Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Cześć mamusie, a mnie jakieś choróbsko bierze, boli gardło, nogi w kolanach, i zimno i do tego temp. 38 stopni. Żeby to tylko nie była grypa. Ja to kij, ale boję się żeby się Bartuś nie zaraził:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo U mnie po sakramentalnym TAK wiele sie nei zmieniło, no patrząc obietywnie to zmieniło sie ale na plus:) Kawiaty to mozę od niego dostałam ze 3 razy. Ostatnio nawe dał mi kawowca w doniczce. No ale ja to nie mam za grosz reki do kwiatków, padł po dwóch tygodniach. Chyba za mało go podlewałąm. Dobrze, ze JAgoda jak jest głodna to płacze, czemu kwiatki tak nie mogą ?? U nas prawie wszystkie kłótnie są przez jego kolegów, dokładnie dwóch. Jeden siedzi za granica ale cholerka często przyjeżdża. Widzę go częściej niż moją siostrę. I wydzwania do mego chłopa ciągnie go na piwo.dzwoni, ze by go gdzieś zwieść, bo wielki pan przyjecha, a ze mój nie umie powiedzieć nie, no to mam Ogólnie sprowadza na złą drogę. Ja rozumiem wyjsć na piwo. Ale kurwa ostatnio to przegiął... Mój gdzieś mu pomagała przy naprawianiu achu, miał czas tylko do 13 bo o 14 mił lekarza, a tenkolega go namawiał, z by nie jechał do lekarza bo i tak mu nic nie pomoże. nosz kurw. Teraz też jestem na niego zła przez kolegę ech no nic chłopy to nizszy poziom inteligencji. Zjadłam całą paczkę cukierków marcepanowych i mnie mdli. Nieli grochówki jeszcze nie jadłam ale fasole jako dodatego to czeegoś to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna pociesz się, że ja też dostałam kawowca w doniczce i też mi padł:) Na początku go przelałam a póxniej zasuszyłam:) Nie cierpię kwiatów w okól których dużo trzeba robić za to mam rękę do storczyków ale niestety obecne mieszkanie im nie służy i mi marnieją nawet nie zakwitły w tym roku. rok temu u teściowej stały przy oknie na parametach i kwitły jak głupie w tym roku w bloku mieszkamy i parapety są za wąskie więc stoja na szafkach i nie zakwitły:( jeden już padł i teraz widze, że drugi robi ostatkiem sił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka mi storczyk też padł. Dostałam od ciotki na dobry początek macierzyństwa i co stoi na parapecie juz zasuszony. Jakos żal mi go wywalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amiaga na basen chodzimy jakos ponad miesiac a do zanurzenia pod woda przygotowywuje instruktorka na zajeciach i niby najlepiej do 6. Miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mój mąż jak coś powie to wogóle masakra, Mi storczyk też pada, miałam już 3 i du...a ;/ Nie utrzymał mi się. A myśmy dziś byli na usg bioderek, mieliśmy się zjawić w 5 miesiącu i robili jej badanie na oddziale noworodków, a ja mówię do mojego stare, dobre czasy:) Widziałam te mamusie jak szły ze swoimi noworodkami w tych wózkach,aż chciało się tam wracać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejhej żyję, wpadłam na chwilkę. Nie sądziłam, że będę miała masę roboty z tymi bombkami. Ale fajnie trochę grosza może zarobię :-), przyda się przed świętami. A jajuż pozabiegu :-), po crio (chyba tak sie to pisze), myślę, że już będzie ok. A i jeszcze jedno podpisaliśmy umowę przedwstępną na mieszkanie :-D :-D :-D :-D. No mam nadzieję, że się nie odmyślą :-) Wybaczcie nadrabiać nie będę bo bym chyba do 2013 czytała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że "rękę" do storczyków macie jak moja teściowa ona każdego ukatrupi. A pielęgnacja storczyka jest bardzo prosta, potrzebuje dużo światła ale nie słońca. Latem raz w tygodniu podlewać najlepiej zamaczając dolniczkę do połowy w wodzie, zimą raz na 2-3 tygodnie. Od czasu do czasu dodać nawóz dla storczyków do wody. Ważne też aby po przekwitnięciu obcinać łodygi, wtedy wyrastaja nowe z pąkami. Ja zawsze przesadzałam storczyki po kupnie w nową, przezroczystą dolniczkę. Ach no i mój mąż wrócił o 21.00 teraz oglada mecz i się nie odzywa, pytał po przyjściu o mała kilka razy jak na szczepieniu, czy była marudna itp ale odpowiadałam tak jak on mi zawsze "tak", "nie", "w porządku" i chyba już dziś nie zamienimy słowa ze soba a jutro ma wolne i jedzie do brata drzewo pociąć więc znów będę sama siedzieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Iza, nie tylko Twój ;) ale z tymi nockami to rzeczywiście wypalił. Oni chyba myślą, że my bierzmy siłę i energię z powietrza. -Milka, piąteczka za Twoją wypowiedź. Mnie też drażni to, że jak już facet zdobędzie kobietę i stworzą poważny związek, to on po jakimś czasie przestaje się starać. U mnie jeszcze nie jest tak źle, mój potrafi mnie zaskoczyć, tak jak dzisiaj bo podlizywał się za wczoraj. Ale boję się, że kiedyś też osiądzie na laurach a ja nie dam rady pielęgnować naszego związku sama. Ja szybko się poddaję, kiedy mi coś nie wychodzi. A kiedy mnie ktoś zrani, już na zawsze ma u mnie krechę. Potrzebuję dużo czasu, żeby wybaczyć, ale nigdy nie zapominam. I te moje 2 cechy strasznie przeszkadzają w związku :/ -Luna, skąd ja to znam.. a raczej znałam. Ja stoczyłam niezły bój z "fajnym" kolegą mojego. Oj, ciężko było. Jak czytam Twoją wypowiedź, to wypisz wymaluj moja sytuacja. Ale u mnie znajomość zakończyła się niemal tragedią. Fajny kolega namówił mojego na wyścigi ścigaczem ("cykasz", "no weź nie rób wiochy"), a mój M. jako, że nie posiadał własnego rozumu, zgodził się. No i przy dość dużej prędkości poślizgnął się na żwirze i buum. Była tak duża siła uderzenia, że kask mu pękł. Zatrzymał się głową może ze 2 cm od słupa. Skończyło się w szpitalu na przesuniętych kręgach, lekkim urazie kręgosłupa i siniakach. O tyle dobrze, że tylko tyle. Ale takich akcji było więcej, bo jego fajny kolega zawsze miał fajne pomysły. A jego ulubionym zajęciem było stanie pod klatką i picie piwa, i potrafił dzwonić po mojego co 10 minut, ba, pisać sms'a, następnie dzwonić telefonem, następnie demofonem aż w końcu zapukać do drzwi. No bo nie mógł zrozumieć, że M. jest zajęty. Ostatnio napisał o 23 w tyg (wiedząc, że mamy małe dziecko i że M. pracuje od 8) czy pójdzie z nim na kebaba bo mu się samemu nie chce :P Już nawet nie byłam zła, po prostu się śmiałam. Grunt, że od wypadku nie mają za bardzo kontaktu. Wiem, że M. ma własny rozum i sam powinien wiedzieć, że niektóre "akcje" są niebezpieczne, ale niestety, fajny kolega chyba potrafił porządnie ogłupić. -Ale się rozpisałam, idę Małego nakarmić. Może nie będzie szopek robił i ładnie zaśnie, oby! Bo dzisiaj to ja pleców nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Madziaz>> najpierw do Ciebie, po mi ta myśl spokoju nie daje:) Miesiąc, ten co to został Wam do stycznia to strasznie mało czasu na zapylenie ;) w dodatku nie masz gwarancji, że od razu pojawi się owulacja... szkoda marnować tego mleczkowego dobrodziejstwa dla Twojej córci.... a TM nie może zacząć treningów bez wspomagaczy?? Tak będzie chyba trwalej i z lepszym sutkiem dla niego :) no i dla Was bo kreatyna jest strasznie wiatropędna :P Nigdy nie zapomnę miny mojego kolegi jak na wykładzie trzymał się obiema łapami za krzesełko bo bał się, że jak je puści to odfrunie :) nawet teraz na samo wspomnienie ogarnia mnie śmiech :) >> mam chyba to szczęście, że nie mam powodów by na Mężonka mego narzekać :) kwiaty dostaję :) prezenty również (znaczy się tonę książek, bo to największy skarb - dla niego oczywiście :P) w domu bardzo mi pomaga :) i chyba wyluzowaliśmy przy drugim dziecku :) w sensie nie ma większych spięć, szkoda na nie czasu ;) >>Izzka>> :) no pomysł z nockami w dechę :P Milka>> na długo się do tej doniczki storczyka wkłada?? i gdzie się obcina łodyżki po przekwitnięciu?? Bo dostałam storczyka na urodziny i tak obchodze się z nim intuicyjnie, ale nie wiem ile jeszcze wytrzyma :) Anetta>> i to jest dobra wiadomość :) cieszę się razem z Wami :) bombki świetne :) Pina>> bosze... jak przeczytałam o pomyśle :kolegi: to aż mi ciary przeszły po plecach... i to jego wyczucie czasu.. kebab o północy, jeszcze tylko księżyc wiszący nad nim nisko i byłoby romantycznie :P chyba powinien sobie jakąś babeczkę ten facet znaleźć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo's autoreklamy ;) jako prawie bezrobotna matka na prawie wychowawczym urlopie ;) chciałabym w dobie okresu - o matko co kupić na prezent - zaprosić do obejrzenia prac :) a nóż widelec coś wpadnie Wam w oko :) powinno pojawić się niedługo sporo nowych rzeczy - czekam na dogodne światło dzienne :) http://artillo.pl/shop/efciak.html?q=&page=1#shopprods

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chciałam mojemu przygrzmocić, ale się rozmyśliłam. Chyba za dobra jestem :/ Co do diety, staram się już co nieco sobie rozszerzyć, zaczęłam właśnie przetwory swoje podjadać i niby jest dobrze. U mnie po ślubie było dość długo dobrze, ale teraz po urodzeniu dziecka, mój mąż traktuje mnie jak niańkę i pomoc domową w jednym, a nie jak żonę. Mówię mu kiedyś, że mógłby mnie od czasu do czasu przytulić, że o seksie nie wspomnę, a ten do mnie, że skoro nie myślimy na razie o następnym dziecku, to po co seks. Niby to w żartach było, ale coś w tym prawdy chyba jest. Czasem się czuję tak, jakbym go zmuszała do tego seksu, a jeszcze do niedawna to mi ględził, jaki to on spragniony. No szybko mu przeszło jakoś... A tak z innej beczki, chyba mi się w niedzielę kanalik jeden zablokował, bo mnie cały czas jedna pierś bolała tak z jednej strony, odpuściło dopiero dzisiaj rano. Nie wiem od czego to się tak mogło zrobić. A jeszcze pytanko mam do was. Wspominałyście kiedyś o odplamiaczu z lidla. Możecie mi przypomnieć jak on się nazywał? Wiem, że w zielonej butelce był. Chciałam mężowi zlecić zakup, a jemu to wszystko trzeba dokładnie wytłumaczyć, bo wróci z niczym, a mała mi tak wszystko poplamiła witaminą c, którą notorycznie wypluwa, że masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciaczek storczyka zamaczasz tak na 20-30min w wodzie i wyciągasz czekasz az acła woda zleci z dolniczki. Przycinasz badyl od kwiatków w odległości jakis 2cm od rośliny, czyli zostaje tylko taki kikut. Nigdy tez nie wkładajcie storczyka do doniczki nie przezroczystej, storczyk to pasozyt jego korzenie zawsze muszą mieć światło bo inaczej gniją. Mój mąż oczywiście pojechał juz do brata i znów siedze sama w domu, Bóg jeden wie kiedy wróci. jeszcze chciał mnie namówić żebym z nim jechała to pytam się go co bym miała robić a on, że do teściowej bym sobie poszła. Pytam sie go a co jak małą znów zacznie płakać to stwierdził, że popłacze i padnie, ręce opadają. Dziewczyny powiedzcie mi jak podajecie ziemniaczka? Bo ja próbowałam kilka razy ale dupa mała nie umie tego przyłknąc robi jej sie kluska z tego w buzi i zaczyna sie dławić, a podaję na prawde maciupkie porcje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pina na poczatku gotowałam taki al'a kisiel ,ale z kazdym dniem trudno mi było to "cos" przełknąc nie mowiac o odruchu :) teraz nasypuje sobie łyzke niezmielonego siemienia do buzi troche rozgryzam,popijam i połykam i tak3x dziennie. Od wczoraj dołączamy do dzieci,które podnosza sie na leżaczku.wygląda to niesamowice...napręża sie podnosi tułów i główkę trzyma ,az zrobi sie czerwona...wygląda jak mały budda :) Efciaczek bransoletka malowana ręcznie w moim stylu, moze o ciepłej porze roku spotkamy się w manufakturze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja podaje Amelce ziemniaczka z marchweką i wcina az jej sie uszy trzesą.Zupek juz nie kupuje,bostrasznie nimi pluła,a domowe zjada bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wy jesteście zdolne:) piękne rzeczy tworzycie:) izkka, nie cofnęłabym się do czasów noworodkowych w związku z tym, że mój bite 3 miesiące płakał z 10 minutowymi oprzerwami w których jednyą rzeczą, którą mogłam zrobić to skorzystać z toal;ety he he wspomnienie tamtego to dla mnie koszmar przepraszam za szczerość ale az mi ciarki przechodzą jak sobiw pomyślę jak nbyło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Miałam wczoraj napisać, ale tak mi wieczór zleciał, że zapomniałam... ...Milka ja sobie nie wyobrażam takich "stosunków" z moim mężem, dziecko jest kolejną "rzeczą" (nie wiem jakim słowem to określić) która nas łączy a nie dzieli... z tego co pamiętam, Twój mąż chyba trochę starszy od Ciebie? Może myśli, że z racji wieku wszystkie rozumy pozjadał, a Ty masz się go słuchać... Mało szacunku z jego strony... Może jest już trochę zmęczony, praca, budowa i nie umie sobie z tym poradzić, porozmawiać. W każdym razie Ty dzielna Kobieta jesteś!!! I najlepsza matka dla swojego dziecka!!! Ale tekst z tym, że zimno na spacery to mnie rozwalił...Czy to oznacza, że cała zimę masz siedzieć z Zuzanką w domu??? Bo cieplej już raczej nie będzie :-) ja po 2 godzinki spaceruję z wózkiem i niech mi tylko mój słowo powie... ba... w sobotę sam 2,5 godz z małą spacerował, a mi kazał poodpoczywać... a co ja robiłam??? odkurzałam, ciasto piekłam, a leżałam całe 10 minut :-) ...Stella czy Wy już na Karaibach???? ...Dziewczynki dziękuję za głosy!!! Coś czuję, że nasza lokalizacja jednak nie wygra, a to byłoby bardzo blisko mnie... 5 minut drogi. Ta która wygrywa jest po drugiej stronie ulicy od szpitala, w którym pracuje :-) ...Efciaczek cuda tworzysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech pigułeczko jak dziś wróci od brata to mu wygarnę jak ja nie nawidze takich cichych dni szlak mnie trafia, powiem mu dziś do słuchu i skończe tą szopkę, dwoje dorosłych ludzi a zachowują sie jak dzieci. Mój oczywiście rano rozmawiał ze mna normalnie bo nie widzi problemu matko kiedyś go zlinczuje jak Boga kocham. Uroki małżeństwa nie ma co:) Wrzuce zaraz na pocztę link do filmu na youtube z moją córcią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a u mnie nie weseło, wczoraj temp. 39 stopni i pogotowie na którym nic nie stwierdzili, dzisiaj osłabienie 35,5 i z łóżka się zwlec nie mogę, ponoć to przez karmienie cycem i raczej chyba koniec mojej kariery mlecznej - a ja się tak do tego przywiązałam:( poza tym wyglądam jak szkielet, waże już mniej niż przed ciążą - ponoć mały wszystko ściąga, apetytu nie mam, no i lekarz stwierdził że mam się zająć teraz sobą bo się wykończę, a mały po 5 miesiącach cyca napewno da radę rosnąć dalej. Jestem zła normalnie! No a co do mojego męża, no to ja narzekać nie mogę, kwiaty, prezenty, komplementy - wszystko jest:) Ba, nawet śniadania czy kolacje do łóżka, małym się zajmie, tylko kupy nie przewinie i strasznie panikuje jak płacze. A co do seksu, to mógłby ciągle, to ja jestem tą co częściej studzi emocje:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziaz, ale z Ciebie laska jest! No, no. Pozazdrościć Efciak, a mi np podoba się Afrodyta ale chciałabym taki z granatowymi koralikami. Czy jest taka możliwość? (tzn zrobienia na zamówienie)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneciór= to pewnie strasznie chuda jesteś. Kurde jakie to niesprawiedliwe- z chudych osób dziecko wyciąga aż za dużo a ze mnie nie :( żebym ja chociaż wróciła do wagi sprzed ciąży to będzie dobrze. Przykro mi że tak sie Tobie porobiło bo to fajne uczucie jak dziecko doi cyca i wpatruje sie w ciebie... Tesciowa mnie troche wpieniła wczoraj bo mówie do mojego, że na wiosnę przenosimy małego do drugiego pokoju a ta że gdzie to tak dziecko samo, a jak sie mu przyśni coś złego czy coś, że trzeba być przy nim. No kurwa mać, a co to jak bedzie z nami w pokoju to już mu się same dobre rzeczy będą śniły, przecież będzie słychać jakby płakał. Wkurza mnie to, że jak mały śpi to musze się skradać po pokoju jak złodziej żeby go czasem nie obudzić ale zazwyczaj sie budzi jak wchodzę do pokoju :/. Jej to wszystko rybka ale nawet nie mam zamiaru brać pod uwagę jej zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cukinia ja na twoim miejscu oglądałbym przy nim wibratory na allegro, mozę sie chłop domyśłi:D Milka i jak tam rozmowa?? daj znać o co twemu chodzi. Jakoś ten twój przed porodem to jakiś normalny sie wdawał. Do tej pory pamiętam jego tekst o pizzy:D:D Pina no to twój to miał szczęście. mOjego powoli odcinam od koleżków ale mój chłop to twarda sztuka No ja sie ze swym pogodziłam, znaczy przeprosił i powiedział, ze jest głupi :) Ech Jagodzie przypelętał sie katar oj nei lubię tego nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anecior ja podobnie jak neli bym chciała żeby młoda więcej wyciągnęła. Eh pamiętam jak Kluska tak śmiesznie się do piersi dostawiała. Ja się śmiałam że ona poluje. No, ale te czasy minęły i wzgardziła. I od 2 miesięcy pozostaje ściąganie i butla. A karmienie na ręku to tylko wieczorem i nad ranem. Inaczej w bujaczku :-( Cukinia, ja mojego wczoraj pytam czy tabletki antykoncepcyjne mam kupować. A on że tak. A ja się pytam po co kasę wydawać skoro i tak sexu nie ma hehe Choć ja nie mogę narzekać bo mam z niego wielką pomoc przy młodej. Zrobi wszystko i nawet w nocy wstanie. No, ale on z nią za miesiąc sam zostanie to chcąc nie chcąc musi. Ale on to uwielbia. Nie mniej ja też się czuję jak matka a nie żona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, czy wasze dzieciaki też się tak kręcą wokół własnej osi? Bo moja ostatnio na macie szaleje. I zauważyłam też że pełza do tyłu na brzuszku. Ale żeby się chciała z brzucha na plecy obrócić to nie. W ogóle dla niej plecy są be. Tylko brzuszek. I potem problem z zasypianiem bo sie na brzuch przekręca jak szalona. Lapie za szczebelki i dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli wyglądam naprawdę jak kościotrup, 45 kg przy 167 cm:( a tak się cieszyłam, że po ciąży zostanie mi chociaż z 5 kg, najlepiej czułam się jak ważyłam tak z 52-53 a tu kompletna dupa...:/ No i właśnie te jego oczyska jak się wpatruje we mnie przy cycu i ten uśmiech - bezcenne, a tu trzeba skończyć. Kropelka mój na macie chodzi dookoła jak zegarek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz ja też nie bardzo rozumiem Twego chłopa.To trochę chore. Jeszcze nie miałaś okresu, zrezygnujesz z karmienia na jeden cykl? Bez sensu. Jakie jest prawdopodobieństwo, że nie mając wcześniej okresu zajdziesz w ciąże przez jeden cykl tak naprawdę... Ja bym dała Wam czas chociaż do świąt wielkanocnych. Przecież Twój nie musi brać kreatyny, a może chodzić przez 2 miesiące na siłownie bez wspomagaczy. Swoją drogą mój mąż trochę ćwiczy i według niego kreatyna tylko pompuje. Taki sztuczny efekt trochę. Ale to tylko taka nasza opinia. Anecior podpowiem Ci jak dobrze przytyć :P jedz często, podjadał między posiłkami, nawet jak nie czujesz głodu. I koniecznie coś słodkiego na noc :P Kropelko u nas Filip też taczy break danca wokół własnej osi :P i to już trochę czasu trwa. Teraz za to nauczył się turlać i ciągle się przewraca. Tak jak Pigułeczka kiedyś wspomniała- przewinięcie graniczy z cudem ;) Pigułeczko szkoda, że Jaroty przegrają. W sumie duże osiedle, więc dziwne. 2 lata temu Olsztyn był moim miastem. Skończyłam tam licencjat. Fajne miasto. Szkoda mi było się z nim rozstawać. A ja z innej beczki.Jutro czeka mnie poród. I to dosłownie! Będę rodzić ale biernie. Nasi przyjaciele- ci od ciąży. Ona jutro ma 2 wywoływanie. Jest 12 dni po terminie. Szyjka zamknięta, nieskrócona. Kompletnie nieprzygotowana do porodu. Jej mąż, kierowca TIRA musi jechać w trasę. Poprosili mnie, żebym była przy niej, bo "wiem jak to jest, a ona sama nie chciałaby zostać". Więc jutro od 7 jestem w szpitalu, na porodówce. Stres mam ogromny, zastanawiam się jak to jest od drugiej strony, ale wiem, że sama bym tak nie wytrwała w czerwcu, więc nie mogłam odmówić. Dobrze, że mąż ma jutro wolne. Zaopiekuje się Filipem. W każdym razie z jednej strony nie rozumiem, chciałabym być na miejscu będąc ojcem. Ale cóż, ich sprawa. Postaram się pomóc i wesprzeć. Trzymajcie kciuki. Za koleżankę, żeby szybko urodziła i za mnie, żebym nie padła trupem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Kropelka dziekuje za komplement ;-) ale jeszcze chcialabym schudnac 5kg :-) Marka co do silowni to moj M ogolnie chodzi caly czas na silownie tylko co jakies 6 miesiecy sobie bierze taka kreatyne w sumie nie wiem po co!! Ale to nego sprawa Dzis bylam u lekarza chcialam zeby mi podala tabletki na zatrzymanie pokarmh ale ona powiedziala ze najlepiej karmic dziecko przez 6 miesiecy wiec zostal jeszcze 1 miesiac no i doszlismh z moim M do wniosku ze w styczniu ja przestane karmic a on akurat wezmie kreatyne przez miesiac a od lutego witaminy obydwoje i staranko o kolejna dzidzie bo ta kreatyne tylko moesiac bedzie bral ;-) a wiec maly kompromis poszedl a jak zajde to zajde nie ma co sie spinac :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno Piguleczko trzeba sie jakos spyknac kiedys w olsztynie jak w polsce jestem to prawie co 2 dzien jestem w olsztynie ;-) glosowalam na Twoje podworko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna mój stwierdził, że to moja wina bo się czepiam. Nawrzeszczałam na niego, że dość mam czucia się jak matka jego dziecka ciągle tylko rozmowy o kupach, przychodzi z pracy pyta co Zuzia robiła a ja to dupa. Stwierdził, że po prostu cieszy się, że ma córke i rozmowa się skończyła ech te chłopy myślę, że jak bym się tak na parę godzin wyrwała z domu to też bym była inna. Aneciór oddam Ci troszke kg ja ważę 66,4 i tak sukces bo na miesiąc przed porodem ważyłam 91KG! Ale jestem na diecie i po mału ale systematycznie waga spada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×