Szukam przyjaciolki.Kobitki 25-30 latki laczmy sie

wiesz juz sie z jednej strony glupio czuje,bo ona co chwile jakies glupie propozycje ma a my ciagle odmawiamy...:o

to na jakis weekend wy ją zaproście np. do kina ... po prostu na cos co wam pasuje tez :)

zastanowie sie i rzeczywiscie cos bedzie trzeba wy,yslec i przebolec pare godzin:o no nic ja na chwile wpadlam...musze spowrotem na uczelnie leciec bede pozniej pewnie paaa:*

moja tesciowka juz troche przystopowala... kiedys czesto dzwonila żebysmy przyszli do nich na obiad, posiedziec troche itd. co roku zaprasza nas na sylwestra... w tym roku juz zaczela o tym wspominać hmmm znowu jej odmowimy a i jeszcze kwestia swiat znowu wyjdzie przy tym - bo w zeszlym roku bylismy na wigilii i u moich rodzicow i u tesciow... a w tym roku chcemy jechac na wigilie i 1 dzien swiat do moich rodzicow na wies... a do nich wpasc dopiero 2 dnia... eh i znowu bedzie marudzila - i znowu swoj tekst mi pusci ... "ciesze sie ze kochasz mojego syna... ale ja tez go kocham i nie zapominaj o tym... " bla bla bla

Jestem... byłam u lekarza. Myslałam ze mam dzis termin czyli 17.11 a sie okazało, ze miałam termin na 17.10 -dowiedziałam sie na miejscu! hehe. No cóż, jak sie robi zapisy przez telefon z 3 miesiecznym wyprzedzeniem to mozna sie pomylic.... Z Wigilią zawsze jest problem. Coz.... my zawsze patrzymy pod kontem czy Teście beda sami. Jesli zaprasza ich brat Męza do siebie to my jedziemy do moich, a jesli Teściowa sie upiera ze robi wIGILIE To jedziemy do Teściów. Ciekawe jak wyjdzie w tym roku. Szwagierka mówiła ze Ona chce zaprosić Teściów do siebie, wiec jest nadzieja ze bede mogła byc u swoich rodziców. No ale zobaczymy co wymyślą Teście.

ja ma straszna tesciowa wyobrazcie sobie ze mieszkam z nia od 3 miesiecy i tylko 2 razy widzialam jak sie myje,malo tego jest strasznie ciekawska i wtraca nos doslownie wczesnie.Zatruwa mi zycie rozmowami o obiadkach ze salate umyla ze jutro golabki itp a na normalny temat sie z nia nie pogada bo calymi dniami siedzi w domu i oglada tvn no paranoja jakas.Kwestjonuje moj autorytet wobec dziecka ciagle mi dopieka a przy synku udaje swieta

jhga -> a czemu z nią mieszkasz? tzn ona z wami czy wy u niej ?

mieszkamy z nia bo narazie nas nie stac na mieszkanie.To jest jakis absurd a nie kobieta.Uwaza sie za madra bo obejrzy serial w tvn i goraco go komentuje.Nie mozna normalnie z facetem w domu pogadac bo ciagle pyta a co sie stalo? a o kim mowa? a dlaczego? dostaje szalu juz.Najgorsze jest to ze mamy w domu 3 tv a ona siedzi w salonie z nami i karze nam ogladac swoje durne seriale a do swojego pokoju nie pojdzie bo chce sluchac o czym gadamy.Nie myje sie prawie wcale i mi wytyka ze codzienne mycie wlosow to zle dla zdrowia ze mi powypadaja wlosy ze wystarczy 2 razy w tyg sie myc boze co za kobieta a czasami jak wroci z pracy to tak od niej smierdzi ze nie moge wytrzymac smrodu

MłodaMamaMłodaMama -> wczesniej pisalas ze twoja pociecha ma 80cm. wlasnie pisala moja siostra do mnie - ze byli dzis z ich mala na szczepieniu (eh znowu ponoc strasznieeee plakala...) i zmierzyli i zwarzyli ją... ma 74cm i wazy 10kg... - ma skonczone niedawno 12miesciecy... zastanawia mnie czy to duzo czy nie ? ile miesiecy ma twoja pociecha ? i ile wazy ?

jhga -> sorka ale skoro u niej mieszkasz to nie powinnas marudzic i narzekac... a jak juz tak ci z nią zle to .... wyprowadz sie !!!

nasza corke rozpieszca i komentuje wszystko co przy niej robie ze to zle cze ona by to inaczej zrobila za o jaka ta twoja mama durna mowi do mojego dziecka niby zartem a chce dopiec.Jak moj facet wraca do domu to udaje aniola ze taka dobra jest.Jak zrobi obiad to trzeba go caly dzien jesc zeby sie nie zmarnowal nie mozna sie tknac niczego

Nie wiem czy Córa ma dokładnie 80 cm, ale juz wyrasta z tego rozmiaru i juz ubieram ją w 86. Dokładnie wzrostu nie znam, bo nie mierzyłam, a co do wagi to ma 9490 czyli prawie 10 kg i zaraz skonczy półtora roku. Trzeba tylko brac pod uwage ze moja córka jak sie urodziła miała niecałe 3 kg,(do dziś jest z niej taki MIKRUSIK) wiec nie mozna tak do końca porównac jej do Twojej siostrzenicy ale na moje OKO to wszystko jest w normie :)

jhgh - niestety ja Ci nie pomoge.

MłodaMamaMłodaMama -> moja chrzesnica urodzila sie miesiac przed terminem i warzyla ok. 2,3kg... ale sprawdzilam na siatke centylowej w necie...i jest w normie :)

No widzisz - tak mi sie wydawało, że jest w normie :)

Czesc ... co slychac? Moja siostrzenica ma 8 miesiecy i wazy ponad dyche a ma 87 cm wszyscy mowia ze jest normalna a dla mnie to taka bunia mala:)

Uff w koncu znalazlam was,co do mojej tesciowej ,to napisze moze brzydko ale to wiedzma w ludzkiej skorze,niewiem ale chyba jej powolaniem jest zatruwanie innym zycia,wieczne wtracanie sie,pouczanie ,o podsluchiwaniu nie wspomne.

Ale macie problemy z Teściowymi.... ciekawe dlaczego One takie są.... Same kiedys przecież nimi będziemy a wiecznie sie na nie narzeka... Całe szczęście ze moja to porządna i inteligenta kobieta i nie ma z nią kłopotu.

znalazlas nas? a kim jestes:) bo w ogle cie nie kojarze

prawdaciezaboli - to widzisz moja ma 8 miesiecy wiecej i wazy prawie dyche ;)

Chodzilo mi o to ze znalazlam ten topik.

moja mala je jak swinka , pochlania duze ilosci jedzenia. Uwielbia kaszki zupki flipsy platki na mleku , lekarz powiedzial ze dawno nei widzial tak zdrowej dziewczynki :) nozki ma jak sardelki:):):) mlodamamo nie kazdy ma tak dobrze jak Ty . A to ze bedziemy kiedys tesciowymi nie zmienia faktu ze mozemy byc albo lepsze albo jeszcze gorsze. Z niczego nie wyszlo narzekanie na nie .Kazdy ma swoj powod .Moja nie doszla tesciowa byla spoko babka przez 4 lata swietnie grala .. ale coz przynajmniej to robila perfekcyjnie .. obecna tesciowa .. brak slow

brryyyyyyyyyyyyy wrocilam wlansie z fajki... jejciu jak zimno dzis :(

zona swojego meza- czas rzucic to swinstwo ;) zima to dobry czas :)

hmmm pale od ponad 10lat... i jakos nigdy nie myslalam o rzuceniu palenia.. mysle ze jak zajde w ciaze to bedzie ten moment... jak narazie palenie mi jakos nie przeszkadza - pale z 10 fajek dziennie

Nie przeraża Ci widok smoły w Twoich płucach? ;)

eee nie :D kazdy musi od czegos umrzec... no nie bede przeciez zyla wiecznie hahaha :) pozatym ja jestem z tych co nie patrzą na to czy cos zdrowe czy nie - jesli im sie podoba i sprawia przyjemnosc to robią to (widomo np. nie pale przy osobach ktore nie lubia tego itd... )

Wiesz - coś Ci powiem, ale nie bierz tego do siebie. jednym z powodów dla ktorych przestałam jeżdzic do mojej bliskiej koleżanki były własnie papierosy. Kiedy jezdziłam do niej sama za Panny to sama z nia popalałam, jeszcze jak po slubie u niej siedziałam to tez czasem zapaliłam i wracalam do Męża śmierdząca. Ale odkąd mam dziecko przestałam jezdzic. raz byłam u niej z córką i wyszłysmy smierdzące OBIE! Ale Ona przy nas nie paliła. To jej mieszkanie juz całe capi dymem papierosowym. Takze to ze Ona pali mnie osobiscie bardzo przeszkadza - ale oczywiscie nic jej na ten temat nie powiedziałam - zapraszam ja do siebie i niech pali na tarasie ;)

a widzisz... typowy przyklad :) punkt widzenia zmienia sie od miejsca siedzenia :) jak palilas to ci to nie przeszkadzalo - nie palisz i juz ci to wadzi... oj :) ja tam rozumiem innych - i jesli ktos nie chce to nie pale w jego towarzystwie... ale we wlasnym domku sorka... mam prawo robic co chce :) a jak komus zapach nie odpowiada to noo ee trudno :) ja nie rozumiem tej chorej nagonki na palaczy ... kazdy jak mu przeszkadza moze np. wyjsc i nie wdychac a i palace osoby nie pala przewaznie tam gdzie innym przeszkadza... sorka ale to moja opinia i bede jej bronic jak lwica :)

Ja wiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mnie tam pasowało za Panny sobie u niej usiąść i do winka zapalic. Ale wszystko zmienia i myślę że u Ciebie też sie zmieni jak tylko pojawi sie taka mała istota dla której zrobisz wszystko ;)