Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Migotka z nadwaga

POSZUKUJE choc jednej osoby, ktora nie podda sie po tygodniu.

Polecane posty

Gość zawzięta23
Ja też dzisiaj zaliczyłam dobry dzień. I śn:parówka, kromka chleba pełnoziarnistego z kindziukiem, pół pomidora, kawa II śn:grejpfrut obiad: 1,5 talerza żurku z jajkiem i białą kiełbasą podwieczorek:1 piernik kolacja: pół szklanki mleka sojowego o smaku czekoladowym, mała miseczka płatków, pół pomarańczy; Pierniczek musiał być, bo byłam w odwiedzinach u koleżanki. Przed obiadem byłam jeszcze obiegać-50 minut, także jest dobrze :) A jutro ważenie! Aha, ponadto jutro mamy chrzest w rodzinie i po mszy idziemy na obiad i podwieczorek do restauracji, także też na pewno będzie dobre jedzonko. Obiecuję, że będę jeść rozsądnie :) a wieczorem pójdę wybiegać te kalorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ostatnio mam przerwe w sporcie, bo przeziebiona jestem, ale od poniedzialku wracam do moich cwiczonek. Boje sie, ze troche sie zasiedzialam...Dzis mialam dobry dzien:owsianka, jablko, garsc winogron, ziemniak pieczony z tunczykiem i surowka, 3 kostki gorzkiej czekolady, jogurt owocowy. Teraz niedawno wrocilam i w sumie nie mialam kiedy zjesc kolacji, no a teraz troche juz pozno na jedzonko...Wypije zielona herbate i zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
Ale szok! Jestem po ważeniu - 54,2 kg :) Prawie kilogram w dół i to mimo czwartkowego obżarstwa. Jestem w szoku i totalnie szczęśliwa! To mi dodaje motywacji, jeszcze kilogram, ewentualnie 1,5 kg i będę w pełni zadowolona. Czekam na ten moment z niecierpliwością. Ale dzisiaj też będzie pyszne jedzonko - obiad w restauracji po chrzcie, także będę się pilnować. Ale fajny dzień :) Na śniadanko była jajecznica z 2 jajek i kromka pszennego chleba z polędwicą. Trzymajcie się dziewczyny, też Wam życzę sukcesów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też o dziwo waga idzie w dół, choć jem słodycze w małych ilościach, pozwalam sobie na kawalek pizzy od czasu do czasu, czy majonez do kanapki, nie zrezygnowałam też z chleba czy ziemniaków dziś na wadze 70,5 mam nadzieję że na oficjalnym ważeniu w środę będzie jeszcze mniej bo jestem przed okresem:-( dziś zjadłam na śniadanie kanapkę z szynką i ogórkiem ( miałam ochotę na białe pieczywo, choć ogólnie od lat jadam je sporadycznie bo nie lubię) II śniadanie 2 wafle ryżowe z masłem orzechowym na obiad będzie zupa jarzynowa i gotowana pierś, na deser 2 ciasteczka orkiszowe, a na kolację albo zupka albo banan z jourtem naturalnym zależnie od ochoty jeżdziłam już 35 min na rowerze tak więc 360 kalorii spalone;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie macie, ze kilogramy leca a pozwalacie sobie na pizze, ciastko, chleb...u mnie raczej by to nie przeszlo. Na ale teraz bede wprowadzac stopniowo do diety chle, makaron, ale pelnoziarnisty i zobaczymy czy waga bedzie nadal spadac. Ja dzis bez wazenia, dostalam okresu i kiepsko sie czuje. Najchetniej poszlabym teraz spac, a tu jeszcze trzeba obiad zrobic...eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pizza była jednorazowo 1 kawałek bo byłam na kolacji ze znajomymi z pracy poza tym ja nie wyobrażam sobie jeść jakichś specjalnych dietetycznych potraw, sęk w tym by umieć poprzedstać na 2-3 kruchych ciasteczkach czy 2 kanapkach dziennie...no i ruch, przekonałam się o tym;-) chodzę do pracy pieszo 35 minut mi to zajmuje szybkim krokiem w jedną strone, a wieczorem rower 40- 50 minut bez tego pewnie nic by nie spadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziewczyny od jutra przerzucam sie na warzywno owocowa nie daje rady na 1000kcl jak jest weekend to po mnie :( siedze i jem zgubi mnie to :( od jutra zaczne w.-o. bede ja robic do 24grudnia, mam nadzieje ale po drodze jakies wino z mama i siostra na pewno sie zdarzy ;) a pozniej do sylwestra dam spokoj i od 1stycznia ponowie wczesniej probowalam troche tej diety i zupelnie przeszla mi ochota na slodkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że wytrwasz ale taka dieta raczej nie sprawdza się zimą...jest dobra na upalne dni, gdy nie trzeba zbyt dużo jeść powodzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze, dla mnie nie ma roznicy czy lato czy zima, i tak duzo jem :o :P probowalam ja troche we wrzesniu, albo w pazdzierniku wiec tez miesiac bardziej jesienny mam nadzieje ze wytrwam, ale tak jak mowie robilam ja kilka dni tak na probe i bylo ok, zero ochoty na slodkie, same warzywa i owoce ja po prostu wysiadam jak mam dni wolne, siedze i jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
Ja już jestem po chrzcinach i po sjeście ;) Tak jak obiecałam byłam grzeczna i nie szalałam. Aczkolwiek jedzenie przepyszne, ciasta w szczególności ;) Zaraz idę biegać, a później czas na kolację :) juuuuujuuuuu masz wielką rację! Bez sportu nic by nie było. Także dziewczyny do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę poszalałam z kolacją odsmażyłam sobie brukselkę dodalam plasterek sera do tego 2 wafle ryzowe a potem jescze zjadłam kilka łyżeczek bigosu bo wszyscy jedli i mnie pokusiło:-( tak wiec za chwilę wsiadam na rower i spalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, jestem przed okresem, jem normalnie, waga pokazala 70, 6... czyli wrocilam do punktu wyjscia... tydzien siedzialam w domu i jadlam, jutro juz do pracy i mam nadzieje wskoczyc znow w tryb odchudzania, chociaz nie wiem po co, skoro wystarczyl tydzien i wskoczylo mi ponad 2 kilo...chyba ze to na okres sie zbiera, ale tydzien przed? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez niby przed okresem, ostatnio dostalam 12listopada, teraz powinnam dostac ale ani widu ani slychu :P dzisiaj to ja w ogole mialam dzien do dupy, caly przespany na zmiane z przejedzonym :( dzisiaj chcialam zaczac W.-o. ale mialam jeszcze platki i jogurt a szkoda mi wyrzucic bo nie wyrzucam jedzenia, wiec zjadlam :D a glowa mnie dzisiaj tak bolala, jak nigdy! raz mnie tak bolala to zemdlalam i noc spedzilam w szpitalu :( ale juz jest ok wzielam tabletke i przeslzo, mam nadzieje ze nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dzionek minal ok. Zdrzemnelam sie po poludniu, poteam zrobilam wolowinke, do tego surowka, warzywka duszone i kawalek slodkiego ziemniaka. I w sumie nic potem nie jadlam bo obiad byl pozno. Owocowo warzywna to chyba dobra tak na chwile, bo chyba na dluzej to ciezko.ja teraz sie ciesze bo wprowadzam do menu po trochu makaran razowy, chlebek zytni, robi sie roznorodniej. Zobaczymy jak jutro wazanie, moze byc roznie w czasie okresu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
U mnie też 50 minut biegania zaliczone :) Jutro daję sobie luz, ewentualnie się porozciągam, zrobię jakieś ćwiczenia na brzuch, bo po tym bieganiu drugi dzień z rzędu trochę mnie kolana pobolewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja planuje wlasnie do 24grudnia na pierwszy rzut ;) to bedzie jakies 12dni, bo 24grudnia to wigilia wiec nie licze i zobacze jak sie ebde czuc jezeli wszystko bedzie ok, jezeli bede sie czuc dobrze to wtedy 1stycznia znowu zaczne :) i na drugi rzut planuje juz wtedy calosc 6tygodni, jezeli bedzie sie dobrze czula w ciagu tych 12dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:-) waga na dzis to 63,8kg. bardziej to zasluga choroby, ktora mnie polozyla. jakis wirus bo doslownie powalil mnie na dwa dni. jeszcze sie troche zle czuje, ale trzeba cos po malu z soba robic. tyle, ze cwiczenia na razie odpadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie spadek, na wadze 64.8:) :) Super!!!! Ciesze sie i mam motywacje do dalszego dzialania. Dzis na sniadanko jogurt z musli i kawalkiem banan, potem jogurt i 2 mandarynki. Na obiad pelnoziarnisty nalesnik z szynka, mozzarella, pomidorem i salata. Dzis w koncu ide cwiczyc, Zumba time;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ry_ba
a g n i e s z k a _ ja bym ci nie radzila teraz zaczynac w-o. Przez swieta wszystko ci wroci z nawiazka i bd zalowala. Lepiej zrob sobie po swietach. Wtedy i schudniesz i sie dokladnie oczyscisz po swiatecznych przysmakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale na swieta nie planuje sie obzerac nie wiadomo jak ja i tak po tym ograniczaniu kalorii jem mniej niz jadlam wczesniej, fakt ze nadal zdarzaja mi sie dni ze duzo zjem, ale nigdy tak duzo jak wczesniej wszystko po trochu w malych ilosciach, co 3 godziny a pozniej wroce po nowym roku dzisiaj prawie pierwszy dzien za mna, w lodowce warzywa i owoce wiec tak czy siak jestem na to skazana :P a jak nawet schudne 1kg a pozniej przytyje to nie bedzie dla mnie tragedii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie glowa rozbolala i jestem senna. Siedze w pracy i wlasnie zrobilam sobie kawe. Ciagle tez mi sie chce jesc...zjadlam kolejny jogurt i mini paczuszke chlebkow owsianych(100 kcl).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie dziś waga pokazała 70,3 dziś na śniadanie był banan z jogurtem nat, 2 wafle ryżowe z masłem orzechowym na II śniadanie duża bułka z serkiem kanapkowym obiad/; sałatka z kurczaka, papryki, kapusty pekinskiej i groszku, z sosem 2 kostki czekolady, 1 mały wafelek, kawa na kolacje bedzie kubek zupy jarzynowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
Kolejny dzień już za mną :) Niedawno wróciłam z pracy i jestem po obiadokolacji. Dzisiaj zjadłam: I śn: jogurt kiwi+wkrojone świeże kiwi, mała kromka chleba z polędwicą II śn: 2 kromki chleba żytniego na zakwasie, 2 plastry polędwicy, pomidor lunch: serek grani, gorący kubek, jabłko obiadokolacja: 2 kawałki pizzy i malutki kawałek ciasta kawowego :) Także mam nadzieję, że na dzisiaj to koniec jedzenia. Zrobię sobie zieloną herbatę, żeby zagłuszyć chęci. I może poćwiczę sobie z Cindy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawzięta23
juuuujuuuu ja też po 40 minutach ćwiczeń z Cindy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja chyba mam stan podobny do depresji :( nic mnie nie cieszy, nic zero kompletnie nie chce mi sie z domu wychodzic, studia chyba zawale, mialam egzamin nie poszlam, mialam zaliczenie z cwiczen nie poszlam, nie mam obecnosci na wiekszosci wykladow i cwiczen i po mnie wiem ze to pierwszy rok i ze mialam wyjezdzac ale nie mam ochoty na nic! jesli zostane to bede zaczynac od pazdziernika jeszcze raz nie mam jakos ochoty nawet chodzic na zajecia, nie wiem kolezanka radzi mi wizyte u psychologa zebym sie wygadala, moze mi pomoze :( nie wiem sama co mam ze soba zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka trzymaj sie jakos, mysl pozytywnie! Poszukaj pozytywnych aspektow w twoim zyciu. Mnie tez czasem nachodza takie stany, ale potem rozgladam sie dookola i widze, ze u mnie nie jest najgorzej. Probuje wtedy docenic to co mam. A jak cos konkretnego cie trapi to zmien to, jestes mloda i cale zycie przed toba!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×