Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

hej małżenka :) ja dwa razy przechodziłam depreche ale taka powazna.. jedna nawet rok temu, ale po pielgrzymce mi przeszlo... 9 dni szlam na Jasna Górę:) oczywiscie tabletki tez musialy pomoc... nic milego. Dlatego niekotrzy moi bliscy mysla ze moze ta "wpadkowa" ciaza jest po to zebym juz nigdy nie zwatpila i miala dla kogo zyc :) aha, musze isc jednak go ginekologa wczesniej, pewno znowu dostane nagranie Bibolka i moze powie mi plec:) ide we wtorek po poludniu. Ja tez raz mowilam do brzucha jak wymiotowalam raz to byli gdzies chyba w BN ze wywioze go na Mielec niech ojciec pochodzi sobie z brzuszkiem :D Dziołchy o te cykle to chodzi hmm za ktorym razem zaszlam w ciaze? to sobie wpisze :D gorsze jest chyba jak krocze pęknie.. ja co nieco wiem ale nie czytam wiecej nic. ja tylko nie chce urodzic wieczorem i zobaczyc Dzidziusia rano dopiero :( ej ja mialam raz takic schiz zeby mi nie pomylily dziecka w szpitalu :D i ze mam nadzieje ze ja tylko bede w ten dzien rodzic ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej miałam miec wczaraj wizyte. Nastawiłam sie i cała w nerwach chodziłam od wieczora. Chciałam pójsc z męzem i córką zeby sobei poogladali i miałam nadzieje ze poznamy płeć. Ale cos mnie tkneło zeby zadzwonic do lekarki. I sie okazałoz e jej ne ma bo wyjechała na urlop za granicę. Dziwne. bo zawsze było na jej stronie info. A na wizyty sie nigdy nie rejestrowałam. bo to tywanie i nie trzeba. Wiec sie tylko rozczarowałam i złą nawet troche byłam wczoraj. Kolejne podejscie ww wtorek. Co do porou, to mój pierwszy trwał 19 godzin (od momentu przyjazdu do szpitala o 6 rano) Wczesniej w nocy odeszły mi wody cos koło godz 3 ale nic nei bolało. Bardziej męczące bóle zaczeły sie koło godziny 15, ale urodziłam o 22,30. Bez znieczulenia. Na szczescie nie miałąm bóli krzyzowych. Choc te co miałąm to był koszmar. Na szczescie obyło sie bez nacięcia i bez peknięcia. Córa miała 53 cm i 2700gram, wiec taka chudzinka :) 2 godziny po porodzie zabrałam swój tobołek i poszłam na sale noworodkowa gdzie cekałą na mnie juz moja Mała :) Sam poród był męczący i bolący. I najadłam sie troche strachu tez (ale to głównie przez moją neiwiedze i takie "otumanienie-skupienie" w jakim byłam podczas akcji porodowej) ale nei bede Wam o tym pisac, no chyba ze chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznański, nie musisz schizować, że Ci dzieciaka podmienią bo zaraz po porodzie, jeszcze zanim go zabiorą na badania dostaniesz do przeczytania i potwierdzenia tą bransoletke , ktora Ty i Maluch bedziecie na nadgarskach miec przyczepione, wiec spokojna glowa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznański, nie musisz schizować, że Ci dzieciaka podmienią bo zaraz po porodzie, jeszcze zanim go zabiorą na badania dostaniesz do przeczytania i potwierdzenia tą bransoletke , ktora Ty i Maluch bedziecie na nadgarskach miec przyczepione, wiec spokojna glowa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym chciała aby doświadczone napisały to co wiedzą, bo ja na chwilę obecną to nic nie wiem o porodzie, a tak zawsze czegoś się z forum dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lo jejjjjjjjjjjjjjjju .. 2 strony w 3 godzinki.... chyba nawet mnie:) wrzsucilam fotki sliniaczka i uciekam na zakupy. poczytam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elita bardzo ladny sliniaczek dzidzia bedzie zachwycona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą opaską na rączke to moja przyjaciółka dostała, właśnie zaraz po porodzie, jeszcze zanim ja zaszyli. Mówi, że zajęło jej 15 min zanim udało jej się przeczytać. Bo wiecie, dają to do lrzeczytania mamie, nie tylko po to by dziecka nie pomylić ale również aby sprawdzić czy mama kojarzy co się dzieje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze porody opowiadacie....:) opowiem i moj ale nie teraz.. czytam was, pije kawke i zmywam sie:):) potem napisze a wiecie ze mam dluuugie pioro:):) jak mnie nie ma, to nie ma. ale jak jestem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nam zalozyli z danielem opaske:) zachowalam na pamiatke tak jak moja mama nasze:) wide ze duzo nowosci u was:) madziaz. no juz jestem znowu z wami:) jak brakuje mnie prze 2,3 dni znaczy ze tworze:) a jak tylko poznam plec to....... bede tworzyc ze hej.. mam w planie wyszyc szlafrocdzek(taki kwadrat z kapturem) i kocyki z baby disney:)): cudne beda:) no uciekam na zakupy buzki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do lewatywy, to rzeczywiscie warto moim zdaniem...o ile nie zrobia jej za pozno bo wtedy...klops :-) Znajoma polożna mowiła, że: - jeśli ciąza nie jest zagrozona to lepiej wybierac mniejsze szpitale bo mniejszy przemial, mniej roboty, wiec polozna moze sie na was bardziej skupic, w tych wiekszych niestety czesto wyglada to jak na linii produkcyjnej, nikt tam nie ma czasu ani checi na cackanie sie - dobrze jednak miec swoja oplacona polozna bo ona bedzie caly czas przy rodzacej, a nie tylko na koncu; z cena to roznie jest, ta moja znajoma to np bierze 1000 za porod ( niestety mieszka w innym miescie, a jesli sie nie myle, to musi byc polozna z tego szpitala gdzie bedziecie rodzic...ale tu sie mylic moge) - w malych szpitalach jednak jest ten bol, ze w wiekszosci nie daja znieczulenia i sa nastawione na czysto naturalny porod - dowiedzcie sie w ogole w waszych szpitalach czy sie praktykuje zzo na rządanie, bo np u nas z 6 szpitali tylko w jednym jest na rzadanie, w niektorych za zzo sie placi a w niektorych od razu mowia, ze tylko jesli lekarz zdecyduje (zazwyczaj lekarz decyduje, ze nie trzeba ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczas samej akcji porodowej: byłąm tak skupiona na bólu ze zupełnie przestały mi przeszkadzac inne osobyznajdujące sie na sali. Miałam połozną, lekarza i 3 praktykantki. W sumie same bóle parte trwały ok 45 min (wydaje mi sie ze strasznie duzo) i one sa najbardziej wyczerpujące. Ale do rzeczy.... Ok godz 20 zabrali mnie na sale porodową. Chodziłam sobie po sali i stekałam :) krepiłam pupa i sapałam. Potem zrobili mi masaz szyjki bo rozwarcia było mało (chyba 4 cm) i po masazu zrobiło sie 7. Jakos koło 21 juz lezałam na łózku i krzyczałam z bólu a wszyscy sobie poszli..tylko połozna zza drzwi krzyczała: " nazwisko dziecka? data pani urodzenia? adres?" ...i takie tam a mi nie w głowie było odpowiadanie na to wszystko. W koncu zaczełam tak krzyczec ze przyleciała połozna, patrzy mi miedzy w nogi...a tam juz główke widac. Połozna z przerazeniem w oczach zaczeła ubierac fartuch...ktos jej zawiazywał go z tyłu. i drze sie do mnie..nie przyj nie przyj...ale ja nei mogłam przestac....to samo sie działo wszystko. Jak sie ubrała to juz miałam zezwolenie na dalszy poród. z góry uprzedzam ze ten mój strach to nie był wynik jakis komplikacji czy błedu...poprostu byłam nastawiona na parcie.... przyj...przyj...przyj... otwórz oczy (nie wolno zamykac bo naczynka w oku pekają)...i przyj... no to ja pre.... chyba wyszła głowa, a ta znów do mnie: nie przyj! To było w chwili gdy czułam jak mnie cos rozdziera...myslałam ze umre dosłownie. i sie przestraszyłam nie na zarty jak kazała mi przestac przec. Myslałam ze cos sie z dzieckeim dzieje. No pojęcia nie ze każą mi zrobic przerwe w połowie porodu....bo niby po co.... no ale potem sie okazało ze to chodziło o to zeby dziecko sie obróciło. najwiekszy ból (prócz tego TAM) to czułam w udach....dosłownie jakby mi ktos kosci wyjmował na zywca. W zyciu bym sie nie spodziewała takiego bólu. I nagle cisza....ulga...i płacz dziecka.... ja patrze miedzy nogi....i normalnie az sie zdziwiłam... dziecko...urodziłąm dziecko... w tym cały bólu wcale nie myslałam o tym JAK to sie skonczy czylko KIEDY... i poporstu "zapomniałam" ze to sie skonczy dzieckiem. Naprawde byłam w szoku jak mi ja pokazali. Połozyli mi ją na piersi a ja nie wiedziałam co mam zrobic....i tylko ją pocałowałam w usta. Dziwne to było uczucie. I myslałam ze to juz koniec... wziełam komóre i zadzwoniłam do meza.... a lekarz do mnie: no rodzimy.... a ja na to: ale co rodzimy? ja juz urodziłam! a lekarz: no łozysko rodzimy. wiecie co... o tym tez zapomniałam... ze łozysko trzeba urodzic. Ale jak? bóli partych juz ne mam. Zmeczona jestem na maxa. Powiedziałam lekarzowi ze nie chcę, i zeby troche poczekał. Ale nie chciał czekać. Wbił mi pięść w brzuch i zaczął go dusić. Nooooo...to kurde bolało..... ale łozysko wyszło. Po tym wszystkim zrobiło mi sie strasznie zimno. Ale normalnie tak jakbym stała na 30stopniowym mrozie nago. Cała sie trzęsłam. Nogi, ręce.... w dodatku tak mi wykreciło rece jakby mnie skurcz łapał (potem połozna powiedziała ze to od gwałtownego spadku wapnia). No a potem to juz tylko głodna byłam. 24 godz bez jedzenia.... nawet te szpitalne zeschłe kanapki z paszetetem smakowały mi jak nigdy w zyciu. ono moja pierwsza historia. Mam nadzieje ze nie macie mi za słe tych opisów...ale jak sie wczułam...to nei mogłam przestac pisac. Jedno wiem.... pierwszy poród przechoziąłm sama. Teraz chcę z męzem (choc nie załuje ze go przy mnie nie było) i nadal chcę bez znieczulenia, mimo tego bólu. Ale to trwa tylko chwile i naprawde jest do wytrzymania. Wazne jest oddychanie (przeponą), skupienie i słuchanie połoznej. Zeby siła nie wychodziła ustami (w postaci krzyku) a była skierowana na dół :) damy rade dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia, a czemu miałybyśmy mieć za złe? Nic okrutnego przecież nie napisałaś...samą prawdę ;-) a nacinana byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No! I to jest porządna historia porodowa! :-) Tak właśnie myślałam, że to taki ból, że człowiek ma wrażenie, że się zaraz przekręci. Ale finał piękny. I kanapka z pasztetem :-) A potem jest ten cały połóg, o którym niedawno się dowiedziałam. Czyli co dokładnie? 6 tygodni z pieluchą i oczyszczanie macicy? Czy tak naprawdę ze 2 tygodnie? :-) W lipcu to chyba można od razu z dzieckiem spacerować? A co się je po porodzie? Podobno jakoś mało rzeczy, żeby dzidziol nie miał kolek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia powaliłaś mnie tą historią :) Generalnie jestem odporna na ból ale jakoś odechciało mi sie porodu:) Myślicie, że można się jeszcze wycofać?:) teraz to już chyba trochę za późno nie:) Mój mąż sie irytuje jak mówię o kobietach które chcą cc na życzenie cóz moje zdanie jest podzielone z jednej strony zgadzam się z nim, że jak świat długi i szeroki kobiety rodziły i sobie jakos z tym radziły a niestety pomimo bólu jeśli coraz wiecej kobiet będzie rodzić przez cc to w przyszłości może to mieć szkodliwe konsekwencje z drugiej strony jako kobieta aż się wszystko we mnie burzy dlaczego my mamy cierpieć jak cholera i sobie tego nie ułatwiać żaden facet nie wyobrazi sobie tego bólu i tak sobie czasami dewaguje na ten temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka. nie chciałam Cie przestraszyc. Nieraz wyobraźnia działa przy czytaniu takich lub podobnych historii i potem tylko to poteguje strach. Babki, ja sobie mysle tak... ze to tylko chwila bólu, i naprawde jest do przezycia. A bardzo duzo daje samo poprawne oddychanie. Ja to mialam wrazenie ze wpadłam w cos w rodzaju transu, ze nic do mnie nie docieralo prócz instrukcji połoznej. I teraz tez tez troche poczytałam o tym jak sie wyciszyc i wprowadzic w cos na kształt medytacji, bo sadze ze to mi pomoze. Nacinana nie byłam, i uniknęłam tez pękniecia (choc podczas porodu myslałam ze mnie rozerwie we wszystkie strony) to potem sie okazało ze ćwiczenie mięśni kegla i masaz szyjki (zaczełam w 6 miesiacu) chyba bardzo pomógl. Nie ma sie co bac :) ja to bardziej pękam o to co bedzie po porodzie...w domu z dzieckiem. Mam nadzieje ze nie bede miała powrótki z rozrywki. Choc juz bogatdza jestem o pewne doswiadczenia. Co do połogu to u mnie trwał stosunkowo krótko. bo chyba 8 dni krwawienia. i po 14 dniach juz było pierwsze bajabongo z mezem :D. Tylko pamietam ze strasznie sucho bylo i potrzebny był żel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia - od 6 mca robiłaś ćwiczenia kegla, tak? A masaż szyjki robią w szpitalu, żeby zwiększyć rozwarcie? I podobno boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A słyszałyście o tym: dinatal obstetric gel? Podobno jakiś super extra żel, który skaraca o 30% czas porodu i przyspiesza postępowanie rozwarcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia nie przestraszyłaś mnie nie martw sie o to po prostu mimo tego, że jestem przygotowana na oczywisty ból czasami sie zastanawiam jak kobiety mogą się świadomie na niego godzić:) Ja właśnie zamówiłam pościel na allegro ale nie dla dziecka tylko dla nas taką 200x220 i nie mogę się doczekać kiedy wejdę do łóżka wykąpana w czystym domu do czystej pościeli matko czy ja tak dużo chce?:) Zaraz nów jedziemy do znajomych sie wykąpać przynajmniej będę mogła liczyc na cos z mężem bo jak nie ma ciepłej wody to sobie darowaliśmy igraszki odchodzi ochota jak nie można się nawet wykąpać jedno co nalezy powiedzieć o naszym fachowcu to od kiedy przestał jeździć z rana do hurtowni bo nie zbędne materiały to jest od 8.00 rano do 17.30 i jutro też przychodzi. Jednak dla mnie to i tak strasznie wolno idzie może dlatego, że działa w pojedynkę, mój mąż mu pomaga ale największą robote i tak on robi. Nie dawno byłam wściekła, że muszę pranię robić a teraz bym dużo dała aby móc zrobić pranie :) a to dopiero nie całe 1,5 ściany kafelek a gdzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo ja tez juz od dawna mam ochotę na nową posciel. Ale jakos tak nie mam czasu sie nigdzie wybrac. A w tej sprawie to chciałam do ikei jechac. Cwiczenie mięsni kegla robilam jeszcze przed tym jak zaszłam w ciąze. To taki mój sposób na dodatkowe doznania w TRAKCIE... (dodatkowe głównie dla faceta hihi) no a w ciązy to juz bardzo często TO zaciskałam sobie. (tylko sie ze mnei nie smiejcie :P) od 6 miesiaca robiłam sobie masaz szyjki. na początku olejkiem, a potem oliwą. No a w trakcie porodu połozna zrobiła mi masaz aby prsyspieszyc rozwieranie. No i to bolało troche. Glównie dlatego ze nie byłąm przygotowana na ten rodzaj bólu. Dziwny taki. cos w rodzaju skurczu pochwy. Tak sobie mysle ze to własnie te moje przedporodowe zabiegi pomogły w uniknięciu nacięcia i pęknięć. (Przynajmniej mam taką nadzieje. Tez słyszałam o tym żelu znieczulającym. Ale jeszcze nie dowiadywałam się czy trzeba sie w niego zaopatrzyc na własną rękę, czy tez moze w szpitalu jest dostępny. Znając nasze polskie realia..to raczej bedzie do samodzielnego zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie na co ja mam ochotę? Na to, żeby się położyć na leżaczku, w promieniach słońca i pomoczyć nogi w basenie. Ooooo taaak :-) i tak sie zastanawiam czy nie wziac jakiejs kumpelki i nie wyjechac w maju gdzies na tydzien, gdzieś gdzie jest ciepełko :-) szkoda, że teraz te wszystkie wycieczki sa takie drogie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten długi week majowy jest dobrym czasem na urlop. Bo tak sobie mysle ze w lipcu to juz bedzie za późno zeby gdzies jezdzic z takim brzuchem wielkiem. A czerwiec w naszym wypadku odpada, bo córka chodzi do 1 klasy a rok szkolny trwa do konca czerwca. wiec namawiam mensza swojego jedynego na wypad nad nasze polskie morze na dłuuuugą majówkę. aale mnie swędzą piersi....wscieku dostaję. Odstatnio kupiłam dwa biusotonosze na D, i widze ze juz mi bokami wychodzi. No kurde a miałam duze B/małe C przed ciażą. a macie moje juz ta ciemniejsza krechę od pępka w dół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia ja jeszcze nie mam moja mama mowi ze jeszcze za wczesnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie mam krechy, ale jakis czas temu odkryłam, że jest, jak się wieczorkiem przebierałam i pokazuję mojemu M., on: nooooo, a to był.... odciśnięty szew od rajstop :P A ja księgę imion na onecie przeglądam i wszystkie, które biorę pod uwagę, mają jakieś głupie opisy, więc chyba zaufamy intuicji przy wyborze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*********************SZCZĘŚLIWE PRZYSZLE MAMUSIE************************** NICK..................WIEK.......TYDZIEŃ CIĄŻY.............DATA PORODU Pysiulek................20............34................. ...........24.03.2012 p.KwiatPolny..........20............19 ............................20.07.2012 Igieleczka..............21............17................. . ........03.08.2012 Alcia28.................28............17................. ...........30.07.2012 przyszlamama1987..25............17....................... ......30.07.2012 Izka....................26.............16................ ...........12.08.2012 Nietutejsza...........28.............15.................. ..........13.08.2012 Kinia1109..............27............14.................. ..........19.08.2012 Doti ....................24............16....................... .....19.08.2012 Moniq123................27...........15.................. .........17.08.2012 In-flagranti........... 29............13.................. ...... ....22.08.2012 Oliwia27l ............. 28 ............13 ............................24.08.2012 Danuti.................24..............13............... ............28,08,2012 MEGAN86...............25............13................... .........01.09.2012 Kama....................29............13................. . .........02.09.2012 Amefa...................23............13................ ............03.09.2012 Jo---anna..............26............13............... . ............06.09.2012 Polcia91...............20.............11................. ...........08.09.2012 Tala1011101190.......21...........12..................... . .....09.09.2012 Dagusia82..............29.............11................. ..........10.09.2012 Wiewióreczka_........24............11................... . ......11.09.2012 MamciaJ................26.............11................. ..........11.09.2012 Malentka................24............11................. ..........11.09.2012 Kaliwia.................?...............11............... .............14.09.2012 Invictia..................24...........11............... ...........?.17.09.2012 Kasiulek91...............21...........11................. ..........17.09.2012 Plotka...................26............11............... .............21.09.2012 Tajeczka...............28.............11................ ........ ?.21.09.2012 BlackRosssa............27.............10................. ..........22.09.2012 aga_ton................28.............9.................. ...........24.09.2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×