Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

wiesz tak właśnie pomyślałam o Tobie Mon Cheri, tyle lat.. sypiesz regułkami jak z podręcznika :) ach laseczki, której się uda w tym roku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefi jak je kupisz , to u nas wszystko jest fajnie rozpisane i rozrysowane :) Ja kupuje w Rossmanie - rossmanowe i sa ok. , a tansze , czasem nawet po polsku pisze . Patrzysz jakie dlugie masz cykle , normalnie pisze , przy 28 dni zaczynac w 11- u mnie pasuje . Pierwszy najczesciej blada druga kreseczka , dzien pozniej wyrazna , a jeszcze dzieozniej znow blada , gdy poziom spada . Czasem moze wychodzic kilka dni z rzedu mocna - to swiadczy najczesciej o zaburzeniach hormonalnych ( torbiel ? ) . Ciekawostka jest tez to , ze te ten hormon jest bardzo podobny do hcg - hormonu ciazy , wiec normalnie testy owu wychodza tez dodatnie w ciazy i to wczesniej niz test ciazowy ( a i robi sie je w ciagu dnia , a nie rano z pierwszego moczu , bo wtedy - kreska moze wyjsc mocna wczesniej - wiec lepiej robic po poludniu , to wyniki sa wiarygodne) . Wracajac owu test jest w ciazy pozytywny i to okolo 2 dni po zagniezdzeniu sie zarodka ( wiec okolo 8 - 10 dnia po owu , ale krecha musi byc solidna , ja tak probowalam po iui , by wiedziec ,ze moge ten pogesteron ( duphaston ) odstawic . Niestety pozytywny moze byc tez jak pisalam przy zaburzeniach , wiec sie nie nakrecac - kilka dni pozniej sprawdzic ciazowym . Bywa tez ,ze tak wczesniej wykryje ciaze , ktora sie nie rozwinie i @przyjdzie normalnie , lub z lekkim opoznieniem , bo zarodek nie byl zdolny do rozwoju , co podobno aza sie calkiem czesto ( ktos wymyslil , ze przecietna kobieta moze okolo 5 razy byc w ciazy tak zwanej biochemicznej ). Procz tego przy nieregularnych cyklach moze sie zdazyc , ze test owu wyjdzie pozytywny , a do owu niedojdzie , i potem poziom znow wzrasta kolejny raz i wtedy dopiero pecherzyk peka . Podobno przecietna kobiety po 30 , ma w ciagu roku 1- 2 takie cykle lub bowulacyjne i to jest normalne !!! Mnie sie nie zdaza , no ale rezerwe mam podobno jak mloda koza :) Sorry za bledy ,nie chce mi sie sprawdzac - moze sie ktorejs cos z tego przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri , jesteś nieoceniona!!! nie chciałabyś sobie dorobić do pensji doradztwem ginekologicznym??? ;) dzięki za wyczerpujące info, w kolejnym miesiącu spróbuje testu, zachęciłyście mnie. ciesz się z rezerwy MŁODA KOZO, a jak już w ciążę zajdziesz to mi trochę rezerwy odstąpisz, mam nadzieje :) DOBREGO DNIA!!! Rachelka, jak tam próby ;) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Stefi, ja też teraz pierwszy raz użyłam testu. Czytałam wcześniej, ale jakoś nie miałam przekonania. A teraz lekarz mnie przekonał, mówił, że wiarygodne i jak nie mogę do niego przychodzić monitorować cykl (bo tak mi wstępnie zaproponował, ale rano przyjmuje) to żebym testu użyła. Nie jest to uczywiście to samo, co USG, ale jakieś pojęcie o owu mam. A byłabym przekonana, że u mnie wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM- nie wiesz co u Ewy..? Ona na "ciąża po 40.." chyba też sie nie pojawia..? Kiedyś zrobiła taką przerwę na starania i pojawiła się jak sie udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Rachela i jak tam ?? objawy owulacji dają znać o sobie?? mój cykl tego miesiąca jest wyjątkowy, piersi mam jak dwa granaty, tylko odbezpieczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Stefania! Dzisiaj (ostatni test) też miałam dwie kreski. Więc nie wiem, czy ta owulka dzisiaj, czy jutro dopiero. Chociaż trochę mnie dołem brzuch bolał. No chyba, że sobie wmówiłam. Dobrze by było i dzisiaj próbować, niestety, brak wspólnika :) Nie wiesz jak ten Twój pęcherzyk..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela, niestety nie wiem jak moje jajo :( nie byłam u gina , nie miałam jak dojechać. skontroluje po @ . mam tylko nadzieje że się wchłonie , bo na to że pękł jakoś nadziei nie mam :( szkoda że Twój wyjechał, szansa byłaby większa gdybyście cały ten czas poświęcili na staranko ;) trzeba było się spakować i pojechać z nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś umilkłyśmy :( SM , Rachela znałyście kobietki na innym forum , może jakieś kolejne przypadki ciąż niemożliwych, brakuje nam takich historii, możecie coś więcej napisać?? polecicie jakieś forum do poczytania w długie wieczory żeby trochę optymizmu złapać?? za oknem już po zimie ale ja coś zimowego dola załapuje :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Stefi! Zaglądałam, ale widzę, że nikogo nie ma i cicho siedzę :) Spać mi się chce straszliwie... Ja rok temu czytałam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3517458&start=40290 Trafiłam tam, bo szukałam potwierdzenia, że nie oszalałam decydując się na dziecko :) I wciągnęło mnie. Teraz w większości piszą tam kobitki zaciążone i kiedy mon cheri założyła ten wątek okazało się, że tu mam więcej do powiedzenia :) Ale czasem podczytuję co się tam dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też kiepski humor... Już tak drugi tydzień mam. Będę późnym popołudniem i wieczorkiem, mozemy sobie razem popłakać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, czytałam ten wątek kiedyś... Rachela , Ty też sama ?? Mój wyjechał w poniedziałek , wraca jutro, myśmy zdążyli ze starankiem ale co z tego jak jajo się zawzięło i nie pękło :( siedzę sama w chacie, możne stąd mój dołek, Ty masz chłopaków, jest dla kogo kolację przygotować.. a powiedz, twój M bardzo na dzieciątko nastawiony?? bardzo chce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pojechał we wtorek bladym świtem, wróci w piątek. On przez kilka lat mocno się wzbraniał przed posiadaniem dziecka. A później coś mu się stało i zmienił zdanie. Wydaje się, że teraz bardzo chce, chociaż czasem nie wiem, czy to nie tak ze względu na mnie... Może trochę przez moją trzy i półroczną bratanicę, która jest grzeczną, mądrą dziewczynką i kiedy w ubiegłym roku często się się nią zajmowaliśmy ona upodobał sobie wujka, oglądali razem bajki. I K. zobaczył, że dzieci mogą być takie fajne :D Trochę może przez to, że jego kuzynom urodziły się dzieci... A może po prostu dojrzał do tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefanio jeszcze o tamtym topiku , z ktoregosmy przyszly , a Ty podczytywalas ! Kurka tam niestety kroluja ciaze wpadkowe i te chcialam,spalam, mam ! Bylo nas tam tez bardzo do chcacych , starajacych i tu zaczyna sie masakra , bylysmy tam miesiace dlugie i nic , przychodzily wpadki , a my dalej nic , to bylo takie podziemie topiku. Z tego co wiem na pewno z dluzej sie starajacych mialysmy 3 ciaze : nasza druga SM , jak to sie skonczylo wiesz sama , niestety ! Ewa miala dziecka z bardzo ciezka wada wiec nic z tego , i marcinkowa , ale ona cos ostatnio nie pisze wspomniala ,ze zle sie dzieje , tylko nie wiadomo czy to o ciaze chodzi , tam bylo dolujaco dla ciezarowek , bo my marudzilysmy i dla nas jak, po 10 nieudanym miesiacu czytalas halo jestem w piatym tygodniu i nie wiem jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Marcinkowej z ciążą chyba ok, pisała, że ma dużo jakiś spraw do załatwiania, itp. No fakt, z tych długo starających się chyba żadnej poza tymi przez Ciebie wymienionymi się nie udało.... a wrzesień, mamunieczka i inne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela , wlasciwie to nie wiem co tym chlopom siedzi w glowach , bo oni sie inaczej komunikuja i czysem trudno wyczuc , czy ich decyzja , czy przyklaskiwanie naszej i to mnie czasem totalnie wkurza , najpierw myslalam ,ze to w temacie dziecko , potem okazalo sie ,ze z samochodem to samo , on bardzo chce , a starania i organizacje zostawia mnie , a ja mam dojsc innych problemow ! U mnie dol taki meeeega , wyglada na to ,ze koncze zabawe w staranie i to raczej definitywnie :( Najgorsze to ,ze w nocy z poniedzialku na wtorek mialam pierwszy raz w zyciu sen , ze mam takie malenkie dziecko, taki strasznie normalny realistyczny ,ze karmilam ,przewijalam itp, ze jak mnie budzik o 6 obudzil to z 20 min. dochodzilam do tego ,co jest realne , a co nie , a juz po poludniu zadzwonila klinika , ze sie nie zalapie na te studia , bo pierwszy raz w zyciu ,wlasnie na tym screeningu mialam podwyzszona prolaktyne i doooopa , tak se czasem mysle , ze zycie jednak nie jest sprawiedliwe ! :( Przynajmniej snu mieli mi zaoszczedzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej.... Mon cheri - przytulam mocno Teraz znowu wszystkie doła łapiemy :( Mnie kiedyś śniły się dzieci, teraz już nie. Chociaż właściwie ostatnio też, ale nie moje, tylko, ze się czyimś zajmowałam. A to po filmie "Służące" (polecam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela mysle o przedwczorajszym wpisie marcinkowej , jak sie pozna mama zainteresowala , czemu nie pisze , a ta tylko ,ze zle sie dzieje , ale jeszcze nie ma ochoty o tym pisac , od tego czasu sie nie meldowala , dzis nie patrzalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi Mon Cheri :( ..... "Ewa miała dziecko z ciężką wada...." to bardzo smutne.. Życie jest często bardzo nieznośne. ale nas tu wszystkie nastroje fatalne dopadły...niech to!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze na dokładkę przytyłam w ciągu tych ostatnich miesięcy starań... :( Chyba stres i podejście, że i tak przytyję jak zajdę, więc nie warto uważać ;) Z wyrzutami sumienia właśnie zrobiłam na kolację makaron ze szpinakiem i fetą i wsuwam... Dziewczynki... a może zaświeci w końcu i dla nas słoneczko, co..? Stefi - też wyszukuję pozytywnych wiadomości w temacie ciąży, czytam o Skrzyneckiej, przypominam sobie znajomą, która po 18 latach starań zaszła w ciążę (kiedy już całkiem zwątpiła) urodziła syna a w niecały rok później córkę.... Moją kierowniczkę działu z poprzedniej pracy: rozwiedziona, bezdzietna po 40-tce (ale nie wiem dlaczego nie miała wcześniej dzieci, krótko tam pracowałam ;) ) Pojechała z koleżanką na wczasy za granicę, poznała faceta z drugiego końca Polski i odwiedzali się średnio raz na 2 tygodnie. Poznała go w czerwcu, a we wrześniu wpadła! Wyobrażacie sobie tak trafić! Kurde, człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×