Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość to mamy te same odczucia. Ja też widzę,że dr M pcha nas w kolejny transfer, zupełnie mając gdzieś szukanie przyczyny czy wspomaganie plemników męża :/ Sama się prosiłam o badania, tarczycę to sobie sama wymyśliłam, na podstawie tego co od Was i z netu wyczytałam, a jak poszłam do mojej rodzinnej lekarki to mi powiedziała, że dziwi się że od razu mnie na to nie posłali... Dr Sydor też zrobił na mnie ogólnie dobre wrażenie i zgadzam się że trzeba szukać przyczyny, no chyba że w żadnych badaniach nic nie wyjdzie, no to wtedy tylko kolejne próby. Zszokowało mnie, ze diagnostyka preimplantacyjna aż tyle kosztuje!! ponad 8 tys???? Ja chciałam sama się temu poddać, ale myślałam, że koszt nie przekracza 1000 zł :( Więc w takim razie nie damy rady finansowo tego udzwignąć :( Miłej niedzieli moje drogie, nie poddawać mi się tu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo niestety dużo kosztuje, a znam osoby, ktore z tego korystały, wybrali najlepsy zarodek a i tk ciazy nie bylo... i masz babo placek ... ja tez wybieram sie do immunologa esli ten transfer sie nie uda :) zastanawiam sie tylko jakie leczenie stosuje sie w przypadku złych wyników badan ktore macie zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PGD (diagnostyka preimplantacyjna) - 3 opcje do wyboru: 1 - wykrywa ok 60% wad (m.in. zespół Downa, Patau, Edwardsa, ryzyko poronienia; chromosomy 13,16,18,21,22) - cena 4.500 zł 2 - wykrywa ok 90% wad (obejmuje te same wady co w 1 oraz dodatkowo płeć, zespoły Turnera i Klinefeltera; 13,16,18,21,22,X,Y plus jeszcze jeden, ale jaki?) - cena 8.500 zł 3 - wykrywa ok 90% wad (to samo co w 2 plus jeden dodatkowy chromosom) - cena 9.000 zł 4 - wykrywa ok 95% wad - 13.000 zł Są to ceny z 2009roku i tak jak widać cena badania jednego zarodka zależy od liczby wykonywanych badań i tak jak pisała Sylwia nawet przy podaniu zdrowego zbadanego zarodka nie mamy żadnej gwarancji ze sie uda a koszt ogromny... dlatego doktor Sydor powiedział że warto wyemigrować wcześniej inne rzeczy zanim przystąpi się do pgd zarodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.gyncentrum.pl/diagnostyka-preimplantacyjna-pgd-1 a i widzę że na stronce gyncentrum mają już dokładny opis pgd a kiedyś tego nie było.... zobaczę co wykryją po stronie immunologicznej.... ale działam już bardziej na własną rękę bo to czekanie mnie dobija... Na co mam czekać... na kolejny transwer... BEZ zadnych badań... To troche dziwne.... podobno kariotypy warto zrobić zanim się przystąpi do pgd zarodka ale nawet kariotypów nie zaleci mi dr M. rozumiem że lekarze nie chcą wysyłać na dodatkowe badania bo to jest kosztowne ale rozumiem że nie zlecają tych badań po pierwszej czy drugiej nieudanej próbie ale po czwartej nieudanej próbie chyba już najwyższy czas na szukanie przyczyny a nie żeby pacjent robił to na własną rękę i zebym siedziała dniami i godzinami i czytała co jeszcze mogę zrobić..... Jestem juz zmeczona... ciagle stoje w miejscu... A 3 lata intensywnego leczenia mineły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc dzieki za wyjasnienie. Kurde czemu to takie drogie wszystko, czlowiek ciągle ma pod górę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
diagnostyka zespolu antyfosfolipidowego(antykoagulant tocznia, przeciwciata antykardiolipinowie, przeciwcial przeciw B2-glikoproteinie przeciwciata przeciw endomysium(tylko IgG), transglutaminaza tkankowa (tylko IgG) morfologia z rozmazem krwi obwodowej IgA, IgM, Ig G ANA(IIF), poziom Witt. D3(250H) anty-TPO cz. V Leiden, przeciwciata alloMrl i test limfocytotoksycznosci u Partnera: poziom Witt. D3(250H)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) ale poziom allo mrl bada się jak już się było w ciąży, jeśli się nie było to nie ma sensu tego badania robić bo to jest pewne że wynik będzie 0 % ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem tyle że przy tym badaniu albo mrl i teście limfo toksyczności miesza się krew partnerów i robi badanie..... U mnie było poronienie i odrzucanie zarodkow za każdym razem wiec to badanie zrobię.... Moze bede musiala brać szczepionki z limfocytow męża.... Nie wiem sama... Ale już wolę zrobić wszystko z listy od immunologa... Zobaczymy... A wszystko tyle kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa no to sie sprawa wyjasnia- ty byłaś w ciąży dlatego chcą sprawdzić poziom twojego hamowania. Nikita- ty nie poroniłaś nigdy nie? Wiec ty nie powinnas tego badania robić a masz je zlecone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda kobieta ktora nie byla w ciazy ma poziom 0 i robienie testu mlr jest bez sensu nie mowiac juz o szczepieniach. Jezeli byla juz ciaza-donoszona lub poroniona-to poziom testu mlr powinien byc wyzdzy niz 30%. Wtedy robienie restu jest ok. Gdy poziom jest nizszy niz 30% zaleca sie szczepionki zeby podniesc poziom a tym samym dac szanse na utrzymanie sie zarodka w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już sama nic tego nie rozumiem bo poronienie miałam w kwietniu a kolejne odrzucenia zarodków po transferach sierpniu i październiku więc sama nie wiem czy zrobienie allo mlr ma TERAZ ma sens czy nie.. bo nie wiem w którym momencie powinno się to robić czy teraz czy jeżeli jest się w ciąży... ale zrobię skoro mam na liście zalecanych badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZED. każda kobieta która była w ciazy chocby biochemicznej powinna miec poziom hamowania pow 30 procent, moze ty nie masz... jesli tak jest moze nie dochodzić nawet do zagniezdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki Sylwia za wyjaśnienia☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra jakie to koszty!! Juz myslałam ze kariotypy sa mega drogie. My jestesmy na liscie rezerwowej do immunologa. tez juz kiedys sobie myslałam ile finansowo i psychicznie kosztuje nas to co powinna ''dac nam natura''. Co do badan immunologicznych sprawdzcie sobie własnie w Diagnostyce cennik. Widzialam ze robią takie, moze koszty beda troszke nizsze. Boję się tej ostatniej próby. Wiecej stresu przez to wszystko a to nie wpływa dobrze. nikita ja miałam juz na samym poczatku zlecone badanie tarczycy. Ogolnie te podatawowe juz mi zlecił dr M. Na pierwszej wizycie. Nie pamietam dokladnie jakie to były ale kilka ich mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona1122
Witam, jestem byłą pacjentką tejże kliniki i postanowiłam napisać dlaczego moją najlepszą decyzją było to, że zmieniłam klinikę. Z niepłodnością zmagam się od 6 lat do Gyncentrum trafiłam przez dr Serafina do którego chodziłam prywatnie do Gliwic. Miałam przez niego wykonane dwie IUI, nieudane i postanowiliśmy przejść krok dalej czyli IVF. Do programu zakwalifikowaliśmy się bez najmniejszych problemów i tak w ten sposób trafiłam do dr M. Pierwsze podejście byłam stymulowana na krótkim protokole było to w grudniu 2013 uzyskaliśmy 7 komórek, zapłodniono 6 i uzyskaliśmy 4 zarodki. W drugiej dobie miałam podane 2 zarodki a pozostałe 2 przestały się rozwijać wynik bety negatywny. Na wizycie kontrolnej na pytanie dlaczego nie nie udało odpowiedź lekarza "nie wiem po prostu się nie udało", więc pytam co można zrobić by przy następnej próbie zwiększyć szanse na powodzenie lekarz rozkłada ręce i mówi nie wie. Jedyne co jak zaczęłam bardziej naciskać by pogłębić diagnostykę kazał nam wykonać kariotypy i tyle. Kariotypy wyszły ok. Na następnej wizycie gdy bym sama nie dała mu tych wyników nawet by ich nie widział bo nie był nimi w ogóle zainteresowany. Następne podejście protokół długi, uzyskaliśmy 11 komórek zapłodniono 6 i uzyskaliśmy 5 zarodków. Transfer w 5 dobie 2 zarodków jeden przestał się już rozwijać a 2 pozostałe jeszcze były pod obserwacją, ale niestety nie przetrwały a więc znowu żadnych zarodków do mrożenie. Wynik bety znowu ujemny. Wizyta kontrolna na pytanie dlaczego znowu tak lekarz nie odpowiada nic, jedyne co nam tym razem proponuje to PGD. Ja już o wiele bardziej mądrzejsza postanawiamy razem z mężem że dopóki nie wyjaśnimy wszystkiego nie podchodzimy do kolejnej już ostatniej próby. Pierwsze co zaczęłam szukać u innych źródeł to czy PGD w naszym przypadku ma sens bo jak wiadomo koszt tych badań to ok 10000 i ja bym to badanie wykonała tyle zapłaciła a za 2 dni by mi powiedzieli że wszystkie zarodki obumarły i wiadomo pieniędzy by mi nikt nie oddał. Pisałam z rożnymi embriologami z rożnych klinik i każdy mi pisał że te badanie niczego w naszym przypadku nie wniesie. Następne co postanowiłam wykonać to histeroskopia niestety 2 próby nie powiodły się brak możliwości wejścia do jamy macicy. Jak poszłam na wizytę do dr M i mu pokazałam wypisy ze szpitala w zawiązku z histeroskopią stwierdził, że no jak się nie da to się nie da i nie był w ogóle zainteresowany "DLACZEGO". Jedyne co to nadal się upierał przy tym PGD, jak go zapytałam jaki ma sens to badanie w naszym przypadku i co jak i tak wszystkie zarodki będą znowu takie słabe powiedział że nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość. Postanowiłam diagnozować się immunologicznie. Pojechałam do Łodzi do pani dr wykonałam zlecone badania i jak chciałam pokazać je swojemu lekarzowi niestety dr M nie był nimi w żaden sposób zainteresowany. W pewnym momencie przestałam w ogóle ufać dr M, stwierdziłam że to lekarz powinien pomóc mi w poszerzaniu diagnostyki a nie internet no ale kiedy jak wizyta u pana dr trwała zaledwie 5 minut a jak chciałam dalej się coś zapytać to lekarz wstawał i w drzwiach w pośpiechu mi coś odpowiadał. Obecnie leczę się w całkiem innej klinice, znalazłam lekarza któremu widać że zależy by nam pomóc pierwsze co to musieliśmy wykonać laparoskopię razem z histeroskopią bo nie ma takiego czegoś że czegoś się nie da a jak się nie da to sprawdzić dlaczego. W laparoskopii stwierdzono endometriozę 2 stopnia histeroskopie na całe szczęście nie wykazała niczego niepokojącego Jestem już po trzeciej próbie byłam prowadzona na ultra długim protokole, miałam podane 2 kroplówki z intralipidu bo po wyniku komórek NK tyle wystarczyło. Zarodki były moczone w embroglue. Niestety znowu się nie udało, ale jesteśmy krok dalej mamy 2 zarodki zamrożone na wizycie kontrolnej to lekarz myślał co dalej, co jeszcze możemy zrobić całkiem inne podejście czuję , że nie zostałam z tym sama wizyta trwa tyle ile potrzebujemy. Teraz w środę będę miała wykonywany scratching endometrium a w następnym cyklu criotransfer będę miała podane przed transferem kroplówki przeciwskurczowe. Napisałam ten post nie po to by oczerniać klinikę czy że by reklamować jakąś inną tylko po to, by każda z was najpierw sprawdziła czy zlecone badania i zabiegi są konieczne, bo dobrze wiem że każda para starająca się o dziecko zrobi wszystko, ale niestety czasem jesteśmy naciągane byle by tylko zedrzeć z nas jak najwięcej pieniędzy. Uważam, że najważniejsze to jest zaufanie do lekarza, kliniki, bo to lekarz powinien chcieć nam pomóc i poświęcić nam tyle czasu ile my go potrzebujemy. Karygodne jest to (a wiem to z własnego doświadczenia), że para zmagająca się z niepłodnością zamiast mieć pomoc od lekarza szuka jej w internecie, na forach czy jeszcze całkiem gdzie indziej, a płacimy tam grube pieniądze i to oni powinny być dla nas a nie my dla nich. Życzę wszystkim wszystkiego co dobre i aby jak najszybciej każda z nas zobaczyła najbardziej upragnione dwie kreski na teście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania jakie nam przepisał dr Sydor: diagnostyka zespolu antyfosfolipidowego(antykoagulant tocznia, przeciwciata antykardiolipinowie, przeciwcial przeciw B2-glikoproteinie przeciwciata przeciw endomysium (IgA, IgG), transglutamianaza tkankowa (tylko IgG) IgA, ANA(IIF), poziom Wit. D3(250H) białko S cz. V Leiden, PT20210G>A przeciwciata alloMLR i test limfocytotoksycznosci u Partnera: poziom Wit. D3(250H) Te przeciwciała i test ostatni to ja i partner. Więc porównując z gościem, niewielkie różnice. Sylwia ja nie jestem lekarzem. W moim mniemaniu jakiś cel jest że mamy zrobić te przeciwciała, wcale że pytał się czy kiedykolwiek byłam w ciąży, poznał naszą historię. Zawsze może być i tak że jest jakaś inna strona medalu. W każdym razie zrobię wszystko co mi kazał, poza cytogramem bł śluzowej nosa, bo na razie nie jest mi to potrzebne. Potem jeszcze u Mercika ten pakiet wymazu z pochwy, mam nadzieje, że tu nic nie wyjdzie, w sumie tego się bardziej boje, bo miewam zapalenia pochwy, więc nigdy nie wiadomo. A jak tam samopoczucie Sylwia? Iludniowe zarodki masz podane? Kiedy betujesz? Gościu, zarejestruj się, daj sobie nicka i historię w stopce, bo zapewne będziesz tu w kontakcie z nami, a tu tyle "gości" pisze, że nie łapię kto jest kto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona- pierwszy post na NIE dla GynC który jest merytoryczny. Nie czuć w nim, że chcesz zrobić antyreklamę tylko przedstawiłaś fakty z którymi się w100 % zgadzam,- zapewne nie tylko ja. Powiedz mi, czy piszesz o Provicie? Jeśli tak to jaki lekarz? I u jakiego lekarza leczyłaś się w Łodzi? Jakie miałaś zlecone badania? Czy usuneli Ci ogniska endometriozy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona, masz rację z tym co piszesz i dzięki za historię! Nie wiem czy powinnam mieć robioną też laparoskopię skoro u mnie histeroskopia macicy się udała i nie wykryła żadnych nieprawidłowości... PGD nie zrobimy na pewno, bo koszt jest powalający a szanse na ciąże raczej takie jak bez tego. Wolę już tą kasę przeznaczyć na kolejne in vitro jak ostatnia próba się nie powiedzie... Ale szczerze mówiąc, jak się ostatnia próba nie powiedzie to raczej na pewno zmienimy klinikę, bo niestety jestem bardzo niezadowolona z podejścia lekarzy. Na razie nie mam siły bawić się w szukanie i przenoszenie. Chciałabym żeby to była jednak klinika na Śląsku, żebyśmy nie musieli daleko jezdzić. A możesz mi napisać w jakiej klinice się teraz leczysz, z której jesteś zadowolona??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona1122 bardzo współczuję. Dobrze, że znalazłaś lekarza, któremu ufasz. Mi dr M sam zalecał do dalej robić, choć nie ukrywam, że o niektóre rzeczy (głównie leki) sama dopytuję. Zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe, że bez szczegółowej diagnostyki podeszłaś do ivf? Któraś z dziewczyn też chodziła do dr S i nie miała nigdy drożności jajowodów ani sprawdzenia, czy czasem nie ma endometriozy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny kogo polecacie z Provity? u kogo tam warto prowadzić leczenie ? jestem jutro umówiona na konsultacje do gretki - to tylko konsultacje wiec zawsze mogę zmienić .... Iwona1122 - napisz proszę u kogo się teraz leczysz , w jakiej klinice , ja czuję to samo , że Mercikowi wcale nie zależy na efekcie , pomimo dobrej rezerwy jajnikowej słabe komórki , o nic nas z mężem nie informował , ja się tylko ubieram i rozbieram w gabinecie i do widzenia ....tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mialam laparoskopii wiec nie wiem czy nie mam endo- ale ona sama w sobie jest wskazaniem do ivf wiec nie robilam, tym bardziej ze nie mam zadnych typowych dolegliwości bólowych...ale wiem, ze czasem dziewczyny nie maja a endo jest... a jak sie czuje ciezko powiedzieć, bom jest na no spie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyn oczekujących już: myślicie żeby pobierać krew pępowinowa? Mi ostatnio doktor wspominał o tym hmm zastanawiam sie czy nie rozwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona' potwierdzam. Na pierwszych wizytach w gyn myslałam ok widocznie dr krótko mowi co i jak i ze tak ma byc ale z biegiem czasu zaczelam tez zauwazac ze jestem troche olewana. Tym bardziej ze doszło do kwalifikacji do in vitro kiedy tej uwagi potrzebuje sie wiecej. Wizyty max 5 minut. Czesto nawet mąz czekajac na mnie gdy wychodzilam z gabinetu (po wizytach ktore trwały czasem i 2 min) mowił zdziwiony''juz?''. Tez bardzo duzo dowiedzialam sie z internetu i wlasnie tego forum. Ostatnio tez spytalam co mozna zrobic by zwiekszyc szanse to odp. ze po wyniku kariotypow bedzie wiedziec... a jak wyjdą ok (mam nadzieje)to bedziemy w tym samym miejscu. Nie chcę narzekac bo i tak tą ostatnią próbę bedziemy robic w gyn ale gdyby sie nie udalo to prywatnie robimy w innej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, którzy lekarze w gynocentrum przeprowadzają inseminacje? Czy jakoś wcześniej się do niej przygotowywaliście? Ostatnio uzyskałam inf, że jak przyjdę 9-10 dc i powiem, że chcę ją mieć i wszystko będzie ok to będzie przeprowadzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny ja juz nie wiem jak to jest z tą diagnostyką, jedni zlecają na potegę inni nic, tylko to czasami jest bez sensu bo bo drogiej diagnostyce czasmi nic nie wychodzi i dalej nie znamy przyczyny. a co do lekarza to naprawdę trzeba trafić żeby zaufać, a internet owszem pomaga ale przecież wiemy że czasami ludzie głupoty piszą. do wszystkiego trzeba podejść z zdrowym rozsądkiem i wyczuciem , a przede wszystkim zaufać sobie i swojej intuicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sil_Sb kurcze jak już dietetyk nie pomaga to kiepsko. Próbowałaś dietę Montignaca? Moja teściowa dostała tą dietę od dr przy cukrzycy. Schudła 12 kg na niej a przez całe życie nie potrafiła schudnąć. Ćwiczysz? <> iwona1122 zgadzam się z Tobą w 100% niestety :( Mam porównanie z inną kliniką i wiem jak to powinno wyglądać. <> Zoska ja chodziłam do dr Biernat. Jest mało wylewana ale bardzo profesjonalna. Potem ze względów technicznych zmieniłam na dr Paligę i ona jest super. Anioł nie doktor. Dokładnie wyjaśni i do tego wesprze. Tam jest wielu dobrych dr. Słyszałam wiele dobrego o Grettce, Mańce (robił mi laparo i histero) i Cholewie (moja ginekolog do niego chodziła). Mogę odradzić Ogrodnika i Orlińskiego. <> Smutasek, nie doradzę bo wszystkie iui miałam gdzie indziej. Zawsze byłam stymulowana. <> catarina i właśnie od tego jest dr, żeby jemu ufać a nie głupotom w Internecie. A nam laikom może być ciężko odrzucić te prawdziwe info od głupot. <> Miłego dzionka dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja dziś wypytałam w Śląskim Laboratorium Analitycznym (ŚLA), to które jest m.in. na Żelaznej też, na 1 piętrze i wprawdzie nie robią wszystkich przepisanych mi przez immunologa badań, ale z tych co robią to wyszło mi że mogę zaoszczędzić w sumie aż 180 zł! Zatem w środę rano jedziemy najpierw do tego ŚLA na jedno pobranie, a potem wyżej do Gyn na resztę, której nam ŚLA nie zrobią :) Aha, jakby ktoś nie wiedział, w Gyn robią te badania chyba tylko w śr, po uprzednim powiadomieniu kliniki, bo muszą zawiadomić kuriera który skądś tam przyjeżdża :) w ŚLA nie ma problemu, bo robią codziennie :) Miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×