ;) a w domu to jednak inaczej. Dobra ja ide pod prysznic i spać i po wodę :) Do jutra laski :P i życzę miłej nocki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was serdecznie w kolejnym dniu diety:) szefilindianna - co do orbitreka to ja go kupiłam kilka lat temu i nieźle się sprawuje a kosztował 400 zł. Myślałam, że za taką cenę to pojeżdżę na nim max kilka miesięcy a tu taka niespodzianka:) Teraz jeżdżę około 40 min dziennie bo mam kiepską kondycję ale nadrabiam. 2 lata temu mogłam spokojnie jeździć 3 godziny i dopiero po tych trzech godzinach miałam już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Jak tam po śniadanku? :) Szybciutko wypisujcie co zostało zjedzone, inne będą miały inspiracje na kolejne dni ;-) Ja też już po, dziś zjadłam jajka na miękko - jak wczoraj i coś mi się uprzykrzyły już, więc od jutra robię post od jajek na śniadanie :) Dziś na wadze było 93,3 więc efekt mimo wszystko pewnie tych urodzinowych śledzików . Dobrze,że już po weekendzie i cały piękny tydzień przed nami :) Spijam moją ukochaną kawkę i biorę się za pracę ;) Będę zaglądać co jakiś czas :P Wczoraj wieczorem zrobiłam 30 brzuszków... nie miałam siły już na więcej... kondycja bez komentarza :-o Kiedyś miałam rower stacjonarny ale po 2,3 miesiącach zaczął służyć w sypialni jako wieszak na ubrania więc oddałam koleżance. Mogłabym go teraz odebrać hi hi ;) :P Jakoś trzeba sobie poradzić aż do momentu pójścia na fitness :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) ja jadlam na sniadanko twaróg z warzywwami,papryka,ogorkiem,salata,szczypieorkiem. gumizelka-3 h?jak ty to zrobilas?ja jezdze tylko godz,chodz mialam kiedys plan ze bede jezdzic 1,5 h,ale nie chce zeby mi sie znudzil jezdzac godzinke spalam na nim 700 kcl,mam takie cos w nim ,ze podaje wiek,wage,wzrost, ja dzis wchodze na orbitreka,albo bieganie w planie,zobacze:) jeszcze cieplo trzeba wykorzystac wieczory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szefi - Mi normalnie szybko się takie jeżdżenie nudzi. Po godzinie to już mi się nie chce, nie tyle ze zmęczenia co właśnie z nudów. W okolicach pierwszej godziny to przechodziłam taki kryzys a potem to już jechałam jak maszyna:) Nawet tętno mi nie przekraczało 130. Pamiętam, że traciłam wtedy po tych trzech godzinach około 2000 kcal. Niestety odpuściłam sobie jeżdżenie i kondycja padła. Teraz żałuję bo mogłam się zmusić do jeżdżenia. No ale mądry człowiek po szkodzie. Co do jedzenia to dzisiaj zjadłam 2 kanapki z serem i jajkiem, na przekąskę sobie zjadłam batonika zbożowego a na obiad będę mieć ryż z warzywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Ja dziś: śniadanie: porcja sałatki (takiej treściwej, bo z grzankami) i herbata niestety posłodzona :o bo mąż nie pomyślał drugie śniadanie: jabłko lunch: serek wiejski z solą, duża śliwka po powrocie do domu jeszcze jedna duża śliwka, a na obiad pewnie będzie makaron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczynki ja dzis bułka ciemna z ziarnami twarozek light cycek z kurczaka duszony w warzywkach i zaraz zjem sobie kefir z ogórkiem zielonym i to by było na tyle w dniu dzisiejszym zwaze sie w piatek i zobacze czy moja dietka przynosi jakies efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po kolacji. Zjadłam jajecznicę z dwóch jajek ze szczypiorkiem na tostach. Zapchałam się tym trochę ale to w sumie dobrze bo nie będę tak głodu odczuwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Makaron był, ale boję się, że przesadziłam z ilością - wyjadłam wszystko to, co zostało na dnie garnka. Do tego kieliszek czerwonego wina. Ja trwam w postanowieniu nieważenia się aż do następnego poniedziałku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na SB
Hallo :) o widzę, że spowiedź całodzienna :D a więc rano jajecznica drugie śniadanie : ser zółty zawinięty w sałatę 2 takie rulony obiad sos pomidorowy ala spaghetti z mięskiem mielonym i zamiast makaronu pocięty na długie paski, sparzony por, - tak mi smakowało że zjadłam trochę za dużo jak na moje oko jestem na siebie :( kolacja o 18.00 ( mam nadzieje, że już tak będzie ) mozzarella z pomidorem. o 21:00 herbatka bez cukru :) ot i mam wrażenie że za dużo zjadłam dzisiaj. Nie wiem w sumie dlaczego, pewnie przez obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis bieganie, zjadlam za duzo troche,ale sie tym nie przejmuje,ciuchy coraz luzniejsze,nie waze sie bo sie boje ze malo schudlam albo nic. wazenie za 3 tydz albo pozniej fajnie jestescie tutaj:) 1.08.11 89 kilo 22.08.11 85 kilo cel 65

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z rana!! :D Właśnie spijam kawkę i jem śniadanko : cukinia duszona z dwoma jajkami, i biorę się znów za pisanie ech :/ Dziś mam w planach gimnastyka i więcej warzyw w menu :) zobaczymy jak wyjdzie :) Wstawajcie szkoda takiego zimnego dnia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dop wstalam,dzis wolne,mialam pospac dluzej,a nie wyszlo:( zaraz bede jadla,ale nie wiem co jeszcze:( u mnie pogoda super,prawie caly sierpien grzalo,a w lipcu padalo caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) U mnie też chłodno, za to przez weekend były straszne upały aż człowiekowi nie chciało się wyjść z domu. Dziś rano o mało zawału nie dostałam. Budzę się koło ósmej i słyszę, że ktoś krząta mi się po mieszkaniu. Wystraszyłam się bo mąż do pracy wychodzi o siódmej a jeszcze mnie przebudził przed wyjściem bo coś tam chciał i mówił, że już idzie. Stanęłam na równe nogi i wyparowałam z sypialni. Patrzę a tam mój mąż sobie urzęduje. W ostatniej chwili odechciało mu się iść do pracy i wziął urlop na telefon. Kurcze już w wyobraźni widziałam jak nam ktoś mieszkanie okrada bo czasem mężowi zapomina się zamknąć drzwi na klucz jak jeszcze śpię. Na śniadanie dzisiaj zjadłam jajecznicę i chleb z masłem. Na obiad jeszcze nie mam weny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szefi to gdzie ty mieszkasz ze masz cały sierpień taka pogodę??? :D:D gumi - o luuudzie, wiem co czujesz bo ja też tak często mam, a co najgorsze czasem w nocy się budzę jak męża nie ma bo np. w delegacji a ja słyszę jakieś szmery i się zastanawiam czy drzwi zamknęłam :) zawał od razu he he :) ale Wam zazdroszczę tego chleba... :( ale nie poddam się! i tak mi się służy :) ja pisze pracę magisterską i nie mam weny, ludzie jak ja się mecze :( i córka obok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posadz drzewko
Moge was prosić o kliknięcie? http://www.posadzdrzewo.pl/#/profil/linda4 Ratujmy Ziemię! Posadź wirtualne drzewo, a pomożesz zasadzić prawdziwe! Tetra Pak posadzi kolejne 160 000 drzew w ramach akcji „Posadź drzewo! Posadź swoje drzewo! Niestety trzeba skopiować i usunąć spację w linku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam kryzys co chwila podchodze do lodówki i gapie sie w nia i mam ochote zjesc cos czego nie powinnam i odchodze , i tak juz trzy razy tylko ze za tym 3 najtrudniej było odejsc bo tam sa takie pysznosci schowane ech ja dzis mam juz za soba -dwie kromki fitness z ogórkiem zielonym -twarożek ze szczypiorkiem -miesko kurczaka z warzywami najgorsze jest to ze wogóle nie jestem głodna a jednak mysle cały czas co tam jest w tej lodówce i co mogła bym zjesc najchetniej poszłabym spac zeby nie myslec ale nie moge bo mały ciupiszon nie spi :( pocwiczyc tez nie moge bo jak młody zobaczy ze cwicze to zaraz bedzie siadał mi na brzuchu np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mąż teraz kusi mnie zapachami pizzy bo sobie zamówił taką dużą i w ogóle i ja tak siedzę i wącham i ciągle mam ochotę powiedzieć mu żeby się podzielił a tu trzeba być silnym. Z tą lodówką to mam tak samo. Idę, otwieram, popatrzę sobie i zamykam i tak na okrągło przez cały dzień. Na szczęście nic kuszącego nie mam tam schowanego tylko jakieś dietetyczne produkty. Dzisiaj od rana wymyślam co bym sobie zjadła. Kurczę, non stop myślę o jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie jestem odosobniona w tym chodzeniu do lodówki. z tym, że ja podjadłam :/ a Wy trzymajcie się twardo i nie ulegajcie emocjom tak jak ja :( zajadłam stres :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Trzeba sobie coś znaleźć, co zajmie czas i myśli... Coś równie atrakcyjnego jak jedzenie ;) Ja dziś jak na razie: kawa z mlekiem, serek wiejski z miodem sok pomidorowy tabasco, duża śliwka serek wiejski light z solą duża śliwka A na obiad pewnie makaron, jak wczoraj, ale muszę dokupić sera, bo mąż wyżarł. Swoją drogą, gumiżelka, to ten Twój za grosz empatii nie ma, skoro zajada przy Tobie pizzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż jest po prostu złośliwy;) Na szczęście nie uległam zapachom i jestem z siebie dumna:) Na obiad miałam pieczone ziemniaki z białym serkiem. Na kolację pewnie zjem trochę płatków z mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja nie mam sily,nie chce mi sie cwiczyc,ale nie ma bata,bede cwiczyc,caly dzien na nogachy ja mieszkam w Polsce:) ale grzalo PRAWIE caly sierpien ja wiem co czujecie z kryzysem,przechodzilam juz to wiele razy,serio,mialam zalamania juz nie raz,przerywalam diete,przestawalam cwiczyc,ale zawsze sie podnosilam i z tego sie ciesze, Wy tez dacie rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
szefilindianna, dzięki za słowa otuchy. Będą potrzebne, bo kupiłam węgierki i zamierzam tradycyjnie (jak co jesieni) upiec kruche ciasto ze śliwkami. A upiec = degustować... Co do ćwiczeń, to przekleję moją wypowiedź z "konkurencyjnego" topiku (ale jednak zostaję tu :) ): No ja wiem, że nie mam co planować ćwiczeń i ruchu... Ostatnio przytyłam właśnie na obozie sportowym!!! Dlatego koncentruję się na diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×