Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Hej Kobietki. Mam pytanie do mamuś, czy pod koniec ciąży miała któraś z Was mdłości, czy coś w tym stylu podobnego, takie dziwne samopoczucie, bo niewiem co mi się dzieje, głowa mnie boli, ale pomijając ją to jakoś tak dziwnie się czuję, jakby mi się chciało wymiotować, jakbym chciała na wc, nogi mam takie lejące masakra jakaś, znowu nie śpię od 3 i nie mogłam się doczekać kiedy M wyjdzie do pracy, a o lezeniu w łóżku mogę zapomnieć, niewiem co się dzieje....;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala też tak mam. Muszę zjeść teraz szybciej śniadanie i jest w porządku. O spaniu coraz mnie j jest mowa, bo w nocy wstaję po 3 razy i wędrówki ludów odbywam:) Jeszcze trochę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia a co u Ciebie? M już wyszed do domu ze szpitala?? Netta - to dobrze że z tarczycą ok. Przynajmniej ona nie jest głównym winowajcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala...i taki nieuzasadnione wkurzenie na jedna osobe...potem przyjdzie faza snu,brzuszek pozwoli spac niemal cala noc i wiecej jesc... 2-3 tyg PRZED

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony to dobrze, że wszystko na razie poza tym tsh jest ok. W kwietniu robię pozostałe badania więc zobaczę co na nich wyjdzie. Najgorsze jest to, że nadal nikt nie potrafi mi powiedzieć od czego są te wrednoty. Jak nadal będą w tym cyklu tylko na euthyroxie to będę sępić to skierowanie do tej poradni przyszpitalnej. Mam po prostu już tego wszystkiego serdecznie dość. A serce mi pęka jak słyszę, że kolejni znajomi doczekali się maleństwa. Wczoraj dzwonił wieczorem kolega męża pochwalić się że właśnie został ojcem. Efekt był taki, że wyłam po cichu w poduszkę. Jak powiedziałam M, że jemu raczej wizyta na porodówce nie grozi to raczej się tym nie przejął. Do niego chyba nie dociera nadal, że mamy spory problem :( że może się okazać, że nigdy niedoczekany się dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta - Kochana życzę Ci z całego serca by jak najszybciej Wam się udało doczekać maluszka. A mam pytanie czy nowonarodzone Maleństwo u znajomych ma na imię Nastazja? Piekę chlebek:) Czuć w całym domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogromna cisza zapanowała... Zora jak po wyprawie do lumpka?? Beti - sprzedawca wózka się nie odezwał? Mój wózek przyjechał dzisiaj, ale jutro go dopiero obejrzę:) I jeszcze czeka mnie wizyta w skarbowcu żeby złożyć pić za 2011 rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala_gosienka nie mam bladego pojęcia jak ma na imię córcia tego szczęśliwca. Myślałam, że się w miarę uodporniłam na takie informację. Jest jednak inaczej, bo ryczałam jak bóbr. Staram się nie myśleć, jako tako mi to idzie. Ale z każdym dniem mam coraz częściej wrażenie, że nigdy się nie uda. Tym bardziej, że dotychczasowe próby skończyły się z wiadomym skutkiem. A ostatnia terapia z anty okazała się najgorszym z dotychczasowych pomysłów. Tym bardziej po ich odstawieniu też nie liczę na cud :( Najbardziej mnie boli to, że kolejni lekarze rozkładają nade mną ręce. Jeśli uda mi się dostać na ta karową, to szybko się mnie stamtąd nie pozbędą. No chyba, że szybko znajdą przyczynę moich problemów. Najgorsze jest to, że przychodnia działa tylko od 9 do 14. Są to mało przyjazne dla pracujących godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymam kciuki za Ciebie. Może teraz płodność jest rozbuchana tak jak mi kiedyś to tłumaczył lekarz i się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po moich przejściach z tym akurat może być różnie. Żałuje tylko, że nie zaczęliśmy starań o maleństwo jak tylko odstawiłam anty 3 lata temu :( odczekaliśmy trochę bo tak doradzano. Zresztą zmieniała wtedy pracę i nie było warunków. może właśnie wtedy by się udało. Na razie zaopatrzyłam się w testy owu na allegro. Kupiłam u innego dostawcy, może będą lepsze. Na pewno nie zaszkodzą, a będę przynajmniej wiedziała czy owu była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam na twarz. Tesc jak na złośc 3 razy w nocy się nadzierał. Aż w końcu i ja ryja wydarłam. gosienko, kupiłam w lumpku, nawet nie wiem co to takiego: spodnie takie spiochowe :P i pajacyka. Nic wiecej nie mieli. Ale za to dziś kupiłam w sklepie 2 czapeczki, niedrapki, kocyk i linomag do pupci :) Kala, ja tez codzinnie miewam mdłości! Ale to dlatego bo mały ulożony jest glówkowo a nózki trzyma na moim żołądku. A to uczucie jak na wc miewam gdy dużo chodze lub stoje - czego zabronil gin ;) Jestem 15,5kg na plusie a mały waży już 2700g!! Aż strach pomysleć ile urośnie do kwietnia. Za 2 tyg mam zrobic wymaz na czystosc pochwy i to badanie na paciorkowca - oczywiscie we wlasnym zakresie, w tamtejszym szpitalu którego nie cierpie. Pytałam gina o nacinanie krocza. Powiedział ze to zalezy od polożnej i odradzal odmowe bo pekniecie bardziej boli, dluzej się goi i lubi sie paprac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netta, ja przypominam Ci o zaniechaniu starań dopóki nie unormujesz tsh. Inaczej stracisz ciąże lub urodzisz niepelnosprawne dziecko!! Wstrzymaj się. Co do usg tarczycy - świetnie ze nic nie wykazalo bo to by bylo straszne. Usg ma na celu wykazać wole (guzki) które moga przemienic sie w rakowe. Wycina się takie wole razem z całą tarczyca a wtedy klops!! Calą gospodarkę hormonalną szlag trafia. Wiem że jestes zdesperowana i krew Cie zalewa że znowu musisz sie wstrzymac ze staraniami ale uwierz że to o niebo lepsze niż utrata ciązy. Teraz coraz cieplej ma byc więc życie choc na chwile nabierze kolorów na nowo. Odpusc wszystko dopóki nie powtorzysz tsh. Nawet machnij ręką na wredoty. A niech se będą! Ty i tak je zwalczysz, zobaczysz!! Odpocznij psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zora85 wiem, że najpierw muszę unormować tsh. Mam tylko nadzieję, że leki szybko zadziałają. Zresztą czuje się po nich dość dobrze. Wreszcie przestałam łazić jak śnięta mucha nawet przy pochmurnej pogodzie. Badania mam powtórzyć na początku kwietnia. Od razu lecę z nimi do endo. Co do psychiki to łatwiej mówić niż zrobić, niestety :( Staram się o tym nie myśleć. Jest dobrze do momentu póki ktoś nie wyskoczy jak ten wczoraj. Wtedy dopadają mnie najczarniejsze myśli i deprecha gotowa. Szkoda tylko, że mój M mnie nie rozumie. A to skierowanie i tak zamierzam wydębić jak nie od endo to od gina, ktoś w końcu mi je da. Może w tej poradni w końcu dojdą czy coś poza tą tarczycą jest jeszcze "nie halo" i dlatego mam te wrednoty. Bo mam dość już eksperymentów na moim organizmie w ciemno. W końcu ktoś mnie czymś otruje. A tam może ktoś w końcu zrobi mi porządne badania i dopiero wtedy będzie stawiał diagnozę, a nie gdybał i testował ma mnie terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netta, rozumiem Cie. Naprawdę. Ja tez głupiałm z rozpaczy a im więcej rozpaczałam tym bardziej mój M olewał starania. Nie pamietam czy pisałam ale w cyklu, w którym zaszłam M nie chciał iść do łózka bo zwyczajnie nie miał ochoty. BA! Nawet powiedział mi: ,,..a po co i tak nie brałaś teraz leków..'' (chodziło o clo). Ale ja miałm przeczucie i musiałam go wziąc na litośc niemal. Powiedziałam że tylko ten jeden raz i dam mu spokój na miesiąc. I że musze spróbowac bo przynajmniej będę wiedziała że próbowałam wszystkiego i juz więcej nie dało się zrobić, itd. Poskutkowało :P A gdy potem pokazałam męzowi pozytywny test to zrobił ogromne oczy i wydukał: ,,jestes w ciąży? ale jak?!''. Rozbawiło mnie to niesamowicie wtedy :D No i pewnie myślisz sobie: mądra bo jest w ciąży. Ale ja tez byłam w takiej sytuacji jak Ty. Przypominam że 4 lata walczyłam o ciąże!! A jakie głupie myśli wtedy miałam. Czułam się głupia, niewartościowa i jak wrak. A jak mnie serce bolało gdy widziałm jak M zerka na dworze na jakiegos malca. Masakra! No i najgorsze to wypytywanie każdego: kiedy zrobicie sobie dziecko?? Wrrr.. Będzie dobrze netta. Uwierz!! Teraz może staraj się odbudowac dobre relacje z M. Niech chłop nabierze sił na starania gdy już wyniki będziesz miała ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala, a ile wazy Twoja księzniczka?? Gosienka, a Twoje bobo? To samo pytanko do Beti :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zorka - to ładna waga :))). Ja leżałam w sali z dziewczyną, która urodziła 2700 chłopaczka - Mikuś miał 3900 - różnica diametralna !!! Tamten to taką kruszyneczką był. Jak już kiedyś Asia pisała - takiego grubaska to nawet łatwiej i pewniej się przewija i nosi :))). Agusia - trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :))). Beti - x-lander średnio się sprawdza. Mam wrażenie, że kółka przednie żyją własnym życiem i czasami to jest niebezpiecznie. Gondola x-pram (to troszeczke inna niż w stałych zesawach) opiera się tylko na adapterach i jest niestabilna - takie przynajmniej robi wrażenie jak się nią jeździ po wertepach. Wiem, że spacerówka to będzie inna bajka jest już oryginalna i lepiej montowana. U nas bez zmian - kolki, wodniste kupki, codziennie 4 h snu ... Mam wrażenie, że walczę codziennie z tą kolką i przegrywam sromotnie ... Marzę by był już maj (to bedzie po 3 miesiącu) i by te kolki minęły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zora spokojnie, mój rósł jak szalony, a później się zatrzymał, bo starzało mi się łożysko Więc ciesz się, że rośnie im większy tym pewniej, jak piszą dziewczyny Na szczęscie moje Maleństwo - rośnie jak szalone teraz:) ostatnio przybrał 700gram w dwa tyg. zora I jeszcze raz powtórze uważaj na anemie, bo ja mimo zastrzyków z żelaza po porodzie nie mogę jej podnieść (no ale nie strasze, bo ja tez krwawiłam przed porodem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda, gin powiedział że z naemią nieco lepiej. Kazał brac to żelazo 3xdziennie i przepisał mi inne wit niz te które brałam do teraz. Wzięłam sobie Twoją anemie do serca i z lekka drże że i mi nie minie po porodzie. Ale w trakcie połogu to jest to chyba norma że wszystkiego brakuje w organizmie. Lovekrove, no ładna waga ale ja już drzę o swoją kuciapę i dupke :P I dziwie się bo moja mama (niegdyś kawał baby) rodziła nas w takiej kategorii: siocha 2700, ja 3000, siocha 3500. A ja przy gabarytach gimnazjalistki urodze wielkoluda. W dodatku mi dolna ósemka rosnie i widocznie szczęka mi się przestawiła czy coś bo draznie to miejsce górną ósemką :( I oczywiscie paskuda rosnie w str policzka zamiast prosto więc to dodatkowy ból. A to badanie na paciorkowca to gin powiedział ze to badanie krwi jest! A byłam pewna że mi pobierze wymazy z dziurek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee Zora Adrian wielki nie był, bo 3350 a porozrywał mnie, że boli do teraz :) nie martw sie więc na zapas czasem szczupłe rodzą lżej Lovekrove wspólczuje Ci, bo mnie nawet godzina ryku przy zmęczeniu potrafi wprowadzić w nerwice, a później w ryk razem z dzieckiem Ale skoro piszesz, że jeszcze "tylko" dwa miesiące...damy rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wandzia to przy okazji mi też :). Zwrotnie odwdzięczę się tym samym :)... Mój płacze jednorazowo najdłużej ok 30 min a z przerwami najdłużej 2 h. I ma stałe godziny ataków - 5 rano, 11.00 i czasami od 16.00 do 18.00 - ale i to wykańcza. Czasami też w nocy :(.. Oby do maja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też mogę prosić :) Lubię oglądać zdjęcia dzieciaczków :) Love, masz rację co do tych dużych dzieci - łatwiej się je trzyma. Bartolini też miał 3900 g (56 cm) a i tak wydawał mi się taką kruszynką (ze mną na sali leżała dziewczyna, która urodziła Mikołajka 4430 g!!! - CC). Love, trzymamy kciuki, zeby mimo wszystko kolki wcześniej Was opuściły. Ja nigdy nie zapomnę dnia jak Bartek darł mi się 5 godzin non-stop (byłam z nim sama...) - sił już nie miał a się darł. Miał około miesiąca wtedy...Myślałam, ze zwariuję. Także rozumiem co przeżywasz. Wanda, to Adrian ładnie rośnie :) Widać Twoje mleczko mu służy :) My dziś byliśmy na szczepieniu na WZW. Mały waży 9500g i ma 74 cm :) Waga na 97 centylu a wzrost 90 centyl :) No widać wzrost ma po tatusiu, nie po mnie ;) Mały ma alergię pokarmową na bliżej niezidentyfikowane 'coś' :( I teraz muszę pobawić się w detektywa i to 'coś' zidentyfikować :o Jak nie urok, to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zora85 mój nabiera już sił, wcina witaminki i walczy z sadełkiem na rowerku treningowym. Zresztą ostatni marudził, że ma szlaban przez te wrednoty, więc po @ będzie nieźle wyposzczony ;) Staram się myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że w kwietniu ten wynik będzie już ok. Na razie wracam do zabawy z termometrem. Przynajmniej poznam dogłębnie swój cykl. A jak wrednoty będą choć trochę krótsze to będę bardzo happy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mnie olśniło :0. Czytam o skokach rozwojowych i Mikuś właśnie ma ten skok .... Siedzi przy cycu i ssa - kręci się podczas karmienia, nie chce zasypiaj jak tydzień temu ... uśmiechnął się parę dni temu, rozgląda się coraz częściej Dla zainteresowanych link: http://rodzicetomy.pl/article/post/4/ Czas na kąpiel ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rańca:) Dziś nie mam mdłości, jest o niebo lepiej, czekam aż moja pindka się rozbudzi i poszaleje, bo dziś dała mi nawet ładnie pospać. Zorka niewiem ile mała waży, napewno dla gina za mało, bo w 33tc wazyła 1800g, w przyszłym tyg ide o gina więc może ją zważy. Wandziu dla Ciebie kala85_kala86@tlen.pl :) Dziś zaczynam pranie ciuszków, M przyniósł je z piwnicy, jak to porozkładałam to były na całej kanapie i komodzie.....aż tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie wiem ile waży mała, bo na ostatniej wizycie nie było robionego usg, teraz jak pójdę na kontrolę to się dowiem dam znać. Kala ja pranie, prasowanie i układanie w szafie mam już za sobą, cieszę się z tego ogromnie. Lovekrove - jak czas szybko leci. Już bym chciała żeby Mała się urodziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zora ja dziś wieczorem idę do gina to dam znać, napewno sporo :-) Coraz ciężej mi, najgorzej jest w nocy...trudno mi zasnąć...mam wrażenie że budzę się milion razy...i potem nie śpię...a przewrócić się z boku na bok w nocy to masakra :-) Widzę, że Love i Wanda coraz częściej nas odwiedzają :-) Trzymajcie się babinki :-) Wanda ja też poproszę fotkę :-) Od dwóch dni pobolewa mnie głowa, wcześniej nie bolała, potrafi w ciągu sekundy tak rozboleć, jakiś taki dziwny inny ból, że aż wymiotować mi się chce...kupiłam apap w wzięłam dwa razy bo myślałam, że skonam... A gdzie Agusiii, Katiaa i reszta nie odzywających się ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jejku, takie śliczności na mojej poczcie już od dawna, a ja się domagam :-) Wanda sorki, jest śliczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×