Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajenka234

czyWczesnePójście zFacetem do łóżka(parę tygodni)zwiększa szansęNaStałyZwiązek?

Polecane posty

Gość bajenka234
poprostu martwi mnie moje położenie, i nie wiem czy sama sobie zasłużyłam na to swoim postepowaniem, czy tez dzieja sie rzeczy na ktore ja nie mam wplywu, a moze jestem zbyt niecierpliwa i za duzo bym chciała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fikuśna spadaj na swój denny topik. No chyba, że już nikt nie chce tam z Tobą pisać. Jak zwykle.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
nie powiedziałam że ucieknę się do intryg, ale moze poudawac obojętną, pograć trochę przed nim. Zachowywać się po kumpelsku. Moze on jest poporostu zbyt pewny tego ze mi na nim zalezy.Trzeba go wieć sprowokować jakoś do tego żeby zaczął sie starać: zacząć wymagać, jakąś zazdrość podsycić, sprawdzać reakcję, albo zachowywac się zmiennie, mniej czule, zimniej. To najlepiej działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jaka jest dokładnie Wasza sytuacja. Nie znam Cibie i Twojego faceta ale faktycznie czasami trzeba pozostawić rzeczy takimi jakimi są i poczekać, przekonać się co z tego będzie. Pospiech jest złym doradcą w uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób jak uważasz ale prędzej czy później Twoje gierki wyjdą na jaw i będzie Ci głupio w najlepszym razie. W najgorszym go stracisz i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur, ja sie z tobą zgadzam i absolutnie nie chce niczego przyspieszac. Mnie taka relacja jak najbardziej sie podoba, poza pewnymi wątpliwościami niestety dość znaczącymi. 1. po pierwsze nie wiem czy mu na mnie zalezy 2. nie wiem czy bierze pod uwage jako potencjalną kandydatkę na partnerkę 3. nie wiem czy robię dobrze sypiając z nim przy świadomości niewiedzy której dotyczą te dwa pierwsze punkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
ale to nie gierki tylko takie niewinne zachowania, celem sprawdzenia go... Przeciez ja tez mu niczego nie deklarowałam, tez moze miec niepewność a jak mu na mnie nie zalezy to i moja ewent zmiana zachowania nie zrobi na nim wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur uwazasz ze siedem tygodni od poznania i około 20 randek to za mało zeby facet wiedzial czy zalezy mu na kobiecie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam, że osoba zadająca tak idiotyczne pytania jak autorka nie powinna w ogóle uprawiać seksu. bo jeszcze jakieś dzieci z tego wyjdą, z intelektem po mamusi... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby mu nie zależało nie starałby się Cię zadowolić Gdyby nie brał Cię pod uwagę nie obiecywałby Ci wierności Gdybyś nie chciała nie sypiałabyś z nim 7 tygodni, to zbyt mało czasu na poważne zaangażowanie, choć zdarzają sięwyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze Bogusia?
drobne gierki moga podkrecic atmosfere, ja stosuje je od 25 lat na moim mezu i on wstajac rano codziennie nie wie, czego ma sie spodziewac - "bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie sie, czy dobrze jest, czy moze jest, moze jest juz zle..." a co do seksu - zaczelismy moze po 2 tygodniach, z mojej inicjatywy i dosc ostro i chociaz myslal na poczatku, ze jestem na chwile, to po tym byl juz moj na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
no proszę, a słyszałam że poprzez seks nie da się mężczyznę przywiązać.. hej może Bogusia - jaką delikatną metode sprawdzenia poradzisz mi na początek?? baldur -nie przesadzaj - moze facet chce sie dowartościować (ale naprawde mialam dwoch partnerow seksualnychi kazdego na dłużej w swoim zyciu i zadnemu z nich w żadnym momencie związku nie zalezalo tak na mojej przyjemnosci, nie staral sie mnie zadowolic za wszelką cenę, kazdy robil swoje, a jak ja miałam orgazm to bylo ok, ale zaden sie o to nie starał. Dlatego tego zachowanie mnie zdziwiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
żaba Letycja - mozesz bardziej precyzyjnie sie wypowiadać. Bo wiesz stwierdzenie że jestem głupia i zadaje ideiotyczne pytania, jest samo w sobie głupie. Tu jest forum i tu kazdy ma prawo wypisaywac co chce, wymienic opinię. i poznac punt widzenia innej osoby, To ma na celu podbudowanie nas, bo albo przeczytamy to co nas podbuduje, albo nas rozczaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co Cię tak zdziwiło. Kiedy mi zależy na kobiecie, to zależy mi też, żeby było jej ze mną dobrze także w łóżku i nie chodzi tu o żadne dowartościowanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko poszła do łóżka po roku, ja po 8 dniach, seks to seks. Brzmi brutalnie, ale, szczególnie w męskim umyśle, istnieje bardzo sille rozgraniczenie seksu i uczuć, dla większości z nich nie ma znaczenia czy laska, leżąza w ich pościeli kocha ich, lubi, czy szanuje. ważne, że lezy w ich pościeli. Do czego zmierzam - kwestia TYLKO W TWOICH potrzebach, jeśli je masz, zaspokajja. Tak, jak faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
moze zalezy mu tylko na tym zeby miec pewnosc ze jest dobry w łóżku i bedzie to wiedzial na podstawie tego że potrafi mnie zaspokoić. Zaprasza do siebie tylko mnie i żadnej innej, mowił mi o tym. Ale traktuje mnie jak kolezanke, czyż to jest normalne i powinnam dalej brnąć w tę relacje? uprawiać z nim seks? A jesli relacja nigdy sie nie zmieni i tak bedziemy sie niezobowiązująco spotykać, az w kocu ktores z nas (raczej on, choc nie jest typem podrywacza) pozna kogos trzeciego i wtedy relacja nasza sie urwie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lajna, obawiam się, że woja argumentacja nie usatysfakcjonuje autorki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
wydaje mi sie ze dla niego ma znaczenie czy mi na nim zalezy i czy ja cos czuje, to widac po tym jak mnie traktuje. Jezeli juz do czegos dochodzi to jest duzo czulosci, przed i po, lezenie wspolne, trzymanie godzine za rękę. To nie jest mechaniczny seks dla zaspokojenia potrzeb. Wlasnie dziwnie to wygląda. W sumie moze ja to tak odbieram. Może jemu faktycznie chodzi o jedno.. Kto tam faceta wie... W sumie powiedzial mi wiele razy ze seks dla niego nie jest ważny,. Wiele razy mowil ze ważna to jest bliskość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur, Ty mnie pocieszyłeś naprawdę. Widzisz wlasnie chcialabym zeby tak bylo, zeby nie odbieral mnie jako łatwej panienki. Choc zna moje przezycia i moje doswiadczenia, ze z poprzednimi partnerami poszlam do lzoka po miesiącach ( i więcej) znajomości, to zawsze pozostaje ta obawa i ze tym szybkim seksem wszystko popsułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czego Ty jeszcze chcesz? Nie dociera do Ciebie jego zachowanie? Jeżeli jest taki jak opisujesz, to na pewno mu zależy tylko okazuje to na swój sposób. Przestań drążyć i zacznij cieszyć się tym co masz kobieto. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur, gdyby mu zalezalo, to okazywalby to wprost zakladajac ze ja czuje podobnie. Ale jeszcze kwestia na czym mu zalezy? Bo moze zalezy mu na seksie i w bliskości - ale po to zeby zaspokoic swoje potrzeby, Moze mu zalezec ja niezobowiazujacym spotykaniu - i tylko tym, zeby miec z kim pogadac (mam na mysli kobiete) przez te klika godzin Poznaje ja ze swoimi kolegami, i w weekendy zabiera do nich - bo mzoe chce sie pochwalic ładną dziewczyną a zeby mu zalezało na szerszym pojęciu zwiazku z nią - to zupełnie inna sprawa. i pewno tak nie jest. Bo w przeciwnym razie nie byloby tego topiku na kafe i tylu watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur, fajnie ze to piszesz. Ale jako facet wypowiadajac sie w ten sposob i wnioskujac ten fakt na podstawie tego co napisalam - dajesz mi nadzieje na to , że to co robie jest dobre. i jeszcze popierasz to wlasnymi doswiadczeniami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że
....to żeś sobie kompana do rozmowy znalazła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajenka baldur nie jest miarodajnym przedstawicielem, to zaciekły przeciwnik ślubu i zobowiązań, wiąż esię z kobietom dla przyjemnosci a gdy pojawiają sie problemy ucieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ja się poddaje. Widzę, że jednak jesteś z rodzaju tych drążących i co by Ci nie napisać, to i tak będziesz zakładać, że jemu nie zależy. Jak Ci z nim źle to go zostaw i znajdź takiego, który będzie Ci 5 raz dziennie mówił, że Cię kocha a po roku zdradzi Cię z koleżanką. Wybór należy do Ciebie. Nara i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vypierdalaj baldur
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka234
baldur, ty jestes chyba z tych facetow co to nic nie robia, o nic sie nie staraja, niczego nie pokazuja. Obyś miał rację,. Zaglądaj jeszcze na ten topik, przekonamy sie czy się myliłes czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×