Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tkotaka

Nie wrocil na noc :(

Polecane posty

Gość Lizard star
Jakie zajęcia?Studia masz we wrześniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Nie to tylko 3miesieczny kurs.:) Z jednej strony dobrze,ze go mam.Bede zajeta.Bede miec swoje zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Tak Pestka to nie ja nawalilam.Moja wina jest to,ze w niego wierzylam.Wierzylam,ze chce inaczej zyc.Cieszylam sie z ,,normalnych''miesiecy. Dzien zanim zniknal wymalowal mi korytarz.W sobote rano przed praca przywiozl mi chleb. Po pracy jednak nie wrocil juz do mnie i dziecka.Czekalam do nocy i zaczelam pisac ten topik.Wolal pojsc tam,do znajomej z odwyku i tam pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Mam ochote plakac i nie moge.Chcialabym sie wyplakac.Wyplakac ten caly zal.Byloby moze lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Gdyby nie chcial pic nie utrzymywalby znajomosci z alkoholikami z odwyku.Bywalo,ze dzwonil do kogos na odwyk.Pocieszal.Nawet zajezdzal po pracy tam.Mowil K.znowu tam jest,zona go zostawila.itp. Jedynym ratunkiem dla mnie jest odciac sie od tego bagna.Juz wiele razy chcialam to zrobic.Teraz wiem,ze dam rade.Mam dosc tego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone pzanokcie
próbował sie z Tobą kontaktować? z dzieckiem? to nie był jego pierwszy numer, gdzie jakaś baba się przewija prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko, jesteś???
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dzwoni mi z kliniki na domowy,ale nie odbieram.Numer komorki juz zmienilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty wpisałaś na innym topicu
o nim i jego wypadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty wpisałaś na innym topicu
Kiedys na poczatku naszej zajomosci spotykal sie ze swoja byla przyjaciolka.Sypiali ze soba-juz wtedy powinnam go zostawic,ale nie otrafilam.Wierzylam,ze zaluje. Niedawno znow byla taka sytuacja,ze na 99 zdradzal.Po imprezie nocowal u kobiety i 2 dni dohodzil do siebie...Znowu przypadkiem sie dowiedzialam.Zawsze przy zdradzie byl alkohol. Mam tego dosc.Zabralam klucze,telefonow nie odbieram. Jak to przezyc? Najgorsze,gdy zechce do dziecka przychodzic(ma 4lata).Nie chce go widziec.Mysle,ze tacy ludzie maja poprostu k**ewskie charaktery. Chce zyc godnie.Brzydze sie nim jak pomysle co wyprawiali.Nie wierze,ze tylko tam spal...ona mieszka sama i tez lubi wypic. to Twój wpis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
Dzwoni mi z kliniki na domowy,ale nie odbieram.Numer komorki juz zmienilam. dzielna Dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Myslisz,ze dzielna jestem ?:) Byla u mnie kolezanka i mowi bym odebrala i powiedziala,ze to koniec. Ja jednak juz tak nastawilam sie po Waszych radach,ze nie odbieram.Czy jest sens mowic mu,ze to koniec ? Moze lepiej jak sam sie tego domysli ? Tyle juz bylo rozmow z odwykow przez te lata.Lubilam w chory sposob te rozmowy,bo byl inny,jakby odmieniony.Bil sie w piersi i plakal przez sluchawke. W maju jak tam juz nie odbieralam.Wlasnie dzwoni telefon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Inna sytuacja dzisiaj.Mama wczesniej mi juz mowila,ze nie przyjedzie,bo dzis maja rocznice slubu z ojcem.Msza sw.zamowiona.To byl jeden z powodow,ale ten byl najwazniejszy,bo jako pierwszy mi go powiedziala. Liczylam na pomoc,ale ok.Jakos sobie poradze.Dziecko dzis w nocy kaszlalo,ale mysle,ze to przejdzie. Rano dzis dzwoni mama.Opowiada o mszy,ze dostali nawet dyplom od proboszcza za tyle lat malzenstwa.Ja mowie-,,chyba meczenstwa''.Ona ,no tak i wy sie meczyliscie.(chodzilo o mnie i rodzenstwo). Opowiada,ze byli w restauracji na obiedzie.Tata zaraz wroci,bo gdzies tam poszedl jeszcze.W tej chwili naszej rozmowy wraca ojciec.Slysze jak mu mowi-,,musiales,musiales..no pijany jest.'' Pytam czy pili cos przy tym obiedzie.Ona,ze tylko po kieliszki,ze ojciec szybko zamowil,nie wie kiedy nawet. Rece opadaja.Po tylu latach ona nie wie,ze na kieliszku sie nie skonczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
to chyba dobze, ze Twoja mama dzis zadzwoniła, w chwilach słabości będziesz mogła sobie pzypomnieć jak ma NIE WYGLĄDAĆ Twoje zycie. Wiecznie pijany mąż:O Tak, jesteś dzielna, bo chcesz z tym skończyć i robisz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Tak uszanowal ich rocznice.Ona byla tak rozmarzona jak opowiadala o mszy sw.i restauracji.Czego jednak spodziewac sie po alkoholiku ? Sam oczywiscie za takiego sie nie uwaza.Chodzil zawsze do pracy.Zapijal tylko niedziele,swieta i urlopy. Tak mysle,ze dobrze to zapamietam. Mamie powiedzialam,ze nie odbieram telefonow.Ona,ze dobrze robie,ze mam byc konsekwentna,to wtedy on moze zrozumie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestka w śliwce
może zrozumie, może nie. nie boisz się znów mu zaufać? nie myślisz co to za baba była? tu nie chodzi tylko o alkohol, ale on Cię okłamywał, musiał mieć z nią jakiś kontakt, mniejszy lub większy, ale był - w tajemnicy przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Niewyobrazam sobie rozmowy z nim.Jak mam patrzec mu w twarz,sluchac go i nie wierzyc w zadne slowo ? Tak mysle,ze on nigdy nie mial kary za swoje picie.Dlaczego ja mu wciaz wierzylam,ze przestanie pic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość format A4
tkotaka. To nie tak jak myślisz. Facet jest uzależniony od alkoholu. To choroba, trudna, nieuleczalna, rujnująca także bliskich. Dobrze, że kończysz ten układ, gdybyś poznała mechanizmy uzależnienia, byłoby ci lżej. Zajrzyj na topik czy jest tu jakas alkoholiczka? Porozmawiaj z Iszkwanem o całej tej sytuacji. Myślę, że warto, on pomoże Ci zrozumieć zachowanie byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Format A4 czy jestes tez alkoholikiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona.wrozka.
Męzczyzni czesto sie zmieniaja ale rzadko kiedy na lepsze. Badz silna autorko tak jak do tej pory bo jesli sie ugniesz to nie jestes lepsza od niego. Jesli dasz rade ,poukladasz sobie wszystko z czasem, dojrzejesz emocjonalnie i spotkasz kogos wartosciowego inaczej przepadlas ty i twoje dzieci. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość format A4
Tak sądzę. Chyba staję się alkoholikiem. Wysokofunkcjonującym alkoholikiem, co w domowym zaciszu, wieczorkiem sączy 3 piwka, gdy nikt już nie zapuka do drzwi. Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Wiesz, znam ten topik co mi polecilas.Kiedys na nim pisalam.Moze kiedys poszukam i znajde te wpisy. Nie wytrzymalam wieczorem i odebralam telefon.Rozmawialam krotko i rzeczowo.Powiedzialam,ze marnuje mi zycie.Plakal i obiecywal,ze nigdy juz.Tylko ja to juz slyszalam nie raz..Powiedzialam,ze mu nie wierze.Powiedzial,ze nie da rady sam.Ja mu na to,ze ja daje rade sama to i on da rade.Prosil bym go nieodtracala. Bylam z nim,wspieralam i nic to nie dalo.Kilka miesiecy i znowu byl ciag. Juz od jakiegos czasu wiem,ze albo przestanie pic albo umrze.Sa tylko te dwie opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
jestes silna i dzielna kobieta autorko :-) ja w ciebie wierze, wierze, ze dasz rade sie odciac od tego swojego palanta - jak przeszlas przez dom alkoholowy, to i wojne nuklearna przezyjesz :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Dobrze moze,ze mam ta rozmowe za soba.Prosil bym zadzwonila na oddzial.On musi bowiem prosic o grosze na telefon.Ja,ze nie mamy o czym juz rozmawiac,ze wszystko juz wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, błagam cie..błagam,nie rob tego swoim dzieciom,nie ugnij sie teraz, badz twarda!! prosze,w imieniu Twoich dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Za duzo wydarzylo sie bym dala mu szanse.Jak odlozylam telefon bylo mi go zal. Ten ciag zabil wszystko,co mnie przy nim trzymalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro matnet
Alkoholicy są wspaniałymi manipulantami. Może dlatego, że wiedzą, że bez pomocy innych nie dadzą rady egzystować. Będzie Ci teraz obiecywał wszystko, co zechcesz usłyszeć, może nawet będzie wierzył w to, co mówi. A potem? Sama widzisz, co się dzieje potem. Żal mi ich, bo to ich choroba zmusza ich do takiego, a nie innego zachowania i piją nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że muszą. Nie znaczy to jednak, że ludzie zdrowi powinni cierpieć razem z nimi. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Juz wrocilam.:)Dzis byly tylko sprawy organizacyjne. Do tego kurs nie trwa do 16 lecz tylko do 12.30.Ktos w urzedzie wprowadzil mnie w blad.Bylam juz w przedszkolu.Bede odbierala dziecko po obiedzie.Chyba,ze zechce tam spac.:) Nie bede potrzebowala az tyle pomocy od osob trzecich. Kazdy dzien walcze ze swoim wspoluzaleznieniem.Tak jak trzezwiejacy alkoholik z nalogiem.Dobrze,ze zmienilam nr.komorki.Bede mogla skupic sie na kursie i nie bede zasypywana sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tkotaka
Pewnie beda trudne chwile,ale musze dac sobie rade. To,ze jest alkoholikiem nie znaczy,ze ja mam byc nieszczesliwa. Nie chce juz takiej sytuacji,ze nie wroci na noc.Nie bede juz czekala i martwila sie co sie dzieje.Zachowam swoja godnosc. Pewnie bedzie ciezko.Lecz bede dumna z siebie.Nie zgadzam sie na zycie pelne podejrzen i strachu.Nie moglabym juz mu ufac.Byl u innej alkoholiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×