Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Hej powiem wam, że obkupiłam się super w tesco! Są świtne przeceny na wszytskie ubrania dzieciece. xx Co do wigilii to my od 6 lat na dwie jeździmy, bo mamy 5 km do mamy mojej a teściów mieszkanie pod nami:) Zawsze jest miło i wesoło i tu i tu, choć do mojego domu rodzinnego najbardziej mnie ciągnie. Tylko raz nie byłam u mamy na wigilii, byłyśmy skłócone. Do tej pory tego żałuję, bo to byla ostatnia wigilia z moich ukochanym dziadkiem:( xx Co do prasowania - własnie skończyłam:P Lubię prasować te małe ciuszki:P xx vicodin - zabawek masz w sam raz:) Zresztą posłużą one naprawdę na długo! poza tym tak ciężko jest się oprzeć... Ja też lubię kupować młodemu, na szczęście (albo nieszczęście) nasze finanse mnie powstrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja fajnie z tym Tesco szkoda ze u mnie nie ma w Toruniu Tesco z f&f Dużo tez na lumpkach kupowalam z f&f My weekend intensywnie, w sb galeria bo mąż musi kupić jakiś plaszczyk na chrzest, do tego dostał jakaś dodatkowa kasę to i jakieś wranglery i sweterek chciał kupić, ale pojechaliśmy z małym i po 1 h wracalismy bo te tłumy go rozpraszaly i nie mógł spac, potem na imieniny do rodziców acw niedziele do miasta obok do cioci na imieniny. Ale teście poszli z małym na spacer a my do galerii no ale nie było jego rozmiarów wiec kolejny weekend galeria aż mi sie nie chce blee Ja za to odlozylam sobie kurtkę narciarska i spodnie żeby jakoś na stoku wyglądać.Ale jeszcze do makro chce jechać zobaczyć bo w decatchlonie nic nie ma. Jutro szczepienie aż sie boje co ten pediatra nawymysla znowu :-( Dziewczyny ile najdalej jechaliscie z maluchami autem, jak znoszą podróż i jak ewentualnie je zabawiacie co ile robicie przerwy? Macie jakiś system?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka przejrzalam ciuchy moglabys sie do mnie na maila.odezwac.bo nie moge znalezc Twojego a moj jest na gmailu napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
........uf a takie zkupy mialam dzis zrobic,juz nawet nie mam sil patrzec,tak mnie obaj wykonczyli...mlodszego chcialam wykapac w pokoju,bo w lazience mam taki balagan i sterty prania,ze bym musiala chyba dziecko na sedesie polozyc,nalalam wody,wymylam szkraba a starszy we wszystkich ciuchach wladowal mi sie do wanienki i wywalil a ile mial radosci.....zostawilam ich bo musialam wyjsc i ochlonac,padam dzis na twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta już Ci odpisałam :) Miss M ja miałam jakiś czas temu w planach drugie dziecko za jakieś 1,5 roku żeby zajść w ciążę, ale patrząc na Twoje przeboje... Poczekam aż P. znajdzie pracę w Polsce :))) Czy wasze dzieci też tak się okropnie ślinią, że aż cieknie non stop z buźki? Ja przebieram z 3 razy bluzkę bo cała mokra. I wszystko pcha do buzi, najczęściej rączki i tetrę :) Chwytają już zabawki w rączki wasze maluchy? Mojej leci 15 tydzień, a chwyta tylko jakieś materiały, pieluche, albo palce. A zabawek nie. Za to kopie jak szalona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka-ale to jest wina mojego braku organizacji,jak mialam czas na skladanie prania to pytlowalam z kolezanka o glupotach,starszy ukladal klocki,moglam kapac malego zamiast malowac paznokcie. NOrmalnym osoba takie sytuacje sie nie przytrafiaja;) Ja tam ciesze sie,ze mam juz 2jke,jakos to ogarne...pozniej musze juz wrocic do pracy,po za tym,lepiej moze,ze moj maz nie widzi niektorych zajsc z dziecmi bo by sie ze mna rozwiodl i ograniczyl mi prawa rodzicielskie. X Ita-my czasto z dzieckiem/dziecmi jezdzilismy,ale w dlugie trasy najlpiej w nocy,wyjazd po 19,mlodzi zasna w fotelikach,pozniej przeniesie sie do lozek i nawet sami sie wyspimy. Zaluje troche,ze rezygnujemy z tego wyjazdu..ale w tamtym roku na nartach poszalalam...chyba w 7/8tyg ciazy...jejku,jak sobie pomysle jaka ja glupia jestem to az mi wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie jak tak piszecie o tych swietach :) az milo sie czyta :) ja jestem zadowolona z tego co mam odkad jestem z mezem nawet jak nie bylismy malzenstwem jeszcze to wigilia u tesciow no teraz mieszkamy razem wiec wyjscia nie ma :) zawsze jest milo i zabawnie :) a pozniej wieczorkiem zawsze sie spotykamy ze znajomymi albo oni do nas albo my do nich roznie wazne ze jest fajnie bo to taki okres gdzie wszyscy zjezdzaja i jest okazja zeby sie zobaczyc jakos tak wyszlo ze mamy tych zajomych najblizszych w rozjazdach anglia holandia niemcy co do swiat z dziecinstwa jakos nie wspominam dobrze ze wzgledu na sytuacje rodzinna ale to juz przeszlosc :) obiecalam sobie tylko ze moje dzieci beda mialy zawsze cudowne swieta bo jest to jakis taki magiczny czas i fajnie jak zostaja mile wspomnienia :) co do gaworzenia moj z reguly tez ptwiera buzke ale jak sobie mruczy to wiadomo zamknieta macha nozkami na potege juz zakupilam mu spiworek i wnim spi bo ciagle w nocy odkryty byl :) kurcze a z tym slinieniem to masakra jakas wogole to ja oszaleje z tymi dziaslami jego pisalam wam juz dawno ze ma rozpulchnione dziasla i niby p doktor tez mowila ze niedlugo beda zeby a tu ani widu ani slychu tylko przez to gabrys taki rozdrazniony chodzi butli nie chce ciagnac znow dzisiaj jadl praktycznie tylko z lyzeczki bo przy okazji pogryzie i jakos idzie moj maz dzis o 5 wyjechal a ja znow z dziecimi do lekarza bo nic im nie przechodzi :( okazalo sie ze gabrys juz lepiej a kaszle tak ciagle wlasnie od tego nadmiaru sliny wiec ok ale niestety kacper po 3tyg leczenia zamiast lepiej ma wieksze zapalenie oskrzeli :( dostal zastrzyki oczywiscie placz niesamowity ale najgorsze jest to ze jezeli nie bedzie poprawy do sr-czw to prawdopodobnie bedzie szpital :( no i ja juz sie martwie na zapas bo ja nie wiem co bym zrobila maly gabrys maz w warszawie ja na te kursy no nie wiem najgorsze jest to ze nawet jak by cos sie dzialo to nie moge zrezygnowac z tych kursow bo sa finansowane ze srodkow z unii w razie rezygnacji musze poniesc wszystkie koszty=prawie 2tys na co nie moge sobie pozwolic ah juz nie mam sily dalam na pocieszenie dzis kacprowi gre lego no ale musze ja teraz zainstalowac :( oczywiscie ja jestem zielona w tych sprawach wiec mam nadzieje ze nic nie spierdziele :) dobrej nocki kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieecsyny to nie nest tak ze jak.sie dziecko.usypia to ono dluzej spi niz jak ume zasypiac samo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Miss ja byłam tez coś 2/3miesiac ciąży w górach ale nie jeździłam bałam sie. No można by było po 19 ale kurcze jak mąż da radę bo on w dzień nie zasnie. Żeby sie wyspać. Wczoraj znowu stekania płacz po karmieniu wieczornym dziś chyba te rurki antykolkowe kupię, co ile to można korzystać? A czopki? Vicidin jak stosowalas czopki czy wtedy kiedy nie robił kilka dni czy jak sie męczył i płakał? Teraz to chyba ja tylko sie mecze z brzuszkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita mój nadal robi kupkę kilka razy dziennie, wtedy też tak było hehe... ale po prostu się męczył - napinał, piskliwie płakał chwilkę, robił się czerwony - i wtedy pomagałam czopkiem - ale jak pisałam to działanie bardziej mechaniczne bo czopek z kupką wypadał po góra 2ch minutach... więc równie dobrze sprawdzały się rurki antykolkowe - ale w pewnym momencie dałam spokój pomaganiu - bo mogłoby się nigdy nie skończyć - dwa tygodnie noszenia, bujania, zagadywania, rozgrzewania brzuszka suszarką i piskliwego płaczu, ale w końcu moje dziecko samo robi kupki, bez pomocy - bez napinania się, może sporadyczne i pojedyncze problemy, które po 3 min same znikają...:) mój miał typową dyschezję niemowlęcą... podawałam krople, wszystko, co miałam i nic nie pomagało... więc odstawiłam wszystko - nie pogorszyło się...:) v Ita Toruń piękne miasto:)) macie przepiękne apartamenty na rynku - w stylu almi decor - byliśmy tam z mężem 2 lata temu... oj fajnie było :D :D :D apartament nr 2:) lubimy ciemne pomieszczenia... nasza sypialnia w domu jest brązowa wraz z sufitem- ciemna gorzka czekolada z 1 czerwoną ścianą http://www.hotele-torun.com/apartamenty-rynek-staromiejski ja chcę znowu:) z młodym kiedyś tam wrócimy:D się rozmarzyłam od rana:p v ale znaleźliśmy dla dzieci brata męża fajny prezent: http://www.ceneo.pl/18016189 takie zabawki najbardziej lubię... gdzie można się pobawić i czegoś mimowolnie nauczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vicodin wiem gdzie te apartamenty :-) my czasem tam na dół na imprezę chodzimy. Jak będziesz w toruniu daj znać pójdziemy na kawę ;-) i pyszne lody u lenkiewicza. No mój chyba ma to samo ale to u nas i 1,5 h czasem trwa dziwne ze wcześniej było ok a teraz od 2 tyg to . Strasznie mi go żal :-( I jeszcze tak jakby mu sie odbić czasem nie chciało już nie wiem co robic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim to Basiu, najlepsze życzenia, bo to dzisiaj Barbórka. Chyba, że obchodzisz imieniny kiedy indziej. Ita, my się co rano męczymy z brzuszkiem. Jeszcze tak nie było, żeby mały obudził się normalnie, zawsze poprzedzone jest to jękami, marudzeniem, w nocy to samo, tylko, że wtedy ściągam pieluchę, nóżki do brzucha i jak gazy odejdą to jest spokój do 4 rano. Teraz jeszcze te poranne męki nie zawsze okupione są kupą. Dziś spaliśmy do... 7:25.A poszłam spać o 21:05. Oczywiście w nocy było kilka pobudek i nad ranem cogodzinne marudzenie. Trochę bez ładu i składu piszę ale mały znowu mi tu marudzi, bo jest śpiący a jak jest śpiący, to znowóż nie chce jeść i normalnie błędne koło. Idę robić podejście nr 2 do karmienia i może uśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De ma gogia a podajesz coś? Jakieś kropelki? A i jeszcze mój ma często czkawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały wreszcie śpi. Ita, wczoraj np. dałam mu po wieczornym jedzeniu Sab Simplex, troszkę bąków wtedy puścił ale w nocy zaś miał gazy, tylko wtedy tak jak pisałam - ściągam pieluchę, nóżki do brzucha, ogrzewaną suszarką pieluszkę przykładam do brzuszka, co go bardzo uspokaja i jak gazy odejdą to śpi mi do ok. 4. Potem się znowu pomęczy, powierci, pomarudzi i do niedawna robił wtedy kupę, teraz już nie codziennie. Ale jak rano poje to marudzenie się kończy, po prostu co jakiś czas puszcza przez dzień bąki i jest spokój. Odstawiłam znowu żółty ser, który zaczęłam jeść w dużych ilościach i tak jakby mniej tych bąków idzie w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jakoś mi brakuje ostatnio czasu, żeby was czytać i pisać! Mam zaległości chyba z 4 strony! Moja mała tez się marudna zrobiła..i budzi mi się w nocy więcej razy, jak wstawałam do niej 2 góra 3 razy, to teraz 4. I od 19 zawsze mi przespała przynajmniej do tej 24, a teraz czasem już o 21 - 22 się obudzi..masakra..w ogóle cały czas chce na ręce i o usypianiu w łóżeczku nie ma mowy...zaczęłam ją katować tymi metodami usypiania i odkładanie- branie do rąk jak popłakuje-odkładanie...ale się poddałam :/ i ostatecznie usypia przy cycu dalej, czyli zazwyczaj, jak jedzenie to ona myśli że i spanie, a nie zawsze jej się chce tak do końca spać i drzemie tylko i zaraz się budzi i tak w kółko..wiem, że to nie jest dobre, ale tak się nauczyła i nie wiem, jak ją oduczyć tego...i nic z tym nie robię w końcu, marnując w dzień mnóstwo czasu, trzymając ją na rękach i czekając, aż zaśnie, żeby ją odłożyć do łóżeczka...jej dziewczyny czy któraś też tak i ma albo miała i co robić??? No i ślini się na potęgę, palce albo piącha w buzi i ostro mlaska. Też jej idzie 15 tydzień, jak któraś pisała, no i łapie już trochę zabawki w rączkę, jak leży na macie albo jak się z nią bawię ja czy mąż, ale raczej częściej uderza piąstką jeszcze w nie :) A i chciałam zapytać was - kiedy zazwyczaj pojawiają się u maluchów ząbki? Bo moja coś tak wygląda, jak by już coś było na rzeczy, straszny ślinotok, piąstki w buzi i tak czasem je sobie wkłada, to zamarudzi, jakby ją coś tam pobolewało, czy swędziało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam gdzieś ostatnio, żeby za często mechanicznie kupy nie wywoływać, bo się organizm tak przyzwyczai, że potem dziecko nie będzie chciało samo robić kupy tylko będzie czekać na 'pomoc'. Co do czkawki to chyba wiele dzieci tak ma, mój teraz już rzadziej, ale zdarzało się, że i z 10 razy na dobę go dopadała. Najpierw na zmianę temperatury, tzn. jak go rozbierałam czy to do kąpania czy tylko do zmiany pieluchy, teraz to czasem jak mu się za mocno odbije to dostaje czkawkę albo jak po jedzeniu za bardzo się rusza. Asiulka, coś mi się nie widzi, żeby długość snu zależała od sposobu usypiania ale jeśli już to wydaje mi się, że byłoby odwrotnie - gdyby samo zasypiało to spało by chyba dłużej niż usypiane 'sztucznie'. Kiedyś w TV śniadaniowej ta psycholożka dziecięca mówiła, że dziecko częściej się zrywa w nocy jak jest usypiane na siłę niż gdyby usnęło samo odłożone do łóżeczka, tzn. może być wcześniej przytulane i lekko husiane ale na samo zasypianie powinno się je odłożyć do łóżeczka, żeby sobie samo z tym poradziło, bo jak się w nocy obudzi, to wtedy wie, że ma samo zasnąć, gdyż ma wyrobiony taki nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i tak czytam o tych bąkach waszych bąblów - a odbijacie swoje maluchy? Znaczy na mm pewnie tak, ale te które są na piersi..bo ja zauważyłam, że jak nie odbiję, to są gazy wtedy..ale ona sama już sobie czasem beknie i też nie zawsze chce jej się odbić, dlatego i ja nie zawsze odbijam ją, bo mi się nie chce :) a już nie wtedy, jak zasypia, bo- jak już pisałam - usypia mi przy piersi. I tak się zastanawiam - do kiedy odbijać dziecko? Chyba tak mniej więcej, jak będzie na prosto, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie demagogia - też oglądałam ten program...no właśnie tak mówiła, że jak dziecko samo uśnie w łóżeczku świadomie, to jak się obudzi w nocy to i też dalej sobie zaśnie samo, o ile nie jest głodne, czy coś mu nie dolega..tylko jak nauczyć dziecko samemu zasypiać... Ja próbowałam ,ale chyba nie każde dziecko jest gotowe na to, jak ma te 3 czy 4 miesiące..z moją chyba był odwrotny skutek - zrobiła się nerwowa i tak mi się wydaje, że dziecko straciło trochę zaufanie, myśląć, że zaraz je odłożysz, a ona chciał być na rękach... i się budziła z nerwami..przestałam, to jest spokojniejsza i w sumie często wstaje w nocy ale widzę, że w dzień jest taka bardziej wyspana i radośniejsza po drzemkach..czasem stęka jak się obudzi a czasem ma w sumie dobry humor..już sama nie wiem, czy to tym spowodowane...bo moja ma jeszcze tą alergię pokarmową, a takie dzieci są bardziej drażliwe i płaczliwe podobno, a jak coś zjem i u niej wysypka się pojawia, to strasznie marudzi i od razu na skórze widać.. I właśnie chciałam zapytać - czy któraś z dziewczyn tutaj ma jeszcze alergiczne dziecko, czy tylko ja? Bo chyba jestem sama tutaj - ale mówię wam dziewczyny - problemy z kupką to jeszcze pryszcz - moja ma niekończącą się ciemienuchę ,problemy ze skórą - łojotokowe zapalenie i jeszcze na to wygląda,że alergię..tak mi jej szkoda, jak czasem się jej pogorszy to płacze nawet jak ją smaruję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limetka - ja karmię piersią i odbijam, bo potem mi ulewa jak beknie sam. W nocy tylko nie robie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Zęby wychodzą różnie bardzo. Mojej koleżanki synek miał 3 miesiące i pierwszy ząb, a moja córcia miała prawie 11 miesięcy gdy pojawił się pierwszy:) Mój mały też strasznie się ślini i wszystko pakuje do buzi, od rąk, przez zabawki, po moją bluzkę;) Do rączek już chwyta wszystko co ma w zasięgu, turla sie jak piłka przez całe łóżko :P i caaały czas się cieszy ;] Wczoraj wypił 80ml mleka przez cały dzień! bo dałam mu w butelce bo z piersi nie chciał pić, nie wiem czy coś w smaku mu nie podeszło, może coś zjadłam?! licząc od 7rano do 19.. i 19 wypił trochę już z piersi, ale nie wiem ile bo w piersi nie ma miarki ;) Ale ok 3min pił i poszedł spać, oczywiście spał dzisiaj do 8, a ja w nocy odciągałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogia dziękuję serdecznie za życzenia:)Barbary jest raz w roku tylko więc chcąc nie chcąc obchodzę dziś:)Dziękuję:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz Basia, to nie wiedziałam. Dziewczyny, ja z tego forum się dowiedziałam, że rzekomo dzieci karmionych piersią nie trzeba dawać do odbicia. Nie rozumiem dlaczego? Przecież też jak jedzą to łykają powietrze. Od początku daję go do odbicia, nawet wieczór jak zasypia to jak skończy jeść z jednej to go 'odbijam', potem z drugiej i to samo. On lubi wieczór zasypiać sam, więc nie mam problemu, bo mu się odbije, odkładam i śpi. W nocy to samo. A jednak puszcza gazy mimo tego. Limetka, współczuję Ci, że Twoja córcia ma takie problemy alergiczne. Ja się bałam, że mój będzie miał, bo sama jestem alergiczką, tylko na pyłki trwa, mąż za to ma problemy ze skórą, jest uczulony np. na Lenor. Na szczęście mały nie ma tego problemu. Co do nauki usypiania to chyba ten sposób co podałaś jest klasyczny. Mój jakoś szybko nauczył się spać w łóżeczku. Ale nie znaczy to, że dzieje się to ot tak - poprzedzone jest to nieraz i 40-min. jękami. Zazwyczaj zasypia sam ale bywa i tak, że się rozpłacze i muszę go wziąć. Chwilę potulę i odkładam, w końcu uśnie. Wieczorem za to śpimy razem ale zasypia i tak sam, już po oderwaniu się od cyca, a nie w buzi z nim. Co do chwytania zabawek to pierwszy raz wziął sam jak skończył 15 tygodni, teraz jak coś leży koło niego, to bez problemu weźmie i ładuje do buzi. Jak go przewijam to też od razu łapie za swoją koszulkę i do buzi. Paluchy w buzi i ślinienie to standard. O zębach się nie wypowiadam, bo nie wiem. Muszę spytać siostry jak to było u jej dzieci. Ja mam za to inny problem: jak nauczyć go pić z butelki? Wypróbowałam już parę smoków i nic. A powoli musi się uczyć, bo w styczniu wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita bardzo chętnie się spotkam na herbatę:) no może na wodę niegazowaną:) u małego też było super jakiś czas a potem mega problemy z wypróżnieniem - namęczyłam się strasznie, ale jakoś przeczekałam... młody też wymęczony ale zabawiałam go na wszelkie możliwe sposoby:) v Demagogia pisałyśmy o tym na forum, że nie powinno się pomagać zbyt często - piękna teoria, ale praktyka jest taka, że jak widzisz, że dziecko się pół dnia męczy i nic nie działa i boli i płacze... to pomożesz choćbyś sobie przysięgła, że nie... to samo z usypianiem - teoria teorią a praktyka praktyką - myślę jednak (patrząc po swoim), że dużo zależy od samego dziecka... odbijanie... hehe powinno się odbijać i jedno i drugie:) a w sumie to też zależy od dziecka... mój początkowo nie wymagał odbijania, w nocy nigdy, a teraz w dzień czasami odbije a czasami nie i już... Demagogia a gazy i tak będzie puszczał, bo część powietrza pochodzi z procesów fermentacyjnych, trawiennych itd. zachodzących w jelitach, a stąd droga tylko w jedną stronę, gdy sprawny układ...:) v Limetka ze spaniem jest bardzo różnie... są lepsze i gorsze okresy... mój czasem sam zaśnie w łóżeczku bez niczego, czasem zaśnie płacząc, czasem przy cycu - zdarzają się noce gdzie wstaje co 45 min., a potem kolejna noc jakby nigdy nic co 4-5 h... ogólnie staram się odkładać do łóżeczka, czasem w łóżku naszym zostawiam obłożonego poduszkami, by łóżeczko nie kojarzyło się z płaczem przed zasypianiem... niekiedy zostaję, innym razem tylko wchodzę co kilka minut i głaszczę, ale jak widzę, że to nic nie daje to biorę do zabawy - zmęczę i próbuję od nowa usypiania... staram się nie nosić na rekach do usypiania, nie bujać... v MissM to chyba kwestia teściów... moja teściowa jest po prostu niezbyt wesołą osobą - a po tych przejściach w szpitalu ostatnio jak jadłam raczyła mnie opowieściami o swoim stolcu... :/ ogólnie jest skoncentrowana na sobie i nie pochwali nic, co nie jest jej... jest wszechwiedząca i zawsze ma rację... także rozmowy jak długie czy krótkie by nie były zawsze kończą się tym, że ona ma źle i ile to się nie nacierpiała w dzieciństwie i nie napoświęcała dla innych... fajnie, że u Ciebie jest ok, ja się strasznie staram, ale to nie wychodzi... v Basia nie dziwię się Tobie, ja się postawiłam na drugich wspólnych świętach i powiedziałam, że się nie godzę na dwie wigilie... z resztą podobny problem był na Wielkanoc... nie było to miłe dla męża ale umówmy się, można pójść na jakiś kompromis ale każdy musi z czegoś zrezygnować... V Agata wszystkiego najlepszego samych pięknych momentów:) v Goja nie chcę by młodemu się w głowie przewróciło od dużych ilości zabawek, ale są takie, które chciałabym by miał i tyle:) mnie też nasze finanse powstrzymują - ale oprócz tego staram się by zabawki były bardzo przemyślane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Vicodin, każde dziecko inne, jedne będzie zasypiać samo, inne nie, jedno się nauczy prędzej, inne później a może wcale, bo znam też takie przypadki. A co do gazów to zgadza się, tylko teraz jakoś więcej tych bąków puszcza niż dawniej. Nie wiem czy to kwestia dojrzewania układu trawiennego czy co. Ale w sumie to się cieszę, że je puszcza, bo w przeciwnym razie by płakał z powodu bólu brzucha. I tyle napisałam, bo już mi marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia dokładnie... Trali mały śmiga po łóżku hehe... a mój jeszcze się ani razu nie przekręcił... coś kombinuje ale bez większych efektów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×