Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

cześć dziewczynki ;) Mon cheri powiem ci kochana że ja mam podobnie marzyłam zawsze o domku takim dla nas jednorodzinnym ledwo co kupiliśmy mieszkanie i to przypadkiem bo mąż dostał akcje z pracy kochana jego siostra na nas z pyskiem wyskoczyła że zamiast dokupić to my sprzedajemy (a mieszkaliśmy u nas z moją mamą ) wiec chcieliśmy w końcu mieć swoje wiesz jak to z matką z którą się nie zgadzasz na dokładkę pod każdym względem wpie.... tam kasy żebyśmy wiedzieli nie wkładalibyśmy w tamto mieszkanie nic a tu dupa......Mój m nie ma rodziców ja mam ale są dawno po rozwodzie ojciec ma swoje życie i jeszcze liczy na moją pomoc..... Matka nigdy mi nie pomogła w niczym wszytko co mamy zawdzięczamy sobie jedynie co córce pomaga da jakieś kieszonkowe lub kupi coś........ Jakoś tez nie za ciekawie mamy na dokładkę ciężko nie raz bo córka dużo choruje no i ja też sporo wydawałam , teraz mniej na leki na swoje leki ale mam co biorę na stałe ............ Nie smuć się cieszmy się tym co mamy niektórzy ludzie maja gorzej ... Takie mamy realia nic na to nie poradzimy :( ja np jestem dumna z tego że do wszystkiego sama doszłam i nie usłyszę od mamuśki ze ona nam to czy tamto pomogła ;) Ty tez bądź dumna z tego co macie wspólnie doszliście :) masz fajna rodzinkę córkę męża itd a jak Bóg da może doczekasz się jeszcze niespodzianki kolejnego członka rodzinki :) czego ci z całego serca życzę :) I wiedz że nie jesteś sama ze swoimi dołkami czy smutkami ;) bo ja też nie raz mam takie same lub nawet gorsze czarnowidztwo ale to chyba normalne jak nas coś gnębi czy jakieś problemy przerastają że tak się dzieje ........... Mon cheri przytulam całuski 😘 damy rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależności, no właśnie najgorzej być zależnym od kogoś. Często jest tak w rodzinach dlatego na ogół unikamy tego jak ognia. Ja też bardzo kocham swoją mamę, ale nie mogłabym z nią mieszkać pod jednym dachem. Obydwie mamy silne charaktery, lubimy decydować i takie tam. Moja mama jest skorpionicą : jak kocha to na zabój, ale jak nadepniesz jej na odcisk to "bój się". I tu jest ta trudność. Ale nie zamykam się, nie zarzekam, ponieważ nigdy nie wiemy co nam los szykuje.... Pozdrawiam serdecznie wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefi- o której masz jutro wizytę? Będę myśleć o Tobie, daj znać. Po piątkowym pobraniu krwi do dziś boli mnie ręka. Pielęgniarka chyba źle się wkuła, zrobił się wylew i to nie w miejscu wkłucia, mam wielkie krwiaki na przedramieniu i w okolicach łokcia :( A tak w ogóle świeci słoneczko, iskrzy się śnieg, a ja mam takie samopoczucie, że... szkoda gadać. Malkontentka, jak zwykle. I to z powodu powrotu do pracy, głupie to, ale nic nie poradzę, jest za mną coraz gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko ja niestety nie mogła bym tam dalej z nią być dlatego że nigdy nie żyłam z matką w zgodzie bo z nią się po prostu nie da tai typ człowieka :( Nie raz bym potrzebowała jej wsparcia ale nigdy go nie miałam :( mam mnie jedna i nigdy nie czułam jej miłości :( wręcz odwrotnie jak nie dostałam @ po pierwszej ciąży którą straciłam nie byłam w ciąży ale chciałam z mamą jako kobietą pogadać bo się bałam że coś nie tak jest,to moja kochana mamusia zaraz na mnie z gęba no fajnie narobiliście zaś i masz coś z tym zrobić :( ............ja w szoku byłam mówiłam jej co ona do mnie mówi ze ma natychmiast wyjść jak ma mi takie rady dawać po stracie dziecka :( a za miesiąc zaszłam w drugą ciążę o której jej nie powiedziałam tylko potem jak już wiedziałam że idę do szpitala ale ona nawet do mnie nie przyszła bo w pracy była i nie mogła niby się zwolnic a pracuje jako gosposia pomoc domowa wszytki u pewnych ludzi a teraz jak straciłam po raz trzeci dziecko nie mówiłam jej nic była wielce zła że ją oszukałam dowiedziała się jak byłam w szpitalu bo ja nie umiałam kłamać jak dzwoniła i pytała co robię i gdzie jestem :( A teraz najlepsze moja mamusia do mojej kuzynki lata i opiekuje się jej synkiem wygłupia itd i strasznie się ucieszyła na wieści ze od jej pracodawczyni syn będzie miała dzidziusia a wiecie co ja czuję w takiej chwili :( ????...................... TO tyle mojego smucenia ................całe życie byłam i jetem sama kowalem własnego życia i odpowiedzialna za siebie musiałam za szybko dorosnąć nigdy żadnego wsparcia nic ................. życie mnie nie rozpieszczało nigdy mimo ,że jestem jedynaczką znam biedę i ciężkie życie jak bym wam wszytko miała opowiedzieć raz ze brakło by stron i był by szok i włosy by się wam na głowie jeżyły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha dodam tylko powiedzonko mojej mamusi "ten rozum co teraz a lata wstecz to żadnych dzieci tylko praca mieszkanie super urządzone i nic więcej żadnych dzieci faceta tylko luksusowe życie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM przykro mi. Rozumiem to, bo najbardziej boli jak ranią cię bliscy. Albo to, że nie starają się zrozumieć. Pewnie dlatego takie popularne są fora internetowe bo każdy w jakimś stopniu przechodzi porażkę niezrozumienia: rodziny, przyjaciół, osób którymi jesteśmy otoczone... Rachela ja im bliżej poniedziałku tym gorzej, po 2 tygodniowym urlopie co prawda jestem wypoczęta ale...tak mi się nie chce iść do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM przykre to bardzo, że nie masz wsparcia w mamie... Dziwne to tym bardziej, że jesteś jedynaczką i macie tylko siebie.... Ivanka, wiem, jak trudno po urlopie wrócić do kieratu, współczuję. Widzisz, ja mam to nawet po przedłużonym weekendzie ;) Chociaż, nie zawsze tak było, powinnam już dawno zmienić tą pracę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Rachela, wizyty jeszcze nie umówiłam , bo mam kawałek do niej i nie wiem jak nam pasować będzie, ale to nie problem , bo dzwonie że jadę i jestem przyjmowana :) ale tez wchodzę na 5 minut więc to nie problem wcisnąć mnie między pacjentki. SM, myślę że Twoja mama jest nieszczęśliwą kobietą, a to że tak mówi - nie znaczy że tak myśli, z tego co piszesz przypuszczam że życie jej nie rozpieszczało , stąd jej złośliwości..ale Ty jesteś dobrą córką , która wiele rozumie i wiele jest w stanie jej wybaczyć.i to jest być może Twoją ogromną silą. każdy z nas ma swoją historię, czasem potrzeba dojrzeć , potrzeba wieku, żeby coś zrozumieć i wytłumaczyć przed sobą zachowanie np. własnych Rodziców. oni nie są nieomylni, jak nam się wydawało, kiedy byliśmy dzieciakami.. pozdrawiam Kochane i życzę milutkiego wieczoru. IVANKO, RACHELO a może w pracy coś pozytywnie Was jutro zaskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela , ja też nie tak dawno miałam krwiaka po pobraniu krwi, babsko źle się wkuło :( niestety miałam śliwę ładnych parę dni.. :( jutro odbieram wyniki fsh, lh i e2....a dziś pije wino, tak się boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
APELUJĘ do naszej najdroższej założycielki, dzięki której mogłyśmy się poznać.MON CHERI pisz o wszystkim , co Ci na wątrobie leży, sama zawsze to powtarzasz że tak trzeba , smęć zatem jak masz dola giganta bo Ciebie nam tu KOCHANA bardzo brakuje!!!!!!!!!!!! zgadzacie się ze mną Dziewczęta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania kochana oczywiście że się zgadzam z Tobą Mon cheri gdzie jesteś!!!! pisz kochana pisz wywal wszystkie smuteczki a my Cię wysłuchamy i jak tylko będziemy w stanie pocieszymy wirtualnie bo nie możemy osobiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po30w ciazy
CZesc dziewczyny:) Tydzien temu dowiedziałam się,ze jestem w ciązy.MAm 36 lat,12 letnia córkę i dwie niedonoszone ciąze z drugim mezem.Postawilam mu ultimatum,ze do końca roku ma daję nam czas i sie chłopak spręzył:)W połowie stycznia miałam okres był jakis dziwny skąpy i trwał 8 dni.Uznałam,ze to wina tego,ze zaczełąm intensywne ćwiczenia na siłowni.Zdazyło mi sie tam kilka rzy słabo poczuć,co tez zrzuciłam na karb przemęczenia.Od kilku dni bolał mnie piersi i rano narzekałam na ból głowy.Test zrobiłam w zasadzie dla zasady,bo dwa zostały w domu z czasów gdy bardzo chciałam;)MAz pracuje za granicą był w domu pomiedzy 24 grudnia a 2 stycznia wiec stawiam na 6 /7 tydzień.U lekarza jeszcze nie byłam.Boje sie cieszyć.Poczekam na meza bedzie w domu za tydzień.Łykam folik i czekam:)Moge sie przyłaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co wy :) Smialam sie , ze tak po nocy siedzialam i sie na strony produkowalam , bo mysli mi po glowie chodzily jak prosiaki po chlewiku i spac nie moglam , a odzew taki niewielki :) :) :) , a wy to na powaznie bierzecie , co to od dzis mnie znacie , czy co ? O domach pisalam , bo wszyscy znajomi daleko mi sie powyprowadzali , pobudowali sie , ale ja im nie zazdroszcze , ja jestem latwa do zadowolenia , wiele mi nie trzeba , tylko tak czasem denerwuje , ze kazdy grosz trzeba oszczedzac , ale tak chyba wstkie od czasu do czasu mamy :( Princesska - to skurczybyki , jak dlugo znow masz czekac , jak tak dalej pojdzie , to nim decyzje otrzymasz zdazysz sie wiekowo do tematu dopasowac ! Stefania no mnie te ziola tez smakuja i uspakajaja zoladek , czuje sie po nich rano lepiej wyspana, a jak te bezsenne noce na menopauze , to powinna mnie juz z 10 lat temu dopasc ;) A nie slodz , stawiajmy na szczerosc ja tylko rzucilam haslo do dyskusji . A wiesz co w tym moim snie bylo najgorsze , ze ta panikae dptyczyla tego , ze to dziecko mialo wypadek , tylko ,ze to byla moja winna i inni sie o tym dowiedza , chyby we snie bestia z czlowieka wychodzi ! Ivanka wlasnie zachcialo nam sie dzieci , widzimy ze cos nie wychodzi i przychodzi strach , ze za pozno i rozczarowanie , ze jednak inni w naszym wieku bez problemu , wiec szukamy jakiegos zajecia , by sie tymi myslami nie zadreczyc ! A moj nowy chomiczek strasznie fajny ,to w temacie hobby zastepcze ! Rachela :) - je starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela przycielo posta - jakie poswiecenia , czy Twoje proby sa poswieceniem , przeciesz sypianie z malzonkiem to nie jest ;) katorga , a wypicie ziol i zagryzienie wiesiolkiem tez nie wymaga specjalnych staran . Ja wlasciwie calkiem normalnie zyje , tylko co miesiac 1- go dnia @ , rozczarowanie , ze jednak jakis cud sie nie stal. A wy tak caly czas o staraniach ??? Ja takiego napiecia nigdy nie mialam , bo zaczynalismy bez konkretnego planu , tak na zasadzie jak sie uda to fajnie ! Sm szkoda ,ze tak z mama , moja byla kochana , tylko niestety ,jak jeszcze zyla , tak daleko mieszkala , a ze jeszcze pracowala , a my tez- to bardzo rzadko sie widzialysmy .....:( :( :( Za to tasciowa , druiego syna dziecko wychowuje i odbiera i tak sie cieszy jak maly jej na glowe wchodzi , kuchnie synowej myla itp , jak moja byla mala slyszalam zawsze moje dziecko - moj problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moncheri a co piesek na chomika? No właśnie dziewczyny trzeba się trochę oszukiwać i udawać, że mamy inne zainteresowania niż tylko robienie dzieci:) A ja marzę o swoim domku, bo mam dosyć tego mieszania w bloku, wyobraźcie sobie, że dzisiaj mam w domu 17 stopni, cały dzień w łóżku spędzam. Moglibyśmy się budować, ale działka na wsi i trochę mam obawy, bo tu mam wszystko pod nosem, a na działkę 9 km.........no i sama już nie wiem. Mam dosyć tych klitek w bloku zawsze mieszkałam w dużym domu z ogrodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha Mon cheri ale mnie doprowadzilas do smiechu. 3 razy kazdy z 3 terminow sadowych byl przesuwany co daje ok 5,6 miesiecy opoznienia. Jesli to sie k...teraz nie rozwiarze to rezygnujemy ze wszystkiego lacznie z ubezpieczalni. Zostaniemy wtedy obarczeni sadowymi. Takze ch...wie co jest najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 30 w ciazy :) kochana dla Ciebie dobry bedzie topik "ciaza po 40 kto ze mna " Tam sa kobietki w +- Twoim wieku , ktorym sie udalo , pewnie lepiej Cie wspomoga. My tutaj to odlam nieudacznikow , co by chcialy ,ale nie moga , zadnej z nas sie jeszcze nie udalo - moja droga bedziemy Cie dolowac :) Jesli masz ochote tu z nami popisac poki nie bedziesz pewna - to zapraszam :) My chetnie kazdego przyjmiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi chomik poki co w klatce - mowili ,zeby 2 tygodnie go na mieszkanie nie puszczac . Pies patrzal przez kratki z zainteresowaniem :) Wiesz co jest fajne jak sie dom ma , mozna byc glosniej :) , przyjdzie do dziecka kolezanka na noc , to caly czas uciszam , bo sie tam chichraja po 12 , a ludzie chca spac i szkoda mi ich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no MON CHERI wróciła!!!!!!!!!! BUZIACZKI KOCHANA!!!!!!!!!!! kamień z serca. a co do domu. odkąd zamieszkałam w domu na odludziu, to tak papę drę czasem podczas ;) że boję się wystraszyć dziki i sarenki z pobliskiego lasu! ależ to cudowne móc tak się czasem wydzierać i nie hamować odruchów! ach, mówię WAM, BOSKO!!! :) a i kłótnie z M bez zahamowań, że sąsiadów zbulwersuje! "po30w ciazy" gratuluję !!! dzięki że piszesz, to fakt że wszystko zdarzyć się może !!! a chomiczki są cudne, miałam ich sporo, jak dziewczynką byłam, tylko że biedaczki żyją krótko, człowiek się przyzwyczai , pokocha, a tu zdechnie stworek ze starości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefania tez mialam jak bylam mala :) A teraz moj maz sie napalil , mielismy myszki ale juz skonczyly zycie , a jak moj tego rojberka zobaczyl ...., taki maly czarny kulek , ale widac oswojony , bo wzielismy dzis na rece i nawet nie pogryzl :) A ja zawsze mordke na klodke ,bo i sasiedzi i dziecko za sciana , a jeszcze wczoraj rano bylismy pewni ze spi , a ta wyleciala do kibelka oj... Princesska no teraz to trzeby raczej dalej ciagnac , juz za daleko zaszliscie ,zeby przerywac !!! Moje ziolka doszly , a i spac trzeba isc , fuj do roboty znowu ! Ja nawet nie wiem kiedy owu bedzie ,ale na dniach , tylko ani myslec , ani sprawdzac mi sie nie chce , pies , rybki i chomik zboj mi wystarcza !!! Pamietacie taka piosenke dla dzieci : Kazdy ma jakiegos bzika , kazdy jakies hobby ma, A ja w domu mam chomika ,kota,rybki oraz psa To u mnie juz prawie - kota brakuje , ale mozna tez uznac stan umyslu - to i kota juz mam ! A w sumie to jednak malo nas , niewiele takich beznadziej sie znajdzie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej koleżanki! Wyobraźcie sobie, że jestem w domu :D Ledwie dzisiaj wstałam o 5:30, jechałam z gulą w żołądku, a w pracy było tak zimno, ze nie dało się siedzieć. Zrobiłam tylko kilka pilnych rzeczy i o 9 - za przyzwoleniem szefa wyszłam. I mój dzisiaj w domu.... samochód nie zapalił... Dzisiaj rano było u nas na termometrze -24. Mon cheri, myślałam raczej o poświęceniach finansowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Rachelka!!! wykorzystaj ten dzień z mężem , baraszkujcie dopóki dzieci :) nie wrócą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandraFormacjaTV
Witam serdecznie. Do programu telewizyjnego w jednej z kobiecych stacji poszukujemy pary, która starała się o dziecko na tyle długo, że do ich sypaialni wkradł się niepokój. Program jest o ludzkiej seksualności i zamysłem odcinka jest ukazanie tego jak zmienia się seks gdy w grę wchodzi poczęcie maleństwa. Intymność przestaje być wówczas spontaniczna i namiętna a staje się przewidziana z kalendarzem i zegarkiem w ręku. Chcemy porozmawiać o uczuciach, nadziei i strachu jaki pojawia się gdy na teście nie maluje się oczekiwany wynik. Wystąpienie jest oczywiście gratyfikowane. Pary zainteresowane udziałem proszę o kontakt na mail: sandraadamczyk@formacjatv.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefi... dzieci dzisiaj w domu. Jeden pozdawał egzaminy i ma cały tydzień wolnego, drugi po pracującym weekendzie też odpoczywa :) Mąż uruchomił samochód i pojechał do warsztatu wymienić olej. Bardzo nietypowo jak na poniedziałek. A ja umyłam lodówkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Ale się ubawiłam, ja mam chyba głupawkę....Mon cheri nie możesz pisać o tym, że jesteśmy takiee beznadzieje...;) bo od razu telewizja się włącza i chcą o nas program robić. Ty dziewczyno to masz posłuch;) rachelko jak ci dobrze - u mnie w pracy cieplutko i mnóstwo spraw po urlopie to dzień szybko minął Stefanio napisz co tam u lekarza, jak się czujesz? Mi znowu skrócił się cykl (tylko 25 dni), dostałam @, coraz bardziej utwierdzam się w tym ,że dla mnie to za późno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczcie co znalazłam na stronce Jestem płodna: Dlatego, obok codziennej praktyki medytacyjnej, proponujemy następującą wizualizację: Usiądź wygodnie na stabilnym krześle, tak, aby obie stopy dotykały podłoża. Weź głęboki wdech, napełniając powietrzem całą jamę brzuszną. Nabierając powietrza, wyobraź sobie, jakbyś wypełniała swoje ciało światłem. Wypuść powietrze, wciągając jednocześnie brzuch. Wydychając, wyobraź sobie, że twój oddech otacza cię światłem. Oddychaj w taki sposób, aż poczujesz się, jakbyś była pełna światła, i jakby otaczała cię świetlista, głęboka na kilkanaście centymetrów aura. Skieruj uwagę do wewnątrz ciała, skupiając się na twojej macicy. Wyobraź sobie embrion, który wędruje z jajowodu do macicy i zagnieżdża się w jej wyściółce. Następnie wyobraź sobie, jak wyściółka macicy dostarcza embrionowi bogatych składników odżywczych. Teraz skieruj myśli ku swoim jajnikom i wyobraź sobie, jak powstałe z pękniętego pęcherzyka Graafa ciałko żółte wytwarza progesteron, aby podtrzymać ciążę. Wreszcie, oczami wyobraźni ujrzyj siebie siedzącą pod wodospadem. Poczuj, jak oczyszczająca woda przepływa po tobie i przez ciebie, zabierając ze sobą wszelkie problemy, zmartwienia, i schorzenia. Gdy będziesz gotowa, otwórz oczy. Wizualizację tą powtarzaj codziennie, aż do momentu uzyskania pozytywnego wyniku testu ciążowego, lub wystąpienia miesiączki. I co wy kochane na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka niezła wizualizacja...zwłaszcza, że robić ją do @:) Ivanka krótki cykl to raczej zasługa zbyt niskiego progesteronu, może pij też ziółka bo jak jest prawidłowa owulacja to i progesteron wzrasta. Rachela no to sie wyluzowałaś z roboty:) Moncheri z tym swoim domem to właśnie jest super, córka też by chciała koleżankę na nocleg zapraszać, ale tak nijak w małym mieszkanku, dlatego chodzą spać do teściowej:) ja to nie wiem czy bym hape darła w swoim domu bo już wyćwiczona jestem w krzyczeniu szeptem;) Prinzeska czyli będzie na ubezpieczenie czy nie??? Moncheri kiedy będziesz wiedział o tym wyniku z kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja myślę, że ta pni z TV trochę przesadza, u nas wcale nie jest tak, że robimy to tylko zadaniowo, tym bardziej, że mój mąż nie wie, że jeszcze się staramy;) Uważa, że nie wyszło i tyle.....chyba nie wiąże on w naszym przypadku seksu bez zabezpieczenia z możliwością zajścia w ciążę :):):) Dziewczyny ja bym była teraz taką dobrą mamą, kiedyś nie miałam cierpliwości i jeszcze mnie ciągnęło na wyjścia i imprezki, a teraz mogłabym z domu nie wychodzić i z dzieckiem 24 na dobę siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi to wizualizacja po @, dotyczy ostatniej fazy cyklu . To tak a pro po wyluzowania wewnętrznego, he,he wy akurat w okolicach owulacji dziewczyny to się może jak nic przydać;) Co do domu ta ja mam malutki,fajniutki ale maga beznadziejnych sąsiadów. Jak mieszkaliśmy w bloku to z kolei spotkaliśmy ludzi o wielkim sercu i przyjaźnimy się do dziś. Jedynie co mnie trzyma bardziej niż w bloku to ogród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×