Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cashewnuts

przeczytajcie jakie jaja w domu w korym mieszkam !!

Polecane posty

Gość darru
Pisałaś,że jest przystojny(czytam twoją utarczkę z jakąś sarzyną). Więc jest chyba tylko przystojny,a poza tym to głupi Łoś.Nie mógł sobie znależć kogoś innego,tylko ciebie,jak podobno jest takie ciacho?To znaczy,że nic nie wart.Ja tam,żonaty Jeszcze nie jestem,ale esów,i meili dziewczynie (którą kocham) nie czytam.Co mam jej może bieliznę jeszcze sprawdzać,i obwąchiwać,albo co innego?Po jaką kurwę z nim jesteś jak mu nie ufasz,a w ogóle po co on z tobą jak jeszcze nie piernie,a ty już wiesz co jadł.To brak elementarnych podstaw zaufania.Masz jakieś NRDowskie podejście do życia.Tam na 11 mln ludzi 10 było w SZTAZI.A swoją drogą,to chciał bym aby kiedyś jak go spuścisz ze smyczy,puścił się z najbrzydszą,i najgłupszą babą w Polsce.Sorki wtedy to ty była byś naj naj,chyba tylko najgłupsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darru
Acha.Czyli coś jest na rzeczy......Co troszeczkę zaschło w gardle z wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech zadziała męska solidarność, autorze niechciałbyś być na miejscu tego męża, więc zbierz dowody, nagraj najlepiej film telefonem i pokaż zdradzonemu :), jak to zrobisz daj znacz na kafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darru
Daj na luz.Jak będzie chciał cię zdradzić,to i tak to zrobi nie upilnujesz.A może już to zrobił?Kto go tam wie?I odwrotnie też.Jak coś ci strzeli do głowy,to też cię nie upilnuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarzyna 1213
Tak mówią tylko ci co szukają sobie usprawiedliwienia,tego co zrobili,tego co się dzieję teraz,lub tego co kiedyś się przytrafi......Ja kocham swoją żonę nad życie.....Nawet gdyby sama Pamela Anderson wsadziła ni ręce w rozporek,i próbowała złapać za fiuta,nie zdradził bym jej przenigdy.......Do małżeństwa,związku trzeba dojrzeć.Gdybym nie był pewny,że tego chcę,gdybym nie był na to gotowy,gdybym jej(żony) nie znał od podszewki,to nie zawracał bym jej głowy.Sobie zresztą też.Święty za kawalera nie byłem,i się tego nie wypieram.Robiłem takie rzeczy o których scenarzystom filmów się nie śniło.Ale to minęło,i z chwilą poznania mojej żony(jak wiedziałem,że to ta jedyna)zakończyłem ten rożdział mojego życia......Sorki,że to napiszę....Ty(Zdesperowana) jesteś taka tępa,czy co?Bo nie rozumiem.Jak można kogoś kochać,i jednocześnie go krzywdzić, zrobić mu coś złego?Tak się dzieje tylko wtedy gdy ludzie nie dorośli,nie dojrzeli do tego by być razem,albo nie mieli czasu by się poznać...........Coś ci powiem.Jestem kiedyś u kumpla,i dzwoni ze Szwecji jego siostra.Rozmawia z nią matka......Wiesz,że poznałam tu cudownego chłopaka......ble ble ble......A i jeszcze jedno na koniec.......Zostaniesz babcią.......Stało się to po trzech miesiącach pobytu za granicą.Rozumiesz!!!!Oni się znali może tylko w paru procentach.Szczęście w nieszczęściu było takie,że to typowy uśmiechnięty Nordycki,typ(przystojny wysoki,inteligentny blondyn,a nie jakiś śniady,lub czarny popapraniec). A do tego katolik,i nawet wódki się czasami napije(a jaką ma wtedy głowę do tego). Robi się z niego naprawdę swój chłop.A oni choć są po ślubie już ponad rok,to cały czas jeszcze coś zgrzyta między nimi.Na szczęście coraz mniej.ROZUMIESZ??????????......Napisz więc ile ty się znałaś z tym swoim Rudym Łosiem?Podejrzewam,że nie długo(może nie miałaś wyjścia).....Napisz proszę......Jak napiszesz to obiecuję,że przestanę go nazywać Rudym Łosiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarzyna 1213
.....A piszesz gdzieś na kafe ,że to działa w obie strony.Tak to prawda.Ja żony nie zdradzę,i wiem,że choćby nie wiem kto jej wsadził rękę w majtki,to pewnie w tej samej sekundzie miałby złamaną szczękę,nos,lub jeszcze coś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darru
Tak się przysłuchuję,i sobie myślę,chmm........Jeśli to nie prawda,to poco się Zdesperowana wkurzasz?...........Chłop ma chyba,a raczej na pewno rację.....Ja kupiłem pierścionek mojej ukochanej prawie pół roku temu.....A trzymam go jeszcze w domu.Wcale nie dla tego,że się boje,czy nie ma okazji ku temu.Mojej jakiejś tam ciotki(to 10 woda po kisielu) syn jest we Francuskim wojsku.Wpuścił nas ostatnio na sam szczyt wierzy Eifla(tam był może tylko kilka osób). Mogłem to zrobić,ale nie zrobiłem.A wiesz czego?Bo nie jestem jeszcze na to całkowicie gotowy.A nie chcę wychodzić z założenia,że "jakoś to będzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i myslisz ze jak oswiadczysz sie jej po 10 latach to masz gwarancje ze bedziecie zawsze razem? - ze jej sie nie znudzi, nie znajdzie sobie nowego albo po prostu nie odkocha? staz zwiazku nie jest zadna gwarancja jego trwalosci. co sie przekonalam po moim ostatnim. bylismy ze soba ponad 4 lata i jak sie sypnelo to na dobre. zreszta po to sa rozwody zeby w razie czego nie trzeba sobie bylo zyl ciac. poza tym kobieta nie ma czasu czekac 10 lat bedac z kims zeby miec dziecko bo nikt nie chce byc stara matka pozniej. i zeby nie bylo, bo moze ja tu kogos w blad wprowadzilam swoim nickiem... jakby nie bylo nie mialam jeszcze czasu na zamazpojscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za kwiatek? " 16:14 sarzyna1213 Mam 32l.Jestem po rozwodzie,mam też kościelne uznanie niewarzności sakramentu małżeństwa.Może ktoś ch ciałby pogadać,zapytać o to.Odpowiem na wszystkie pytania(bo ludzie piszą same bzdury o rozwodach).Mam pytanie. " Czy myślicie,że ktoś po po przejściach ma jeszcze szanse spotkać kogoś normalnego?Ma szanse na normalne życie?" Może jakaś normalna MONDRA ŻYCIOWO kobieta zainteresowała by się podobno dość przystojnym,i wysokim szatynem.Piuszcie sarzyna1213@znajomi.pl< /a> , lub 660-233-285 Pozdrawiam Darek z pod Rzeszowa. PS.Kościelny mam z winy drugiej strony." zdazyles sie ozenic w ciagu tych 2 lat??? czy piszesz o swojej bylej pieknej i cudownej i MONDREJ zonie z ktora brales rozwod? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pociechy
Hejka.Przecież nie napisał,że rozwiódł się dwa lata temu.....Ja też mam rozwód kościelny,i dostałam go niedługo przed drugim ślubem.A cywilny miałam sporo wcześniej.Od paru lat jestem w szczęśliwym związku.A ty jak widzę się męczysz......Ale jak to się ma do tematu w ogóle?Spadajcie załóżcie sobie nowy.Co z tą zdradą w Anglii?No co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba niezbyt wiele czasu mial zeby znalezc sobie nowa kobiete a potem jeszcze sie z nia ozenic. tym bardziej gryzie sie to z tym, ze pisze ze trzeba najpierw kogos poznac od podszewki i inne tego typu niepoparte z wlasnego zycia pierdoly, a tu prosze... swiezy rozwodnik, w jednym poscie pisze ze jest po rozwodzie i szuka kobiety a w drugim jaka on ma cudowna zone:). facet ma cos nie halo. pierdolony mitoman i tyle :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarzyna 1213
....Pier.....i takie tam.Co się tak denerwujesz?Bo w końcu ktoś napisał ci prawdę o twoim życiu?Jeśli sądząc po dacie jaką podajesz,(Ja nie pamiętam,nie marnuje czasu na swoje internetowe flustracje ,tak jak ty.Nie układa ci się w życiu,to siedzisz na necie,bo nic innego ci nie pozostało) to nawet głupi policzy,że od marca 09 do teraz jest grubo ponad dwa lata.Czy uważasz to za niewystarczający okres,na to aby się dobrze poznać? Moja cudowna żona nie musiała czekać jak piszesz dziesięciu lat na szczęście,dziecko,itd.Ale też nie musiała obawiać się tego,że zostanie starą panną(tak jak ty widocznie),i wskakiwać od razu pierwszemu lepszemu do łóżka.Jest przepiękną,cudowną,i inteligentną osobą(oprócz tego ogromnie mądrą życiowo). Nie musiała się obawiać,że zostanie starą zgorzchniałą flustratką tak jak ty.Może ty się pochwalisz ile to trwało u ciebie?Pewnie pojechałaś na Wyspy,i już po paru miesiącach byłaś w ciąży.Złapałaś pierwszego,i może jedynego który się za tobą oglądnął.Sądząc po urodzie Angielek,to i tak na ich tle wypadłaś pewnie nie najgorzej.W Polsce pewnie nikt by się za tobą nie oglądnął.No więc skoro wypisujesz takie rzeczy,prubójesz stawiać siebie w dobrym świetle,to napisz ile się znaliście,i dla czego wasz związek pozbawiony jest elementarnych podstaw zaufania?.............................................................PS.A gwoli wyjaśnienia mam cywilny po pierwszym związku od 2005,i kościelny od 2007.......Chyba byłoby rzeczywiście lepiej założyć wspólny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jestem stara, pomarszczona, opasla baba, nikt mnie nie chcial, i faceta zlapalam na dziecko :) masz co chciales :) bedzie mi pierdolil rozwodnik z 2 letnim stazem w zwiazku (szybko sie uwinales z poznaniem kogos i ponownym ozenkiem haha) o szczesciu.. chlopie, toc ty po przejsciach jestes jakbys nie zauwazyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarzyna 1213
Przecież napisałem,że rozwód mam od 2005,a dziś mamy 2011.To co szybko się uwinąłem twoim zdaniem?Co liczyć się nie umie?............Na pewno jestem szczęśliwszy od ciebie.Choćby z tego jednego,małego powodu, ja nie muszę się obawiać,że żona mnie kiedykolwiek zdradzi,i ona nie obawia się,że ja ją kiedykolwiek zdradzę.W przeciwieństwie do ciebie.......Sorki,ale nie mam zamiaru marnować czasu na bezsensowne pisanie z tobą,i to jeszcze nie na temat.Co do tego tematu.Nie zmieniam zdania.Nie jestem za wtrącaniem się w czyjeś życie,ale w takim drastycznym przypadku jakim jest zdrada uważam,że zdradzany powinien się o tym dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisalam ze w 2009 sie rozwiodles tylko, ze w 2009 jeszcze nikogo nie miales!! wiec w 2 lata kogos poznales i sie ozeniles, a kilka postow wczesniej pisales cos tam ze najpierw trzeba sie poznac bla bla. wychodzi na to ze ja z moim jestem dluzej 2-3 razy niz ty ze swoja zona (4 lata), wiec o czym ty do mnie piszesz??? bo teraz to nie czaje. wcale jej nie znasz, tylko wierzysz w to co ci mowi. bo nikogo nie poznasz przez tak krotki okres, ludzie nie znaja sie czasem latami, czasami nigdy sie tak naprawde nie poznaja. poza tym ja akurat uwazam, ze nie wazne jest jak dlugo sie znacie. po latach czasem wychodza takie brudy o ktorych nie mialbym pojecia. niby dorosly facet o pieprzysz od rzeczy jak taka nastolatnia naiwniara. "ja nie muszę się obawiać,że żona mnie kiedykolwiek zdradzi" zycie zweryfikuje... zycie! ps. poza tym moj facet jest przystojnym brunetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pociechy
Czasami przecież rok komuś wystarczy,a czasami ludzie są ze sobą latami,i tak naprawdę się nie znają.Twoim zdaniem Zdesperowana wszyscy teoretycznie są zagrożeni do końca życia.Czyli twoim zdaniem należało by żyć cały czas na celowniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca pociechy
A i jeszcze jedno odnośnie tematu.Co zrobiłabyś z informacją,no i osobą od której by to doszło do ciebie,że cię twój facet zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Zdesperowanej....."ps2. przyjechałam na wyspy w 2004 roku a w ciąże zaszłam w 2008 mając 26, prawie 27 lat. ciąża była planowana, mój poziom świadomości antykoncepcyjnej akurat stoi na wysokim poziomie". Nie napisałaś kiedy się poznaliście.To,że przyjechałaś na wyspy w 2004,wcale nie oznacza,że nie mogłaś zajść w ciąże np.po miesiącu znajomości.Z tym swoim Łosiem"o dużych pięknych oczach."Ja pytałem o to ile się wy znaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dlugo sie znalismy zanim zrobilismy sobie dziecko? a co za roznica skoro jestesmy ze soba od 4 lat? i pewnie nic sie w tej kwestii nie zmieni w ciagu najblizszych lat, mam nadzieje, ze i zycia... :) i gwoli przypomnienia.. to ty jestes juz po rozwodzie! to tobie wydawalo sie ze kogos znasz. co ty madry po szkodzie jestes ze bedziesz mnie teraz pouczal? wiec mnie chlopie nie oswiecaj bo to twoje zycie i twoje zwiazki sa pojebane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka szkoda. Kiedys czytajac ZZD myslalam ze to fajna babka, ale po ostatnich tu wpisach wychodzi jej niedojzalosc i mieszczankowosc. Każdy ZZD ma jakas tam przeszlosc, jakies tam doświadczenie. Po tu tu wlasnie jesteśmy żeby to doświadczenie zbierac i po to żeby wlasnie być tym lepszym po szkodzie. Mowisz wara od mojego zycia uszanuj wiec wybory zyciowe innych. Nie rob bliźniemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×