Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochani prosze o rade :(

Próbowałam sie pozbierać ale nie umiem. Jak to jest . jak wymazać pamięć?

Polecane posty

Gość u mnie też burza
nie tylko Ty ;) Pocieszyłam Cię? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też burza - wbrew pozorom tak :) smutna104 - a dawno się rozstaliście? może potrzeba czasu? osobiście znam parę co po jakiś około 2 miesiącach się zeszła teraz we wrześniu biorą ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
o Ty maupo niedobra ;) Ja Ci zaraz dam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
tufinka a ile u Ciebie to trwa? tzn kiedy rozstanie nastapiło? ja nadal się łudzę, że on sie kiedyś odezwie...że po prostu pęknie i napisze... czasem czuję taką jego bliskość...np. wczoraj bylismy oboje dost.na gg..i jak ja zeszłam na niewidoczny to on jakies 2-3 minuty po mnie zszedł..wiem że to głupie..jakby mu zależało na pewno by sie odezwał...wiem że jest sam...ale zraniłam go...nic juz nie da sie zrobić..teraz wyjechał smutno mi jakos..mimo że nie kontatkujemy sie od 7 miesiecy to brak mi go teraz szczegolnnie...boje sie że kogos pozna :( eh ide po wódke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też burza no co ja poradzę;p cieszy mnie, że jest tam ktoś, kto rozumie mój ból wie jak jest ciężko, zawsze jakoś raźniej :) jeśli chodzi o samo wydarzenie, które Ci się przytrafiło to ściskam Cię mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja to jestem świeża w tej kwestii, bo to dopiero lub też aż 10 dni - stąd też może moja wiara jeszcze :) Pocieszam się, że schudłam 5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
mnie to boli jeszcze jak patrze na naszych wspolnych znajomych, bo większość porozstawała sie jak my bylismy razem, i myslalam że my bedziemy na zawsze... a jednak..jest taka para która jest nadal z 3-4 lata juz...kiedys myslalam "jak mozna byc tyle z kimś jak jest sie młodym" a dzisiaj po prostu zazdroszczę...wybaczyli sobie zdrade, wyzwiska...wszystko i są szczesliwi...a ja nie..i co wiecej wydaje mi sie że mój ex też nie jest tylko że on to ukrywa...że jest mu tak fajnie i dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani proszę o radę a jak długo byliście razem? ps. ja też wierzyłam, że my przetrwamy i trochę trwaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
rok i jakieś 4 miesiace, niby niedługo ale to był mój i jego rekord długości zwiazku...może byliśmy siebie zbyt pewni... on że zawsze będę jego a ja, że chociaz go rzucę 20raz to i tak wróci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
tufinko, widzę, że mądra z Ciebie kobietka - nie tak jak ja :o Nie pozwól sobie na to byś straciła swój wolny czas na zbyt długie rozpaczanie - tak jak ja sobie na to pozwoliłam. jak się w to wciągniesz - to po Tobie. Kochani prosze o radę, A zastanawiałaś się nad psychoterapią, tak by pomóc sobie wyrzucić z siebie tę niską samoocenę? Myślę, że warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po takim czasie na pewno nie jest mu łatwo, nie da się pstryknąć palcami i tak wszystko wymazać. ja chyba też byłam zbyt pewna;p no i przesadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
on był taki naturalny i dobry, a od innych chlopaków czuje albo dystans albo fałsz...ukryte zamiary...cholera no :( 😭 nawet jak z Nim byłam to nie wiedzialam że to taka miłość i bedzie mi bez niego tak źle .a do psychologów chodziłam ale nic mi to nie dawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też burza jakbym była mądra to bym nie podjęła tak wielu fatalnych dla związku decyzji. a jak długo Wy byliście razem? ja postanowiłam dać sobie miesiąc, poczekać aż on wróci z pracy i może uda się porozmawiać, jak to nic nie da to postaram się żyć jakoś dalej - ale nie obiecuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
no ale jak nic nie dawało? może byłaś u złych psychologów? Taka terapia jest długotrwala. Przynajmniej 2 lata są potrzebne (wizyta przynajmniej raz w tygodniu) by się z tego wyleczyć. Przytualam Was mocno Kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani proszę o radę tak to jest, że doceniamy kogoś gdy go tracimy. co do innych mężczyzn, ja jestem wręcz przekonana, że istnieją sympatyczni faceci bez ukrytych zamiarów, którzy mogliby nas pokochać, jednak tak naprawdę oni nas nie interesują, mamy klapki na oczach... oh miłości coś z nami zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
tufinko, Ale jakich decyzji fatalnych dla związku? Byłaś sobą, jesteś sobą i sobą zawsze powinnaś być. Ten ktoś ma Cię akceptować taką, jaka jesteś :) My bylismy bardzo krótko (8 miesięcy) ale to był niezwykle oszałamiający związek i była jeszcze jedna rzecz, która nas łączyła ale nie chcę o tym tu rozmawiać bo jest to dla mnie dosyć przykra sprawa. To tylko facet. Jak Ci już miną uczucia do niego to zakochasz się na nowo w kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochani prosze o rade :(
a co zrobiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
tufinko, no właśnie, klapki na oczach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem sobą, byłam, ale nie dostrzegałam, że związek to kompromis, to nie tylko ciągłe moje ja i ja, ale my. U mnie były to dziewczyny 3 lata, 3 lata wspólnego mieszkania, życia. Żałuję, że byłam tak zaborcza, tak zazdrosna. Rozstanie uczy pokory a poza tym doprowadza do fiksacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też burza a próbowałaś nawiązać jakieś nowe ciekawe relacje damsko-męskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
tufino zerwałam z nim bo pojawily sie problemy i mnie totalnie olał, po czym stwierdzil ze juz nie kocha, tym chyba mnie bardziej zranil jak powiedzila bo ja go bardzo kocham:( wiec jest sens zeby sie odzywac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna104 ja widzę sens :) u mnie w wyniku niekończących się kłótni M. stwierdził, że coś w nim pękło i chyba mnie nie kocha. Postanowiłam mu więc dać ten miesiąc na zgłębienie swoich uczuć, lepiej żeby się dowiedział co mu tam w nim piszczy. ;) Póki co staram się z wielkim bólem do niego nie odzywać, nie narzucać, nie wywierać presji, potem mam nadzieję, że uda się szczerze porozmawiać o tym. Ja bym po prostu nie darowała sobie jakbym nie spróbowała, czy Ty byś nie żałowała? Co nam teraz szkodzi? Nie mamy już nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
Smutna, Kochana, przynajmniej powiedział Ci wprost, że przestał kochać. Ja takiego luksusu nie miałam. Nigdy się nie przyznał, że przestał kochać. Był z inną i nigdy się nie przyznał, że ją kocha. Nawet zdarzyło mu się nazywać mnie moim imieniem. Tufinko, U mnie nic na silę. Ja to niekochliwe i nieprzystępne zwierzę jestem. Przyjdzie czas i na mnie. Na kolejna miłość. Po to wchodzimy w związki by czegoś się nauczyć, by w kązdym kolejnym zdobywać nowe umiejętności, poznawać czym jest życie we dwoje. Nauczyć się kompromisów. Nauczyć się realizować swoje plany, umieć się rozwijać razem i osobno. Po to by być z osobą, z którą będziemy szczęśliwi przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
* nazywać ją moim imieniem miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie pisz do niego udawaj twarda nie warto pokazywac ze cierpisz co nosisz w sercu zachowaj to dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też burza
tufinko, ja tez tak myslałam :) nie warto sie odzywac, o nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemusic
kochana rowiesniczko :) powiem tak.. Skurwiele bez uczuc zawsze wygrali i tak juz pozostanie na zawsze. Bardzo szybko potrafia rozkochiwac dziewczyny nie okazujac przy tym uczuc. Oni maja wyjebane na wszystko co sie dzieje wkolo nich. Pozniej dziewczyny przez takich placza i nazywaja chlopakow swiniami , boja sie zwiazkow. Trafilas na bad boya bez uczuc w ktorym sie zakochalas , czyli poprostu zle trafilas. Wykresl go z pamieci , on nie byl ciebie wart poprostu. Zajmij sie rozwijaniem siebie : Studia , sport . Spotkasz jeszcze fajnego chlopaka zobaczysz ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna104
sprobowac bym mogła ale potme jesli nic nei wyjdzie to bedzie mi smutno bardzo...ze cos takieog zrobilam ze sie narzucilam i troche ponizyłam.. wlasnie niekotrzy tacy sa potrafia rozkochiwac majac wyjebane na wszystko...szkoda ze wiekszosc dziewczyn nie ma tak wyjebane na to wszystko zeby role sie odwrocily..bynajmniej jak tak nie potrafie jak mi zalezy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemusic
zeby nie bylo ze wyciagnelem do ciebie pomocna dlon , napisalem to tylko dlatego ze jestes w moim wieku. Ogolnie to mam to w dupe czy sie pozbierasz czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemusic
ja was dostanale rozumiem dziewczyny bo widze jak moi kumple sie zachowuja w stosunku do innych dziewczyn. Co tu duzo mowic jedyne dwie dziewczyny ktore zasluguja na moje uczucia to moja mama i moja dziewczyna. Na reszte mam poprostu wyjebane i moga mnie pocalowac w malego conajwyzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×