Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

No to chyba deprecha mnie swoimi mackami owija powoli i zaciska coraz bardziej. Ja uwielbiam zime, snieg, mroz skrzypenie jak ide itd. Jesien lubie ale te zlota. Dobija mnie zimno, deszcz i wilgotnosc a zwlaszcza jak w takie dni wychodze do pracy ciemno, wracam z pracy ciemno a dzien? Jaki tam dzien, przeciez ciemno jest. I ja powoli staje sie ciemna :D Ostatnio wszystko mnie drazni i denerwuje, beznadziejne uczucie i moze dobrze, ze bede zmuszona siedziec cale dnie w pracy, weekend czy nie weekend bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tasko w depresji! hej Kobito której nie ma :) życzę dobrego dnia i uciekam do pracy :) Ładnie świat się zabielił dookoła, to znaczy góry które widzę z mojego okna, bo na zewnątrz zielono i buro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Gość obiecuje, że pojawi się jak tylko znajdzie choć odrobinę czasu. Postaram się w ten weekend nadrobić zaległości! :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Krótkie pozdrowienia tylko bo wybieram się na zakupy. Zegarku coś Ci kupić? :) Tasko nie poddawaj się żadnej depresji. Nie, nie, nie. Gość wrócił z przestrzeni kosmicznej! Albo jak na czarnego barana przystało.... był we młynie a młynarz... kijem bił, kijem bił, mościwy panie.... No to teraz od nas dostanie i to mocno. :P Zegarku zdrowotnie dobrze czy półdobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich :) Taska wczoraj sie zaczytala na smierc - czytaj az padla spiac na ksiazce :D A dzis pobila rekord mylenia wszystkiego a zwlaszcza terminow. Wkurzona na maksa siedziala w robocie i myslala co jeszcze zapomniala lub pomylila :O Ale za to zostala wynagrodzona siedzeniem przy Ciachu na meczu. Ech czemu tylko takie Ciacha na nia nie zwracaja uwagi :D Snieg? Ja chciec snieg, u mnie deszcz leje co na poprawe mojego humoru nie wplywa, mokro zimno a tu przez miasto trzeba bylo sie przedziersac wsrod kaluz i uwazac zeby samochod nie ochlapal brrrrr. Ale juz w domku po obiedzie zaglada na topik i prosze a tu wesolo i Czarne Barany zagladaja :D A robily lyk, lyk, lyk, cjlip, chlip, chlip a potem hopsasa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc zapracowany Zegarku :) Dobranoc Kobitko, ktora utknela na zakupach :) Pochwalisz sie co kupilas? Dobranoc Gosciu ochrzczony Czarnym Baranem :) Dobranoc Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Wszystkim:) Jak tam dzionek sie zaczal? Ja dzis ucieklam z pracy czyli w ogole nie poszlam, ale moge sobie na to pozwolic ;) Za ta uciekam dzis na WOSP i na swiatelko do nieba. Czy Wy tez bierzecie udzial w Owsiaku?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Widzre, ze aWszystkich wywialo w weekend :) Moze i dobrze, ze nie siedza przed kompem ;) Ja skostniala rozgrzewam sie herbatka. Wrocilam, usmiechnieta, troche bez glosu, bo jak tu nie spiewac jak fajne zespoly graly :D Dobrze, ze glosno bylo :D i lzejsza o kilo drobniakow :) Jest tam kto???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Czytacze..ja troche w domu, trochę na zewnątrz bawiłam...ogólnie taki sobie ot weekendzik :) Zaczynam wierzyć, że to nowy rok już, a do tego to rok smoka czyli mojego znaku w chińskim świecie :D mam nadzieję że czeka mnie w tym roku przeprowadzka i zmiana pracy...tego chcę..no i kupa zdrowia co to było nadszarpnięte ostatnimi miesiącami :) ciekawe co "to ja jeszcze od siebie"..... trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie i powodzenie w szpitalu! mam nadzieję że za kilka dni nas odwiedzisz! dobranoc Kobity i Faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Zegarku a ja tam wierze, ze "to ja jeszcze od siebie" ma sie dobrze i jest w dobrych rekach. Niedlugo zajrzy do nas i wie, ze jestesmy z nia :) Tak samo, jak trzymamy kciuki za Ciebie, ze z Toba jest juz lepiej :) Rozumiem, ze nie piszesz co i jak, bo nie o to chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć cześć! spoko Tasko, u mnie sie normuje..nie czas i miejsce by o tym mówić. To na razie przeszłość...będę się martwiła za jakiś czas co najwyżej :) Dzięki za troskę ;) Dzisiaj jakieś niesamowite coś leciało z nieba - taka szaro bura masa śniezno wodna joj joj.... ale włączyłam sobie ulubione piosenki jak jechałam świtem do pracy (dzisiaj wyjątkowo wcześniej wstałam) i było mi nawet fajnie na duszy. Jako że w tym roku chcę się przeprowadzić, zaczynam myśleć nad tym jak zorganizować się z pracą. Nie chcę robić dokładnie tego samego co robię teraz, wraz z nowym miejscem zamieszkania chciałabym też coś nowego...co mi zależy? Choćby to miała być dodatkowa praca, bo trzon jako taki musi być "niestety" związany z moim doświadczeniem i wykształceniem. Ale z gadania nic nie będzie, czas zacząć ruszać głową i internetem...... chcę by kolejne miesiące dały mi rozwiązanie....i mam nadzieję że nie zabraknie mi na koniec odwagi, gdyby trzeba było podjąć ryzyko! Kobito a jak poszukiwania pracy u Ciebie? Co piszczy na rynku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam serdecznie! u mnie ok.jeszcze trochę muszę poczekać na ten szpital.tak naprawde to trochę zajęłam mysli i ręce-projektowaniem i przygotowaniem do generalnego remontu domu,wymyślam i poszukuję pomysłów wzorów i kolorów.to miłe i nie myślę za wiele o smutnych sprawach.jak to babcia mówiła-na kłopoty huk roboty:):) a tak poza tym zaglądałam tu ale przez okres świąteczny nie za wiele się tu działo-więc i jakoś się zapuśiła. moja dzidzia ma już 4 zęby z których chętnie korzysta-gryzie parówkę,chrupki i mnie w nogi:) tasko może i mnie coś polecisz do czytania.mam zamiar poczytać w szpitalu żeby czas jakoś zleciał. kobitko-właśnie!jak tam poszukiwania pracy?działasz coś w tym kierunku??? powiem wam że dziś byłam u kolezanki,leżałyśmy razem w szpitalu,nie przedłużyli jej umowy w związku z czym została bez pracy-to taka polityka prorodzinna.spodziewa się wpływu gotówki ok 20 000i zapytała czy coś z tym mogłaby zrobić.no to jadac autobusem wymyśliłam prywatny żłobek.te środki pozwoliłyby jej na wynajem lokalu,zaadoptownie ,zakup mebelków i zabawek,zabranie małego do pracy,zatrudnienie absolwentki na staż,zamieszczenie reklamy.jestem ciekawa czy wypali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czytacze. witaj "to ja jeszcze od siebie" - dobrze Cię widzieć. Co do żłobka -dla mnie to czarna magia...żłobki, przedszkola, szkoły...wydaje mi się że to jakieś strasze galimatiasy i wymogi podniesionego ryzyka :) Ale na pewno jest na to ogromny popyt i rynek potrzebuje takich inicjatyw! Moi znajomi otworzyli przedzkole i działa drugi rok i wiem że to był bardzo dobry pomysł. Nie wiem niestety ile kasy potrzebowali na iwestycję, na pewno nie były to przesadne pieniądze, ważniejsze powołanie w tej dziedzinie i wizja jak to wszystko ładnie zorganizować. Ogoólnie do wszelakich prywatnych inicjatyw potrzeba i trochę szczęścia, ale chyba przede wszystkim ogromu pracy i braku strachu przed ryzykiem - to wszystko kobietki drogie mnie czeka w tym roku...ech....ale dobrze..nie chcę tej mojej obecnej powtarzalności bytu, gdzie rok zlewa się z rokiem, choć biegnie szybko i ciekawie, to jednak..chcę czegoś nowego :) Pomysł na nową dyskusję czy zaryzykowaliście w swoim życiu coś do tej pory? Co to było..czy się udało..czy nie żałujecie porażki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Czy tu jeszcze ktoś wskakuje? :) Czy wszyscy zdrowi? Czy uśmiechnięci? Ja chyba zapadam (zapadłam) w sen zimowy. Ostatnio kładę się spać o godzinie 21! Jeszcze nigdy tak nie zasypiałam!!! No może prócz okresu wczesno-młodzieńczego... Nie bede sie rozpisywała bo nie wiem czy ktoś tu jeszcze zaglądnie... Poczekam więc grzecznie. :) Ale pozdrawiam wszystkich bardzo mocno! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobitko dobrze Cię widzieć Ja jestem bardzo zapracowana.....padam z nóg, ale jeszcze parę dni i już się mi trochę się wyluzuje :) Nie lubię tej presji czasu i pomieszania faktów nad którymi zupełnie nie panuję :) Staram się nie dać zwariować będę zaglądać jutro, pojutrze, napisz jak minęły Ci ostatnie dni. U mnie OK, powoli zbieram oszczędności marne do kupy (a raczej staram się pospłacać kredyty) i tym samym przygotować się trochę do zwoleniania. I zmiany pracy (na początek będzie mi potrzebna rezerwa finansowa) całuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffff!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak cudownie że jesteś Zegarku. Nie daj sie zwariować! ;) Mówisz że starasz sie przygotowywać powoli do zmian. Rezerwa finansowa. Wiesz że ostatnio tylko to mi chodzi po głowie? Bez pieniędzy nie da sie przetrwać. Brutalne to wszystko. Staram sie nie wizualizować czarnych myśli jakie mnie czasem nachodzą w tym temacie, a nachodzą. Manna z nieba nie spada a szkoda. Wiesz Zegareczku że ja tak samo z tą pracą. Pracuję jak wół parzystokopytny i nie mam czasu ani nawet siły na rozmyślania o całym tym życiu uczuciowym. Chyba umarło we mnie coś. Coś tam mi od czasu przeleci przez mózg z prędkością światła ale zaraz ucieknie i mogę z pewną taką nieśmiałością stwierdzić, że temat umarł. Wróciłam do siebie samej sprzed tego wszystkiego. :) To jest tak chyba że jak przychodzi jakieś inne zmartwienie albo powód do niepokoju to człek sie zaczyna skupiać na czymś innym. W moim przypadku tym czymś jest praca. Nie wiem co sie dzieje a właściwie stało z moim komputerem. Starałam sie sama naprawiać ale chyba nie za dobrze mi szło. Poodhaczałam różne rzeczy w ustawieniach, przywróciłam system sprzed tam iluś dni ale nic. Teraz mam inną przeglądarkę i mam neta ale w tej dawnej starej nadal nic. Nie znam sie na tym ale co jest grane.... gdybym to ja wiedziała... Nieważne. O jej. Mam nadzieje że nie straciłam tu wszystkich tych którzy zaglądali. Napiszcie jak się miewacie. :) Tak bardzo mi pomogliście i jestem za to wdzięczna. I pamiętam o Was. :) Zegarku idą siarczyste mrozy. Włóż czapeczkę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie straciłaś kobitko miałam trochę ostatnio na glowie. dziś wróciłam ze szpitala.żyję.jestem po operacji.za 2 tyg wynik wtedy będzie wiadomo czy już na tym koniec. generalnie fizycznie ok.gorzej z psychą.tak jak cesarkę przeszłam śpiewająco tak operację zniosłam fatalnie.nie umiem tak jak inne kobiety godnie znosić upokarzających przygotowań do zabiegu ani tych po operacji.lewatywa przy współlokatorkach,wystawanie nago przy otwartych drzwiach przy zmianie odzieży,przerzucanie z łóżka na łóżko z zadartą koszulą,zmana opatrunku z rozłożonymi nogami przy 20 osobowym personelu była ponad moje siłyDo tego okazało się że mam jakąś wadę wrodząną polegającą na zwężeniu tchawicy,dostałam zapaści i mieli problem z zaintubowaniem mnie.jak mnie wybudzili nie mogłam oddychać i duśiłam się z myślą że to już koniec że umieram i że nie dam rady zaczerpnąć powietrza najgorsze doświadczenie mojego życia.doszło do tego że dzień po operacji wpadłam w histerię i ubrałam się z zamiarem wyjścia do domu,pielęgniarka,lekarz i mój uspokajali mnie i prosili żebym została choć na jeden dzień dłużej no i dziś mnie wypuścili chyba z litości:)jestem w domu w swoim łóżku ze swoją córeczką obok.wróciłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. "to ja jeszcze od siebie" wręczam Ci prywatny medal za dzielność. Ale okropne przejścia. Jak tak sobie pomyślę to jako istoty ludzkie jesteśmy bardzo krusi. (nie wiem czy dobrze napisałam) Jak coś sie dzieje niedobrego to sie okazuje że cały ten nasz organizm jest jak rozregulowany zegarek i nic nie tyka prawidłowo. "to ja jeszcze od siebie" teraz chyba czujesz jakbyś dostała drugie życie. W starej rzeczywistości ale coś nowego się zaczęło. W każdym razie Ty na wszystko patrzysz pewnie inaczej. Czy teraz już wszystko dobrze? :) W szpitalu to człowiek jest troche takim... materiałem do obróbki. Tylko widzą nasze ciało a ducha nie. "to ja jeszcze od siebie" to teraz niech będzie tylko wracanie do zdrowia a potem już tylko zdrowie, zdrowie, zdrowie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich. Widze, ze dalam ciala na calej linii :( Mialam podac tytuly do poczytania a tu prosze. Ale dobrze, ze "to ja jeszcze od siebie" juz po i jestes w domku. Wsrod osob kochajacych a maly skarb lezy przy Tobie cieszac sie, ze wrocilas. Teraz tylko do przodu. Szpital to nie wesole miejsce ale ratujace zycie. Postaraj sie szybko zapomniec, wypelniajac glowe zdarzeniami cieplego spojrzenia ukochanego, usmiechem corki, dotyku, zapachu i, ze sa oni kolo Ciebie.:) A ja coz, kiedys pisalam, ze bede pracowac od rana do nocy i wlasnie ten okres sie skonczyl. Czym predzej zajrzalam tutaj. Wtedy rano przed 7 wyjscie, powrot czesto kolo 21 i obiad, mycie, spanie i znowu w kierat. Ale co tam 2 razy do roku tak mam i juz. Teraz lapie oddech i regeneruje mozg i siebie :D Kobitko co tam u Ciebie slychac? Zegarku, jak pisze Kobitka chyba uszu nie odmrozilas? Ja prawie dzis nos, jak wracalam :D Czerwony jak u Rudolfa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasko! Jesteś! :) Zostałaś Rudolfem? :D W takim razie ja mogę być Fircykiem albo Kometkiem (o ile dobrze pamiętam ich imiona) Też zmarzłam. Ale musiałam wyjść by chociaż troche pooddychać mroźnym powietrzem. Czyli mówisz praca, praca, praca, sen potem praca tak? Skąd ja to znam! :D Ale przyznaj że to trochę pomaga w niepamiętaniu. Pewnie że to nie lekarstwo na całe zło bo co za dużo to niezdrowo ale ja przestałam myśleć o przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest nas dwoch-dwie :D Renifery pokonujace wszelkie bariery :) Oj Kobitko, mnie ta praca wyleczyla z depresji, nie mowiac juz o baranie :D Tez zapomnialam, bo jak tu myslec jak sie nie ma czasu i glowa zajeta czyms innym ;) Teraz jak juz wszystko wraca do normy jak zwykle sie smieje, co ja bede popoludniami porabiac, jak bede normalnie wracac :D A po tem pelno pomyslow w glowie sie zrodzi i bede je powoli realizowac, jak zwykle ;) Lekarstwo niezle a przynajmnie niezly otepiacz mozgu :D i szkod w organizmie nie robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitko Wszystkie takie jestesmy :) Cala prawda, a ze nie codziennie bo czasami ryczymy i sie uzalamy to pikus :D W koncowym rozrachunku zwyciezamy :) Wiec jako rodowe renifery bierzemy sie za bariery :D Och jak mi dobrze, ze moge pol dnia posiedziec w domku. Zaeaz Was rozsmiesze, przerobilam troszke kurtke a teraz siedze i sie zastanawiam czy rozbierac choinke czy poczekac do jutra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×