Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

ja to się zastanawiam czy mam kupować te siatkowe majciochy, bo one tak wysoko na brzuchu to chyba będą "haczyć" o szew po CC? a zwykłe majty pozwalają założyć po CC? niby też coś jeszcze wycieka i trzeba mieć te podpachy... kurde, ale zielona jestem w tym temacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzałka wejdź na dowolne forum właśnie o tych majtkach i tam się dowiesz, ja wczoraj tam sie naczytałam o tym cieknięciu i wogóle :/. No i tam pisały że po cc też cieknie ale nie tak bardzo jak po naturalnym. A co do zakazu noszenia majtek po cc to nie wiem, bo w sumie nie bedziesz miała tam szwów ani żadnej rany żeby musiało mieć dostęp powietrza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella>> kupiłam rozmiar 38/40 czyli L. Póki co opina mój meeega brzuszek :) ale jeszcze sie spokojnie rozciagnie :) Natomiast kupilam ja na okres poporodowy :) bo na ogroooomny brzuchol mam pizamki z poprzedniej ciazy - zreszta tez dobranocki :) W talii (nazwijmy to tak umownie ;) ) mam 99 cm :P Neli8>> miałam 3 pary (zakładałam, ze jedna na dzien pobytu) i bylo za malo... Co najmniej 2 pary na dzien - bedzie dobrze :) Niby można je prać :) ale ich cen ajest na tyle niska ze chyba nie warto zawracac sobie tym głowy. Strzałka >> przy CC chyba nie ma takiej potrzeby. Bedziesz miala co prawda i tak krwisty wyciek wiec jakies podpachy beda niezbędne ale ten przewiew w gaciach potzrebny jest, tak Neli napisała, do lepszego gojenia się szwów przy nacięciu krocza czy pęknięciu. Zmykam grilowac kurczaka bo mąż zaeaz głodny z pracy wróci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek - a ile masz wzrostu / wagi? Bo chyba też się skuszę na te koszule - wyglądają na milutkie. Ja mam 163 cm wzrostu i teraz ważę 63 kg - przed ciążą 56 kg. To na po ciąży może też L? Nie wiem w sumie jak się wygląda po ciąży. Od razu ten brzuch spada czy stopniowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu z tymi ruchami... Przez cały dzień pojawiały się te ruchy tylko takie subtelne delikatne. I przestał mi się brzuch stawiać i twrdnieć, jak dla mnie nienormalna sytuacja :-P, bo mi zawsze coś dolegało... Ale pewnie znowu panikuję, a z natury jestem mega panikarą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella>> mam 165cm wzrostu i 75 kg (AAAAAAAAAAAAAAAAAA) Przed ciążą ważyłam 60-63 (hehe ) A po ciąży wygląda się różnie. Jednym zostaje trochę brzuszka - innym trochę więcej ;) Na 97 cm w tali eLka jest ok (rozciągnie sie jeszcze troszke). Nie wiem czy na po ciązy Elka nie bedize dla Ciebie za duza. MAteriał jest super :) delikatny i mięciutki. Poza tym na poprzedni poród (czyli do zniszczenia) wzielam jedna koszulę - też z dobranocki i na ten poród zabieram ze sobą tę samą :P Nie chce się zniszczyć :) a w międzyczasie przecież też jej używałam :) Aneta>> :) i tak źle i tak nie dobrze :) może jesteś dzisiaj super zrelaksowana i stąd brzuchol się nie stawia :) Ide poszukac jakiś ćwiczeń na kręgosłup..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek - dzięki! To muszę jeszcze pomyśleć nad rozmiarem i zamawiam :-) Aneta - luzik. Mój chłopak raz kopie bardziej, a raz mniej. Ostatniej nocy miałam super kopy - jednocześnie z obu stron brzucha - chyba jest już całkiem spory skubany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie jak boli marudzę :-P jak nie boli też marudzę :-P ech tak źle i tak nie dobrze A co do brzuszka zaraz po porodzie dużo mi nie spadł, jak wychodziłam kazałam sobie przywieźć sókienkę z przed ciąży i się nieźle nagimnastykowałam, że by się zmieścić. Cobrze, że mieszkam na wsi i jak wychodziłam z samochodu pod domem nikt mnie nie widział, bo wyglądałam skandalicznie w zamałej sukni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, nie denerwuj się. U mnie też czasem jest tak, że brzuch spokojny i nie boli ;) A że Maluszek spokojny to tylko się cieszyć, mojej kuzynki synek po 27tyg ciąży ją tylko "łaskotał" delikatnie od środka, i taki leniuszek Ci powiem do dzisiaj jest, ale za to wszystko może przy nim zrobić, a on tylko aby miał czysto i był najedzony, 8 miesięcy skończył. A mój synek to znowu wypisz wymaluj tatuś. Cały dzień kopie, raz pęcherz, raz żołądek, teraz obrał sobie za cel żebra. Marka, a no nie jesteś sama z tym gównem. Musimy jakoś to przetrwać. I właśnie, nie wystrasz się jak Maluszek zacznie się troszkę bardziej ruszać, bo po tych lekach to jest normalne, tak jak u nas trzęsące się dłonie. Fenoterol przenika do płodu i serduszko naszych maleństw wówczas bije troszkę szybciej. Na szczęście 3 lekarzy mnie zapewniało w szpitalu, że absolutnie nie zrobię tym Maluszkowi krzywdy. I też mam nadzieję, że po odstawieniu jeszcze troszkę ponosimy nasze brzuszki :) O, to ja z 6 par tych majtek zamierzam kupić. Te przecieki to masakra, kobieta obolała po porodzie i jeszcze się z niej leje. Niesprawiedliwe normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta>> marudz, marudz :) w koncu gdzie jak nie tu :P Pina>> z tymi sexi gatkami siateczkowi - może się okazać, że akurat 3 wystarczy - aleeee :) lepiej dmuchać na zimne. No troche to nie fair, że przecieki i porody i bóle, skurcze, opuchnięte kostki i cały ten magiczny bałagan :) ale nikt poza nami nie poczuje życia rozwijającego się pod serduchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja wlasnie czytalam na internecie o tych skurczach bo ja tez ich mam sporo w ciagu dnia i tam bylo napisane ze jak jest powyzej 15 skurczy na dobe to trzeba sie zglosic do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dobrze wyczytałaś madziaz że jak jest pow 15 to od razu do szpitala. Ja na szczęście ich nie mam, ale moja ginka na każdej wizycie się pyta o ten twardniejący brzuch i skurcze. Stella głowa do góry będzie dobrze, tylko dużo leż i odpoczywaj, to jednak w ciąży trzeba wszystko kontrolować bo różnie bywa. A co do tych majtek to też gdzieś na forum przeczytałam że są niepraktyczne, że lepiej zwykłe bawełniane i je potem wyrzucić, ale wiem że lekarze nie pozwalają, ale tam laski pisały że jak przychodził lekarz to ściągały a potem ubierały spowrotem, ale nie wiem jak to się ma do praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a macie jeszcze bóle spowodowane rozciąganiem i podnoszeniem macicy? Bo mnie od kilku dni boli brzuch. Na dole. Jest taki kłująco-ciągnący. Masakra. Raz na środku, dziś po bokach. Nie wiem co z tym zrobić bo nospa na to nie pomaga. Przy tym sama macica się chyba nie stawia...piszę chyba bo nie wiem jak to jest jak się stawia..ale sprawdzam sposobem marki tzn uciskam lekko po bokach to jest luzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Kropelka tak mam (dziś pierwszy dzień bezz tych bóli) ból kłująco-ciągnący, jak mówiłam gince o nich to potwierdziła, że to wiązadła czy więzdła (nie wiem jak się prawidłowo mówi) :-P. Sam skurcz to ja czuję napięcie brzucha on się napina a po 2 min puszcza, nie boli tylko to czuję. Ale to są te skurcze Braksona-Hixa (nie wiem czy dobrze piszę). Najgorzej jak są bolesna skurcze jak na @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka przy skurczach masz wrażenie, że nagle napina Ci się skóra na brzuchu i przy dotyku jest twarda na skała. Ja to trochę odczuwam tak jakby dzidzia się przeciągała i napinała całą skórę, tyle że na powierzchni całego brzucha, a nie tylko w jednym miejscu. Pina ile ego magnezu bierzesz? Bo mi oprócz fenoterolu nie dała nic osłonowego. Nie biorę oprócz niego nic. No nie licząc witamin. A kupiłam magnez i sama się będę dodatkowo magnezować. Tyle, że jedna tabletka zawiera 500mg magnezu i nie wiem jak to sobie rozłożyć. Co do ruchów to ja nie odczułam, żeby Filip był bardziej żwawy. Za to wczoraj na szkole rodzenia słuchaliśmy tętna i biedaczek miał aż 170 uderzeń. Tak mi się go szkoda zrobiło :( Mnie też lekarka zapewniła, że fenoterol nie skutkuje w rozwoju małego. Ale czytałam, że jeśli nie odstawi się go min. 2 tyg. przed porodem to później dziecku drżą kończyny przez jakiś miesiąc. Wolałabym tego uniknąć. A stawia Ci się jeszcze brzuch? Dziewczyny miewacie zatwardzenia? Mnie czasem aż brzuch boli, a jak zbiorę się do wc to męczę się trochę i zastanawiam się, czy nie szkodzi takie parcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma_rka a jak sie czujesz juz lepiej?? Ja przy tych skurczach to czuje ze mi strzsznie szybko serce bije i jak skurcz mija to sie uspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, polecam czopki glicerynowe. Jak 3 dni nie mogę to aplikuję i po 15 min spokoj. A tak, brzuch boli, napinasz sie nie potrzebnie, jeszcze Ci sie zylaki zrobia...a zbyt dlugo zalegajace w jelitach odchody tez nie sa dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka nie napinaj się bo Ci hemoroidy wyjdą - ja nawet jak nie mogę to wolę przeczekać, wypić słodzoną herbatkę albo zjeść czekoladę i zaraz popędzi, choć przyznaję, że co najmniej co 2 dni się załatwiam, więc nie mam z tym problemu :) To chyba zrezygnuję z tych majciochów i wezmę zwykłe i jakieś podpachy jedynie :) Wczoraj miałam wizytę 3D, mały prawie 700g, zdrowiutki, lekarz zbadał go na wszystkie możliwe sposoby, ma gigantyczne stopy - 5cm :D będzie pewnie wysoki ;) Buźkę zasłaniał i nie dał sobie dobrego zdjęcia zrobić, ale i tak mamy kilka fajnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka mocno przeć nie wolno, ja teraz miewam sporadycznie zatwardzenia raczej poszło w przeciwnym kierunku :-P, ale jak miałam zjadałam 2-3 jabłka do tego piłam maślankę nie była tak ekspresowego skutku jak u Kropelki ale po 3-4 godzinach ok. Ale mogą być zatwardzenia bo w brzuszku mało miejsca i maleństwa uciskają jelita. Endokrynolog podpowiedziała mi z tymi jabłkami i maślanką, jak to nie pomogłoby to też bym musiała z tymi czopkami, bo przeć to lepiej jeszcze nie, a napewno nie przy stolcu tylko na porodówce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz brzuch mi jeszcze twardnieje, ale już nie tak często. Martwi mnie to trochę, ale staram się sobie tłumaczyć, że dopóki nie boli to jest ok. A jak Twoje bóle? Miewasz jeszcze? Strzałka dowiedz się o te majty w szpitalu, w którym masz rodzić, bo u mnie np. przy cc zabrania się zwykłych majtek, bo one kończą się na wysokości nacięcia i podrażniają ranę. Więc co szpital to obyczaj. Wczoraj na szkole rodzenia pokazywali jak przebiega poród. Nacięcie krocza u pierworódek obowiązkowe, bo ordynator zabronił nie nacinać, ale położna mówiła, że jak nie trzeba to i tak nie nacinają, a to czy pęknie widać od razu. Lewatywa u mnie w szpitalu nieobowiązkowa i nikt na siłę robić nie będzie, ale ja i tak się poddam temu zabiegowi. Miałam już robioną, więc nic strasznego i nie boli, a nie chce mieć później niespodzianki na porodówce. Golą tylko tam gdzie mają w razie co naciąć krocze, ale ja przed porodem zamierzam wybrać się do kosmetyczki na wosk. Przedwczoraj udało mi się ogolić samej, na czuja. Ale jakoś nieswojo mi jak nie widzę swojej siusi :P A szkoła rodzenia uważam, że nie jest niezbędna, ale bardzo dużo daje i gdyby nie ona to wpadłabym na porodówkę przestraszona, że rodzę i przestraszona co dalej i jak się odnaleźć. Szkołę zaczyna się od 28 tyg. więc jak któraś się jeszcze zastanawia to naprawdę polecam. U nasz szkoła rodzenia to wydatek rzędu 100 zł, na cegiełkę dla szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka to u Ciebie faktycznie tanio, u mnie to wydatek rzędu 400-500zł, więc zrezygnowałam, bo w większości wlaśnie mówią o porodzie naturalnym, a ta wiedza mi się nie przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi dzis pozostaje tylko lezenie i nospa :( bol nic nie przechodzi , powtarzalam dzisiaj ta nieszczesna glukoze i nie zwymiotowalam :) wyniki jutro, choc na czczo juz mam i jest troche niski bo 71 (norma 75-110) ciekawe czy taki maly odchyl ma jakies znaczenie, ale jutro jak odbiore wynik po 2h to sie okaze, i pielegniarka mi zalecila na te bole ta nospe i lezenie choc mowila ze lepiej do lekarza sie wybrac bo w podbrzuszu bolec nie powinno... przeczekam do jutra i jak nie przejdzie to dzwonie do gina, mam nadzieje tylko ze to maly tak sie uklada po prostu i ze nie dostane skierowania do szpitala... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×