Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czy sie smiac czy nie

SZLACHTNA PACZKA! Widzieliscie juz nowe zgloszenia?

Polecane posty

Gość sralala
Dla większości mało zamożnych ludzi tyle wynosi dochód: 400-500zł/mc na osobę. Czyli my mamy ich utrzymywać... te miliony ludzi którym się nic nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Magda (29 l.) i Pan Rafał (31 l.) wychowują dwójkę dzieci: Zuzię (7 l.) i Oliwię (3 l.). Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest zaciągnięty 3 lata temu kredyt w wysokości 75 000 zł na pilny remont domu Ciekawe co to za remont domu w cenie polowy mieszkania? Dobudowali 2 pietra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
A ta jak ma za dużo dzieci to niech odda do rodzin zastępczych. Jak się nie ma dochodu to się nie robi szóstki przecież to jakieś szaleństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Zofia (33 l.) samotnie wychowuje córkę Beatkę (10 l.). Rodzina znalazła się w trudnej sytuacji osiem lat temu, kiedy zmarł mąż Pani Zosi. Od tego czasu sama troszczy się o wychowanie i utrzymanie córki. Pani Zosia aktywnie szuka pracy, aby zapewnić sobie i córce godne życie, ale brak wykształcenia i doświadczenia zawodowego bardzo to utrudniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Irena (38 l.) samotnie wychowuje dwoje dzieci: syna Daniela (14 l.) oraz córkę Dominikę (6 l.). Przyczyną trudnej sytuacji jest ciężka choroba pani Ireny. Uszkodzony rdzeń kręgowy, jest przyczyną przewlekłego niedowładu kończyn. Dodatkowo choroba jest bardzo bolesna i utrudnia wykonywanie codziennych czynności. Leczenie i rehabilitacja Pani Ireny są bardzo kosztowne. Mimo choroby Pani Irena robi co może, by zapewnić dzieciom ciepły dom. Rodzina utrzymuje się z renty i alimentów na dzieci (1904 zł) Dochód miesięczny na członka rodziny po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania (400 zł) i zakupu lekarstw i rehabilitacji (500 zł), wynosi 346 zł. Pani Irena przyjmie chętnie każdą pomoc - rodzinie najbardziej przyda się żywność, pościel i ręczniki. Pani Irena po cichu marzy o zmywarce (może być używana, bardzo ułatwi jej zmywanie naczyń - jest ono trudne i bolesne przy niedowładzie kończyn). Za każdy gest dobroci będzie bardzo wdzięczna. Kurva, żal mi kobiety, ale co do tej zmywarki to smiech na sali. 14 letni Daniel jest chyba na tyle duzy, zeby pozmywac naczynia, a nie wyreczać sie schorowaną matką. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
No... jakby tak zacząć analizować te zgłoszenia to 2/3 to jakaś ściema i podkładki, pewnie od różnych znajomych tych wolontariuszy. Wyobraźcie sobie, że żyjecie w jakiejś dziurze, zgłaszacie się do Szlachetnej Paczki i... pierwsze co to załatwiacie paczki dla sąsiadów, ich rodzin, itd. Normalnie chyba nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy sie smiac czy nie
"Przychodząc z wizyta do pani Pauliny (22 lata) i pana Roberta (30) byliśmy bardzo ciekawi jak poprawiła się jej sytuacja od zeszłej Szlachetnej Paczki. Jakaż była nasza radość, kiedy zobaczyliśmy ich malutkiego synka Marcinka (1), leżącego na kocyku w schludnym i ciepłym mieszkaniu. Pani Paulina od momentu, kiedy tylko przekroczyliśmy próg domu, nie przestawała składać na nasze ręce podziękowań dla anonimowego darczyńcy, który rok temu dał im szansę przeżyć godnie święta Bożego Narodzenia. Ubiegłoroczna pomoc pozwoliła pani Paulinie i panu Robertowi zrozumieć, że są jeszcze dobrzy ludzie na świecie, a co najważniejsze uwierzyć we własne siły w zmienianiu swojej sytuacji. Pani Paulina nie może podjąć pracy, bo opiekuje się małym synkiem, ale dzięki zaradności pana Roberta, rodzina mogła wynająć ładniejsze mieszkanie i przez okres cieplejszych miesięcy (kiedy pan Robert miał dorywcze prace) żyć bez strachu o żywność." Pomogli w tamtym roku wiec w tym: "Na końcu rozmowy, kiedy pani Paulina poczuła się trochę śmielsza, powiedziała nam w sekrecie, że marzą się jej dwie rzeczy, o które nawet nie śmie prosić. Pierwsza z nich to łóżeczko dla małego Marcinka, a druga to prawdziwe skórzane rękawiczki na zimę w kolorze ciemnego brązu." Ja pierdole co za koncert zyczen:D Co oni maja z tymi skorzanymi rekawiczkami? Wiekszosc ludzi takich nie ma i jeszcze pani Paulina wymaga konkretnego koloru:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
No akurat tej wyżej to nie jest za łatwo - uszkodzony kręgosłup i 14-letni baran na głowie który pewnie niczym się nie interesuje i z kolesiami ćpa, a biedna matka sama z tą małą... tu akurat bym się zastanowiła czy krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Dorota ( 34 l) i Pan Mirosław (37 l) wychowują córkę Karolinkę ( 11 l). Rodzina jest w trudnej sytuacji od kilku lat, kiedy to Pan Mirosław stracił pracę w wyniku redukcji etatów. Obecnie pracuje dorywczo, ale praca jest niepewna (bez umowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
Zmywanie faktycznie jest prawie niemożliwe przy takiej chorobie, to dla niej taki wysiłek jak pranie ręczne dla was codziennie, też byście nie chciały tego robić. A z tym gnojkiem 14 lat pewnie sobie rady nie daje. Nie zazdroszczę i tu naprawdę bym się zastanowiła bo ona wiele nie chce poza tą zmywarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet by mi do głowy
Nawet by mi do głowy nie przyszło prosić o pomoc. Wychowuję 3 dzieci(15,12,8).Od kwietnia nie pracuję na etacie,ale nie siedzę z założonymi rękami.Wyłapuję wszelkie możliwe prace dorywcze z internetu.Jest ciężko, ale nie dopuszczam do sytuacji, aby moje dzieci były głodne i nie miały co na d*pę włożyć. I jak czytam ,że matka nie może iść do pracy , bo wychowuje syna 21 lat to mnie krew zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
Ale z drugiej strony mogłaby kupić na raty, nawet używane po 500zł są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Marzena (35 l.) i Pan Sławomir (35 l.) wspólnie wychowują siódemkę swoich dzieci: Monikę (14 l.), Paulinę (11 l.), Madzię (9 l.), Sylwię (8 l.), Damiana (6 l.), Izę (4 l.) oraz Anię (1 rok) Na co dzień Pani Marzena zajmuje się domem i dziećmi, dlatego nie jest w stanie podjąć pracy zawodowej. Rodzina utrzymuje się tylko z niewielkiej pensji Pana Sławomira i zasiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
No mówię, pasożyty na całego w większości. Nigdy nie pracujące i tak samo wychowują już kolejne pokolenie. Jak będziemy im dawać to bez końca będą wyciągać łapy wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewela ze skalpela
Co tam 21 lat, wcześniej było o babce 55 lat co wychowuje m.in 33 letną córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupio pytasz dziewczyno..
pracowalam tak w liceum w tej paczce i prawda to- widzialam te domy gdzie trafiaja paczki, niestety polowa z nich to patologie, kasa idzie na alkohol, albo zebraja z pomocy spol,jak sie da i na szlachetna paczke zadaja laptopow, mikrofalowek, butow adidasa nowych.. :O niektore domy lepiej urzadzone niz moj..bylam w szoku... nigdy wiecej!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
A tu klasyczne dziecioroby - od lat widzą że ciężko, a robią regularnie kolejne dzieciaki. Tutaj sprawa prosta - odebrać dzieci i umieścić w rodzinie zastępcznej, a nie ładować w tę rodzinę kasę bez końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Agata (42 l.) wraz z córką Dominiką (18 l.) od 2006 roku znajdują się w trudnej sytuacji życiowej, której powodem jest rozstanie z mężem, jedynym żywicielem rodziny. Do tego dochodzi także ciąża uczącej się jeszcze Dominiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet by mi do głowy
"Na końcu rozmowy, kiedy pani Paulina poczuła się trochę śmielsza, powiedziała nam w sekrecie, że marzą się jej dwie rzeczy, o które nawet nie śmie prosić. Pierwsza z nich to łóżeczko dla małego Marcinka, a druga to prawdziwe skórzane rękawiczki na zimę w kolorze ciemnego brązu." Ja mam czerwone to jej wyślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
No właśnie. Napisz jak najwięcej o tym bo ja mam takie samo wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha Pani Krystyna (44 l.) to wspaniała i dzielna kobieta. Samotnie wychowuje dziewięcioro dzieci: Marię (24l.), Joannę (21l.), Maćka (20l.), Pawła (19l.), Łukasza (17l.), Filipa (16 l.), Marcina (15l.), Julię (14l.) i Anię (12l.). Dzieci 24, 21, 20 i 19 lat :D No pierdolne. 4 dodatkowe osoby do pracy, ale nie mogą znalezc. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewela ze skalpela
Nie wysyłaj czerwonych, bo ona chce brązowe! Będzie jej przykro. A jak ktoś zauważył nie można śmiać się z marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znałam rodzinę zastępczą
na głębokiej zresztą wsi - gdzie rodzice - alkoholicy nie pracowali, tylko żyli z dzieci. Dzieci latem sobie radziły - zbierały grzyby itp. i sprzedawały, ale zimą bywało gorzej, głodowały...... Też trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bede dodawac
Pani Marta (24 l.) samotnie wychowuje córkę Julię (2 tyg.) i mieszka wraz z bratem Janem (23 l.). Oboje pochodzą z rozbitej rodziny i byli wychowankami domu dziecka. Aktualnie mieszkają razem w mieszkaniu biologicznej matki. Pani Marta od 3 lat samotnie wychowuje trójkę dzieci (Krzysia, Igora i Julię). Przez awantury w domu powodowane przez matkę alkoholiczkę odebrano jej dwójkę dzieci (Krzysia i Igora).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sralala
A od czego ma zasiłki/alimenty? To jest kasa z której ma kupić łóżeczko, przecież to wiele nie kosztuje chyba? Normalnie bezczelność, na łóżeczko nie ma niby a o rękawiczki prosi zamiast np. o ubrania dla dziecka albo jakieś zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znałam rodzinę zastępczą
co do rękawiczek - mam fioletowe na zbyciu - ale jak nie - to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×