Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Aneta, ta część dla noworodka jest twardsza. Zwrć też uwagę na szycie. Ta część dla noworodka ma mniejsze szycia zazwyczaj a ta dla +6 mcy ma większe (przynajmniej na moim tak jest)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po meczykach - oba mecze wygrała nie ta drużyna, której kibicowałam :-) Obejrzałam też kawałek Sexu w wielkim mieście i oczywiście poryczałam się na końcówce - hormony ciążowe rulez. Mamy już płyny do prania i płukania do dzidziowych ubranek, więc w przyszłym tygodniu robimy pranie i prasowanie. Ja mam jedną paczkę Huggies new born 27 sztuk - do szpitala - zanim wrócę do domu, mąż coś dokupi - albo te Huggies, jeśli będą ok, albo jakieś inne. Zastanawiam się, czy nie kupić jeszcze 27 sztuk Pampersów, żeby od razu przetestować oba. W przyszły weekend pakuję torbę - 6 tygodni przed terminem, więc dużo, ale mąż wyjeżdża, więc wolę mieć wszystko ogarnięte. W środę USG z mierzeniem szyjki - zobaczymy, czy jest skrócona, czy nie - na badaniu ginekologicznym lekarz mówi, że krótka, ale bez zmian (około 2,5 cm). Poza tym na przyszły tydzień planuję różne atrakcje - w poniedziałek idę do spa na maseczkę, we wtorek chyba wagarujemy ze szkoły rodzenia, bo jest meczyk, w środę usg i szkoła rodzenia, w piątek idę na mani i pedi. Jakoś pod koniec czerwca muszę się też wybrać na balejaż - w zasadzie moje włosy już się kwalifikują do fryzjera, ale chcę, żeby to był ostatni balejaż przed porodem, więc postaram się odwlec go jak najbardziej (żeby po porodzie jak najdłużej mieć porządne włosy ;-) Gdzie Elita, Justysia i Amiaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie tylko ja nie śpię, też obejrzałam mecze-zmuszona raczej przez reszte domowników. Ja mam dwie paczki pampers new born po 43 sztuki te 2-5 kg zakładam że na tydzień starczą, a gdyby było coś nie tak z nimi to oddam bo w rodzinie szykuje sie druga dzidzia w tym roku więc się nie zmarnują a ja tam wole mieć wszystkiego zapas. Co do materaca mam kokos-gryka babka w sklepie mówiła że na początku kładzie się na kokos a później gryka. Kaftaniki i śpioszki też mam, słyszałam że to lepsze na pierwsze dni życia, zresztą mam wszystkiego po kilka sztuk i będe testować w czym najwygodniej i na przyszłość będe wiedziała co kupować,dlatego też z większymi rozmiarami czekam. Każda mama mówi co innego więc dopóki nie przetestuję to się nie dowiem. I znów zgłupiałam bo kupiłam tylko proszek do prania jeden do białego i jeden kolor a płynów do płukania nie i teraz nie wiem czy dokupić czy na początek sam proszek stosować. Nie mogę się opanować ostatnio i pożeram kilogramami słodycze a w nocy tak mnie zgaga męczy że mogłabym zionąć ogniem :( A i przenieśliśmy się do nowej-większej sypialni ,dzidziową komode mam już rozłożoną czekam aż się wywietrzy i w tygodniu zaczne układać, prać i prasować dzidziowe rzeczy przynajmniej będe miała jakieś zajęcie bo ta nuda i leżenie mnie dobija zresztą nawet jak chcem coś zrobić to i tak nie mam siły albo brzuch przeszkadza i ciąży ten ciężar. A z torbą do szpitala to zobaczę co mi powie w poniedziałek moja gin, na razie mam zamaiar spakować na początku lipca chyba że mnie znowu nastraszy szyjką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamierzam uprać w płynie do prania + płynie do płukania w trybie pranie z podwójnym płukaniem. Potem prasowanie od środka i gotowe. Wszystko piorę w płynie do koloru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wszysto pralam w proszku do koloru oczywiscie dzidziowym i plukalam pojedynczo w plynie tez so koloru i tez dzidziowym i prasowalam na lewej stronie juz wszystko czeka na moja niunie wiec tylko na nia czekamy ;-) no a ja oczywiscie nie moge spac obudzilam sie do toalety i mala sie tak kreci ze nie daje zasnac wczesniej mnie tez zgaga mevzyla to wypilam szkolanke mleka i narazie jest ok ale bardzo czesto miewam zgage wiec w planach do szpitala mam rowniez szczotke dla malej i gumeczki zeby kucyczki porobic bo wloski bedzie miala do kolan hehe (kazdy mi mowi ze jak zgage mam to ze wloski malej rosna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielę, ja już spać nie mogę, ale chyba z nerwów. Nie chciałam pisać, ale nie mogę chcę z kimś pogadać. Nie wiem czy pamiętacie ja mam tą swoją położną do porodu i wczoraj widziałam się z nią. Od kilku dni jak chodzę bolą mnie biodra takie uczucie jakby ktoś je rozciągał na boki i takość spojeniowa cy łonowa (nie wiem jak ona się nazywa :-P).No i ja już mamopadnięty ten brzuch. Więc to wszystko powiedziłam położnej, ona dusiła brzuch na stojąco i leżąco, i stwierdziła tak: że do terminu na pewno nie donoszę, mam spakować torbę, wszystko przyszykować ale OSZCZĘDZANIE, bo mam skracającą się szyjkę. Mówiłam jej że gin mnie oszczędza przez poronienia i mnie nie bada, że szyjka w styczniu 3, w marcu znacznie krótsza ale jeszcze była twarda i zamknięta, ale przy mojej wadliwej szyjce to na pewno już jej nie ma i kto wie czy nie ma rozwarcia :-P. Dobrae co? Nie mam się forsować, żeby teraz nie rodzić, a jak tak boli jak wyżej opisałam to tylko leżeć i pod dupkę podłożyć poduchę, bo to trochę za wcześnie. Ale gdyby coś się działo to ona jest na nocnym dyżurze 21, 25 i 29 czerwca. Jak wcześniej nic się nie będzie dziać to mam przyjechać 29, a ona posprawdza wszystko i postara się żebym urodziła. :-/ Dostałam stracha, że za wcześnie urodzę, i tak obliczam jużtermin jak na 6 ale na 29 nie byłam przygotowana. Ona twierdszi, że i tak to ostatnie dni kiedy urodzę. Trochę mm stracha teraz. No dobra z samego rana w niedzielę, taki długi wpis. Przepraszam, ale chciałabym z kimś pogadać ;-). Co myślicie o tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm a ja kupiłam proszek Lovela a płynu do płukania nie mogłam znaleźć był tylko płyn do prania Lovela, więc od poniedziałku piorę, dwa razy płukam, prasuję w proszku i czekam... Acha no i torbę w końcu spakuje ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) I ja spać nie mogę :) Zgaga mnie dopadła :) Na szczęście nie taka koszmarna, ale czuję się z nią mało komfortowo. To wszystko przez tą Małą Jędzę która bombarduje mnie stópkami po wszystkim co się da :) Aaannneeetttaaa>> trzymam kciuki, żebyś się za wcześnie nie rozpękła :) leż i pachnij i odpoczywaj :) Kropelka>> no no :) Kawał baby Ci się szykuje :D Ja też nastawiam się na pajacyki :) nie chcę męczyć Małej podwójną warstwą ubranek - zwłaszcza latem :) ale przy Potomku pierwszym z powodzeniem stosowałam śpioszki i kaftaniki, tylko, że on urodził się w maju a wtedy było całkiem chłodno. Miłej niedzieli dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!!!!!!!!!!!! Wczoraj wyszłam ze szpitala!!!!!!!!!!!!!! byłam ponad dwa tyg....wiem jedno wrócę tam dopiero jak będę czuła bóle parte,ani minuty wczesniej...zostawię to jednak bez komentarza. Przez 6 dni pompa z feno, mega dawki magnezu,izpotin..przejscie na tabsy,poznej znowu kroplowka z feno tabsy i takie zamkniete koło.Macica i tak sie stawia chyba ze leże pod pompa z podkręcona dawka feno,ale wtedy zwiększają mi izpotin do 240 bo serducho próbuje mi wyskoczyć,raz miałam wrażenie ze odpływam . najlepsze jest to ze badało mnie 3 lekarzy w dniu przyjęcia miałam rozwarcie na 1,5 cm,szyjkę zgładzona, a w dniu wypisu szyjka w cudowny sposób odrosła do 2 cm..zresztą dla mnie mogła mieć 10 byleby tylko wypuścili mnie z OCP Nie mówiąc o tym co napisali mi w wypisie Nie wspominam miło tego pobytu.Miałam już dość słuchania o cc odchodzących czopach,testów z oxy,porodów,skurczy,toalet bez klamek-ale to temat rzeka.Tak jak powiedziałam wrócę tam tylko na sam poród.skurcze na KTG nie przekroczyły u mnie 40,w skali bólu od 1 do 10 daje im 1 Teraz ładuję baterie i nastrajam się pozytywnie :) I od tyg mam mega skurcze nóg i rąk,nawet podnosząc czajnik czy przeciągając się łapie mnie skurcz. aha jak leżę mam częściej napiecio-skurcze w dole brzucha,natomiast jak chodzę macica twardnieje. we wtorek biorę pierwszy mały oddech - kończę 34 tc A teraz muszę Was nadrobić :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella wiesz jak czytałam Twoje wczorajsze wpisy to tak pomyślałam, że skoro termin Ci się przyspieszył to napiszesz jako pierwsza, że urodziłaś. I tak sobie pomyslałam, że chyba się popłaczę jak to przeczytam. Ze szczęścia oczywiscie :) werka a ja noc w większej sypialni? :D nam też przydałaby się większa, ale nie ma jak jej powiększyć :P choć na razie dajemy radę. madziaz witaj w klubie wiercipiętów. Ja mam wrażenie, że mój syn w ogóle nie śpi. Co wstaje na siku to się mieli w środku. A zgaga mi w nocy tak dokuczała, że o 4 nie było spania :/ to przez smażone brokuły. Ale ich wczoraj zjadłam. Porcja jak dla chłopa :P a jak urodzisz pierwsza to KONIECZNIE musisz dać znać jak to się ma do wlosów, bo też liczę na bujną czuprynę przez te zgagi :P Aneta to na razie musisz się pooszczędzać i poczekać do kontroli przez tą położną. Zbada Cię to będzie wiadomo na jakim etapie ciąży jesteś. Ja też teraz pomęczę swoją ginekolog, żeby mi powiedziała kiedy przewiduje poród. Tyle, że u mnie jak macica szalała tak teraz spokój, a wszystko w środku pozamykane. Amiga współczuję pobytu, ale może dzięki tym lekom udało się powstrzymać akcję porodową. Fenoterol działa cuda :) A co do skurczy to pewnie organizm się wyjałowił po takich dawkach leków. Musisz sobie magnez dokupić i łykać. A ja codziennie od tygodnia kładę się z bólem brzucha. Takim typowo okresowym. Ale rano jest już ok. Więc nie wszczynam alarmu ani nie panikuje. Choć dziś pomyślałam sobie, że już w 38 tyg mogłabym iść do szpitala i niech mnie tam doglądają do porodu. I chyba tak zrobię. Coś zasymuluję i położą mnie. U nas nie ma konsultacji ginekologicznej na IP, więc od razu kładą na oddział na obserwacje. A im bliżej do terminu tym bardziej panikuje. I wiem, że w tym momencie to kiepski temat, ale moja kuzynka w 38tyg. była na kontroli- wszystko super, nie urodziła do 40 i znów poszła i niestety dzidziuś już nieżył. Do dziś nie wiadomo jaka była przyczyna i dlaczego tak się stało. Ale to mi nie pomaga w żaden sposób. A jak wczoraj teściowa mówiła, że gołąb im na parapecie cały dzień siedział i to oznacza pogrzeb to ja oczywiscie znów chore myśli... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, ale przecież Ty już masz donoszoną ciążę...czy się mylę? Jesteś 37 + 2 to już 38 tydzień. Dociągniesz te 4 dni i masz malucha w terminie....chyba, ze coś źle sprawdziłam. Pakuj torbę i się teraz relaksuj. Masaż niech Ci mąż zrobi. Książkę poczytaj i się nie stresuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziś w nocy 2 lipcówkom z babyboom odeszły wody, więc przybędzie im dzieci :) a tu u nas taka cisza... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka, ja mam mętlik, no niby mam ale z OM to 13 lipiec, ale od początku gin mi kazała się oszczędzać ze względu na szyjkę i z USG terminy wychodziły wcześniejsze,więc na suwaczku ustawiłam 6 :-P. A ona mówi, żejeszcze szybciej, ech :-D Amiga cieszę się, że jesteś już w domku, odzyskaj siły i zbieraj już tylko na sam poród, choć nie zazdroszczę Ci takiegi nie miłego pobytu. Marka może troszkę więcej poleguj skoro Cię boli jak na okres? Bo przed tym bólemmnie upominają, choć 37 to niby tragedii nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, ale mam nadzieję, że te " donoszone" co? Aneta, to jeszcze na 2 tyg zaciskamy nogi. :-) dogadzaj sobie, porozmawiaj z dzieciną, że to jeszcze nie czas. Posiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz Was nadrobię, najpierw muszę się o coś zapytać. Gin zrobiła mi ten wymaz na posiew z szyjki macicy, moja mama w piątek chciała odebrać ale pani laborantka powiedziała, że w poniedziałek muszę się zgłosić osobiście bo wynik dodatni i trzeba dopłacić 35zł. Niestety, więcej żadnych informacji nie mam. A najgorsze jest to, że moja gin będzie dopiero 21 czerwca, bo wczoraj do rodziny pojechała :( Miała któraś z Was ten wynik dodatni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina ja miałam dodatni w 12 tyg. Wyleczyli mnie antybiotykiem. Brałam przez 10 dni. Tzn. że wykryto paciorkowca, ale nie martw się na zapas. Teraz już raczej nie będą Cię leczyć, ale przed porodem podadzą antybiotyk w kroplówce i będzie ok :) trzeba tylko po odejściu wód być w ciągu 4 godz w szpitalu, żeby w ciągu tych 4 godz podali antybiotyk. I najważniejsze to upominać lekarzy i pielęgniarki, że masz Streptococcus agalactiae- paciorkowca. I ten wymaz koniecznie noś w karecie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi według pierwszego usg wychodziła data 29 czerwiec, ale podobno bardziej wiarygodny termin jest z OM i nim trzeba się bardziej sugerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, dziękuję ;* To mnie uspokoiłaś, bo w necie nic tak konkretnie napisane nie jest, a im więcej się czyta to można ześwirować. To już nie szukam, teraz Was spokojnie nadrobię ;) A co do terminu, to gin też kazała brać pod uwagę termin z OM, bo mnie według USG termin co wizytę był inny, raz tydzień a raz nawet ponad dwa tygodnie do tyłu, różnie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina swego czasu też się naczytałam o paciorkowcu, ale lekarka mi mówila, że 2/3 kobiet jest nosicielem i nawet o tym nie wie. A paciorkowiec uaktywnia się przy osłabieniu organizmu. Dobrze, że wykryty teraz i będą mogli podać od razu antybiotyk. Wtedy ani Tobie ani Małemu nic nie grozi :) więc spokojnie. Będzie dobrze :* Ja we wtorek zaczynam 37 tydzień, w niedzielę jadę ostatni raz na zjazd i od poniedziałku za tydzień zaczynam popijać herbatkę z liści mięty. Podobno jak każde zioło działa dopiero po jakimś czasie. No i zamierzam robić sobie krótkie maratony po schodach. Czytałam gdzieś, że miednica rozciąga się przy wchodzeniu co 2 schodki :P no i w końcu wymęczę męża. Dziś mu już zapowiedziałam, żeby zbierał siły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mi ginka mowila ze termin sie liczy przewaznie taki jaki wyjdzie na usg w 12 tyg bo jest najwiarygodniejszy tu mi wyszlo 29.06 a w polsce pozniej bylam na usg i wychodzilo mi na 24.06 Mnie cala noc brzuch bolal i teraz tez boli i jeszcze mala sie tak wierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też gin mówił, że najbardziej wiarygodny termin jest z pierwszego usg bo on dokładanie określa wiek dziecka od momentu poczęcia. Przecież nie zawsze jest miesiączka... Albo zapłodnienie mogłobyć wcześniej lub później niż wynikałoby to z om. Takim oto wykładem mnie uraczył w pt jak powierdziałam, że wg miesiączki to 34 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, trzymam kciuki z całych sił!! Kalla, ja też właśnie zaczęłam kupno wyprawki dla Małego. I też stanęło na pampersach, i chyba też kupię na początek pakę Pampers 1. A ja mam znowu więcej bodziaków niż kaftaników. Moja mama znowu tylko bodziaki używała (młody urodził się w sierpniu i było bardzo ciepło), więc zazwyczaj już nic mu do tego nie zakładała. Ale zobaczymy jak to wyjdzie "w praniu". Kropelka, ja niedawno chyba pisałam, że moja koleżanka miała tak samo jak Ty! Od początku termin miała na początek lipca (chyba 6), a jakiś czas temu na wizycie lekarz przesunął jej termin na 14 czerwca, wczoraj pisała, że jutro już idzie do szpitala. Jej Mały waży 4kg, a ona do dużych nie należy. Ale lekarz obiecał, że zrobią wszystko aby możliwe było SN, a CC to już w ostateczności. A ona się cieszy, bo stwierdziła, że już ma dosyć tych dodatkowych kg :P Także nie przejmuj się i główka do góry, najważniejsze, że Dzidzia zdrowa ;) Poinformuję Cię na bieżąco jak już urodzi :) Stella, u mnie to chyba całe osiedle Portugalii kibicowało bo jak Niemcy gola strzelili to takie przekleństwa leciały :P No, no.. będzie Sexi Mama :D Aneta, no proszę. To już praktycznie na wylocie, ale dasz znać jakby co? O kurczę.. Jak Ty już urodzisz to na całego do nas dotrze, że to już. Madzia, Luna i Ty- meldować się nam ładnie! I spisz sobie nr tel któreś dziewczyny z forum w razie czego. Przyznam, że jak przeczytałam Twoją wypowiedź to aż mnie w moim skopanym żołądku ścisnęło. 3mam kciuki!! :* Amiaga, bo niektóre szpitale to się totalnie nie nadają.. Ale najważniejsze, że już jesteś w domku cała i zdrowa :) Co do skurczu rąk i nóg, to tak jak Marka napisała, magnez kup i łykaj/pij, na prawdę pomaga. Marka, ja Ci zaraz wybiję te myśli z głowy, szkoda, że bliżej nie mieszkam to raz dwa bym to zrobiła! Wszystko będzie dobrze! A moja babcia zawsze powtarza, że gołąb to dobra nowina, także szykuj się kochana :D Ja gołębia przeganiałam bo okna pomyte i bałam się, że mi kupkę zrobi, a on uparty wracał i po godzinie telefon, że kuzynka urodziła ;) Ale ja wiem, że ciężko te myśli przepędzić, ja tak samo świruję jak pomyślę o mojej koleżance i jej synku, do dzisiaj nie potrafię do niej zadzwonić, zwłaszcza że teraz jeszcze rozstała się ze swoim partnerem, bo przypominają sobie wzajemnie o tym wszystkim i doszli do wniosku, że dłużej tak nie potrafią. Ja jeszcze tydzień i mojego też będę mogła męczyć, choć.. niby mi się chce, ale jak o tym myślę, to jakoś mi się odechciewa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc baby. Ja wlasnie wstaje i ide pic kawe. Od wczoraj mam non stop bol brzucha jak na okres, wiec leze i biore nospe. Aneta - nie denerwuj sie, jestes juz w bezpiecznym okresie, a pewnie jeszcze troche pochodzisz z brzuchem. Amiaga - wspolczuje przezyc szpitalnych, no ale wazne, ze Cie przyblokowali na pare tygodni ;-) Ja mam jeszcze 10 dni do konca 34 tc i tez licze :-) Marka - tez slyszalam o tych smierciach wewnatrzmacicznych na koncowce - to podobno glownie wylewy w lozysku, problemy z przeplywami i suply na pepowinie. Ale nasze lipcowe dzieci beda na pewno wszystkie cale i zdrowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też słyszałam, że najbardziej wiarygodny jest termin wyliczony z USG z 12tyg. Ale ja to już nie patrzę w sumie ani na OM ani na USG, tzn tylko tak mniej więcej. Bardziej staram się po prostu obserwować brzuch, skurcze, no wiecie, tak wsłuchiwać się. Bo terminy terminami, a nasze dzieci i tak swoje zrobią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, ale wieści nam tu przyniosłyście. Aneta spokojnie to tylko parę dni różnicy, koniec czerwca a początek lipca, więc spokojnie, grunt że dzidzia rośnie. I fajnie że masz taką super połóżna że się tak tobą interesuję:) Mi też ginka mówiła że mam się sugerować terminem z OM bo z USG tego pierwszego też mi wyszło że trochę póżniej, ale wszystko wyjdzie w praniu, ja też mam też ten krążek więc mogę urodzić wcześniej, ale to zależy od dzidzi:) Pinia spokojnie dostaniesz antybiotyk i do porodu się wyleczyć z tej bakterii, będzie dobrze. Amiga niestety trafiłaś na zły szpital, ale dobrze że już jesteś w domku i musisz jeszcze trochę wytrzymać w 2 paku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to będę miała stresa za półtora tygodnia, jak mój mąż wyjedzie na 4 dni. W ten weekend też go nie ma, bo pojechał do znajomych na ślub i wesele i jak mnie wczoraj w nocy brzuch bolał jak na okres, to sobie pomyślałam 'cholera, jakbym miała teraz do szpitala, to się muszę wpakować sama do taksówki, a w szpitalu będę zdana na łaskę i niełaskę personelu, bo się nikt o mnie nie wykłóci.' Więc ja do 22 czerwca muszę się dobrze prowadzić, żeby mi brzuch żadnych numerów nie robił. A im dalej w las, tym bardziej wszystko się może zdarzyć ;-) Ostatnio zapytałam gina, czy nadal twierdzi, że od początku lipca mogę już nie leżeć tylko funkcjonować jak człowiek, to powiedział 'no, jeżeli mi pani wcześniej jakiejś niespodzianki nie zrobi'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa - a z tą Twoją koleżanką ciężka sprawa. Nawet jak będziesz do niej dzwonić po porodzie, żeby ją podnieść na duchu, to i tak będziesz ją mimo woli dobijać tym, że Ty masz zdrowego dzidziola, a ona nie. No niestety - życie. Co do ciuszków, ja praktycznie nie mam kaftaników - tzn. mam 1 na 56 i 2 na 62 i tyle. Najwięcej mam pajacy i zamierzam dzidziola na początku ubierać w pajace - położna na szkole rodzenia mówiła, że dzidziol na początku ma trudności z trzymaniem temperatury, więc nawet jak jest środek lata, to przez pierwsze dni powinien mieć długi rękaw i nogawki - czyli po mojemu pajaca ;-) Potem jak będzie ciepło, będzie chodził w bodziakach (mam chyba 8 sztuk) i rampersach (mam 2). Mam też nadzieję, że nie będzie wielkoludem, bo ubranka mam na 56 i 62 i chciałabym jednak, żeby się do czegoś przydały ;-) A jakie macie skarpetki? Bo te, które ja kupiłam, są ze ściągaczami w kostce, a nie wiem, czy nie powinny być bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i u mnie termin z OM i z pierwszego USG jest praktycznie taki sam (jakoś 29/07-1/08). A ja i tak chcę połowę lipca. Będę z moim chłopakiem negocjować wcześniejsze wyjście - jak Kropelka :-) Jakie macie cienkie kocyki? Bo muszę skądś zamówić i nie mam pomysłu. Mam tylko takiego grubasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, będzie dobrze. Ja też mam bóle brzucha w nocy (i cholernie bolą mnie uszy....zapoczątkowuję nową dolegliwość ciążową) a gin podczas badania stwierdził, że nic absolutnie nie zapowiada na to bym miała urodzić przed czasem. Nawet na zaleceniach napisał mi :z porodem poradzi pani sobie świetnie. Bez nerwów! To oczywiście zanim było usg i uznał:noooo, tu będzie co rodzić (ale już dość o tym :p) Więc nie stresuj się. Do końca czerwca to z palcem w....hmm nosie wytrzymujemy. Pamiętaj, że terminy mamy blisko siebie, więc nie wcześniej niż za miesiąc i innej opcji nie ma. Jak ja się cieszę, że mąż sie przebranżowił. Wcześniej jeździł na wycieczki jako pilot i generalnie od kwietnia do końca września zwykle nie bywał w domu (tylko na weekendy, ale wtedy szkoła) więc nie wiem jakbym dała sobie bez niego radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×